Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...
Znów po długim niebycie pojawiam się i znikam. Brakuje mi czasem tych wieczornych spotkań, dyskusji ale czas tak szybko leci, tyle rzeczy w realnym świecie że sił brak wieczorem uśiąść tu z Wami i oczy w monitor utkwić. Krótki urlopik i sesja na karku... Już się wakacji doczekać nie mogę
Muszę doczytać co tam u Was nowego, wesołego, smutnego taka ciekawa jestem. To był piękny czas spędzony tu z Wami. chętnie przeniosłabym w real niektóre tutejsze znajomości. Z Wami jest mi dobrze jak w domu.
Witam w pierwszy dzień lata Ta cudowna pora roku przed nami. Bieganie boso po trawie, spanie pod gwiazdami, smak malin i zapach zboża. Ach, jak ja to lubię. Ostatnio trochę sobie podróżowałam. Świat jest taki zachwycający. Mój apetyt na życie wraz z upływem czasu wciąż rośnie Zostawiam w kafejce dobre życzenia dla Was https://www.youtube.com/watch?v=A3yCcXgbKrE
Super Renesans, że wpadłaś z wizytą i żałuję, że się rozminęłyśmy. Po udanej sesji życzę Tobie wspaniałego wypoczynku.
In_ka, a gdzie Ciebie tym razem pognało w cudowny świat? Cieszę się, że czerpiesz z życia garściami, bo nie tylko świat, ale i źycie jest cudowne: https://m.youtube.com/watch?v=7kE3my5h74I
In_ka, a gdzie Ciebie tym razem pognało w cudowny świat? Cieszę się, że czerpiesz z życia garściami, bo nie tylko świat, ale i źycie jest cudowne: https://m.youtube.com/watch?v=7kE3my5h74I
Tym razem Litwa, Łotwa, Estonia plus wesele na Podlasiu Jakie ja tam wędliny jadłam, nalewki popijałam no i nawałnicę przeżyłam. Najważniejsze - cała i zdrowa do domu wróciłam. Wprawdzie ślubny bez marynarki od garnituru z wojaży powrócił ale to drobiazg wliczony w koszty
Hej Cyngli, mecz - no ba ... Ja właśnie z fabryki wracałam, miasto puste, w takim czasie to nie pamiętam, kiedy trasę pokonałam. Zakupy w Lidlu 6 osób - luksus. A krzyk na osiedlu goooooooooooool niósł się po betonie
Hej Cyngli, mecz - no ba ... Ja właśnie z fabryki wracałam, miasto puste, w takim czasie to nie pamiętam, kiedy trasę pokonałam. Zakupy w Lidlu 6 osób - luksus. A krzyk na osiedlu goooooooooooool niósł się po betonie
Hahahaa ;-)))
U mnie też było słychać, teściowie oglądali, no i oczywiście sąsiedzi, sądząc po odgłosach.
To takie miłe, kiedy ludzie się jednoczą. Choćby podczas meczu.
Dobry wieczór, a może Dobrej Nocy ... Ja w środku papierów, budowania dokumentów Może nad ranem skończę kolejny raport, analizę, sprawozdanie i diabli wiedzą, co jeszcze? Literki tańczą kankana, mózg się blokuje - pięknie. Coś energetycznego zagram na pobudzenie
Dzień dobry w bezchmurnie upalny dzień na Dolnym Śląsku, w rejonie Trójkąta Granicznego. . Widzę, że Cyngli się przemogła, a i Renesans zajrzała na chwilkę! Anna się odezwała. Źyć, nie umierać. Chociaż Aurora po macoszemu traktuje naszą kawiarnię od jakiegoś czasu? Ale, usprawiedliwiona jednak.
Dzień dobry, dobry wieczór... Miałem o tyle lepiej, że nie musiałem czekać na kolejne odcinki opowieści Starra z pierwszych stron To był dla mnie dobrze spędzony czas.
11,973Odpowiedź przez Excop2016-06-23 19:45:05Ostatnio edytowany przez Excop (2016-06-23 19:48:49)
Dzień dobry, dobry wieczór... Miałem o tyle lepiej, że nie musiałem czekać na kolejne odcinki opowieści Starra z pierwszych stron To był dla mnie dobrze spędzony czas.
To w tym wszystkim jest najlepsze, że traumy Gospodarza zostały ujarzmione w postach ludzi, których ten temat swego czasu zainteresował. W imieniu Starr'a, witam Cię, Skąposzczecie płci męskiej.
