Rozumiem. Przecież wiadomo, że nie szykanuje Cię Robson za to co robisz. To Twoje życie , jesteś dorosły i chyba świadomy tego co robisz. Jednak tolerancja nie ma nic wspólnego z wchodzeniem w związek. Jestem wobec tego tolerancyjna, ale związku bym nie chciała z taką osoba, po prostu.
Serio miałeś tyle porażek miłosnych, że przestałeś próbować ? Moim zdaniem jeśli np wiele razy nie wychodzi w związkach, to czasem wystarczy pójść do psychologa, często naprawdę może pomóc. Może i jest to krępujące, ale czasem właśnie ludziom nie wychodzi w związkach czy z płcią przeciwną, ponieważ źle dobierają partnerów czy sami nie uporali się z czymś co siedzi w ich psychice.
Poza tym Ty nie masz 50 lat , tylko jak widnieje w profilu dopiero 24 lata, więc spokojnie mógłbyś zamiast chodzić do prostytutek nadal pracować nad sobą , zamiast tak się poddawać i twierdzić, że nie zaznasz już szczęścia w miłości. Bo co powiedzieć o ludziach, którzy wcale nie mieli szczęścia w miłości, myśleli, że już nigdy nie będą mieć rodziny, żony dzieci, a tu nagle po trzydziestce, trach i znajdują szczęście Niektórzy niepotrzebnie myślą,że np jak mają 22 lata czy 25 i do tej pory z nikim nie byli lub byli w nieudanych związkach , gdzie druga osoba nie kochała, lecz bawiła się ich uczuciami, to znaczy, że już nigdy nikt ich nie pokocha i są skazani na samotne życie. Nic bardziej mylnego
131 2011-06-25 23:30:35 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-25 23:35:34)
Famme i co przyjeła go spowrotem,jak już zdobył więcej doświadczenia?hehe
[b]Robson/b] tak jak radziły Ci dziewczyny,zostaw to zanim się do końca zepsujesz.Wiesz co?Mam wrażenie,że w ogóle nie pasuje do Ciebie,to co robisz.Tak naprawdę,to pragniesz czegoś więcej niż seksu,tak myślę.
133 2011-06-25 23:45:54 Ostatnio edytowany przez fammefatale (2011-06-25 23:49:27)
Robson po linii najmniejszego oporu , a nie po najmniejszej linii oporu!!!
Sorry , ze poprawiam po raz kolejny , ale denerwuje mnie , jak ktos myli te dwie formy.
Nie bijcie
Wracajac do tematu, powiedz mi, jak sobie wyobrazasz siebie za kilka lat?nadal bedziesz chodzil do agencji? , bo przeciez nie udalo Ci sie zbudowac zwiazku z kobietami , wiec :"I tak nie warto" ?
Piszesz, ze nie jestes taki zly , my juz tu napisalismy Ci , ze wierzymy w to , a Ty dalej swoje
T. Patrz, dziwne , ale chyba nie przyjela
134 2011-06-25 23:50:10 Ostatnio edytowany przez Fumiko (2011-06-28 17:46:58)
Marcin, ale co w tym złego, że nie chciałabym być z facetem, który był u takiej pani ? Nie przekreślam go jako człowieka, niech robi co chce, ale takiego partnera bym nie chciała.. dziwne ??
Nie musisz byc z takim facetem, mozesz sobie wybrać faceta według swoich wymagań. Masz prawo do takiego wyboru. Zastanawiam sie ciagle dlaczego to ma takie znaczenie.
Co byś jednak zrobiła jakby Ci twój partner powiedział ze był kiedys u prostytuki, od razu do kosza z nim? a jakby komus kiedys cos ukradł cennego albo handlował narkotykami to też z nim do kosza? Hmm skoro teraz jest Ci z nim dobrze to jakie to ma znaczenie co robił kiedyś?
Duzo, wiele, jest facetów, którzy nigdy nie wulgaryzm za kase a traktują kobiety przedmioto, budują jak wy to nazywacie "toksyczne związki", nie odpowiedzialni "tatusiowe", tworzą rodziny o które nie dbają (i po kiego grzyba?)
Ja przyznam ze jakbym juz miał byc z jakas dzieczwyną to nie chciałbym zeby była prostytutką co nie oznacza ze ja defintywnie skreślam bo pewnie ze dał bym jej szanse tym bardziej jakbym dowiedział sie o tym po jakims czasie bycia z nią w związku
truskaweczka19 napisał/a:Marcin, ale co w tym złego, że nie chciałabym być z facetem, który był u takiej pani ? Nie przekreślam go jako człowieka, niech robi co chce, ale takiego partnera bym nie chciała.. dziwne ??
Nie musisz byc z takim facetem, mozesz sobie wybrać faceta według swoich wymagań. Masz prawo do takiego wyboru. Zastanawiam sie ciagle dlaczego to ma takie znaczenie.
Co byś jednak zrobiła jakby Ci twój partner powiedział ze był kiedys u prostytuki, od razu do kosza z nim? a jakby komus kiedys cos ukradł cennego albo handlował narkotykami to też z nim do kosza? Hmm skoro teraz jest Ci z nim dobrze to jakie to ma znaczenie co robił kiedyś?Duzo, wiele, jest facetów, którzy nigdy nie ruchali za kase a traktują kobiety przedmioto, budują jak wy to nazywacie "toksyczne związki", nie odpowiedzialni "tatusiowe", tworzą rodziny o które nie dbają (i po kiego grzyba?)
Ja przyznam ze jakbym juz miał byc z jakas dzieczwyną to nie chciałbym zeby była prostytutką co nie oznacza ze ja defintywnie skreślam bo pewnie ze dał bym jej szanse tym bardziej jakbym dowiedział sie o tym po jakims czasie bycia z nią w związku
No wiesz, samo to, że dowiadujesz się po dlugim czasie to też miałoby wpływ na to.
Zerwałabym dlatego i dlatego, że ja traktuje seks jako wyrażenie najgłębszych uczuć, dlatego jak mogłabym być szczęśliwa z kimś kto traktował Go jak ulżenie popędowi ? Przecież wtedy ja i on to byśmy były 2 inne światy, rzadko takie związki wypalają, nie wiem ile razy mam to powtarzać.
Poza tym, nie byłby to chyba 30 latek chodzący do takich pań, tylko 20paro latek. Czy to, że ma się kiepskie relacje z kobietami zmieniałoby to ? Chyba nie. Pomyślałabym, że poszedł na łatwiznę, skoro taki był, to skąd mam wiedzieć, że w naszym związku, by tak nie robił ? No właśnie.
Inni faceci to niech chodzą do takich panienek, to ich życie, nie szykanuje ich, nie krzywdzą mnie, ale z takim facetem nie chciałabym być, po co miałabym się z nim wiązać , skoro byśmy do siebie nie pasowali ? No właśnie, jest tyle kobiet na świecie, na pewno znalazłby taką, z którą świetnie by się zrozumieli
Branie narkotyków też niejako skreśla , bo to jest okropny nałóg, który często powraca i pewnie będąc z nim musiałabym się z tym użerać. A potem bym pewnie żałowała...
Marcin84 wtrace sie ,ale powiem , ze dla mnie jednak pewne sprawy z przeszlosci chlopaka maja znaczenie,mianowicie :
-jak traktowal dziewczyny, jaki ma do nich stosunek ( na tej podstawie moge przewidziec, jak moze potraktowac mnie)
-jaki ma stosunek do seksu(wiec znowu do kobiet)
-czy byl wielokrotnie karany(tak , dla mnie to wazne)
- czy zdradzal(patrz,pkt 1)
- czy byl DILEREM/ czy bral narkotyki.
Uwazasz, ze takie rzeczy nie maja znaczenia? nawet , jesli to tylko przeszlosc? a moze AZ?
Ile spraw z przeszlosci sie za nami ciagnie przez dlugie lata?
Sam sobie odpowiedz.
I wiesz, ja bylabym jednak za bardziej kulturalnym nazywaniem takich czynnosci.
"Ruchali za kase" ? sorry , ale to troche prostackie bylo z Twojej strony , ale masz racje w agencjach trudniej o lepsze nazewnictwo.
137 2011-06-26 04:32:35 Ostatnio edytowany przez paulina20 (2011-06-26 04:34:08)
Robson uważasz się za 100% mężczyznę?Nie czujesz się podle jak już podciągniesz spodnie i idziesz sobie spokojnie ulicą???Powiem Ci szczerze,że gdybym skorzystał z usługi prostytutki chociaż raz,to byłoby mi bardzo ciężko potem w lustro spojrzeć.A powiedzenie o sobie wtedy,że jestem 100% mężczyzną przez gardło by mi nie przeszło.Dla mnie ktoś kto korzysta z usług nieważne czy ekskluzywnych i drogich prostytutek czy ssaków leśnych jest życiowym nieudacznikiem bez mózgu,ale to tylko moje zdanie.
Widzę co się dzieje na trasie,którą pokonuję prawie codziennie.Stoją sobie panienki wzdłuż drogi ciągnącej się przez las i na brak klientów narzekać nie mogą.Najgorzej jest w weekendy,bo ruch ogromny,jedzie się powoli i dosłownie wtyd mi jak kogoś wiozę,bo co niektórym klientom,to nawet nie chce się odjechać bardziej w las tylko zabawiają się kilka metów przy drodze.Normalnie jak zwierzęta.
Ładna podwójna moralność. Gdyby koleżanka nie zaproponowała ci niezobowiązującego seksu i gdybyś nie miał żadnego powodzenia u płci przeciwnej, mówiłbyś tak samo? Bo mi się wydaje, że i seks u prostytutki , i seks koleżeński to seks bez uczuć.
Ja tam myślę, że rozumiem facetów chodzących na prostytutki, o ile są już naprawdę zdesperowani i nie mają innej możliwości. Wcale nie trzeba być zimnym draniem, żeby tak robić - oni też tam mogą poszukiwać odrobiny ciepła, chociażby fizycznego. Nie muszą myśleć o prostytutkach jak o kimś gorszej kategorii. To zbytnie uproszczenie.
Zresztą, ja jestem pewna, że grubo ponad 20 lat bez seksu może się rzucić na mózg. Nie jestem jakąś seksoholiczką, ale wydaje mi się, że ja bym już wariowała z niewyżycia. Mimo że najpiękniejszy seks to właśnie ten z miłości, a i też nie umiałabym traktować kogoś przedmiotowo/bezosobowo, to kombinowałabym, żeby z kimś się jakoś zbliżyć i uprawiać już chociaż ten seks bez miłości. Tyle że kobiety maja 100 razy łatwiej w tej kwestii..
Dlaczego stosuje się takie rozróżnienie między seksem koleżeńskim a prostytucją? Tu i tu seks jest bez miłości, tylko że za inne 'gratyfikacje'.
