Elee napisał/a:Najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja już go nie znam ... nie wiem czy jest on manipulantem , czy oszustem , czy po prostu emocjonalnie niedojrzały ... i poprzez przeciąganie i zadawaniem mu różnych pytan odnośnie uczuć w ich romansie próbuje wychwycić co nim kierowało( czy to było zadurzenie, miłość , sex , zabawa z jego strony ) ... on ewidentnie nie chce mi udzielać konkretnych informacji , za każdym razem odpowiada „nie wiem” głupi byłem „ , „odjeb.... mi” i nadal nic nie wiem ... wciąż daje mi do zrozumienia abym do tego nie wracała gdyż najbardziej ja na tym dostaje po dupie , a za chwile mówi ze ciężko mu o tym mówić ... i za każdym razem tylko słyszę „ temat jest już dawno zamknięty wiec po co do niego wracać” ze on nie chce do tego wracać itp ... najgorsze dla mnie jest to ze on doskonale wie ze to ja dostałam konkretnie po dupie z jego strony ... tyle ze jego pamięć zdaje się być ulotna gdyż za pierwszym razem tez była ostra jazda może nie aż taka jak teraz bo nie było dziecka i nie czułam aż takiego rozgoryczenia co teraz ... po tamtym incydencie gdy postanowiliśmy spróbować od nowa a on nalegał na wspólnie dziecko , spotkałam się z moim wieloletnim przyjacielem ( facetem ale nic nas nie łączy więcej i nigdy nie łączyło ) i prosiłam aby wypowiedział się jako facet , co nim może kierować ze po takich przejściach w naszym zwizazku pragnie dziecka ... odpowiedział mi ze odpowiedzi są dwie ... albo rzeczywiście wyciągnął pozytywne wnioski i chce scementować rodzine albo jest wyrachowany i chce mnie uwiązać tak na wszelki wypadek ( któraś z Was tez to wspomniała w powyższych wypowiedziach ) .... tak wiec ... gowno wiem i w ciemnej dupie jestem nadal ... czy on chce tej zmiany( skoro wtedy z niej nie skorzystał ) czy tylko wciąż sprytnie mną manipuluje ...
Znowu się "kołujesz" w kółko, nie zrozumiesz dlaczego on to zrobił , być może on sam nie wie jaki był pierwotny zamysł, ZROBIŁ BO CHCIAŁ a dlaczego chciał ? BO MÓGŁ, a dlaczego mógł ? BO CHIAŁ i tak w kółko to takie prpetum mobile. Nie myśl o tym, bo to nic nie da.
O powodach na posiadanie dziecka też nie myśl, pomyśl jak to dobrze, że go masz , fajny dzieciak ? ....... penie bardzo i to najważniejsze
Najważniejsze dla Ciebie to czego ty chcesz, jego nie zmienisz, być może uśpi Twoją czujność i sytuacja się powtórzy a być może nie.
Nie pytaj go o uczucia w romansie, nie ma potrzeby żeby on się nad tym zastanawiał, pytaj o uczucia do Ciebie.
Cokolwiek nim kierowało następnym razem i tak tego nie zauważysz, to też Ci nic nie da.
Wyrzuć tamtą kobietę z Waszego życia, myślenia, czucia, ona jest nie istotna.
Czy on wie, że to TY dostałaś w d...pę w tym wszystkim ? wątpię , być może głośno tak mówi a tak naprawdę to on się czuje pokrzywdzony , bo to on obrywa od Ciebie, a dodatkowo nie ma już romansu, jemu się skończyło " sielankowe życie", widzisz jak inaczej to wygląda jak się zmieni perspektywę ?
Ty się przede wszystkim uspokój , wycisz, odetnij od niego emocjonalnie, przeżyj swój ból , swoje emocje, może warto skorzystać z pomocy psychologicznej ?
Patrz na czyny nie słowa, w tej sytuacji on Ci wszystko obieca, żeby ta trudna sytuacja się skończyła