"Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!" - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Strony 1 2 3 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 582 ]

Temat: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Ostatnio zewsząd słyszy się "mądre" wypowiedzi "specjalistów" na temat przemocy, w tym także seksualnej. Dzieci prowokują księży do czynów pedofilskich, bo same do nich lgną, kobieta jest winna zgwałceniu, bo zbyt wyzywająco się ubrała. Dziś przeczytałam artykuł, w którym autorka pisze:

Judyta Kokoszkiewicz (czasbialegostoku.pl) napisał/a:

Kontrowersyjny pogląd na temat gwałtów prezentuje białostocki seksuolog i ginekolog, doktor Krzysztof Boćkowski. Jego zdaniem faktycznie kobiety często same ?prowokują? i doprowadzają mężczyzn do tych sytuacji:

- Tu są dwie różne kwestie, należy rozróżnić gwałt, gdy kobieta zostaje zaatakowana, potraktowana w sposób bestialski, a co innego, gdy poszła z facetem na drinka lub spotkanie i potem jest zdziwiona, że doszło wbrew jej woli do stosunku. (...) Przykładowo, gdy kobieta umawia się na randkę, nie jest chyba świadoma, kolokwialnie mówiąc, że mężczyzna zawsze jest nastawiony na seks. Dziwić może to zaskoczenie kobiet, które mówią ?po fakcie?, że chciały się tylko pocałować, a tymczasem zdarzyło się więcej. Problemem mężczyzn jest to, że trudno jest im odczytywać sygnały płci przeciwnej ? ciężko jest się domyślić, kiedy kobieta chce, a kiedy nie chce.

Dodam, że pan Boćkowski jest biegłym seksuologiem sądowym i zapewne podobne opinie wygłasza na sali sądowej w sprawach o gwałt.

Popularny w sieci jest też film, który powstał jako odpowiedź hinduskich kobiet na rosnącą przemoc seksualną w Indiach i wyśmiewanie kobiet, które padły jej ofiarami:

Bohaterki spotu ironicznie stwierdzają, że to kobieta zawsze jest winna gwałtowi, bo... jest kobietą.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że większość gwałtów to wcale nie są napaści w ciemnej uliczce podczas samotnego powrotu do domu, a gwałcicielem najczęściej nie jest ktoś zupełnie obcy. Znacząca większość przypadków zgwałcenia to tzw. "date rape", czyli gwałt na randce, kiedy kobieta umówiła się z mężczyzną ale nie miała w planach iść z nim do łóżka, a także gwałty w małżeństwie. Oficjalne stanowisko seksuologii (a nie osobista opinia jednego "specjalisty") jest takie, że każda sytuacja, w której mężczyzna doprowadza do kontaktów seksualnych wbrew woli kobiety, jest przemocą seksualną.

Co o tym sądzicie? Czy Waszym zdaniem rzeczywiście są przypadki, w których kobieta - ze względu na brak ostrożności, zbyt dużą ilość wypitego alkoholu, nieodpowiedni strój, zbyt mało stanowczy protest - może ponosić winę za to, że padła ofiarą przemocy seksualnej? Zapraszam do dyskusji netkobiety i netmężczyzn.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Należałoby wreszcie zdać sobie sprawę, że bez względu na wcześniejsze zachowanie kobiety, które - jak słusznie zauważono - może zostać błędnie odczytane - kiedy ona już jasno komunikuje, że NIE, to po prostu znaczy NIE. I nie ma tutaj najmniejszego znaczenia, że wcześniej flirtowała, kokietowała, wysyłała w stronę mężczyzny jakieś sygnały. Naruszenie nietykalności osobistej, czyli jakikolwiek kontakt z ciałem drugiego człowieka bez jego wyraźnego przyzwolenia, jest nie tylko sprzeczne z normami społecznymi, ale też zwyczajnie narusza nasze konstytucyjne prawo. 

Być może jestem zbyt radykalna w swoim stanowisku, ale osobiście nie widzę tutaj miejsca na polemikę, bo albo ktoś się zgadza na kontakt seksualny, albo nie i jeśli sytuacja wskazuje na drugą opcję, to naruszenie tej granicy nie może mieć żadnego usprawiedliwienia.

3 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2013-10-31 14:22:50)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Anemonne napisał/a:

Co o tym sądzicie? Czy Waszym zdaniem rzeczywiście są przypadki, w których kobieta - ze względu na brak ostrożności, zbyt dużą ilość wypitego alkoholu, nieodpowiedni strój, zbyt mało stanowczy protest - może ponosić winę za to, że padła ofiarą przemocy seksualnej? Zapraszam do dyskusji netkobiety i netmężczyzn.

Jasna i oczywista sprawa jest, ze jesli mezczyzna uslyszy jedno tylko slowo od kobiety - NIE - to oznacza, ze wszystko co dalej zrobi bedzie gwaltem na jej osobie.

Natomiast inna rzecza jest prowokowanie niebezpieczenstwa. Mam na mysli sytuacje, w ktorych kobieta WIEDZAC, ze naraza sie na pewne zachowania mezczyzn, mimo to swiadomie podejmuje ryzyko. Nie oznacza to, ze gwalt przestaje byc gwaltem, absolutnie. Natomiast byloby moze tych gwaltow o jakis procent mniej, gdyby np. dziewcze nie poszlo na randke w mikro odzieniu, wypilo z panem po butelce wina i jeszcze zgodzilo sie wpasc na kawke do niego.

4

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

To jest bardzo ciężkie pytanie, ponieważ trzeba je rozpatrywać wielowymiarowo. Zostawmy jednak sytuację, w której dziewczyna została zaatakowana i wykorzystana przez zgraję zwyrodniałych zapaleńców. Tu sytuacja jest jasna i nie ma się co rozwodzić. Bardziej interesowały by mnie przypadki gwałtu popełnionego na dziewczynie przez chłopaka czy kolegę. Dziwicie się że mężczyźni nie umieją odczytywać sygnałów kobiet, ale niestety czasem mężczyzna jest naprawdę skołowany. Jeżeli dziewczyna jest ubrana tak że więcej widać niż nie widać i jeszcze 5 minut temu sama dobierała się chłopakowi do rozporka to w takim przypadku ciężko z interpretacją i niestety większość mężczyzn pogrąża się właśnie myśląc: "Brniemy w to dalej a może jej się spodoba i jednak zechce". Nie bronię nikogo, bo GWAŁT ZAWSZE BĘDZIE GWAŁTEM, ale uważam że jak najbardziej tak. Kobieta postępując w określony sposób może zwiększyć swoje szanse na gwałt i być współodpowiedzialna.

5

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Olinka napisał/a:

[...]kiedy ona już jasno komunikuje, że NIE, to po prostu znaczy NIE[...]

