Moje zdrady (Netkafejka) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Strony Poprzednia 1 33 34 35 36 37 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2,211 do 2,275 z 15,189 ]

2,211

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Witajcie Kochani,

Nie mogę Wam dziś towarzyszyć, bo właśnie przeczytałam, że u Baronowej bardzo źle...
Wstrząsająca wiadomość.

Trzymajcie się.
Dobrej nocy.

Właśnie przed kilkoma minutami przeczytałem tę smutną informację Panibaronowej. Bardzo jej współczuję.

Dobranoc Auroro.

Zobacz podobne tematy :

2,212

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór.

aurora borealis napisał/a:

Nie mogę Wam dziś towarzyszyć, bo właśnie przeczytałam, że u Baronowej bardzo źle...
Wstrząsająca wiadomość.

Wprawdzie nie znam historii, ale skoro jest się przejmujesz, to ja też.
Trzymajcie się obie.

2,213

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Ja znam tę historię. Niestety zaangażowałam się w nią emocjonalnie. Nazbyt chyba....

2,214

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Sponiewierana napisał/a:

Ja znam tę historię. Niestety zaangażowałam się w nią emocjonalnie. Nazbyt chyba....

Nie czytałem wątku Panibaronowej. Już miał sporo stron kiedy zobaczyłem tytuł, ale ja byłem bardziej zaangażowany tu.
Teraz przeczytałem ostatnie wpisy. Przykro, że tak się to potoczyło.
Znam to z autopsji, że życie może się skończyć dosłownie w każdej chwili...

2,215

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Znam to z autopsji, że życie może się skończyć dosłownie w każdej chwili...

Tego chyba zaczynam się bać. Takiej właśnie chwili...
Mój pierwszy i jedyny chłopak, pierwsza miłości, miał kolegę. Krnąbrny i zaczepny. Kiedy odszedł, zauważyłam, że czegoś mi brakuje... Jego mi brakowało. Może wtedy dotarło do mnie, dlaczego było go zawsze dużo wokół mnie...  A może się mylę...

Mieszkał na wsi. Na swoje osiemnaste urodziny dostał motor od rodziców. Od tamtego czasu nienawidzę tych pojazdów. Drzewa oskarżam o to, że nie protestują, kiedy ludzie wybierają za nie miejsce do istnienia. A potem same mają wpływ na życie innych. I mam za złe Stwórcy, że obdarzył nas wolną wolą...

2,216

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Jak ja Was rozumiem, kochani...:(

Dobranoc.

2,217 Ostatnio edytowany przez starr (2015-06-02 01:15:16)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Sponiewierana napisał/a:

/.../
Tego chyba zaczynam się bać. Takiej właśnie chwili...
Mój pierwszy i jedyny chłopak, pierwsza miłości, miał kolegę. Krnąbrny i zaczepny. Kiedy odszedł, zauważyłam, że czegoś mi brakuje... Jego mi brakowało. Może wtedy dotarło do mnie, dlaczego było go zawsze dużo wokół mnie...  A może się mylę...

Mieszkał na wsi. Na swoje osiemnaste urodziny dostał motor od rodziców. Od tamtego czasu nienawidzę tych pojazdów. Drzewa oskarżam o to, że nie protestują, kiedy ludzie wybierają za nie miejsce do istnienia. A potem same mają wpływ na życie innych. I mam za złe Stwórcy, że obdarzył nas wolną wolą...

Ale to ludzie nie potrafią korzystać z wolnej woli... i to jest ich wybór. Mnie bardziej przeraża, kiedy nie ma żadnego wyboru...

Spokojnych snów Excop

Już po trzynastej... Ja tez się udam na spoczynek.
Dobranoc wszystkim... <papa>
https://youtu.be/IFWjnhE4Cn0

2,218 Ostatnio edytowany przez Sponi (2015-06-02 01:18:03)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Ale to ludzie nie potrafią korzystać z wolnej woli... i to jest ich wybór. Mnie bardziej przeraża, kiedy nie ma żadnego wyboru...

Tak... Co czuł Judasz... On nie miał wyboru.

Ja jeszcze się pokrzątam. Pogaszę światła...

2,219 Ostatnio edytowany przez O'kruszynka (2015-06-02 22:12:44)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

(Aurorko ... ... patrzę tylko mokro w Twoją stronę... Ty wiesz...  )

ps. nie piszę TAM  (zawsze sobie Was oglądam) - u Pani B., bo nie mam prawa... przytul Ją jeden raz mocniej ode mnie...

