Moje zdrady (Netkafejka) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Strony Poprzednia 1 36 37 38 39 40 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2,406 do 2,470 z 15,189 ]

2,406

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Witaj Starr.

starr napisał/a:

Nie jestem głodny, schabowy był dzisiaj na ostatni posiłek smile Potem ćwierć kilo truskawek ze śmietaną i kawał sernika wiedeńskiego. Teraz ostatnia kawa...

[...]
Ale przypomniałeś mi o truskawkach, które dziś dostałam ze wsi. Truskawki mi się zawsze zmieszczą.

Doskonałe! ;-)
Mnie też się mieszczą. A i owszem.

Zobacz podobne tematy :

2,407

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Witaj Starr.

starr napisał/a:

Nie jestem głodny, schabowy był dzisiaj na ostatni posiłek smile Potem ćwierć kilo truskawek ze śmietaną i kawał sernika wiedeńskiego. Teraz ostatnia kawa...

[...]
Ale przypomniałeś mi o truskawkach, które dziś dostałam ze wsi. Truskawki mi się zawsze zmieszczą.

Witaj Wawelska! ;-)

Doskonałe! ;-)
Mnie też się mieszczą. A i owszem.
Dlaczego ja nie dostaję truskawek ze wsi??? :-(((

2,408

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
starr napisał/a:

a "Sonda" chyba była w niedzielę

"Sondę" kojarzę z czwartkiem.
Tak jak i "Kobrę". Oczywiście o innych porach.

Oczywiście, "Sondę" nadawano w czwartki, tuż przed "Dobranocką".:)

2,409

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dlaczego ja nie dostaję truskawek ze wsi??? :-(((

Właśnie. Dlaczego? wink

2,410

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Dobry niedzielny wieczór Państwu! ;-)
/.../
Starr,
ten program (pamiętam nawet, że był nadawany w poniedziałki, a drugi mój ulubiony -"Sonda" we czwartki) wywarł na mnie tak wielki wpływ, że wybierając szkołę średnią byłam tuż tuż od składania egzaminów do Technikum Leśnego w Białowieży. Dziś  najprawdopodobniej byłabym takim Adamem Wajrakiem w spódnicy. Przeszkodą byli moi Rodzice, którzy nie godzili się, by ich jedynaczka znalazła się tak daleko od domu w kompletnej dziczy ;-)

Filmy, o których piszesz wspominam do dziś. Dla Ciebie - miłośnika smoków był program "Pora na Telesfora" z sympatycznym Zygmuntem Kęstowiczem...
/.../

"Zwierzyniec" był w poniedziałki o 17:00, a "Sonda" chyba była w niedzielę... ale może moja pamięć już szwankuje. Telesfor, to był ulubiony program brata... smile
Faktem jest, ze Sonda była pierwszym programem w którym pokazano przyszłość projektowania za pomocą komputerów. Pracowałem w biurze projektów, jak pambuk przykazał, ołówkiem na kalce rozpiętej na desce, a tu pokazują, że przyszłość to rysowanie za pomocą komend wpisywanych z klawiatury... Pomyślałem sobie -  heh, a u nas długo nie, a potem wcale... Jakże szybko przyszło mi to zweryfikować, a nauka komend przyszła już w trzy lata po tym programie. Teraz Autocad to moje podstawowe narzędzie rysunkowe

A więc potrafisz kreślić...
Ileż ja godzin w życiu z rapidografem spędziłam! A ile z żyletką robiąc tzw. "skrobanki"! (za przeproszeniem, było to usuwanie błędów z tuszu na kartce papieru kredowego w czasach prehistorycznych :-))

2,411

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

A ile z żyletką robiąc tzw. "skrobanki"!

Żyletka jawi mi się w pamięci jako nieodłączny atrybut ucznia.

2,412 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-06-15 00:50:52)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Z wielką przyjemnością. To już mamy dwa miejsca na wspólny wypad: Rzym i Park Yellowstone wink
W Rzymie wypijemy kawę, a w Yellowstone (oprócz tego co wymieniłaś) jeszcze kalderę superwulkanu, Mammoth Hot Springs.

