"Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!" - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Strony Poprzednia 1 5 6 7 8 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 391 do 455 z 582 ]

391

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Jaguar napisał/a:
Vian napisał/a:

Jaguar, ja nie wiem, w jakim Ty świecie żyjesz, ale przy całej Twojej brutalnej trzeźwości wydajesz się w pewnych kwestiach być oderwana od rzeczywistości.

Nawzajem smile

Dlaczego tak uważasz? Akurat traumy na tle seksualnym to mój konik od ponad 10 lat, jedna z głównych przyczyn, dla ktorych wybrałam psychologię a potem seksuologię, siedzę w tej tematyce obiema nogami. Zresztą jest mi bliska dlatego, że kilka z bliskich mi kobiet padło ofiarami przemocy seksualnej, zresztą ja sama też. Nie, nie zostałam zgwałcona, ale kilka razy próbowano. I wiecie, ciekawostka - ani razu nie byłam wtedy jakoś prowokująco ubrana, zalana w trupa czy naćpana. Nie jestem też szczególnie atrakcyjna, może nie brzydka, ale powiedzmy obiektywnie, że przeciętna. Do większości z tych sytuacji doszło, ponieważ dany mężczyzna uznał, że skoro jestem dla niego zwyczajnie miła i się uśmiecham, to mam ochotę na seks, a potem zignorował "nie". Do jednej za to doszło, bo byłam nie dość miła i kilku chłopców postanowiło mi dać nauczkę. Zresztą takich historii słyszałam multum. Konkluzja? Nie ma zasady. A niemalże na pewno ubiór nie jest tu jakiś kluczowy. Ale jak pisałam wcześniej, zorganizuję jakieś badanie w wolnej chwili i podzielę się wynikami.

Czy z powodu tej jednej sytuacji, ktorej primo nie bylam swiadkiem secundo nie do mnie ja zgloszono czyli przyjmuje rzecz na wiare, mam nagle zmienic zdanie?

Mówiąc szczerze mnie nie bardzo interesuje czy Ty osobiście zmienisz zdanie, czy nie. smile Dziwiłaś się wielce, jak można w trakcie mówić "nie" - pokazałam Ci na przykładzie, jak i dlaczego można.

Ale gdyby mnie to spotkalo to bym faceta pozbawila przytomnosci i analnie wsadzila mu cos wielkiego....
Kto stwierdzil ze faceta nie mozna zgwalcic? Ano mozna.

Heh, też tak lubię mówić, niestety w praktyce najczęściej pozostaje to w sferze fantazji.
Ale może masz jakiś dobry, obmyślony plan, nie skreślajmy tego od razu. Jak byś się za to zabrała? Serio pytam.

W wieku 15 lat to ja nie myslalam o seksie

No to jesteś raczej w mniejszości bo 15 lat to mniej więcej środek okresu dojrzewania, w którym młodzi ludzie zaczynają odkrywać miłość i bliskość, także fizyczną, co niekoniecznie oznacza oczywiście pełen stosunek płciowy, ale pocałunki, pieszczoty, petting jak najbardziej.

Wiesz dobrze ze tego sie nie da zdefiniowac wiec czemu mnie pytasz? smile

Proszę? Moim zdaniem to bardzo łatwo zdefiniować, bo normalny wg nauki jest każdy, kto nie cierpi na zaburzenie, syndrom bądź chorobę psychiczną. I wbrew pozorom normalni ludzie gwałcą. Normalny nie oznacza dobry ani moralny. Można być normalnym człowiekiem i jednocześnie cholernie egoistycznym dupkiem, który nie widzi powodu, żeby nie zerżnąć swojej dziewczyny, kiedy jemu się chce, a ona kolejny raz odmawia z jakiegoś powodu.

WitchQueen napisał/a:

(swoją drogą nie mam pojęcia dlaczego te kobiety zamiast od takiego bydlaka odejść pozwalają by to się zdarzyło więcej niż raz)

Złożona sprawa.
Przede wszystkim nie tyle "dlaczego" ile "jakie" kobiety pozwalają, żeby się to zdarzyło więcej niż raz. "Dlaczego" jest na drugim miejscu.
Jeśli serio Cię to ciekawi, odezwij się, najlepiej na komunikatorze, bo maile z netkobiet notorycznie wpadają mi do spamu. Pogadamy. smile

Zobacz podobne tematy :

392

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
mortisha napisał/a:
bjo napisał/a:

Ja jestem brzydka i problem mnie nie dotyczy. Jeżeli Wam tak drogie panie przeszkadza problem gwałtów to się oszpećcie i po sprawie.

sad nie wierze ,że to co czytam zostało naprawdę napisane, a raczej rada oszpecenia się by do gwałtu nie doszło mnie wstrząsnęło ,doprawdy bardzo przykre .Z biegiem lat coraz częściej zatracam wiarę w ludzkość czytając takie porady jak do tego typu spraw podchodzi
Ot rozwiązanie, oszpecić się, nic tylko potulnie skinąć główka i sobie twarz kwasem polać ,by wyglądać jak monstrum na to wychodzi tak?
Możesz się zastanowić co ty doradzasz kobieto akurat w tym tekście  jaki podkreslilam??oszpecić się by nie zostać zgwałconym?
Może i jesteś z tych brzydszych ludzi, ale gwałciciel widząc ciebie choćby w nocy , w ciemności akurat nie patrzy się na twoja mało uroczą twarz ,tylko jak ma zaatakować to to zrobi bez wyjątku czy jesteś paskuda chodząca, czy tez przeciwnie ,wiec nie bądź taka pewna czy cię to tyczy ,czy nie   i nie polecaj pozostałym kobietom oszpecania się jako antidotum na gwałt ,bo jest to absurd.

Gwałty odbywają się tylko w nocy?

WitchQueen napisał/a:

bjo - a ja jestem ładna i jakoś nikt nigdy nie śmiał mnie potraktować jak tanią prostytutkę, bo ani nie wyglądam, ani nie zachowuję się jak tania prostytutka. Co nie zmienia faktu, że tanie prostytutki też ludzie i nie wolno im robić krzywdy.
Tak, przeszkadza mi, że ktoś mógłby powiedzieć, że prowokuję kogoś do gwałtu, bo nie jest moją winą, że jakiś zbok ma nierówno pod kopułą, takich ludzi się powinno izolować, a nie marudzić, że jesteśmy za ładne i za bardzo to podkreślamy. Skoro 99% facetów nie ma problemu z moją atrakcyjnością, nawet jeżeli skrycie chcieliby mnie przelecieć. To, że chciałabym diamentową kolię nie oznacza, że wybiję okno w sklepie jubilerskim i ją gwizdnę i mogę spokojnie przeżyć, że jej nie mam. To samo jest z gwałtem - normalni faceci rozumieją odmowę i mogą z tym normalnie żyć, tak robią zrównoważeni psychicznie ludzie.
Chyba nie pójdę się oszpecić w ramach prewencji tongue

Ładny nie równa się wyglądający jak tania prostytuta. Zdaje się, że nigdzie tego nie zasugerowałam... :>. Skąd ta nadinterpretacja? Jakieś kompleksy? Niespełnione aspiracje? :>
Podoba mi się argument z kolią w sklepie jubilerskim. Minus jednak taki, że kolia to przedmiot martwy. Gadać nie potrafi. Bronić się również. Kobieta (w domyśle człowiek, prawda?) jak najbardziej.

Pozdrawiam.

393 Ostatnio edytowany przez NinaLafairy (2013-11-08 22:41:40)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Moim zdaniem dyskusja dobila dna kiedy ktos zaczal doradzac oszpecenie. Napisalam naumyslnie, ze autorce posta 'wydaje sie, ze nie ma warunkow'
Ja sie jej wygladu nie czepiam, podaje tylko mozliwy powod pisania w takim zawistnym tonie.

Ten argument nie jest trywialny, kompleksy widac z kilometra i nie tylko w tym temacie. Smieszne jest to, ze sie tego kolega zlapal bo powiedziala to kobieta i mysli tak jak on, wiec MUSI miec racje.

394

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
bjo napisał/a:

Podoba mi się argument z kolią w sklepie jubilerskim. Minus jednak taki, że kolia to przedmiot martwy. Gadać nie potrafi. Bronić się również. Kobieta (w domyśle człowiek, prawda?) jak najbardziej.

Pozdrawiam.

A czy fakt, że kobieta potrafi się bronić i może unikać sytuacji ryzykownych stoi jakoś w sprzeczności z dążeniem do zmiany mentalności facetów? Czy fakt, że domagamy się (a przynajmniej niektóre kobiety domagają się) respektowania nietykalności cielesnej oraz przede wszystkim respektowania odmowy seksu - czy to jest coś nadzwyczajnego, ponad możliwości mentalne mężczyzn?

Czy kibicom też poradzisz zamiast zmiany i zaostrzenia prawa wobec kiboli-szajbusów - żeby przestali chodzić na mecze wtedy problemu nie będzie?

Kilkadziesiąt lat temu w mentalności zwykłego człowieka nie było nawet takiego pojęcia jak "gwałt na żonie" czy "gwałt na prostytutce".
A jednak mimo wiekowej tradycji i zakorzenieniu w społeczeństwie poglądu, że skoro żona jest od tego, to się jej zgwałcić nie da - jednak dało się to zmienić!

Dlaczego tak trudno spróbować iść kolejny krok do przodu i spróbować zmienić mentalność dzisiejszych facetów i wbić im do głów, że "być może"="NIE" . Że brak wyraźnego sprzeciwu nie jest jednoznaczny ze zgodą.


Gwałcone są kobiety i stare, i młode, I piękne, i brzydkie. I zony, i prostytutki.

A okazało się, ze najlepsza ochrona to - siedź w domu w worku pokutnym!
______________________________________________________________________________

Dlaczego tak uparcie bronicie postawy, że to kobieta powinna się bronić, a nie, że to z gwałcicielami "okazjonistami" należy walczyć?

Nie żyjemy w krajach trzeciego świata, żeby to silniejszym się podporządkowywać, Ludzie! Do jakiego świata wy dążycie? Przecież tu nie chodzi o pojedynczy tyłek każdej z nas, ale o zmianę podejścia do sprawy.
To nie kobiety mają się dać zastraszać i "unikać ryzyka"!

No chyba, ze o to wam chodzi... to witajcie w mentalnej Arabii Saudyjskiej ...

395 Ostatnio edytowany przez NinaLafairy (2013-11-08 22:39:57)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Iceni Twoja postawa godna jest podziwu i Twoja cierpliwosc tez.
Ludziom sie nie chce zmieniac wygodnego toku myslenia.
Ja tez nie czuje wielkiej przyjemnosci patrzac na obnarzone nastolatki idace do knajpy.
Ale zgodzic sie z tym co tu niektorzy mowia...hmm... moglabym sie zgodzic z ta postawa gdyby ktorys pan glosno powiedzial 'Mezczyzni sa debilami,  i nie kieruja sie rozumem tylko zawsze instynktem'. Wtedy to absolutnie zrozumiale.


A co do tekstow typu:
"W ogóle laski często-gęsto zachowują się i ubierają jak tanie prostytuty. A schemat jest prosty: zachowujesz się i wyglądasz jak tania prostytuta - traktowana jesteś jak tania prostytuta."

