Tradycja robi swoje,,Auroro. Choć piątki nie są u mnie ortodoksyjnie bezmięsne, zarówno Wigilia, jak i Wielki Piątek i Wielka Sobota są dniami wegetariańskimi. I nie ma przebacz.:)
W Twoim wykonaniu, Excop, to nawet dania bezmięsne są poezją...
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)
Strony Poprzednia 1 … 32 33 34 35 36 … 234 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tradycja robi swoje,,Auroro. Choć piątki nie są u mnie ortodoksyjnie bezmięsne, zarówno Wigilia, jak i Wielki Piątek i Wielka Sobota są dniami wegetariańskimi. I nie ma przebacz.:)
W Twoim wykonaniu, Excop, to nawet dania bezmięsne są poezją...
/.../
Użyłeś bardzo adekwatnego słowa, Starr - "nie muszą". Oni chcą ;-)Bezmięsne piątki nadal są"obowiązkowe". Dla mnie, amatorki mięsiwa, to jest wyzwanie :-)))
Staram się...
No przepraszam, a ryba to nie mięso? A jednak w piątkowej i Wigilijnej tradycji funkcjonuje
aurora borealis napisał/a:/.../
Użyłeś bardzo adekwatnego słowa, Starr - "nie muszą". Oni chcą ;-)Bezmięsne piątki nadal są"obowiązkowe". Dla mnie, amatorki mięsiwa, to jest wyzwanie :-)))
Staram się...No przepraszam, a ryba to nie mięso? A jednak w piątkowej i Wigilijnej tradycji funkcjonuje
Analityku Najmilejszy ;-)
Nie pamiętam dobrze, jak to było, choć tłumaczono to kilka razy, ale jest to uwarunkowane kulturowo.
Mięso w dawnych czasach to był luksus. Słowo karnawał, na przykład wywodzi się od wozów, na których wwożono do miast mięso po 40 dniowym poście w Adwencie, który rozpoczynał się już po listopadowym święcie Marcina.
Śledzia zaś, wieszało się u powały we Środę Popielcową na znak, że taki oto pokarm obowiązuje, aż do Wielkanocy.
Zaraz jednak "wytropię"w necie tę rybę i Twoje "dlaczego?" ;-)
Nie pamiętam dobrze, jak to było, choć tłumaczono to kilka razy, ale jest to uwarunkowane kulturowo.
Mięso w dawnych czasach to był luksus.
To chyba właśnie z tym jest związane. Ryba była jedzeniem pospolitym, mięso (inne niż rybie) - luksusem.
/.../
Analityku Najmilejszy ;-)Nie pamiętam dobrze, jak to było, choć tłumaczono to kilka razy, ale jest to uwarunkowane kulturowo.
Mięso w dawnych czasach to był luksus. Słowo karnawał, na przykład wywodzi się od wozów, na których wwożono do miast mięso po 40 dniowym poście w Adwencie, który rozpoczynał się już po listopadowym święcie Marcina.Śledzia zaś, wieszało się u powały we Środę Popielcową na znak, że taki oto pokarm obowiązuje, aż do Wielkanocy.
Zaraz jednak "wytropię"w necie tę rybę i Twoje "dlaczego?" ;-)
Auroro... jam przeca prosty człek o taki... https://youtu.be/3geI1yvXpf0
aurora borealis napisał/a:Nie pamiętam dobrze, jak to było, choć tłumaczono to kilka razy, ale jest to uwarunkowane kulturowo.
Mięso w dawnych czasach to był luksus.To chyba właśnie z tym jest związane. Ryba była jedzeniem pospolitym, mięso (inne niż rybie) - luksusem.
Racja, Luc. Przecież Jezus ryby cudownie rozmnażał, a nie schabowe w panierce z płatków kukurydzianych ;-)
Czytam o tym, a przecież na logikę, skoro wszystko działo się nad Morzem Śródziemnym, to ryba, wchodziła w skład codziennej diety...
Lubię ryby!
Mniam!
Mam nawet świetny przepis na rybę dla takich matołków kulinarnych jak ja.
Auroro... jam przeca prosty człek
o taki... https://youtu.be/3geI1yvXpf0
Nie podzielam Twej autorefleksji, Szefie.
Z moich obserwacji wynika, że składasz się co najmniej z 5000 części... ;-)
Lubię ryby!
Mniam!