138 2011-06-26 09:25:20 Ostatnio edytowany przez NieInteresujSie (2011-06-26 09:59:49)
prawda co do agencij.... normalne miejsce gdzie nie kazdy facet ma odwage wejsc, tak tak panowie co tak krytykuja te dziewczyny poprostu sie ich wstydza, jak by odwagi starczylo to by tak samo poszli ;p ale nie kazdy ma odwage zeby podejsc do obcej dziewczyny na ulicy i zaproponowac spotkanie czy po dyskotece zaprosic do siebie, podobnie jak isc do balaganu. kiedys sobie i kolegom co mi proponowali tlumaczylem ze jestem zbyt mlody i przystojny zeby za sex placic a potem... doroslem ;p i doszedlem do wniosku ze placic i tak bede musial, tu akurat mam jasno okreslona kwote i taka roznica.tlumaczenie ze chodzi i to by zdobyc kobiete poprzez swoj urok a nie poprzez walute tez jest do bani bo panowie im wczesniej to zrozumiemy tym lepiej to dziewczyny sobie nas wybieraja, nie odwrotnie ;p. nie widze nic zlego w tym ze wolny facet zamiast biegac po dyskotekach gdzie bez duzej pewnosci siebie i tak nie da rady pojdzie sobie do balaganu i spedzi milo czas. teraz akurat nie odwiedzam zadnych agencij z braku czasu, ale za malolata regularnie chodzilem w przyjazne dla mnie chatki, z tym ze ja chodzilem tylko do tak zwanych cichodajek ( czyli dziewczyny wynajmowaly sobie mieszkanie i przyjmowaly chlopakow, w moim przypadku byly to zawsze studentki ktore w ten sposob oplacaly studia) roznica jest zasadnicza bo agencie zeruja na tych dziewczynach jak pasozyty! pamietajcie ze dziewczyny ktore tam pracuja okazuja sie naprawde fajnymi ludzmi i bardzo byscie sie zdziwili na jakich stanowiskach poniektore teraz sa. a tak w ogole sporo tu hipokrytow ;D pamietajcie te dziewczyny tez maja uczucia, tam rowniez sa przyjaznie, milosc nie tylko sex. dodam tylko ze nigdy nie mialem problemu z dziewczynami, chodzilem tam na poczatku z ciekawosci i do dzis nie widze roznicy w miejscu przez niektorych traktowanych jak siedlisko diabla od dyskotek gdzie motywem przewodnim jest jedno i to samo, co smieszniejsze nie jestem w stanie uczciwie odpowiedziec gdzie jest tego wiecej ;p
prawda co do agencij.... normalne miejsce gdzie nie kazdy facet ma odwage wejsc, tak tak panowie co tak krytykuja te dziewczyny poprostu sie ich wstydza, jak by odwagi starczylo to by tak samo poszli ;p ale nie kazdy ma odwage zeby podejsc do obcej dziewczyny na ulicy i zaproponowac spotkanie czy po dyskotece zaprosic do siebie, podobnie jak isc do balaganu. kiedys sobie i kolegom co mi proponowali tlumaczylem ze jestem zbyt mlody i przystojny zeby za sex placic a potem... doroslem ;p i doszedlem do wniosku ze placic i tak bede musial, tu akurat mam jasno okreslona kwote i taka roznica.tlumaczenie ze chodzi i to by zdobyc kobiete poprzez swoj urok a nie poprzez walute tez jest do bani bo panowie im wczesniej to zrozumiemy tym lepiej to dziewczyny sobie nas wybieraja, nie odwrotnie ;p. nie widze nic zlego w tym ze wolny facet zamiast biegac po dyskotekach gdzie bez duzej pewnosci siebie i tak nie da rady pojdzie sobie do balaganu i spedzi milo czas. teraz akurat nie odwiedzam zadnych agencij z braku czasu, ale za malolata regularnie chodzilem w przyjazne dla mnie chatki, z tym ze ja chodzilem tylko do tak zwanych cichodajek ( czyli dziewczyny wynajmowaly sobie mieszkanie i przyjmowaly chlopakow, w moim przypadku byly to zawsze studentki ktore w ten sposob oplacaly studia) roznica jest zasadnicza bo agencie zeruja na tych dziewczynach jak pasozyty! pamietajcie ze dziewczyny ktore tam pracuja okazuja sie naprawde fajnymi ludzmi i bardzo byscie sie zdziwili na jakich stanowiskach poniektore teraz sa. a tak w ogole sporo tu hipokrytow ;D pamietajcie te dziewczyny tez maja uczucia, tam rowniez sa przyjaznie, milosc nie tylko sex. dodam tylko ze nigdy nie mialem problemu z dziewczynami, chodzilem tam na poczatku z ciekawosci i do dzis nie widze roznicy w miejscu przez niektorych traktowanych jak siedlisko diabla od dyskotek gdzie motywem przewodnim jest jedno i to samo, co smieszniejsze nie jestem w stanie uczciwie odpowiedziec gdzie jest tego wiecej ;p
Uwielbiam ludzi którzy objawiają mi prawdy absolutne o tym jak naprawdę myślę, co czuje, i dlaczego coś robię lub nie i czego tak naprawdę się obawiam i srata tata. Moje dwie ulubione kategorie to "Tak naprawdę lubisz disco-polo" i "Chciałbyś chodzić na panienki ale się boisz" Zredukowanie facetów do dwóch kategorii 1.) prawdziwy facet (taki co do agencji chodzi) i 2.) wystraszony facet (taki co nie chodzi) jest idiotyczne. I pamiętam, że te dziewczyny też mają uczucia ale widzę różnice pomiędzy studentką dorabiającą na boku a powiedzmy inną studentką która pół dnia ślęczy w czytelni bo nie stać jej na książki. Widzę różnicę pomiędzy ludzką stroną prostytutki a relatywizmem moralnym który stawia znak równości gdzie komu wygodnie. A jeżeli widzisz Kobiety tylko przez pryzmat dyskoteki lub agencji to nie dziwię się, że myślisz jak myślisz. Pozdrawiam
140 2011-06-26 11:58:48 Ostatnio edytowany przez tommy88 (2011-06-26 12:02:05)
Ładna podwójna moralność. Gdyby koleżanka nie zaproponowała ci niezobowiązującego seksu i gdybyś nie miał żadnego powodzenia u płci przeciwnej, mówiłbyś tak samo? Bo mi się wydaje, że i seks u prostytutki , i seks koleżeński to seks bez uczuć.
Wiem do czego pijesz,postaram się odpowiedzieć na to pytanie.
Święty to ja nie jestem i aureola też nad głową mi nie świeci.W wielkim skrócie wyglądało to tak,że rozstałem się z dziewczyną i ......No właśnie z perspektywy czasu,to sam nie wiem po co mi to było,napewno chciałem jak najszybciej zapomnieć i robiłem wiele głupich rzeczy z których pozostaje mi tylko popukać się w czoło i wyciągnąć wnioski(oczywiście to już zrobiłem).Źle się z tym czuje,bo ta kobieta zadurzyła się we mnie,a ja próbowałem zapomnieć,zabić,zdusić miłość Jej kosztem.Ta sytuacja będzie jeszcze dugo na mnie ciążyła.Mimo,że nikt nikomu,niczego nie obiecywał,to jednak mogłem nie dopuścic do tej sytuacji.Pogubiłem się wtedy jak nigdy dotąd,lecz oczywiście wiem,że w ogóle mnie,to nie usprawiedliwia.Tak więc jeśli zadałabyś mi takie pytanie niecały rok temu,to zapewne odpowiedziałbym,że to nic złego.Jak jest ktoś sam,to niech korzysta z życia,lecz uważam,że tego typu rzeczy,bardzo psują człowieka.Dlatego napisałem wcześniej,żeRobson,nie pasuje mi kompletnie do tego co robi i nic dobrego mu to nie przyniesie.Ale,to jest tylko i wyłącznie moje zdanie,nikt nie musi się ze mną zgadzać.
Nigdy nie pójdę na burdelu. Pamiętam jak na wojnie, mieliśmy zrobić mały obchód i wbiliśmy do jakiegoś domu, trzeba było sprawdzić czy tam nie ma broni i tak dalej, dużo ludzi, w jednym pokoju wszedłem z kolegą a tam na biednej kobiecie pastwiło się trzech facetów. Nie chcecie widzieć, jaki to był widok. Nikt mi nie wmówi od tamtej pory, że jakaś kobieta robi to dla przyjemności. Nie wierzę w to. I te wszystkie panny na trasie Gdańsk - Warszawa, jechałem samochodem z kumplem, stały, jedna płakała pod drzewami inna ja pocieszała, bo klient szedł, młoda była widziałem. Chciałem pomóc, przemknęło mi, weźmiemy ja do samochodu i spieprzymy, ale kumpel powiedział, że by nas mogli zabić za to. Nie , dziękuję. jak mężczyzna nie umie sam znaleźć kobiety i idzie na łatwiznę, niech łazi, ale niech pomyśli, czy ta kobieta nie jest kłębkiem strachu i poniżenia. Obejrzałem dziś film, który znalazłem tutaj http://www.netkobiety.pl/t26797.html i tym bardziej brzydzi mnie wizyta w burdelu i nie mogę pojąć, jak ktoś może iść i na poziomie zwierzęcia poniżać kobietę, a wiem, że więcej chyba niż 3/4 są przymuszane.
normalne miejsce gdzie nie kazdy facet ma odwage wejsc
No cóż, może mają więcej rozumu tam na górze niż tam na dole.
tak tak panowie co tak krytykuja te dziewczyny poprostu sie ich wstydza, jak by odwagi starczylo to by tak samo poszli ;p
Skoro dla Ciebie takim aktem odwagi jest pójście do burdelu, to właściwie szkoda słów.
pamietajcie ze dziewczyny ktore tam pracuja okazuja sie naprawde fajnymi ludzmi i bardzo byscie sie zdziwili na jakich stanowiskach poniektore teraz sa
Ale co to ma do rzeczy w ogóle? Fajne może i są, ale zasad nie posiadają, ani zdrowej psychiki. Niestety, prostytucja bardzo zmienia postrzeganie świata. POLECAM KSIĄŻKĘ EWY EGEJSKIEJ "CZARODZIEJKI.COM". Wtedy zobaczycie jak wygląda świat i klienci widziani oczami prostytutki. Sama nie miałam pojęcia, jak to naprawdę wygląda. I nie uważam, żeby prostytucja była dobrą startem w karierze zawodowej.
a tak w ogole sporo tu hipokrytow ;D pamietajcie te dziewczyny tez maja uczucia, tam rowniez sa przyjaznie, milosc nie tylko sex.
Tak, mają uczucia, ale przy tym żadnych moralnych zasad, a miłości to tam na pewno nie ma. Zdrady, kłamstwa, kombinowanie, manipulacja- wszystko na porządku dziennym, a panowie są tam jak naiwne dzieci, które nawet nie widzą, jak bardzo dają się wrobić. Znów odsyłam do "Czarodziejki.com".
Darkman, obejrzałam wskazany filmik, tylko mnie utwierdziłeś w mojej anty-sprzedajnej postawie.
Busiu, ściągnąłem sobie te książkę w PDF'ie. Przeglądam, przeglądam. zauważyłem, że na początku pokazane jest wszystko tak ładnie, że elegancki loka, ręczniki, prześcieradła, higiena. Prawda jest taka, że w wielu przypadkach przymuszane prostytutki są traktowane na najniższych instynktach i dostają marne grosze za to, a ich higieną nikt się nie interesuje. Mycie się klienta przed ? Rzadkość. Z kilkunastu stron wnioskuję, że dla prostytutek z wyboru liczy się kasa, szczególnie po jakimś czasie, gdy są już zblazowane i liczą każdy grosz jaki dostają. Nie szanuję tych kobiet. Sposób w jaki tam wszystko opisują, przeraża mnie, widać, że to dziewczyny mało sprawne intelektualnie. Doczytam do końca i odezwę się do Ciebie mailem, jeśli chciałabyś dyskutować, nie będę tu offtopował.