Tyżeś to, Benku może albo innego, inicjałowego imienia, koleżko miły?
W imieniu Starr'a, witam Cię, Skąposzczecie płci męskiej.
Tyżeś to, Benku może albo innego, inicjałowego imienia, koleżko miły?
Dziękuję za miłe przyjęcie Pamiętam, że nawiązywałem już w innym temacie do Twojej wypowiedzi. Temat dotyczył sztuki.
Jam Ci to, jednakowoż nie Ben ani Benek. Jestem tu od niedawna, nie miałem wczesniej konta na tym forum. Jednak kilka for zaliczyłem. Na tym forum przedstawiałem się już trzykrotnie, mniej więcej w jednym tonie. Tym razem nawiążę więc do sugestii o pseudonimie. Może akurat ktoś mnie rozpozna z innych for? Ostatnio pisałem pod pseudonimami: utrata ta, persona bez gratów, Tako rzeczka Brahmaputra... wcześniej używałem m.in.: porosty na dorodze, napar z myśli. Nie było niestety nic z Benkiem
Cyngli...co się dzieje,podczytałam Cię trochę,ale nie chcę być wścibska na Forum.Jak chcesz się wypłakać,bądź powydzierać na coś...to służę pomocą,adres znasz.
Witaj Dżdżownick...trafiłeś w cudne miejsce.
11,977Odpowiedź przez in_ka2016-06-23 23:15:50Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-06-23 23:21:09)
Dobra upalna noc Ja właśnie się przebudziłam i zasiadam do pracy Ale już widzę światełko w tunelu tzn sterta papierów się zmniejsza wyraźnie. Dzisiaj gram melancholijnie ... https://www.youtube.com/watch?v=p2Rch6WvPJE
witaj dżdżownik, czytałam twoje posty w innych wątkach
Cyngli napisał/a:
Cześć... To jeden z tych dni, kiedy wszystko wkurza. Nienawidzę tego
Wszystko nie ale wkurza też i karuzela w głowie, ciśnienie mam strasznie niskie. Może tak mnie zrelaksowali w spa, miło spędziłam tam czas
Ja już też zdążyłem Was zauważyć, każdą z Was. Najbardziej Majkęszpilkę, przez limeryki. In_ka lubi dyskutować a u Cyngli zauważyłem podobny gust muzyczny. Z tą mało ważną różnicą, że w Dead Can Dance bardziej lubię słuchać utwory śpiewane przez Brendana Wiem, że trafiłem w fajne miejsce. Nie chciałbym go zepsuć...
11,979Odpowiedź przez luc2016-06-24 01:34:12Ostatnio edytowany przez luc (2016-06-24 01:34:36)
Witam nocną porą. Zwolniło życie na Starrówce, ale może taka jest właśnie kolej rzeczy... Poza tym coraz cieplej, to i inne zajęcia wszystkich zajmują. Cyngli sie znów pojawiła Dżdżownick - witaj. Okruszynka - jak się miewasz? Braciszku - nieustająco ciepłe moje myśli ku Tobie posyłam. Aurorka-Siostrzyczka -ciągle zajęta? Dobrze :-)))
Do zobaczenia jutro... ...chyba, że się nie doczołgam na czas.
Majka, dzięki. Właściwie to chciałabym pogadać, ale nie wiem zupełnie, jak do tego podejść. Nie lubię się użalać nad sobą. Chyba po prostu potrzebuję czasu, by w sobie wszystko poukładać.
Luc, ja tu cały czas jestem, tylko siedzę cicho w kącie ;-P
Dołączam się, moi mili. Dżdżownick, wybacz pomyłkę, ale masz podobną "aurę". Jestem stosunkowo "nowy" na Forum i większości tematów nie znam po prostu. W każdym razie, za naszymi Paniami proszę, byś tu zacumował (jak mawia Aurora borealis), na dłużej. Bo warto chyba.
Pomyślałam właśnie,że może świeżej krwi brakuje w naszej Starrówce?