Ja niezbyt. Jadam je z rozsądku. Głównie w piątki właśnie.
aurora borealis napisał/a:Lubię ryby!
Mniam!Ja niezbyt. Jadam je z rozsądku. Głównie w piątki właśnie.
No to po daniu z garnka rzymskiego zaproponuję Wam jeszcze rybę z soli. P y ch o t a!
starr napisał/a:Auroro... jam przeca prosty człek
o taki... https://youtu.be/3geI1yvXpf0
Nie podzielam Twej autorefleksji, Szefie.
Z moich obserwacji wynika, że składasz się co najmniej z 5000 części... ;-)
frakcja iłowa...
luc napisał/a:aurora borealis napisał/a:Lubię ryby!
Mniam!Ja niezbyt. Jadam je z rozsądku. Głównie w piątki właśnie.
No to po daniu z garnka rzymskiego zaproponuję Wam jeszcze rybę z soli. P y ch o t a!
Co prawda ja z ryb to najbardziej lubię... schabowego z kością, ale może to mnie przekona. Przepis można?
No to po daniu z garnka rzymskiego zaproponuję Wam jeszcze rybę z soli. P y ch o t a!
Wierzę na słowo
Jednak chyba pozostanę przy schabowym i stekach.
aurora borealis napisał/a:luc napisał/a:Ja niezbyt. Jadam je z rozsądku. Głównie w piątki właśnie.
No to po daniu z garnka rzymskiego zaproponuję Wam jeszcze rybę z soli. P y ch o t a!
Co prawda ja z ryb to najbardziej lubię... schabowego z kością, ale może to mnie przekona. Przepis można?
Wierzę na słowo wink
Jednak chyba pozostanę przy schabowym i stekach.
Nie pożałujecie!
Potrzebna jest tłusta ryba w całości. Najlepiej okoń morski lub dorada, choć ja robiłam też pstrągi. Na blasze piekarnika układa się umytą, osuszoną rybę, ale się jej nie patroszy!!! i zasypuje się ją w całości gruboziarnistą solą morską. Nie dodaje się żadnych innych przypraw. Wkłada się blachę z rybą do nagrzanego do 200 stopni piekarnika i piecze aż do momentu pojawienia się "skorupki" z soli, która po "popukaniu"w nią jest twarda i zaczyna pękać. Po wyjęciu obsypuje się sól z ryby i zjada ze smakiem. ;-)
Interesujący jest ten brak patroszenia.
To mi przypomniało jedną z pierwszych "moich" ryb (dla męża oczywiście, nie dla mnie). Też ją zrobiłam bez patroszenia, ale nie była jadalna
Mąż się do dziś ze mnie nabija.
Zostawiam Wam dzisiaj sen o doradzie, pełnej kwasów Omega 3, życząc długiej i spokojnej majowej nocy...
Interesujący jest ten brak patroszenia.
To mi przypomniało jedną z pierwszych "moich" ryb (dla męża oczywiście, nie dla mnie). Też ją zrobiłam bez patroszenia, ale nie była jadalna
Mąż się do dziś ze mnie nabija.
Gdy jadłam tę rybę pierwszy raz, nie mogłam się nadziwić temu brakowi patroszenia i cudownemu minimalizmowi przygotowywania tej potrawy. Tkwiłam z nosem na szybie piekarnika w oczekiwaniu rezultatu.
Po obsypaniu z soli, otwiera się rybę i leciutko odsuwa jej "flaczki" na bok talerza. Mięso jest mięciutkie, aksamitne, białe, soczyste, mmm... ;-)
Pożegnam się i ja.
Miłych snów (o doradzie lub czymś innym ) i pogodnej niedzieli.
Pożegnam się i ja.
Miłych snów (o doradzie lub czymś innym) i pogodnej niedzieli.
Dobrych snów, spokojnie kolorowych
Zostawiam Wam dzisiaj sen o doradzie, pełnej kwasów Omega 3, życząc długiej i spokojnej majowej nocy...
Spokojnej nocy Auroro
Trzymaj się, Świecie Nasz! Odpoczywaj!
Do przeczytania!
Może rano O' Kruszynka te obiecane drożdżówki nam podrzuci prościutko na śniadanie ;-)
Jak kazdej nocy pilnuję byscie wszyscy ze spokojem zasnęli... Otuleni w tę najpiękniejszą z kobiet świata - Noc....