Krótki fragment, a zawiera co najmniej 2 fragmenty całkowicie dla mężczyzn nie oczywiste, a wręcz błędne.
Po pierwsze, konia z rzędem temu, kto jest w stanie określić co jest jasnym komunikowaniem w wykonaniu kobiety. Zaryzykowałbym, że dla wielu mężczyzn może to być wybiegnięcie z wrzaskiem, półnago na ulicę i że wprawi ich to w stan osłupienia i gorączkowego przeglądu swojego wyglądu, oddechu, długości wacka, zawartości portfela na zasadzie - co zrobiłem nie tak?!
Po drugie, jak słyszę, czytam, że kobiece nie znaczy nie, to pękam ze śmiechu. Problem w tym, że mężczyzna nigdy nie jest w stanie określić czy kobiece nie oznacza nie, a może nie ale... No więc nieborakowi łomocze w tej głowinie czy ma posuwać się dalej, bo panna się lubi po prostu droczyć czy odpuścić. Jak odpuści, to się pewnie obrazi, że jest jakąś łamagą. Jak nie odpuści, to:
- albo zaliczy czyli bingo, bo panna tylko się droczyła,
- albo nie zaliczy, bo panna nie żartowała,
- albo zaliczy ale będzie miał kłopoty, bo panna nie żartowała,
- albo zaliczy ale panna nie żartowała ale będzie się wstydzić nadać sprawie bieg, więc też bingo...
Znaczy się jedno wielkie pole minowe cóż więc dziwnego, że czasem jeden z drugim wylatują na nim z hukiem...
Ciekawym zresztą o statystyki gwałtów mówią o tych wszystkich przypadkach kiedy wieczorem panna całkiem chętnie się oddaje, a rano przychodzi moralniak i cóż wtedy począć? A no przecież mnie zgwałcił.

6

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Snake bingo z podejściem do tematu, popieram big_smile

7

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Uważam, że jeśli facet nie jest pewien, czy "nie" oznacza faktycznie "nie" (co samo w sobie jest dla mnie głupotą, bo jak się słyszy "nie" to już to powinno być hamulcem, bez potrzeby zgłębiania drugiego dna), to lepiej się po prostu powstrzymać. Bardzo podoba mi się koncepcja Entuzjastycznego Przyzwolenia Joanny Keszki:

Joanna Keszka (barbarella.pl) napisał/a:

Główna myśl koncepcji Entuzjastycznego Przyzwolenia jest prosta: mężczyzno, nie inicjuj aktu seksualnego, dopóki nie masz entuzjastycznego przyzwolenia partnerki. Tylko seks za obopólną zgodą jest ok. Nie chodzi o seks z partnerką, która jest niezdecydowana, zdenerwowana czy zakłopotana. Nie chodzi o seks z osobą, która jest milcząca albo nie reaguje, choć nie sprzeciwia się aktywnie, kiedy zaczynasz uprawiać z nią seks. Nie chodzi o wypowiedziane znużonym głosem, choć nie wyrażające wprost odmowy słowa typu: ?Ok, niech już będzie?. Entuzjastyczna zgoda oznacza entuzjastyczną partnerkę. Kobietę, która reaguje z pasją, całuje szyje, plecy, wypowiada słowa w stylu: ?Tak!? albo ?O mój Boże, nie przestawaj!?. Dobry, pełen szacunku, radosny seks oznacza podejście do niego jako do działania, które podejmujemy wspólnie z partnerką, a nie w opozycji do niej, napierając na nią albo działając w sposób, który ma ?ją rozmiękczyć?, czy uśpić jej czujność.

8

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Anemonne napisał/a:

Bohaterki spotu ironicznie stwierdzają, że to kobieta zawsze jest winna gwałtowi, bo... jest kobietą.

Też miałam podobne przemyślenia - kobieta jest winna gwałtu, bo jest kobietą. Proste?
Faceta-ofiara może być winny gwałtu, ale tylko wtedy
- gdy jest w wojsku (sami faceci),
- gdy jest w kościele ministrantem,
- o tym się chyba nie mówi, ale w islamskiej kulturze (gdzie facecie żyją w swoim świecie, a kobiety w swoim), gdy jest młodziutki, a wchodzi w męski świat
- ... w  jakich jeszcze sytuacjach?

Jeżeli ktoś ukradnie portfel z kieszeni, czy mieszkanie obczyści z kosztowności, to nawet jeśli pada pytanie czy mienie było zabezpieczone, to jednak nikt nie kwestionuje przestępstwa, a w przypadku gwałtu?

Snake - z tym moralniakiem, to trochę jak kulą w płot. Jaki procent kobiet uprawia seks, a następnego dnia mówi, że zostały zgwałcone? Na pewno zdarzając i takie przypadki, ale od każdej reguły jest wyjątek, a dyskusja dotyczy tematu ogólnie. Nie sądzę, by wiele kobiet decydowało się na taką strategię narażając się, na nie przyjemne dyskusję, udowadnianie, że jest się ofiarą, na krzywe spojrzenia otoczenia i etykietkę "zgwałcona", by uspokoić sumienie. Ja słyszałam o wielu kobietach, które czują się upokorzone, są skrzywdzone i często skrywają tę zbrodnię, bo nie mogą się przełamać, by mówić o swoich traumatycznych przeżyciach.

9

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Anemonne, zgadzam się z teorią Joanny Keszki w 100%.

I przyznaję, że nie rozumiem Was, Panowie, bo usiłujecie polemizować tam, gdzie nie powinno być żadnej polemiki. Dojrzała emocjonalnie kobieta nie bawi się w żadne gierki i jej ,,nie" oznacza dokładnie ,,nie", a Wy dorabiacie do tego całą teorię. Jeśli macie wątpliwości, to zawsze bezpieczniej jest nie naciskać lub zapytać wprost, aczkolwiek taktownie. Z drugiej strony wystarczy odrobina empatii i umiejętności odczytywania tego, co drugi człowiek za pomocą gestów, mimiki, mowy ciała chce nam przekazać, aby zauważyć kiedy kobieta jest na seks z Wami chętna, a kiedy nie. Jeśli nie macie wyraźnego przyzwolenia, to uznajcie, że nie ma go w ogóle.

10

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Olinka napisał/a:

Dojrzała emocjonalnie kobieta nie bawi się w żadne gierki i jej ,,nie" oznacza dokładnie ,,nie", a Wy dorabiacie do tego całą teorię.

To jest właśnie najlepszy przykład teorii nie mającej wiele wspólnego z praktyką. Mówi się że dojrzała emocjonalnie kobieta nie bawi się w żadne gierki, a jednocześnie wiemy, że zabawy w kokietowanie, flirt i podryw są na porządku dziennym. My mamy ocenić czy kobieta ma naprawdę ochotę na seks czy nie ,to prawda Jednak Panie nam wcale tego nie ułatwiają. Zdarza się, że ktoś źle wydedukuje i potem obydwie strony mają nieprzyjemności. Tyle w tym temacie.

11

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
szakisz napisał/a:

Mówi się że dojrzała emocjonalnie kobieta nie bawi się w żadne gierki, a jednocześnie wiemy, że zabawy w kokietowanie, flirt i podryw są na porządku dziennym.