Excop napisał/a:

Ja to bym chciał zobaczyć obszar kaldery w Górach Skalistych, pod którą drzemie ponoć superwulkan, który może zagrażać życiu na Ziemi. Oraz Yosemity Park.

Jeśli chodzi o program tej "wycieczki" to jestem spolegliwa i godzę się na wszystko ;-)
Możemy też "skoczyć" do Doliny Śmierci na jakiś zachód słońca ;-)

2,413

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Jeśli chodzi o program tej "wycieczki" to jestem spolegliwa i godzę się na wszystko ;-)
Możemy też "skoczyć" do Doliny Śmierci na jakiś zachód słońca ;-)

To nam się powoli zbiera ekipa do parków USA.
Wynajmiemy jakiegoś vana.

2,414

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora napisał/a:

/.../
A więc potrafisz kreślić...
Ileż ja godzin w życiu z rapidografem spędziłam! A ile z żyletką robiąc tzw. "skrobanki"! (za przeproszeniem, było to usuwanie błędów z tuszu na kartce papieru kredowego w czasach prehistorycznych :-))

Obawiam się, że teraz już niezbyt sprawnie by mi to szło... Lata ślepienia w monitor zrobiły swoje....
Rapidografy mam do dzisiaj smile
A co do żyletki, to kupiłem kiedyś w sklepie "Skala" gumkę Rotring, do ścierania tuszu z kalki kreślarskiej. Dłużej to szło, ale dziur się nie dało wydrapać big_smile

2,415

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Jeśli chodzi o program tej "wycieczki" to jestem spolegliwa i godzę się na wszystko ;-)
Możemy też "skoczyć" do Doliny Śmierci na jakiś zachód słońca ;-)

To nam się powoli zbiera ekipa do parków USA.
Wynajmiemy jakiegoś vana.

Choćby i pieszo... ;-)
Zanim uciułam na tę podróż będę mieć pewnie z 90 lat. Więc oprócz vana potrzebny mi będzie "balkonik" i paczka pampersów. Chyba, że jakiś Caritas mnie wesprze...

2,416 Ostatnio edytowany przez starr (2015-06-15 01:03:42)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../
Zanim uciułam na tę podróż będę mieć pewnie z 90 lat. Więc oprócz vana potrzebny mi będzie "balkonik" i paczka pampersów. Chyba, że jakiś Caritas mnie wesprze...

Sami powołamy fundację smile

tak a'propos, Jest tu watek: http://www.netkobiety.pl/t79422.html
Prośba o niewiele... wysłanie kartki pocztowej, zróbmy przyjemność dziecku smile

2,417

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Zanim uciułam na tę podróż będę mieć pewnie z 90 lat. Więc oprócz vana potrzebny mi będzie "balkonik" i paczka pampersów. Chyba, że jakiś Caritas mnie wesprze...

Trzeba się pospieszyć. W tym wieku (90 lat), to raczej będę się kręciła koło szpitali, a nie amerykańskich parków.
Choć z drugiej strony, oni tam w USA niezłą opiekę medyczną mają wink

2,418

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora napisał/a:

/.../
A więc potrafisz kreślić...
Ileż ja godzin w życiu z rapidografem spędziłam! A ile z żyletką robiąc tzw. "skrobanki"! (za przeproszeniem, było to usuwanie błędów z tuszu na kartce papieru kredowego w czasach prehistorycznych :-))

Obawiam się, że teraz już niezbyt sprawnie by mi to szło... Lata ślepienia w monitor zrobiły swoje....
Rapidografy mam do dzisiaj smile
A co do żyletki, to kupiłem kiedyś w sklepie "Skala" gumkę Rotring, do ścierania tuszu z kalki kreślarskiej. Dłużej to szło, ale dziur się nie dało wydrapać big_smile

A ja mam taki zestaw z cyrklami i końcówkami do tuszu ;-)
Mnie nie wolno było kreślić na kalce. Musiał być papier...

Sklep "Skala" odwiedzam do dziś ;-) Rotring robi świetne pióra do kaligrafii. Rapidograf zamieniłam na artpen... ;-)

2,419

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Tak sobie pomyślałam, że amerykańskie parki, to jednak mogą poczekać do emerytury.
Wcześniej chciałabym pojechać do Serengeti i w dżunglę amazońską.