Jak kazdej nocy pilnuję byscie wszyscy ze spokojem zasnęli... Otuleni w tę najpiękniejszą z kobiet świata - Noc....
Witaj! A dlaczego Ty nie spisz?
Na mnie tez czas...
Spokojnych snów wszystkim... <papa>
https://youtu.be/SCX4lgykBe0
Sponiewierana napisał/a:Jak kazdej nocy pilnuję byscie wszyscy ze spokojem zasnęli... Otuleni w tę najpiękniejszą z kobiet świata - Noc....
Witaj!
A dlaczego Ty nie spisz?
Czasem być może jestem nią. Przepraszam, że nie udzieliłam odpowiedzi razu od. Zasypiałam w dobrym towarzystwie.
Czytam Was.... W milczeniu.
Aaaa! tak mi się sobota powypadała z rąk że coś...
Ale niedzielna kawa z drożdżówkami aktualna. Przybiegłam z jeszcze gorącymi, z zarumienioną kruszonką. Przybiegłam tu, żeby uciec od tej powypadanej soboty.
I siedzę obie teraz tu schowana przed całym światem. i kurczę się... Ech...
Już-nie-Sponiewierana.... dla Ciebie jest drożdżówka z największą kruszonką (wybaczcie)... ale to i tak za mało za Twoją obecność na tym Forum
...
https://www.youtube.com/watch?v=r92vAPZiACY
Dzień dobry wieczór
starr napisał/a:Sponiewierana napisał/a:Jak kazdej nocy pilnuję byscie wszyscy ze spokojem zasnęli... Otuleni w tę najpiękniejszą z kobiet świata - Noc....
Witaj!
A dlaczego Ty nie spisz?
Czasem być może jestem nią. Przepraszam, że nie udzieliłam odpowiedzi razu od. Zasypiałam
w dobrym towarzystwie.
Czytam Was.... W milczeniu.
Ależ nie będzie nikt miał nic przeciwko temu, żebyś poczytała czasami bez milczenia
Przyznaję się, ze ja tez jak koleżanka Spo czytam Was w milczeniu
Sorki najpierw powinno być Dobry wieczór, a ja tak nie kulturalnie.
Dobranoc miło Was się czyta wrocę, jeszcze
Przyznaję się, ze ja tez jak koleżanka Spo czytam Was w milczeniu
Sorki najpierw powinno być Dobry wieczór, a ja tak nie kulturalnie.
Dobranoc miło Was się czyta wrocę, jeszcze
Zapraszam... i Dobranoc
Witam pięknie wszystkich!
Aaaa! tak mi się sobota powypadała z rąk że coś...
Ale niedzielna kawa z drożdżówkami aktualna. Przybiegłam z jeszcze gorącymi, z zarumienioną kruszonką. Przybiegłam tu, żeby uciec od tej powypadanej soboty.
I siedzę obie teraz tu schowana przed całym światem. i kurczę się... Ech...Już-nie-Sponiewierana.... dla Ciebie jest drożdżówka z największą kruszonką (wybaczcie)... ale to i tak za mało za Twoją obecność na tym Forum
...
O'kruszynko, narobiłaś smaka na drożdżówkę z kruszonką wczoraj, nie doczekałem się i w rozpaczy wrąbałem pół blachy kruchego ciasta ze śliwkami z konfitury.:)
Sponiewierana, fajnie, że tu zajrzałaś.:)
Aaaa! tak mi się sobota powypadała z rąk że coś...
Ale niedzielna kawa z drożdżówkami aktualna. Przybiegłam z jeszcze gorącymi, z zarumienioną kruszonką. Przybiegłam tu, żeby uciec od tej powypadanej soboty.
I siedzę obie teraz tu schowana przed całym światem. i kurczę się... Ech...Już-nie-Sponiewierana.... dla Ciebie jest drożdżówka z największą kruszonką (wybaczcie)... ale to i tak za mało za Twoją obecność na tym Forum
...
Ja oddam też swoją kruszonkę... Upiekłem dla dzieciaków półkruche z truskawkami i chyba na dzisiaj przekroczyłem tygodniowy limit cukru... Odchudzanie zawieszone...
Dobry wieczór
Poradżcie mi co mam zrobić, bo zaczynam mieć mordercze zamierzenia.
