Seks analny... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 16 17 18

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,106 do 1,147 z 1,147 ]

1,106

Odp: Seks analny...

Aż mnie ciekawi czy ktokolwiek z udzielających się w temacie praktykował słynne ass to mouth.

Zobacz podobne tematy :

1,107 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-08-10 09:46:24)

Odp: Seks analny...

Ja mam jednak blokadę.
Mój facet kiedyś podczas seksu oralnego zaczął pięścić mi języczkiem odbyt ale mimo, że to było bradzo przyjemne nie czułam się komfortowo. 
Po seksie oralnym nawet mnie kręci namiętny pocałunek. Ale jest on dla mnie niemal na równi z kończeniem w ustach.
No ale odbyt to jednak co innego.

1,108

Odp: Seks analny...
Lucyfer666 napisał/a:

Aż mnie ciekawi czy ktokolwiek z udzielających się w temacie praktykował słynne ass to mouth.

W życiu. Dobrze wiesz, że filmowe wersje to przygotowania typu żadnego mięsa i żywności powodującej stolec, na 20h przed planem zdjęciowym (mogą głównie jajka gotowane, które są kaloryczne, ale też niemal w 99% wchłaniane przez jelita), lewatywy, stretching zabawkami i ogólne pucowanie. Aktorka wie, co bierze do buzi po pupie, więc a2m jej nie straszny, a życie to nie film big_smile Wchodzisz w grząski grunt tongue

Roxann, powiedzmy że mam odfajkowany języczek "tam". Żona też. Spróbowane, zapomniane - nie kręci.

1,109

Odp: Seks analny...

M4jkelu nie ma głupich pytań.
Mnie to ciekawi, więc może zawsze jakąś wskazówkę dostanę tongue

1,110

Odp: Seks analny...

Tobie Lucyferze to nawet "spokojnie"nie można napisać że "ciekawość to pierwszy stopień do piekła" smile
Bo co to za atrakcja to piekło .

1,111

Odp: Seks analny...

Ale tak z tyłka  do buzi....  Fuj to nawet ja,  otwarta na eksperymenty bym nie mogła,  nawet po dokładnym wyczyszczeniu... Swoją drogą,  aktorkom to muszą  chyba za to jakiś bonus  płacić  big_smile aczkolwiek  może w Dubaju  to standard taka praktyka,  jak w Polsce na misjonarza big_smile

Hm w drugą  stronę,  czy któryś z Panów,  ogólnie,  zgodziłby się wziąć palec z tyłka do buzi  hmm big_smile tongue

1,112 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-08-10 23:40:01)

Odp: Seks analny...
paslawek napisał/a:

Tobie Lucyferze to nawet "spokojnie"nie można napisać że "ciekawość to pierwszy stopień do piekła" smile
Bo co to za atrakcja to piekło .

Dla jednych atrakcja, dla drugich całe życie tongue

Istotka6 napisał/a:

Hm w drugą  stronę,  czy któryś z Panów,  ogólnie,  zgodziłby się wziąć palec z tyłka do buzi  hmm big_smile tongue

Przy zachowaniu higieny czemu nie?
Nie wiem, mam się tyłka partnerki wstydzić? big_smile

1,113

Odp: Seks analny...
Lucyfer666 napisał/a:
paslawek napisał/a:

Tobie Lucyferze to nawet "spokojnie"nie można napisać że "ciekawość to pierwszy stopień do piekła" smile
Bo co to za atrakcja to piekło .

Dla jednych atrakcja, dla drugich całe życie tongue

Istotka6 napisał/a:

Hm w drugą  stronę,  czy któryś z Panów,  ogólnie,  zgodziłby się wziąć palec z tyłka do buzi  hmm big_smile tongue

Przy zachowaniu higieny czemu nie?
Nie wiem, mam się tyłka partnerki wstydzić? big_smile

No to hulaj duszo, piekła nie ma big_smile

Widocznie każdemu co innego,  każdy ma gdzie indziej swoje granice ale to dobrze,, że jesteś otwarty. Osobiście mimo wszystko,  mimo zapewnień sanepidu,  że jest czysto,  to bym nie mogła smile

1,114

Odp: Seks analny...
Istotka6 napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
paslawek napisał/a:

Tobie Lucyferze to nawet "spokojnie"nie można napisać że "ciekawość to pierwszy stopień do piekła" smile
Bo co to za atrakcja to piekło .