"jedna płakała pod drzewami inna ja pocieszała, bo klient szedł, młoda była widziałem" - ile takich kobiet płacze...ale dla mężczyzn dla których kobieta to tylko obiekt seksualny to nie ma znaczenia.
Kobieta która dorabia na drogie kosmetyki - ta nie płacze.Bo jest płytka i głupia.Ma to czego chce-a więc dymanko ...Żałosne!!!
Zrozumcie panowie, że niewielka jest różnica czy szmacicie się płacąc za to czy macie seks za darmo na dyskotece. Podejście jest to samo - seks i kobieta jest dla was towarem. To tutaj tkwi sedno sprawy. Nie usprawiedliwiajcie instrumentalnego traktowania ludzi "naturalnymi" potrzebami, "tradycją" wielowiekową czy jeszcze innymi bzdurami. Brak szacunku zawsze pozostanie brakiem szacunku, nawet jak oprawicie go w piękną ramkę i powiesicie na ścianę. Wasze zachowanie jest wyrazem lenistwa, konsumpcyjnego nastawienia do świata, nieprzebranego egoizmu i postawy roszczeniowej.
Człowiek ze zdrowym kręgosłupem moralnym nie pozwala aby rządziły nim popędy, nie traktuje kobiety wyłącznie w kategoriach cielesności, rozwiązania problemów szuka u psychologów, przyjaciół czy w fachowej literaturze, panuje nad swoimi zachciankami.
146 2011-06-26 16:38:52 Ostatnio edytowany przez Ciemnooki (2011-06-26 16:39:12)
Ja jestem zwykłym człowiekiem ( ale czy aby na pewno? ), jestem w stanie no powiedzmy że "zrozumieć" wiele rzeczy ( pomimo tego że ich nie akceptuję ale starając się wejść w skórę tej drugiej strony często trzeba przestawić się na inne myślenie - ergo włączyć inny tok rozumowania ). Ktoś kiedyś powiedział mniej więcej takie słowa że "mogę się z kimś nie zgadzać ale dam się tej osobie wypowiedzieć" ( czy coś takiego, nie pamiętam dokładnego cytatu ale sens jest z grubsza zachowany ) Teraz, wracając do meritum - mogę "zrozumieć" popęd, "atrakcyjność" łatwego i przyjemnego seksu, odmienność po partnerce która może się znudzić, to że ktoś jest przygnębiony po toksycznych związkach lub takich które mu nie wyszły, ma dość czekania, chce spróbować bo tu ogólnie społecznie "złe" a to co złe na pociąga, że chce się wprawić przed pierwszym razem ale ... no jest coś czego nie mogę zrozumieć. Nawet myśląc jak typowy klient prostytutki.
Drodzy "panowie" korzystający z usług prostytutek, agencji towarzyskich, "pań do towarzystwa" czy studentek dorabiających na oddawaniu swego ciała tudzież osiedlowych dajek czy dyskotekowo - klubowych niuń toaletowo - samochodowych. To że oddając się takim kobietom i wyrządzając im krzywdę ( i nie mówcie mi że tak nie jest, to że jedna z drugą na takie czyny przystaje nie znaczy że to LUBI, robi to dla kasy, żeby utrzymać siebie, rodzinę, studia, często i dziecko ... nieważne - nie robi tego bo to lubi a jeżeli tak jej się wydaje to jest zwyczajnie zbyt głupia i niedojrzała oddając swoje ciało i intymność pierwszemu lepszemu facetowi - ciekawe czy będzie miała do siebie szacunek np: za 20 czy 30 lat ... ) jest dla was niemalże niezauważalne - spoko - macie tą swoją "moralność", z niej będziecie rozliczani - ale do cholery jasnej - pomyślcie w tym momencie o sobie. Tak ... o sobie. Pomyśl sobie gościu jakaś WIELKA KRZYWDA by Ci się stała jakbyś nie poszedł do agencji? Nie wiem ... wsadź sobie łeb pod kran i oblej zimną wodą, idź sobie pobiegać, zwal sobie pod prysznicem. Że nie szanujesz innych - nie akceptuję ani nie przyklaskuję temu ale że nie szanujesz siebie? Dorosły facet a nie umie zapanować nad instynktem? Gdzie się podział szacunek do samego siebie? No gdzie, pytam się?
Marcin84 wtrace sie ,ale powiem , ze dla mnie jednak pewne sprawy z przeszlosci chlopaka maja znaczenie,mianowicie :
-jak traktowal dziewczyny, jaki ma do nich stosunek ( na tej podstawie moge przewidziec, jak moze potraktowac mnie)
-jaki ma stosunek do seksu(wiec znowu do kobiet)
-czy byl wielokrotnie karany(tak , dla mnie to wazne)
- czy zdradzal(patrz,pkt 1)
- czy byl DILEREM/ czy bral narkotyki.Uwazasz, ze takie rzeczy nie maja znaczenia? nawet , jesli to tylko przeszlosc? a moze AZ?
Ile spraw z przeszlosci sie za nami ciagnie przez dlugie lata?
Sam sobie odpowiedz.I wiesz, ja bylabym jednak za bardziej kulturalnym nazywaniem takich czynnosci.
"Ruchali za kase" ? sorry , ale to troche prostackie bylo z Twojej strony, ale masz racje w agencjach trudniej o lepsze nazewnictwo.
Droga Fammefatale masz racje niektóre sprawy z przeszłosci mogą mieć znaczenie do budowania związku na przyszłość ( niestety widze ze ktoś chodził na prostytutki ma duze)
Nie bede sie tu duzo rozpisywać bo to i tak nie ma sensu
- ja traktuje kobiety z szacunkiem, tak jak to powinno być pomimo ze chodze do prostytutki
- co do seksu to nie mam duzych wymagań, szczerze to bardziej perwersyjne rzeczy mozna w tym dziale poczytać kótre robicie ze swoimi partnerami. Nie interesuje mnie jakies spuszczanie na twarz czy na piersi albo jakieś branie z połykiem (nie wiem o co w tym chodzi). Nie wiem jaki jest seks z osobą którą sie kocha wiecc nic na temat nie powiem
- nie byłem karany, nie miałem okazji zdradzac bo nie mam dziewczyny, ale wiem zebym nigdy nie zdradził bo to niezgodne z MOIMI zasadami moralnymi, a co do narkotyków 9 lat temu ostatnio paliłem maryche i tylko to zdarzyło mi sie wziąc, teraz nie wiem co to narkotyki a miałem towarzystwo co brało też mocniejsze dragi.
Szczerze powiem ze to jest przykre że skreślacie od razu takich jak ja i wrzucacie do kosza.
PS: Fammefatale postaram sie być bardziej kulturalny
Darkman to nie jest do końca tak, że kobiety są do tego zmuszane. Ja mam co nieco doświadczenia w tych kwestiach. Nie chodzi mi tu, że aż tak często korzystam z ich usług ale jestem policjantem a środowisko prostytutek to bardzo dobre źródło różnych ciekawych informacji Rozmawiałem z nimi wieloma i one nie widzą niczego złego w tym co robią. Oczywiście zdarza się, że niektóre kobiety są do tego zmuszane. Policja robi co może ale bez chęci współpracy takich kobiet z organami ścigania niczego się nie zrobi. A te "studentki", które sobie dorabiają w mieszkaniach to też są burdele tylko, że w mieszkaniu i takowe dziewczyny też odprowadzają kase dla alfonsów. Kobiet, które na prawdę robią to w prywatnych mieszkaniach jest garstka.
BTW. Fammefatale przepraszam Cię za błąd. Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy
Witaj Robson,
to nie jest tak, że są przymuszane? w wielu przypadkach właśnie tak jest, a gdyby ktoś się dowiedział, że one się skarżą, ostro by zostały skarane.
wierz mi nieraz zwykły uśmiech się jawi na twarzy takiej prostytutki a w głębi krzyk: pomocy, zabierzcie mnie stąd.
Co innego te które sypiają dla torebki, na studia. Akurat jak robią to z własnej woli i się nie szanują, to ja nic nie poradzę. Ale świat nielegalnej prostytucji jest straszny i porażający, w wielu przypadkach.
150 2011-06-26 19:53:44 Ostatnio edytowany przez Robson (2011-06-26 20:05:38)
Nie ma czegoś takiego jak "nielegalna prostytucja". W Polsce to jest legalne. W co do tych zmuszanych do tego oczywiście, że takie przypadki mają miejsce, w szczególności do tych dziewczyn pracujących na drodze. Ale większa ilość kobiet w cale do tego przymuszana nie jest. A jeżeli kobieta w rzeczywistości jest zmuszana do prostytucji to trzeba z tym walczyć, owszem. I na prawdę świat prostytucji jest przez Policję monitorowany cały czas.
A tak w ogóle Drogie Panie to nie rozumiem trochę dlaczego piszecie, że nie mogłybyście być z takim facetem. To, że chodził do prostytutek nie znaczy, że kobiety traktuje jakoś przedmiotowo. Większość z Was żyje w stałych związkach, prowadzi regularne życie sexulane więc NIGDY nie zrozumiecie kogoś kto w związku nigdy nie był bo mu nie wychodziło. A skoro nie zazna tego stanu bycia w związku to chociaż sobie tą bliskość fizyczną kupi. Dyskutujecie to na forum o różnych rzeczach a to o sexie w trójkącie, a to radzicie, jedna drugiej, co ma dać facetowi na obiad, żeby smak spermy był "zjadliwy", a to czym ma posmarować przyrodzenia faceta, żeby anal był mniej bolesny itp ...... no i ok. Nic co ludzkie nie jest mi obce. A jak facet pójdzie to prostytutki i nawet zrobi to z nią "po bożemu" to źle. Bydlak z niego bo źle traktuje kobiety. To zachodzi na hipokryzję moim zdaniem. Z kolei jak jakiś facet stwierdzi, że on nie może być z kobietą, która ma doświadczenia w trójkącie, sexie grupowym czy lubi anal czy z połykiem to zazwyczaj stwierdzacie, że ma za mały popęd i w ogóle jest nie fajny taki facet. Bo Wy, kobiety, to możecie "pójść w tango" ale facet już nie. A że się nie ma stałej partnerki to trzeba zrezygnować z sexu???
dzieki za wyjaśnienie
moze źle ujęłam-"nielegalna".
ja uważam, że każdy powinien się szanować, po prostu. Miałabym bariery być z kimś , kto korzystał z usług pani p., dla mnie jest to niewyobrażalne.
kupić seks? strasznie smutne, ale jeżeli ktoś chce. Moja znajoma określiła to niewidzialnym syfem jaki taka wizyta zostawia. Gdzieś to jest w psychice na zawsze. Gdybym poznała faceta który był u pani p., po pierwsze bym zapytała : ale dlaczego? i tu odpowiedź byłby dla mnie jaśniejsza.