2,220

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór Starrowicze.

Znalazłam ten wątek PaniBaronowej.
Ależ to życie bywa porąbane...

2,221

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry wieczór

O'kruszynka napisał/a:

(Aurorko ... ... patrzę tylko mokro w Twoją stronę... Ty wiesz...  )

ps. nie piszę TAM  (zawsze sobie Was oglądam) - u Pani B., bo nie mam prawa... przytul Ją jeden raz mocniej ode mnie...

i drugi raz ode mnie, bo tez czuję, że nie mam prawa tam teraz pisać...

2,222

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Dobry wieczór Starrowicze.

Znalazłam ten wątek PaniBaronowej.
Ależ to życie bywa porąbane...

Witaj Luc
A mnie się zdawało, że to moje życie jest porąbane i nie ma chyba możliwości, żeby ktoś miał bardziej. Miałem rację... zdawało mi się sad

2,223

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

i drugi raz ode mnie, bo tez czuję, że nie mam prawa tam teraz pisać...

Ode mnie też poproszę. Ja w ogóle się nie udzielam w tamtym dziale. Nie czuję się uprawniona dawać rady w kwestiach zdrad. Wprawdzie w otoczeniu trochę ich było i byłam powiernikiem wielu zdradzonych, ale sama własnych doświadczeń nie mam.

2,224 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-02 22:58:36)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
starr napisał/a:

i drugi raz ode mnie, bo tez czuję, że nie mam prawa tam teraz pisać...

Ode mnie też poproszę. Ja w ogóle się nie udzielam w tamtym dziale. Nie czuję się uprawniona dawać rady w kwestiach zdrad. Wprawdzie w otoczeniu trochę ich było i byłam powiernikiem wielu zdradzonych, ale sama własnych doświadczeń nie mam.

ode mnie też prosze

czytałam tamten wątek na bieżąco, ale tak po cichutku. Obserwowałam jak PaniB podnosi sie jak feniks......
a wczoraj znów spłonęła.....smutne to

2,225

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry, choć trudny wieczór, Dobrzy Ludzie,

Dziękuję Wam za wszystko, co dotyczy Baronowej.
W takich chwilach świat powinien się zatrzymywać.
Z szacunku.
Ze współczucia.
Z miłości.

Ona też prosi o serdeczną myśl jutro o 12.00. Jeśli uda Wam się pamiętać, to będzie nas więcej, aby uczynić tę chwilę szczególną i ważną.

2,226 Ostatnio edytowany przez luc (2015-06-02 23:00:54)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Witaj Luc
A mnie się zdawało, że to moje życie jest porąbane i nie ma chyba możliwości, żeby ktoś miał bardziej. Miałem rację... zdawało mi się sad

Też miałeś porąbane...
A czy bardziej, czy mniej? I tak własne problemy przeżywa się zwykle najmocniej.
Różne już historie oglądałam. Bardziej porąbane też. Ale śmierć inaczej dotyka. Definitywnie.

2,227

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Wielu z nas miało, ma, czy będzie miało porąbane życie, tak to w życiu jest. Chcemy żeby było jak w pięknej bajce z happy endem, a przeciez i w bajkach sa Baby Jagi, złe macochy, Królowe Śniegu. Oj same baby tu podałam za przykład.....40 rozbójników też jest.

Ważne, żeby nie myśleć, że nasze porąbanie jest tym najstraszniejszym, największym i żeby z niego wyjść i mieć naukę na lepsze życie.

2,228

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
starr napisał/a:

Witaj Luc
A mnie się zdawało, że to moje życie jest porąbane i nie ma chyba możliwości, żeby ktoś miał bardziej. Miałem rację... zdawało mi się sad

Też miałeś porąbane...
A czy bardziej, czy mniej? I tak własne problemy przeżywa się zwykle najmocniej.
Różne już historie oglądałam. Bardziej porąbane też. Ale śmierć inaczej dotyka. Definitywnie.

Ale za to Ty nie jesteś porąbany i mógłbyś swoimi przeżyciami obdzielić kilka osób.
Może to właśnie dlatego jesteś głęboki, refleksyjny, uważny, dużo wiesz i dużo widzisz.  I nie marnujesz czasu (za wyjątkiem diety i katowania się myślą o karmie ;-))

2,229

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobry, choć trudny wieczór, Dobrzy Ludzie,

Dziękuję Wam za wszystko, co dotyczy Baronowej.
W takich chwilach świat powinien się zatrzymywać.
Z szacunku.
Ze współczucia.
Z miłości.