Dla mnie to miejsce trochę poszarzało. Nie ma jednej osoby,która robiła tu kawał dobrej roboty,wnosiła dużo fajnej nutki,humoru... i pozytywnej aury. Szef...albo nie ma czasu,albo w innej fabryce kartę podbija Nie ma też mojej Mądrości Forumowej...Aurorki,a nawet jak zawita na chwilkę,to i tak mam ciągły jej niedosyt. Inuś...chyba ostatnio mocno zapracowana,a z którą zawsze dobrze się rozumiałam.Taka,babeczka z "bandy czworga" wiadomo o co chodzi. Luc...która ma w sobie wiele empatii i otwartości na drugiego człowieka. Cyngli,która wpada jak piorun kulisty....co prawda z wielką mocą,ale rzadko. Okruszek...ciepły,spokojny i melancholijny duch...taki,którego jak czytam,to temperują mi się rogi I oczywiście reszta Starrowiczów,których nie wymieniłam,a których darzę dużą sympatią.
Fajnie byłoby,na nowo ten bajzel rozruszać...przepraszam Kierowniku za lengłidż...ale taka prawda. Może to się uda?Ja w to wierzę szczerze...trzeba tu wpompować trochę szaleństwa i dobrego humoru.Pomimo przeciwności.
No...ale się rozgadałam...elaborat urodziłam.Gupia ja To teraz ja Was uraczę jakąś wesołą nutką Kochani. Z dedykacją dla Cyngielka. https://www.youtube.com/watch?v=_c_n0A3BFVE Pozdrawiam.
11,985Odpowiedź przez in_ka2016-06-24 09:39:16Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-06-24 09:44:13)
Dzień dobry Majeczko, rozruszaj bajzel Ja od czasu do czasu zajrzę stęskniona do kafejki. Pora letnia u mnie rządzi się swoimi prawami. Zmieniam stałe miejsce pobytu na bardziej przyjazne człowiekowi, zdecydowanie bliżej przyrody. Uciekam od cywilizacji, na ile oczywiście się da. Zostawiam Wam dobre życzenia. Zdrowie i pogoda ducha niech Was nie opuszcza. Inka
No i, mamy Brexit. I te bzdury "odzyskaniu niepodległości". Czyjej wobec kogo? Ciekawe, kiedy Szkoci upomną się po raz kolejny o swoje w tej sytuacji i zechcą, omijając suwerena, dostąpić godności członka Unii Europejskiej?
Teraz bardziej optymistycznie. Wygramy ze Szwajcarią. Mimo większości byłych Jugosłowian w ich składzie, którzy nadali tej drużynie nową jakość.
11,988Odpowiedź przez luc2016-06-24 11:39:15Ostatnio edytowany przez luc (2016-06-24 11:42:40)
Dzień dobry Starrówko U Was też tak upalnie??? Muszę się ewakuować z pięterka (a tak fajnie mi się "urzęduje" w pokoju córki) na parter, bo tam jest przyjemny chłodek.
Excop napisał/a:
No i, mamy Brexit.
Też się niepokoję Braciszku. Obawiam się bardzo dziwnych zmian w układzie sił w Europie, niekoniecznie korzystnych. Jednakowoż jako niepoprawna optymistka, mam nadzieję, że zmusi to rządzących do zmian w funkcjonowaniu Unii. W takim kształcie jak obecnie (w różnych aspektach) widać było, że przetrwać raczej szans nie miała. To była kwestia czasu. Brexit to pierwszy kamyczek, który się potoczył. Pytanie tylko, w którym kierunku pójdzie lawina... Oby rządzący wykazali się umiejętnością przewidywania i zdrowym rozsądkiem (czy ktoś w niego wątpi? ).
11,989Odpowiedź przez luc2016-06-24 11:47:06Ostatnio edytowany przez luc (2016-06-24 11:54:55)
Witaj, Luc. Ciekaw byłem, na jakim temacie się spotkamy
Fajnie, że forumowa fala przywiodła Cię do Starrówki
Cyngli napisał/a:
Właściwie to chciałabym pogadać, ale nie wiem zupełnie, jak do tego podejść. Nie lubię się użalać nad sobą. Chyba po prostu potrzebuję czasu, by w sobie wszystko poukładać.
Luc, ja tu cały czas jestem, tylko siedzę cicho w kącie ;-P
To nie siedź w kącie Nic na siłę, ale jak tylko chcesz pogadać, to wal śmiało.
Majko i Inko za rzadko bywacie.
Okruszku - gdzie pstryczek?
Pozdrawiam okazjonalnych zaglądaczy: Przyszłość, Złatę, Renesans i innych, których zapomniałam wymienić.