Dla jednych atrakcja, dla drugich całe życie tongue

Istotka6 napisał/a:

Hm w drugą  stronę,  czy któryś z Panów,  ogólnie,  zgodziłby się wziąć palec z tyłka do buzi  hmm big_smile tongue

Przy zachowaniu higieny czemu nie?
Nie wiem, mam się tyłka partnerki wstydzić? big_smile

No to hulaj duszo, piekła nie ma big_smile

Widocznie każdemu co innego,  każdy ma gdzie indziej swoje granice ale to dobrze,, że jesteś otwarty. Osobiście mimo wszystko,  mimo zapewnień sanepidu,  że jest czysto,  to bym nie mogła smile

Z jednej flaszki też nie powinno się pić... tak samo jak reguła 3 sekund big_smile
A jednak jakoś to nie przeszkadzało, jak przyszło co do czego.

1,115

Odp: Seks analny...

Wydaje mi się, że to jest bardzo indywidualna sprawa i każdy ma inne granice w tym temacie.
Jest przecież znaczące grono osób dla których seks oralny jest czymś obrzydliwym.
Inna sprawa, to że jeśli jesteśmy z kimś bardzo blisko, emocjonalnie i fizycznie, to traktujemy tą osobę szczególnie. Znamy każdy milimetr ciała, nawyki itd.
Myślę że w związku dbanie o siebie to też szacunek dla drugiej połówki. 
W obecnych czasach to właściwie nawet calować się nie powinniśmy tongue

1,116

Odp: Seks analny...
Roxann napisał/a:

Ja mam jednak blokadę.
Mój facet kiedyś podczas seksu oralnego zaczął pięścić mi języczkiem odbyt ale mimo, że to było bradzo przyjemne nie czułam się komfortowo.

big_smile Ej, to było bardzo przyjemnie, czy niekomfortowo?

BTW, ktoś się wypowiadał na temat analu w gumce i braku bodźców. Tu nie chodzi o rozmiar gumki, ale o odbyt. Jest on zbyt gładki (w przeciwieństwie do pochwy), aby w prezerwatywie cokolwiek poczuć. Chyba lepiej się umyć dobrze tam i mieć lepsze doznania.

1,117

Odp: Seks analny...

U mnie a2m mógłby się zdarzyć tylko po pijaku, a że mało pijemy, to się nie zdarzy smile Palca bym nie wziął, ale z chęcią przyjął jako masaż prostaty. Tego jeszcze nie odfajkowalem big_smile

1,118 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-08-11 16:42:34)

Odp: Seks analny...
Przyszly_maz napisał/a:

big_smile Ej, to było bardzo przyjemnie, czy niekomfortowo?

BTW, ktoś się wypowiadał na temat analu w gumce i braku bodźców. Tu nie chodzi o rozmiar gumki, ale o odbyt. Jest on zbyt gładki (w przeciwieństwie do pochwy), aby w prezerwatywie cokolwiek poczuć. Chyba lepiej się umyć dobrze tam i mieć lepsze doznania.

Było przyjemnie jeśli chodzi o bodźce/doznania ale dyskomfort stwarzała psychika/świadomość co on robi czym i gdzie wink że potem, nawet po umyciu będę go całować itd.
O ile z oralem nie mam problemu żadnego i namiętny pocałunek nawet tuż po kręci bardzo, zarówno w jedną jak i drugą stronę.. tak z analem absolutnie nie. Od czasu do czasu jest ok, nawet fajnie ale tylko w gumce.