Ona też prosi o serdeczną myśl jutro o 12.00. Jeśli uda Wam się pamiętać, to będzie nas więcej, aby uczynić tę chwilę szczególną i ważną.

Będzie miała ode mnie dużo serdecznych myśli w południe...

2,230

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:

Wielu z nas miało, ma, czy będzie miało porąbane życie, tak to w życiu jest. Chcemy żeby było jak w pięknej bajce z happy endem, a przeciez i w bajkach sa Baby Jagi, złe macochy, Królowe Śniegu. Oj same baby tu podałam za przykład.....40 rozbójników też jest.

Ale bohater tej baśni to Alibaba... Może lepiej Rumcajsa przywołać...

annaJo napisał/a:

Ważne, żeby nie myśleć, że nasze porąbanie jest tym najstraszniejszym, największym i żeby z niego wyjść i mieć naukę na lepsze życie.

Ale potrzebna jest do wyjścia pozytywna motywacja. O nią jest trudno...

2,231

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
annaJo napisał/a:

Wielu z nas miało, ma, czy będzie miało porąbane życie, tak to w życiu jest. Chcemy żeby było jak w pięknej bajce z happy endem, a przeciez i w bajkach sa Baby Jagi, złe macochy, Królowe Śniegu. Oj same baby tu podałam za przykład.....40 rozbójników też jest.

Ale bohater tej baśni to Alibaba...

Widocznie już wtedy gender był...

2,232 Ostatnio edytowany przez Excop (2015-06-02 23:34:44)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór.
Powspominałem sobie własną traumę sprzed lat.
Masz rację, Luc. Życie nie rozpieszcza.
Nikt nam nie gwarantował, że będzie usłane różami. Ale nikt nas również nie przygotował
do radzenia sobie z niespodziankami, które ono nam szykuje.
Jestem z natury optymistą, więc - mimo wszystko, czekam na jutro i pojutrze i dalej.
Chcę żyć po prostu.

2,233

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../
Ale za to Ty nie jesteś porąbany i mógłbyś swoimi przeżyciami obdzielić kilka osób.
Może to właśnie dlatego jesteś głęboki, refleksyjny, uważny, dużo wiesz i dużo widzisz.  I nie marnujesz czasu (za wyjątkiem diety i katowania się myślą o karmie ;-))

Dieta to dla mnie pozytywna motywacja zastępcza... a karmą się nie katuję, bo dzięki niej odzyskałem spokój...

2,234 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-02 23:35:46)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Ale potrzebna jest do wyjścia pozytywna motywacja. O nią jest trudno...

A chęć życia lepiej i szczęśliwiej to nic? Wiem, to czasami długa droga, ale tylko od nas zależy czy na nią wejdziemy, czy nie.

W mojej okolicy jest takia lokalna rada dla tych, którym wydaje się, że wszystko się posypało i światełka w tunelu nie widać, że są na dnie i nie potrafią sie odbić.
Usłyszałam ją kiedyś od proboszcza jak był po kolędzie "jeśli uważasz, że Twoja sytuacja jest najgorsza, idź na siódme piętro w CZD".
Znam kilka osób, które tam poszły, pomogły dzieciom i samym sobie, ja nie, bo chyba już od dna sie odbiłam  i wystarczyła mi rozmowa z nim.
Tam jest onkologia dziecięca.

2,235

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Życie nie rozpieszcza.
Nikt nam nie gwarantował, że będzie usłane różami. Ale nikt nas również nie przygotował
do radzenia sobie z niespodziankami, które ono nam szykuje.
Jestem z natury optymistą, więc - mimo wszystko, czekam na jutro i pojutrze i dalej.
Chcę żyć po prostu.

Optymizm jest niezbędny do życia. Jak powietrze.
Obserwowałam wiele osób, które w sytuacjach - nawet niezbyt traumatycznych - nie radziły sobie z uwagi na brak optymizmu.
I odwrotnie.

2,236

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:
starr napisał/a:

Ale potrzebna jest do wyjścia pozytywna motywacja. O nią jest trudno...

A chęć życia lepiej i szczęśliwiej to nic? Wiem, to czasami długa droga, ale tylko od nas zależy czy na nią wejdziemy, czy nie.

