Moje zdrady (Netkafejka) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Strony Poprzednia 1 21 22 23 24 25 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,431 do 1,495 z 15,189 ]

1,431

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

co do ... wesela
to wieczór panieński już był,
w zeszłym roku z moim mężem na troszku się rozstaliśmy - dokładnie na 5 miesięcy i jak postanowiliśmy razem znowu zamieszkać mój mąż wymyślił, że na 30 rocznicę odnowimy ślub w naszym cudnym drewnianym wiejskim kościołku ( no taki sentymentalny facio się z niego zrobił na stare lata wink) moje przyjaciółki długo nie myśląc - wieczór "panieński " zorganizowały - każda okazja dobra jest coby wina napić się ...
ubaw miałyśmy super, a w końcówce imprezy ze ściereczką kuchenną bawełniana na głowie tańczyłam z braku welonu, średnia wieku druhen moich 50 lat była wink

Jeśli ta chusteczka była "nieskalana" to OK! ;-)))

Zobacz podobne tematy :

1,432

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Jak dla przyjaciela z Krakowa, to 6.59 się należy... Płatne gotówką. Z góry. ;-)))

Jak na centusia przystało, będę się targować. Może być 6.58?

Za dwa tygodnie będę znów w stolicy (tym razem z przyczyn zawodowych) to zapłacę.

1,433

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

a w końcówce imprezy ze ściereczką kuchenną bawełniana na głowie tańczyłam z braku welonu

...i wianka lol

hahaha
luc popłakałam się ze śmiechu, matko a ja wianek miałam czy nie miałam wink

1,434

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

a ja wianek miałam czy nie miałam wink

A byłaś z pieskiem czy bez pieska? wink

1,435 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-05-06 23:36:37)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

no i kolo się zatacza - moralnie czy tez nie przed ślubem się prowadziłam ...
dobrze, że w tym wieku na sklerozę zrzucić mogę wink

aurora borealis napisał/a:

Jeśli ta chusteczka była "nieskalana" to OK! ;-)))

uuu chusteczka, znaczy się ściereczka kuchenna, świeżutka wyprana była - ma się rozumieć wink

1,436

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Mój znajomy ma tatę w wieku 86 lat. Całą rodziną się zatruli jedząc jakieś owoce morza i wylądowali w szpitalu, bo  cała akcja "oczyszczania" organizmów z tych mariscos  przebiegająca "dwutorowo" natychmiast doprowadziła do odwodnienia.

Najprędzej "powstał do żywych" tatuńcio, bo zaczął podrywać wszystkie pielęgniarki na oddziale. Wprost zakwitł tam z uciechy ;-)

1,437

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Jak dla przyjaciela z Krakowa, to 6.59 się należy... Płatne gotówką. Z góry. ;-)))

Jak na centusia przystało, będę się targować. Może być 6.58?

Za dwa tygodnie będę znów w stolicy (tym razem z przyczyn zawodowych) to zapłacę.

"Firma z Warszawy" dorzuca kawę gratis, jako zapowiedź tego, co nas czeka w Italii i godzi się na 6.58 ;-) krakowskim targiem ;-)))

1,438

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Warszawa, Kraków - ho, ho
właściwie dwie stolice, ja tam z prowincji jestem wink
ale kawusie popijam z lubością, winko sączę z rozkoszą, a jedzonko podjadam ... bez umiaru ostatnio - ot co

1,439 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-05-06 23:45:49)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

/.../
Czytałam gdzieś, że taka "religia" nazywa się dieteizm ;-)))
Jesteś wyznawcą?

Tylko z daleka... wolę jednak bachusizm :-)))

No to z In_ką możecie interesy ubijać ;-)))

Ja jestem jakaś upośledzona, w życiu nie wypiłam całego kieliszka alkoholu...
Czasem tak sobie myślę, że chciałabym choć raz się "ubzdryngolić" bo ciekawi mnie moje alter ego w takim stanie.

A teraz idę do ogrodu hibiskusy rwać.
Gdzie jest AnnaJo? Bo to z Jej ogrodu wyrwę ;-)))
Ja nie mam ;-(((

1,440

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

starr wybaczysz nam takie dzisiaj - tu i teraz smile

1,441

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

starr wybaczysz nam takie dzisiaj - tu i teraz smile

Jasne! przecież to kafejka wink

1,442

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

"Firma z Warszawy" dorzuca kawę gratis, jako zapowiedź tego, co nas czeka w Italii i godzi się na 6.58 ;-) krakowskim targiem ;-)))

W tej sytuacji - targ ubity http://s19.rimg.info/b5e02dbb159eb68db6b45a21bb387299.gif

Coś czuję, że zanim wypijemy kawę na Piazza Navona czy innym Campo dei Fiori, wcześniej wypijemy na Nowym Świecie lub Kazimierzu.
Mam nadzieję wink

1,443

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

Warszawa, Kraków - ho, ho
właściwie dwie stolice, ja tam z prowincji jestem wink
ale kawusie popijam z lubością, winko sączę z rozkoszą, a jedzonko podjadam ... bez umiaru ostatnio - ot co

Ile ja bym dała, by być z prowincji!

Ja już kiedyś sobie upatrzyłam za moje stoliczne mieszkanie piękny dom na Zamojszczyźnie.
Tylko do pracy bym miała daleko... ;-)))

1,444

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

A teraz idę do ogrodu hibiskusy rwać.
Gdzie jest AnnaJo? Bo to z Jej ogrodu wyrwę ;-)))
Ja nie mam ;-(((

Możesz z mojego wink

1,445

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

"Firma z Warszawy" dorzuca kawę gratis, jako zapowiedź tego, co nas czeka w Italii i godzi się na 6.58 ;-) krakowskim targiem ;-)))

W tej sytuacji - targ ubity http://s19.rimg.info/b5e02dbb159eb68db6 … 387299.gif

Coś czuję, że zanim wypijemy kawę na Piazza Navona czy innym Campo dei Fiori, wcześniej wypijemy na Nowym Świecie lub Kazimierzu.
Mam nadzieję wink

Ten emot po lewej to Ty, czy ja? ;-)))
I jaki serdeczny uśmiech!
Unia krakowsko-warszawska!