Być może moje uprzedzenia wzięły się z tego, że kiedyś w te rzeczy bawiliśmy się 'zabawkami' i one mimo umycia "po" wylądowały w koszu na śmieci. Albo rzeczywiście "zapach" przebijał albo ja sobie coś ubzdurałam wink Może też mam bardzo wrażliwy zmysł węchu. Oral chętnie ale też tylko tuż po kąpieli. Myślę, że wiele kobiet zraża do tego typu pieszczot właśnie przez to, że facet oczekuje, że kobieta zrobi mu dobrze gdzieś na imprezie, w podróży ... gdziekolwiek ... ogólnie chodzi mi o to, że kilka lub nawet wiele godzin po kąpieli.
Może kogoś to kręci, mnie na pewno nie.

1,119

Odp: Seks analny...

O tak big_smile ale my często widzimy seks tak jak nam go przestawiają media. A ani w książkach ani w filmach nie usqiadczysz tekstu "idź się umyj, to zrobię Ci loda". W efekcie mamy oczekiwania nie do spełnienia.

Tak samo zresztą jak przedstawiany w 90% książek i filmow obraz seksu jako penis w waginie i ruchy doprowadzające do orgazmu, a potem się dziewczyny zastanawiają co z nimi jest nie tak, że nie dochodzą przy takim seksie. A gdzie gra wstępna w książkach i filmach? Kilka minut calowania i do dzieła. Bleh.

1,120

Odp: Seks analny...

Lady Loko, ale od założeń do realizacji jest mimo wszystko dłuuuga droga wink

1,121 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-08-11 19:02:42)

Odp: Seks analny...
Lady Loka napisał/a:

O tak big_smile ale my często widzimy seks tak jak nam go przestawiają media. A ani w książkach ani w filmach nie usqiadczysz tekstu "idź się umyj, to zrobię Ci loda". W efekcie mamy oczekiwania nie do spełnienia.

Tak samo zresztą jak przedstawiany w 90% książek i filmow obraz seksu jako penis w waginie i ruchy doprowadzające do orgazmu, a potem się dziewczyny zastanawiają co z nimi jest nie tak, że nie dochodzą przy takim seksie. A gdzie gra wstępna w książkach i filmach? Kilka minut calowania i do dzieła. Bleh.

Faceci za dużo oglądają porno wink
No ja nie mam problemu by powiedzieć facetowi, który wpada napalony z pracy - idź się umyj.
Zresztą często robimy to we dwoje.
Ale były sytuacje choćby w podróży (czasem wielogodzinnej), że on chciał... ale mój wzrok chyba mówił wszystko. Mamy ochotę ok, bierzemy hotel na godzinę i robimy co tylko chcemy. A nie, że wyszedłem z domu o powiedzmy 8-mej, ale chcę "loda" o 19-stej. Ba! nawet o 14-stej. No nie i tyle. Ale po wspólnym prysznicu hulaj dusza... wink

Btw dopiero pisząc ten post zdałam sobie sprawę z tego, ze ogólnie te hotele na godziny są kojarzone z jakimiś romansami "na boku" ale no właśnie nie... też w związku jak mało czasu a ma się ochotę i jest potrzeba higieny i komfortu. Choćby właśnie w trasie.

1,122

Odp: Seks analny...

Ja też nie mam takiego problemu, tylko patrzę ogólnie na to jak są kształtowane nasze oczekiwania tongue

1,123 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-08-11 21:24:31)

Odp: Seks analny...

Jak partner chciał bym zrobiła loda to tylko pytam kiedy myty  był,  zaczął mi po czasie się odgryzac że właśnie pora umyć i stąd pyta  tongue
Nie no w podróży kiedy jajka się poca i w ogóle...  O nie... Tym bardziej  nie latem  big_smile niektórzy  mężczyźni,  pewnie i tu są tacy co po każdym razie się podmywaja tam,  wtedy droga otwarta do pełnej spontaniczności oralnej  smile


Co do oczekiwań,  bawi mnie gdy kobieta w filmie  ma co chwila intensywny  orgazm,  a później taki chłoptas się naoglada i myśli że to normalne,  wystarczy przecież włożyć..

