Prawda to, że padłam po całym tygodniu niełatwym. małe co nieco a wystarczyło
Przepiękne widoki, Luc.
14,496 2019-09-07 09:02:03 Ostatnio edytowany przez random.further (2019-09-07 09:04:08)
14,497 2019-09-07 15:14:38
14,498 2019-09-07 16:37:31 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-07 16:43:46)
Na obiad za późno.
Na kolację zatem proponuję kilka plastrów ugotowanych wcześniej, a teraz podsmażonych (bo chłodne już będą) ziemniaczków oraz paluszków rybnych w "piachu", wysokiej jakości z firmy, której nazwy nie podam. I do tego, olbrzymia ilość nowo zakiszonej kapusty drobno posiekanej, z dodatkiem, w sporej ilości świeżo startej marchewki i jak do placków ziemniaczanych, drobno startą, sporą cebulą.
Poza tym, jeden ząbek czosnku wyciśnięty, kawałek imbiru na świeżo otartego. Lubię estragon do kapusty, ale moja Dzidzia, nie nie za bardzo. Trochę papryki ostrej i dobre 50 g, a i setka nie za wiele będzie oleju rzepakowego. Zamieszać, schłodzić, a następnie jeść.
Rybka i ziemniaczki, to tylko dodatkiem do tego będą.
14,499 2019-09-07 22:44:13 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-07 23:36:14)
I to ja zasnąłem przedwcześnie...
Znikam więc. Dobranoc Państwu.
14,500 2019-09-08 09:18:15
14,501 2019-09-08 09:36:18
Dzień dobry
Na nogach już od 5.00 jestem. Jak codzień zresztą.
Wielkie dzięki za niebieski link, Random.
14,502 2019-09-08 11:50:30
Na nogach już od 5.00 jestem. Jak codzień zresztą.
O rany...
14,503 2019-09-08 11:59:07 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-08 16:08:03)
Excop napisał/a:Na nogach już od 5.00 jestem. Jak codzień zresztą.
O rany...
Stare przyzwyczajenia, wciąż górą po latach emerytury są.
Dzieci do szkoły, partnerka do pracy i ja do pracy. Kupą roboty było to sumując.
Edit:
A teraz, po nieco późniejszym obiadku (wiadomo - schabowy!), sjesta w chłodnym dzionku. Jak to u nas jesienią.
14,504 2019-09-08 23:34:45 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-08 23:45:21)
Późnawo już, a nikogo nie widać.
Spróbuję zasnąć więc, bo moja Pani obraziła się na niedomówienia (niespodzianka!) i kanapę mi pokazała.
14,505 2019-09-09 19:18:09
uooooł była popijawka.... ehh spiję resztki z tych kielichów co to niedomyte walają się po zlewie.
chyba sezon trzeszczącego drewna w starrówkowym kominku czas zacząć... dorzucam pierwsze polano
bądźcie zdrowi mało- i wielko- Miasteczkowi! (Wsiowi też ofkors)
14,506 2019-09-09 21:38:16
Spróbuję zasnąć więc, bo moja Pani obraziła się na niedomówienia (niespodzianka!) i kanapę mi pokazała.
I jak się spało na kanapie?
14,507 2019-09-09 21:39:27
Witaj Okruszynko
uooooł była popijawka.... ehh spiję resztki z tych kielichów co to niedomyte walają się po zlewie.
chyba sezon trzeszczącego drewna w starrówkowym kominku czas zacząć... dorzucam pierwsze polano
bądźcie zdrowi mało- i wielko- Miasteczkowi! (Wsiowi też ofkors)
Dorzucę i swoje polano. Mam ich sporo, bo od 1 września zakaz palenia
14,508 2019-09-10 00:17:13 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-10 00:19:33)
Excop napisał/a:Spróbuję zasnąć więc, bo moja Pani obraziła się na niedomówienia (niespodzianka!) i kanapę mi pokazała.
I jak się spało na kanapie?
Nie nowość, Siostrzyczko.
Źle, bo samemu. Dobrze zaś, bo pojutrze wyjeżdżamy. I trochę spokoju przyda mi się na te, z hakiem 500 km.