Jak jest traktowana tania prostytutka ?
Jest gwalcona? Moze zaraz powiesz, ze sie nie da zgwalcic prostytutki?  Jest szmacona?
Bo jest prostytutka?
Moja kolezanka jest dosc tania prostytutka. Sprawe o gwalt w sadzie wygrala z tym kto ja napadl bo myslal w takich kategoriach jak Ty.

396

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Dziewczyny, przejrzyjcie posty bjo. Nie ma się co oburzać, ale i nie ma co dyskutować, bo przez nią chyba przemawia coś ciut innego niż tylko chęć dyskusji. smile

397

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Wiem wlasnie, ale nie chcialam o tym wspominac zeby nie bylo , ze mam jakies osobiste wycieczki.

398 Ostatnio edytowany przez Vian (2013-11-08 22:54:57)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Nie no, nic osobistego, po prostu normalna piłka, że w tej sytuacji ma takie stanowisko a nie inne i nie ma co liczyć na to, że je zmieni pod wpływem jakichkolwiek argumentów.

Na wszelki wypadek to napisałam, bo faktycznie, ogólnie to co napisała jest... no... No.

399 Ostatnio edytowany przez Iceni (2013-11-08 23:21:48)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Wracając zatem do głównego nurtu rozmowy - mnie osobiście trochę przeraża to podejście "sama go sprowokowała swoim zachowaniem" jeżeli słyszę je ze strony kobiety. Bo wydaje mi się, że to w pewien sposób daje zielone światło tym randkowym gwalcicielom. No bo skoro SAME KOBIETY tak mówią, to to chyba musi być prawda? A jeżeli nawet kobiety powielaja ten schemat to jak przekonywać faceta, że w razie kiedy kobieta ma wątpliwości to nie należy ją przypierać do muru i wyegzekwować "swoje"lub korzystać z okazji, że jest pijana i się nie broni?

A z drugiej strony ten społeczny samosąd (nie wiem jak to określić lepiej) - jeżeli kobieta jest "cnotliwa" to gwałt jest oceniany jednoznacznie - nikt nie ma wątpliwości co do kaarygodnosci takiego czynu. Ale wystarczy, ze ta sama kobieta założy krótka kieckę i wypije kilka drinkow to w tej samej sytuacji połowa społeczeństwa zacznie się doszukiwać jakiejś winy w niej! Oczywiście zdrowy rozsądek nakazuje jakoś te informacje owinac w bawełnę, bo przecież jesteśmy "cywilizowani" ale przecież ostracyzm wobec takich "wyzwolonych" kobiet rzuca się w oczy.

Oczywiście skoro była pijana to sama musiała mu się do łóżka pchać! No bo gdziezby inaczej!

Pójdziesz o północy w mini i szpilkach koło parku i cię zgwałca - Dziwka-prowokatorka!
Pojdziesz tą sama droga w trampkach i dresie - tragedia! Joggerkę zgwałcił zwyrodnialec!

400

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

No właśnie, Iceni, bo naprawdę to nie ma żadnej różnicy w tych gwałtach. Seksualna przemoc na kobiecie JEST DOKŁADNIE taka sama czy biegała niewinnie w lesie, czy piła parę drinków w barze. W obu przypadkach powiedziała "nie".

To argumentowanie na rzecz "biednych" gwałcicieli ma tylko jedną agendę: ograniczanie wolności kobiet.

401

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
NinaLafairy napisał/a:

Moim zdaniem dyskusja dobila dna kiedy ktos zaczal doradzac oszpecenie. Napisalam naumyslnie, ze autorce posta 'wydaje sie, ze nie ma warunkow'
Ja sie jej wygladu nie czepiam, podaje tylko mozliwy powod pisania w takim zawistnym tonie.

Ten argument nie jest trywialny, kompleksy widac z kilometra i nie tylko w tym temacie. Smieszne jest to, ze sie tego kolega zlapal bo powiedziala to kobieta i mysli tak jak on, wiec MUSI miec racje.

NinaLafairy przepraszam cię, ale gdy ustosunkowuję się do wypowiedzi jakiegoś użytkownika nie czytam jej/jego wszystkich postów czy historii życia. Odnoszę się tylko do postu, który ktoś napisał. Faktycznie wstawka o oszpeceniu była nie potrzebna, ale co do reszty racja, krótko i treściwie. Zamiast wytykać zostanowił bym się czy nie ma w słowach bjo trochę prawdy skoro nawet niektóre kobiety są skłonne się z nią zgodzić.

402

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Jeżeli chodzi o Bjo, to ja się nawet nie udzielę w temacie jej wypowiedzi, bo jest to bezsensowne. Kobieta ma problemy ze sobą i z postrzeganiem rzeczywistości, które jedynie mogą być rozwiązane z pomocą psychiatry. Czego jej serdecznie życzę.

Nie ma czegoś takiego jak przyzwolenie na gwałt, bo kobieta ma krótką spódniczkę, a do tego jest ładna. To nie jest żadne usprawiedliwienie. O ile własnej córce bym radziła nie włóczyć się samej nocą po ulicy w miniówie, to absolutnie nie przyszłoby mi do głowy obarczyć ją winą za to, że jakiś zbok ją zmolestował.

403

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Jak czytam niektóre komentarze to aż się we mnie gotuje! W wieku 14 lat zostałam zgwałcona(nikomu nie powiedziałam,prócz obecnego partnera,jakoś sama dałam radę wyjść z tej traumy)Może któraś z tych "mądrych" osób mi powie czym w takim wieku można sprowokować 16 latka,bo ja do tej pory tego nie mogę pojąć?!

404

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Jak czytam te niektore wypowiedzi to wymiękam...

No i co z tego, że powiedzmy ja sobie wyjde w mini wieczorem. Nie moge? Mogę. Ale oczywiscie, jak coś by mi sie stało to powiecie "prowokujesz bo wychodzisz wieczorem w mini, a facet ma swoje potrzeby". Co to za durne usprawiedliwianie gwaltu!!!
Co z tego, że ma swoje potrzeby? To znaczy że może łamać prawo? NIE. Ja też mogę miec potrzeby żeby komuś dać w zęby bo np. krzywo się spojrzał, ale nie znaczy że to zrobię.
Zresztą, wcale nie trzeba ubrac sie wyzywająco, żeby zostać zgwłconym, kobieta wystarczy że wyjdzie ubrana od stop do głów w nocy i już musi się obawiać, że coś się jej może stać. I to wystarczy, żeby uznać że coś jest tutaj nie tak. Faceci po prostu są zagrożeniem dla kobiet, nieważne czy kobieta prowokuje, czy nie bo w obydwu wypadkach może zostać zgwałcona, a usprawiedliwianie mezczyzn to po prostu tłumaczenie ich zachowań, od zawsze faceci byli uważani za tych, którzy mają wieksze potrzeby seksualne bla bla i właśnie dlatego teraz oni się tak zachowują, wmawia się im że są napalonymi samcami a kobiety prowokują no i później w takie role się wcielają.Kobiety też mają potrzebe seksu, po prostu zyjemy w takim swiecie że tak sie utarło że kobiety to takie głupiutkie stworzenia, ze nie wiedza czego chcą (kazda normalna kobieta wie kiedy chce seksu a kiedy nie, a jakies glupie kawały są przykładem tego jak mezczyzni odbieraja kobiety i ze maja je za idiotki ktore rozkladaja nogi przed kazdym) kobiety sa traktowane za takie glupie ofiary, ktore jak sie ubiorą w mini to pewnie chcą kazdemu dac dupy i że prawdziwy samiec musi taka przeleciec. Takie myslenie jest do bolu stereotypowe i średniowieczne. Kobiety są inteligetne, wiedzą czego chce i lubią seks, ale nie z byle kim. Ale niestety nadal mamy zacofane poglądy...

405

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Myślę podobnie ale widać samce mają inne zdanie, gwałcicielom należało by obciąć członka wtedy i 5 lat więzienia było by wystarczającą karą.

406 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2013-11-11 15:03:35)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Beyondblackie napisał/a:

Nie ma czegoś takiego jak przyzwolenie na gwałt, bo kobieta ma krótką spódniczkę, a do tego jest ładna. To nie jest żadne usprawiedliwienie. O ile własnej córce bym radziła nie włóczyć się samej nocą po ulicy w miniówie, to absolutnie nie przyszłoby mi do głowy obarczyć ją winą za to, że jakiś zbok ją zmolestował.

A czy Ty i inne "wyzwolone" mozecie tez uwolnic sie od klepania w kolo tego samego argumentu - jak sie ubiore w pol negliz to jestem wolna. No to nie wiedzialam, ze wolnosc tylkiem sie wyraza. Poza tym nie o wine chodzi tylko o instynkt samozachowawczy. Po co jej doradzasz? Bo wiesz, ze to ryzyko. O tym sie tu mowi i pisze a nie o zwalaniu winy. Ciezko to jakos dostrzec?

Idziesz na plaze naturystow czy nawet inna publiczna - lezysz gola i wesola i fajnie jest. Ale pojdziesz tak samo polezec na wyludnionej plazy nad Wisla, gdzie jestes ty, krzaki i diabli wiedza kto jeszcze? Ja osobiscie zrezygnuje z takiej przyjemnosci. O to caly czas chodzi - nie o udowadnianie winy czy przepychanki kto winny, kto prowokowal itp. tylko o zachowanie rozsadku i wyeliminowanie niepotrzebnego ryzyka, wtedy kiedy mozemy. Bo nie zawsze sie da wszystko przewidziec.

Tak samo nie bede, za cene jakichs glupich manifestow swojej europejskiej swobody lazic po bazarach arabskich ani po Bronksie czy Brixtonie o polnocy sama i rozgogolona. Chociaz mi wolno i mam takie prawo. Ale po co? Zeby mi jakis czarny pokazal gdziue on ma te moje prawa?

Jedno poki co zdanie Iceni mialo jaki taki sens - nic nie stoi na przeszkodzie aby JEDNOCZESNIE kobiety dbaly o swoje bezpieczenstwo i probowaly zmienic stosunek mezczyzn do nich, sposob w jaki je postrzegaja. Obie rzeczy moga isc w parze tylko to wymaga czasu, takie zmiany nie dokonuja sie w ciagu paru dni. Latanie z golym tym czy tamtym, zeby sobie prawa i rownosc wywalczyc przypomina mi "protesty" pan z Femen. G..no warte poki co patrzac na role i sytuacje kobiet na Ukrainie.

Rownouprawnienie, poszanowanie praw kobiety - rowniez do nietykalnosci! wywalczyly sobie m.in. kobiety w Skandynawii. W burkach nie chodza ale golymi siedzeniami tez publicznie nie swieca, no moze na tancach, imprezach, latem na deptaku. Na pewno nie w pracy, szkole czy w sklepie.
Kiedys zapytalam znajome Finki czemu tak, moim zdaniem - Polki wychowanej na stylu seksi kobietki nawet w biurze, ubieraja sie aseksualnie - raczej spodnie i zwykle bluzki, skromny makijaz i jakos tak bardziej funkcjonalnie niz seksownie. To nie byly emerytki tylko kobiety 25-35 lat, pracownice biurowe i studentki.
Odpowiedzialy mi, ze tu kobiety nie chca byc postrzegane przez wspolkolegow czy w ogole mezczyzn jedynie jako obiekty seksualne ale jako rownorzedne partnerki, w pracy i w domu. Mniej seksowny stroj to jedynie podkreslal, bo rownorzednosc bierze sie skads wiecej niz ze spodni.