1,124

Odp: Seks analny...
Istotka6 napisał/a:

Ale tak z tyłka  do buzi....  Fuj to nawet ja,  otwarta na eksperymenty bym nie mogła,  nawet po dokładnym wyczyszczeniu... Swoją drogą,  aktorkom to muszą  chyba za to jakiś bonus  płacić  big_smile aczkolwiek  może w Dubaju  to standard taka praktyka,  jak w Polsce na misjonarza big_smile

Hm w drugą  stronę,  czy któryś z Panów,  ogólnie,  zgodziłby się wziąć palec z tyłka do buzi  hmm big_smile tongue

Hm, ludzie całują nawet anusa.

1,125

Odp: Seks analny...

Liżą również - rimming to się bodaj nazywa.

1,126 Ostatnio edytowany przez Monika123000 (2020-08-12 09:53:48)

Odp: Seks analny...
Przyszly_maz napisał/a:
Roxann napisał/a:

Chyba przesadzasz. Nie każdy robi 2-kę codziennie

Cooo? big_smile Nie pamiętam ani jednego dnia w swoim życiu bez dwójki big_smile

To chyba zależy od człowieka. Znam chłopaka który chodzi po każdym posiłku. A znajoma ostatnio się skarżyła że od 10 dni nie była i boli ją brzuch. Byłam w szoku i kazałam jej iść do lekarza albo po coś do apteki.
To że my chodzimy codziennie jest normalne, ale normą jest też chyba co 2 czy 3 dni. Wszystko zależy od diety i organizmu. Ja gdybym po kawie i papierosie z rana nie biegła na tron to bym się zmartwiła, że coś jest nie tak. Pozdrawiam i życzę zdrowej kupki

1,127

Odp: Seks analny...
Monika123000 napisał/a:

To chyba zależy od człowieka. Znam chłopaka który chodzi po każdym posiłku. A znajoma ostatnio się skarżyła że od 10 dni nie była i boli ją brzuch. Byłam w szoku i kazałam jej iść do lekarza albo po coś do apteki.
To że my chodzimy codziennie jest normalne, ale normą jest też chyba co 2 czy 3 dni. Wszystko zależy od diety i organizmu. Ja gdybym po kawie i papierosie z rana nie biegła na tron to bym się zmartwiła, że coś jest nie tak. Pozdrawiam i życzę zdrowej kupki

Też wydaje mi się, że to zależy od człowieka, diety i czasem też warunków zewnętrznych jak choćby zmiana miejsca pobytu, flory bakteryjnej itd. 
Ja swojego czasu bardzo dużo podróżowałam i nauczyło mnie to jednego - 1-2 dni lepiej przegłodzić niż od razu zmieniać drastycznie dietę. Szczególnie w mniej cywilizowanych albo bardzo egzotycznych krajach. Jakoś nie przemawiały do mnie rady typu: "pamiętaj by do każdego posiłku wypić kieliszeczek, dla zdrowia". Może głód nie jest przyjemnym uczuciem ale wolałam go niż roztrój żołądka. Oczywiście częściej działało to w druga stronę ale też znam przypadki, że właśnie np. przez cały tydzień ktoś miał problem, żeby w ogóle się wypróżnić.
Oczywiście potem to jakoś się normuje, jak się już wróci do swojej znanej diety ale... po co forsować organizm takimi rewelacjami?
A co do palaczy, to fakt. Zauważyłam, że niemal każdy po porannej kawce i papierosku od razu zajmuje "tron" wink

1,128

Odp: Seks analny...

Ooo to widzę, że nie tylko kawa na mnie tak działa.

1,129

Odp: Seks analny...
Lucyfer666 napisał/a:

Ooo to widzę, że nie tylko kawa na mnie tak działa.