2,420

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

/.../
Zanim uciułam na tę podróż będę mieć pewnie z 90 lat. Więc oprócz vana potrzebny mi będzie "balkonik" i paczka pampersów. Chyba, że jakiś Caritas mnie wesprze...

Sami powołamy fundację smile

tak a'propos, Jest tu watek: http://www.netkobiety.pl/t79422.html
Prośba o niewiele... wysłanie kartki pocztowej, zróbmy przyjemność dziecku smile

O! Świetnie! Mam mnóstwo kartek pocztowych.
Sama też robię.

Dzięki za namiary na tego chłopca, Starr. ;-)

2,421

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Nie doczekam dziś do czternastej.
Idę w objęcia Morfeusza marzyć o rezerwatach przyrody.
Dobranoc.
Spokojnego tygodnia wszystkim.

2,422

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../
A ja mam taki zestaw z cyrklami i końcówkami do tuszu ;-)
Mnie nie wolno było kreślić na kalce. Musiał być papier...

Sklep "Skala" odwiedzam do dziś ;-) Rotring robi świetne pióra do kaligrafii. Rapidograf zamieniłam na artpen... ;-)

No i wyszło, że jestem zacofany, bo nie wiedziałem, że coś takiego jak artpen istnieje. Googlownica to jednak dobra rzecz... big_smile

2,423

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Nie doczekam dziś do czternastej.
Idę w objęcia Morfeusza marzyć o rezerwatach przyrody.
Dobranoc.
Spokojnego tygodnia wszystkim.

Spokojnych, kolorowych snów Luc

2,424

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../
O! Świetnie! Mam mnóstwo kartek pocztowych.
Sama też robię.

Dzięki za namiary na tego chłopca, Starr. ;-)

Wyślę z Chałup smile

2,425

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Tak sobie pomyślałam, że amerykańskie parki, to jednak mogą poczekać do emerytury.
Wcześniej chciałabym pojechać do Serengeti i w dżunglę amazońską.

Powodzenia, Luc. Dasz radę!

Przyślesz nam stamtąd pozdrowienia?

2,426

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

/.../

A propos kreskówek z Jeanksem, Starr.
Krew mu psuła parka myszek, Pixie i Dixie.:)

Oczywiscie! były dwie... jak mogłem nie pamiętać, przecież zawsze krzyczał, że nienawidzi tych myszy

2,427

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
luc napisał/a:

Z wielką przyjemnością. To już mamy dwa miejsca na wspólny wypad: Rzym i Park Yellowstone wink
W Rzymie wypijemy kawę, a w Yellowstone (oprócz tego co wymieniłaś) jeszcze kalderę superwulkanu, Mammoth Hot Springs.

Excop napisał/a:

Ja to bym chciał zobaczyć obszar kaldery w Górach Skalistych, pod którą drzemie ponoć superwulkan, który może zagrażać życiu na Ziemi. Oraz Yosemity Park.

Jeśli chodzi o program tej "wycieczki" to jestem spolegliwa i godzę się na wszystko ;-)
Możemy też "skoczyć" do Doliny Śmierci na jakiś zachód słońca ;-)

Z największą przyjemnością Aurorko.:)

Tymczasem pożegnam się na dziś.
Dobranoc moje Drogie Panie. Dobrej nocy, Gospodarzu.:)

2,428

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

/.../
A ja mam taki zestaw z cyrklami i końcówkami do tuszu ;-)
Mnie nie wolno było kreślić na kalce. Musiał być papier...

Sklep "Skala" odwiedzam do dziś ;-) Rotring robi świetne pióra do kaligrafii. Rapidograf zamieniłam na artpen... ;-)

No i wyszło, że jestem zacofany, bo nie wiedziałem, że coś takiego jak artpen istnieje. Googlownica to jednak dobra rzecz... big_smile

E tam zaraz zacofany... Pewnie tylko nie kaligrafujesz...
Za parę lat, to w ogóle coś takiego jak ołówek, długopis i pióro wyjdzie z użycia, a starannego pisma nie będzie się uczył już nikt.

Jeśli o mnie chodzi, to właśnie zajęcia rysunku technicznego pośrednio  wpłynęły na charakter mojego pisma.