Dyskutujecie to na forum o różnych rzeczach a to o sexie w trójkącie, a to radzicie, jedna drugiej, co ma dać facetowi na obiad, żeby smak spermy był "zjadliwy", a to czym ma posmarować przyrodzenia faceta, żeby anal był mniej bolesny itp ...... no i ok. - to ciekawe czemu do tych prostytutek jeszcze chodzą hi hi .
A tak w ogóle Drogie Panie to nie rozumiem trochę dlaczego piszecie, że nie mogłybyście być z takim facetem. To, że chodził do prostytutek nie znaczy, że kobiety traktuje jakoś przedmiotowo.
No ale fammefatale wyjaśniła to w bardzo prosty sposób- ja nie potrafiłabym traktować seksu jak towaru, oddzielić go od uczuć. Ty potrafisz, a więc nie pasujemy do siebie w kwestii tego, jak postrzegamy naszą cielesność i jak ją wykorzystujemy.
Większość z Was żyje w stałych związkach, prowadzi regularne życie sexulane więc NIGDY nie zrozumiecie kogoś kto w związku nigdy nie był bo mu nie wychodziło.
A więc Ty też nie zrozumiesz, dlaczego seks w związku jest lepszy i pełniejszy. No tylko jak pisałyśmy wyżej, o to trzeba powalczyć, pochodzić, postarać się, pracować nad sobą... Wiem, jak to jest, bo sama musiałam dokonać paru korekt swojego wizerunku. Ale da się, tylko trzeba bardzo chcieć!
A skoro nie zazna tego stanu bycia w związku to chociaż sobie tą bliskość fizyczną kupi.
Jak ktoś stwierdził wyżej: czyżbyś korzystał z usług wróżki, że tyle wiesz o przyszłości?
Z kolei jak jakiś facet stwierdzi, że on nie może być z kobietą, która ma doświadczenia w trójkącie, sexie grupowym czy lubi anal czy z połykiem to zazwyczaj stwierdzacie, że ma za mały popęd i w ogóle jest nie fajny taki facet.
Możliwe, że i z takim facetem nie byłabym szczęśliwa, bo ja jestem bardzo otwarta na eksperymenty. Co noc po bożemu nie byłoby dla mnie satysfakcjonujące, a więc, po co się wiązać z takim facetem? Choć osobiście uważam, że w kwestii preferencji łóżkowych dwójka normalnych ludzi z reguły się dogada, no ale jak ktoś jest twardogłowy i wszystkiemu mówi nie... przecież zdarzają się i takie osobniki.
Bo Wy, kobiety, to możecie "pójść w tango" ale facet już nie. A że się nie ma stałej partnerki to trzeba zrezygnować z sexu???
Nikt tak nigdzie nie stwierdził, ale temat wątku jest jasny- mężczyźni i agencje. O kobietach porozmawiamy w wątku "kobiety są złe", o ile taki kiedyś powstanie. Ja jak nie mam stałego partnera, to rezygnuję z seksu. Tyle. Nie ma tragedii. I nie zwalajcie na to, że kobiety mają mniejszy popęd, bo to nieprawda, przynajmniej w moim przypadku.
Robson w ktorym miejscu jakas kobieta napisala , ze ona moze 'pojsc w tango' a facet nie?
W tango ,znaczy do agencji z meskimi prostytutkami? bo temat jest o agencjach,prawda?
I bede sie upierala kolejny raz , nie zauwazylam , zeby ktoras z dziewczyn napisala , ze facet nie moze pojsc w tango , alez moze.
Jesli to tango jednak ma oznaczac agencje , to MOZE do nich chodzic facet , ale NIE MOJ.
155 2011-06-26 20:49:24 Ostatnio edytowany przez Robson (2011-06-26 20:58:10)
Busiu, ja nigdzie nie napisałem, że sex za kase jest lepszy od tego z miłości. Bo ten drugi, jak sama pisałaś, jest "lepszy i pełniejszy". Ale są ludzie, którzy mają tylko do wyboru ten gorszy, bardziej płytki sex za kasę albo jego brak. A żyje się tylko raz więc po co sobie odmawiać przyjemności fizycznej skoro tej psychicznej i tak nie mamy? Ja na pęczki widzę facetów, którzy nie płacą za sex a kobiety traktują gorzej niż zwierzęta. Jak kobieta jest kochliwa i się szybko zakochuje i w wieku załóżmy 25 lat miała już na prawdę duuużo facetów (oczywiście zakładając, że tej kobiecie przy każdym wydawało się, że to ten właściwy) to ona jest jak najbardziej spoko a facet, który był całe życie sam i poszedł, załóżmy tylko raz do prostytutki żeby zobaczyć "o co chodzi" jest już nie dobry. Tego nie potrafię zrozumieć. Chociaż się bardzo staram ale nie potrafię tego pojąć <bezradny>
Droga Busiu, jakoś się tak składa, że mam taką zdolność (chociaż może raczej przekleństwo w tym wypadku) i potrafię swoją przyszłość przewidzieć
W ogóle wydaje mi się, ze facetów będących chociaż tylko raz u prostytutki uważacie za jakiś mega buraków a w cale tak nie jest.
ZRESZTĄ NAWET JAKBYM MIAŁ WEJŚĆ W JAKIŚ ZWIĄZEK TO NIE UKRYWAM, ŻE Z JAKĄŚ NORMALNĄ KOBIETĄ A TUTAJ JUŻ Z GÓRY JESTEM SKAZANY NA PORAŻKĘ BO ..... PRZECIEŻ BYŁEM U PROSTYTUTKI. A ja cenię w życiu szczerość więc jeżeli by mnie o to zapytała to bym powiedział prawdę. Tak więc widzisz Busiu ... ja już wiem co mnie czeka. Pozdrawiam Cię i życzę miłego wieczoru.
INNE FORUMOWICZKI OCZYWIŚCIE TEŻ POZDRAWIAM
Ale są ludzie, którzy mają tylko do wyboru ten gorszy, bardziej płytki sex za kasę albo jego brak. A żyje się tylko raz więc po co sobie odmawiać przyjemności fizycznej skoro tej psychicznej i tak nie mamy?
Ja na pęczki widzę facetów, którzy nie płacą za sex a kobiety traktują gorzej niż zwierzęta.
Do wyboru tylko ten gorszy? Och ... doprawdy? Chyba tylko na własne życzenie. Poza tym - przepraszam bardzo ale czy Ty próbujesz insynuować jakoby "seks za kasę bo się nie ma innego wyboru" był jakimś usprawiedliwieniem dla tych którzy chcą sobie - przepraszam za kolokwializm - "poruchać"? Co z tego że życie ma się jedno - honor się ma albo się go nie ma. Co do tych złych facetów którzy nie szanują kobiet - to ma być niby dowód na co? "Oryginały" trafiają się w każdej grupie społecznej, gdzie byś nie spojrzał.
PS. Trochę szkoda że mój poprzedni post jakoś przeszedł bez echa. Zwłaszcza jedno pytanie ...
Mi nie przeszło bez echa, ale nie odpowiem na pytanie bo to nie do mnie
fakt, tamten post sporo wyżej wart uwagi.
Robson , ale to , ze my nie chcialybysmy takich facetow, nie znaczy, ze nie poznasz kobiety , dla ktorej to nie bedzie mialo znaczenia.
Robson - może dobrze że byłeś ....Może lepsze to niż mydlenie jakieś kobietce o miłości,oddaniu i ble,ble,ble po to tylko aby mieć seks.A ile z Was drogie panie zgodziłoby się na seks z mężczyzną dla samego seksu.Bez planów na przyszłość
Szczerze odpowiem- ja nie.
161 2011-06-26 22:45:15 Ostatnio edytowany przez Shanty (2011-06-26 22:49:25)
Robson - może dobrze że byłeś ....Może lepsze to niż mydlenie jakieś kobietce o miłości,oddaniu i ble,ble,ble po to tylko aby mieć seks.A ile z Was drogie panie zgodziłoby się na seks z mężczyzną dla samego seksu.Bez planów na przyszłość
ja nie, jakoś bym nie mogła. Nie potrafię się oddać tak "na pusto", bez uczuć.
cytat:"Dyskutujecie to na forum o różnych rzeczach a to o sexie w trójkącie, a to radzicie, jedna drugiej, co ma dać facetowi na obiad, żeby smak spermy był "zjadliwy", a to czym ma posmarować przyrodzenia faceta, żeby anal był mniej bolesny itp ...... no i ok. " - to ciekawe czemu do tych prostytutek jeszcze chodzą hi hi .
trafna uwaga!
162 2011-06-26 22:50:43 Ostatnio edytowany przez Robson (2011-06-26 22:56:33)
Bo większość z Was, Drogie Panie, uważa, że miłość to coś to MUSI spotkać każdego człowieka. Busiu pisze, że aby myśleć o związku to trzeba powalczyć, pochodzić, postarać się, pracować nad sobą. No to załóżmy, że któraś z Was zakochuje się czy tam popada w zauroczenie (jak zwał tak zwał). No ale dostajecie od faceta kosza. Później druga taka sytuacja z innym mężczyzną i znów kosz. I potem jeszcze jeden i jeszcze jeden no i jeszcze jeden. I zatrzymajmy się na licznie 6. Taki przykład. Przez te 6 raz dostałyście 6 koszy. Uwierzcie mi, że Wasza wiara w siebie w kontaktach damsko-męskich albo spadnie do zera albo na poziom 1. No ale co Wy możecie o tym wiedzieć, skoro albo żyjecie w związkach albo żyłyście a teraz chwilowo macie przerwę.
Weźmy taki przykład: Wprowadza się do mieszkania obok nowy sąsiad. Koleś ma 30 lat. Jest mądry, wykształcony, przystojny. Spotykacie go codziennie na klatce i same stwierdzacie, że koleś jest na maxa szarmancki w stosunku do kobiet. Nawet myślicie sobie "Jak to miło, że tacy mężczyźni jeszcze są". Na dodatek załóżmy koleś działa w jakiejś fundacji i pomaga małym poważnie chorym dzieciakom spełniać jakieś ich marzenia (jak np fundacja "Mam marzenie" czy jakoś tak ... nie ważne). Widzicie, że oprócz tego facet jest wrażliwy, że ma serce a nie głaz. I nagle okazuje się, że był kilka razy u prostytutki. I co teraz? I teraz sytuacja zmienia się o 180 stopni. To zwykły cham, który traktuje kobiety przedmiotowo. Prostak jeden. Wcześniej same byłyście pod wrażeniem jak dobrze traktuje kobiety no ale skoro był w burdelu to teraz jest chamem i zerem.
I teraz weźmy drugiego 30latka. Koleś na prawdę jest szarmancki bo NIGDY nie korzystał z usług prostytutki. On postanowił czekać na tą właściwą kobietę, z którą pójdzie do łóżka z miłości. No i czekał. Rok, dwa, trzy, pięć, dziesięć .... aż do 30. roku życia. I teraz jest prawiczkiem. I taki prawiczek wejdzie na netkobiety, przeczyta tematy o 30 letnich dziewicach/prawiczkach i dowie się, że jednak większość uważa go za debila. I tutaj jeden fajny przykład:
"Na pewno nie uważam takich kobiet ani za gorsze, ani za lepsze. Zastanawiają mnie natomiast motywy takiego działania. Żeby wyprzeć się jednego z najsilniejszych (i najprzyjemniejszych) instynktów człowieka- no cóż, trzeba mieć chyba zadatki na aseksualność, bardzo silne przekonanie o słuszności takiego postępowania bądź... jakąś traumę? Tak czy siak, uważam że seks to ważna część życia człowieka i będąc "po" patrzy się na pewne rzeczy z innej perspektywy. Zastanowiłabym się, czy dziewictwo w tak późnym wieku wiąże się jednocześnie z brakiem długoterminowych, "poważnych" związków, bo jeśli tak, to sprawa jest WYSOCE podejrzana."