Podpisuje się,  ale tylko ta pierwsza rano,  później to może już nie ja czym...  big_smile

1,130

Odp: Seks analny...
Lucyfer666 napisał/a:

Liżą również - rimming to się bodaj nazywa.

Ostatnio widziałem taki obrazek: na pierwszym obrazku trzyma psa na smyczy, który wącha drugiemu zad, a ta go beszta: Bella, co ty?! Tak nie wolno! Fuj!
na drugim obrazku: Ona robi mężowi rimming, a pies przed łóżkiem z miną: Czekaj... co jest k...a??!!
big_smile

Istotka trafiła w sedno jeśli chodzi o lody. Nauczcie partnerów dbać o siebie na zasadzie: myjcie się chłopaki i dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny. Wiadomo, że w podróży ciężko o komfort z umyciem się, więc zazwyczaj odpada. Ale, ale... jak się dba, to zazwyczaj jest dobrze. Jak jestem w domu, to po każdym załatwieniu myję przyjaciela z mydłem i jest gotowy do akcji. Już nie raz, nie dwa zdarzał się spontaniczny lodzik i pomruki zadowolenia, że czysty smile O każdej porze dnia. W krótkiej podróży, na powietrzu też się zdarzało.
H i g i e n a.
Niestety grono facetów myśli, że wytrzepanie załatwia sprawę. Zresztą pamiętam jak dziś wpis jakiejś kobiety, gdzieś w czeluściach netu, że nie wiedziała, że lubi rodzić lodziki, dopóki nie zmieniła na takiego partnera, który dbał i mył swojego przyjaciela po każdym załątwieniu. Poprzedni ją odtrącał brakiem higieny.

1,131

Odp: Seks analny...
m4jkel napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Liżą również - rimming to się bodaj nazywa.

Ostatnio widziałem taki obrazek: na pierwszym obrazku trzyma psa na smyczy, który wącha drugiemu zad, a ta go beszta: Bella, co ty?! Tak nie wolno! Fuj!
na drugim obrazku: Ona robi mężowi rimming, a pies przed łóżkiem z miną: Czekaj... co jest k...a??!!
big_smile

Ano właśnie!
Ew zawsze zostaje wyjaśnienie, że jestem dziwnym big_smile

m4jkel napisał/a:

Istotka trafiła w sedno jeśli chodzi o lody. Nauczcie partnerów dbać o siebie na zasadzie: myjcie się chłopaki i dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny. Wiadomo, że w podróży ciężko o komfort z umyciem się, więc zazwyczaj odpada. Ale, ale... jak się dba, to zazwyczaj jest dobrze. Jak jestem w domu, to po każdym załatwieniu myję przyjaciela z mydłem i jest gotowy do akcji. Już nie raz, nie dwa zdarzał się spontaniczny lodzik i pomruki zadowolenia, że czysty smile O każdej porze dnia. W krótkiej podróży, na powietrzu też się zdarzało.
H i g i e n a.
Niestety grono facetów myśli, że wytrzepanie załatwia sprawę. Zresztą pamiętam jak dziś wpis jakiejś kobiety, gdzieś w czeluściach netu, że nie wiedziała, że lubi rodzić lodziki, dopóki nie zmieniła na takiego partnera, który dbał i mył swojego przyjaciela po każdym załątwieniu. Poprzedni ją odtrącał brakiem higieny.

Eeeee, ale jak to wytrzepanie załatwia sprawę?
Jak słowo daje nie ogarniam takich ludzi. Przecież to czuć, nawet komfort jest słaby.

1,132

Odp: Seks analny...

Mój mąż zawsze po pracy pierwsze co to leci pod prysznic, nie ważne że obiad już podaje. Woli zjeść zimne, niż poczekać z prysznicem. A mimo to po wizycie w toalecie myje ręce i ptaszka w umywalce. Tak się przyzwyczaił i zawsze jest czysty i pachnący. Czasami się z tego śmiejemy bo jak jesteśmy gdzieś na grillu, albo gdzieś gdzie nie ma takiej możliwości to zawsze ma butelkę wody i takie mini mydełko w płynie.