Ufam, że spotkamy się mając jeszcze pukle i kokardy, nie? Dla mnie może być i Kazimierz i Grzmiwój i Eustachy, a najlepiej Dobromił ;-)))

1,446

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

A teraz idę do ogrodu hibiskusy rwać.
Gdzie jest AnnaJo? Bo to z Jej ogrodu wyrwę ;-)))
Ja nie mam ;-(((

Możesz z mojego wink

Widzisz Luc, czuć, że z Ciebie po części jest Tarnowianka. Żaden Krakus by się tak nie zachował, jak Ty!
Dziękuję w imieniu Starr'a i własnym.
Nie wiem tylko jak On taki "kwach" bez cukru łyknie... ;-)))

1,447

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Unia krakowsko-warszawska!

Podoba mi się, ale już nie napiszę, że kupuję, bo mnie z torbami puścisz, a mam rodzinę na utrzymaniu lol

1,448

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Unia krakowsko-warszawska!

Podoba mi się, ale już nie napiszę, że kupuję, bo mnie z torbami puścisz, a mam rodzinę na utrzymaniu lol

Jak stare przysłowie pszczół mówi: "Nie masz cwaniaka nad warszawiaka".
Muszę korzystać i pobierać za pobyt w stolicy opłatę klimatyczną od mieszkańców Krakowa ;-)))

1,449

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Unia krakowsko-warszawska!

no dobra, dobra i trochę tej prowincji do tej Unii dopuści proszę  wink
a do stolicy to ja blisko mam 130 km

1,450

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Ufam, że spotkamy się mając jeszcze pukle i kokardy, nie? Dla mnie może być i Kazimierz i Grzmiwój i Eustachy, a najlepiej Dobromił ;-)))

a wiesz, że mój ślubny ma jedno z tych imion wink
to ostatnie ...

1,451

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

no dobra, dobra i trochę tej prowincji do tej Unii dopuści proszę  wink
a do stolicy to ja blisko mam 130 km

To masz bliżej niż ja.
Zresztą Łódź przez kilka miesięcy była stolicą wink

1,452

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Ło matko to ja może nie taka prowincja ostatnia jestem wink

1,453

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../
Widzisz Luc, czuć, że z Ciebie po części jest Tarnowianka. Żaden Krakus by się tak nie zachował, jak Ty!
Dziękuję w imieniu Starr'a i własnym.
Nie wiem tylko jak On taki "kwach" bez cukru łyknie... ;-)))

Cytrynę zjadam bez cukru, to z hibiskusem sobie też poradzę... smile

1,454 Ostatnio edytowany przez luc (2015-05-07 00:15:40)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

Ło matko to ja może nie taka prowincja ostatnia jestem wink

Mnie Łódź zawsze będzie się kojarzyć z jedną z najlepszych polskich książek - "Ziemią obiecaną".

1,455

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

a wiesz teraz piękną Manufakturę mamy

1,456

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Ufam, że spotkamy się mając jeszcze pukle i kokardy, nie? Dla mnie może być i Kazimierz i Grzmiwój i Eustachy, a najlepiej Dobromił ;-)))

a wiesz, że mój ślubny ma jedno z tych imion wink
to ostatnie ...

In_ko, mówisz serio?
Dobromił?

1,457 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-05-07 00:20:05)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

/.../
Widzisz Luc, czuć, że z Ciebie po części jest Tarnowianka. Żaden Krakus by się tak nie zachował, jak Ty!
Dziękuję w imieniu Starr'a i własnym.
Nie wiem tylko jak On taki "kwach" bez cukru łyknie... ;-)))

Cytrynę zjadam bez cukru, to z hibiskusem sobie też poradzę... smile

a ja do herbatki pigwę dodaję - super jest, a naleweczka  - pigwówka, pyszota normalnie smile

1,458

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

/.../
Widzisz Luc, czuć, że z Ciebie po części jest Tarnowianka. Żaden Krakus by się tak nie zachował, jak Ty!
Dziękuję w imieniu Starr'a i własnym.
Nie wiem tylko jak On taki "kwach" bez cukru łyknie... ;-)))

Cytrynę zjadam bez cukru, to z hibiskusem sobie też poradzę... smile

Byłeś skautem??? :-)

1,459

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

a wiesz teraz piękną Manufakturę mamy

Dwa lata temu zatrzymaliśmy się na chwilę w Łodzi.
Byłam pod wrażeniem ulicy Piotrkowskiej.
Nieco mniej gdy skręciliśmy w bok wink

1,460 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-05-07 00:23:40)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

/.../
Widzisz Luc, czuć, że z Ciebie po części jest Tarnowianka. Żaden Krakus by się tak nie zachował, jak Ty!
Dziękuję w imieniu Starr'a i własnym.
Nie wiem tylko jak On taki "kwach" bez cukru łyknie... ;-)))

Cytrynę zjadam bez cukru, to z hibiskusem sobie też poradzę... smile

a ja do herbatki pigwę dodaję - super jest, a naleweczka  - pikówka, pyszota normalnie smile

Ojej, jeśli z pigwą, to smaczniutka i pięknie pachnie...
Rozmarzyłam się...