W mojej okolicy jest takia lokalna rada dla tych, którym wydaje się, że wszystko się posypało i światełka w tunelu nie widać, że są na dnie i nie potrafią sie odbić.
Usłyszałam ją kiedyś od proboszcza jak był po kolędzie "jeśli uważasz, że Twoja sytuacja jest najgorsza, idź na siódme piętro w CZD".
Znam kilka osób, które tam poszły, pomogły dzieciom i samym sobie, ja nie, bo chyba już od dna sie odbiłam  i wystarczyła mi rozmowa z nim.
Tam jest onkologia dziecięca.

Wiem o siódmym pietrze... wiem, że za CZD jest dom opieki dla dzieci z upośledzeniem w stopniu średnim i dużym. Miałem kiedyś robić projekt przebudowy. Pojechałem raz na inwentaryzację i nie dałem rady... To co tam zobaczyłem, to było grubo ponad moje siły. Panie tam pracujące to dla mnie do dzisiaj chodzące anioły...
Trafiłem też na pewien blog o znaczącym tytule: "kiedy umrę.blog.pl"
Ale mnie nie pociesza to, że inni mają gorzej...

2,237

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Dobry wieczór.
Powspominałem sobie własną traumę sprzed lat.
Masz rację, Luc. Życie nie rozpieszcza.
Nikt nam nie gwarantował, że będzie usłane różami. Ale nikt nas również nie przygotował
do radzenia sobie z niespodziankami, które ono nam szykuje.
Jestem z natury optymistą, więc - mimo wszystko, czekam na jutro i pojutrze i dalej.
Chcę żyć po prostu.

Witaj Excop

2,238 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-02 23:59:33)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Ale mnie nie pociesza to, że inni mają gorzej...

Bo to nie chodzi o porównanie kto ma gorzej, to byłoby zbyt egoistyczne.
To nauka pokory i zwórcenie uwagi na drugiego człowieka, odwrócenie się od patrzenia tylko na siebie.

Ja tam nie byłam, ale chodzimy z wnuczką na wewnętrzny plac zabaw, zresztą to wszystko co w CZD i wkoło jest moim otoczeniem, cząstką mojej codzienności na ulicy, w lesie, w sklepie.......

na zapas powiem "dobranoc", jakbym znów zasnęła tam gdzie siedzę bez pożegnania

2,239

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:
starr napisał/a:

Ale mnie nie pociesza to, że inni mają gorzej...

Bo to nie chodzi o porównanie kto ma gorzej, to byłoby zbyt egoistyczne.
To nauka pokory i zwórcenie uwagi na drugiego człowieka, odwrócenie się od patrzenia tylko na siebie.

Co prawda wtedy, gdy to pisałem, bardziej pomyślałem o swojej wrażliwości, czy nadwrażliwości, niż o egoizmie... 

annaJo napisał/a:

Ja tam nie byłam, ale chodzimy z wnuczką na wewnętrzny plac zabaw, zresztą to wszystko co w CZD i wkoło jest moim otoczeniem, cząstką mojej codzienności na ulicy, w lesie, w sklepie.......

na zapas powiem "dobranoc", jakbym znów zasnęła tam gdzie siedzę bez pożegnania

A to my z jednej strony "wielkiej wody"...
Na wszelki wypadek dobranoc AnnoJo

2,240

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Starr,

Skoro się znasz na konstrukcjach, to może taką maszynę do produkcji pozytywności zaprojektujesz?

Do jutra, zatem. Do 12.00.

Dobrej nocy Tobie i StarrGościom!

2,241

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Starr,

Skoro się znasz na konstrukcjach, to może taką maszynę do produkcji pozytywności zaprojektujesz?

Do jutra, zatem. Do 12.00.

Dobrej nocy Tobie i StarrGościom!

Spokojnej nocy Auroro
Co prawda ja z innej bajki, tej od wody, powietrza i grzania, ale postaram się coś wymyślić...

2,242

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Starr,

Skoro się znasz na konstrukcjach, to może taką maszynę do produkcji pozytywności zaprojektujesz?

Do jutra, zatem. Do 12.00.

Dobrej nocy Tobie i StarrGościom!

Spokojnej nocy Auroro
Co prawda ja z innej bajki, tej od wody, powietrza i grzania, ale postaram się coś wymyślić...

Władca żywiołów: woda, powietrze, ogień... a na dodatek po ziemi stąpa! ;-)

Powodzenia, czekam na projekt.;-)
Może być w ołówku lub w tuszu, choć teraz pewnie nikt już tradycyjną metodą ich nie kreśli.

Pa!