Jestem z dala od dużej polityki ale to co najbardziej mnie interesuje to to co z frankiem się stanie.
Jako szczęśliwa rozwódka zostałam bez dachu nad głową za to ze wspólnym kredytem frankowym którego nie jestem w stanie udźwignąć. Były mąż posiadający większość udziałów i cały kapitał steruje tak jak mu pasuje a ja ni wiem jak mogę się uwolnić od tej władzy pieniądza...:(.
W toku ustawa o pomocy frankowiczom,a ja mam rozdzielność majątkową ustanawiać. Robiąc bilans wychodzi, że choć oddam swą całą połowę zostanie mi jeszcze 70 tys kredytu do spłaty, bo kredyt frankowy na dziś przewyższa wartość nieruchomości mimo 10 lat spłat.
Nie dość że nie mam gdzie mieszkać i za co mieszkania wynajmować to mam jeszcze spłacać to z czego nie korzystam.
To się zapowiada ciekawe życie... Nie ma to jak ślepa miłość, zaufanie i wiara w ludzi.
Natchnijcie mnie do dobrych decyzji . Dajcie nadzieję, że jaszcze kiedyś będę miała dom w którym będę mogła żyć swoim życiem.
Takie piękne lato się zaczęło już kolejne, a ja ciągle spętana dawnymi zależnościami. I jak się to ma do zdania że pieniądz szczęścia nie daje? Może nie daje ale je zabiera
Może to będzie wiatr w żagle ? A jeśli nie -to świeża bryza, która orzeźwi mój umysł. W dzisiejszym upale każdy ruch powietrza przynosi ulgę.
Co do prawnika to tak, konsultuję to z prawnikiem ale to generuje kolejne koszty a jaki będzie końcowy efekt tego nie wie nikt.
To co czuję wobec władzy pieniądza ta bezmoc jest okropna. Nigdy nie kierowałam się w życiu interesem a teraz muszę przyznać że Ci co pieniądz wybrali za bożka więcej mogą...
Też darzę Aurorę wielką sympatią i wiele innych osób na tym forum. Ile tu już dostałam wsparcia, ile prawd zdołałam wyczytać. Świat jest ogromny i zróżnicowany. To co kręci jednych na innych nie robi wrażenia. Tu poznałam ludzi o podobnym spojrzeniu na otaczające nas zjawiska i ludzi, którzy te same zjawiska widzą zupełnie inaczej.
To poszerza horyzonty i jednocześnie potrafi bardziej zrozumieć siebie samego. Dzięki za wiatr, może i kubeł zimnej wody się przyda, dawajcie co macie
Jutro egzamin semestralny. Decydujące starcie z końcem roku... CHCĘ JUŻ WAKACJI!!! Muszę się zmusić do czytania niestety, a wokół tak pięknie ptaki śpiewają. Potem jeszcze zajrzę i pobiadolę hihi.
11,993Odpowiedź przez Excop2016-06-24 18:58:46Ostatnio edytowany przez Excop (2016-06-24 19:01:06)
Może to będzie wiatr w żagle ? A jeśli nie -to świeża bryza, która orzeźwi mój umysł. W dzisiejszym upale każdy ruch powietrza przynosi ulgę.
Co do prawnika to tak, konsultuję to z prawnikiem ale to generuje kolejne koszty a jaki będzie końcowy efekt tego nie wie nikt.
To co czuję wobec władzy pieniądza ta bezmoc jest okropna. Nigdy nie kierowałam się w życiu interesem a teraz muszę przyznać że Ci co pieniądz wybrali za bożka więcej mogą...
Też darzę Aurorę wielką sympatią i wiele innych osób na tym forum. Ile tu już dostałam wsparcia, ile prawd zdołałam wyczytać. Świat jest ogromny i zróżnicowany. To co kręci jednych na innych nie robi wrażenia. Tu poznałam ludzi o podobnym spojrzeniu na otaczające nas zjawiska i ludzi, którzy te same zjawiska widzą zupełnie inaczej.
To poszerza horyzonty i jednocześnie potrafi bardziej zrozumieć siebie samego. Dzięki za wiatr, może i kubeł zimnej wody się przyda, dawajcie co macie
Jutro egzamin semestralny. Decydujące starcie z końcem roku... CHCĘ JUŻ WAKACJI!!! Muszę się zmusić do czytania niestety, a wokół tak pięknie ptaki śpiewają. Potem jeszcze zajrzę i pobiadolę hihi.