2,429

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobrej nocy, Kochani.

Ostatnio Starr "zanucił" tak piękną kołysankę, że jeszcze przez półtorej godziny nie mogłam zasnąć...

Czas się pożegnać.
Śpijcie smacznie, a niektórzy smocznie ;-)))

2,430

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

/.../
Tymczasem pożegnam się na dziś.
Dobranoc moje Drogie Panie. Dobrej nocy, Gospodarzu.:)

Dobrych snów Excop

2,431

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobrej nocy, Kochani.

Ostatnio Starr "zanucił" tak piękną kołysankę, że jeszcze przez półtorej godziny nie mogłam zasnąć...

Czas się pożegnać.
Śpijcie smacznie, a niektórzy smocznie ;-)))

Strach sie bać po moim nuceniu... big_smile
Spokojnej nocy i kolorowych snów Auroro

2,432 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-06-15 01:43:04)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Dobrej nocy, Kochani.

Ostatnio Starr "zanucił" tak piękną kołysankę, że jeszcze przez półtorej godziny nie mogłam zasnąć...

Czas się pożegnać.
Śpijcie smacznie, a niektórzy smocznie ;-)))

Strach sie bać po moim nuceniu... big_smile
Spokojnej nocy i kolorowych snów Auroro

"Nie ma się czego bać,
to tylko Księżyc idzie
srebrne chusty prać...
" ;-)

Pa!

2,433

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Między trzynastą a czternastą, niezgodnie z tradycjami, ale widać tak ma być, nadszedł czas na sen...
Dobranoc wszystkim <papa>
https://youtu.be/8x8S5Mgimy0

2,434

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór.
Starr'ku jadłam lody poziomkowe i bakaliowe. Mniam!

Dobrej nocy wszystkim dzisiejszym zaglądaczom i pisarczykom.

pstryk.

2,435

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór, "Pstryczku".
Miło Cię spotkać...

"Chęć masz na lody może?"  https://youtu.be/VJOKgE5EXPw

2,436

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry wieczór smile
Smak poziomkowych lodów przypomniał mi lodziarnię u Włocha na Hożej. "Światowe" wyroby można było jedynie tam kupić. Cassata i spumoni brzmiały i smakowały tak bardzo Światowo... Teraz to budzi uśmiech, ale wtedy... trzeba było po porcje odstać w godzinnej kolejce, w upale... smile

2,437 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-06-15 23:00:58)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Dzień dobry wieczór smile
Smak poziomkowych lodów przypomniał mi lodziarnię u Włocha na Hożej. "Światowe" wyroby można było jedynie tam kupić. Cassata i spumoni brzmiały i smakowały tak bardzo Światowo... Teraz to budzi uśmiech, ale wtedy... trzeba było po porcje odstać w godzinnej kolejce, w upale... smile

Hejka Mistrzu!

Albo w "Hotrexie" przy Placu Konstytucji... ;-)
Moje ulubione lody nosiły nazwę "ambrozja".
Za którymś razem wizyta skończyła się dwudniowym "haftem na odległość" ;-) i grzecznie "przeprosiłam się" z miejscową lodziarnią, w której lody pistacjowe kosztowały 1, 20 zł.

Niedawno próbowałam lodów imbirowych, koperkowych, pomidorowych... Ja jednak, uparcie czekam na lody o smaku kiełbasy krakowskiej suchej ;-)

Co sądzicie o takich smakach?

2,438

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Dzień dobry wieczór smile
Smak poziomkowych lodów przypomniał mi lodziarnię u Włocha na Hożej. "Światowe" wyroby można było jedynie tam kupić. Cassata i spumoni brzmiały i smakowały tak bardzo Światowo... Teraz to budzi uśmiech, ale wtedy... trzeba było po porcje odstać w godzinnej kolejce, w upale... smile

Hejka Mistrzu!

Albo w "Hotrexie" przy Placu Konstytucji... ;-)
Moje ulubione lody nosiły nazwę "ambrozja".
Za którymś razem wizyta skończyła się dwudniowym "haftem na odległość" ;-) i grzecznie "przeprosiłam się" z miejscową lodziarnią, w której lody pistacjowe kosztowały 1, 20 zł.