Jest jak jest, moze malo kolorowo i podniecajaco dla kolegow w firmach i szkolach (na co czasem narzekaja porownujac swoje krajanki do np. Estonek czy Rosjanek) ale faktem jest, ze w mojej firmie gdzie ponad 50% pracownikow to kobiety, w tym mlode i ladne, zadna stringami czy push-upem w pracy nie swieci. I po tylkach nikt kobiet nie klepie ani nie opowiada sprosnych kawalow w ich obecnosci. A ja moge spokojnie po lasach spacerowac. I isc nago do mieszanej sauny, lezec z golym biustem na plazy, albo wsiasc sama w nocy do taksowki wiozacej mnie nawet za miasto. Jest to tak odczuwalny ewenement, ze do dzis pojac nie moge jak jest to mozliwe - takie totalne poczucie bezpieczenstwa.

Uwazacie, ze mezczyzn w Finlandii, Szwecji czy Norwegii kastrowano albo im ktos od malego brom podaje? Ja sadze, ze ta zmiana mentalnosci dzikich samcow w cywilizowanych mezczyzn szla rownorzednie dwoma torami, po stronie meskiej i kobiecej. Kobiety tu tez walczyly o prawa, o surowe kary za molestowanie seksualne, gwalty w rodzinie czy na randkach, o niepokazywanie ciala kobiecego w nadmiarze w reklamach itp. - jednoczesnie starajac sie podkreslic inne swoje zalety niz tylko zgrabne posladki i ladny biust, w koncu mezczyzni zaczeli je szanowac i w pewien sposob nawet chronic.

Nie potrzebna byla burka ale nie wywalczyly tez sobie bezpieczenstwa dla siebie i swoich corek paradujac na co dzien jak po Pigallaku.

407

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Dobrze Mussuka, że to napisałaś, bo niektóre kobiety tu i w ogóle wyzywają od samców co się nie mogą powstrzymać od popędów i instynktów. Jednocześnie same radośnie wypinają różowe pośladki jak to małpy zwykły czynić w okresie godowym. Wespnijcie się drogie panie na wyżyny cywilizacji i intelektu przestając eksponować trzeciorzędne cechy płciowe niczym małpa w rui...

408

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:

Dobrze Mussuka, że to napisałaś, bo niektóre kobiety tu i w ogóle wyzywają od samców co się nie mogą powstrzymać od popędów i instynktów. Jednocześnie same radośnie wypinają różowe pośladki jak to małpy zwykły czynić w okresie godowym. Wespnijcie się drogie panie na wyżyny cywilizacji i intelektu przestając eksponować trzeciorzędne cechy płciowe niczym małpa w rui...

Proponuję nieco przyhamować język, ta wypowiedź jest co najmniej niesmaczna.

409

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

A co jest niesmaczne? Przecież padały tu już nie raz porównania mężczyzn do jakichś ogierów, samców nieokiełznanych, nie chce mi się szukać cytatów. Skoro schodzimy na ten biologiczny apekt, to dałem prostą, biologiczną analogię. Różowe pośladki u małpich samic są oznaką gotowości do kopulacji i prokreacji związanej z rują. Człowiek wspiął się wyżej od małpy, jednym z tego przejawów jest fakt, że ludzkie samice są w ciągłej rui. Samiec małpy samicy, która nie jest w rui nie tyka, bo ona mu po prostu nie daje sygnału - halooo, weź mnie! Samiec człowieka dostaje takie sygnały od samic swego gatunku bez ustanku. Drogie Panie uważają, że proste słowo NIE załatwia sprawę. Ano w większości przypadków nalot cywilizacji powoduje, że załatwia ale ten nalocik jest naprawdę kruchy, co próbowałem wskazać choćby na przykładzie wojen, gdzie na masową skalę gwałcili dobrze wychowani, kulturalni, mili chłopcy. Mężczyzna-samiec jest na co dzień bombardowany sygnałami płciowymi od kobiet-samic. Nie rozumiem czemu wymagać od mężczyzn hamowania popędu płciowego, a do kobiet nie wymagać hamowania w eksponowaniu gotowości do współżycia. Ja wiem, wiem dziś kobiety mówią, że ładnię ubierają bardziej lub mniej skąpo, malują, eksponują biust, pośladki dla SIEBIE ale to tylko ładnie brzmiąca bzdura. Po prostu zapomniały albo nie chcą pamiętać po co zaczęły to robić ich prapra...babki...

410

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Ja wiem, wiem dziś kobiety mówią, że ładnię ubierają bardziej lub mniej skąpo, malują, eksponują biust, pośladki dla SIEBIE ale to tylko ładnie brzmiąca bzdura.

O czym my rozmawiamy, skoro Ty sam twierdzisz, że lepiej od np. mnie wiesz, po co się maluję. To co się dziwić, że innym razem inny facet uznaje, że wie lepiej, czy kobieta chce uprawiać seks czy nie.

411

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

No właśnie, po co się malujesz? Ja dla przykładu się nie maluję...

412 Ostatnio edytowany przez NinaLafairy (2013-11-11 18:37:34)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

E tam, ze wypowiedz niesmaczna.
Nie wiem co sie za to Tobie nie podoba Snake?
Sam mowiles, ze facet jest jakis otepialy i nie umie czytac zadnych sygnalow, albo nie moze sie powstrzymac.
Nigdy w zyciu nie eksponowalam ciala niewiadomo jak.
A tego lata chociazby, majac na sobie koszulke bez rekawow, z dekoldem daleko nad biutem i nie obcisla do tego w babcine kwiatki i biala uslyszalam, ze wygladam prowokujaco.

Poza tym niektore kobiety sa seksowne i tyle. I beda takie w lachmanach. Maja sie nie malowac? Nie malowac paznokci? Nie czesac sie.
Taki argument po prostu jest bzdurny, szczerze mowiac.

Kiedys pewien chlopak mnie ciagle dreczyl i nagabywal i probowal macac, ktos poskarzyl na niego w koncu do naszych przelozyonych i ta cala przelozona wezwala mnie na 'przesluchanie' i tam zaczela mi gadac, ze ja go prowokuje. Bo flirtuje z jakims tam facetem innym i smieje sie glosno przy obiedzie.
A no pewnie, ze flirtowalam z tamtym bo bylismy na prostej drodze do zwiazku. A to, ze tamten uznal, ze jestem dziwka w takim razie i on tez moze mnie dreczyc to nie moja sprawa.
W koncu oczywiscie wyszlo, ze ja biednego chlopaczka sprowokowalam. Bo jestem za ladna, za usmiechnieta i flirtuje niewinne z jednym kolegą.
Nastepnym razem jak mi sie taki gnojek nawinal - a nawinal to juz inaczej z nim gadalam.
Za kazdym razem kiedy ktos probowal mnie molestowac natychmiast twierdzil, ze jestem dziwka i go sprowokowalam.
Raz mylam rece w McDonaldsie i facet podszedl do mnie i zaczal mnie calowac w szyje i ocierac o mnie. Facet , ktorego widzialam wczesniej raz w zyciu bo pytal o droge na posterunek policji w tej samej okolicy.

I nie, nidgy nie pochwalalam rozbierania sie. Nie nosilam wielkich dekoldow, nie swiecilam tylkiem jak to mowi Snake. Ba! Od kiedy przestalam sie ubierac i malowac jak fanka punka jestem przykladem elegancji i stylu. Nigdy nie lazilam po zadnych klubach, ani dyskotekach - bo nienawidze takich miejsc.
Raczej wolalam biblioteki i galerie. I tak, jednak kogos sprowokowalam.
Czerwona szminka, ktora zawsze nosze. Albo paznokciami. Albo dlugimi wlosami rozpuszczonymi. Albo usmiechem. Bo jak ktos chce , zawsze znajdzie powod i wymowke - jak mowi moj maz.

Oszpecania nie bede polecac, ani zmiany stylu.
Polecam nauczyc sie tak bic, zeby stanowic zagrozenie dla otoczenia, bo to jedna rzecz ktora naprawde dziala.

Moj maz nigdy nie bedzie wygadywac glupot o prowokowaniu, dla niego takie cos do bzdura,
Zreszta on tez zostal oskarzony o prowokowanie, kiedy w toalecie w supermarkecie zaczal sie do niego dobierac jakis homoseksualista spragniony big_smile


Po co sie maluje? Bo lubie .
Tak samo jak uwielbiam charakteryzacje, nawet jeszcze bardziej. Chyba nie powiesz mi, ze wabie chlopow na charakteryzacje starej babci, albo czarownicy bez brwi i z haczykowatym nosem?
Moja osobowosc jest taka, ze pasuja do niej eleganckie ubrania, czarne wlosy i czerwona szminka.
Cialo to opakowanie na dusze i powinno do niej pasowac.

413

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:

Nie rozumiem czemu wymagać od mężczyzn hamowania popędu płciowego, a do kobiet nie wymagać hamowania w eksponowaniu gotowości do współżycia. Ja wiem, wiem dziś kobiety mówią, że ładnię ubierają bardziej lub mniej skąpo, malują, eksponują biust, pośladki dla SIEBIE ale to tylko ładnie brzmiąca bzdura. Po prostu zapomniały albo nie chcą pamiętać po co zaczęły to robić ich prapra...babki...

A wiesz, do tej pory wydawało mi się, że mężczyźni w ewolucji stoją jednak wyżej od zwierząt, które kierują się wyłącznie popędem i instynktami. A to nie jest przypadkiem tak, że macie jeszcze wolną wolę i świadomość??? Oświeć mnie, proszę, jeśli błądzę... wink

414

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:

No właśnie, po co się malujesz? Ja dla przykładu się nie maluję...

Nie kuś .. nigdy nie słyszałeś że mężczyźni wolą "naturalność".. ?

My się po prostu maskujemy.. :]

415

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Nie ma sensu Olinka. To na tej zasadzie jak moj maz mowi.
Jak ktos chce to kazda wymowka bedzie. Jego takie gadanie Snake'a smiesza. Nie wiem, moze z wiekiem tez sie zmieni rozumowanie kolegi. Chyba, ze nie ma duzego doswiadczenia zyciowego z roznymi ludzmi , z roznych kultur i w ciezkich sytuacjach?

416

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Malujecie się bo lubicie? Acha. No to niektórzy faceci lubią bzykać i nie specjalnie ich interesuje co na ten temat ma do powiedzenia druga strona. Widać każdy ma swoje powody...

417

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Snake, czy Ty w ogóle czytasz to, co piszesz???

NinaLafairy napisał/a:

Nie ma sensu Olinka.

Zgadza się, Snake przecież wszystko wie lepiej, ale na moje pytanie jednak nie zdecydował się udzielić odpowiedzi tongue.

418 Ostatnio edytowany przez Lajla72 (2013-11-11 19:10:37)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Nie bzykać a komplementy uczucia, bzykanie po kilku miechach i po ślubie smile
Komuś tu się marzą burki a nawet w Islamie dochodzi do gwałtów.
Zawsze punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, malowanie to kobiecość, jak dziewczyna szuka chłopaka to co nie ma się malować, połowa gwałtów nie jest nocą. 
W Japonii to najlepiej rozwiązano dziewczyna jak jest zgwałcona zawsze jest wiarygodna, wystarczy że ktoś zechce podwieźć nieletnią a będzie podejrzany o pedofilię.
Uśmiech to kobiety=molestowanie jak tak dalej bodziecie pisać to i u nas kobiety zbiorą się i wywalcza stosowne przepisy smile
akcja reakcja  efekt szoguńskich zwyczajów tj haremów - Japończycy wymierają bo ponad połowa kobiet w ogóle nie myśli o seksie
http://weekend.pb.pl/3383579,90364,japonczycy-zyja-w-celibacie

419

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Prawie oplułam lapka herbatą, jak przeczytalam Twoja ostatnia wypowiedz Snake - to prawie lepsze niz czytanie fanfiction.