2,243

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Tradycyjnie, trzynasta - czas spać...
Dobranoc wszystkim, spokojnych snów... <papa>
<dzisiaj bez muzyki na sen>

2,244 Ostatnio edytowany przez złata (2015-06-03 01:54:05)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór,
bez biletu wstępu tu wejdę na chwilę.
Tak chciałam do Aurory Artystki, która napisała, że nic nie ma.

"? Więc teraz już przez resztę życia będziesz biedna, Babette?
? Biedna? ? rzekła Babette. Uśmiechnęła się jakby do siebie. ? Nie. Nigdy nie będę biedna. Wielki artysta , nigdy nie jest biedny. My mamy coś, Mesdames, o czym inni ludzie nic nie wiedzą.?

?Panie nie mogą sobie w ogóle wyobrazić, panie nie mogłyby uwierzyć, jak ogromnym kosztem wychowywano ich i kształcono, żeby potrafili pojąć, jak wielką jestem artystką. Mogłam ich uszczęśliwiać. Jeśli dawałam z siebie wszystko, im mogłam dawać szczęście doskonałe.?
Do Starra - poczytałam, dziękuję.
Do "Moich zdrad", "Moich ogrodów" dodaję "Moje lekcje pokory".Spokojnych snów.

2,245

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Tradycyjnie, trzynasta - czas spać...

Tradycyjnie (w tym wątku), to była czternasta wink
O trzynastej, to po alkohol kiedyś można było się udać wink

Ale... Szef rządzi wink

Dobranoc Starrowicze - starzy i nowi.
Jutro w południe pewno będziemy w telepatycznej łączności.

2,246

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witam starrowicze,
przyszłam się pożegnać, od pewnego czasu myślałam o długim urlopie od Forum
i nadszedł ten czas
Dziękuję Wam moi drodzy za możliwość obcowania w tak Szanownym gronie.
Życzę dużo zdrowia oraz radości życia. Świat jest taki piękny.
Pozdrawiam serdecznie Inka smile i smile

2,247

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry wieczór...
U Was też tak ciepło?

in_ka napisał/a:

Witam starrowicze,
przyszłam się pożegnać, od pewnego czasu myślałam o długim urlopie od Forum
i nadszedł ten czas
Dziękuję Wam moi drodzy za możliwość obcowania w tak Szanownym gronie.
Życzę dużo zdrowia oraz radości życia. Świat jest taki piękny.
Pozdrawiam serdecznie Inka smile i smile

Dziękuję In_ko za Twoja obecność na tym wątku.
Mam nadzieję, że Twój urlop spowodowany jest przerobieniem wszystkiego tego, co skłoniło Ciebie do zawitania na tym Forum. I mam malutką nadzieje, że choć w niewielkim stopniu przyczyniły się do tego, literki czytane na tym wątku.
Dużo szczęścia dla Ciebie smile
~~starr

2,248

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
starr napisał/a:

Tradycyjnie, trzynasta - czas spać...

Tradycyjnie (w tym wątku), to była czternasta wink
O trzynastej, to po alkohol kiedyś można było się udać wink

Ale... Szef rządzi wink

Dobranoc Starrowicze - starzy i nowi.
Jutro w południe pewno będziemy w telepatycznej łączności.

Tradycją Aurory była czternasta, a moją - nową... (narodziła się nowa tradycja...) jest trzynasta. Koło czternastej, to ja już knefle wciskać mogę nosem...

2,249

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór, Tym co po tej i już po drugiej stronie bramy...

Gęsto od serdecznej obecności zrobiło się dziś w południe...

Dobrze, że jesteście.

2,250 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-03 22:23:26)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Tradycją Aurory była czternasta, a moją - nową... (narodziła się nowa tradycja...) jest trzynasta. Koło czternastej, to ja już knefle wciskać mogę nosem...

dobry wieczór,

a jakiego knefla Ty wciskasz, bo momy go w prawie kożdyj hymdzie i kożdym mantlu. Jedne som lichrze inksze zaś mocniyjsze, ale zawdy potrzebne.

A... i mam drugie, matematyczne pytanie: o której ja zasypiam, jak to jest zazwyczaj przed 12, na minusie jakimś, jak to policzyć?

2,251

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór Starrowicze.

in_ka napisał/a:

przyszłam się pożegnać, od pewnego czasu myślałam o długim urlopie od Forum
i nadszedł ten czas
Dziękuję Wam moi drodzy za możliwość obcowania w tak Szanownym gronie.
Życzę dużo zdrowia oraz radości życia. Świat jest taki piękny.
Pozdrawiam serdecznie Inka smile i smile

In_ko - również pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze do nas kiedyś zawitasz.