Busiu
Czyli co z tego wynika? Jak 30 latek chodził na prostytutki to jest ogólnie rzecz mówiąc zły. No ale jak 30 latek jest prawiczkiem bo ciągle czekał na tą jedyną i CIĄGLE nic i nie miał "poważnych" związków to co w nim jest nie tak? Czemu sprawa jest WYSOCE podejrzana? Ja mam 24 lata i NIGDY nie byłem w żadnym poważnym związku i jak będę miał 30 lat i sytuacja się nadal nie zmieni to znaczy, że co? Że jestem debilem czy homoseksualistą czy upośledzony czy co? Ja widzę, że ludzi, którzy żyją bez miłości uważa się za kretynów. Nie widzieć czemu. Uświadomcie sobie, że miłość nie jest pisana każdemu. Czyli ten, któremu miłość nie jest pisana ma całe życie być prawiczkiem? No bo na prostytutki nie może iść bo to jest bee. No ale nawet jak oprze się pokusie i nie pójdzie i ciągle będzie czekał na tą jedyną i się obudzi z ręką w nocniku mając 30 na karku to idąc tokiem rozumowania Busiu, będziemy się na forum zastanawiać co z kolesiem jest nie tak no bo skoro nie był nigdy w żadnym związku na NA PEWNO coś z nim jest nie tak. Jest jakiś nienormalny.
Co prawda przytoczona przeze mnie wypowiedź Busiu tyczy się kobiet no ale pod mężczyzn też to można podciągnąć. W temacie ogólnie chodziło o ludzi po 30, którzy pierwszy raz mają cały czas przed sobą.
Robson Ty nadal nie widzisz w tym nic złego.Tak jak już Tobie pisałem,że korzystanie z usług prostytutek zepsuje Cie dokumentnie.A poza tym tak jak sam napisałeś,że jesteś już skreślony u normalnej kobiety,więc co masz do stracenia prawda?Przecież jak nie korzystałeś z tych usług w ogóle,to też powodzenia nie miałeś,więc po co się męczyć,a tak sobie pójdziesz do takiej Pani zrobisz swoje i do domciu.Widzisz Ty już za przeproszeniem "olałeś system".Wiesz,że będziesz sam i koniec,no i powiem Ci,że jak będziesz tak dalej postępował,to dopniesz swego.
Szkoda mi Ciebie chłopie.
Robson pytalam Cie niedawno ,ale nie odpowiedziales,jak widzisz siebie za 10 lat?W kwestii zwiazkow/seksu.
Mysle , ze to dobre pytanie.
Dyskusja z Robsonem jest z góry skazana na niepowodzenie.
Człowiek kręci się wokół tych samych argumentów, na które odpowiedzi padały już tutaj wielokrotnie, tylko określa je innymi słowami.
I śmieszy mnie po raz kolejny odwoływanie się "a kobiety to też źle robią" i tym tłumaczenie swojej postawy.
Dla mnie facet potrzebuje dobrego psychologa, inaczej już jest przegrany w kwestii związku i to tylko i wyłącznie na własne życzenie.
@ Robson
Człowieku, szukaj dalej swojej przyszłej dziewczyny, zapomnij o wizycie w agencji, nic jej o tym nie mów, wymaż to z pamięci, nie było tego, NIE BYŁO.
Nie umówisz się i tak z żadną z forumowiczek, więc nie ma możliwości, żeby któraś wiedziała o twojej wizycie w agencji, poza tym, kto to k***a w ogóle Robson ?? To nick, nick, tylko NICK!!
Dowiedziałeś się tutaj ważnej rzeczy - ogół wypowiadającej się w tym wątku żeńskiej części forum, jakieś maksymalnie 10 (dziesięć) kobiet, wypowiedziało się negatywnie na temat mężczyzn KTÓRYM ZDARZYŁO SIĘ RAZ W AKCIE DESPERACJI ODWIEDZIĆ AGENCJĘ/BURDEL i co....NIC, TO NIC NIE ZNACZY !!
Podziękuj im, że wyczuliły cię na ten drażliwy temat, schowaj prawdomówność i otwartość w kwestii agencji do kieszeni i przejdź do kolejnego problemu, bo ten jest już rozwiązany
Szczurunia , masz racje. W kolko to samo.
Robson, ja jeszcze jedno mam pytanie do Ciebie.
Wyobraz sobie, ze po dlugim oczekaniu na odpowiednia osobe , trafiasz na dziewczyne , ktora naprawde Ci sie podoba.
Dziewczyna mowi tak : "Wiesz trudno mi bylo znalezc porzadnego faceta, a ze brakowalo mi seksu to korzystalam z uslug meskich prostytutek . Nie zaluje , bo nie uwazam,zeby to bylo cos zlego.
Nie pamietam juz nawet , ilu ich bylo"
Co o niej myslisz?
Co o niej myslisz?
To nie ma żadnego znaczenia co myśli, bo będzie kołatała mu się jedna idea: 'i tak nie mam szans'.
Chłopak ma 24 lata i już jest zmęczony życiowymi niepowodzeniami. Ciężko jest szukać, a jeszcze ciężej znaleźć - każdy to wie. Ale w momencie wkraczania w sprawy seksu i dopiero kształtowania w sobie pewnych zachowań i upodobań powstrzymałbym się od 'komercyjnych rozwiązań'. To może spaczyć psychikę, podobnie jak nadmiar porno. Wszystko jest dla ludzi, ale ludzi z już ukształtowanym systemem wartości. O ile nie widzę nic złego, jeśli po zakończeniu związku facet pójdzie sobie na dziwki, o tyle nabieranie doświadczenia w ten sposób to jakaś pomyłka.
Ja wiem, że ciężko jest szukać i można się zniechęcić, ale nie Ty jeden masz takie problemy. Po to właśnie powstały rożne agencje i portale randkowe, aby ludziom ułatwić znalezienie towarzysza życia - jeśli nie na stałe to przynajmniej na jakiś czas. To oszczędza wiele wysiłku i czasu, bo od początku intencje obu stron są względnie jasne. Owszem - zapewne w ten sposób sparzysz się nie sześć razy, a szesnaście, ale nabierzesz pewnego doświadczenia w randkowaniu i podrywie. Nabierzesz ogłady i wyrobisz w sobie właściwe i normalne (tz przyjęte za prawidłowe przez większość naszego społeczeństwa) podejście do seksu.
W pierwszych związkach rzadko kiedy jest miłość - najczęściej to młodzieńcze zauroczenie i fascynacja. Burzę hormonów masz już za sobą więc wystarczy na początku sympatia, szacunek, partnerstwo....
yoghurt007 no prosze Cie .. 24 letni facet ma dosc zyciowych niepowodzen.
On powinien dopiero zaczynac poszukiwania.
To co bedzie za 20 lat?, jak on juz teraz nie ma checi na normalne zwiazki? bo zwatpil.
170 2011-06-27 01:47:10 Ostatnio edytowany przez NieInteresujSie (2011-06-27 02:11:23)
NieInteresujSie napisał/a:normalne miejsce gdzie nie kazdy facet ma odwage wejsc
No cóż, może mają więcej rozumu tam na górze niż tam na dole.
NieInteresujSie napisał/a:tak tak panowie co tak krytykuja te dziewczyny poprostu sie ich wstydza, jak by odwagi starczylo to by tak samo poszli ;p
Skoro dla Ciebie takim aktem odwagi jest pójście do burdelu, to właściwie szkoda słów.
NieInteresujSie napisał/a:pamietajcie ze dziewczyny ktore tam pracuja okazuja sie naprawde fajnymi ludzmi i bardzo byscie sie zdziwili na jakich stanowiskach poniektore teraz sa
Ale co to ma do rzeczy w ogóle? Fajne może i są, ale zasad nie posiadają, ani zdrowej psychiki. Niestety, prostytucja bardzo zmienia postrzeganie świata. POLECAM KSIĄŻKĘ EWY EGEJSKIEJ "CZARODZIEJKI.COM". Wtedy zobaczycie jak wygląda świat i klienci widziani oczami prostytutki. Sama nie miałam pojęcia, jak to naprawdę wygląda. I nie uważam, żeby prostytucja była dobrą startem w karierze zawodowej.
NieInteresujSie napisał/a:a tak w ogole sporo tu hipokrytow ;D pamietajcie te dziewczyny tez maja uczucia, tam rowniez sa przyjaznie, milosc nie tylko sex.
Tak, mają uczucia, ale przy tym żadnych moralnych zasad, a miłości to tam na pewno nie ma. Zdrady, kłamstwa, kombinowanie, manipulacja- wszystko na porządku dziennym, a panowie są tam jak naiwne dzieci, które nawet nie widzą, jak bardzo dają się wrobić. Znów odsyłam do "Czarodziejki.com".
Darkman, obejrzałam wskazany filmik, tylko mnie utwierdziłeś w mojej anty-sprzedajnej postawie.
czyli facet ktory korzysta ma mniej rozumu niz ten ktory nie chodzi ? moje zdanie pozostaje to samo, jest tu bardzo duzo hipokrytow, co do odwagi, wyrwalas kawalek zdania z kontekstu, chodzi mi o to ze porownuje ich do osob ktore nie maja odwagi podejsc do obcej dziewczyny i zagadac. ale rzecz jasna nie mowie o kazdym, bo zdaje sobie sprawe ze sa chlopaki ktorych to naprawde nie interesuje, podobnie jak zabawa w 3 osoby. ja rozumiem ze sa ludzie ktorzy sex traktuja bardzo powaznie, mnie akurat sex bawi, tym bardziej z przypadkowa dziewczyna poznana np na dyskotece jak i w agencij. nie robie z tego wielkiego wydarzenia ktore musi byc jakims aktem milosnym. nie mowcie mi o moralnosci bo to nawet nie jest argument, moge 2 razy w tygodniu uprawiac sex z dzis poznana dziewczyna ale nie moge isc do balaganu bo zostaje ukrzyzowany jak smiem placic za jej niewinne cialo, a wiec dla tych osob co sie martwia tak powiem ze place za towarzystwo, to chyba wszystko zmeinia co ? ;D hipokryci ;p na jakim wy swiecie zyjecie ? wymience zawody ktore opieraja sie na zasadach moralnych ;D co do ksiazki faktycznie nie czytalem, ale nie chce cie bron boze obrazic ale ja akurat wole informacje z 1 reki niz te ktore zostaly sprytnie,komercyjnie opisane dla duzej sprzedazy, pamietaj ze prostytutka to jest rowniez zawod gdzie ludzie sa inni, a ty szufladkujesz opierajac sie na ksiazsce mowiac ze maja a problemy z psychika nie mowie ze nie maja ale czy wieksze niz taki makrel, polityk, czy tez 100 innych zawodow ? co do tego jak dziewczyny w takich miejscach postrzegaja klijentow, wiedziec nie moge, podobnie jak ty, ty sie opierasz na ksiazce ( i myslisz ze wiesz) ja na historyjach ktorych slyszalem, w tym ze ja gowno wiem) jedno wiem ze to ja decyduje jak mnie kto kolwiek postrzega jesli myslisz ze jest inaczej to mi strasznie przykro. wszystko jest dla ludzi, i nie gadajcie farmazonow ze facet ktory korzystal w uslug prostytutki jst w oczach plci pieknej skreslony bo to jedna z najglupszych rzeczy jak tu wyczytalem. juz widze oczami wyobrazni jak lezysz ze swoim facetem ktory ci sie bardzo podoba na co mowi jak jest a ty wsajesz niczym w dramacie wykrzykujac jak on cie strasznie zranil ;D i go zostawiasz, ta yhy ;D ale nie mylmy dziewczyn ktora z wlasnej woli wynajmuje mieszkanie po czym zatrudnia panie i prowadzi interes a niewinne dzewczyny ktore zostaja wbrew woli wyslane do agencij. co do kolegow ktorzy widza roznice miedzy sexem z poznana niedawna dziewczyna a pojsciem do agencij powiem ze zeby widziec trzeba miec do czego porownywac ;p tylko ta straszna mysl meczy was strasznie... czy ja sie jej spodobam ;D swiruje sobie ;p
171 2011-06-27 02:19:33 Ostatnio edytowany przez paulina20 (2011-06-27 02:22:20)
NieInteresujSię, ty rzeczywiście czytasz bez zrozumienia. Sam się przyznałeś, że seks dla ciebie to nic wielkiego'' - i ok, jednak dla większości (albo niektórych) kobiet seks to coś bardzo wielkiego i takie nie będą tobą zainteresowane, bo będziesz dla nich..za płytki w tych sprawach. Inne, które seks traktują tak samo ''lajtowo'', będą tobą zainteresowane. Kapewu?