Niedawno próbowałam lodów imbirowych, koperkowych, pomidorowych... Ja jednak, uparcie czekam na lody o smaku kiełbasy krakowskiej suchej ;-)

Co sądzicie o takich smakach?

Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że wcinam pastę do zębów jedząc lody miętowe... big_smile

2,439

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie!

starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Dzień dobry wieczór smile
Smak poziomkowych lodów przypomniał mi lodziarnię u Włocha na Hożej. "Światowe" wyroby można było jedynie tam kupić. Cassata i spumoni brzmiały i smakowały tak bardzo Światowo... Teraz to budzi uśmiech, ale wtedy... trzeba było po porcje odstać w godzinnej kolejce, w upale... smile

Hejka Mistrzu!

Albo w "Hotrexie" przy Placu Konstytucji... ;-)
Moje ulubione lody nosiły nazwę "ambrozja".
Za którymś razem wizyta skończyła się dwudniowym "haftem na odległość" ;-) i grzecznie "przeprosiłam się" z miejscową lodziarnią, w której lody pistacjowe kosztowały 1, 20 zł.

Niedawno próbowałam lodów imbirowych, koperkowych, pomidorowych... Ja jednak, uparcie czekam na lody o smaku kiełbasy krakowskiej suchej ;-)

Co sądzicie o takich smakach?

Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że wcinam pastę do zębów jedząc lody miętowe... big_smile

Najlepsze lody to 3 kulki za "rybaka" z dwoma prostokącikami wafelka do trzymania w dłoni. Do teraz pamiętam ich smak.:)

2,440

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że wcinam pastę do zębów jedząc lody miętowe... big_smile

Tego smaku nie próbowałam...

Jak byłam mała to zjadałam pastę, ale ona nie była miętowa ;-) Chyba się nazywała "tutti frutti"...
Miętę to ja wolę czuć, niż spożywać ;-)))

2,441

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Najlepsze lody to 3 kulki za "rybaka" z dwoma prostokącikami wafelka do trzymania w dłoni. Do teraz pamiętam ich smak.:)

Witaj Excop!

To lody 'śnieżka" albo "calypso". Były duże i pyszne ;-)

2,442 Ostatnio edytowany przez Excop (2015-06-15 23:45:39)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
Excop napisał/a:

Najlepsze lody to 3 kulki za "rybaka" z dwoma prostokącikami wafelka do trzymania w dłoni. Do teraz pamiętam ich smak.:)

Witaj Excop!

To lody 'śnieżka" albo "calypso". Były duże i pyszne ;-)

Dobry wieczór, Aurorko
Wtedy, w krótkich spodenkach na szelkach i osmarkany,  myślałem, że te lody nazwano... Eis, bo tak brzmiał szyld "Lody Eis".:D

2,443

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
Excop napisał/a:

Najlepsze lody to 3 kulki za "rybaka" z dwoma prostokącikami wafelka do trzymania w dłoni. Do teraz pamiętam ich smak.:)

Witaj Excop!

To lody 'śnieżka" albo "calypso". Były duże i pyszne ;-)

Wtedy, w krótkich spodenkach na szelkach i osmarkany,  myślałem, że te lody nazwano... Eis, bo tak brzmiał szyld "Lody Eis".:D

U nas w tej samej budce co lody, sprzedawano wodę gazowaną albo same naboje do syfonów. Cała procedura nabijania tego syfonu była komiczna, a połowa paczki w ogóle nie nadawała się do niczego...

2,444

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
Excop napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Witaj Excop!

To lody 'śnieżka" albo "calypso". Były duże i pyszne ;-)

Wtedy, w krótkich spodenkach na szelkach i osmarkany,  myślałem, że te lody nazwano... Eis, bo tak brzmiał szyld "Lody Eis".:D

U nas w tej samej budce co lody, sprzedawano wodę gazowaną albo same naboje do syfonów. Cała procedura nabijania tego syfonu była komiczna, a połowa paczki w ogóle nie nadawała się do niczego...