2,252

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Tradycją Aurory była czternasta, a moją - nową... (narodziła się nowa tradycja...) jest trzynasta.

Chyba masz rację, że to tradycja Aurory była.
Jak tak każdy będzie własną nową świecką tradycję zaprowadzał, to całkiem się pogubię i w ogóle nie pójdę spać wink

2,253

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Gęsto od serdecznej obecności zrobiło się dziś w południe...

Byliśmy w telepatycznej łączności.
Mam nadzieję, że PaniBaronowa jakoś przeżyła dzisiejszy dzień.

2,254

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Gęsto od serdecznej obecności zrobiło się dziś w południe...

Byliśmy w telepatycznej łączności.
Mam nadzieję, że PaniBaronowa jakoś przeżyła dzisiejszy dzień.

oj tak, jej historia jest bardzo poruszająca

2,255

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Złotko,

W taką podróż w górę rzeki wybrałaś się nocą, by towarzyszyć mi w tej mojej"biedzie"?
Wdzięczna Ci jestem, że przez las gęsty, sama nocą szłaś ze słowem.

Ucztowałam więc z Tobą ;-) Pozwoliłam sobie udko kurczaka skubnąć z Twego stołu, Hrabianko. I garść czereśni, co się z kryształowej misy do mnie uśmiechały...

W zamian ofiaruję Ci moją ulubioną sentencję łacińską: -) https://youtu.be/iXuI8CO4rMU

2,256

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Dzień dobry wieczór...
U Was też tak ciepło?

Dobry wieczór,
My (aurora) schładzamy się truskawkami wyjętymi prosto z lodówki ;-)))

2,257

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Dzień dobry wieczór...
U Was też tak ciepło?

Dobry wieczór,
My (aurora) schładzamy się truskawkami wyjętymi prosto z lodówki ;-)))

My już zjedliśmy dzisiejszą porcję truskawek. Drugiego kilograma nie dam rady.
Teraz schładzam się kawą. I papierosem oczywiście.
Wieczór piękny i ciepły. Wreszcie.

2,258

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
in_ka napisał/a:

Witam starrowicze,
przyszłam się pożegnać, od pewnego czasu myślałam o długim urlopie od Forum
i nadszedł ten czas
Dziękuję Wam moi drodzy za możliwość obcowania w tak Szanownym gronie.
Życzę dużo zdrowia oraz radości życia. Świat jest taki piękny.
Pozdrawiam serdecznie Inka smile i smile

Dziękuję In_ko za Twoja obecność na tym wątku.
Mam nadzieję, że Twój urlop spowodowany jest przerobieniem wszystkiego tego, co skłoniło Ciebie do zawitania na tym Forum. I mam malutką nadzieje, że choć w niewielkim stopniu przyczyniły się do tego, literki czytane na tym wątku.
Dużo szczęścia dla Ciebie smile
~~starr

In_ko z Ziemskiego Raju,

Trzymam Cię za słowo, to znaczy za słowo "długi urlop" i rozpoczynam wielkie czekanie na Ciebie wypoczętą, muśniętą słońcem, napełnioną nową radością.

2,259

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
złata napisał/a:

Dobry wieczór,
bez biletu wstępu tu wejdę na chwilę.
Tak chciałam do Aurory Artystki, która napisała, że nic nie ma.

"? Więc teraz już przez resztę życia będziesz biedna, Babette?
? Biedna? ? rzekła Babette. Uśmiechnęła się jakby do siebie. ? Nie. Nigdy nie będę biedna. Wielki artysta , nigdy nie jest biedny. My mamy coś, Mesdames, o czym inni ludzie nic nie wiedzą.?

?Panie nie mogą sobie w ogóle wyobrazić, panie nie mogłyby uwierzyć, jak ogromnym kosztem wychowywano ich i kształcono, żeby potrafili pojąć, jak wielką jestem artystką. Mogłam ich uszczęśliwiać. Jeśli dawałam z siebie wszystko, im mogłam dawać szczęście doskonałe.?
Do Starra - poczytałam, dziękuję.
Do "Moich zdrad", "Moich ogrodów" dodaję "Moje lekcje pokory".Spokojnych snów.

Nie potrzebne tu są bilety, karnety, przepustki... Wystarczą słowa... literki... emocje...

2,260

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
luc napisał/a:
starr napisał/a:

Tradycyjnie, trzynasta - czas spać...