Biadol, Odrodzona. Ile wlezie. Zawsze ktoś tego wysłucha. Może nie dziś. A jutro lub pojutrze. Dziś jednak, szczególny dzień jest, więc możesz dać upust wszystkiemu, co w Tobie siedzi. Bo słuchaczy więcej być powinno, niż w dniach, poza umówionym piątkiem.
U Was też jest tak gorąco? 32 stopnie pokazuje mój termometr...
MASAKRYCZNE upały. Nie przepadam za taką pogodą...
Witaj,Cyngli. U mnie, na termometrze balkonowym o 15.oo, 35,5 stopni starego Celsjusza w cieniu było! Dzięki remontowi elewacji, w mieszkaniu jest znośnie jednak. Rok temu, przy takich temperaturach tragedia była.
Biadol, Odrodzona. Ile wlezie. Zawsze ktoś tego wysłucha. Może nie dziś. A jutro lub pojutrze. Dziś jednak, szczególny dzień jest, więc możesz dać upust wszystkiemu, co w Tobie siedzi. Bo słuchaczy więcej być powinno, niż w dniach, poza umówionym piątkiem.
Dzięki za ciepłe słówko, ale to biadolenie to chyba zły pomysł... Niczego nie wnosi a wysysa energię do pozytywnego działania.
Co do upału to czuję go "wszędzie" To już nie tyko temperatura za oknem a wewnętrzny żar nerwowej atmosfery.
Żeby się udało jutro to jeden kłopot z głowy, a w głowie mam pustkę a raczej nadmiar natrętnych myśli. Ale dobrze mi , że tym wszystkim mam się z kim podzielić.
Dobry wieczór... U mnie też upał nieznośny. W dodatku mało czasu i jutro do pracy. W związku z Brexitem może i ja muzycznie zaproponuję coś nieangielskiego, (mrugam przy tym do Luc, bo to lata 70-te, ale może spodoba się jeszcze komuś)
Excop, również wydaje mi się, że Polska pokona Szwajcarię. I może Lewandowski strzeli
11,999Odpowiedź przez annaJo2016-06-24 20:36:16Ostatnio edytowany przez annaJo (2016-06-24 20:51:30)
o! witaj dżdżownick powiesz nam, skąd taki nick, czy mamy zgadywać?
Edit: zimą paliłam Wam w kominku, teraz zapraszam na schłodzenie, w domu mam 23 st.C i duuużo lodu w zamrażalniku. Ja lubię upały, może to lata w tropiku i przyzwyczajenie, a może w upały nareszcie nie marznę? Ale mimo całego lubienia, wejście z piekła do chłodnego pokoju, to jednak wielka frajda
Renesans cóż ja moge Ci powiedzieć, żeby nie zabrzmiało jak frazes? Użalaj się, jeśli to pomoże. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji i przez długo okres zamykałam się w sobie i czekałam, aż problemy się skońcżą, a końca nie było i nie było, za to marazm psychiczny, niemalże depresja, żadnych kolorów w głowie, a tylko szarość i szarość. Zaczęłam myśleć co zrobić, żeby to "za mało" stało się "wystarczająco", głownie w mojej głowie to się zmieniło i jokoś tak poszło z górki. Ściskam Cię mocno, bo to chyba nie zaszkodzi?
Bry wieczór. Nie było dziś zbyt gwarno na Starrówce Złóżmy to na karb upałów. Pierwszy raz w tym roku musiałam podlać solidnie ogród, bo niektóre młodsze krzaki wyraźnie się tego domagały.
dżdżownick napisał/a:
W związku z Brexitem może i ja muzycznie zaproponuję coś nieangielskiego, (mrugam przy tym do Luc, bo to lata 70-te, ale może spodoba się jeszcze komuś)
Dżdżownick - znów wklejasz nieznaną mi muzykę Chętnie słucham.
No ktoś tu wspomniał o biadoleniu,byłam przekonana,że Ty...ale jak nie Ty...to super. Bo biadolenia mam powyżej dziurek od nosa...no
To Renesans wspomniała coś o biadoleniu, ale sama doszła do wniosku, że to zły pomysł.
majkaszpilka napisał/a:
Pewnie,że chcę. U mnie dzisiaj zdechnąć można było...ponoć w niedzielę trochę się ochłodzi.