Mój pierwszy " szmapan" to było wino marki Wino nagazowane w syfonie na naboje... Co by nie mówić, na tamte lata to była rewelacja big_smile

2,445

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Mój pierwszy " szmapan" to było wino marki Wino nagazowane w syfonie na naboje... Co by nie mówić, na tamte lata to była rewelacja big_smile

Ułańska fantazja i domowe "spumante"... ;-)))

2,446 Ostatnio edytowany przez starr (2015-06-16 00:17:55)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Mój pierwszy " szmapan" to było wino marki Wino nagazowane w syfonie na naboje... Co by nie mówić, na tamte lata to była rewelacja big_smile

Ułańska fantazja i domowe "spumante"... ;-)))

potem próby były na innych winach i trunkach... Żytnia po tym procesie, zdecydowanie nie nadawała się do picia big_smile
smakowała jak łeda do mycipici... big_smile
A jest jakaś piosenka o lodach? smile

2,447

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Mój pierwszy " szmapan" to było wino marki Wino nagazowane w syfonie na naboje... Co by nie mówić, na tamte lata to była rewelacja big_smile

Ułańska fantazja i domowe "spumante"... ;-)))

potem próby były na innych winach i trunkach... Żytnia po tym procesie, zdecydowanie nie nadawała się do picia big_smile
smakowała jak łeda do mycipici... big_smile

Mój pierwszy alkohol, to wino porzeczkowe pędzone przez ojca. Poczęstował mnie nim dokładnie w moje 18,urodziny, po dochowaniu przyrzeczenia komunijnego, że do tego czasu nie tknę alkoholu.:)

2,448

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Mój pierwszy " szmapan" to było wino marki Wino nagazowane w syfonie na naboje... Co by nie mówić, na tamte lata to była rewelacja big_smile

Ułańska fantazja i domowe "spumante"... ;-)))

potem próby były na innych winach i trunkach... Żytnia po tym procesie, zdecydowanie nie nadawała się do picia big_smile
smakowała jak łeda do mycipici... big_smile

Jak co??? proszę? ;-)))

2,449

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Ułańska fantazja i domowe "spumante"... ;-)))

potem próby były na innych winach i trunkach... Żytnia po tym procesie, zdecydowanie nie nadawała się do picia big_smile
smakowała jak łeda do mycipici... big_smile

Mój pierwszy alkohol, to wino porzeczkowe pędzone przez ojca. Poczęstował mnie nim dokładnie w moje 18,urodziny, po dochowaniu przyrzeczenia komunijnego, że do tego czasu nie tknę alkoholu.:)

Ja w tym przyrzeczeniu trwam do dziś...
Pierwszy alkohol nadal przede mną :-)

Ale na gazowanie żytniej w życiu bym nie wpadła ;-)

Czy gazowanym alkoholem człowiek upija się szybciej?

2,450

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

/.../
Mój pierwszy alkohol, to wino porzeczkowe pędzone przez ojca. Poczęstował mnie nim dokładnie w moje 18,urodziny, po dochowaniu przyrzeczenia komunijnego, że do tego czasu nie tknę alkoholu.:)

Wino porzeczkowe czasami przywoził do szkoły, obecny w mojej opowieści "tamten". Nie kojarzy mi się zbyt dobrze...

2,451

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Ułańska fantazja i domowe "spumante"... ;-)))

potem próby były na innych winach i trunkach... Żytnia po tym procesie, zdecydowanie nie nadawała się do picia big_smile
smakowała jak łeda do mycipici... big_smile

Jak co??? proszę? ;-)))

to po kaszubsku...
łeda = woda
myci = mycia
pici... no cóz.... big_smile


aurora borealis napisał/a:

Ale na gazowanie żytniej w życiu bym nie wpadła ;-)

Czy gazowanym alkoholem człowiek upija się szybciej?

Właśnie! dużo szybciej...

2,452

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
Excop napisał/a:

/.../
Mój pierwszy alkohol, to wino porzeczkowe pędzone przez ojca. Poczęstował mnie nim dokładnie w moje 18,urodziny, po dochowaniu przyrzeczenia komunijnego, że do tego czasu nie tknę alkoholu.:)

Wino porzeczkowe czasami przywoził do szkoły, obecny w mojej opowieści "tamten". Nie kojarzy mi się zbyt dobrze...

Mnie też się dobrze nie kojarzy, bo się wtedy porzygałem i stąd pamiętam, po czym.

