silky, w moim związku była zdrada
przewróciła mi zycie do góry nogami
ale nigdy, ani przez moment, nawet wtedy, gdy mnie zdradzał, nie było między nami obojętności (oczywiście z drugiej strony było dno i brak troski o mnie - bo przeciez zdradzał, nie mysląc o mnie, moich potrzebach i tak dalej)
bylismy zawsze "uwazni" wobec siebie
wazni dla siebie
radośc z tego, że się widzimy, że jesteśmy razem była zawsze, widoczna (oprócz momentu, gdy cierpiałam po zdradzie)
ale ja zawsze cieszyłam się, że on wraca
on cieszył się, gdy ja wracałam
to nie dotyczy tylko wyjazdów
to dotyczy też powrotu do domu, codziennie
planowania czasu
tak, żeby starczyło go także dla nas...
czasami w towarzystwie, moje koleżanki komentują - twój mąz zawsze dostrzega, że jesteś w pobliżu, zwraca na ciebie uwagę i o ciebie dba..
kiedy wracam z zajęć wieczornych - czeka kąpiel
kiedy on wraca - czeka jego ulubiona - dla mnie ohydkowa herbatka pełna cytryny, miodu, czasami z plasterkiem imbiru
kiedy wracam do domu po nim, pyta, czy jestem głodna i będe w domu coś jeść
kiedy on wraca, pytam, czy przygotowac mu coś do jedzenia
kiedy mam stresa w pracy, wiem, że rano uścisnie mi ręke porozumiewawczo i wysle w ciągu dnia wiadomości, że jest ze mną
gdy on się skarzy na k;lientów- ja wiem, na których - bo słucham
kiedy coś sobie kupi - chwali się tym i pokazuje
gdy ja cos kupię (chowam w szafie hihi- ja zakupoholiczka;))0) - no ale on zawsze zauwazy, że mam cos nowego
choroba w domu to stan oczywisty - to drugie przejmuje dom, opiekę nad chorym troskę, kupuje ciekawe gazetki.. wietrzy pokój, zmienia pościel - jestes chory - masz prawo czuć się chory i zaopiekowany
mamy wspólne filmy, które oglądamy tylko razem - nagrywamy coś z hbo i oglądamy tylko wtedy, gdy jestesmy razem
ten, kto pierwszy jest w domu, ogarnia chałupę, zapala świeczki i robi nastrój pt.. jestes już w domu, witaj....
rano dostaję kawkę w termosie do pracy - śniadania tylko jak wyjeżdżam w trasę, bo tak mam lodówkę w pracy i raz w tygodniu biorę zapas - jakieś sałaty, chude mięsko, twarozki, trochę warzyw,
kiedy wyjeżdża na dłużej - robi zakupy, żebym ja nie musiała się tym martwić
kupuje mi moje smakołyki (popaprany gust... tylko kwasne rzeczy;))) plus ptasie mleczko
pyta, jak się czuję, gdy mam okres
zauważa nową fryzurę
rano, jak jadę do pracy a jest jeszcze - całuje na do widzenia i macha mi z okna
i dlatego, kiedy czytam twoje opowieści silky to myslę sobie -= jak cudownie, że ty się budzisz
bo jakkolwiek będzie - dla ciebie będzie lepiej niz jest teraz