Przeczytajcie wątek laki741. To Piotr pod innym nickiem
Witajcie. Mam problem z prawidłowym odbiorem intencji mojej dawnej znajomej. Po krotce o co chodzi. Poznalem ja jeszcze jako nastolatek ponad 20 lat temu, zakochalem sie w niej od pierwszego spotkania. Bylem u niej w domu codziennie, rozmawialismy, sluchalismy muzyki, chodzilismy razem do mojej kuzynki, bo to jej kolezanka byla. Prawie jak para, chociaz oficjalnie nigdy nia nie bylismy. Po 2 latach ona poznala innego chlopaka, zostali para, ich zwiazek trwal z 4 - 5 lat, cos tam poszlo nie tak i sie rozstali, miala kolejnego faceta, ja wyjechalem na studia do innego miasta wiec moj kontakt z nia byl o wiele zadszy, musze dodac, ze w czasie kiedy ona byla z tymi dwoma facetami, ja ja caly czas kochalem, spotykalismy sie dosc czesto, czasem bez jej mena, czasem z nim, rozne imprezy czy u tej mojej kuzynki, czasem do mnie przychodzily same we dwie. Ok pod koniec moich studiow ona zeszla sie z powrotem ze swoim pierwszym facetem, bylinze soba jakies 2 lata, zaszla w ciaze i urodzila dziecko, jej zwiazeknrozpadl sie. Zaczalem sie z nia znow spotykac, trwalo to jakis rok, ale nie bylismy oficjalnie para,w miedzyczasie poznalem moja obecna zone. Wyjechalem do innego miasta i kontakt sie urwal. Jakis czas temu spotkalismy sie przypadkiem i wszystko wrocilo. Zaczelismy do siebie dzwonic, smsowac, potem nasz kontakt przeniosl sie na jeden z portali spolecznosciowych.Pisalismy czesto ze soba, o pierdolach, o jej pracy, takie tam kolezenskie pisanie, ale ja zaczalem sie coraz bardziej angazowac, w miedzy czasie rozstalismy sie z zona. Nasze pisanie bylo coraz bardziej osobiste, pytalem jej, czy wtedy kiedy ona byla sama z dzieckiem to myslala o tym abysmy byli razem, czy kocha swojego obecnego faceta, sa razem ponad dwa lata. Nie odpowiedziala na zadne pytanie, sprytnie sie wykrecajac. Znala moja osobista sytuacje, ze nie jestem wolny, ale mam problemy malzenskie. Niedawno napisalem jej co do niej czuje, kilka bardzo dlugich wiadomosc, prosilem o spotkanie i rozmowe, ona nie odpowiedziala mi konkretnie na zadna z nich, ale pisac nie przestala. Kontakt ze mna ukrywa przed swoim obecnym facetem, jest o mnie zazdrosny. Nie wiem czy ja dobrze rozumiem, ale jesli ktos komus wyznaje uczucia i ta osoba jest w zwiazku, to czy nie czujac nic do takiej osoby utrzymuje z nia nadal kontakt, tym bardziej jak partner jest o nia zazdrosny. Nie wiem podswiadomiemczuje, ze cos miedzy nami jest, ale ona z jakichs wzgledow boi sie zaryzykowac, tylu mezczyzn juz ja w zyciu skrzywdzilo, moze to jest to?Jak wy to widzicie, szczegolnie prosze o odpowiedz panie. Dzieki.