1,133

Odp: Seks analny...

Wydaje mi się, że mimo wszystko zdecydowana większość Panów (bo teraz o nich tu mowa), dba o higienę i ma podobne przyzwyczajenia, przynajmniej ja na takich co 'oszczędzają na wodzie i mydle' raczej nie spotkałam. Niemniej tu raczej chodzi, przynajmniej dla mnie, takie okazjonalne sytuacje, jak choćby wspomniana podróż czy właśnie grill, gdzie teoretycznie takiej możliwości czy ogólnie warunków nie ma.
Czasem wystarczy jedna czy dwie takie sytuacje by kobieta się zraziła.

1,134

Odp: Seks analny...
Roxann napisał/a:

Wydaje mi się, że mimo wszystko zdecydowana większość Panów (bo teraz o nich tu mowa), dba o higienę i ma podobne przyzwyczajenia, przynajmniej ja na takich co 'oszczędzają na wodzie i mydle' raczej nie spotkałam. Niemniej tu raczej chodzi, przynajmniej dla mnie, takie okazjonalne sytuacje, jak choćby wspomniana podróż czy właśnie grill, gdzie teoretycznie takiej możliwości czy ogólnie warunków nie ma.
Czasem wystarczy jedna czy dwie takie sytuacje by kobieta się zraziła.

Myślę, że jeżeli jest to dojrzały zwyazek to nie ma problemu powiedzieć tego partnerowi. Ja nie mam takiego problemu z mężem, ale szczerze i normalnie rozmawiamy o seksie. Eksperymentujemy w sypialni, a nie da się tego robić bez szczerej rozmowy.

1,135

Odp: Seks analny...
Monika123000 napisał/a:

Myślę, że jeżeli jest to dojrzały zwyazek to nie ma problemu powiedzieć tego partnerowi. Ja nie mam takiego problemu z mężem, ale szczerze i normalnie rozmawiamy o seksie. Eksperymentujemy w sypialni, a nie da się tego robić bez szczerej rozmowy.

I tak powinno być, ale niestety wiele osób nie potrafi o tym szczerze rozmawiać.
Pewnie też zależy w czym jest 'problem' i w jaki sposób rozmawiamy. To są bardzo intymne, indywidualne sprawy i łatwo kogoś urazić czy zrazić.

1,136 Ostatnio edytowany przez Monika123000 (2020-08-13 13:21:42)

Odp: Seks analny...
Roxann napisał/a:
Monika123000 napisał/a:

Myślę, że jeżeli jest to dojrzały zwyazek to nie ma problemu powiedzieć tego partnerowi. Ja nie mam takiego problemu z mężem, ale szczerze i normalnie rozmawiamy o seksie. Eksperymentujemy w sypialni, a nie da się tego robić bez szczerej rozmowy.

I tak powinno być, ale niestety wiele osób nie potrafi o tym szczerze rozmawiać.
Pewnie też zależy w czym jest 'problem' i w jaki sposób rozmawiamy. To są bardzo intymne, indywidualne sprawy i łatwo kogoś urazić czy zrazić.

Właśnie dlatego nie można mówić z pretensjami i wg, tylko szczerze opisywać jak my się czujemy w danej sytuacji. Ja jestem otwarta i nie mam problemu z próbowaniem nowych rzeczy. Jednak jak po spróbowaniu coś mi nie pasuje to nie mówię mężowi że coś źle zrobił, tylko że w tym i tym momencie poczułam się tak i tak. Mówię co nie było zbyt przyjemne i proponuję spróbować inaczej. Myślę że nikt nie powinien się obrazić gdyby usłyszał że jest gorąco i seks oralny byłby przyjemniejszy po odświeżeniu.