1,461

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

a wiesz teraz piękną Manufakturę mamy

Dwa lata temu zatrzymaliśmy się na chwilę w Łodzi.
Byłam pod wrażeniem ulicy Piotrkowskiej.
Nieco mniej gdy skręciliśmy w bok wink

Óć?!
Kapitalne miasto i wielki kawał moich wspomnień...

1,462 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-05-07 00:26:34)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

a wiesz teraz piękną Manufakturę mamy

Dwa lata temu zatrzymaliśmy się na chwilę w Łodzi.
Byłam pod wrażeniem ulicy Piotrkowskiej.
Nieco mniej gdy skręciliśmy w bok wink

bo w bok  nie skręcać wink
mimo, że jestem rodowitą Łodzianką a przodkowie z okolic tego miasta są, ja jakoś się nie bardzo z nim identyfikuję,
moim miejscem na ziemi jest moja wieś - korzenie rodu mamy, 7 pokoleń
45 km od miasta, chociaż na swój sposób kocham to szare, robotnicze jak mówiono miasto
ma swoje smaczki, specyficzny urok ...

1,463

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

bo w bok  nie skręcać wink

Nic nie poradzę, że bardziej mnie interesuje to co poza głównym nurtem jest wink
Mainstream nie dla mnie wink

1,464

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../
Byłeś skautem??? :-)

[joke]trenowałem do orderu uśmiechu[/joke] big_smile
i tak mi zostało...

1,465

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

a wiesz teraz piękną Manufakturę mamy

Dwa lata temu zatrzymaliśmy się na chwilę w Łodzi.
Byłam pod wrażeniem ulicy Piotrkowskiej.
Nieco mniej gdy skręciliśmy w bok wink

Óć?!
Kapitalne miasto i wielki kawał moich wspomnień...

Nie znam nikogo z Łodzi, kto nie mówił by, że jest z miasta Łodzi...

1,466 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-05-07 00:34:16)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
in_ka napisał/a:

bo w bok  nie skręcać wink

Nic nie poradzę, że bardziej mnie interesuje to co poza głównym nurtem jest wink
Mainstream nie dla mnie wink

Łódź, to miasto czterech kultur i to nadal widać

starr napisał/a:

Nie znam nikogo z Łodzi, kto nie mówił by, że jest z miasta Łodzi...

o ja tak nie mówię wink
ale fakt mój dziadek tak mawiał, ale ten co nie w Łodzi mieszkał tylko niedaleko niej, o moim Tacie tak mówił - pan z miasta Łodzi smile

1,467

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

/.../
Byłeś skautem??? :-)

[joke]trenowałem do orderu uśmiechu[/joke] big_smile
i tak mi zostało...

Zobacz! To masz za free to, co inni za ciężkie pieniądze i zastrzyki z botoksu osiągają...
Za-radny jesteś, od radości ;-)

1,468 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-05-07 00:49:00)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
in_ka napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

Ufam, że spotkamy się mając jeszcze pukle i kokardy, nie? Dla mnie może być i Kazimierz i Grzmiwój i Eustachy, a najlepiej Dobromił ;-)))

a wiesz, że mój ślubny ma jedno z tych imion wink
to ostatnie ...

In_ko, mówisz serio?
Dobromił?

serio mówię ...
ale
tak go nie ochrzczono, bo nie można było w latach sześćdziesiątych, i na chrzcie dostał inne imię,
jakie zdziwko było na naszym ślubie kościelnym, kiedy właśnie to imię z chrztu wymieniano ...
do dzisiaj się śmieję, że ja nie wiem czy jego żoną właściwie jestem wink
a jak synek się urodził chciał mu dać na imię Gniewko, bo Gniewko syn Dobromiła tak ładnie brzmi ...
po moim trupie powiedziałam
nie dość, że ja dwuimienna, ojciec dziwadło to jeszcze dziecko pokarać  big_smile i big_smile

1,469

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../
Zobacz! To masz za free to, co inni za ciężkie pieniądze i zastrzyki z botoksu osiągają...
Za-radny jesteś, od radości ;-)

Jeszcze nikt na moja mimikę nie narzekał... smile

1,470 Ostatnio edytowany przez luc (2015-05-07 00:55:28)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Drodzy Starrowicze,
Wprawdzie jeszcze nie ma godziny 14 wink, ale jako, że na zwolnieniu nie jestem wink i słyszę, że moja brzydsza połowa beze mnie zasnąć nie może - pozwólcie, że Was pożegnam na dziś.
Szkoda, że Excop się dziś nocą nie zjawił.
Miłych snów.
W stolicy, na prowincji i wszędzie gdzie są dobrzy ludzie.

1,471 Ostatnio edytowany przez Excop (2015-05-07 00:55:23)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie kochani!
Przygotowałem sążnisty post w odpowiedzi Aurorze do dyskusji o sporze światopoglądowym i niestety, jednym kliknięciem, przypadkowo go skasowałem przed wysłaniem. sad


Zauważyłem, że temat dzisiaj nieco lżejszy. smile
Króciutko, co by się wpasować:

- Przez Łódź już nigdy nie będę przejeżdżał samochodem. Tragedia! Wolę dookoła, przez Knstantynów i Aleksandrów.

- do herbaty czasem, zamiast cytryny, wolę wrzucić plasterek limonki, choć pigwa rzeczywiście jest najlepsza. smile

- Imiona słowiańskie to w mojej rodzinie tradycja. Sam mam takie, choć dużo popularniejsze od Dobromiła. smile

Byłem wczorajszym świtaniem w "moich" lasach, by napawać się leśną wiosną i w niezmąconej cywilizacją ciszy posłuchać śpiewu ptaków.
Mało jest rzeczy, które sprawiają mi taką przyjemność. .:)

1,472

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
in_ka napisał/a:

a wiesz, że mój ślubny ma jedno z tych imion wink
to ostatnie ...