14,509 2019-09-10 00:19:21
Dbrze, bo pojutrze wyjeżdżamy. I trochę spokoju przyda mi się na te, z hakiem 500 km.
To już pojutrze?
Wspaniałego wyjazdu życzę.
14,510 2019-09-10 00:34:53
Excop napisał/a:Dbrze, bo pojutrze wyjeżdżamy. I trochę spokoju przyda mi się na te, z hakiem 500 km.
To już pojutrze?
Wspaniałego wyjazdu życzę.
Dziękuję, moja najbardziej znana mieszkanko naszego najpiękniejszego miasta chyba.
Inne widziałem. Mniejsze wprawdzie, ale z zapachem historii także.
Moja pipidówka, oddaje ten zapach. Zwłaszcza, że "Europa Miasto" czyli Zgorzelec-Görlitz,ma nowe pomysły w ramach rewitalizacji przestrzeni miejskiej.
14,511 2019-09-10 00:37:29
Wiesz, że ja w Twojej "pipidówce" nigdy nie byłam? Chociaż w okolicy kręciliśmy się wielokrotnie.
Trzeba to będzie nadrobić
14,512 2019-09-10 00:46:23 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-10 01:02:13)
Wiesz, że ja w Twojej "pipidówce" nigdy nie byłam? Chociaż w okolicy kręciliśmy się wielokrotnie.
Trzeba to będzie nadrobić
Zapraszam więc.
Kościół pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła, po tamtej stronie Nysy, z wieżami podobnymi do tych słynnych z katedry kolońskiej, widać z daleka.
Podobnie, jak wygasły wulkan porośnięty borem.
Też po ichniej stronie.
I przy tym ...elektrownie wiatrowe po obu stronach.
14,513 2019-09-10 01:06:21
Zapraszam więc.
Kościół pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła, po tamtej stronie Nysy, z wieżami podobnymi do tych słynnych z katedry kolońskiej, widać z daleka.
Podobnie, jak wygasły wulkan porośnięty borem.
Też po ichniej stronie.
I przy tym ...elektrownie wiatrowe po obu stronach.
Brzmi zachęcająco.
Kiedyś do tego dojdzie
14,514 2019-09-10 02:15:12 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-10 02:19:15)
Excop napisał/a:Zapraszam więc.
Kościół pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła, po tamtej stronie Nysy, z wieżami podobnymi do tych słynnych z katedry kolońskiej, widać z daleka.
Podobnie, jak wygasły wulkan porośnięty borem.
Też po ichniej stronie.
I przy tym ...elektrownie wiatrowe po obu stronach.Brzmi zachęcająco.
Kiedyś do tego dojdzie
Warto pospacerować po obu częściach tego samego miasta. Niemcy, to ludzie tacy, jak my.
Nie powiem, że mam wśród wśród nich przyjaciół. Dobrych znajomych jednak, już tak. Ci Ossie, chłoną naszą kulturę. W każdej postaci.
Lubię "naszych" Niemców. Bo - ci zwykli,, poza dystansem początkowym, dużo się od nas nie różnią.
Dobranoc.
14,515 2019-09-10 02:24:35
Dobranoc.
14,516 2019-09-10 22:04:25
Dobry wieczór!
Czyli, hop, na górę.
14,517 2019-09-12 09:45:49
Dzień dobry.
Na chwilę tylko. Oficjalnie, zaręczeni jesteśmy, jakby co.
14,518 2019-09-12 13:36:49
Szczegółów nie wyjawię, w związku z mizernym zainteresowaniem. Bo i po co?
14,519 2019-09-12 20:47:06
Szczegółów nie wyjawię, w związku z mizernym zainteresowaniem. Bo i po co?
Hej, nieprawda to - czas sprzyja Tobie i tak jest najlepiej, reszta musi pewnikiem poczekać na ten lepszy czas odwiedzin, daruj...
https://www.youtube.com/watch?v=clXIqAC … mp;index=9
14,520 2019-09-12 20:58:52
Oficjalnie, zaręczeni jesteśmy, jakby co.