Sroki zrobiły gniazdo na drzewie. Niby nic dziwnego, bo co roku jakieś ptaszki gniazda na moich drzewach wiją, ale tym razem to jakieś zacietrzewione osobniki. Od 2 tygodni od rana do wieczora skrzeczą przeraźliwie, latają wkoło i odganiają wszystko co się rusza. Najbardziej atakują moją kociczkę, ciekawskie i zabawowe zwierzątko, ale baardzo pacyfistyczym nastawieniem do życia.
Ten skrzek powoli doprowadza mnie do szaleństwa. Przywieziecie mi coś dobrego jak już w Tworkach wyląduję?
Dobry wieczór
Poradżcie mi co mam zrobić, bo zaczynam mieć mordercze zamierzenia.
Sroki zrobiły gniazdo na drzewie. Niby nic dziwnego, bo co roku jakieś ptaszki gniazda na moich drzewach wiją, ale tym razem to jakieś zacietrzewione osobniki. Od 2 tygodni od rana do wieczora skrzeczą przeraźliwie, latają wkoło i odganiają wszystko co się rusza. Najbardziej atakują moją kociczkę, ciekawskie i zabawowe zwierzątko, ale baardzo pacyfistyczym nastawieniem do życia.
Ten skrzek powoli doprowadza mnie do szaleństwa. Przywieziecie mi coś dobrego jak już w Tworkach wyląduję?
Witaj, Anno.:)
Nie tylko sroki tak sobie poczynają. Inne krukowate również.
Mnie kawka odganiała od gniazda przez dobre 100 metrów, gdy przed południem przechodziłem przez osiedlowy park. Przelatywała z drzewa na drzewo i strosząc pióra straszyła mnie ostrym skrzekiem.:D
W ogóle budzika nie potrzebuję, bo ok. 4.3o każdego dnia budzi mnie stado gawronów z drzew pobliskiej, zabytkowej alei bukowej.:)
Sypialnię mam na szczęście z drugiej strony domu, słowiki mnie budzą i to jest najpiękniejsza pobudka.
A te sraki tak sracza, że gdybym miała wiatrówke, to chyba bym z nią po ogrodzie latała. A ja mam tylko pistolet gazowy, którego nawet nie umiem użyć. I nie będę się uczyć tego używania, bo jeszcze pisklaczkom krzywde bym zrobiła.
Ile to jeszcze potrwa?
Dobry wieczór
Poradżcie mi co mam zrobić, bo zaczynam mieć mordercze zamierzenia.
Sroki zrobiły gniazdo na drzewie. Niby nic dziwnego, bo co roku jakieś ptaszki gniazda na moich drzewach wiją, ale tym razem to jakieś zacietrzewione osobniki. Od 2 tygodni od rana do wieczora skrzeczą przeraźliwie, latają wkoło i odganiają wszystko co się rusza. Najbardziej atakują moją kociczkę, ciekawskie i zabawowe zwierzątko, ale baardzo pacyfistyczym nastawieniem do życia.
Ten skrzek powoli doprowadza mnie do szaleństwa. Przywieziecie mi coś dobrego jak już w Tworkach wyląduję?
Miałem podobny problem ze srokami. Zaczęły wić sobie gniazdo na drzewie, prawie przy moim balkonie. Pomogły huki z torebek foliowych. Ale jak już U Ciebie uwiły i mają zamiar się rozmnażać, to chyba nie ma sposobu na pozbycie się. Sroka ma okres ochronny od 15marca do 30czerwca... (wg. googla)
Dobry, mocno truskawkowy wieczór Państwu! ;-)
Miałem podobny problem ze srokami. Zaczęły wić sobie gniazdo na drzewie, prawie przy moim balkonie. Pomogły huki z torebek foliowych. Ale jak już U Ciebie uwiły i mają zamiar się rozmnażać, to chyba nie ma sposobu na pozbycie się. Sroka ma okres ochronny od 15marca do 30czerwca... (wg. googla)
To gniazdo jest 10m nad ziemią i ja nie chcę nic z tym zrobić, zreszta jak, kotem przecież nie jestem, na drzewo nie wejdę. Ja chcę tylko, żeby sobie sraczyły gdzieś dalej, np. niech kota sąsiadów odstraszają. A te biało-czarne dwa diabły latają i pikują koło tarasu, tv zagłuszają.