In_ko, mówisz serio?
Dobromił?

serio mówię ...
ale
tak go nie ochrzczono, bo nie można było w latach sześćdziesiątych, i na chrzcie dostał inne imię,
jakie zdziwko było na naszym ślubie kościelnym, kiedy właśnie to imię z chrztu wymieniano ...
do dzisiaj się śmieję, że ja nie wiem czy jego żoną właściwie jestem wink
a jak synek się urodził chciał mu dać na imię Gniewko, bo Gniewko syn Dobromiła tak ładnie brzmi ...
po moim trupie powiedziałam
nie dość, że ja dwuimienna, ojciec dziwadło to jeszcze dziecko pokarać  big_smile i big_smile

A mnie się Gniewko podoba.
Widzę w wyobraźni płowe pacholę ganiające po Waszych włościach ze szczęściem i "zadziorem" w oczach ;-)

Taki Dies Irae ;-)))

1,473 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-05-07 00:59:34)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

ja też już odalam się w kierunku mojego samotnego łoża ( ślubny na wsi dogląda czy winnica równo rośnie wink)
Dobranoc Państwu smile
życzę nocy, która ukojenie i odpoczynek przynosi

aurora borealis napisał/a:

Widzę w wyobraźni płowe pacholę ganiające po Waszych włościach ze szczęściem i "zadziorem" w oczach ;-)

Taki Dies Irae ;-)))

pachole owszem płowe było ale dzisiaj to bardziej już łyse jest wink
a zadzior owszem został i w oczach i ... języku ( po mamusi ma się rozumieć )

1,474

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Witajcie kochani!
Przygotowałem sążnisty post w odpowiedzi Aurorze do dyskusji o sporze światopoglądowym i niestety, jednym kliknięciem, przypadkowo go skasowałem przed wysłaniem. sad


Zauważyłem, że temat dzisiaj nieco lżejszy. smile
Króciutko, co by się wpasować:

- Przez Łódź już nigdy nie będę przejeżdżał samochodem. Tragedia! Wolę dookoła, przez Knstantynów i Aleksandrów.

- do herbaty czasem, zamiast cytryny, wolę wrzucić plasterek limonki, choć pigwa rzeczywiście jest najlepsza. smile

- Imiona słowiańskie to w mojej rodzinie tradycja. Sam mam takie, choć dużo popularniejsze od Dobromiła. smile

Byłem wczorajszym świtaniem w "moich" lasach, by napawać się leśną wiosną i w niezmąconej cywilizacją ciszy posłuchać śpiewu ptaków.
Mało jest rzeczy, które sprawiają mi taką przyjemność. .:)

Witaj Excop, wiem jak to jest kliknąć i... poszło wszystko w p...owietrze smile
Niezmąconej cywilizacją ciszy po prostu Ci zazdraszczam... czasami...

1,475

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

/.../
Dobranoc Państwu smile
życzę nocy, która ukojenie i odpoczynek przynosi
/.../

Spokojnych snów In_ko i dobrego odpoczynku...

1,476 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-05-07 01:12:31)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Luc, szykuj "kaskę" na opłatę klimatyczną ;-)

In_ko, skąd ja te "zadziory" znam... ;-)))

Excop, ufam, że Twoja pamięć skopiowała ów sążnisty post, i że jak go już napiszesz na nowo, to padnę. A Ty mi rękę podasz ;-)

Zawsze jestem jednak do dyspozycji, aby rozmawiać z Tobą choćby o faunie ediakary i jej wpływie na wierzenia plemienia Mentawai zanegowane przez brytyjskich ewolucjonistów :-)))

Z góry jednak uprzedzam, że nie jestem zawodowo związana z żadną z omawianych przez nas tematyk, a wiem tyle co zjem :-)

Starr "Kwasolubie",
słodkiej nocy Ci życzę.
Wam wszystkim także.

Dziękuję za przemiłą pogawędkę.



Dziś na dobranoc zagra Krzysiulek z koleżanką: https://youtu.be/ClMTuUwl0tg

1,477

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../

Starr "Kwasolubie",
słodkiej nocy Ci życzę.
Wam wszystkim także.
Dziękuję za przemiłą pogawędkę.
Dziś na dobranoc zagra Krzysiulek z koleżanką: https://youtu.be/ClMTuUwl0tg

Acid Drinkers też lubię... big_smile
Dobranoc Auroro, kolorowych snów....
Dzięki za muzykę

1,478

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Ja też pójdę za przykładem...
Dobrych snów Starrowiczom...
Dobranoc...

1,479 Ostatnio edytowany przez Przyszłość (2015-05-07 11:05:38)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Przyszłość No cóż... jak widać dyskusji na temat moralności nie będzie smile Ale w miarę czasu, może przedstawisz swój punkt widzenia.

Ta...dyskusji raczej nie będzie - nie ten czas wink

W ogóle ciekawie byłoby kiedyś na ten temat porozmawiać w realu.
Cenię sobie anonimowość forum, ale mam tu czasami problem z pisaniem.
Bo po pierwsze, doświadczenie zawodowe nauczyło mnie, że czym mniej słów w komunikacji pisanej tym mniej miejsca na interpretację, a po drugie jestem gadułą i tylko mój język nadąża za myślami a gdy zaczynam pisać to po dwóch zdaniach już myślami odfruwam hen hen do przodu. Taki feler Przyszłości big_smile

1,480

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Przyszłości Świetlana,

Sprowokowałaś mnie ;-))) (...)