Natomiast odnośnie tematu chcę powiedzieć, że jednak wg mnie są różne stopnie ''traktowania innych przedmiotowo''. A w związku z tym można traktować seks poważnie,a jednak pójść gdzieś, bo już wytrzymać nie można, jednak w głębi duszy wciąż tęskniąc za uczuciem. A może po prostu mnie samej popęd przysłania mózg, ale nie wiem, jak się to zwalcza
Nawet Kriss przyznała, że w którymś okresie chodziła wieczorami tylko ''sobie ulżyć'', a jednak jest zdolna do miłości i szanuje innych. Hm, a więc?
Święty to ja nie jestem i aureola też nad głową mi nie świeci.W wielkim skrócie wyglądało to tak,że rozstałem się z dziewczyną i ......No właśnie z perspektywy czasu,to sam nie wiem po co mi to było,napewno chciałem jak najszybciej zapomnieć i robiłem wiele głupich rzeczy z których pozostaje mi tylko popukać się w czoło i wyciągnąć wnioski(oczywiście to już zrobiłem).Źle się z tym czuje,bo ta kobieta zadurzyła się we mnie,a ja próbowałem zapomnieć,zabić,zdusić miłość Jej kosztem.Ta sytuacja będzie jeszcze dugo na mnie ciążyła.Mimo,że nikt nikomu,niczego nie obiecywał,to jednak mogłem nie dopuścic do tej sytuacji.Pogubiłem się wtedy jak nigdy dotąd,lecz oczywiście wiem,że w ogóle mnie,to nie usprawiedliwia.Tak więc jeśli zadałabyś mi takie pytanie niecały rok temu,to zapewne odpowiedziałbym,że to nic złego.Jak jest ktoś sam,to niech korzysta z życia,lecz uważam,że tego typu rzeczy,bardzo psują człowieka.
No, to teraz już rozumiem, szczególnie jeśli to była przeszłośc. A możesz szerzej opisać, jak cię to zepsuło? Nie wiem, jak to do końca rozumieć,a zaciekawiłeś mnie.
NieInteresujSie,
Czy moglbys/moglabys wypowiadajac sie ,nie obrazac ludzi majacych odmienne zdanie?
Mam na mysli "hipokrytow"
Twierdzisz , ze dziewczyny w tych agecjach nie maja problemow z psychika. Skad mozesz to wiedziec?Rozmawiales z nimi? Nie , bo takich jak Ty to malo interesuje , tacy jak Ty przychodza , biora co im sie nalezy i wychodza.
Porownujesz problemy osoby o takim zajeciu , z kazdym innym? np politykiem?
A powiedz mi , jaka traume polityk moze miec po swojej pracy? czy moze obrzydzenie do samego siebie(w kontekscie cielesnym) , do zony , do kobiet?
O czym Ty w ogole 'mowisz'?
Masz pojecie, jakimi kobietami staja sie prostytutki? Takie zajecie zmienia ich zycie i psychike na zawsze!
Nie chce w zaden sposob Cie obrazac , ale MOIM zdaniem , to ze bawia Cie przygody seksualne z przypadkowo poznanymi dziewczynami z dyskotek ( pewnie do tego pijanymi w 3..) czy z agencji , to akurat o Tobie dobrze nie swiadczy.
Mowisz , ze prostytutka to rowniez zawod , ale widzisz, czlowiek jakiej profesji nie wykonywalby , zawsze bedzie czlowiekiem , nie RZECZA, dlaczego wiec pochwalasz traktowanie wlasnego ciala jak rzeczy? Czegos , co mozna oddac kazdemu? czy na to zasluguje , czy nie?
Sorry , ale ja uwazam , ze facet korzystajacy z agencji , to czlowiek , ktory seks traktuje jako zwykle zaspokojenie potrzeb, bardziej instynkt , niz dopelnienie milosci.
To takie zwierzece /prymitywne.
Dlaczego mimo wszystko sa na tym swiecie faceci , ktorzy nie pochwalaja tego? tacy faceci sie szanuja i powiem wiecej , jak widac szanuja kobiety bardziej , niz tacy jak Ty.
Ale co ja tu bredze o milosci i szacunku , kiedy jestem "hipokrytka", jak wiekszosc kobiet wypowiadajaca sie w tym watku
173 2011-06-27 02:38:40 Ostatnio edytowany przez xerxes (2011-06-27 02:43:17)
ja sie zgadzam z Robsonem w tej wypowiedzi o 30 letnim prawiczku. Tu wychodzi niespojnosc myslenia kobiet. To przekreslanie faceta ze wzgledu na to ze byl u prostytutki tez smieszne, ale mysle ze w rzeczywistosci to nie ma przelozenia. Moze na tym forum sa wyjatkowo porzadne dziewczyny, ale przeciez duzo dziewczyn lubi seks dla samego seksu i to nie znaczy ze sa szmatami. Ale wy macie 'zasady' i czujecie sie lepsze, a nie macie ku temu powodow. Albo co to znaczy 100% facet ? To sa tylko puste slowa i ja odbieram wasz radykalizm za ograniczenie. Tak samo facet ktory codzienne wyciaga laski z dyskoteki i korzysta z zycia, co mu z tego ze ktos mu powie ze sie 'nie szanuje' heh...
Pewnie kazdy by chcial znalezc milosc zycia, ale to nie znaczy ze nie moze korzystac z innych jego urokow, a na milosc pozostawac otwartym
Jeszcze co do psychiki-kazdy jest inny i pierwszy raz z dziwka dla jednego moze byc dobra zabawa a dla innego trauma, tak samo zawod prostytutki
174 2011-06-27 03:09:58 Ostatnio edytowany przez NieInteresujSie (2011-06-27 03:35:18)
pauluna razem z kolezanka fame rozumiecie moje posty na swoj sposob, temat jest o agencjach towarzyskich i ogolnie postrzeganie takich miejsc, ja je tam postrzegam jako zabawe. nie napisalem nic ogolnie jak traktuje sex, wiec ty nie czytasz ze zrozumieniem. fame dlaczego mam nie pisac o hipokrytach skoro nimi jestescie ;D napisalas ze ja trwierdze ze te dziewczyny nie maja problemu z psychika gdzie wyraznie napisalem ze tego nie wiem! jak nikt kto nie trudnil sie w tym zawodze. gdzie to wyczytalas ;D? widze ze wiesz duzo lepiej jak takie spotkania sie odbywalaja.
*czyli...Rozmawiales z nimi? Nie , bo takich jak Ty to malo interesuje , tacy jak Ty przychodza , biora co im sie nalezy i wychodza.*
ty powaznie piszesz ? musisz sie uspokoic i popatrz na to z dystansem, nie wiem jakie traumy i czy w ogole maja te dziewczyny ale obudz sie TY rowniez nie mozesz tego wiedziec! czy to dobrze o mnie swiadczy, nie wiem. nikomu jakos to specjalnie nie przeszkadza, mnie nie interesuje jak ktos mnie postrzega. pisalem o szufladkowaniu a ty robisz dokladnie to samo, stawiasz diagnozy tym dziewczynom jakie one sa wszystkie nieszczesliwe wiec rowniez nie doczytalas, ludzie sie roznia do jasnej cholery!!nie kazdy widzi sex w taki sam sposob, piszesz ze pochwalam traktowania ciala jak rzeczy... dlaczego pochwalam ? bo nie krytykuje ? a kim ja jestem zeby mowic doroslej osobie co ma robic, jak ma zyc,co dalej? zlapac kij moralnosci i zbic po pietach ? moze poprostu uwazam ze nie robi nic zlego. wydaje mi sie ze ty jak i poniektorzy mysla ze sex to musi byc akt milosny, w ramach pokuty za rozpustne lata na kolana i na pielgrzymke na jasna gore. ja widze cos zupelnie innego, a zastanowilas sie ze bardzo duzo dziewczyn ktore tam pracuja mysla podobnie jak ja ? zrozum nie kazdy postrzega swiat jak ty, sa ludzie co podchodza z dystansem na rozne sprawy, widza roznice w milosci, a w zabawie ktora ogranicza sie do robienia rzeczy szalonych. mowisz o szacunku i milosci i konczac tego posta ci wlasnie tego zycze ale nie zapominaj ze w miedzy czasie mozna sie poprostu pobawic a serduszko i oczy miec otwarte
175 2011-06-27 03:42:00 Ostatnio edytowany przez fammefatale (2011-06-27 03:50:34)
Nie uwazam , zebym miala Ci cos 'pokazywac' /udowadniac,wiec Twoje ostatnie zdanie ma sie nijak to rzeczywistosci
Mowisz , ze sa dziewczyny , ktorym odpowiada, to co robia i w zaden sposob to na nich nie wplynie.
Oczywiscie , niektorym moze i odpowiada "latwa" kasa i w malym stopniu wplywa to na nie( choc bede sie jednak upierala , ze nie pozostawia bez echa), ale jednak duza czesc tych kobiet idzie do takiej pracy z desperacji.
Nie sadze,zeby kobiete krecilo takie zajecie. Niewiadomo ilu facetow dziennie robi z nia co chce i na koniec zostawia jej pieniadze. Nie wiem, co jest fajnego w tym , ze wiekszosc traktuje Cie jak sz..te?Bede sie jednak upierala przy tym , ze owszem , mamy roznica sie od siebie psychike, ale kazdy ma jakies uczucia wyzsze.