To może warto w końcu poszukać dojrzałej emocjonalnie kobiety, a nie flirciary czy kokietki, która mówiąc ,,nie" ma na myśli ,,tak" i odwrotnie.
Jeśli mimo wszystko odczytywanie wysyłanych sygnałów sprawia komuś problem, to podałam też najprostsze z możliwych rozwiązanie - kiedy dorosły człowiek nie jest czegoś pewny, zawsze może po prostu zapytać. To nie musi być grubiańskie, nietaktowne pytanie, bo mamy tak bogaty zasób słów, że przy odrobinie polotu, nie burząc atmosfery sytuacji, można te słowa tak dobrać, aby rozwiać powstałe wątpliwości.

12

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Olinko, szczerze mówiąc nie dziwi mnie polemika ze strony mężczyzn, bo gdyby nie miewali oni takich poglądów jak dwóch panów powyżej, to byłoby pewnie o ponad połowę mniej gwałtów wink

szakisz - czy flirt, kokieteria są według Ciebie zielonym światłem dla mężczyzny? Sygnałem mówiącym jasno "włóż penisa w moją pochwę"?

13 Ostatnio edytowany przez szakisz (2013-10-31 16:42:21)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Anemonne napisał/a:

szakisz - czy flirt, kokieteria są według Ciebie zielonym światłem dla mężczyzny? Sygnałem mówiącym jasno "włóż penisa w moją pochwę"?

To zależy od konkretnej kobiety i tego jak daleko jest w stanie w swoich poczynaniach się posunąć. Jeżeli łapie delikwenta za krocze, a potem raptem mówi że jej się odwidziało to przepraszam, ale robi takiemu facetowi sieczkę z mózgu.

14

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

To co rozumiesz przez flirt? Włożenie dłoni w spodnie? yikes

15

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Temat seksu podejmować z kobietami dojrzałymi emocjonalnie? No cóż, nie będę pisać, że już samo sformułowanie jest jakby oksymoronem ale wytłumaczcie mi jak średnio rozgarnięty facet ma obczaić, że ma do czynienie z dojrzałą emocjonalnie kobietą? Może zaczną takie kobiety nosić t-shirty z takim nadrukiem, byłoby prościej... A jak się któryś facet pyta czy to wypada, że tak na pierwszej randce, przypadkowym spotkaniu tak wprost pyta o ten seks, to cham i prostak. Ja w relacjach z kobietami nie znoszę właśnie tych flirtów i niedopowiedzeń.
Teraz na wokandzie jest sprawa księdza, którego kobieta oskarżyła o gwałt. Zapoznała go na ulicy jak był po cywilnemu. Umówiła się z nim wieczorem w knajpie. Długi wieczór z alkoholem, późna pora i decyzja, że przenocują w hotelu, w jednym pokoju. Dla tego faceta, rzecz jasna całe zachowanie tej pani krzyczy - dziś będzie seks! Bo jaka normalna kobieta idzie z obcym facetem na kolację, a następnie wspólny nocleg w hotelu w innym celu niż seks? Rano pani wstała, pożegnała pana i udała się złożyć skargę o gwałt. Może się w ostatniej chwili rozmyśliła, a może zorientowała się, że to ksiądz i nagle wpadła na inne zakończenie tej znajomości...

16

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Gierki, gierkami...ale na końcu jest NIE, nie tylko werbalne, ale protest całego ciała na gwałt!
Nawet jeżeli byłaby sytuacja, w której facet odczytałby zachowanie  kobiety jako zachętę, to jednak  w sytuacji gdy ona mówi nie, to NIE!

Mogą być różne sytuację - zaczynając od tej najbardziej oczywistej, że ludzie szukają partnera dla siebie, że seks jest jedną z potrzeb człowieka, że czasem człowiek ma potrzebę zabawić się, czy przytulić do drugiego dla pocieszenia, nie zmienia to w żaden sposób faktu, że gwałt, to przekroczenie tego, na co dwie strony się godzą.

17 Ostatnio edytowany przez szakisz (2013-10-31 16:53:24)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Ja też oglądałem program, w którym telewidz anonimowo pytał się seksuologa czy następująca sytuacja jest gwałtem: Facet poznał laskę na dyskotece. Byli podpici i  zaczęły im puszczać hamulce. Pojechali do niego do domu, żeby się zabawić i tak było. Rano kobitka oprzytomniała, nie wiedziała gdzie jest ani z kim, wpadła w panikę i zaczęła facetowi wyjeżdżać z gwałtem. Facet był tym faktem naprawdę poważnie przerażony.

Anemonne napisał/a:

To co rozumiesz przez flirt? Włożenie dłoni w spodnie? yikes

Mówię tylko że w swoich poczynaniach różne kobiety różne mają granice.

18

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Takie coś to już mocno zajeżdża nadużyciem. Uściślę: chodzi o "NIE", które pojawia się w trakcie próby nawiązania kontaktów seksualnych, a nie wypowiadane na drugi dzień wink Bo to już "trochę" za późno.

19 Ostatnio edytowany przez szakisz (2013-10-31 19:42:49)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Anemonne napisał/a:

Takie coś to już mocno zajeżdża nadużyciem. Uściślę: chodzi o "NIE", które pojawia się w trakcie próby nawiązania kontaktów seksualnych, a nie wypowiadane na drugi dzień wink Bo to już "trochę" za późno.

Może i za późno, ale niech teraz facet udowodni, że to faktycznie nie był gwałt. Co do sygnałów Anemone to być może to dziwne, ale naprawdę ciężko Was Panie czasem rozszyfrować czy jak już chcecie to naprawdę, a nie się droczycie i czy jak nie chcecie to też naprawdę czy tylko się zgrywacie.

20

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

szakisz, to czy ciężko rozszyfrować, to jedna sprawa - wierzę, że czasem można do końca nie wiedzieć, czy kobieta ma ochotę na seks, czy tylko na flirt, drinka i odprowadzenie do domu. Jednak drugą i kompletnie inną sprawą jest to, co mężczyzna zrobi, kiedy już odczyta sygnały kobiety jako chęć na seks i okaże się, że odczytał niewłaściwie. A może zrobić dwie rzeczy:

1) słyszy od kobiety wyraźne i jasne "NIE" i odpuszcza w tym momencie
2) w dalszym ciągu próbuje, ponieważ jest przekonany, że sygnały, które dawała wcześniej oznaczały gotowość do kontaktów seksualnych i uważa, że kobieta nie mogła zmienić zdania w międzyczasie.

21

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Taka jest rzeczywistość, że gwałt jest często na własne życzenie. Brak myślenia czy wręcz głupota powoduje, że dana kobieta znajduje się w takiej a nie innej sytuacji. Jeśli 17 latka idzie do domu 30 latka którego zna kilka godzin piją wódkę,tańczą, całują się a na koniec kładą się nago do łóżka i jest wielce zdziwiona, ze facet chce czegoś więcej niż spać!!! To jest przykład który znam osobiście. I nie piszcie o tym, że ktoś nie miał prawa. Tak nie miał prawa ale przecież myślenie nie boli. Jeżeli w bramie stoi pięciu nawalonych facetów agresywnie się zachowujących to nikt normalny nie wejdzie do takiej bramy poczekać na taksówkę. Oni też przecież nie mają prawa nic nam zrobić...ale pewnie zrobią gdy sprowokujemy taka sytuację.