2,453

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

/.../
Mnie też się dobrze nie kojarzy, bo się wtedy porzygałem i stąd pamiętam, po czym.

Chyba o to to Twojemu tacie chodziło... efekt obrzydzenia...

2,454

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Odpadam na dziś, kochani.
Dobrej nocy.:)

2,455

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Odpadam na dziś, kochani.
Dobrej nocy.:)

Spokojnych snów i dobrej nocy Excop

2,456 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-06-16 00:56:22)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

to po kaszubsku...
łeda = woda
myci = mycia
pici... no cóz.... big_smile

Acha! Google Translator tego nie łyknął ;-)))


starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Czy gazowanym alkoholem człowiek upija się szybciej?

Właśnie! dużo szybciej...

Dzięki za podpowiedź ;-)
Postanowiłam w ramach eksperymentu fizyczno-chemicznego kiedyś tam się ubzdryngolić. Muszę tylko znaleźć odpowiednie towarzystwo, które mnie będzie asekurować, bo obawiam się, że w "stanie nieważkości" będę nieobliczalna i ktoś będzie musiał przywiązać mnie do kaloryfera...

2,457

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Odpadam na dziś, kochani.
Dobrej nocy.:)

Dobranoc Braciszku, to pewnie wspomnienie wina porzeczkowego... ;-)))

2,458

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

to po kaszubsku...
łeda = woda
myci = mycia
pici... no cóz.... big_smile

Acha! Google Translator tego nie łyknął ;-)))


starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Czy gazowanym alkoholem człowiek upija się szybciej?

Właśnie! dużo szybciej...

Dzięki za podpowiedź ;-)
Postanowiłam w ramach eksperymentu fizyczno-chemicznego kiedyś tam się ubzdryngolić. Muszę tylko znaleźć odpowiednie towarzystwo, które mnie będzie asekurować, bo obawiam się, że w "stanie nieważkości" będę nieobliczalna i ktoś będzie musiał przywiązać mnie do kaloryfera...

Masz na podorędziu zaprawionego w bojach hydraulika... tylko słowo i mówisz=Masz... big_smile

2,459

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

No cóż...
"Nadejszła wiekopomna chwila" i trzeba gasić światło ;-)))

Dobrej nocy "Gazowniku".
Niech Ci się przyśni coś miłego.

2,460

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

to po kaszubsku...
łeda = woda
myci = mycia
pici... no cóz.... big_smile

Acha! Google Translator tego nie łyknął ;-)))


starr napisał/a:

Właśnie! dużo szybciej...

Dzięki za podpowiedź ;-)
Postanowiłam w ramach eksperymentu fizyczno-chemicznego kiedyś tam się ubzdryngolić. Muszę tylko znaleźć odpowiednie towarzystwo, które mnie będzie asekurować, bo obawiam się, że w "stanie nieważkości" będę nieobliczalna i ktoś będzie musiał przywiązać mnie do kaloryfera...

Masz na podorędziu zaprawionego w bojach hydraulika... tylko słowo i mówisz=Masz... big_smile

Dygam z wdzięcznością.
Odezwę się w celu skonsultowania trunków i zagryzki ;-)))

2,461 Ostatnio edytowany przez starr (2015-06-16 01:19:11)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

No cóż...
"Nadejszła wiekopomna chwila" i trzeba gasić światło ;-)))

Dobrej nocy "Gazowniku".
Niech Ci się przyśni coś miłego.

szprycer... jedno miłe przychodzi mi na gorąco...
Kolorowych snów Auroro smile

2,462

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

No cóż...
"Nadejszła wiekopomna chwila" i trzeba gasić światło ;-)))

Dobrej nocy "Gazowniku".
Niech Ci się przyśni coś miłego.

szprycer... jedno miłe przychodzi mi na gorąco...
Kolorowych snów Auroro smile

Dziś stale mówisz do mnie "językami". A ja niegramotna jestem... Co to jest "szprycer"?
(Kojarzy mi się ze strzykawką do dekorowania tortów ;-))

2,463 Ostatnio edytowany przez starr (2015-06-16 01:27:40)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../
Dziś stale mówisz do mnie "językami". A ja niegramotna jestem... Co to jest "szprycer"?
(Kojarzy mi się ze strzykawką do dekorowania tortów ;-))

To jest nazwa"sztucznie" gazowanego  wina... smile
Za Wiki: napój powstały ze zmieszania białego wina z wodą sodową.