A jakbym tak podlewanie właczyła? Muszę spróbować, może wody nie lubią...bo do 30 czerwca to ja na 100% pierdolca dostane.
starr napisał/a:Miałem podobny problem ze srokami. Zaczęły wić sobie gniazdo na drzewie, prawie przy moim balkonie. Pomogły huki z torebek foliowych. Ale jak już U Ciebie uwiły i mają zamiar się rozmnażać, to chyba nie ma sposobu na pozbycie się. Sroka ma okres ochronny od 15marca do 30czerwca... (wg. googla)
To gniazdo jest 10m nad ziemią
i ja nie chcę nic z tym zrobić, zreszta jak, kotem przecież nie jestem, na drzewo nie wejdę. Ja chcę tylko, żeby sobie sraczyły gdzieś dalej, np. niech kota sąsiadów odstraszają. A te biało-czarne dwa diabły latają i pikują koło tarasu, tv zagłuszają.
A jakbym tak podlewanie właczyła? Muszę spróbować, może wody nie lubią...bo do 30 czerwca to ja na 100% pierdolca dostane.
Ale to tylko 30 dni... Nie wiem czy nie lubią wody... Proponuje jednak nabyć paczkę plastikowych torebek śniadaniowych...
Dobry, mocno truskawkowy wieczór Państwu! ;-)
Dobry wieczór, Aurorko!
Właśnie wypiłem z herbatą sok truskawkowy z przeleżałych owoców, zasypanych cukrem, z cytryną. Dobre!:)
Dobry, mocno truskawkowy wieczór Państwu! ;-)
Witaj
a czemu mocno truskawkowy?...
O'Kruszynka przyniosła drożdżówki...
Dobry wieczór Aurorko......ja też truskaweczki jadam na śniadanie, obiad i kolację
i dobranoc wszystkim, bo dzisiejszy dzień z łopatą w sraczym stresie spędziłam. Gdyby nie ten ptasi stres, to byłabym taaaka szczęśliwa. Uwielbiam wsadzić ręce do ciepłej, pachnącej ziemi, nieważne że potem domyć ciężko.
Dobry wieczór Aurorko......ja też truskaweczki jadam na śniadanie, obiad i kolację
i dobranoc wszystkim, bo dzisiejszy dzień z łopatą w sraczym stresie spędziłam. Gdyby nie ten ptasi stres, to byłabym taaaka szczęśliwa. Uwielbiam wsadzić ręce do ciepłej, pachnącej ziemi, nieważne że potem domyć ciężko.
Spokojnych, bezsrokowych snów w takim razie... Dobranoc
Dobry wieczór
Poradżcie mi co mam zrobić, bo zaczynam mieć mordercze zamierzenia.
Sroki zrobiły gniazdo na drzewie. Niby nic dziwnego, bo co roku jakieś ptaszki gniazda na moich drzewach wiją, ale tym razem to jakieś zacietrzewione osobniki. Od 2 tygodni od rana do wieczora skrzeczą przeraźliwie, latają wkoło i odganiają wszystko co się rusza. Najbardziej atakują moją kociczkę, ciekawskie i zabawowe zwierzątko, ale baardzo pacyfistyczym nastawieniem do życia.
Ten skrzek powoli doprowadza mnie do szaleństwa. Przywieziecie mi coś dobrego jak już w Tworkach wyląduję?
Zdaję się, że Starr ma rację. Skoro to okres ochronny, nie poradzisz nic. Tam są pewnie maleństwa w gnieździe.
Mam w pamięci to co powiedziała mi kiedyś moja babcia. Sroki anektując jakiś obszar przyczyniają się do wyptaszowania terenu (czytajmy wyludnienia). Nie chodzi tylko o to, że ich odgłosy odstraszają pozostałych uskrzydlonych tubylców. Straszne jest to, ze owe hałaśliwe nad wyraz ptaszyny zjadają jajeczka sąsiadów.
Babcia mówiła też, że potrafią zaatakować małe chodzące stworzenia. Radziłabym uważać na kocię Więc nawet nie próbuj pokonać tych 10 metrów Anno.
A może by tak z nimi porozmawiać Ustalić ciszę nocną?
Starr,
Pełną michę truskawek przynoszę dla Was...
Drożdżówki O'Kruszynki wtrząchnęłam at five o'clock ;-) i zrobiłam to raz - dwa - trzy.
Drobino Czarująca, złote masz serce, ręce i duszę.
Ubóstwiam muzę, która w Tobie gra...