Tradycyjnie (w tym wątku), to była czternasta wink
O trzynastej, to po alkohol kiedyś można było się udać wink

Ale... Szef rządzi wink

Dobranoc Starrowicze - starzy i nowi.
Jutro w południe pewno będziemy w telepatycznej łączności.

Tradycją Aurory była czternasta, a moją - nową... (narodziła się nowa tradycja...) jest trzynasta. Koło czternastej, to ja już knefle wciskać mogę nosem...

Gospodarzu Drogi,
przepraszam, za to wysiadywanie u Ciebie i nabijanie kilowatów energii.
Gdzieś tam już wzmiankowałam, że to część mojej długotrwałej kuracji. Przesunięcie zegara o godzinę i wyregulowanie go według Twego chronometru przyczyniło się do mojego zdrowienia. Więc dygam wdzięcznie - dyg! ;-)))

2,261 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-03 22:55:02)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

My już zjedliśmy dzisiejszą porcję truskawek. Drugiego kilograma nie dam rady.
Teraz schładzam się kawą. I papierosem oczywiście.
Wieczór piękny i ciepły. Wreszcie.

a ja osłodziłam wieczór lodami creme brulee i do tego.....truskawki smile

przysunełam fotel do samych drzwi tarsowych i wsłuchuje się w ciszę pieknego wieczoru, tylko liście cichutko śpiewaja na dębach........trawa pachnie, zioła pachną, nawet bez jeszcze pachnie....cudnie jest


oj, liście coraz głośniej graja, będzie burza chyba, a ja sie burzy boję...zagłuszam je https://www.youtube.com/watch?v=UkfwUo_zLnI
dodatkowa słodycz do moich lodów i truskawek, on pięknie gra, a ona tak piękne obrazy maluje

2,262

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:

przysunełam fotel do samych drzwi tarsowych i wsłuchuje się w ciszę pieknego wieczoru, tylko liście cichutko śpiewaja na dębach........trawa pachnie, zioła pachną, nawet bez jeszcze pachnie....cudnie jest

Ja siedzę (a właściwie leżę) ciut dalej od tarasu. Ale też mi dąb szumi i ptaki śpiewają.
Bez już niestety przekwitł. Wczoraj i dziś obcinałam przekwitnięte kwiaty.

2,263

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:
starr napisał/a:

Tradycją Aurory była czternasta, a moją - nową... (narodziła się nowa tradycja...) jest trzynasta. Koło czternastej, to ja już knefle wciskać mogę nosem...

dobry wieczór,

a jakiego knefla Ty wciskasz, bo momy go w prawie kożdyj hymdzie i kożdym mantlu. Jedne som lichrze inksze zaś mocniyjsze, ale zawdy potrzebne.
A... i mam drugie, matematyczne pytanie: o której ja zasypiam, jak to jest zazwyczaj przed 12, na minusie jakimś, jak to policzyć?

Mam tu, przed sobą takie pudełko z osiemdziesięcioma czterema czarnymi guzikami do wciskania smile to wciskam paluchami... i paluchy i knefle są niezwykle potrzebne smile
Czas jest wielkością umowną...

2,264

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:

a jakiego knefla Ty wciskasz, bo momy go w prawie kożdyj hymdzie i kożdym mantlu. Jedne som lichrze inksze zaś mocniyjsze, ale zawdy potrzebne.

Państwo Ślązacy, że tak zapytam... czy może po praskiej stronie takiego dialektu się używa?

annaJo napisał/a:

A... i mam drugie, matematyczne pytanie: o której ja zasypiam, jak to jest zazwyczaj przed 12, na minusie jakimś, jak to policzyć?

Chciałam napisać, że chodzisz spać z kurami, ale chyba powinnam "ze srokami", jednak wydało mi się to niestosowne, więc użyję określenia "krakowskiego", (też trochę, aby się Luc, podlizać ;-) : AnnoJo Ty chodzisz spać wczas, bo prawdziwe kobiety powinny spać dziewięć godzin.

2,265

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
starr napisał/a:

Tradycją Aurory była czternasta, a moją - nową... (narodziła się nowa tradycja...) jest trzynasta.

Chyba masz rację, że to tradycja Aurory była.
Jak tak każdy będzie własną nową świecką tradycję zaprowadzał, to całkiem się pogubię i w ogóle nie pójdę spać wink

Ależ nic nie stoi na przeszkodzie wprowadzić własną, nową, świecka tradycję:)

2,266

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

paluchy i knefle są niezwykle potrzebne smile

Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić co to są rzeczone "knefle"? wink

2,267

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Dzień dobry wieczór...
U Was też tak ciepło?

