chceuciekacstad napisał/a:Piotr74 napisał/a:Ma miesiac na ogarniecie sie i wizyte u psychologa, wiecej nie zamierzam czekac. A co do sexu z nia, to nie bede ukrywal, ciagnie mnie do tego, bo jest atrakcyjna kobieta i zawsze na mnie dzialala pozytywnie w tym temacie. Ale tu tez nie zamierzam wychodzic przed szereg, chociaz facetowi trudniej ukryc pewne fakty ;-). Elle spokojnej nocy :-)
heh , po co wymagacie konkretów od Piotra??
ja nie zauważyłam żeby przez ten czas jak jest tu na forum , coś konkretnego zrobił - z zasadami .. z własnymi ustaleniami.
On się po prostu cieszy że wróciła , że koniec koszmaru . . i tyle . Po co ma grzebać w gów..nie ??
Nie wierzę w żadne słowa Piotra - wy z niego robicie faceta z zasadami .. ...a on ich nie ma . Po prostu cieszy się chłop że wróciła i jest ok.
teraz szuka powodów by żonka mogła go przelecieć - bo jemu się po prostu chce.
Doszukujemy się efektów jakie cała sytuacja miała wywrzeć na żonie Piotra .. że niby miała coś zrozumieć .. że nagle doceniła rodzinę i Piotra...guzik prawda . Zderzyła się z realem, nie było tak zajebiście, motyle zdechły z powodu braku kasy na życie ...więc wróciła do męża bo on w podzięce za to nosi ją prawie na rękach..
Na Piotrze ta zdrada tez nie wywarła żadnego efektu - no może krótkotrwały jak latawica była poza jego zasięgiem... teraz wróciła ... więc problem znikł ... żyjemy dalej jakby nigdy nicBet - jego zona ma być po prostu... i tyle.
Ona niczego nie musi udowadniać.Istotnie mam podobne zdanie. Wielokrotnie tłumaczyłem że Piotr to żałosny koleś zbierający "pozostałości" po kochasiach, a jego żonka to zwykła szmata. Różnica w naszych postach jest tylko w sposobie przekazu informacji, bo mój jest traktowany jako niepoprawny politycznie. Poczekajmy miesiąc i zobaczycie że Piotruś będzie się cieszyć jak dziecko, że może posuwać tą paskudę - zapewne zawirusowaną jak baza Avasta.
Ja zawsze myslalam, ze niepoprawna politycznie jestem tu ja. Co napisze, to krzycza, ze zlosliwa. A ja tylko prawde pisze, nie ubarwiona w piekne slowa.
Pamietam Piotra pierwsze posty , myslalam sobie, kurcze szkoda go, fajny czlowiek, pogubiony i takie cos go spotkalo.
czytalam dalej wylanial sie czlowiek z zasadami, dobry maz i ojciec.
Ale teraz mam zupelnie inny obraz Piotra. Piotr mial liste co musi zrobic Ona by mogla wrocic, nie zastosowal sie wcale.
Piotr kieruje sie strachem, poczuciem, ze bez niej juz nic go nie czeka.
Boi sie, daje soba sterowac zonie, jak dziecko.
JEST totalnie zmanipulowany przez nia, nie widzi swojego slabego charakteru. Wszystkie bledy przykrywa tekstami o milosci wybaczaniu, dbaloscia o dzieci.
A to guzik prawda.
Jako mezczyzna dla mnie, nie wykazal sie charakterem! jest slaby , bo nie umie nawet zonie wytyczyc granic, potrzasnac.
Ona nie wakczyla o niego, o dom i rodzine, wszystko dostala na tacy..,
Juz wczesniej zona dlugotrwale go oklamywala, teraz zdrada, wyprowadzka , porzucenie dzieci.. A on wciaz ja tlumaczy.
Jak wytlumaczysz Piotrze to, ze Twoja zona mowila Ci, ze Cie nie kocha, wrocila do domu, zpowiadajac, ze wciaz mysli o nim...
Jak dla mnie to poprostu, nie wiem znecanie sie nad samym soba, jakis psychiczny masochizm uprawiasz.
Ciezkie musi byc zycie z kims kto Cie nie kocha, mysli o innym, jest z toba dla wygody, nie nie dla dzieci w to nie wierze!