420

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
NinaLafairy napisał/a:

Prawie oplułam lapka herbatą, jak przeczytalam Twoja ostatnia wypowiedz Snake - to prawie lepsze niz czytanie fanfiction.

Eee, drobny rewanż. Ja się po kilku Twoich postach w innych tematach poplułem już dawno...
Olinko Faktycznie, może nie zrozumiałem tego malowania, bo wiesz jak poznałem w życiu sporą ilość mężczyzn, to żaden się nie malował. Czyżby szminka na męskich ustach nie przynosiła takiej uciechy jak na kobiecych? Co prawda wiem, że jakaś niewielka część męskiej populacji się maluje, uznaje ten fakt, co tu będę zaprzeczał. Być może w ich głowach przestawiła się jakaś mała zapadka i lubią się malować. Z tego samego powodu wiem, że jest jakaś część męskiej populacji, która ma w nosie cywilizacyjne zdobycze każące ograniczać swoje popędy mimo, że okazji i obiektów tak wiele. Tak, oni mają wolną wolę i świadomość i korzystają z niej w taki, a nie inny sposób. Co więcej próbuję drogim Paniom już któryś raz uświadomić, że ten cywilizacyjny nalot jest ulotny. Tak, np. alkohol potrafi go zmieść w jednej chwili. Tak, okazja i świadomość bezkarności. Ile byście się nie zaklinały to tak będzie zawsze. Grzeczni, mili chłopcy z dobrych domów, którym nigdy w życiu nie przyszłoby na myśl zgwałcić kobietę u siebie w domu, gwałcili na potęgę niemieckie, polskie, rosyjskie, francuskie, żydowskie, wietnamskie, koreańskie kobiety. Dlaczego? BO MOGLI. Wracali do domów i zdecydowana większość z nich nigdy już nie gwałciła.

421

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:

Olinko Faktycznie, może nie zrozumiałem tego malowania, bo wiesz jak poznałem w życiu sporą ilość mężczyzn, to żaden się nie malował.

Widzę, jesteś na bakier ze znajomością muzyki:

http://guideofawesome.files.wordpress.com/2011/12/ozzy1.jpg

i z historią:

http://www.teatrwielki.pl/uploads/RTEmagicC_Stanislaw_August_Poniatowski.jpg.jpg

422

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Wiem Snake, bo wiem jakim typem osoby prawdopodobnie jestes.
Poza tym nie pierwszy raz odnosze wrazenie, ze nienawidzisz kobiet i sie z tym kryjesz. A co najmniej uwazasz mezczyzn za cos od kobiet lepszego.

423

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Grzeczni, mili chłopcy z dobrych domów, którym nigdy w życiu nie przyszłoby na myśl zgwałcić kobietę u siebie w domu, gwałcili na potęgę niemieckie, polskie, rosyjskie, francuskie, żydowskie, wietnamskie, koreańskie kobiety. Dlaczego? BO MOGLI. Wracali do domów i zdecydowana większość z nich nigdy już nie gwałciła.

To troszkę bardziej skomplikowane. Polecam "Efekt Lucyfera" Zimbardo. Przeczytaj i dopiero możemy pogadać.

424 Ostatnio edytowany przez Lajla72 (2013-11-11 19:45:32)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:
NinaLafairy napisał/a:

Prawie oplułam lapka herbatą, jak przeczytalam Twoja ostatnia wypowiedz Snake - to prawie lepsze niz czytanie fanfiction.

Eee, drobny rewanż. Ja się po kilku Twoich postach w innych tematach poplułem już dawno...
Olinko Faktycznie, może nie zrozumiałem tego malowania, bo wiesz jak poznałem w życiu sporą ilość mężczyzn, to żaden się nie malował. Czyżby szminka na męskich ustach nie przynosiła takiej uciechy jak na kobiecych? Co prawda wiem, że jakaś niewielka część męskiej populacji się maluje, uznaje ten fakt, co tu będę zaprzeczał. Być może w ich głowach przestawiła się jakaś mała zapadka i lubią się malować. Z tego samego powodu wiem, że jest jakaś część męskiej populacji, która ma w nosie cywilizacyjne zdobycze każące ograniczać swoje popędy mimo, że okazji i obiektów tak wiele. Tak, oni mają wolną wolę i świadomość i korzystają z niej w taki, a nie inny sposób. Co więcej próbuję drogim Paniom już któryś raz uświadomić, że ten cywilizacyjny nalot jest ulotny. Tak, np. alkohol potrafi go zmieść w jednej chwili. Tak, okazja i świadomość bezkarności. Ile byście się nie zaklinały to tak będzie zawsze. Grzeczni, mili chłopcy z dobrych domów, którym nigdy w życiu nie przyszłoby na myśl zgwałcić kobietę u siebie w domu, gwałcili na potęgę niemieckie, polskie, rosyjskie, francuskie, żydowskie, wietnamskie, koreańskie kobiety. Dlaczego? BO MOGLI. Wracali do domów i zdecydowana większość z nich nigdy już nie gwałciła.

Jak zabiję jakiego faceta i już nigdy więcej nie zabiję to mnie wybiela?
Widzę że sam masz coś na sumieniu.

NinaLafairy napisał/a:

Wiem Snake, bo wiem jakim typem osoby prawdopodobnie jestes.
Poza tym nie pierwszy raz odnosze wrazenie, ze nienawidzisz kobiet i sie z tym kryjesz. A co najmniej uwazasz mezczyzn za cos od kobiet lepszego.

Ja odnoszę podobne wrażenie to jakieś kompleksy.

425

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Vian napisał/a:

Widzę, jesteś na bakier ze znajomością muzyki

Oj Vian, widzę, że jesteś na bakier z czytaniem, przeca napisałem powyżej, że znany mi jest fakt, że niektórzy faceci się malują. Napisałem, że żadnego takiego nie poznałem jak np. do znajomości z Ozzym się nie poczuwam...
NinaLafairy Jakie masz odczucia to Twoja sprawa, aczkolwiek sprawiłaś mi przyjemność.

426 Ostatnio edytowany przez Lajla72 (2013-11-11 19:49:35)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Widzę że podobałby ci się japoński efekt celibatu i krach emerytur tu już nic nie pomoże podniesienie wieku emerytalnego.
Ona ma rację to nie odczucia a prawda ukryty mizoginizm który widać odradza się chociażby w Wielkiej Brytanii.

427

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Daj sobie spokoj Lajla72, kazda odpowiedz kolegi Snake , mozna przewidziec z gory.
Takich osob , szczegolnie facetow jest na pęczki wszedzie. Wielcy intelektualisci, ludzie kultury, znawcy polityki swojego i innego kraju, wszystkich systemow, natury ludzkiej. I wiekszosc z nich lubi tego calego Korwina- Mikke wink

Ja wiem jedno, facet ktory kladzie na mnie lape bez wyraznej mojej zgody. Chocby nie wiem jak sie czul sprowokowany zostanie dotkliwie pobity. Bo ja tak chce i koniec, bo jestem sprowokowana go uszkodzic nawet permanentnie. Tylko to jest fair. Skoro on moze byc sprowokowany to ja tez.

428

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
NinaLafairy napisał/a:

Takich[...] szczegolnie facetow [...] wszędzie[...] wszystkich systemow, natury ludzkiej[...] I wiekszosc z nich [...].

Jesteś boska, kocham takie uogólnianie...

NinaLafairy napisał/a:

Tylko to jest fair. Skoro on moze byc sprowokowany to ja tez.

Jeju, nie mogłaś tego napisać wcześniej, trzeba było tyle bić piany?

429

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Massuka Podpisuje się pod Twoim postem nogami i rękami.

Olinka napisał/a:
Snake napisał/a:

Nie rozumiem czemu wymagać od mężczyzn hamowania popędu płciowego, a do kobiet nie wymagać hamowania w eksponowaniu gotowości do współżycia. Ja wiem, wiem dziś kobiety mówią, że ładnię ubierają bardziej lub mniej skąpo, malują, eksponują biust, pośladki dla SIEBIE ale to tylko ładnie brzmiąca bzdura. Po prostu zapomniały albo nie chcą pamiętać po co zaczęły to robić ich prapra...babki...

A wiesz, do tej pory wydawało mi się, że mężczyźni w ewolucji stoją jednak wyżej od zwierząt, które kierują się wyłącznie popędem i instynktami. A to nie jest przypadkiem tak, że macie jeszcze wolną wolę i świadomość??? Oświeć mnie, proszę, jeśli błądzę... wink

Zdaje się, że to działa w obie strony. Pragnę bowiem zauważyć, że kuse łaszki nie świadczą raczej o panowaniu nad własną wolą i świadomością, a poleganiu raczej na niskich instynktach (zarzucanych facetom ku gwoli ścisłości).
No ale co ja tam wiem, w końcum frustratka i sabat czarownic już łatkę przykleił. Ah te kobiety.

430

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

A ja zawsze uważałam że makijaż i fajne  ciuchy świadczą o tym że   kobieta  po prostu lubi siebie   i jest świadoma swojej kobiecości.Teraz się dowiedziałam że to zaproszenie do gwałtu.Cóż widać coś mi się pomyliło jak często pisze Snake.W ogóle ja mam uczulenie na osobników w jego typie .Snake  czy gdybyś był w gronie znajomych i rozmawialibyście na podobny temat to też byś wyjechał z tekstem  o małpach i samicach w ruj? Czy tylko tu jesteś taki odważny.To było naprawdę wyjątkowo niesmaczne.

431

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Hm, masz rację coś tam Ci się pomyliło albo nie czytasz ze zrozumieniem. A ja dalej nie wiem dlaczego umalowane usta, oczy, pazurki mają wpływać na samopoczucie kobiet, a nie robią tego w męskim przypadku? Dlaczego ja wstając rano  stojąc przed lustrem nie odczuwam myśli w rodzaju:
- oj, szminka żony, wysmaruję sobie usta, jest też tusz, a to to nie wiem do czego..., będę się lepiej czuł w pracy. Skoro w jej przypadku ponoć działa, to w moim też musi.
A co do grona znajomych. To jakieś wstydliwe znać podstawy biologii człowieka i zwierząt? Jak ja chodziłem do szkoły (dawno temu), to uczono jeszcze jak się rozmnażają zwierzątka, w tym ludzie. Jak wygląda popęd płciowy u zwierząt i ludzi. Mój nauczyciel jakoś się przy tym nie płonił ze wstydu, co najwyżej parę panienek. Zalecam choć od czasu do czasu jakiś program przyrodniczy w telewizji żeby sobie przyswoić podstawy wiedzy na temat popędu i zachowań godowych. Co najmniej parę fajnych widziałem o życiu w małpich stadach. Potem się trochę inaczej widzi oczywiste wydawałoby się zachowania ludzkie. Oczywiście jeżeli się chce widzieć...

432

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

rozmowa jest na temat gwałtów, czy przebieranek?

Ja się odniosę do gwałtów.