Nie napisalam nigdzie , ze one sa biedne i nieszczesliwe , ale ze nie pozostanie to bez echa i odbije sie to na ich zyciu.
Ale temat prostytutek i ich moralnosci w tej chwili zostawie , bo nie o tym tu mowa.
O mezczyznach , ktorzy jednak te prostytutki lubia ,mimo moich staran, nie mam za wiele dobrego do powiedzenia.
I taka zabawe jednak sobie odpuszcze , bo wole sie bawic w inny sposob, zachowujac godnosc i szacunek do siebie , bo sorry , ale spotykac sie z roznymi facetami, do ktorych nic nie czuje , na seks , nie moglabym potem spojrzec sobie w lustro.
Chyba za duzo mam do siebie szacunku , naprawde.
Uwazasz pewnie , ze szacunek malo ma wspolnego z podejsciem do seksu? ja uwazam , ze wiele.
Nie wiem,czy czytales moje wczesniejsze posty , ale na poczatku napisalam , ze dla mnie chodzenie facetow do agencji to nic zlego , pod warunkiem, ze sa wolni i nie maja nic wspolnego ze mna.
Nadal bede sie tegotrzymac i glownie o to chyba sie bulwersujecie, ze wiekszosc kobiet wypowiadajacych sie w tym watku , uznala ze nie chcialaby miec takich facetow , jak Wy.
Niby Was to malo interesuje , ale jednak.
Ja zdania nie zmienie i uwazam , ze stac mnie na kogos , kto jednak seks traktuje podobnie jak ja -powaznie.
Na facetow , ktorzy cialo kobiety traktuja jak zabawke , szkoda mi czasu , naprawde.
Nie uwazam sie za lepsza , po prostu nie biore wszystkiego jak leci. Proste.
Mam jeszcze na koniec takie pytanie do Ciebie.
Slyszales pewnie o czyms takim , jak handel ludzmi?
Chodzi mi konkretnie o organizacje trudniace sie w uprowadzeniu kobiet i wywozeniu ich za granice do burdeli.
Zabiera im sie dokumenty , faszeruje narkotykami.
Przypuscmy , ze wyjechales z kolegami za granice.
Wieczorem postanowiliscie sie zabawic , wybraliscie sie do jednego z domow publicznych.
Zabawiles sie , wyszedles.
Okazuje sie , ze ta dziewczyna byla jedna z tych uprowadzonych( prostytucja to nie tylko ta z wyboru).
Jak sie czujesz w takiej sytuacji?
Nadal uwazasz , ze w zaden sposob nie wplynie to na psychike takiej kobiety?
Skad masz pewnosc , ktora kobieta jest tam z wyboru, a ktora nie?
Jesli mowa o prostytucji , to moze porozmawiajmy tez o jej najciemniejszej stronie, a moze bardziej o moralnosci mezczyzn ( lub jej braku) w takich przypadkach?
176 2011-06-27 04:06:48 Ostatnio edytowany przez NieInteresujSie (2011-06-27 07:06:09)
no teraz zrozumialem twojego posta, po 1 nie mowie ze to na nie w ogole nie wplywa, bardzo cie prosze czytaj uwazne w jedno tylko nie wierze mianowicie ze zostawila bys chlopaka tylko dlatego ze byl raz czy kilka w agencij, co do ostaniego, to pisalem wyzej ze ja akurat nie korzystam juz od kilku ladnych lat z zadnych tego typu uciech a jak juz korzystalem to tylko i wylacznie z tak zwanych cichodajek czyli dziewczyn ktore tym sposobem oplacaja studia, czyli nie maja posrednikow, co za tym idzie nie ma mozliwosci o jakims wykorzystywaniu wiec mozna sie domyslic ze nasze kontakty nie ograniczaly sie do numerku tylko sie normalnie spotykalismy, na imprezach, itp smialo moge powiedziec ze duzo z tych dziewczyn dobrze poznalem, ba do dzis mam kontakt z niektorymi. jak pisalas jedna robila to z czystego lenistwa i braku pomyslu na zycie, inna z desperacij, a byly takie ze poprostu to lubialy. ale jesli myslisz ze nie ma miedzy nimi roznicy to sie mylisz. co do wykorzystywania tych dziewczyn nie musisz mnie odsylac do lektur, programow bo troche na ten temat wiem i to sa tragedie ale niesprawiedliwie jest ocenianie mnie czy tez dziewczyny ktore dobrowolnie wybraly taki sposob na zarobek to tamtych lachow co za nic maja ludzkie zycie porywajac mlode dziewczyny. czy widac ktora jest dobrowolnie, naprawde nie wiem, nie moge tego wiedziec, moge sie tylko domyslac ze to jednak widac i osoby ktore korzystaja z uslug tego nie mozna usluga nazwac... osoby ktore gwalca te dziewczyny wiedza ze one nie sa tam dobrowolnie. ale to sa 2 inne swiaty. taki edit, polecam obejrzec film Lilja 4-ever tematyka wlasnie taka jak napisalas, ale nie jest latwym filmem i bardzo smutnym.
ja sie zgadzam z Robsonem w tej wypowiedzi o 30 letnim prawiczku. Tu wychodzi niespojnosc myslenia kobiet. To przekreslanie faceta ze wzgledu na to ze byl u prostytutki tez smieszne, ale mysle ze w rzeczywistosci to nie ma przelozenia. Moze na tym forum sa wyjatkowo porzadne dziewczyny, ale przeciez duzo dziewczyn lubi seks dla samego seksu i to nie znaczy ze sa szmatami. Ale wy macie 'zasady' i czujecie sie lepsze, a nie macie ku temu powodow. Albo co to znaczy 100% facet ? To sa tylko puste slowa i ja odbieram wasz radykalizm za ograniczenie. Tak samo facet ktory codzienne wyciaga laski z dyskoteki i korzysta z zycia, co mu z tego ze ktos mu powie ze sie 'nie szanuje' heh...
Pewnie kazdy by chcial znalezc milosc zycia, ale to nie znaczy ze nie moze korzystac z innych jego urokow, a na milosc pozostawac otwartymJeszcze co do psychiki-kazdy jest inny i pierwszy raz z dziwka dla jednego moze byc dobra zabawa a dla innego trauma, tak samo zawod prostytutki
Popieram.
Co za różnica czy pójdzie do prostytutki czy wyrwie laski na imprezie 5 razy w tygodniu? (poza kasą oczywiście)
Rozumiem, że kobiety chca być pierwszymi, jedynymi i ostatnimi dla swoich partnerów ale to chyba lekka przesada i nie tak działa do końca. Chyba lepiej mieć faceta/męża, który jest doświadczony, wie co to seks, spróbował wiele i nie musi potem w małżeństwie/konkubinacie szukac na boku bo czuje, że coś stracił i się nie wyszalał odpowiednio. Z mężczyznami nie jest jak z kobietami, że może mieć jednego partnera przez całe życie i jest ok (choc takie tez popadają we frustrację). Tacy mężczyźni przeważnie w którymś okresie swojego życia chca nadrobić "zaległości" więc chyba lepiej jak robią to kiedy nie maja jeszcze rodziny. Seksem trzeba się bawić i próbowac wiele, a nie tylko pod kołderka i w ciemnościach.
178 2011-06-27 10:13:09 Ostatnio edytowany przez ziomek (2011-06-27 10:14:42)
Wczoraj byłem w agencji i ku mojemu zaskoczeniu drzwi otworzyła mi moja koleżanka ze studiów.Siedzę właśnie w kawiarni ,ponieważ muszę poczekać na pewne spotkanie i natknąłem się na taki artykuł :http://www.tvn24.pl/-1,1708164,0,1,ladn … omosc.html
Dodam tylko ,że koleżanka bardzo dobrze się uczy i nikt w życiu nie podejrzewałby jej o coś takiego.Nie wiem w jakim wy świecie żyjecie , ale w moim nie ma uczuć i zasad moralnych , to nie amerykański serial ,tylko polska szara rzeczywistość.
dziewczyny powiem wam mam kilku szczerych kolegów, którzy opowiadają mi jak swojej przyjaciółce, wyroczni o wszystkim , widzę i słyszę gdzie chodzą kawalerowie jak i żonaci mężczyźni. To że faceci mówią że to poniżające i żałosne to nie znaczy że tak myślą wręcz odwrotnie. jest to bardzo przykre dla kobiet, które są w ten sposób zdradzane i nigdy się o tym niedowidzą, bo dla faceta sex z prostytutka często to nie całkiem zdarta tylko rozrywka z kumplami.
Zawsze uważałam i nadal uważam że korzystanie z tego typu usług uwłacza ludzkiej godności (zarówno w przypadku klientów jak i pań które te usługi oferują) nie mówiąc o tym że budzi to we mnie po prostu wstręt
od 3 lat jestem w udanym związku z facetem który odwiedził w przeszłości agencję.....
mamy udane życie erotyczne, nie jest egoistą, dba o mnie w każdej kwestii i absolutnie nie traktuje przedmiotowo.
Przyznał mi się do tego na początku naszego związku, chwila słabości, koledzy i jakoś tak poszło, powiedział że nie jest z tego dumny i wiedząc jak to jest już nigdy tego nie spróbuje gdyby nawet nie wiadomo jak był zdesperowany. Miałam go przez ten incydent przekreślić? nie potrafiłam, fakt nie byłam zachwycona, obsesyjnie to sobie wyobrażałam, w końcu jakoś to przetrawiłam. W pewnym wieku każdy ma za sobą jakąś przeszłość, czasem warto dawać sobie szansę, ja nie żałuję.
Podziękuj im, że wyczuliły cię na ten drażliwy temat, schowaj prawdomówność i otwartość w kwestii agencji do kieszeni i przejdź do kolejnego problemu, bo ten jest już rozwiązany
Ale to co, uważasz, że Robson już na początku znajomości powinien kłamać? To raczej nieciekawy start, bo jak prawda wyjdzie na jaw, to dopiero będzie rozpierducha.
Na pewno nie uważam takich kobiet ani za gorsze, ani za lepsze.
Ani gorsze, ani lepsze. To jest moje pierwsze zdanie dotyczące dziewic, prawiczków też to może dotyczyć. Dlaczego napisałam "WYSOCE podejrzane"? Bo to jest podejrzane. Bo nigdy nie wiem, co kierowało takim człowiekiem, dopóki mi tego nie powie. Może jest aseksualny? Może seks w ogóle go brzydzi? Albo jest fundamentalistą katolickim? Albo wcale nie chce z nikim być, ale poczuł presję ze strony otoczenia? Wariantów tyle, ile prawiczków na świecie.
Ale jeśli jest człowiekiem, który po prostu nie spotkał tej jedynej, nie chciał tego robić z byle kim i byle gdzie... to na pewno nie będę patrzeć na niego krzywo.
Dalej, mówimy o czynie, jakim jest korzystanie z prostytutki. Czy nazwałam Ciebie, ziomka, kogokolwiek z Panów tutaj zerem, chamem, czymkolwiek? Nie wydaje mi się. Napisałam tylko, że nie umówiłabym się z takim człowiekiem, tyle. Moje prawo. Natomiast czyn, jakim jest korzystanie z agencji, jak najbardziej potępiam.