Wow
Wielkie gratulacje Braciszku i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
14,521 2019-09-12 21:00:10
Szczegółów nie wyjawię, w związku z mizernym zainteresowaniem. Bo i po co?
Braciszku - Ty siem nie fochaj
Nie zawsze da się na bieżąco czytać.
14,522 2019-09-12 21:06:54 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2019-09-12 21:07:43)
Śpieszę wieczornie pogratulować. Szczęśliwi czasu nie liczą
14,523 2019-09-12 22:46:46
Dobry wieczór,
Zaręczyny przyjęte.
Ich świadkiem - Bałtyk.
Rejestrem - linia między wodą a lądem.
Księga życia otwarta na nowej stronie z pięknym inicjałem imion Excopki i Excopa...
Błogosławieni, którzy się odnaleźli w dżungli ludzkości: https://youtu.be/hon7swuRCOY
---
Proszę o wybaczenie nieobecności, Bracie. U mnie jakoś tak bardzo, bardzo źle...
14,524 2019-09-13 05:32:08 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-13 05:50:20)
Proszę o wybaczenie nieobecności, Bracie. U mnie jakoś tak bardzo, bardzo źle...
To mnie właśnie niepokoi, bo - gdzieś tam jesteś, Zorzeńko. Niby, oczytany ze mnie gość, ale Helwecja, to to z kolei z tym się kojarzy, że to zlepek Germanów i Romanów.
W końcu, konkurent naszego św. pamięci Kukuczki, to Helwet był. Z niemiecka, choć Włoch jakiś.
Może o to chodzi, że jesteśmy nieco inni niż tamci, bez szowinizmu?
Odzywaj się, Siostrzyczko. Pomogę. Ile będę mógł!
14,525 2019-09-14 00:05:01
Piątek minął...
Braciszku - to nie ujawnisz niczego?
Pozwolisz by nas ciekawość zżarła?
14,526 2019-09-14 14:25:07
Piątek minął...
Braciszku - to nie ujawnisz niczego?
Pozwolisz by nas ciekawość zżarła?
Przygotowania zajęły więcej czasu.
Wyjeżdżamy jutro w porze obiadowej.
Ona, wściekła, ze trzymam gębę na kłódkę.
Udaje, że nie wie, o co chodzi.
Podpytywała nawet tego mojego przyjaciela spod Szczecina, u którego mamy się zatrzymać.
Nie puścił pary.
14,527 2019-09-14 15:51:30
Ona, wściekła, ze trzymam gębę na kłódkę.
Udaje, że nie wie, o co chodzi.
Ha, ha. Ach, te kobiety
14,528 2019-09-15 01:50:20
Dobranoc. Zajrzyj, Gospodarzu.
14,529 2019-09-15 11:28:05 Ostatnio edytowany przez random.further (2019-09-15 13:13:29)
Ona, wściekła, ze trzymam gębę na kłódkę.
Udaje, że nie wie, o co chodzi.
14,530 2019-09-15 16:29:44 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-15 16:46:42)
Odłożyliśmy wyjazd, bo gorzej się poczułem.
Starość, nie radość, niestety .
14,531 2019-09-15 22:12:31
Co Ci jest Braciszku?
14,532 2019-09-16 08:35:15
Co Ci jest Braciszku?
Po prostu, bałem się usiąść za kierownicą. 50 lub 60 km, to pestka . Niemal 500, to już coś.
Przyznałem się jej, że boję się tej podróży.
Że jej się coś stanie przeze mnie w jej trakcie.
14,533 2019-09-16 22:45:24
Po prostu, bałem się usiąść za kierownicą. 50 lub 60 km, to pestka . Niemal 500, to już coś.
Przyznałem się jej, że boję się tej podróży.
Że jej się coś stanie przeze mnie w jej trakcie.
Myślę, że poczułeś dużą presję w związku z sytuacją.
14,534 2019-09-17 09:44:47
Excop napisał/a:Po prostu, bałem się usiąść za kierownicą. 50 lub 60 km, to pestka . Niemal 500, to już coś.
Przyznałem się jej, że boję się tej podróży.