Autorko Najmilsza,

Masz mnie :-D
Uwielbiam ludzi prowokować, szczególnie takie inteligentne bestie, za jaką Ciebie uważam ;-)

1,481

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

A teraz idę do ogrodu hibiskusy rwać.
Gdzie jest AnnaJo? Bo to z Jej ogrodu wyrwę ;-)))
Ja nie mam ;-(((

Ja też nie mam tych cudów w ogrodzie sad
Może już w szklarniach w Powsinie kwitną? Zawsze jeżdżę je podziwiać w czerwcu, wtedy najpiękniej pachną, ale wiosna wczesniej przyszła...........

A na co Starr hibiscus popija, na nadciśnienie, czy na wzmocnienie wątroby? A może na ukojenie?

Bywam tu czasami, jak mam mniej pracy w pracy, bo czasu w którym babciuję nie zamienię na absolutnie żadną atrakcję. A atrakcji mamy co niemiara, dziś był basen, kupowanie pantofli i ......słodyczy. Jutro znów Łazienki, sobota u Kopernika, a w niedzielę imprezka urodzinowa na prawie 30 osób smile Sama jestem ciekawa, jak ja to wszystko przeżyję?

1,482

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Przyszłość napisał/a:
starr napisał/a:

Przyszłość No cóż... jak widać dyskusji na temat moralności nie będzie smile Ale w miarę czasu, może przedstawisz swój punkt widzenia.

Ta...dyskusji raczej nie będzie - nie ten czas wink

Najwyraźniej big_smile

Przyszłość napisał/a:

W ogóle ciekawie byłoby kiedyś na ten temat porozmawiać w realu.
Cenię sobie anonimowość forum, ale mam tu czasami problem z pisaniem.

Oczywiście, to dobry pomysł, ale "chyba jeszcze nie ten czas" tym bardziej. Jak wspomniałem gdzieś, w wątku, lub komentarzu, pisałem bloga. Po jakimś czasie miałem kilkanaście aktywnych czytelniczek i kilku czytelników, również prowadzących swoje blogi. Któraś z dziewczyn, w pewnym momencie, wpadła na szalony pomysł - zorganizujmy zlot. Na nic moje słowa, że chyba nie po to piszemy jako anonimowi, żeby tak nagle z tej anonimowości rezygnować. Miały jeden argument - skoro lubimy się z literek, to nie ma bata, lubimy się w realu...
W końcu dałem się wziąć pod włos i tez zgodziłem się przyjechać. Zlot był na Śląsku, przyjechali blogerzy ze wszystkich rejonów. No i zonk na samym początku - ci co nie wymienili się fotkami wcześniej zupełnie inaczej wyobrażali sobie siebie nawzajem. Atmosfera była cały czas fantastyczna i nawet w którymś momencie zacząłem robić sobie wyrzuty za swój sceptycyzm...
Po powrocie ze zlotu wpisy były entuzjastyczne... po czym blogi zaczęły pomału znikać... Nie minęło trzy miesiące, a została tylko połowa. Pomiędzy dwiema największymi "przyjaciółkami" wkrótce wybuch spór o jakąś pierdołę, reszta została zmuszona do opowiedzenia się po którejś ze stron. Neutralność okazała się nie mile widzianą, i tak po  półroczu po zlocie, zniknęła reszta... mój też.
Dlatego na dyskusję w realu widzę taki moment, w którym wszyscy mający ochotę na nią, są zdecydowani zniknąć z tego forum... smile


Przyszłość napisał/a:

Bo po pierwsze, doświadczenie zawodowe nauczyło mnie, że czym mniej słów w komunikacji pisanej tym mniej miejsca na interpretację, a po drugie jestem gadułą i tylko mój język nadąża za myślami a gdy zaczynam pisać to po dwóch zdaniach już myślami odfruwam hen hen do przodu. Taki feler Przyszłości big_smile

Ode mnie wymagano maksimum treści w minimalnej ilości słów... Przez to nie mówie za wiele... smile

1,483

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

A teraz idę do ogrodu hibiskusy rwać.
Gdzie jest AnnaJo? Bo to z Jej ogrodu wyrwę ;-)))
Ja nie mam ;-(((

Ja też nie mam tych cudów w ogrodzie sad
Może już w szklarniach w Powsinie kwitną? Zawsze jeżdżę je podziwiać w czerwcu, wtedy najpiękniej pachną, ale wiosna wczesniej przyszła...........

W sobotę dziadkuję, to może przy ładnej pogodzie dadzą się córy z wnukiem namówić na wycieczkę do Powsińskiego Ogrodu Botanicznego...

annaJo napisał/a:

A na co Starr hibiscus popija, na nadciśnienie, czy na wzmocnienie wątroby? A może na ukojenie?

Starr jest niskocisnieniowy, i raczej spokojny... Ale w tym wieku o męską wątrobę należy nawet profilaktycznie zadbać, tym bardziej, że był czas bardzo intensywnej jej eksploatacji. smile 

annaJo napisał/a:

Bywam tu czasami, jak mam mniej pracy w pracy, bo czasu w którym babciuję nie zamienię na absolutnie żadną atrakcję. A atrakcji mamy co niemiara, dziś był basen, kupowanie pantofli i ......słodyczy. Jutro znów Łazienki, sobota u Kopernika, a w niedzielę imprezka urodzinowa na prawie 30 osób smile Sama jestem ciekawa, jak ja to wszystko przeżyję?

