Chyba tak.sie liczy..od sierpnia..czyli .wrzesien pazdziernik listopad grudzien . Ok 4 mies ale nie 5 ☺ lepiej ci? A policzylss ILE miesiecy robil Cie w konia? Bo ponoc czasami tyle samo czasu dochodzi sie do siebie ile yrwal roman meza..choc u mnie to nie dziala bo po 2 mis powinnam byc zdrowa.
Elee, piszesz ze jestes krok przede mna...obawiam sie ze tak nie jest ale oczywiscie masz prawo myslec inaczej. Ja na Twoim poziomie bylam jakies pol roku temu.
Porozmawiamy za pol roku Elee...lub pozniej. Nie zdusisz w sobie tego co probujesz teraz zrobic. Nie ominiesz zadnego etapu po zdradzie. A sredni czas tej "zaloby" to rok lub nawet dwa. U ciebie minely 3 mies. PozdrawiamEdit. Elee znow mi tlumaczysz ze to nie byl intensywny romans. Pewnie pomaga ci takie minimalizowanie. Ale jak nazwac fakt ze Twoj partner przez kilka lat utrzymywal kontakty emocjonalne i seksualne ze swoja kolezanka z pracy z ktora widzial sie codziennie. Jak nazwac fakt ze kochanka strzelila focha bo zrobil Tobie dziecko, olala go, on wrocil na lono rodziny i przysiegal Tobie ze juz koniec z nia a po pewnym czasie znow odkrylas ze romansuja...Zrobil Tobie dziecko na zgode lub na probe poprawy Waszych relacji ale nie dal rady i znow pobiegl do kochanicy nie baczac na Ciebie i na dziecko i na swoje przysiegi. Otworz oczy Elee.
Wytłumacz mi proszę dlaczego wciąż analizujemy moje życie „moj” związek a nie robisz tego ze swoim związkiem ... to jest najbardziej zastanawiające ... nie robisz tego przez przypadek ... Twoje działania są celowe , tylko czemu one służą ??? Jaki masz w tym „interes”?
718 2018-12-16 11:54:47 Ostatnio edytowany przez jaanna (2018-12-16 12:00:46)
...nie po to wyzbyłem się „nienawiści” do partnera aby teraz do tego powracać... teraz tylko czekam co on z tym dalej zrobi
a ze znamy się jak „łyse konie” to jeśli naprawdę zapragnął zmiany to będzie wiedział co z tym dalej zrobić
A coz on moze zrobic tym razem? Stanac na rzesach? Zrobic ci drugie dziecko?
Juz raz pragnal zmiany i przysiegal. A ty nadal czekasz co ON zrobi. Sa 2 mozliwosci- dochowa do smierci wiernosci albo nawali po raz 3. Proste.
edit nie analizuje wylacznie Twojego zwiazku. Przeczytalam tu na poczatku roku setki historii.
A analiza mojego jestem zmeczona. Nasi mezowie malo analizuja, zyja. A my zdradzone bawimy sie w analizy nie majac wplywu na to co zrobi drugi czlowiek.
A co do watkow to byl np watek Moni, romans meza z kolezanka z pracy, i wiele innych bo to czesty problem. Dopoki razem pracowali dopoty bylo zle. Dlatego zyczylam ci zeby maz znalazl inna prace.
Elee napisał/a:...nie po to wyzbyłem się „nienawiści” do partnera aby teraz do tego powracać... teraz tylko czekam co on z tym dalej zrobi
a ze znamy się jak „łyse konie” to jeśli naprawdę zapragnął zmiany to będzie wiedział co z tym dalej zrobić
A coz on moze zrobic tym razem? Stanac na rzesach? Zrobic ci drugie dziecko?
Juz raz pragnal zmiany i przysiegal. A ty nadal czekasz co ON zrobi. Sa 2 mozliwosci- dochowa do smierci wiernosci albo nawali po raz 3. Proste.edit nie analizuje wylacznie Twojego zwiazku. Przeczytalam tu na poczatku roku setki historii.
A analiza mojego jestem zmeczona. Nasi mezowie malo analizuja, zyja. A my zdradzone bawimy sie w analizy nie majac wplywu na to co zrobi drugi czlowiek.
Masz racje , to my analizujemy ... z tym ze ja to robię dla siebie ... nie dla faceta ... abym w przyszłości mądrzej wybrała , choć to tez loteria ale napewno po to abym mądrzej poruszała się w związku
Wszystko tu robimy dla siebie.
A jak chcesz ciut mojej analizy to ja po 4 mies myslalam ze wiem juz bardzo duzo. Skonczylam czytac forum. Skonczylam pakowac walizki. Przeczytalam tony opracowan. Myslalam ze jestem ponadto ze przeszlam wszystkie etapy. Bylismy u psychologa. Czulam milosc i namietnosc. Czulam zrozumienie i bliskosc, pojechalismy na cudowne wakacje.
A dzis patrze na to z oddali jak na obce osoby. Czuje cieplo bo widze jak bardzo o siebie walczylismy, rozczula mnie to. Czuje tamta nasza milosc. Ale dopiero teraz dociera do mnie ze to kolejny etap. Bo to kolejna fala. W gore w dol. Tak to wyglada. Ja jestem na rollercosterze. Maz od roku przejawia jedna postawe i trwa, znosi, wspiera, jest. Ja jeszvze nie potrafie.