22 Ostatnio edytowany przez szakisz (2013-10-31 17:25:40)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Dlatego napisałem już wcześniej Anemone. że metoda typu "a nuż jej się spodoba i jej się zechce znowu" to głupia metoda. Każdy ma prawo zmienić zdanie w każdym momencie, nawet jak już obydwoje leżą na sobie rozebrani. Gdyby nie można było zmienić zdania, nie byłoby przynajmniej połowy z ilości gwałtów wink

23

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Temat: nie znaczy nie - z życia wzięte...

Kobieta: czemu ty taki naburmuszony chodzisz?
Mężczyzna: domyśl się...
K: no o co ci chodzi, o seks?
M:.....
K: jak o seks, to z czym problem?
M: no przecież ciebie ciągle boli albo głowa albo brzuch albo jesteś zmęczona i jak próbuję coś w kierunku seksu zrobić albo się pytałem wprost to jw. mówiłaś nie dziś, NIE...
Kobieta: ale ty głupi jesteś..., jak będziesz słuchał co mówię, to faktycznie długo nie podupczysz...

24

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

haha big_smile, Snake nic dodać nic ująć

25

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Jak to mawia mój znajomy pierwsze ,,NIE" jest po to żeby pokazać samej sobie, że nie jestem łatwa.
Drugie ,,NIE", żeby usłyszeć od faceta, że absolutnie nigdy by tak o niej nie pomyślał.
Trzecie ,,NIE" jest zazwyczaj jak pyta po wspólnej nocy:
- na śniadanie chcesz parówki?
-,,NIE" wolę jajecznicę smile

26 Ostatnio edytowany przez Averyl (2013-10-31 18:59:26)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Nie pozostaje nic innego jak przypomnieć słowa "klasyka" "klasyka"

Czytając wypowiedzi Net-facetów należy uznać, że kobiety same proszą się o gwałt.

27

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Averyl to nie tak jak piszesz. Dla mnie gwałt a ,,gwałt" to jest kolosalna różnica. Jeżeli jedna czy druga sama wchodzi do łóżka a później szuka wymówek dla swojego zachowania to jak to porównać z kobieta która np. wraca wieczorem z pracy, zostaje napadnięta i zgwałcona w krzakach. Tak naprawdę nie miała wpływu na ciąg zdarzeń który nastąpił. Współczuję jej bardzo. Wiem jaki koszmar przeżyła. Wiem jak bardzo to może wpłynąć na jej resztę życia. Sam żyłem w świadomości, że moja żona została zgwałcona. Myślisz, że było łatwo mnie jako facetowi? Nie nie było. Ale czy tak samo mam myśleć i współczuć komuś kogo przykład przytoczyłem wcześniej. Myśląc tak uważam, że krzywdził bym w ten sposób kobietę która została zgwałcona a nie ,,zgwałcona". A dla głupoty co nie których kobiet nie mam litości i tyle.

28

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Panowie Snake i szakisz a wy co jezyka w gebie zapominacie?

Jak nie jestescie pewni bo to, tamto czy owo to sie zadaje proste pytanie "czy masz ochote na seks?"
Jak laska mowi ze nie to nie.
Jak mowi ze nie wie to nie.
A jak mowi tak to jedziemy i jak to zostalo ujete "bingo" smile

A jak kobieta jest pijana to zawsze jest "nie" smile

Proste...

29

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Nie ma sensu dyskutować. Gwałt to gwałt.

30

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Oczywiście zgadzam się, że kobieta nigdy nie jest sama sobie winna. Niemniej niektóre kobiety, a już szczególnie młode dziewczyny, nieraz są bardzo naiwne i nieświadomie mogą ściągnąć na siebie zagrożenie. Przykładowo, taka kobieta idzie z mężczyzną, którego słabo zna, na pierwszą randkę, oczywiście odpowiednio ubrana i wymalowana. On proponuje winko/film/cokolwiek u niego albo nawet ona zaproponuje to u siebie. Ona może chce po prostu kontynuować miły wieczór, a on już zaczyna myśleć co oni tu będą robić. Nawet jak zaczyna się robić miło, ale jeszcze niewinnie na łóżku, to dla faceta może być gra wstępna a dla kobiety tyle ile ona chce w danym momencie. I jak ona nagle tu wyskakuje z NIE, to oczywiście, że facet powinien przestać. Ale pewnie jest w szoku i zdecydowanie wolałby inaczej skończyć wieczór. Jednak czy nie lepiej byłoby wcześniej jasno wyjaśnić czego się chce a czego nie chce? Albo po prostu nie ryzykować nocnych odwiedzin? Powinien się odzywać instynkt samozachowawczy.
Niemniej czasem i tak nie dociera, sama gdy przedstawiłam pewnemu chłopakowi na początku związku moje poglądy, to usłyszałam ''nie takie cnotki znałem''. Nie zrozumiał znaczy. :]

31

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Jaguar napisał/a:

Panowie Snake i szakisz a wy co jezyka w gebie zapominacie?
[...]Jak laska mowi ze nie to nie.[...]

Patrz wyżej dialog, który opisałem...

32

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

No właśnie: jeżeli kobieta miała jakiś wpływ na sytuację, w jakiej się znalazła, to czy możemy naprawdę uznać że jest winna (czytaj: ponosi za to odpowiedzialność) temu, że została zgwałcona? Bo dla mnie sprawa wygląda dość prosto: to mężczyzna podejmuje decyzję o dokonaniu gwałtu albo dokonuje go pod wpływem impulsu, bez jego decyzji lub impulsu gwałtu by nie było, choćby nie wiem co ta kobieta przy nim robiła i jak była ubrana.

33

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

A kto jest twoim zdaniem Anemone odpowiedzialny, za jak to nazwałaś "impuls gwałtu"?

34

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:
Jaguar napisał/a:

Panowie Snake i szakisz a wy co jezyka w gebie zapominacie?
[...]Jak laska mowi ze nie to nie.[...]

Patrz wyżej dialog, który opisałem...

A mozesz mi wskazac ktory bo jeden dialog napisal Snake a drugi zwykly facet.
Serio nie wiem do ktorego dialogu mam sie odniesc.

35

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
szakisz napisał/a:

A kto jest twoim zdaniem Anemone odpowiedzialny, za jak to nazwałaś "impuls gwałtu"?

Dziwi mnie, że w ogóle zadałeś takie pytanie. Odpowiem więc również pytaniem, zastanów się proszę: jeśli ktoś mnie obrazi słownie i ja go za to pobiję do nieprzytomności, to winę za pobicie ponoszę ja, czy tamta osoba, bo mnie sprowokowała niewłaściwym doborem słów?

36

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Jaguar obydwa pasują big_smile Proste pytanie kobiety czy chce seksu - prosta odpowiedź NIE. A potem ta sama kobieta mówi - jak się będziesz pytał albo przejmował moim NIE, to faktycznie nie podupcys...