A jeżeli partner nie rozumie, albo wiemy że się obrazi to pokażmy mu jak to jest. Myślę że też by nie chciał lizać partnerki po 8 czy10 godzinach w upale bez kąpieli

1,137

Odp: Seks analny...
Monika123000 napisał/a:

A jeżeli partner nie rozumie, albo wiemy że się obrazi to pokażmy mu jak to jest. Myślę że też by nie chciał lizać partnerki po 8 czy10 godzinach w upale bez kąpieli

Są jednak faceci którym to nie przeszkadza, a nawet kręci szczególnie po alkoholu. I co wtedy?
Inna rzecz... przecież panie "przy drodze" nie narzekają, że facet tyle i tyle godzin w trasie (a przynajmniej nie mówią umyj się najpierw, tzn tak myślę).
Związek to jednak inna sprawa. Niemniej jednak wiele osób w związkach nie jest i korzysta z przygodnego seksu.

1,138

Odp: Seks analny...
Roxann napisał/a:

Związek to jednak inna sprawa. Niemniej jednak wiele osób w związkach nie jest i korzysta z przygodnego seksu.

Jeżeli jesteśmy na tyle dorośli żeby uprawiać przygodny seks, to w pierwszej kolejności powinniśmy myśleć o zdrowiu i bezpieczeństwie. Dlatego nie polecam seksu oralnego, a wszystko inne w gumce. No i przygodny seks ma nam sprawić przyjemność, więc nie robiłabym nic co by mi nie pasowało. Oboje chcemy seksu, okej, ale robimy tylko to co nam obojgu sprawia przyjemność i w tym przypadku nie ma co się martwić że kogoś urazimy. Przecież ta druga osoba wie że to tylko seks a nie związek i można normalnie powiedzieć co nam nie pasuje.

1,139

Odp: Seks analny...
Monika123000 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Związek to jednak inna sprawa. Niemniej jednak wiele osób w związkach nie jest i korzysta z przygodnego seksu.

Jeżeli jesteśmy na tyle dorośli żeby uprawiać przygodny seks, to w pierwszej kolejności powinniśmy myśleć o zdrowiu i bezpieczeństwie. Dlatego nie polecam seksu oralnego, a wszystko inne w gumce. No i przygodny seks ma nam sprawić przyjemność, więc nie robiłabym nic co by mi nie pasowało. Oboje chcemy seksu, okej, ale robimy tylko to co nam obojgu sprawia przyjemność i w tym przypadku nie ma co się martwić że kogoś urazimy. Przecież ta druga osoba wie że to tylko seks a nie związek i można normalnie powiedzieć co nam nie pasuje.

Rzecz jasna ale nie każdy potrafi.
Nawet był wątek obok kiedy facet w związku przekraczał granice komfortu kobiety podczas seksu oralnego i nic nie robił z tym, że ona miała łzy w oczach. A ona bała odezwać. To raczej nieodosobniony  przypadek.

1,140 Ostatnio edytowany przez Monika123000 (2020-08-13 22:37:10)

Odp: Seks analny...
Roxann napisał/a:


Rzecz jasna ale nie każdy potrafi.
Nawet był wątek obok kiedy facet w związku przekraczał granice komfortu kobiety podczas seksu oralnego i nic nie robił z tym, że ona miała łzy w oczach. A ona bała odezwać. To raczej nieodosobniony  przypadek.

Dlatego temat seksu nie powinien być tematem tabu. Rozmowy trzeba się nauczyć, jak wszystkiego innego i my jako społeczeństwo musimy głośno mówić o tym, że to nie jest wstyd. Przez wstyd i stres jest dużo przypadków "nadużyć seksualnych", niby kobieta nie protestowała, ale nie wyraziła zgody, nie chciała i czuje się skrzywdzona.

Ja miałam to szczęście, że z mamą i bratem szczerze rozmawialiśmy o seksie. Ale wiele młodych dziewczyn, nie może na to liczyć.

1,141

Odp: Seks analny...
CookieBitch napisał/a:

wyraziłyśmy swoją opinię. wolno nam.