Nie pozostaje nic innego, jak życzyć tytanicznej siły... big_smile

1,484 Ostatnio edytowany przez Przyszłość (2015-05-07 22:32:26)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

W końcu dałem się wziąć pod włos i tez zgodziłem się przyjechać. Zlot był na Śląsku, przyjechali blogerzy ze wszystkich rejonów. No i zonk na samym początku - ci co nie wymienili się fotkami wcześniej zupełnie inaczej wyobrażali sobie siebie nawzajem. Atmosfera była cały czas fantastyczna i nawet w którymś momencie zacząłem robić sobie wyrzuty za swój sceptycyzm...
Po powrocie ze zlotu wpisy były entuzjastyczne... po czym blogi zaczęły pomału znikać... Nie minęło trzy miesiące, a została tylko połowa. Pomiędzy dwiema największymi "przyjaciółkami" wkrótce wybuch spór o jakąś pierdołę, reszta została zmuszona do opowiedzenia się po którejś ze stron. Neutralność okazała się nie mile widzianą, i tak po  półroczu po zlocie, zniknęła reszta... mój też.
Dlatego na dyskusję w realu widzę taki moment, w którym wszyscy mający ochotę na nią, są zdecydowani zniknąć z tego forum... smile

Ja osobiście spotkałam się z paroma osobami poznanymi przez to forum (jest to pierwsze forum i w ogóle wirtualny świat, w którym się udzielam - wcześniej ani nie miałam czasu, ani potrzeby wink ), ale w relacji 1:1 i te znajomości wciąż trwają, chociaż te osoby faktycznie zniknęły z forum, więc coś jest w tym, co piszesz big_smile
A odnośnie spotkania osoby, którą wcześniej tylko sobie mogliśmy wyobrazić, to ja również zaliczyłam kilka niespodzianek. Gdy zaczęłam po studiach pracę, to moje zadania w znacznej mierze opierały się na kontaktach telefonicznych, bo przez telefon zawierana była większość transakcji. W ten sposób poznałam wiele osób, z którymi później spotkałam się podczas jakiegoś szkolenia lub konferencji. I tu było mnóstwo zaskoczeń, bo ja np. po głosie wyobrażałam sobie, że mój kontrahent to niewysoki grubasek a tu staje przede mną dwumetrowy chudzielec big_smile
Hmm...miło powspominać smile Mam z tego okresu mnóstwo świetnych znajomości.

starr napisał/a:
Przyszłość napisał/a:

Bo po pierwsze, doświadczenie zawodowe nauczyło mnie, że czym mniej słów w komunikacji pisanej tym mniej miejsca na interpretację, a po drugie jestem gadułą i tylko mój język nadąża za myślami a gdy zaczynam pisać to po dwóch zdaniach już myślami odfruwam hen hen do przodu. Taki feler Przyszłości big_smile

Ode mnie wymagano maksimum treści w minimalnej ilości słów... Przez to nie mówie za wiele... smile

Ale piszesz pięknie smile

1,485

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Przyszłość napisał/a:

/.../
Ale piszesz pięknie smile

Dziękuję... <skromny>  chyba stęskniłem się za blogiem i to dlatego... smile

1,486

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie!
Zgodnie z obietnicą, trochę późno, ale odpowiadam Aurorko!

aurora borealis napisał/a:

Odwołując się do znanego filmu ?Rejs? muszę jednak powiedzieć, że sformułowane przez Ciebie i przez Przyszłość pytania są nieco tendencyjne i z góry zakładają,  iż z kreacjonizmem "coś" jest nie tak ? ;-):

Excop napisał/a:

Jak więc jest z tą naszą wiarą, skoro kreacjonizm nie może liczyć nawet na swoich twórców?

Przyszłość napisał/a:

Dorzucę jeszcze jeden punkt widzenia. W ostatnim czasie poświęciłam trochę czasu i uwagi poglądom ewolucjonistów, dla których koncepcja Boga, religie, wiara, karma...wszystko to, co jawi się jako nadnaturalna siła i inteligencja, która stworzyła wszechświat, ludzi, zwierzęta, przrodę i nad wszystkim czuwa...to tylko iluzja i ludzkie urojenia, które mają na celu albo tworzenie wspólnoty, albo racjonalizowanie przyjemnych i bolesnych doświadczeń, których doświadczamy w życiu oraz wydarzenia, które rozgrywają się z naszym i/lub bez naszego udziału. Uważają oni religie, nadprzyrodzone idee, bogów oraz wymierzone przez bogów "kary" za produkty ewolucji, czasami mówią wprost o produkcie ubocznym.
To też ciekawy punkt widzenia, nie sądzicie?

Każda nauka, każdy pogląd oparty jest na jakimś paradygmacie. Teorię tworzy się na bazie przesłanek. Na takiej zasadzie kreacjoniści w ?COŚ" wierzą i ewolucjoniści także w ?coś" wierzą budując na tym swoje koncepcje.

Oczywiście, Auroro, że moje pytanie jest tendencyjne, bo miało być prowokującym z założenia.
Przekonany byłem bowiem, że nie odmówisz sobie repliki. big_smile

Pytając, " To jak jest z tą naszą wiarą...", miałem na myśli nie ewentualne wady koncepcyjne kreacjonizmu, lecz pomachiwanie białą flagą przez autorytety kościelne pod naporem dowodów podważających główne dogmaty chrześcijaństwa, judaizmu i islamu i wpływ uelastycznienia interpretacyjnego zapisów biblijnych na postrzeganie przez wiernych intencji kleru, która stały za przyjęciem takiej strategii.
Można oczywiście powiedzieć, że Kościół idzie z duchem czasu. Jeśli tak jest, to dlaczego wciąż w katolicyzmie rzymskim nie wyjaśniono, np. powodów wprowadzenia przez IV Sobór Laterański na początku XIII w. indywidualnej spowiedzi, jako sakramentu?
Wierni z reguły przekonani są, że spowiedź w konfesjonale ustanowił Chrystus, a przecież Nowy Testament nie mówi o tym ani słowa?
Czy to nie wpływa destrukcyjnie na niezłomność wiary ludzi, którzy dociekliwość nie uważają za grzech?

aurora borealis napisał/a:

Jeśli jednak przyjrzeć się teoriom naukowym, to można w nieskończoność podawać liczbę ?samobójów? jakie sobie strzelili w niczym nie ustępując kreacjonistom wielcy ludzie nauki, choćby wtedy, gdy odkopując szkielet potężnego elasmozaura i składając jego szczątki zamienili mu głowę z ogonem, publikując na cały świat swoje odkrycie, swoją ?najprawdziwszą prawdę? i żyjąc przez wiele tak w przekonaniu, iż jest ona niezmienna, podczas gdy pomylili się straszliwie. Do dziś snujemy tylko teorie dotyczące powstania rozmaitych obiektów w przestrzeni kosmicznej. Do 2004 roku żyliśmy święcie przekonani, że Układ Słoneczny ma 9 planet, a tu myk! niespodzianka i już mamy o jedną mniej ;-) (Na szczęście dostaliśmy "w prezencie" kilka nowych karłowatych ;-))) Jeszcze 60 lat temu naukowcy opracowywali tabele stratygraficzne szacując wiek Ziemi na 3 miliardy lat. Dziś wiemy, że pomylili się ?zaledwie? o miliard sześćset milionów.

A zatem, takim samym ?urojeniem i iluzją? jest wiele koncepcji naukowych.

Wszyscy przyjmujemy jakieś założenia uważając je za słuszne. Tak się rodzi nauka. Wciąż powstają nowe teorie i część z nich jest obalana powodu nowych badań lub odkryć. Ale tak, jak pisałam, konia z rzędem temu, kto odpowie na najważniejsze pytania o świat i człowieka. Jest mi dalece obojętne, czy będzie to kreacjonista czy ewolucjonista, bo nikt już nie traktuje Księgi Genesis jako astrofizycznej czy biologicznej ilustracji i jako historycznej koncepcji powstania świata. Robią tak wyłącznie ewolucjoniści, bo jest im to zwyczajnie na rękę ;-)

Ja widzę inny problem w sporze pomiędzy tymi dwiema koncepcjami, Excop. Bo tu nie o uznanie procesów ewolucji chodzi, choć sam Darwin widział luki w swej koncepcji nie znajdując w zapisach kopalnych potwierdzeń, co do niektórych swoich przypuszczeń. Trudno nie zgodzić się z mechanizmami ewolucji. Bazową wiedzę przyrodniczą posiada się już w przedszkolu, jeśli trafi się na rozgarniętego nauczyciela, który potrafi pochylić się nad głębokimi i ważnymi dziecięcymi pytaniami o istnienie i działanie otaczającej rzeczywistości.

We fragmencie przytoczonym przez Przyszłość, dość jasno widać o jaki faktycznie ?problem? chodzi ;-) Jeśli jest się choć trochę uważnym, to odsłania się tutaj treść innego sporu: ewolucjonistyczny materializm kontra religia (w tym znaczeniu Bóg). Nie samo uznanie ewolucji, ale zagadka mechanizmu, przez który ona działa jest istotne. Albo formy życia, w tym Homo sapiens, powstały w wyniku ślepego przypadku, albo nie. Czym lub kim jest ów ?ślepy przypadek?  ;-)))?

Nauka ma to do siebie, Aurorko, że jest konglomeratem koncepcji teoretycznych i działań zmierzających do ich empirycznego potwierdzenia lub wykluczenia.
Tym się różni od kreacjonistycznego dogmatyzmu.
Wskazujesz przykłady błędów i omyłek nauki w opisywaniu natury i jej przeszłości.
O ile przykład z elasmozaurem mogę uznać za kompromitującą omyłkę (choć też nie do końca), tak przykład z Plutonem już nie.
Bo degradacja tego ciała niebieskiego nie była sprostowaniem pomyłki astrofizyków, lecz wymierzenie sprawiedliwości.
Już z chwilą odkrycia Plutona przez Tombaugh'a wiadomo było, że obiekt ten nie spełnia kryteriów uzasadniających uznanie go za planetę, bo ma za małą średnicę, masę i gęstość oraz orbitę odbiegającą od standardu.
Jednak dotychczasowe osiem planet odkryli Europejczycy. Pluton zaś należał do Amerykanina. Naciski amerykańskie spowodowały, że w końcu zaliczono go do planet.
Degradacja do postaci planety karłowatej (przy protestach amerykańskich) była i tak ukłonem w stronę Amerykanów, bo Pluton bardziej przypomina jądro ogromnej komety niż planetę.
Jeszcze inaczej ma się sprawa z obliczeniem wieku Ziemi.
Czynienie naszej planety coraz starszą polega na odnajdywaniu i badaniu skał.
Erozja i tektonika zmieniają powierzchnię skorupy ziemskiej, więc i odnalezienie skał z okresu formowania się globu jest bardzo rzadkie i trudne.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie idzie o spór między ewolucjonizmem i kreacjonizmem, a o to czy powstanie Wszechświata, a w wyniku ewolucji i dramatycznych zwrotów w dziejach życia także i nas jest dziełem Boga, czy też nie dającym się wyjaśnić samoistnym procesem fizycznym bez ingerencji boskiego tchnienia.

aurora borealis  napisał/a:

Bardzo lubię taki oto aforyzm wybitnego noblisty Maxa Planck?a: ?Religia i nauki przyrodnicze nie znajdują się w stosunku do siebie w opozycji, jak to niektórzy myślą, czy obawiają się tego, lecz prowadzą różnymi drogami do tego samego celu, a celem tym jest Bóg?.

Dość przewrotny sens widzę w tej treści.
Celem religii jest tu, moim zdaniem dotarcie do Boga w sensie duchowym, zaś nauk przyrodniczych uczynienie Boga "celem" do zniszczenia, jak na polowaniu myśliwskim.