Uważam, że facet, jeżeli naruszy cielesność kobiety wbrew jej woli, zawsze jest winny, ALEEE...
w niektórych przypadkach kobiety się same o to proszą:
-Nie mówię o wyglądzie- bo kobieta może sobie chodzić nago i facet nie ma prawa jej tknąć wbrew jej woli
-Mówie o zachowaniu kobiet, gdy kobieta flirtuje i daje ewidentne komunikaty, że chce seksu. dochodzi już do rozbierania i kontaktu fizycznego i na 2- 3 10 sekund, czy krótki czas przed penetracją ona mówi, ze jednak nie, a wcześniej było gorąco i to ona była tą stroną aktywną, bądź tak samo aktywną jak facet i facet jednak jej nie słucha, to moim zdaniem jest sama sobie winna.

Oczywiście wg prawa, on ją zgwałcił, zatem powinien oficjalnie zostać uznanym za winnego popełnienia gwałtu, ale z drugiej strony sąd powinien odstąpić od wymierzenia kary. Ale to oczywiście moje zdanie.

Inne sytuacje: kobieta poznaje faceta np przez internet/ znajomych- wszystko jedno. MAją się pierwszy raz spotkać, ona decyduje sie do niego pojechać, on ją gwałci. Sorry, widać jest idiotką, albo lubi ryzyko (ja tak robiłam, bo mi było wszytko jedno. Wiedziałam co sie może zdarzyć, ale jakos mi na tamte czasy to zwisało). Czy gdyby mnie wtedy ktoś zgwałcił, poszłabym to zgłosić? Nie- bo sama byłabym sobie winna. Ewentualnie tylko umieściłabym jakąś notkę w necie, żeby inne były ostrożne i się z tym kimś nie spotkały.

433 Ostatnio edytowany przez mortisha (2013-11-12 13:15:21)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:

Malujecie się bo lubicie? Acha. No to niektórzy faceci lubią bzykać i nie specjalnie ich interesuje co na ten temat ma do powiedzenia druga strona. Widać każdy ma swoje powody...

Przesadzasz. Obyś synom  nie wpajał takich irracjonalnych tłumaczeniem ,bo jak kiedyś zobaczą koleżankę umalowaną ,to jeszcze zbyt na poważnie  wezmą sobie  tatuśka wywody ,stawiając te dwie sprawy ( czynności) na jednej linii realizowania zachcianek umalowania się  bo lubię ,jak i  lubienia bzykać nie biorąc pod uwagę  co na ten temat ma do powiedzenia druga strona
"Cudownie adekwatny" przykład porównując jedno z drugim na tym samym stopniu pokrewieństwa

434

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Ale nie o malowanie przeciez chodzi i nie o ubiory tak naprawde. Dalej uwazam, ze nie kazdy stroj czy wyglad pasuje do kazdego miejsca i nie warto czasem nadmiernie podkreslac swojej seksualnosci za cene..nawet nie wiem czego? ale to nie jest to o co mi chodzi w calej dyskusji.

Chodzi o caloksztalt tego jak pewne - podkreslam - pewne kobiety ukazuja sie w oczach mezczyzn. Albo inaczej - chodzi o to, w jakich srodowiskach dochodzi najczesciej do gwaltow i to czesto bezkarnych.

Wyczytalam gdzies z jakiegos artykulu, ze statystycznie w Europie najwiecej gwaltow dokonuje sie w Szwecji, nawet wiecej niz w Indiach. Jest to wierutna bzdura, zwlaszcza, ze autor tego artykulu ani nie mieszkal nigdy w Szwesji ani w Indiach. Oparl ten wywod na liczbach. Ale liczbach czego? Zgloszen o gwalcie. Bo statystycznie rzeczywiscie najwiecej ich zglasza sie i karze wlasnie w Szwecji. W Indiach prawie nigdy, poza drastycznymi przypadkami jak gwalty zakonczone zgonem i zbiorowe. Natomiast malo ktora Hinduska, zgwalcona w domu, na randce czy nawet w lesie doniesie na gwalciciela. Jeszcze zostanie sama skazana.

I dochodze do sedna mojego wywodu - jesli chcemy aby liczba gwaltow spadla a liczba skazanych gwalcicieli wzrosla to trzeba zadbac o rozne aspekty zycia. Jaka role w spoleczenstwie pelni Szwedka a jaka Hinduska? Czy Szwedka bedzie sie obawiala doniesienia nawet na wlasnego meza czy szefa? Nie, zostanie skazany - prawdopodobnie przez sedzine a nie sedziego a ona bedzie w spokoju zyc i pracowac dalej. Czy Hinduska poskarzy sie na swojego meza, narzeczonego, sasiada? Nie - zostanie albo sama bez srodkow do zycia albo wygnana z kasty albo pobita przez rodzine gwalciciela. Czy zrobi to Polka?

Jak wiec slusznie Iceni napisala - trzeba i warto dbac o zmiane mentalnosci mezczyzn i podejscia calego spoleczenstwa do gwaltu, ale to wiaze sie z podejsciem OGOLNYM do kobiet w spoleczenstwie. Im silniejsza rola kobiet w danym spoleczenstiwe tym wieksze ich prawa, w tym prawo do obrony wlasnej nietykalnosci. Im wiecej kobiet w polityce, w rzadzie, w organizacjach spolecznych i gospodarczych, w sadownictwie, w policji - tym wieksze szanse dla wszystkich kobiet w tym kraju. Zamiast koncentrowac swe wysilki na podrywaniu facetow i uganiac sie za zlapaniem meza, bo bez niego jak bez reki, warto swoj czas poswiecic na edukacje, prace, rozwoj - dla dobra wszystkich kobiet. Maz nie zajac, nie ucieknie.
Bo niestety ale kury domowe, przepraszam panie zadowolone na grzedach:) niewiele zmienia w kwestiach spolecznych ani w poprawieniu wizerunku wspolczesnej kobiety w jakimkolwiek kraju i srodowisku. Zawsze beda postrzegane jako istoty slabsze, uzaleznione od silniejszego mezczyzny. Kobieta silna i niezalezna od mezczyzn bedzie miala wtedy smialosc i prawo zadac pelnej nietykalnosci i karania winnego bez wzgledu na okolicznosci. Ale na to trzeba zapracowac glowa a nie pustymi slowami i manifestami wolnosci poprzez skapy stroj. To tak jakby teraz kobiety w Arabii Saudyjskiej nagle wyskoczyly w szortach i bez bluzek na ulice i zaczely domagac sie poszanowania ich praw. Na poczatek polowa zostalaby ukamienowana. Ale jesli coraz wiecej madrych i wyksztalconych Arabek stanie sie kobietami wplywowymi, majacymi decyzyjnosc tym wieksze szanse, ze kiedys i one wyjda z ciemnogrodu. Beda mialy bron w reku w postaci orzekania kar.

na koniec cytat z pewnej publikacji naukowej Marty Kolackiej" o kobietach i gwaltach:

"Mit: Kobiety zbyt pewne siebie są bardziej narażone na gwałt
Fakt: Mniejsze ryzyko gwałtu jest, gdy kobieta jest asertywna, ma wysokie poczucie własnej wartości i samooceny, wierzy, że rzeczy, które ją spotykają zależą od niej, jest optymistką z dużą liczbą znajomych i jest głęboko przekonana o równości kobiet i mężczyzn. Więc warto te cechy w sobie pielęgnować i ćwiczyć. Szczególnie, że osoby posiadające odwrotne cechy częściej stają się ofiarami gwałtu."

435

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
mortisha napisał/a:
Snake napisał/a:

Malujecie się bo lubicie? Acha. No to niektórzy faceci lubią bzykać i nie specjalnie ich interesuje co na ten temat ma do powiedzenia druga strona. Widać każdy ma swoje powody...

Przesadzasz. Obyś synom  nie wpajał takich irracjonalnych tłumaczeniem ,bo jak kiedyś zobaczą koleżankę umalowaną ,to jeszcze zbyt na poważnie  wezmą sobie  tatuśka wywody ,stawiając te dwie sprawy ( czynności) na jednej linii realizowania zachcianek umalowania się  bo lubię ,jak i  lubienia bzykać nie biorąc pod uwagę  co na ten temat ma do powiedzenia druga strona
"Cudownie adekwatny" przykład porównując jedno z drugim na tym samym stopniu pokrewieństwa

Ty też nie rozumiesz? Przecież dałem wyraźną analogię o co chodzi z tym malowaniem, a więc tematem tzw. prowokowania. Zwierzęta mające okresy godowe, a więc czas kiedy wykazują aktywność seksualną zmieniają swoje zachowanie i wygląd. Zmiana koloru okolic odbytu u samic niektórych małp, to taki właśnie makijaż. Człowiek się tym różni od małp, że ma nieustający okres godowy. Większość oznak wskazujących, że kobieta jest płodna jest dla mężczyzn nieuchwytna stąd daleko idące konsekwencje w całym życiu społecznym człowieka. Mężczyzna nie wie, która kobieta jest płodna więc na wszelki wypadek najlepiej współżyć z wieloma. I może to robić kiedy chce w odróżnieniu od samca małpy, bo teoretycznie zawsze jest gotowy. Samica małpy nie musi nic robić aby zwabić do siebie samca w okresie godowym, bo robią to za nią hormony. Samica człowieka musiała go jakoś zwabić inaczej. Nie mówię, że kobiety pierwotne się malowały ale już wtedy potrafiły zadbać o przedstawienie się jako bardziej atrakcyjne niż konkurentki. To niestety działa do dziś nawet jeśli część tych zachowań została w dużej mierze oddzielona od swego pierwotnego znaczenia. Mężczyźni są wzrokowcami i bodźce wizualne kobiet działają na nich silnie. Sam nie raz ze zdziwieniem się przekonywałem, że potrafię wyłowić z tłumu całkowicie machinalnie atrakcyjną kobietę będąc zaabsorbowanym innymi czynnościami. Dlatego prawie każdy przekaz reklamowy kierowany do mężczyzn jest i będzie okraszany roznegliżowanymi, atrakcyjnymi paniami, bo to działa.
Nie piszcie więc drogie Panie, że nie wysyłacie jakichś sygnałów, bo wysyłacie cały czas tylko zdajecie sobie z tego sprawę mniej lub bardziej. Problem zaś podstawowy, że nigdy do końca nie wiecie jak te sygnały mogą być odebrane. Wy próbujecie sprowadzić sprawę do jednego, to faceci mają albo przestać te sygnały odbierać albo całkowicie nad nimi panować. A tak się nie da zwyczajnie po ludzku, bo populacja osobników danej płci, to nie automaty. Wieki całe wpajania pewnych kanonów zachowań, czyli po prostu zakładania pęt przynoszą skutek ale tylko w kategoriach statystycznych. Co to jest statystyka chyba tłumaczyć nie muszę. Statystycznie każdy z nas ma szansę trafić szóstkę w totka, a każda kobieta trafić na tego nie spętanego okowami zakazów. Pewne zachowania mogą prawdopodobieństwo trafienia na takiego osobnika zwiększać lub zmniejszać. Co nie zmienia, że fakt złamania zakazu obciąża tylko gwałciciela.

436

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Chłopie,żenada co ty wypisujesz. Zmiana okolic odbytu, a makijaż to dwie różne sprawy,mimo tego że pochodzimy od małpy.Chyba już dość dawno zeszliśmy z drzew. OGARNIJ SIĘ TROCHĘ.

437

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
niki71 napisał/a:

[...]mimo tego że pochodzimy od małpy[...]