37

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:

Jaguar obydwa pasują big_smile Proste pytanie kobiety czy chce seksu - prosta odpowiedź NIE. A potem ta sama kobieta mówi - jak się będziesz pytał albo przejmował moim NIE, to faktycznie nie podupcys...

To zacznij sie zadawac z kobietami ktore maja rowno poukladane a nie z jakimis prowadzacymi gierki pannami.
JAk dla mnie sprawa jest prosta. Kobieta mowi nie to znaczy nie. Kobieta mowi tak to znaczy tak. A jak sama nie wie co chce to sama sobie winna a ty masz swiety spokoj. Bo jesli jej nie dotkniesz to winny gwaltowi nie bedziesz. smile

38 Ostatnio edytowany przez szakisz (2013-10-31 21:47:41)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Anemonne napisał/a:
szakisz napisał/a:

A kto jest twoim zdaniem Anemone odpowiedzialny, za jak to nazwałaś "impuls gwałtu"?

Dziwi mnie, że w ogóle zadałeś takie pytanie. Odpowiem więc również pytaniem, zastanów się proszę: jeśli ktoś mnie obrazi słownie i ja go za to pobiję do nieprzytomności, to winę za pobicie ponoszę ja, czy tamta osoba, bo mnie sprowokowała niewłaściwym doborem słów?

Dziwny przykład, pobić do nieprzytomności za obrazę słowną, ale odpowiem. Oczywiście że ty. Pamiętaj jednak, że jest coś takiego jak okoliczność łagodząca. Jeżeli tamten zachowywał się wulgarnie i obcesowo wobec ciebie, a ty nie zrobiłaś mu nic, napewno sąd weźmie to pod uwagę. To jest na tej samej zasadzie: podżeganie do popełnienia przestępstwa również jest przestępstwem.

39

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Jaguar napisał/a:

To zacznij sie zadawac z kobietami ktore maja rowno poukladane a nie z jakimis prowadzacymi gierki pannami.

Nie da rady z przyczyn oczywistych.

Jaguar napisał/a:

JAk dla mnie sprawa jest prosta. Kobieta mowi nie to znaczy nie. Kobieta mowi tak to znaczy tak. A jak sama nie wie co chce to sama sobie winna a ty masz swiety spokoj.

Przecież tu nie o święty spokój chodzi ale by podupczyć...

40

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:

Nie da rady z przyczyn oczywistych.

Da sie.

Snake napisał/a:

Przecież tu nie o święty spokój chodzi ale by podupczyć...

Ano z takim nastawieniem to kazdy sad by cie winnym uznal smile

41

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Dziwne, że jakoś kobiety nie gwałcą facetów z tego powodu, że są niezdecydowani...

42

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Jaguar napisał/a:

Ano z takim nastawieniem to kazdy sad by cie winnym uznal smile

Znasz jakieś inne powody zainteresowania kobietami przez mężczyzn...?

43

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Wiec jedyny powod zainteresowania kobietami to dupczenie?

Swoja droga wiadomo , ze nie jest winna gwaltu. Ale jak juz jakies laski mowia , ze jak pojda na impreze do miasta ubrane jak prostytutki i pomalowane, i zachowuja sie wulgarnie to nie znaczy , ze chca seksu i nikt nie ma prawa tak myslec - to mnie smieszy.
Bo jak widze takie dziewuchy, to ja sama mysle o nich, ze sa tanie i latwe , a co dopiero mlodzi faceci.

44

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Inne powody są tylko drogą do seksu lub metodą na wyróżnienie się wśród innych mężczyzn.

45

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Nie sadze. A co jesli ktos jest aseksualy, ale kocha kobiete i chce z nia spedzic zycie? Jesli ktos szuka partnera i ucieczki od samotnosci? Nie wszyscy stawiaja seks na pierwszym miejscu

46

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Jak ktoś jest aseksualny, a potrzebuje partnera do towarzystwa, to płeć tego partnera, a więc istota kobiecości jest bez znaczenia. To może być równie dobrze mężczyzna, kot, pies...

47

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

No wlasnie nie jest tak, jak mowisz.
Gdyby tak wszystko bylo dla seksu to by po prostu nie bylo trwalych zwiazkow.
A co interesuje w mezczyznach kobiety w takim razie? Tez seks?

48

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
NinaLafairy napisał/a:

Gdyby tak wszystko bylo dla seksu to by po prostu nie bylo trwalych zwiazkow.

No jak to nie? Trwałe związki są po to aby nie męczyć się lataniem i podrywaniem kobiet tylko po to aby doszło do seksu. To strasznie męczące i absorbujące. Trwały związek, to abonament na seks. Fakt, z czasem jak każdy abonament robi się nudny i szuka się wtedy nowego operatora z lepszymi połączeniami...

49

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:
Jaguar napisał/a:

Ano z takim nastawieniem to kazdy sad by cie winnym uznal smile

Znasz jakieś inne powody zainteresowania kobietami przez mężczyzn...?

To po co sie zeniles?
Do dupcenia ci slub nie potrzebny smile

50

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Akurat z tą był potrzebny.

51

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Olinka napisał/a:

Należałoby wreszcie zdać sobie sprawę, że bez względu na wcześniejsze zachowanie kobiety, które - jak słusznie zauważono - może zostać błędnie odczytane - kiedy ona już jasno komunikuje, że NIE, to po prostu znaczy NIE......

Nie ma problemu ze zdaniem sobie sprawy i właściwym rozpoznaniem intencji sytuacyjnej. Problem jest wówczas, gdy panienka ma strategię na nie, ale ulega pokusie chwili. Nie możliwości rozpoznania takiej okoliczności. Dobrze by było wreszcie zdać z sobie tego sprawe, bo skończy się, ze będziemy wam podtykać przed papier do podpisania. Wówczas cały ten upragniony przez was romantyzm szlag trafi.

52 Ostatnio edytowany przez Natasza84 (2013-11-01 03:36:46)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
szakisz napisał/a:

To jest bardzo ciężkie pytanie, ponieważ trzeba je rozpatrywać wielowymiarowo. Zostawmy jednak sytuację, w której dziewczyna została zaatakowana i wykorzystana przez zgraję zwyrodniałych zapaleńców. Tu sytuacja jest jasna i nie ma się co rozwodzić. Bardziej interesowały by mnie przypadki gwałtu popełnionego na dziewczynie przez chłopaka czy kolegę. Dziwicie się że mężczyźni nie umieją odczytywać sygnałów kobiet, ale niestety czasem mężczyzna jest naprawdę skołowany. Jeżeli dziewczyna jest ubrana tak że więcej widać niż nie widać i jeszcze 5 minut temu sama dobierała się chłopakowi do rozporka to w takim przypadku ciężko z interpretacją i niestety większość mężczyzn pogrąża się właśnie myśląc: "Brniemy w to dalej a może jej się spodoba i jednak zechce". Nie bronię nikogo, bo GWAŁT ZAWSZE BĘDZIE GWAŁTEM, ale uważam że jak najbardziej tak. Kobieta postępując w określony sposób może zwiększyć swoje szanse na gwałt i być współodpowiedzialna.

