Pirat napisał/a: Wielkośc ma znaczenie.
Nie neguję tego, ale jako ekspert od mierzenia penisa muszę ostrzec nieświadomych zagrożenia, jakie niosą tego typu tematy.
Spędziłem dziesiątki, jak nie setki godzin na forach poświęconych powiększeniu penisa (pegym, thundersplace, itp), różnych problemów związanych z rozmiarem prącia (reddit/bigdickproblems czy smalldickproblems) czy po prostu sexie (beztabu, itp). Wiem a pwszystko o badaniach medycznych, opiniach kobiet wypisywanych w necie czy spostrzeżeniach i obawach samych facetów.
Mając tą całą wiedzę, muszę przestrzec tych, którzy wątpią w swego penisa, aby najlepiej nie czytali takich tematów.
Często można przeczytać w nich takie historie jak "Mój chłopak ma penisa 13, 14 czy 15 cm(whatever). Nie odczuwam przyjemności".
I taki biedak, któremu brak pewności siebie załamuje się, bo obawia, się że mu też brakuje centymetrów.
Abstrahując od tego, czy rozmiar ma znaczenie, a jeśli tak, to jak bardzo i co jest za małe - bo to jest temat rzeka - trzeba jasno stwierdzić, że czytanie podobnych historii nie ma żadnego sensu.
1) Nie wiemy czy autor/-ka postu pisze na poważnie czy jest trollem
2) Nie wiemy nic oprócz długości. Zazwyczaj w takich historiach podaje się jeden parametr, a przecież równie ważnym, jak nie ważniejszym jest obwód.
3) Nie wiemy nic o posiadaczu takiego penisa. Może w łóżku nie jest zadowalający, bo jest po prostu słabym kochankiem, a może powód być inny. Setki albo tysiące innych.
4) [!!!] Nie wiemy nic o metodzie mierzenia. To jest najważniejszy powód, do którego jako Specjalista z tej dziedziny chciałem się odnieść.
Na potrzeby badań medycznych najczęściej używa się metody polegające na mierzeniu członka od góry (ciało w pozycji stojącej) i z przyciśnięcie do kości łonowej. Dlaczego z przyciśnięciem? Bo badania dotyczą długości penisa, a ilość tłuszczu okrywająca kość łonową jest zmienną. U osób wyrzeźbionych może to być mniej niż centymetr. U osób otyłych nawet powyżej pięciu. Dlatego jak się w necie ogląda jakieś strony ze zdjęciami małych penisów, to 9/10 przypadków posiadacz jest monstrualnie otyły.
Poza tym inne metody mierzenia niż od góry dają inne rezultaty. Siedząc zyskuje się 1-2 centymetrów. Mierząc od boku tak samo.
Mierząc od strony jąder też wychodzi inaczej.
Pomijając to czy rozmiar ma znaczenia, dla kogo ma, dla kogo nie ma, kiedy ma, a kiedy nie ma, co jest małe, a co jest duże...
Nie warto czytać takich tematów, bo tylko można wpędzić się w kompleksy, choć często zupełnie nie ma do tego podstaw.