Lepiej nie mogłaś trafić w niedzielne popołudnie, O'Kruszynko.
Moje typy to: https://youtu.be/rA1E3Ok1PvM
https://youtu.be/odysy3x3hwY
Czemu się kurczysz, Subtelności Świata? Jesteś przeznaczona, by rozkwitać i radować Tobą oczy. Dlaczego zapominasz o tym, że jesteś ważna, nawet gdybyś była tylko attometrem Istnienia?
Dobry wieczór Aurorko......ja też truskaweczki jadam na śniadanie, obiad i kolację
i dobranoc wszystkim, bo dzisiejszy dzień z łopatą w sraczym stresie spędziłam. Gdyby nie ten ptasi stres, to byłabym taaaka szczęśliwa. Uwielbiam wsadzić ręce do ciepłej, pachnącej ziemi, nieważne że potem domyć ciężko.
Dobry wieczór, AnnoJo!
Nie umiem nic poradzić na Twoje ptasie zmartwienie. Przepraszam.
Przez 10 lat, rok w rok spędzałam część wakacji na wsi. Do naszego domu podchodziły sarny, dzikie koty zjawiały się zawsze w okolicach posiłku, tak, jakby znały się na zegarku. Któregoś lata, zaraz po przyjeździe, zobaczyłam na drzewie tuż na wprost domu pięć wielkich puchaczy. Wieczorem i nocą można było śledzić ich lot. Ale one były cichutkie, a sposób, w jaki się poruszają polując, jest urzekający!
/.../
Zdaję się, że Starr ma rację. Skoro to okres ochronny, nie poradzisz nic. Tam są pewnie maleństwa w gnieździe.Mam w pamięci to co powiedziała mi kiedyś moja babcia. Sroki anektując jakiś obszar przyczyniają się do wyptaszowania terenu (czytajmy wyludnienia). Nie chodzi tylko o to, że ich odgłosy odstraszają pozostałych uskrzydlonych tubylców. Straszne jest to, ze owe hałaśliwe nad wyraz ptaszyny zjadają jajeczka sąsiadów.
Babcia mówiła też, że potrafią zaatakować małe chodzące stworzenia. Radziłabym uważać na kocię
Więc nawet nie próbuj pokonać tych 10 metrów Anno.
A może by tak z nimi porozmawiać
Ustalić ciszę nocną?
Jak się domyślam, to będą twarde negocjacje... W tym jedynym wypadku jestem zwolennikiem wzięcia tamtej strony na huki...
Starr,
Pełną michę truskawek przynoszę dla Was...
Drożdżówki O'Kruszynki wtrząchnęłam at five o'clock ;-) i zrobiłam to raz - dwa - trzy.
At five o'clock to ja biegałem za wnusiem, który na "maszynie biegowej" pokonuje rekordy prędkości...
/.../
aurora borealis napisał/a:Starr,
Pełną michę truskawek przynoszę dla Was...
Drożdżówki O'Kruszynki wtrząchnęłam at five o'clock ;-) i zrobiłam to raz - dwa - trzy.At five o'clock to ja biegałem za wnusiem, który na "maszynie biegowej" pokonuje rekordy prędkości...
/.../
Tę "maszynę biegową" to ja chyba znam... Jeśli piszesz o czymś, co przypomina nieco połączenie motoru z samochodem, a poruszanie się na tym polega na odpychaniu się nóżkami.
To była przez pierwszych kilka lat życia ulubiona zabawka mojego fana motoryzacji...
Genialny wynalazek, jednak nigdy nie próbowałam ścigać się z kierowcą tak, jak Ty...
starr napisał/a:aurora borealis napisał/a:Starr,
Pełną michę truskawek przynoszę dla Was...
Drożdżówki O'Kruszynki wtrząchnęłam at five o'clock ;-) i zrobiłam to raz - dwa - trzy.At five o'clock to ja biegałem za wnusiem, który na "maszynie biegowej" pokonuje rekordy prędkości...
/.../Tę "maszynę biegową" to ja chyba znam... Jeśli piszesz o czymś, co przypomina nieco połączenie motoru z samochodem, a poruszanie się na tym polega na odpychaniu się nóżkami.
To była przez pierwszych kilka lat życia ulubiona zabawka mojego fana motoryzacji...
Genialny wynalazek, jednak nigdy nie próbowałam ścigać się z kierowcą tak, jak Ty...