Zaraz mnie szlag trafi znów ta męska solidarność nawet wśród zwyrodnialców a potem się dziwić że coraz więcej kobiet gardzi mężczyznami.
Gwałt jest wtedy kiedy kobieta krzyczy, nie odczuwa przyjemności, bo kobieta na seks musi być przygotowana, gwałcicielom należało by obciąć penisy oraz jądra potem wystarczy 10 latek więzienia.
A spot rodem z Iranu a jest blisko to Indie gdzie dochodzi do największej ilości gwałtów na świecie, a bije od tego propagandą rodem z czasów stalinizmu.
"Mężczyzna" nigdy niczemu nie winny wszystkiemu winna kobieta tylko kto wymyślił wojny i gwałty.

Snake napisał/a:

Temat seksu podejmować z kobietami dojrzałymi emocjonalnie? No cóż, nie będę pisać, że już samo sformułowanie jest jakby oksymoronem ale wytłumaczcie mi jak średnio rozgarnięty facet ma obczaić, że ma do czynienie z dojrzałą emocjonalnie kobietą? Może zaczną takie kobiety nosić t-shirty z takim nadrukiem, byłoby prościej... A jak się któryś facet pyta czy to wypada, że tak na pierwszej randce, przypadkowym spotkaniu tak wprost pyta o ten seks, to cham i prostak. Ja w relacjach z kobietami nie znoszę właśnie tych flirtów i niedopowiedzeń.
Teraz na wokandzie jest sprawa księdza, którego kobieta oskarżyła o gwałt. Zapoznała go na ulicy jak był po cywilnemu. Umówiła się z nim wieczorem w knajpie. Długi wieczór z alkoholem, późna pora i decyzja, że przenocują w hotelu, w jednym pokoju. Dla tego faceta, rzecz jasna całe zachowanie tej pani krzyczy - dziś będzie seks! Bo jaka normalna kobieta idzie z obcym facetem na kolację, a następnie wspólny nocleg w hotelu w innym celu niż seks? Rano pani wstała, pożegnała pana i udała się złożyć skargę o gwałt. Może się w ostatniej chwili rozmyśliła, a może zorientowała się, że to ksiądz i nagle wpadła na inne zakończenie tej znajomości...

Oksymoronem jest w ogóle dojrzały facet bo facet to na ogół duże dziecko, skąd kobieta ma wiedzieć co strzeli do głowy narwańcowi, co on dobierze za impuls.
Osoba zgwałcona cierpi w czasie seksu, w ogóle nie odczuwa przyjemności.

53 Ostatnio edytowany przez Natasza84 (2013-11-01 03:52:48)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:

Jak ktoś jest aseksualny, a potrzebuje partnera do towarzystwa, to płeć tego partnera, a więc istota kobiecości jest bez znaczenia. To może być równie dobrze mężczyzna, kot, pies...

Liczy się kobiecy charakter, widać przepraszam za mocne określenie, bo nie mam na celu cię obrazić a wylać kubeł zimnej wody, ale jesteś prostak więc pewnie dlatego nie masz nikogo bo nei wierze by osoba z taką postawą kogoś miała z resztą piszesz tu tak często jak pusty wewnątrz no-life  i trollujesz na tym portalu swoją pseudo ułańską postawą smile

54

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Snake napisał/a:

Temat: nie znaczy nie - z życia wzięte...

Kobieta: czemu ty taki naburmuszony chodzisz?
Mężczyzna: domyśl się...
K: no o co ci chodzi, o seks?
M:.....
K: jak o seks, to z czym problem?
M: no przecież ciebie ciągle boli albo głowa albo brzuch albo jesteś zmęczona i jak próbuję coś w kierunku seksu zrobić albo się pytałem wprost to jw. mówiłaś nie dziś, NIE...
Kobieta: ale ty głupi jesteś..., jak będziesz słuchał co mówię, to faktycznie długo nie podupczysz...

Leży żona w łóżku,  facet nerwowo łazi po pokoju.

K: Co tak chodzisz.
M: A bo mam ochotę na seks.
K: No to chodź.
M: No to chodzę.

55 Ostatnio edytowany przez Averyl (2013-11-01 10:14:05)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Zakładam, że net-faceci, którzy biorą udział w tej dyskusji nie gwałcą kobiet; załóżmy, że się zaobrączkowali, by sobie poużywać, lub są na poziomie i tylko się droczą lol

Najbardziej przerażające jest jednak to, że takie myślenie - kobieta jest winna gwałtu, bo prowokuje, bo jest niezdecydowana, bo... siedzi w głowach chłopców, mężczyzn, nawet tych zdawałoby się na poziomie i poukładanych (lepiej nie zastanawiać się nad tych co siedzi w głowach, tych bardziej nabuzowanych hormonami, tych bardziej krewkich)

Panowie - powtórzę po raz kolejny gwałt - to jest przestępstwo! Nie znajomość prawa... czy nie wiedza, czy ona chce, czy nie chce
tongue nie zmienia w żaden sposób kategorii czynu!

56

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Natasza84 napisał/a:

Zaraz mnie szlag trafi znów ta męska solidarność nawet wśród zwyrodnialców a potem się dziwić że coraz więcej kobiet gardzi mężczyznami.
Gwałt jest wtedy kiedy kobieta krzyczy, nie odczuwa przyjemności, bo kobieta na seks musi być przygotowana[...]

Oooo, czyli jak kobieta ze strachu nie krzyczy, to gwałtu nie ma? Jak kobieta świadomie seksu nie chce ale jej organizm na daną sytuację zareaguje całkowicie inaczej i jeszcze orgazm będzie miała, to też gwałtu nie będzie? Dajesz jakieś porady dla gwałcicieli, tak? Dobrze przestraszyć, mieć coś na poprawę hydrauliki i staraj się chłopie staraj, a gwałtu nie będzie?
Zresztą można by powiedzieć, że zbliżyłaś się być może nieświadomie do definicji gwałtu w islamie. Tam kobieta musi stawiać opór gwałcicielowi, krzyczeć. Jak tego nie robi jest domniemanie, że to nie był gwałt, a obustronny czyn nierządny (no bo w małżeństwie to już w ogóle nie może być mowy o gwałcie)

Natasza84 napisał/a:

Liczy się kobiecy charakter, widać przepraszam za mocne określenie, bo nie mam na celu cię obrazić a wylać kubeł zimnej wody, ale jesteś prostak więc pewnie dlatego nie masz nikogo bo nei wierze by osoba z taką postawą kogoś miała z resztą piszesz tu tak często jak pusty wewnątrz no-life  i trollujesz na tym portalu swoją pseudo ułańską postawą

Dzięki, z rana lejesz mi miód na moje serce....