Że jej się coś stanie przeze mnie w jej trakcie.Myślę, że poczułeś dużą presję w związku z sytuacją.
Trudne to do wytłumaczenia. Nasz związek, nie jest różami usłanym. Ciężko jest. Z obu stron.
Kocham tę jędzę, więc pierdoły postawa, lepiej działa, niż chwytanie za gardło. Tego nigdy nie zrobię.
14,535 2019-09-17 21:25:26
Trudne to do wytłumaczenia.
Rzeczywiście trudne
I co teraz?
Z zaręczynami i wyjazdem?
14,536 2019-09-18 09:43:30 Ostatnio edytowany przez random.further (2019-09-18 09:43:57)
Kocham tę jędzę
I o to chodzi ponad wszystko.
14,537 2019-09-18 15:21:22
Excop napisał/a:Trudne to do wytłumaczenia.
Rzeczywiście trudne
I co teraz?
Z zaręczynami i wyjazdem?
Zaręczyny były. Na miejscu jednak.
Boję się jechać na drugi kraniec naszego kraju.
Obawiam się, ze w depresji jestem od lat, choć nie zdiagnozowany dotąd.
Boję się, że niej samej, a i innym podróżnikom, krzywdę mogę zrobić.
Jestem w czarnych czterech literach, krótko mówiąc.
14,538 2019-09-18 15:24:46
Excop napisał/a:Kocham tę jędzę
I o to chodzi ponad wszystko.
"Kocham, jak to łatwo powiedzieć"
Trudniej tę miłość przeżywać. Znacznie trudniej.
14,539 2019-09-18 22:07:00
Obawiam się, ze w depresji jestem od lat, choć nie zdiagnozowany dotąd.
Może trzeba spróbowac zrobić to co można zrobić. Na spokojnie.
Hm..., "Kocham, jak to łatwo powiedzieć" to wcale nie tak łatwo powiedzieć czasem, przeżywać warto, mimo wszystko. Masz to, Excop, to wcale nie tak mało.
14,540 2019-09-19 19:47:39
Zaręczyny były.
Gratulacje
Boję się jechać na drugi kraniec naszego kraju.
Jestem w czarnych czterech literach, krótko mówiąc.
Może trzeba się przerzucić na inne środki lokomocji?
14,541 2019-09-20 16:38:25 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-20 16:40:46)
Excop napisał/a:Zaręczyny były.
Gratulacje
Excop napisał/a:Boję się jechać na drugi kraniec naszego kraju.
Jestem w czarnych czterech literach, krótko mówiąc.Może trzeba się przerzucić na inne środki lokomocji?
Może i tak, Krakowianko miła, ale podróż autokarem, to ciasnota z oznaczonymi przerwami. Nie dla nas.
Pociąg stąd do tego tam, to trzy przesiadki i taksówka na koniec. Odpada.
Lot do Szczecina z Wrocławia, to strata czasu. Podobnie, jak z Drezna albo Lipska po tamtej stronie.
Samochodem, o dobre pięć godzin byłbym wcześniej.
14,542 2019-09-20 23:44:22
Oj tam, oj tam.
Już nie szukaj wykrętów
Jeszcze daleko masz do trumny.
14,543 2019-09-21 14:33:50
Oj tam, oj tam.
Już nie szukaj wykrętów
Jeszcze daleko masz do trumny.
Mam nadzieję. Mężczyźni w naszych rodzinach, długo nie żyją. Ojciec zmarł za osiem niecałe dla mnie.
Babka po stronie taty, męża straciła dwanaście lat przed własną śmiercią.
14,544 2019-09-21 19:24:47
Mam nadzieję.
Tak lepiej...
https://www.youtube.com/watch?v=rSktfVJc_IM
14,545 2019-09-22 07:07:37
Excop napisał/a:Mam nadzieję.
Tak lepiej...
https://www.youtube.com/watch?v=rSktfVJc_IM
Niezłe odniesienie, Random.
Dzień dobry.
14,546 2019-09-22 10:44:17
Dzień dobry.
Braciszku - a kiedy finał?