2,464

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

/.../
Dziś stale mówisz do mnie "językami". A ja niegramotna jestem... Co to jest "szprycer"?
(Kojarzy mi się ze strzykawką do dekorowania tortów ;-))

To jest nazwa"sztucznie" gazowanego  wina... smile

Bogatsza o nowe zwroty i lekko oszołomiona tematyką tego wieczoru, udaję się w kierunku legowiska, czego i Panu życzę.
Ukłon.
(A może to nie ukłon, tylko już mnie z nóg ścięło?  ;-)))

2,465 Ostatnio edytowany przez starr (2015-06-16 01:42:15)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

/.../
Dziś stale mówisz do mnie "językami". A ja niegramotna jestem... Co to jest "szprycer"?
(Kojarzy mi się ze strzykawką do dekorowania tortów ;-))

To jest nazwa"sztucznie" gazowanego  wina... smile

Bogatsza o nowe zwroty i lekko oszołomiona tematyką tego wieczoru, udaję się w kierunku legowiska, czego i Panu życzę.
Ukłon.
(A może to nie ukłon, tylko już mnie z nóg ścięło?  ;-)))

Tego nie wiem... ale pyszczysko mi się śmieje na wyobrażenie tego ukłonu big_smile
Dobranoc...
Dobranoc wszystkim... <papa>
dzisiaj inna kołysanka... wink
https://youtu.be/c5XptSCCciU

2,466

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

"Pff" - czyli proszę sobie wyobrazić okruszkę naburmuszoną, z nosem na kwintę, zmrużonymi lekko oczami, z ramionami na bakier.

Nigdy pff nie uda mi się pff pobyć z Wami "na żywca" sad
Zawsze się pff mijamy...
Pff...
Okropnym śpiochem jestem pff.

ech... sok świeży z truskawek i bananów macie w lodówce. Miętę w doniczce postawiłam na barze za kubkami.

2,467

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Aurorko! czułam, że musisz mieć jakieś "kawałki sztuki" w paluszkach!
Ech dostać od Ciebie wysłaną kartkę hand made... ech ech ech...  smile

2,468

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie wczesnym wieczorkiem!

starr napisał/a:
Excop napisał/a:

/.../
Mnie też się dobrze nie kojarzy, bo się wtedy porzygałem i stąd pamiętam, po czym.

Chyba o to to Twojemu tacie chodziło... efekt obrzydzenia...

Niestety, nie. Chciałem być dorosły.:)
Nie przewidziałem jednak mocy działania tego napoju, a bardzo mi to wino smakowało...

2,469

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
O'kruszynka napisał/a:

"Pff" - czyli proszę sobie wyobrazić okruszkę naburmuszoną, z nosem na kwintę, zmrużonymi lekko oczami, z ramionami na bakier.

Nigdy pff nie uda mi się pff pobyć z Wami "na żywca" sad
Zawsze się pff mijamy...
Pff...
Okropnym śpiochem jestem pff.

ech... sok świeży z truskawek i bananów macie w lodówce. Miętę w doniczce postawiłam na barze za kubkami.

Miło powitać, O'kruszynko!
Mimo, że czasem nieobecna czcionką, duchem jesteś z nami zawsze!:)

2,470

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Czy gazowanym alkoholem człowiek upija się szybciej?

Właśnie! dużo szybciej...

Dzięki za podpowiedź ;-)
Postanowiłam w ramach eksperymentu fizyczno-chemicznego kiedyś tam się ubzdryngolić. Muszę tylko znaleźć odpowiednie towarzystwo, które mnie będzie asekurować, bo obawiam się, że w "stanie nieważkości" będę nieobliczalna i ktoś będzie musiał przywiązać mnie do kaloryfera...

Uważaj, Siostrzyczko, bo poranki po "gazowym" trunku bywają bardzo trudne!:)

Posty [ 2,406 do 2,470 z 15,189 ]

Strony Poprzednia 1 36 37 38 39 40 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024