1,487

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór, Kochane i Mądre Łebki,

Dzisiaj Wam nie potowarzyszę, bo smętek mnie jakiś naszedł. Najpewniej z powodu stresu i polki-galopki na każdym froncie mojego nędznego żywota. No i sobie nie radzę. Muszę go zdezaktywować. Nie żywot będę dezaktywować, ale smętek - rzecz jasna ;-)))

1,488

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobry wieczór, Kochane i Mądre Łebki,

Dzisiaj Wam nie potowarzyszę, bo smętek mnie jakiś naszedł. Najpewniej z powodu stresu i polki-galopki na każdym froncie mojego nędznego żywota. No i sobie nie radzę. Muszę go zdezaktywować. Nie żywot będę dezaktywować, ale smętek - rzecz jasna ;-)))

Proponuje włączyć dojutrka... u mnie działa... smile

1,489

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Proponuje włączyć dojutrka... u mnie działa... smile

Starr

A ten dojutrek, to nie jest przypadkiem microbus nierobus? Bo tego, to ja nie chcę,,,

Przyszłości, Excop,

Dziękuję Wam za dobre słowo.
Obiecuję odpowiedzieć, gdy tylko uwolnię "głowicę" od powinności i niepotrzebnego mazgajstwa.

Przydałby mi się Wielki Zderzacz Hadronów ;-)))

Dobrej nocy wszystkim Wam: https://youtu.be/Q93n3dvaaTI

1,490

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Co prawda 13:00 w nocy, ale ja już padam...
Dobrych snów wszystkim... <papa>
a na dobranoc, trochę spokojnej muzy: https://www.youtube.com/watch?v=lkUMdrEGCfs

1,491

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Proponuje włączyć dojutrka... u mnie działa... smile

Starr
A ten dojutrek, to nie jest przypadkiem microbus nierobus? Bo tego, to ja nie chcę,,,
Przyszłości, Excop,
Dziękuję Wam za dobre słowo.
Obiecuję odpowiedzieć, gdy tylko uwolnię "głowicę" od powinności i niepotrzebnego mazgajstwa.
Przydałby mi się Wielki Zderzacz Hadronów ;-)))
Dobrej nocy wszystkim Wam: https://youtu.be/Q93n3dvaaTI

To nie jest "microbus nierobus" ale w niektórych kręgach nazywany jest "manianek" smile

Metallica, w swoim wielkim hicie, ale na mnie ogromne wrażenie zrobiła inna wersja: https://www.youtube.com/watch?v=rbTozgoj9OQ

1,492

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

hejka,
ja tylko na momencik wink
pozdrowić wpadam
na wsi sobie siedzę z internetem cosik problem mam
a jutro - ło matko zjazd Rodzinny, będzie się działo, a kochani rodzina mojego ślubnego, to nietuzinkowi ludzie, do wyboru do koloru
ja - sirota (jedynaczka) ale sobie męża z wielodzietnej rodziny wzięłam i ho ho,
rodzina jak się patrzy wink
właśnie synek z gitarka zjechał, gar bigosu jest, gar kurczaka w czosnku jest, żurek jutro będzie i chlebek z wiejskiej piekarni ...
a potem - Polaków rozmowy do rana,
buziaczki moi Kochani

1,493

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
in_ka napisał/a:

hejka,
ja tylko na momencik wink
pozdrowić wpadam
na wsi sobie siedzę z internetem cosik problem mam
a jutro - ło matko zjazd Rodzinny, będzie się działo, a kochani rodzina mojego ślubnego, to nietuzinkowi ludzie, do wyboru do koloru
ja - sirota (jedynaczka) ale sobie męża z wielodzietnej rodziny wzięłam i ho ho,
rodzina jak się patrzy wink
właśnie synek z gitarka zjechał, gar bigosu jest, gar kurczaka w czosnku jest, żurek jutro będzie i chlebek z wiejskiej piekarni ...
a potem - Polaków rozmowy do rana,
buziaczki moi Kochani

Wspaniała imprezka się szykuje... No to wytrwałości i radości do rana ! smile

1,494

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Proponuje włączyć dojutrka... u mnie działa... smile

Starr
A ten dojutrek, to nie jest przypadkiem microbus nierobus? Bo tego, to ja nie chcę,,,
Przyszłości, Excop,
Dziękuję Wam za dobre słowo.
Obiecuję odpowiedzieć, gdy tylko uwolnię "głowicę" od powinności i niepotrzebnego mazgajstwa.
Przydałby mi się Wielki Zderzacz Hadronów ;-)))
Dobrej nocy wszystkim Wam: https://youtu.be/Q93n3dvaaTI

To nie jest "microbus nierobus" ale w niektórych kręgach nazywany jest "manianek" smile

Metallica, w swoim wielkim hicie, ale na mnie ogromne wrażenie zrobiła inna wersja: https://www.youtube.com/watch?v=rbTozgoj9OQ

Dobry wieczór!
Rewelacyjna wersja! Nie miałam pojęcia o jej istnieniu... Doskonała!

Czasem jak mi źle to się lubię tak "skatować" czymś mocniejszym. Jednak moja tolerancja na to "mocne" jest bardzo nierówna i sama nie wiem, od czego to zależy.

Manianek... pewnie od ma?ana por la ma?ana ?
dojutrek - manianek... śliczne! ;-)

1,495

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

In_ko,

Baw się cudownie i pomyśl o nas cieplutko. Dobrze?

Są tacy, co spędzą ten weekend w pracy. Na przykład aurora...
Przywieź mi świeżego powietrza w słoiku, bardzo proszę! ;-)

Posty [ 1,431 do 1,495 z 15,189 ]

Strony Poprzednia 1 21 22 23 24 25 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024