14,547 2019-09-22 12:59:14
Dzień dobry.
Braciszku - a kiedy finał?
Witaj, Siostrzyczko.
Prawdopodobnie, tuż po Bożym Narodzeniu.
By Nowy Rok powitać, jako małżeństwo już.
14,548 2019-09-22 14:32:45
14,549 2019-09-25 09:16:56 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-09-25 12:10:40)
Ona rzeczywiście, za letnią zgrywę to wzięła.
Gdy jednak jej stare pierścionki do przymiarki wziąłem, spoważniała.
W każdym razie, będzie finał.
14,550 2019-09-26 02:23:34
Szefie, odezwij się. Masz pozdrowienia od mojej narzeczonej. Tej, od jej telefonu.
14,551 2019-09-27 22:46:33 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2019-09-27 22:47:52)
Dobry wieczór Homo Starrens!
Zaręczyny były. Na miejscu jednak.
Boję się jechać na drugi kraniec naszego kraju.
Obawiam się, ze w depresji jestem od lat, choć nie zdiagnozowany dotąd.
Boję się, że niej samej, a i innym podróżnikom, krzywdę mogę zrobić.
Jestem w czarnych czterech literach, krótko mówiąc.
Czasem jest właśnie tak - niekolorowo. Nikną ciepłe tonacje. Myśli kreślą szarobury bohomaz, a człek siedzi i skanuje najciemniejsze zakamarki serca i wiąże w grube supły to, co w nich znajdzie. A gdy tylko taki stan się przydarzy, gdy przedłuży swą obecność, gdy się na dobre rozpanoszy, to zaraz przybiega następna hiena żerująca na obolałej duszy, jest nią lęk...
Excopku, rzadko powierzam analizie światłocienie mego żywota ludziom, których profesja zaczyna się od prefiksu "psy". I to nie dlatego, że zdecydowanie wolę koty ; - ))) Niemniej jednak, aby urwać łeb hydrze, trzeba znać jej imię, więc dotąd, do tego miejsca właśnie pozwalam wejść specjalistom. Dalej już ich nie wpuszczam. Niech odkryją i nazwą to, co we mnie, tam w środku zachorowało. A potem biorę przykład z najpoczytniejszej Księgi Świata - jeśli nazywam, to staję się panem tego nazwanego. I wówczas mogę zrobić z tym to, co zechcę: mogę spróbować oswoić bestię, która mieszka we mnie, zwalczyć ją fosgenem psychotropów lub bezwolnie jej ulec...
Idź tam, gdzie nadają imiona chorobom duszy, Braciszku. Jeśli to depre, to niech ją zdiagnozują. Niech ją określą. Niech scharakteryzują.
Ja byłam niedawno, bo natężenie problemów, które mnie oplotły spowodowało tak wielkie kłopoty ze snem i tak rozregulowało sferę racjonalną, która i tak zawsze była bardzo słabiutka, że poczułam, iż stopniowo ulegam "implozji".
Muszę wprawdzie powiedzieć, że ów "psy" (tropiący i gończy ; - ))) mnie zaskoczył. Okazało się, bowiem, że gdy jak każdy z jego poprzedników zaczął "badanie przesiewowe" mej familii i jak wszyscy inni przed nim umieścił mego rodziciela wysoko na czarnej liście najgorszych ojców świata, to takim dysfunkcyjnym rodzicem, określił także moją mamę. W ten sposób, jak rzadkie okazy motyli, przyszpilił swymi mądrościami mego papę i moją maman do sukna swych teorii psychologicznych, wprowadzając novum. Jestem więc emocjonalnym, społecznym i psychicznym bękartem : - )))
Nie wiem jak się z tej wiedzy podźwignę ; - )))
Gdy tylko wróciłam do domu, dysfunkcyjny papiszon zadzwonił do mnie z wieścią, że posyła mi litr duszonych kurek, a mój nowoodkryty patologiczny mamiszon, zaprosił na knedle ze śliwkami ; - ))) Kolejny raz doświadczyłam, że jestem DDA, DDB, DDC, DDD, DDE, aż do DDŻ, ale mam najfajniejszych "wapniaków" pod słońcem : - ))) https://youtu.be/1NJayW1kOeM
14,552 2019-09-29 10:21:43
Chodzi o to, Zorzeńko, że uchodziłem za mężczyznę, którego nie można złamać. Myliłem się, niestety.