57 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2013-11-01 11:02:27)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Wiecie co, nie to zebym miala bronic tutaj panow, ale jedna mysl przyszla mi do glowy - jakiego typu kobiety najczesciej padaja ofiarami gwaltow tzw. randkowych. Bo o takich tu mowimy, nie tych z jawna napascia czy molestowaniem w rodzinie. Te kategorie sa dosc jasne i nie budza zadnych watpliwosci co do samego zajscia i ew. kombinowania ze strony kobiety na zasadzie "byl to gwalt czy nie byl".

Byla tu mowa o kobietach dojrzalych emocjonalnie i kobietach- dziewczynach z nieco rozchwiana psychika, bawiacych sie seksem jak zabawka, kokietujacych bez granic i prowokujacych swoim wygladem oraz zachowaniem do tego stopnia, ze na koniec nie wiadomo czego taka panna chce czy nie chce.

Zauwazcie, ze w wiekszosci przypadkow, kiedy dochodzi do sledztwa w sprawach takich niejasnych gwaltow, ofiarami sa te rozchwiane i niedojrzale kobiety. Kobiety dojrzale emocjonalnie nawet sie w takiej dwuznacznej sytuacji nie znajda, nie wyjda pol nago wieczorem na ulice, nie beda lasic sie nad kolejna szklaneczka whisky do kolesia poznanego godzine wczesniej w barze, nie pojda z nim do motelu, hotelu czy jego kawalerki na "kolacje przy swiecach".
TAK wlasnie mozna panowie odroznic kobiete dojrzala emocjonalnie od niedojrzalej. Kobieta swiadoma tego co robi, nie sprowokuje dwuznacznej sytuacji, kobieta taka albo sama zdecyduje, ze ma ochote na seks i powie to albo wyraznie odmowi.

Skad natomiast biora sie te niejasne sygnaly u kobiet? W naszej kulturze, niestety nadal dosc szowinistycznej, zakodowano kobietom, ze maja byc bierne i zdobywane, maja sie opierac dla dobrego tonu i wiele jeszcze takich glupot. Stad wysylane sa czesto sprzeczne sygnaly: chce, ale nie moge Ci powiedziec, bo bede za latwa. "Chce" poniewaz wlasnie mrugam do Ciebie oczkami nad kolejnym piwkiem, odslaniam coraz wiecej nozek i dekoltu, smieje sie z rubasznych dowcipow, pozwalam objac i przytulic itd., ale "nie powiem jasno, bo stracisz ochote, sam to za mnie zrob, zebym zostala "zdobyta".". No nie jest tak drogie panie i panowie?

I teraz mezczyzna, ktory tez zostal wychowany w takiej kulturze, ze panienka z dobrego domu swiadomie sama checi na zblizenie nie wyrazi - bo nie wypada i stanie sie "latwa" - siedzi z taka  kusicielka, ktora napala sie coraz bardziej jak szczerbaty na suchary, wzrok jej metnieje (oczywiscie pod wplywem alkoholu tez) i mysli: panna na pewno chce tylko boi sie powiedziec. Jesli do tego taka panna nie zastopuje tego ciagu juz teraz tylko posunie sie jeszcze dalej - wpadnie do pana na pozegnalnego drinka - facet moze zwyczajnie odczytac to jako "droczenie sie" albo gre w trudna do zdobycia. Jasne, ze chciala tylko tak udawala dla przyzwoitosci.


Pytam sie zatem - po cholere takie gierki prowadzic? Czy to wstyd jesli kobieta pierwsza albo zapytana odpowie szczerze jakie ma intencje: tak, czemu nie, przespijmy sie, albo NIE, nie mam ochoty?

Caly ten moj przydlugi wywod mial na celu pokazanie, ze tam, gzdie kobiety zostaly wyzwolone z dulszczyzny i niepotrzebnej pruderii do niejasnych gwaltow randkowych dochodzi o wiele rzadziej.

Drogie panie - nie mamy ochoty na danego pana - nie prowokujmy i nie kusmy losu. Bo chociaz gwalt bedzie jego wina ale to troche tak jakby gorace zelazko oskarzyc, ze sie na nim swiadomie reke polozylo i za pozno cofnelo.

Zeby nie bylo watpliwosci, nadal uznaje ze gwalt to jednak gwalt, nawet na pijanej prostytutce jesli ona nie ma ochoty na seks i to jasno powie oraz swoim zachowaniem zasygnalizuje. Trudno, nawet jak majtki sciagnie a potem z powrotem zalozy to wiadomo, ze koniec zabawy na dzis.

58

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

I właśnie Mussuka pięknie zawarłaś w swoim poście wszystko to, co net-faceci starali się przekazać w swoich wypowiedziach naszym forumowym koleżankom smile

59

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
szakisz napisał/a:

I właśnie Mussuka pięknie zawarłaś w swoim poście wszystko to, co net-faceci starali się przekazać w swoich wypowiedziach naszym forumowym koleżankom smile

Moze mnie latwiej, bo sama jestem kobieta;)

60

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Mussuka napisał/a:

Drogie panie - nie mamy ochoty na danego pana - nie prowokujmy i nie kusmy losu. Bo chociaz gwalt bedzie jego wina ale to troche tak jakby gorace zelazko oskarzyc, ze sie na nim swiadomie reke polozylo i za pozno cofnelo.

Aha. To znaczy, ze jak się z kimś umawiasz na randkę, to trzeba być przygotowaną od pierwszego momentu na to, ze się pójdzie z nim do łózka? No bo przecież go "prowokowałyśmy'? Bo flirt na początku znajomości jest czymś tak strasznie dla faceta nakręcającym, że już nie może się powstrzymać? No i to przecież nasza wina, ze zachowujemy się seksownie, taaak?

Jak mi się odwidzi W TRAKCIE seksu, bo facet okaże się brutalny, albo za przeproszeniem brudną fleją okrytą ładniutkim garniturem, to też jestem sobie "sama" winna, że nie przerwał, tylko przycisnął mi twarz do poduszki i dokończył, no bo skoro z nim poszłam, to znaczy, że chciałam seksu?

Może zaczniemy chodzić w burkach, przestaniemy chodzić a randki, bron boże nie będziemy pić alkoholu -  to nie będziemy "kusić"? yikes

Na plażach nudystów kobieta oczywiście automatycznie zgadza się, żeby ją przeleciał każdy tam znajdujący się samiec, no bo skoro wyzywające ubranie może być kwitowane że "sama jest sobie winna" to BRAK ubrania to wręcz zachęta? yikes


Jak położysz przypadkiem kluczyki od samochodu na stoliku w restauracji to też "kusisz złodzieja"?

Co ty, kobieto, piszesz?


______

Nie znaczy nie - a jak facet nie potrafi tego zrozumieć, to jest za głupi do seksu.


Mam wrażenie, że za takimi stwierdzeniami "sama jest sobie winna" stoi jakie dziwaczne poczucie wyższości, chorej moralności czy jakkolwiek to zwać.

I co z tego, ze kobieta prowokowała? Czy to daje facetowi prawo, do egzekwowania seksu pięścią? Taki facet to jakiś kretyn, ze nie orientuje się, że skoro musi jej ręce siłą przytrzymywać albo podduszać, żeby nie wrzeszczała, to "nie" znaczy naprawdę "nie"?