Częstuj się koktajlem. Aż poszłam sprawdzić jaka jest teraz temperatura... 23 stopnie! Nieźle jak na pierwszą w nocy. W niedzielę mają chyba być burze (przynajmniej u mnie), ale jutro za to ma być jeszcze goręcej niż dziś.
No ktoś tu wspomniał o biadoleniu,byłam przekonana,że Ty...ale jak nie Ty...to super. Bo biadolenia mam powyżej dziurek od nosa...no
To Renesans wspomniała coś o biadoleniu, ale sama doszła do wniosku, że to zły pomysł.
majkaszpilka napisał/a:
Pewnie,że chcę. U mnie dzisiaj zdechnąć można było...ponoć w niedzielę trochę się ochłodzi.
Częstuj się koktajlem. Aż poszłam sprawdzić jaka jest teraz temperatura... 23 stopnie! Nieźle jak na pierwszą w nocy. W niedzielę mają chyba być burze (przynajmniej u mnie), ale jutro za to ma być jeszcze goręcej niż dziś.
Masz jakieś wieści od Emde?
Dziękuję bardzo Luc Tak,mamy kontakt codziennie...właściwie całymi dniami. Więcej nie powiem,bo nie wiem,czy życzyłby sobie tego,żeby tu nasze sekrety wywlekać Wszystko u Niego dobrze w każdym razie. Miło,że pytasz...dziękuję w Jego imieniu Luc
Dobranoc Majko i Starrowicze oraz sympatycy Spokojnego weekendu. Ponieważ lubię ciepło, to nie życzę ochłodzenia, ale powiewów wiatru aby upał nie był zbyt dokuczliwy.
12,010Odpowiedź przez Excop2016-06-25 16:05:56Ostatnio edytowany przez Excop (2016-06-25 16:20:48)
Dzień dobry! Na razie jest 1 :0 dla nas. Pazdan i Glik robią dobrze to, do czego zostali powołani. O Fabiańskim nie wsppminam, bo i tak uważam go za najlepszego naszego golkipera. Spodziewam się jeszcze, przynajmniej dwóch goli, bez straty bramki. Strzelą Lewandowski i Milik. Chociaż, nie miałbym nic przeciwko, gdyby to właśnie Kuba Błaszczykowski załatwił to za nich!
Na razie jest 1 :0 dla nas. Spodziewam się jeszcze, przynajmniej dwóch goli. Lewandowskiego i Milika. Chociaż, nie miałbym nic przeciwko, gdyby Kuba Błaszczykowski załatwił to za nich!
Ja wolę wersję pierwszą. Obstawiłem (wprawdzie za grosze, ale jednak), że Lewandowski strzeli
Excop napisał/a:
Dołączam się, moi mili. Dżdżownick, wybacz pomyłkę, ale masz podobną "aurę". Jestem stosunkowo "nowy" na Forum i większości tematów nie znam po prostu. W każdym razie, za naszymi Paniami proszę, byś tu zacumował (jak mawia Aurora borealis), na dłużej. Bo warto chyba.
Tak bywa, że czasami kogoś się przypomina. Nie pierwszy raz się z czymś takim spotykam i sam też czasami zastanawiałem się, czy to aby nie "X"? Dziękuję za przyjazny port... rzucam cumy...
luc napisał/a:
Fajnie, że forumowa fala przywiodła Cię do Starrówki
Fajnie, że Ciebie znalazłem
luc napisał/a:
Dżdżownick - znów wklejasz nieznaną mi muzykę Chętnie słucham.
Bo właśnie po takich nieznanych zespołach szperam i szukam, przez co nawet mam zaległości w muzyce gigantów rocka. Tym razem niech będzie coś znanego, ale dość rzadko chyba słuchanego. Rare Bird:
Cyngli napisał/a:
U Was też jest tak gorąco? 32 stopnie pokazuje mój termometr...
MASAKRYCZNE upały. Nie przepadam za taką pogodą...
U mnie to samo. Na termometr nie patrzę nawet...
annaJo napisał/a:
o! witaj dżdżownick powiesz nam, skąd taki nick, czy mamy zgadywać?