Co nie oznacza widać, że każdy odchodzi od małpy w równym tempie.

438

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

'Wy próbujecie sprowadzić sprawę do jednego, to faceci mają albo przestać te sygnały odbierać albo całkowicie nad nimi panować.'

Tak maja calkowicie panowac nad swoimi instynktami.
Ode mnie sie tego tez wymaga. Jak ktos wlazi na moj teren to go przeciez nie zabijam z miejsca.
A przeciez malpa byc moze tak by zrobila.
Pojmij, ze w prehistorii wiele rzeczy bylo innych i mialo inne znaczenie i nie jest zadnym usprawiedliwieniem to co piszesz.

Mowisz, ze nie masz potrzeby sie malowac. Ojejku, to chyba logiczne jest dlaczego.
Faceci tez sie stroja w dobre ubrania, robia sobie wlosy, ukrywaja zakola , gola sie , perfumuja.
Moj kolega z pracy ma wszystkie ubrania szyte na miare z dobrych materialow, uzywa drogich perfum, farbuje siwizne, ma wypolerowane paznokcie, zrobil sobie licowki na zebach i czesto sie do mnie usmiecha to znaczy, ze mnie prowokuje do seksu? Wysyla sygnaly?

Moj maz uwaza nadal , ze to smieszne. On nie rozumie takiego myslenia, zeby ktos sie stroil dla kogos, albo malowal.
Poza tym strojenie sie ma wiele innych podstaw niz prowokowanie samcow.

439

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
NinaLafairy napisał/a:

Tak maja calkowicie panowac nad swoimi instynktami.

Jakbyś włożyła swój firmowy strój starej wiedźmy (tak?) i zahuczała - Hokus Pokus, to miałoby to podobną moc sprawczą.

NinaLafairy napisał/a:

Ode mnie sie tego tez wymaga. Jak ktos wlazi na moj teren to go przeciez nie zabijam z miejsca.

Ty nie, a niektórzy ludzie tak.

NinaLafairy napisał/a:

A przeciez malpa byc moze tak by zrobila.

Błąd. Małpy, podobnie jak większość zwierząt przeważnie nie zabijają innych osobników własnego gatunku za naruszenie terytorium. Zasada wydatku energetycznego. Żeby zabić, trzeba walczyć. Zwierzęta nie mają narzędzi innych niż własne ciało więc zdecydowanie bardziej opłaca się wygrać "prężeniem muskułów". Jakby Cię to ciekawiło do dziś świetnie to widać w wielu relacjach męsko-męskich. Poza tym my zabijamy osobniki własnego gatunku, bo jest nam łatwiej. Ewoluowaliśmy, zmądrzeliśmy, nauczyliśmy się sprawniej zabijać przy pomocy narzędzi. To jest postęp.

NinaLafairy napisał/a:

Wysyla sygnaly?

Może? Może nie do Ciebie... metoda na Jaskra.

NinaLafairy napisał/a:

Moj maz uwaza nadal , ze to smieszne. On nie rozumie takiego myslenia, zeby ktos sie stroil dla kogos, albo malowal.

Czytam Twoje posty od jakiegoś czasu i Twoje wypowiedzi na temat swojego męża, związku i wybacz ale ograniczę się do komentarza, że zdanie Twojego męża może być mało reprezentatywne dla męskiej populacji. Może, bo rzecz jasna gdybam... W końcu ja też nie jestem cała populacja.

NinaLafairy napisał/a:

Poza tym strojenie sie ma wiele innych podstaw niz prowokowanie samcow.

Oświeć mnie, bo zawsze mnie to ciekawiło. Te wszystkie olejki, kremy, pudry, toniki, szminki, tusze, grzebyczki, nożyczki, pilniczki, itp. łącznie z indoktrynacją od małego jaką sobie fundujecie nawzajem z pokolenia na pokolenie, że tak trzeba. To tak jak z kobiecym obrzezaniem, które tak się w naszej kulturze potępia i ponoć jak wszystko jest to wina mężczyzn. Oczywiście milcząc całkiem, że robią to matki córkom, babki wnuczkom itd. Wszyściutko rozgrywa się wyłącznie w kobiecym gronie ale wiem, to wina samców.

440

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

To zabawne, że logiczne (aczkolwiek brutalne) wypowiedzi Snake'a nie trafiają do kobiet. Snake, zapewne gdybyś był kobietą, to byłbyś posądzony o ZAZDROŚĆ. Z całym szacunkiem drogie panie, ale często się zastanawiam czy mam do czynienia z istotami myślącymi, czy z jakimś alternatywnym bytem...

Rozbawiła mnie kwestia malowania i strojenia.

441

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Bjo, wybacz, ale kobiety malują się i - jak to określiłaś - stroją z miliona powodów: dla siebie, bo lubią ładnie wyglądać, lubią też czasem sam proces metamorfozy, dla własnego samopoczucia, dla własnego mężczyzny, aby mu się bardziej podobać, dla innych mężczyzn, aby podnieść swoje ego, czasem, aby zmnieszyć własne kompleksy lub nawet dla innych kobiet, aby nie czuć się przy nich gorzej, a Ty i Snake wrzucacie wszystkie do jednego worka, czyli do tego z napisem ,,robię to, bo mam ochotę na seks". Bzdura, bzdura, bzdura!
I ja się doprawdy nie zgadzam, aby mnie do tego worka wrzucano, bo tylko ja wiem, jakimi pobudkami kieruję się wychodząc z domu w makijażu, na szpilkach i w kobiecym ubraniu.

442 Ostatnio edytowany przez bjo (2013-11-13 00:40:54)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Olinka napisał/a:

Bjo, wybacz, ale kobiety malują się i - jak to określiłaś - stroją z miliona powodów: dla siebie, bo lubią ładnie wyglądać, lubią też czasem sam proces metamorfozy, dla własnego samopoczucia, dla własnego mężczyzny, aby mu się bardziej podobać, dla innych mężczyzn, aby podnieść swoje ego, czasem, aby zmnieszyć własne kompleksy lub nawet dla innych kobiet, aby nie czuć się przy nich gorzej, a Ty i Snake wrzucacie wszystkie do jednego worka, czyli do tego z napisem ,,robię to, bo mam ochotę na seks". Bzdura, bzdura, bzdura!
I ja się doprawdy nie zgadzam, aby mnie do tego worka wrzucano, bo tylko ja wiem, jakimi pobudkami kieruję się wychodząc z domu w makijażu, na szpilkach i w kobiecym ubraniu.

Ok, na ten post mogę odpowiedzieć tylko i włącznie tym postem:

Mussuka napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Nie ma czegoś takiego jak przyzwolenie na gwałt, bo kobieta ma krótką spódniczkę, a do tego jest ładna. To nie jest żadne usprawiedliwienie. O ile własnej córce bym radziła nie włóczyć się samej nocą po ulicy w miniówie, to absolutnie nie przyszłoby mi do głowy obarczyć ją winą za to, że jakiś zbok ją zmolestował.

A czy Ty i inne "wyzwolone" mozecie tez uwolnic sie od klepania w kolo tego samego argumentu - jak sie ubiore w pol negliz to jestem wolna. No to nie wiedzialam, ze wolnosc tylkiem sie wyraza. Poza tym nie o wine chodzi tylko o instynkt samozachowawczy. Po co jej doradzasz? Bo wiesz, ze to ryzyko. O tym sie tu mowi i pisze a nie o zwalaniu winy. Ciezko to jakos dostrzec?

Idziesz na plaze naturystow czy nawet inna publiczna - lezysz gola i wesola i fajnie jest. Ale pojdziesz tak samo polezec na wyludnionej plazy nad Wisla, gdzie jestes ty, krzaki i diabli wiedza kto jeszcze? Ja osobiscie zrezygnuje z takiej przyjemnosci. O to caly czas chodzi - nie o udowadnianie winy czy przepychanki kto winny, kto prowokowal itp. tylko o zachowanie rozsadku i wyeliminowanie niepotrzebnego ryzyka, wtedy kiedy mozemy. Bo nie zawsze sie da wszystko przewidziec.

Tak samo nie bede, za cene jakichs glupich manifestow swojej europejskiej swobody lazic po bazarach arabskich ani po Bronksie czy Brixtonie o polnocy sama i rozgogolona. Chociaz mi wolno i mam takie prawo. Ale po co? Zeby mi jakis czarny pokazal gdziue on ma te moje prawa?

Jedno poki co zdanie Iceni mialo jaki taki sens - nic nie stoi na przeszkodzie aby JEDNOCZESNIE kobiety dbaly o swoje bezpieczenstwo i probowaly zmienic stosunek mezczyzn do nich, sposob w jaki je postrzegaja. Obie rzeczy moga isc w parze tylko to wymaga czasu, takie zmiany nie dokonuja sie w ciagu paru dni. Latanie z golym tym czy tamtym, zeby sobie prawa i rownosc wywalczyc przypomina mi "protesty" pan z Femen. G..no warte poki co patrzac na role i sytuacje kobiet na Ukrainie.

Rownouprawnienie, poszanowanie praw kobiety - rowniez do nietykalnosci! wywalczyly sobie m.in. kobiety w Skandynawii. W burkach nie chodza ale golymi siedzeniami tez publicznie nie swieca, no moze na tancach, imprezach, latem na deptaku. Na pewno nie w pracy, szkole czy w sklepie.
Kiedys zapytalam znajome Finki czemu tak, moim zdaniem - Polki wychowanej na stylu seksi kobietki nawet w biurze, ubieraja sie aseksualnie - raczej spodnie i zwykle bluzki, skromny makijaz i jakos tak bardziej funkcjonalnie niz seksownie. To nie byly emerytki tylko kobiety 25-35 lat, pracownice biurowe i studentki.
Odpowiedzialy mi, ze tu kobiety nie chca byc postrzegane przez wspolkolegow czy w ogole mezczyzn jedynie jako obiekty seksualne ale jako rownorzedne partnerki, w pracy i w domu. Mniej seksowny stroj to jedynie podkreslal, bo rownorzednosc bierze sie skads wiecej niz ze spodni.

Jest jak jest, moze malo kolorowo i podniecajaco dla kolegow w firmach i szkolach (na co czasem narzekaja porownujac swoje krajanki do np. Estonek czy Rosjanek) ale faktem jest, ze w mojej firmie gdzie ponad 50% pracownikow to kobiety, w tym mlode i ladne, zadna stringami czy push-upem w pracy nie swieci. I po tylkach nikt kobiet nie klepie ani nie opowiada sprosnych kawalow w ich obecnosci. A ja moge spokojnie po lasach spacerowac. I isc nago do mieszanej sauny, lezec z golym biustem na plazy, albo wsiasc sama w nocy do taksowki wiozacej mnie nawet za miasto. Jest to tak odczuwalny ewenement, ze do dzis pojac nie moge jak jest to mozliwe - takie totalne poczucie bezpieczenstwa.

Uwazacie, ze mezczyzn w Finlandii, Szwecji czy Norwegii kastrowano albo im ktos od malego brom podaje? Ja sadze, ze ta zmiana mentalnosci dzikich samcow w cywilizowanych mezczyzn szla rownorzednie dwoma torami, po stronie meskiej i kobiecej. Kobiety tu tez walczyly o prawa, o surowe kary za molestowanie seksualne, gwalty w rodzinie czy na randkach, o niepokazywanie ciala kobiecego w nadmiarze w reklamach itp. - jednoczesnie starajac sie podkreslic inne swoje zalety niz tylko zgrabne posladki i ladny biust, w koncu mezczyzni zaczeli je szanowac i w pewien sposob nawet chronic.