Czy fakt, ze kobieta wraca w 15-cm szpilkach, w kusej sukience, pijana przez park, to znaczy, że SAMA CHCIAŁA być zgwałcona przez jakichś przypadkowych 3 kolesi z tej samej dyskoteki?


Średniowiecze jednak do końca nie minęło....

61

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
Iceni napisał/a:

Jak położysz przypadkiem kluczyki od samochodu na stoliku w restauracji to też "kusisz złodzieja"?

Dokładnie tak, znasz powiedzenie - okazja czyni złodzieja? W dodatku w takiej sytuacji masz duże szanse nie otrzymać ubezpieczenia za skradziony samochód...

62 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2013-11-01 12:47:30)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Iceni - tak - chodzenie z otwarta torebka po bazarze pelnym Cyganow, to jest wlasnie kuszenie losu - nic innego tylko to. I fakt, ze kradziez to kradziez i zlodziejem jest Cygan i kare za to powinien otrzymac, to lekkomyslna i prowokujaca strona jest ten, co mu towar prawie w rece wklada.

Ja chyba nigdzie nie napisalam, ze gwalt randkowy to NIE jest gwalt. Pisalam jedynie kto i jak jest na ten typ gwaltu narazony. Masz corke czy syna? Jesli corke, to pomysl, czy puscisz ja w sobotni wieczor i na cala noc wymalowana i wystrojona jak dziwka, czy moze udzielisz wczesniej paru slow porady, na co i kogo uwazac?

Jak dla mnie mozesz z gola pupa po centrum Kabulu czy Pcimia Dolnego o polnocy spacerowac, Twoje prawo, mamay wszak XXI wiek - tylko potem nie zdziw sie, ze ktos mylnie odczytal Twoja manifestacje wolnosci i swobody.

I jesli nie odrozniasz flirtu i kokietowania od prowokowania i swiadomego podpuszczania to ja nie mam w tym temacie nic do dodania. Widocznie sztuka bezpiecznego flirtu nie jest dla kazdego, kobieto.

Iceni napisał/a:

Czy fakt, ze kobieta wraca w 15-cm szpilkach, w kusej sukience, pijana przez park, to znaczy, że SAMA CHCIAŁA być zgwałcona przez jakichś przypadkowych 3 kolesi z tej samej dyskoteki?

Sztuka czytania i rozumienia - pisalam o tzw. gwaltach randkowych nie o napasciach.

63

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Sorry, ale nie zamierzam nakładać worka na ziemniaki, by sobie jakiś facet lub kobieta nie pomyślały, że jestem łatwa. Mam taką sylwetkę, że w normalnej bluzce i spódnicy widać kształty i co? Zgwałci mnie ktoś i sama sobie będę winna?

Gwałt to gwałt, nie ma dyskusji.

64

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

To teraz już wiem dlaczego normalny człowiek czasem boi się wyjść z domu...
Ciekawe ilu takich Snake'ow chodzi po świecie, a jeszcze ciekawsze ilu takich pracuje w policji. Może to by dało odpowiedź, dlaczego kobiety nie zgłaszają gwałtów ba policję...

[i]Za  Wikipedią:

Skala przestępstwa zgwałcenia w Polsce

W Polsce istnieje niewiele badań i statystyk dotyczących skali przestępstwa zgwałcenia. Według badań OBOP z 2005 r. 30% kobiet doświadczyło przemocy seksualnej, a 3% kobiet zostało zgwałconych.


Tylko 5-10% kobiet które stały się ofiarami przemocy seksualnej powiedziało o tym komukolwiek, z czego 40% stanowiły zgłoszenia na policję.


Szacuje się, że ponad 90% zgwałceń nie jest zgłaszanych na policję. Jedną z przyczyn niskiej zgłaszalności przestępstwa zgwałcenia jest wtórna wiktymizacja osoby zgwałconej w toku postępowania karnego, tj. upokarzanie ofiary zgwałcenia przez pracowników policji, służby zdrowia, prokuratury, sądu.


Zgodnie z danymi policyjnymi postępowania karne o zgwałcenie wszczęto w następującej liczbie: 2126 w 2004 r., 2137 w 2005 r., 2212 w 2006 r., 2027 w 2007 r., 2041 w 2008 r., 1816 w 2009 r. Wykrywalność sprawców przestępstwa zgwałcenia w latach 1999-2008 kształtowała się na poziomie 81-86%. Dane policyjne nie dają odpowiedzi na pytanie jaka jest proporcja zgwałceń dziewcząt i chłopców, gdyż policja nie gromadzi danych o płci zgwałconych nieletnich.
Badanie OBOP z 2007 r. wykazało, że 9% Polek i Polaków zna rodzinę, w której występuje przemoc seksualna. 86% ofiar przemocy seksualnej w rodzinie stanowią kobiety, a sprawcami 60% przestępstw są mężowie. 25% ofiar przemocy seksualnej w rodzinie obawia się ponownego ataku, a 39% sprawców nie wyklucza zastosowania przemocy seksualnej w przyszłości[4].

65 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2013-11-01 12:58:46)

Odp: "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"
sluuu napisał/a:

Sorry, ale nie zamierzam nakładać worka na ziemniaki, by sobie jakiś facet lub kobieta nie pomyślały, że jestem łatwa. Mam taką sylwetkę, że w normalnej bluzce i spódnicy widać kształty i co? Zgwałci mnie ktoś i sama sobie będę winna?

Gwałt to gwałt, nie ma dyskusji.

Czy Wam komorki szare wyjadlo? Kto pisze o SAMYM stroju? Mozesz na golasa wlasnie isc na plaze naturystow i guzik Cie tam spotka, mozesz w burce czy worze ziemniaczanym siadac na kolanach byle lachudrze w barku przydroznym a potem jeszcze dac sie podwiezc na drinka do jego pokoju w moteliku i nie dziw sie, ze ten worek Cie nie obroni.

Iceni, nie wyjezdzaj tu ze statystyka, bo ona niczego nie zmieni ani dzis ani jutro. Co fakt, ze wiecej kobiet smialo zglosi gwalt ma nastepne uchronic? Jak, poped meski oslabnie? Myslisz, ze kary sie wystrasza? Wolne zartry, natura to natura.
Ty znowu o leczeniu zamiast o mysleniu DO PRZODU.

Ok, chcecie byc wyzwolone na swoj sposob - fajnie, ja wole swoj - nie wlaze tam, gdzie z gory wiem, ze moge w pysk zarobic ani nie odgrywam zadnych "och ja sama nie wiem czy wiem czy moge., moze tak, moze nie, pojedzmy zobaczymy itd" scenek. I jakos ani na brak partnerow nawet jednorazowek nie narzekalam ani nikt mi glowy poduszka nie dociskal. Zarowno w kraju jak i za granica. Krotkie spodniczki i glebokie dekolty tez lubie.

Posty [ 1 do 65 z 582 ]

Strony 1 2 3 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » "Zostałaś zgwałcona? Pewnie sama go sprowokowałaś!"

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024