Dobry wieczór,
My (aurora) schładzamy się truskawkami wyjętymi prosto z lodówki ;-)))

My już zjedliśmy dzisiejszą porcję truskawek. Drugiego kilograma nie dam rady.
Teraz schładzam się kawą. I papierosem oczywiście.
Wieczór piękny i ciepły. Wreszcie.

Skoro zjedliście kilogram, to wypadło po pół na osobę...
Mało... :-(((
Jecie je z cukrem/ śmietanką/odrobiną alkoholu czy "żywe"?

2,268

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Ależ nic nie stoi na przeszkodzie wprowadzić własną, nową, świecka tradycję:)

W sumie nie szkodzi. Najwyżej się biedna pogubię.
I jeszcze te knefle...

2,269

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Dzień dobry wieczór...
U Was też tak ciepło?

Dobry wieczór,
My (aurora) schładzamy się truskawkami wyjętymi prosto z lodówki ;-)))

Ja miałem takie prawie prosto z łubianki... już nie ma... wink

2,270

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Skoro zjedliście kilogram, to wypadło po pół na osobę...
Mało... :-(((
Jecie je z cukrem/ śmietanką/odrobiną alkoholu czy "żywe"?

My (luc) zjedliśmy cały kilogram sami wink
Z cukrem i jogurtem naturalnym. Śmietany w ogóle nie używam.

2,271

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

prawdziwe kobiety powinny spać dziewięć godzin.

Zawsze to czułam - nie jestem prawdziwą kobietą wink

2,272

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Dzień dobry wieczór...
U Was też tak ciepło?

Dobry wieczór,
My (aurora) schładzamy się truskawkami wyjętymi prosto z lodówki ;-)))

Ja miałem takie prawie prosto z łubianki... już nie ma... wink

Udało Ci się na tę łubiankę zarobić! Brawo!
No i Twoja fabryka jest wypłacalna. Masz szczęście!

Ja czekałam niedawno na "grosz" półtora roku... :-)

2,273

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
annaJo napisał/a:

a jakiego knefla Ty wciskasz, bo momy go w prawie kożdyj hymdzie i kożdym mantlu. Jedne som lichrze inksze zaś mocniyjsze, ale zawdy potrzebne.

Państwo Ślązacy, że tak zapytam... czy może po praskiej stronie takiego dialektu się używa?

annaJo napisał/a:

A... i mam drugie, matematyczne pytanie: o której ja zasypiam, jak to jest zazwyczaj przed 12, na minusie jakimś, jak to policzyć?

Chciałam napisać, że chodzisz spać z kurami, ale chyba powinnam "ze srokami", jednak wydało mi się to niestosowne, więc użyję określenia "krakowskiego", (też trochę, aby się Luc, podlizać ;-) : AnnoJo Ty chodzisz spać wczas, bo prawdziwe kobiety powinny spać dziewięć godzin.

jadę w poniedziałek na Śląsk, trenuje sobie w wolnych chwilach, ale słabo mi idzie sad

Odkąd znalazłysmy konsensus z kociczka to sroki są cichsze, wczoraj tylko raz ja upomniałam, bo położyła sie na trawie z brzuchem do góry i łapkami zachęcała dwie sroki do zabawy, co wydało mi sie troche niebezpieczne, dla niej oczywiście.

Dziś zrobiła to samo z drugiej strony domu, chyba żebym sie nie denerwowała...a i sroczenia nie było słychać.

Mówisz Auroro, że 9 godzin, hm....muszę znaleźć w necie jakąś formułkę dla prawdziwej kobiety i 7 godzin, na 9 nie mam czasu.

2,274

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Skoro zjedliście kilogram, to wypadło po pół na osobę...
Mało... :-(((
Jecie je z cukrem/ śmietanką/odrobiną alkoholu czy "żywe"?

My (luc) zjedliśmy cały kilogram sami wink
Z cukrem i jogurtem naturalnym. Śmietany w ogóle nie używam.

O! To zmienia postać rzeczy, to znaczy zakres postaci enzymatycznej hydrolizy wielkocząsteczkowych związków chemicznych ;-)))

2,275

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

zakres postaci enzymatycznej hydrolizy wielkocząsteczkowych związków chemicznych ;-)))

Zlituj się! Po całym dniu ciężkiej harówki, zmuszasz mnie do myślenia? wink
Już mi się synapsy przegrzały...

Posty [ 2,211 do 2,275 z 15,189 ]

Strony Poprzednia 1 33 34 35 36 37 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024