O aborcji w przypadku Polski to mówić trochę bezcelowe, skoro u nas jest generalnie nielegalna. Dlatego jak ktoś chce ją zrobić, to jedzie do naszych sąsiadów, chyba do Czech z tego co wiem. No chyba, że zamówi np przez Internet nielegalne proszki na to lub uda mu się zdobyć receptę na jakieś proszki, które też dokonają poronienia- kiedyś o czymś takim czytałam jak pisali, że tak robią w Polsce.
Co do samej klauzuli sumienia- oczywiście jest to śliski temat, co do aborcji, to jak pisałam nie ma tematu, bo jak lekarz jej odmówi w Polsce, to wręcz dobrze, bo u nas jest zakazana, a skoro tak, to wykonując ją złamałby prawo i mógłby mieć niemałe kłopoty. A tego raczej nie chce, więc tutaj już nie chodzi o sumienie. Jednak, gdyby u nas aborcja była legalna, ale lekarz ze względu na swoje sumienie nie chciał jej wykonać, to ja nie widzę takiego problemu. Jest wielu lekarzy i spokojnie można znaleźć innego.
Co do tego co Iceni pisałaś o tym, że lekarz np nie przetoczy krwi, bo jest świadkiem Jehowy, to.. hm nie znam się na tym tak dobrze, ale wydaje mi się, że tak to nie funkcjonuje. Aborcji itp może odmówić ze względu na klauzulę sumienia, bo to nie zagraża życiu - przy czym mówię o wpadce, gdzie kobieta po prostu chce usunąć dziecko, a nie o sytuacji, gdy ciąża zagraża życiu matki i tutaj już większość lekarzy raczej podejmie się aborcji, co jest zrozumiałe.Jednak w przypadku przetaczania krwi jest to ratowanie życia, a wydaje mi się, że w sytuacji ratowania życia lekarz nie ma prawa odmówić ze względu na klauzulę sumienia, co innego właśnie aborcja w przypadku, gdy np nie ma zagrożenia życia- wtedy ma prawo. Nie jestem tego pewna, ale tak mi się wydaje i pewnie lekarzy informują, że mogą odmówić czegoś ze względu na swoje sumienie, o ile to nie zagraża czyjemuś życiu, a jeśli zagraża, to pewnie odmówić nie mogą, bo przecież nadrzędnym ich celem jest ratowanie życia. W takim przypadku ja jestem za klauzulą sumienia, bo ile właśnie nie chodzi o ratowanie życia, tylko np aborcję czy tabletkę "po", to nie będzie tragedii, że jakiś lekarz odmówi, bo na pewno znajdzie się nie jeden lekarz, który to zrobi. Rozumiem, że w takich sytuacjach lekarze mają prawo do swojego sumienia, jak podkreślałam w sytuacjach, gdy nie zagraża to ludzkiemu życiu.
Ja kiedyś jak miałam się zapisać do ginekologa, to pani w rejestracji uprzedziła mnie, że ta pani ginekolog nie przepisuje tabletek antykoncepcyjnych. Nie dodała tego, ale pewnie właśnie przez klauzulę sumienia. No i też rozumiem, bo tabletki antykoncepcyjne życia nie ratują, czasem może być pomocne, ale życia nie ratują. No, ale to rzadkie przypadki, w większości ginekolodzy przepisują, więc to taki wyjątek i to maleńki. Ja tam nie widzę w tym żadnego problemu.
Tzn, ja wiem, że w sytuacji aborcji, gdy zagraża życiu matki, to nie jest jeszcze zbyt dobrze, bo były przypadki, że matka mogła zginąć, stracić wzrok, chciała usunąć dziecko i nie było zgody. Zgadzam się, wtedy jest to zagrożenie życia i ma prawo do aborcji, a wtedy lekarzy już nie powinna obowiązywać klauzula sumienia, bo to już zagrożenie życia, a nie zachcianka, gdzie owszem lekarz ma prawo odmówić. No więc to mam nadzieję, że się zmieni...
Co do reszty z klauzuli sumienia, czyli klauzula tam, gdzie to nie zagraża życiu, aborcja ot tak bo się wpadło czy tabletki "po"- do tego nic nie mam, by lekarze mogli tego odmówić. Jak pisałam jest wielu innych, więc nie ma co się przejmować, że jakiś odmówi.