Lubię pokombinować z nickami, ale tym razem mi nie wyszło. Podczas rejestracji na forum długą chwilę myślałem, jaki nick będzie tu do mnie pasował. Nie przychodziło mi do głowy nic ciekawego, bo wciąż kołatało się w niej pragnienie dżdżu. Chciałem deszczu, mojej ulubionej pogody. I tak powstał dżdżownick... Nic specjalnego
Majkaszpilko dawno nie słyszałem Crash Test Dummies. Dzięki
A ja zapodam jeszcze piosenkę z humorem Każdy z nas jest chyba jak dzieło sztuki, prawda?
Renesans cóż ja moge Ci powiedzieć, żeby nie zabrzmiało jak frazes? Użalaj się, jeśli to pomoże. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji i przez długo okres zamykałam się w sobie i czekałam, aż problemy się skońcżą, a końca nie było i nie było, za to marazm psychiczny, niemalże depresja, żadnych kolorów w głowie, a tylko szarość i szarość. Zaczęłam myśleć co zrobić, żeby to "za mało" stało się "wystarczająco", głownie w mojej głowie to się zmieniło i jokoś tak poszło z górki. Ściskam Cię mocno, bo to chyba nie zaszkodzi?
Miła atmosfera, uściski i wiatr pomogły choćby w jednej kwestii.
Egzamin zaliczony, pierwszy rok przeleciał i są WAKACJE!
Co prawda pogoda za oknem jesienna jakaś ale u mnie lato!
Dzień dobry! Jesteśmy w ćwierćfinale i zagramy z Portugalią, za którą trzymałem kciuki w meczu z Chorwatami. Chorwaci są nieprzewidywalni i bardzo niebezpieczni. Grający podobnie, jak nasza drużyna. Wolę jednak iberyjską gorącą krew, niż połączenie bałkańskiej fantazji z niemieckim pragmatyzmem.
Brexit Brexitem, ale tak łatwo nie pójdzie. Szkoci zapowiedzieli to, czego oczekiwałem zresztą.
Renesans, mówiąc o swobodzie biadolenia, miałem na myśli przemyślenia, które przez okres "nowego" życia pojawiały się co jakiś czas i wnioski z nich wyciągane.
Dobry wieczór. O szyby deszcz dzwoni. Ciepło tak siedzieć sobie pod zachmurzonymi gwiazdami. Nie zamrugał dziś Wszechświat... Chyba się odwrócił plecami od Ziemi.
Od piątunia wakacje dla dziatwy szkolnej, przedszkolaki też mają wakacje, a ja dziadkuję... Pewnie jeszcze dwa kolejne piątki nie będę mógł być o dwudziestej.
Witaj dżdżownick w starrówce... Widzę, że wkupne uiściłeś wcześniej, to rozgość się i powiedz, jak tu trafiłeś?
12,020Odpowiedź przez starr2016-06-28 23:43:34Ostatnio edytowany przez starr (2016-06-28 23:48:31)
Dzień dobry! Jesteśmy w ćwierćfinale i zagramy z Portugalią, za którą trzymałem kciuki w meczu z Chorwatami. Chorwaci są nieprzewidywalni i bardzo niebezpieczni. Grający podobnie, jak nasza drużyna. Wolę jednak iberyjską gorącą krew, niż połączenie bałkańskiej fantazji z niemieckim pragmatyzmem. /.../
A ja tylko śledzę wyniki. Nie oglądam meczy... Zawsze jak oglądałem, to przegrywali...
Dzień dobry! Jesteśmy w ćwierćfinale i zagramy z Portugalią, za którą trzymałem kciuki w meczu z Chorwatami. Chorwaci są nieprzewidywalni i bardzo niebezpieczni. Grający podobnie, jak nasza drużyna. Wolę jednak iberyjską gorącą krew, niż połączenie bałkańskiej fantazji z niemieckim pragmatyzmem. /.../
A ja tylko śledzę wyniki. Nie oglądam meczy... Zawsze jak oglądałem, to przegrywali...
A ja owszem, a ja tak :-D Oglądam z wypiekami na twarzy, drę się wniebogłosy aż po ostatnim meczu zdarłam gardło przy karnych. To są jednak wspaniałe emocje!
Witam Nowego Kafejkowicza Zdaje się, że gdzieś w którymś z wątków mignąłeś mi, dżdżownick. Niezbyt często tu bywam, ale może będzie okazja kiedyś "pogadać". Pozdrawiam.
Dzień dobry może bardziej dobry wieczór bo słońce chyli się ku ziemi. To moje początki na forum .Śledzę ten wątek od jakiegoś czasu ,miło tu i przyjaźnie.