14,553 2019-09-30 21:03:10 Ostatnio edytowany przez luc (2019-09-30 21:04:04)
Dobry wieczór.
Homo Starrens bardzo mi się podoba
uchodziłem za mężczyznę, którego nie można złamać. Myliłem się, niestety.
Braciszku, mam nadzieję, że to przejściowe.
Auroro - zaglądnij czasem na maila.
14,554 2019-10-01 09:01:34
Homo Starrens, super.
... którego nie można złamać. Myliłem się...
To chyba nie tak
https://www.youtube.com/watch?v=NKhbuY8mxB0
14,555 2019-10-01 18:01:23
Homo Starrens, super.
Excop napisał/a:... którego nie można złamać. Myliłem się...
To chyba nie tak
https://www.youtube.com/watch?v=NKhbuY8mxB0
Nie, Random.
Wciąż wierzę w miłość. Tę trudną, bo codzienną, ale i niezmienną.
Trudno jest, bo przeszłość nasza - jej i moja, to pasmo tragedii po drodze. O których nawet nie sposób mówić bez emocji.
14,556 2019-10-01 21:21:42
Wciąż wierzę w miłość. Tę trudną, bo codzienną, ale i niezmienną.
Trudno jest, bo przeszłość nasza - jej i moja, to pasmo tragedii po drodze. O których nawet nie sposób mówić bez emocji.
Excop, mi się wydaje, że Ty umiesz wiele, ponadprzeciętnie wiele przetrwać.
Nie wiem tylko czy pozwalasz sobie pomagać.
14,557 2019-10-04 06:53:47
Excop napisał/a:Wciąż wierzę w miłość. Tę trudną, bo codzienną, ale i niezmienną.
Trudno jest, bo przeszłość nasza - jej i moja, to pasmo tragedii po drodze. O których nawet nie sposób mówić bez emocji.Excop, mi się wydaje, że Ty umiesz wiele, ponadprzeciętnie wiele przetrwać.
Nie wiem tylko czy pozwalasz sobie pomagać.
Zarezerwowałem sobie wizytę u zaprzyjaźnionego psychiatry, Random. Za kilka dni.
14,558 2019-10-04 08:12:05
Zarezerwowałem sobie wizytę u zaprzyjaźnionego psychiatry, Random. Za kilka dni.
Chyba tak jest, że przede wszystkim własne działanie przełoży się na własny spokój.
Tu i teraz jesteśmy, czas się nie zatrzyma niestety - można go jedynie lepiej wypełnić.
Widocznie to tak jest, że o siebie walczy się - ciągle i nieustająco.
14,559 2019-10-04 20:29:05
pstryk.
14,560 2019-10-05 01:22:24 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2019-10-05 01:30:07)
Wciąż wierzę w miłość. Tę trudną, bo codzienną, ale i niezmienną.
Trudno jest, bo przeszłość nasza - jej i moja, to pasmo tragedii po drodze. O których nawet nie sposób mówić bez emocji.
Za samo to - biję Ci pokłony. To jest właśnie niezłomność. A reszta, to tylko większe lub mniejsze asteroidy wydarzeń, które usiłują zniszczyć ziemską powłokę ludzkiego istnienia i zadrasnąć kapsułę z paliwem życia. Do wnętrza tej Waszej więzi dotrzeć, jak widzisz, nie zdołają. Wytrącą z równowangi, wstrząsną, zmienią kierunek ruchu, okaleczą, ale nie tkną tego, co najważniejsze.
Zarezerwowałem sobie wizytę u zaprzyjaźnionego psychiatry, Random. Za kilka dni.
Brawo! Gratuluję! Szkoda tylko, że do zaprzyjaźnionego...
Wierzę, że odwiesi na wieszak w poczekalni tę przyjaźń i zajmie się Tobą profesjonalnie...
Powodzenia!