W tym wypadku, to taki rower bez pedałów
Sponiewierana napisał/a:A może by tak z nimi porozmawiać
Ustalić ciszę nocną?
Jak się domyślam, to będą twarde negocjacje... W tym jedynym wypadku jestem zwolennikiem wzięcia tamtej strony na huki...
Hmm... Pomyślmy. Tam są dzieci. Dzieciństwo w stresie? Czy to dobrze? Rodzice rozbujniątka. Jednym słowem niedobrze
W tym wypadku, to taki rower bez pedałów
Otóż to! ;-)
Nasz przejechał chyba ze 3000 km, dopóki całkiem się nie zdezelował. A przeszedł wiele...
/.../
Hmm... Pomyślmy. Tam są dzieci. Dzieciństwo w stresie? Czy to dobrze? Rodzice rozbujniątka. Jednym słowem niedobrze
Z tych dzieci rozbujniatka wyrosną tak czy inaczej i na dodatek rozwydrzone i wiedzące, że bezkarnie można atakować kota pacyfistę... Trudna sprawa do rozważenia...
Życzę Wam dobrej nocy, Kochane Ptasie Radio.
Jutro znów trza wyruszać na bój!...
Pozdrawiam Was serdecznie.
https://youtu.be/OmLNs6zQIHo
starr napisał/a:W tym wypadku, to taki rower bez pedałów
Otóż to! ;-)
Nasz przejechał chyba ze 3000 km, dopóki całkiem się nie zdezelował. A przeszedł wiele...
No to ktoś miał niezły maraton...
Życzę Wam dobrej nocy, Kochane Ptasie Radio.
Jutro znów trza wyruszać na bój!...
Pozdrawiam Was serdecznie.
https://youtu.be/OmLNs6zQIHo
Będziemy jutro walczyć o następna łubiankę truskawek...
Kolorowych snów Auroro
aurora borealis napisał/a:starr napisał/a:W tym wypadku, to taki rower bez pedałów
Otóż to! ;-)
Nasz przejechał chyba ze 3000 km, dopóki całkiem się nie zdezelował. A przeszedł wiele...No to ktoś miał niezły maraton...
Ty zapewne będziesz lepszy. Jak Filipides zrobisz 42 195m...
aurora borealis napisał/a:Życzę Wam dobrej nocy, Kochane Ptasie Radio.
Jutro znów trza wyruszać na bój!...
Pozdrawiam Was serdecznie.
https://youtu.be/OmLNs6zQIHoBędziemy jutro walczyć o następna łubiankę truskawek...
Kolorowych snów Auroro
Bezwzględnie! ;-)
Wydrzemy ją światu z gardła!
Dobrej nocy i dobrego tygodnia Tobie i wszystkim Gościom
starr napisał/a:aurora borealis napisał/a:Otóż to! ;-)
Nasz przejechał chyba ze 3000 km, dopóki całkiem się nie zdezelował. A przeszedł wiele...No to ktoś miał niezły maraton...
Ty zapewne będziesz lepszy. Jak Filipides zrobisz 42 195m...
Ale to zaledwie 42km... a tu trzeba do trzech tysięcy... Schudnę wtedy tak, że będę mógł schować się za kij od szczotki...
starr napisał/a:aurora borealis napisał/a:Życzę Wam dobrej nocy, Kochane Ptasie Radio.
Jutro znów trza wyruszać na bój!...
Pozdrawiam Was serdecznie.
https://youtu.be/OmLNs6zQIHoBędziemy jutro walczyć o następna łubiankę truskawek...
Kolorowych snów AuroroBezwzględnie! ;-)
Wydrzemy ją światu z gardła!
Dobrej nocy i dobrego tygodnia Tobie i wszystkim Gościom
Śpijcie dobrze, bez "Ptaków" Alfreda H.;)
/.../
Śpijcie dobrze, bez "Ptaków" Alfreda H.;)
Ty również
Trzynasta w nocy... Na mnie tez czas...
czas na sen...
Dobranoc wszystkim <papa>
https://youtu.be/SgMpMXEtvMc
dobry wieczór kochani
Melduję, że na sroczym froncie dziś nieco większy spokój. Zastosowałam metodę edukacyjną i porozmawiałam z kociczką. Przedstawiłam jej zagrożenia i szanse, zapewnłam o wielkiej mojej miłości i poparciu i poprosiłam o rozsądek. Cały dzień albo spała mi na kolanach, albo spacerowała u sąsiadów, więc sroki siedziały cicho.