Nie potrzebna byla burka ale nie wywalczyly tez sobie bezpieczenstwa dla siebie i swoich corek paradujac na co dzien jak po Pigallaku.

(Sorry, że dubluje) Ale to tak mądre słowa, że warto przeczytać kilka razy.

Jeżeli już masz zamiar Olinko wychodzic w szpilach, to ubieraj szpile, makijaż i miniówę odpowiednio do okazji, sytuacji, pory roku, dnia, nocy i bierz też pod uwagę lokalizację w której przebywasz. Musisz też brać pod uwagę szereg innych zagrożeń. Strój jak i makijaż to nic innego, jak atawistyczna forma prowokacji o zabarwieniu erotycznym (lub nie), natomiast prowokacja ta ma wywolać w domyśle atawistycznym konkretną atawistyczną rekację. No i wywołuje. Są ludzie którzy się bardziej i mniej kontrolują, którzy są CHORZY psychicznie, którzy są naćpani, którzy są pod wpływem alkoholu. Oni stwarzają zagrożenie.

(...)

Mnie to wszystko matka już za młodu powiedziała, ojciec zresztą też. Jest również mnóstwo publikacji na ten temat. Niebywale, że niektórzy dowiadują się takich rzeczy z autopsji bądź for internetowych yikes.

443

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Olinka napisał/a:

[...] a Ty i Snake wrzucacie wszystkie do jednego worka, czyli do tego z napisem ,,robię to, bo mam ochotę na seks".[...]

Olinko, mogę Ci tylko poradzić - wróć, przeczytaj jeszcze raz, jak nie rozumiesz, przeczytaj drugi raz, jak nie pomoże, to już nie wiem kto ma problem, ja z pisaniem czy Ty z czytaniem.

444

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Olinka napisał/a:

Bjo, wybacz, ale kobiety malują się i - jak to określiłaś - stroją z miliona powodów: dla siebie, bo lubią ładnie wyglądać, lubią też czasem sam proces metamorfozy, dla własnego samopoczucia, dla własnego mężczyzny, aby mu się bardziej podobać, dla innych mężczyzn, aby podnieść swoje ego, czasem, aby zmnieszyć własne kompleksy lub nawet dla innych kobiet, aby nie czuć się przy nich gorzej, a Ty i Snake wrzucacie wszystkie do jednego worka, czyli do tego z napisem ,,robię to, bo mam ochotę na seks". Bzdura, bzdura, bzdura!
I ja się doprawdy nie zgadzam, aby mnie do tego worka wrzucano, bo tylko ja wiem, jakimi pobudkami kieruję się wychodząc z domu w makijażu, na szpilkach i w kobiecym ubraniu.

Olinka ale jednoczesnie ja odnosze wrazenie ze umiesz dobrac stroj do okazji i nie zjawiasz sie w restauracji ubrana w skape bikini bo ci wolno i masz prawo. To Mussuka juz 10 stron temu pisala.
Owszem wolno nam sie malowac, owszem wolno sie ubierac ale jednoczesnie miejmy swiadomosc tego ze jak sie wystawiamy na cel to ktos w koncu do nas wypali.

bjo napisał/a:

To zabawne, że logiczne (aczkolwiek brutalne) wypowiedzi Snake'a nie trafiają do kobiet. Snake, zapewne gdybyś był kobietą, to byłbyś posądzony o ZAZDROŚĆ. Z całym szacunkiem drogie panie, ale często się zastanawiam czy mam do czynienia z istotami myślącymi, czy z jakimś alternatywnym bytem...

Dokladnie!!!! smile

445

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:
Olinka napisał/a:

[...] a Ty i Snake wrzucacie wszystkie do jednego worka, czyli do tego z napisem ,,robię to, bo mam ochotę na seks".[...]

Olinko, mogę Ci tylko poradzić - wróć, przeczytaj jeszcze raz, jak nie rozumiesz, przeczytaj drugi raz, jak nie pomoże, to już nie wiem kto ma problem, ja z pisaniem czy Ty z czytaniem.

A wiesz, że nie mam problemu z rozumieniem tego, co czytam? Za to Ty zdecydowanie mnie nie rozumiesz.

Może Was to zdziwi, ale pomimo że nie należę (podobno) do osób brzydkich, mam całkiem fajną sylwetkę, długie nogi, zwykle mam na twarzy makijaż (choć nigdy nie jest wyzywający), chodzę w butach na wysokim obcasie, ubrana zwykle kobieco (aczkolwiek bez krótkich spódniczek czy bluzek z dekoltem), to jednak nikt NIGDY mi nie zarzucił, że jestem prowokująca. Bowiem to malowanie i strojenie się wcale nie jest równoznaczne z prowokowaniem. Makijaże są różnie i style ubierania się też są różne.

Tak, wiem jak ubrać się stosownie do pory i miejsca, w które się udaję.
Tak, wiem jak o siebie zadbać i jak się zachowywać, aby nie prowokować.
Tak, wiem jak zwrócić na siebie uwagę, ale kiedy nie jestem absolutnie pewna tego, co nastąpi później, NIGDY tego nie robię.
Tak, wiem, że są sytuacje, kiedy należy szczególnie uważać, nie wysyłając pewnych sygnałów, a najlepiej zadbać o to, aby być w towarzystwie osób, które zapewniają poczucie bezpieczeństwa.

Wiem i tak właśnie robię, nikt mi nigdy nie musiał tego tłumaczyć, bo mam w sobie coś takiego, co nazywam instynktem samozachowawczym, dlatego właśnie nie zgadzam się na to, aby ktoś twierdził, że jako kobieta jestem zagrożona tylko dlatego, że jestem kobietą zadbaną, z makijażem i - znów użyję Waszego określenia - wystrojoną. Jeśli jestem zagrożona, to wyłącznie dlatego, że to jakiś mężczyzna stanowi dla mnie zagrożenie. To zdecydowanie nie jest to samo!

446 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2013-11-13 12:31:36)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Olinka, tutaj dochodzi do karygodnego wręcz nieporozumienia, które propaguje Snake, Bjo i Jaguar (kwestia Mussuki jest troszkę inna, więc ją zostawię). Otóż mam na myśli ideę, że malowanie się i kobiecy ubiór jest równoznaczne z zaproszeniem do seksu. Przepraszam, ale nawet debil jest w stanie zrozumieć, że nie ma znaku równości pomiędzy włożeniem na grzbiet kiecki, a prowokowaniem kogoś do czynów lubieżnych. Jeżeli ubieram nowo kupioną sukienkę, to robię to w większości dlatego, że się w niej czuję ładna, że poprawia mi poczucie humoru, może dlatego, że chce pokazać nową "zdobycz" koleżance, że mój facet z dumą będzie myślał, że ma przy sobie elegancką kobietę. Proszę zauważyć- nawet jeden powód NIE jest związany tutaj z potrzebą seksualnej stymulacji jakiegoś faceta. Są związane raczej z samopoczuciem i statusem. Więc jakiekolwiek udowadnianie tutaj, że moja kiecka jest zaproszeniem do stosunku jest idiotyczne.

Jak to mówią, głodnemu chleb na myśli. Jeżeli facet jest napalony i nie ma hamulców, to wszystko może się stać wymówką: od szminki, poprzez jedwabne rajstopy, do długich nóg w spodniach nawet najbardziej workowatych. A przesłanie powinno być proste wobec wszystkich mężczyzn: jak kobieta seksu ci odmówiła, to sprawa jest zamknięta i jeżeli ją przymusisz, robisz to na własną odpowiedzialność karną, która cię dosięgnie bez żadnych okoliczności łagodzących i wymówek typu, "ona nocą sama szła", "miała na sobie sukienkę", "flirtowała" itp. Właśnie dlatego, jak Mussuka pisała, prawo jest skuteczne w Szwecji, bo winę za gwałt pokłada twardo w czynie sprawcy, a nie stara się ośmieszać czy bagatelizować zajścia wskazując na ubiór ofiary.

447

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Beyondblackie napisał/a:

Olinka, tutaj dochodzi do karygodnego wręcz nieporozumienia, które propaguje Snake, Bjo i Jaguar (kwestia Mussuki jest troszkę inna, więc ją zostawię). Otóż mam na myśli ideę, że malowanie się i kobiecy ubiór jest równoznaczne z zaproszeniem do seksu. Przepraszam, ale nawet debil jest w stanie zrozumieć, że nie ma znaku równości pomiędzy włożeniem na grzbiet kiecki, a prowokowaniem kogoś do czynów lubieżnych. Jeżeli ubieram nowo kupioną sukienkę, to robię to w większości dlatego, że się w niej czuję ładna, że poprawia mi poczucie humoru, może dlatego, że chce pokazać nową "zdobycz" koleżance, że mój facet z dumą będzie myślał, że ma przy sobie elegancką kobietę. Proszę zauważyć- nawet jeden powód NIE jest związany tutaj z potrzebą seksualnej stymulacji jakiegoś faceta. Są związane raczej z samopoczuciem i statusem. Więc jakiekolwiek udowadnianie tutaj, że moja kiecka jest zaproszeniem do stosunku jest idiotyczne.

Kobiety same na własne życzenie uprawiają seksizm, a potem się dziwią, że są traktowane przedmiotowo. Na serio powody nabycia i założenia kiecy są tak infantylne? Ja jak zakładam ciuchy, to nie rozważam tyle XD (tak, celowo się czepiam).

Dżizas Krajst,Beyondblackie, wszystko wskazuje na to, że zamiast szarych komórek masz kiecki... toż wałkujemy od kilku postów, że Twoja kiecka, aczkolwiek założona nieadekwatnie do okazji: jest zaproszeniem do stosunku.

Kiecka założona adekwatnie: nie jest zaproszeniem do stosunku. Ale wiesz, zawsze można mieć pecha i trafić na świra, któremu trudno będzie się sprzeciwić z powodów takich jak różnice w sile itp.

No ale skoro kobiety tak się boją o los swych eghm... (tu wstawić odpowiednie słowo): to nosić ze sobą gaz pieprzowy, nauczyć się kopac tymi swoimi obcasami w kolana i jaja, dowiedzieć się, co już na starcie rozprasza potencjalnych GWAŁCICIELI i innych złych ludzi czających się na wasze (tu wstawić odpowiedznie słowo).

;s.

448

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Wątek stał się już tragikomiczny. Miałem niektóre posty skomentować dosadnie ale postanowiłem, że pora wykazać, że wyżyny rozwoju cywilizacyjnego jaki się osiągnęło każą powstrzymać prosty instynkt. Co by nie było, że chłop nie potrafi. Ograniczę się do staropolskich przysłów, które jako żywo pasują:
- gadał dziad do obrazu, a obraz doń ani razu,
- dziad swoje, a baba swoje.

449 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2013-11-13 14:03:52)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
bjo napisał/a:

Kobiety same na własne życzenie uprawiają seksizm, a potem się dziwią, że są traktowane przedmiotowo. Na serio powody nabycia i założenia kiecy są tak infantylne? Ja jak zakładam ciuchy, to nie rozważam tyle XD (tak, celowo się czepiam).

Dżizas Krajst,Beyondblackie, wszystko wskazuje na to, że zamiast szarych komórek masz kiecki... toż wałkujemy od kilku postów, że Twoja kiecka, aczkolwiek założona nieadekwatnie do okazji: jest zaproszeniem do stosunku.