Czy to co mówisz jest absolutną prawdą? Żal mi ciebie..

Czy to co mówisz jest dobre czy złe?
Wiedziałaś, że wywoła to niepokoj, dyskomfort że obrażasz LUDZI. Wiedziałaś.

Czy to co mówisz jest potrzebne? Nikt nie chce Twojej odpowiedzi.

1,142

Odp: Seks analny...
Yeye napisał/a:
CookieBitch napisał/a:

wyraziłyśmy swoją opinię. wolno nam.

Czy to co mówisz jest absolutną prawdą? Żal mi ciebie..

Czy to co mówisz jest dobre czy złe?
Wiedziałaś, że wywoła to niepokoj, dyskomfort że obrażasz LUDZI. Wiedziałaś.

Czy to co mówisz jest potrzebne? Nikt nie chce Twojej odpowiedzi.

Odpowiadasz na post sprzed ponad 12 lat, którego Autorka napisała u nas swój ostatni wpis w 2011 roku. Nie ma najmniejszego sensu wszczynać burzy i tworzyć off topu na tej słabej podstawie.

1,143

Odp: Seks analny...
IsaBella77 napisał/a:
Yeye napisał/a:
CookieBitch napisał/a:

wyraziłyśmy swoją opinię. wolno nam.

Czy to co mówisz jest absolutną prawdą? Żal mi ciebie..

Czy to co mówisz jest dobre czy złe?
Wiedziałaś, że wywoła to niepokoj, dyskomfort że obrażasz LUDZI. Wiedziałaś.

Czy to co mówisz jest potrzebne? Nikt nie chce Twojej odpowiedzi.

Odpowiadasz na post sprzed ponad 12 lat, którego Autorka napisała u nas swój ostatni wpis w 2011 roku. Nie ma najmniejszego sensu wszczynać burzy i tworzyć off topu na tej słabej podstawie.

A czy możemy wracać do właściwego tematu dyskusji, czy to za stary wątek, żeby kontynuować? Hmm?

1,144

Odp: Seks analny...

SanTi, usiadz na kanapie wygodnie i opowiedz, z czym do nas przychodzisz?

smile

1,145

Odp: Seks analny...
m4jkel napisał/a:

SanTi, usiadz na kanapie wygodnie i opowiedz, z czym do nas przychodzisz?

smile

A co? Jesteś znawcą? Czy to złośliwość?

Chciałam poczytać opinie ludzi, bo... Zabawna sprawa... Jakiś miesiąc temu miałam sytuację gdy mąż zaledwie na kilkanaście sekund pomylił dziurki. No i mnie to podnieciło, a jego przeraziło... Ale teraz obracamy to jedynie czasem w żart. A tu jednak sporo osób coś wie o takich technikach, tylko mój M pewnie już nigdy się nie zgodzi na taką próbę.

Tylko temat stary, a Adminki chyba nie lubią odgrzebywania wątków.

1,146

Odp: Seks analny...

No ale i tak w pierwszej kolejności to z nim musisz pogadać jak chcesz probować smile

1,147

Odp: Seks analny...

Admini nie lubią, gdy zakłada się nowe wątki, a są już o takiej tematyce. Nieśmiało wsnowilas temat, więc tylko zachęciłem, a ekspertem nie jestem, chociaż doświadczenie mam.

Jak rozumiem spodobało Ci się i chciałabyś spróbować na dłużej, niż kilka sekund? Zrób to samo, co kiedyś moja żona: zaproponuj mu tylko seks analny.
Higiena, przygotowanie dziurki i akcja. Wtedy się dowiecie czy odpowiada Wam ta forma seksu.
Nam było trochę nijak. Nie robimy tego regularnie, lecz pod wpływem chwili i wielkości podniecenia. Jak usłyszę prośbę "weź durexa", to wiem co robić.

Posty [ 1,106 do 1,147 z 1,147 ]

Strony Poprzednia 1 16 17 18

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024