Chyba nie lubię srok, wygoniły sójki i już nie znajduję pięknych szafirowych piórek. Kiedyś ratowałam srocze pisklę jak wypadło z gniazda, nawet do Ptasiego Azylu dzwoniłam po poradę....a tu taka ptasia wdzięczność
Na osłodę zrobiłam Wam paluszki Afrodyty: po 5 na talerzyku cieniutkich, malutkich naleśników z wiejskim serem, delikatnie pokropione smietanką, a na koniuszku każdego połowka pięknej truskaweczki. Częstujcie sie proszę....smacznego
dzień dobry wieczór
dobry wieczór kochani
Melduję, że na sroczym froncie dziś nieco większy spokój. Zastosowałam metodę edukacyjną i porozmawiałam z kociczką. Przedstawiłam jej zagrożenia i szanse, zapewnłam o wielkiej mojej miłości i poparciu i poprosiłam o rozsądek. Cały dzień albo spała mi na kolanach, albo spacerowała u sąsiadów, więc sroki siedziały cicho.
Chyba nie lubię srok, wygoniły sójki i już nie znajduję pięknych szafirowych piórek. Kiedyś ratowałam srocze pisklę jak wypadło z gniazda, nawet do Ptasiego Azylu dzwoniłam po poradę....a tu taka ptasia wdzięczność
Na osłodę zrobiłam Wam paluszki Afrodyty: po 5 na talerzyku cieniutkich, malutkich naleśników z wiejskim serem, delikatnie pokropione smietanką, a na koniuszku każdego połowka pięknej truskaweczki. Częstujcie sie proszę....smacznego
No to zaskoczenie pełne i wstyd dla mnie, ze nie doceniłem kociej inteligencji...
Witaj, Anno. Dobry wieczór wszystkim!
dobry wieczór kochani
Melduję, że na sroczym froncie dziś nieco większy spokój. Zastosowałam metodę edukacyjną i porozmawiałam z kociczką. Przedstawiłam jej zagrożenia i szanse, zapewnłam o wielkiej mojej miłości i poparciu i poprosiłam o rozsądek. Cały dzień albo spała mi na kolanach, albo spacerowała u sąsiadowi, więc sroki siedziały cicho.
Chyba nie lubię srok, wygoniły sójki i już nie znajduję pięknych szafirowych piórek. Kiedyś ratowałam srocze pisklę jak wypadło z gniazda, nawet do Ptasiego Azylu dzwoniłam po poradę....a tu taka ptasia wdzięczność
Widzisz, Ty masz gniazdo srok, a moja partnerka wypatrzyła dziś w koronie brzozy rosnącej kilka metrów od naszego balkonu gniazdo dzikich gołębi grzywaczy. Znów się pojawiły na tym drzewie. W ubiegłym roku gniazdo zniszczyła kuna, albo tchórz. Bo mamy też na wysokości brzozy, pod żywopłotem norkę któregoś z łasicowatych. Za dnia nigdy nie widzieliśmy tego zwierzęcia. Wieczorami przemyka się szybko od krzaka do krzaka żywopłotu wydłużona sylwetka i znika w notce. Ciekawe, czy tym razem parka grzywaczy wychowa swoje pisklęta?:)
Na osłodę zrobiłam Wam paluszki Afrodyty: po 5 na talerzyku cieniutkich, malutkich naleśników z wiejskim serem, delikatnie pokropione smietanką, a na koniuszku każdego połowka pięknej truskaweczki. Częstujcie sie proszę....smacznego
Ślinka cieknie. Naleśniki, to jest to!:)
Witajcie Kochani,
Nie mogę Wam dziś towarzyszyć, bo właśnie przeczytałam, że u Baronowej bardzo źle...
Wstrząsająca wiadomość.
Trzymajcie się.
Dobrej nocy.
Witajcie Kochani,
Nie mogę Wam dziś towarzyszyć, bo właśnie przeczytałam, że u Baronowej bardzo źle...
Wstrząsająca wiadomość.Trzymajcie się.
Dobrej nocy.
Pozdrów w takim razie arystokratkę od nas... i Ty się tez trzymaj...
Strony Poprzednia 1 … 32 33 34 35 36 … 234 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024