Kiecka założona adekwatnie: nie jest zaproszeniem do stosunku. Ale wiesz, zawsze można mieć pecha i trafić na świra, któremu trudno będzie się sprzeciwić z powodów takich jak różnice w sile itp.

No ale skoro kobiety tak się boją o los swych eghm... (tu wstawić odpowiednie słowo): to nosić ze sobą gaz pieprzowy, nauczyć się kopac tymi swoimi obcasami w kolana i jaja, dowiedzieć się, co już na starcie rozprasza potencjalnych GWAŁCICIELI i innych złych ludzi czających się na wasze (tu wstawić odpowiedznie słowo).

Proszę mnie nie obrażać imputując, że chęć ładnego wyglądu i samopoczucia jest jakąś ujmą na inteligencji. Ach, zapomniałam, Ty masz obsesje na tle własnej "deformacji" i brzydoty, więc dla Ciebie pragnienie podkreślenia swoich walorów, nawet zupełnie nie w seksualny sposób, jest rzeczą nie do pojęcia. Uwaga Kobiety: jeżeli zakładacie kieckę albo się umalujecie, to znaczy, że wam mózg wyparował i chcecie być traktowane przedmiotowo. Może powinniśmy to też przenieść na mężczyzn i założyć, że jak modnie się odziewają, a nie daj Boże dbają o sylwetkę na siłowni, to powinni być traktowani jak głupawe króliczki, i samowolka dla każdego????

Czyli, tak na zabezpieczenie, najlepiej się ubrać w worek od kartofli, glany, rozciągnięty sweter, a już najlepiej w totalny kokon muzułmański, byle ino kogoś nie sprowokować.No i pod żadnym pozorem nie używać żadnego makeupu, bo jeszcze ktoś zacznie mieć seksualne myśli. A najlepiej oblać się kwasem po twarzy, tak prewencyjnie, bo ktoś naszą urodę może wziąć za zaproszenie do bzykanka.

Gratuluję lotności umysłu i prawdziwie feministycznej postawy.

Seksizmem nie jest zakładanie sukienki czy umalowanie ust. Seksizmem jest założenie, że jak kobieta dba o wygląd to jest głupia, zaprasza do seksu i sama jest sobie winna.

450 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2013-11-13 14:40:21)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Beyondblackie napisał/a:

A przesłanie powinno być proste wobec wszystkich mężczyzn: jak kobieta seksu ci odmówiła, to sprawa jest zamknięta i jeżeli ją przymusisz, robisz to na własną odpowiedzialność karną, która cię dosięgnie bez żadnych okoliczności łagodzących i wymówek typu, "ona nocą sama szła", "miała na sobie sukienkę", "flirtowała" itp. Właśnie dlatego, jak Mussuka pisała, prawo jest skuteczne w Szwecji, bo winę za gwałt pokłada twardo w czynie sprawcy, a nie stara się ośmieszać czy bagatelizować zajścia wskazując na ubiór ofiary.

to teraz warto postiudiowac i to ze zrozumieniem, a nie oburzaniem sie, jak Szwedki i inne wyzwolone spod pregierza meskiego kobiety do tego doszly. Na pewno nie demontrujac swoje przyrodzenia na prawo i lewo ani nie zawijajac sie w burki czy inne worki po cemencie. Od tego bym zaczela, a nie od nawracania kijem Wisly, czyli zmiany natury meskiej. I Szwed i Fin i Polak i Arab czy Hindus ma taki sam instrument w portkach i tak samo podniecaja go damskie cycki i pupy. Prosze zatem rozwiazcie zagadke, dlaczego jeden potrafi ten instrument trzymac w portkach a drugiemu wyskakuje na widok nawet kozy. Dodam, ze koza jest tu spora podpowiedzia choc dosc uproszczona. Zacznijmy od kozy i Hindusa, tak dla ulatwienia.

a tu jest jeszcze jedna podpowiedz, w tym pierwszym poscie: http://www.netkobiety.pl/t61590.html

451 Ostatnio edytowany przez szakisz (2013-11-13 14:42:49)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
bjo napisał/a:

To zabawne, że logiczne (aczkolwiek brutalne) wypowiedzi Snake'a nie trafiają do kobiet. Snake, zapewne gdybyś był kobietą, to byłbyś posądzony o ZAZDROŚĆ. Z całym szacunkiem drogie panie, ale często się zastanawiam czy mam do czynienia z istotami myślącymi, czy z jakimś alternatywnym bytem...

Dzieje się tak dlatego, że Snake jest facetem i co by nie powiedział (mądrze aczkolwiek stosując  brutalne anegdotki) to zawsze będzie sprowadzony do poziomu śliniącego się  samca, broniącego innych zaślinionych samców. Sorki Snake ale tak odbieram pozycję net-facetów, przynajmniej w tej dyskusji. No bo co faceci mogą wiedzieć w tym temacie, przecież zawsze są tymi są tymi krzywdzącymi hmm

Drogie Panie, nie wiem co można by było jeszcze do tego naszego "wrzącego kociołka opinii"  jeżeli nie chcecie słuchać ani mnie, ani Snakea to przeczytajcie sobie wypowiedzi Jaguara, Mussuki, czy chociażby ostatnią wypowiedź Nirvanki. Jeżeli trzeba zróbcie to raz, drugi albo nawet i trzeci. Nikt wam nie implikuje twierdzenia typu "była sobie winna". Natomiast delikatnie mówiąc wyolbrzymione deklaracje o próbie ograniczenia Waszej swobody co do wyrażania się  poprzez o ubiór i make-up, brzmią już zbyt "feministycznie".

Natomiast co do tematu, pozwólcie że przytoczę przykład z innego wątku: Ostatnio pewna net-kobietka opisywała swoją historię, w której musiała skorzystać z noclegu u kolegi. Nie znała go dosyć długo i dosyć dobrze, ale jako (jej zdaniem) nie miała innej opcji zgodziła się. Dodam, że wcześniej ów kawaler wyraźnie dawał do zrozumienia bohaterce że jest nią zainteresowany. Jakież było jej zdziwienie kiedy to obudziła się w środku nocy bez spodni, za to z głową i ustami kolegi między swoimi nogami.

I teraz pytanie podstawowe: Kto jest palantem w tym wszystkim?
Proste: Facet, bo dobrał się do dziewczyny bez jej zgody.
Kto wykazał się lekkomyślnością?
Proste: Dziewczyna, bo polazła na nocleg do faceta, którego ledwo zna.

Właśnie takich sytuacji można by było uniknąć wykazując się odrobiną rozsądku.

452 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2013-11-13 14:55:51)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Mussuka, postawa samych kobiet jest ważna (w sensie, że kobieta powinna rozumieć własne prawa), ale kulturalne uświadomienie MEZCZYZN jest równie ważne. O ile nie powstrzymamy wszystkich gwałtów, bo zawsze będą jakieś jednostki, które albo nad sobą mają nikłe panowanie, albo psychopatycznie po prostu ich los ofiary nie obchodzi, to poprzez rąbanie do głowy dzień w dzień, że ani ubiór ani flirtowanie nie jest wymówką do naruszenia integralności cielesnej drugiej osoby kiedy ona mówi "NIE", to może kilku co żywszych miśków się opamięta. Poza tym, podniesie to wykrywalność tych przestępstw, bo kobiety przestaną żyć we wstydzie, nie obarczając się winą za to, że ich sukienka podjarała jakiegoś zboka.

Szakisz, w przedstawionej sytuacji, agresor jest oczywisty. Celem uświadomienia wszystkich w naszym społeczeństwie jest to, że bohaterka tej historii pójdzie bez zastanowienia na policję, doniesie o zajściu, a nie schowa się w domu, czując się odpowiedzialną za własne wykorzystanie. Bo tak jest na dziś. Tu nie chodzi o to by przewidywać jak wróżka, komu można zaufać a komu nie, bo w sumie można kogoś znać latami, a stać się ofiarą gwałtu, ALE O WYRAZNE WSKAZANIE sprawcy. Jak pisałam już wcześniej, prawo jest od chronienia nie tylko zaradnych, przezornych, ostrożnych obywateli, ale także tych głupich i lekkomyślnych.

453 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2013-11-13 15:06:52)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Beyondblackie napisał/a:

Mussuka, postawa samych kobiet jest ważna (w sensie, że kobieta powinna rozumieć własne prawa), ale kulturalne uświadomienie MEZCZYZN jest równie ważne.

Jasne, ale jak chcesz to zrobic? Jak kulturalnie;) czy moze kulturowo uswiadomisz mezczyzn? Przeciez seksualnie zawsze bedziemy ich pociagac i gadanie, ze maja przestac czuc podniecenie,pociag, bo my im tak kazemy albo ladnie prosimy, da tyle co gadanie do sciany. A jednak w niektorych panstwach kobiety juz sie nie boja zglaszac gwaltow, co spowodowalo, ze czuja sie teraz o wiele bezpieczniej, bo liczba gwaltow zmalala.

A swoja droga mezczyzni poczeli widziec w kobietach kogos wiecej niz, przepraszam za porownanie, piekna wydmuszke.

Podpowiedzialam, ze zacznijmy od Hindusa i kozy. Moze tez inaczej, zeby bylo jeszcze latwiej - Hindus, koza i zona Hindusa. Kto wie o co chodzi?

454

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Beyondblackie napisał/a:

Szakisz, w przedstawionej sytuacji, agresor jest oczywisty. Celem uświadomienia wszystkich w naszym społeczeństwie jest to, że bohaterka tej historii pójdzie bez zastanowienia na policję, doniesie o zajściu, a nie schowa się w domu, czując się odpowiedzialną za własne wykorzystanie. Bo tak jest na dziś. Tu nie chodzi o to by przewidywać jak wróżka, komu można zaufać a komu nie, bo w sumie można kogoś znać latami, a stać się ofiarą gwałtu, ALE O WYRAZNE WSKAZANIE sprawcy. Jak pisałam już wcześniej, prawo jest od chronienia nie tylko zaradnych, przezornych, ostrożnych obywateli, ale także tych głupich i lekkomyślnych.

Ponawiam pytanie - jak chcesz do tych zmian dojsc? Manifestowaniem w mini kieckach na ulicy? Glosnym krzykiem i tupaniem zlej dziewczynki? Racje masz, ale poki co nikt Twoich racji nie bedzie sluchal. I tu jest prawie odpowiedz na moje pytania z wczesniejszych postow -jak doprowadzic do tego, aby nas sluchano a nie lekcewazono i wysmiewano?

455

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Mussuka, przestańmy się bawić w szarady, bo to strata czasu. Wiadomo, że chodzi generalnie o pozycję kobiet w społeczeństwie, i, że trudniej wykorzystać kogoś kogo się szanuje. I jestem ręcami i nogami za tym, żeby kobiety były mocne i się realizowały. Jest to super droga krajów skandynawskich.

Tylko, że to żadne usprawiedliwienie dla przestępstwa. W końcu nie używa się podobnej logiki do usprawiedliwiania pedofilii; że jak małe, głupie, naiwne i infantylne, to tak łatwiej dać upust popędowi i jeszcze zastraszanie ofiary jest zrozumiałe w kontekście, więc i wyrok powinien być znikomy.

Posty [ 391 do 455 z 582 ]

Strony Poprzednia 1 5 6 7 8 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024