Co do "miłość nie jest pisana każdemu"- nie mieszałabym w to wszystko przeznaczenia, bo to Ty jesteś odpowiedzialny za to, gdzie jesteś, kim jesteś, co robisz ze swoim życiem, jacy ludzie Cię otaczają. Okolicznościom przypisałabym zaledwie 1/10 wpływu na Twoje życie. Znów pojawia się schemat: łatwiej zwalić wszystko na przeznaczenie niż przyznać się przed sobą, że gdzieś popełniam błąd. Tak samo łatwiej iść do prostytutki, niż zacisnąć zęby i poczekać.
Widzę że główny temat wątku jakby się nieco zmienił więc i ja wtrącę w tym momencie swoje trzy grosze. Otóż ... mam prawie 24 lata i ... jestem prawiczkiem. Tak ... to może być dla niektórych szok i inne temu podobne reakcje ale - ja się tego nie wstydzę bo niby czemu miałbym chować z tego powodu głowę w piasek? Lepiej żebym mając przykładowo lat 17 / 19 / 22 zaliczył wpadkę? No właśnie. Dlaczego tak wyszło? Hm ... powodów znalazło by się sporo ale takim najgłówniejszym według mnie jest to że zwyczajnie nie lgnąłem do dziewczyn ( do pewnego momentu ) po to by je podrywać i "zaliczać" mając lat naście czy nieco więcej jak niektórzy "znajomi". Nie czułem takiej potrzeby bliskości ( co nie znaczy oczywiście że nie czułem jej wcale ), nie czułem że jestem na "to" gotowy a tym bardziej na to by zrobić to z dziewczyną tu i teraz. Oczywiście spory wpływ na taki stan rzeczy miało to że dziewczyny kręcące się dookoła mnie zazwyczaj odpadały bardzo szybko jako potencjalne partnerki z którymi można by spróbować zacieśniać kontakty. Potem to się zmieniło, skończyła się szkoła i zaczęło mi czegoś brakować ... czegoś i kogoś. I nie myślcie że jestem jakiś aseksualny - wiele dziewczyn mi się podobało ( na pierwszy rzut oka ... tak czysto fizycznie ) ale jakoś tak wychodziło że "kontakt" się tutaj kończył. Do tej pory w życiu przeżyłem kilka mniej lub bardziej ślepych zauroczeń i myślę że jedno zakochanie, niestety nieodwzajemnione chociaż nie do końca jest to taka niemiła sprawa jak może się wam wydawać. Skończyło się myślę dla mnie i dla niej dobrze, nie skrzywdziliśmy siebie, trzeba było to po prostu odchorować, przeczekać i tyle.
I myślę że ja właśnie należę do grupy wspomnianej przez koleżankę busiu:
"Ale jeśli jest człowiekiem, który po prostu nie spotkał tej jedynej, nie chciał tego robić z byle kim i byle gdzie... to na pewno nie będę patrzeć na niego krzywo."
Chcę kochać, chcę pokochać, potrzebuję bliskości kobiety i sam chcę ją komuś ofiarować ale ... no na razie się nie udało ale to pewnie dlatego że takich "poszukiwań" w sumie nie urządzałem. To co mi się do tej pory w życiu przytrafiło to ... hm ... dar losu który sam mi wpadł w ręce.
Ale z drugiej strony wiele dziewczyn wspominało i wspomina że dość mocno atrakcyjną dla nich rzeczą jest mężczyzna prawiczek, niedoświadczony. Że to miłe bo można go wielu rzeczy "nauczyć" zakładając że one dziewicami nie są ( lub uczyć się z nim zakładając że one są dziewicami ) a i wiele docenia to że zatrzymał swoją największą cielesną intymność właśnie dla tej z którą chce sypiać.
183 2011-06-27 18:31:14 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-27 18:42:22)
Nie ma czegoś takiego jak "nielegalna prostytucja". W Polsce to jest legalne. W co do tych zmuszanych do tego oczywiście, że takie przypadki mają miejsce, w szczególności do tych dziewczyn pracujących na drodze. Ale większa ilość kobiet w cale do tego przymuszana nie jest. A jeżeli kobieta w rzeczywistości jest zmuszana do prostytucji to trzeba z tym walczyć, owszem. I na prawdę świat prostytucji jest przez Policję monitorowany cały czas.
A tak w ogóle Drogie Panie to nie rozumiem trochę dlaczego piszecie, że nie mogłybyście być z takim facetem. To, że chodził do prostytutek nie znaczy, że kobiety traktuje jakoś przedmiotowo. Większość z Was żyje w stałych związkach, prowadzi regularne życie sexulane więc NIGDY nie zrozumiecie kogoś kto w związku nigdy nie był bo mu nie wychodziło. A skoro nie zazna tego stanu bycia w związku to chociaż sobie tą bliskość fizyczną kupi. Dyskutujecie to na forum o różnych rzeczach a to o sexie w trójkącie, a to radzicie, jedna drugiej, co ma dać facetowi na obiad, żeby smak spermy był "zjadliwy", a to czym ma posmarować przyrodzenia faceta, żeby anal był mniej bolesny itp ...... no i ok. Nic co ludzkie nie jest mi obce. A jak facet pójdzie to prostytutki i nawet zrobi to z nią "po bożemu" to źle. Bydlak z niego bo źle traktuje kobiety. To zachodzi na hipokryzję moim zdaniem. Z kolei jak jakiś facet stwierdzi, że on nie może być z kobietą, która ma doświadczenia w trójkącie, sexie grupowym czy lubi anal czy z połykiem to zazwyczaj stwierdzacie, że ma za mały popęd i w ogóle jest nie fajny taki facet. Bo Wy, kobiety, to możecie "pójść w tango" ale facet już nie. A że się nie ma stałej partnerki to trzeba zrezygnować z sexu???
Kto jak to, ale ja rozumiem, że ludzie mogą nie pożądać pewnych cech u partnerów.
I ja wymagałam, by Facet nie był kiedyś u prostytutki, nie był zaliczaczem panienek , nie brał narkotyków i sama narkotyków nie brałam, nie uprawiałam nigdy seksu z nikim innym niż stały partner . A więc nie sądzę by była to hipokryza/
jednak to nie o tym temat
poza tym jak pisaa femme tez mnie to dziwi, że 24 latek zwątpił w związki. przecież to młody chłopak, jeju mój facet poznał mnie jak miał 23 i tez jakoś kobiet nie miał przede mną i dał radę. I jest wielu facetów co dają, więc nie przesadzajcie
mój facet też miał jeden epizod seksualny, ale nie było to z prostytutką. Jednak jeżeli zaliczyłby 100 panienek, to przykro mi, ale nie chciałabym z Nim być. Co innego, gdyby miał partnerkę jak ja kiedyś partnera i z Nią.
A jednak lepiej na Niego spojrzałam, że miał 1 epizod seksualny, niż miałby iść do takiej i płacić za seks,.. i jakby pośrednio popierać przymsuzanie dziewczyn do prosytucji. Nie zależało mi nigdy na facecie doświadocznym w łóżku, dlatego nie przeszkadzało mi , że on i mój były nie mieli doświadczenia, miło jest się wszystkeigo razem, powoli nauczyć
184 2011-06-27 18:33:35 Ostatnio edytowany przez Fumiko (2011-06-28 17:43:41)
Widzę że główny temat wątku jakby się nieco zmienił więc i ja wtrącę w tym momencie swoje trzy grosze. Otóż ... mam prawie 24 lata i ... jestem prawiczkiem.
Wulgarne zwroty. Nie czekaj z tym tak długo bo to tylko uśmiech na twarzy własnie u kiobiet, potem bedziesz miał 30 i bedzie jeszcze gorzej. One tak zawsze ze wolą prawiczków i takie tam, a jak jesteś niedołegą w łożku to raczej szans nie masz bo one uwielbiaja seks, wiec warto pocwiczyć.
185 2011-06-27 18:33:51 Ostatnio edytowany przez Fumiko (2011-06-28 17:45:24)
A ja niedawno zapłaciłem dziewczynie za to aby pozwoliła mi między innymi lizać ją po stopach i pupie.
Ale ładna była, normalnie taka to by nawet na mnie nie spojrzała, a tu prosze, loda mi robiła.
Jestem młody i chodzę na wulgaryzm. Jestem więc tym "obleśnym nieudacznikiem".
Mam dwadzieścia parę lat i w tym roku przestałem być prawiczkiem, zrobiłem to pierwszy raz z 18-letnią divą. Nadal chodze na takie panienki, jak narazie kilka razy byłem.
Jestem kompletnie nieatrakcyjny więc mogłem poczekać aż umre jako prawiczek zastanawiając sie jak to jest, albo pójść sobie do divy - wybór prosty.
Wasze forum czytam czasem aby sie dowiedzieć jak to jest mieć takie fajne życie seksualne i jak jesteście zafascynowane swoimi facetami i co im robicie. Głodnemu trudno nie myśleć o smaku chleba.
No więc czytam tak sobie i znalazłem ten temat częściowo o mnie i czytając to wiele emocji się we mnie budziło i miałem ochote sporo rzeczy napisać, ale w sumie już mi sie nie chce wiec kończe tego posta.
186 2011-06-27 18:36:06 Ostatnio edytowany przez Fumiko (2011-06-28 17:42:58)
Nie umówisz się i tak z żadną z forumowiczek
Anechoreta a to było śmieszne:)
Solstafir dobrze zrobiłeś ze poszedłeś sobie na seks do jakieś seks bomby ja podzielam twoje zdanie. Też chodze do takiej jednej wulgaryzm laski, normalnie marzenie, jest niemalże idealna do seksu i w dodatku pogadać też z nią można.
187 2011-06-27 18:43:39 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-27 18:48:05)
A ja niedawno zapłaciłem dziewczynie za to aby pozwoliła mi między innymi lizać ją po stopach i pupie.
Ale ładna była, normalnie taka to by nawet na mnie nie spojrzała, a tu prosze, loda mi robiła.
Jestem młody i chodzę na dziwki. Jestem więc tym "obleśnym nieudacznikiem".
Mam dwadzieścia parę lat i w tym roku przestałem być prawiczkiem, zrobiłem to pierwszy raz z 18-letnią divą. Nadal chodze na takie panienki, jak narazie kilka razy byłem.
Jestem kompletnie nieatrakcyjny więc mogłem poczekać aż umre jako prawiczek zastanawiając sie jak to jest, albo pójść sobie do divy - wybór prosty.
Wasze forum czytam czasem aby sie dowiedzieć jak to jest mieć takie fajne życie seksualne i jak jesteście zafascynowane swoimi facetami i co im robicie. Głodnemu trudno nie myśleć o smaku chleba.
No więc czytam tak sobie i znalazłem ten temat częściowo o mnie i czytając to wiele emocji się we mnie budziło i miałem ochote sporo rzeczy napisać, ale w sumie już mi sie nie chce wiec kończe tego posta.
Pierwszy raz z jakąś divą ? Człowieku, pierwszy raz to powinno być przeżycie, z kims wyjątkowym, chyba każdy tak woli - nawet faceci.
Poza tym to że nie możesz mieć dziewczyny, to sobie wmawiasz, wiesz ilu ja znam nieurodziwych gości i mają nawet żony, dzieci ?
No własnie...
shedir, tu uważam inaczej, nie wolno uogólniać, że seksem trzeba się bawić, ja bym nie mogła i dobrze mi tak jak żyję, seks bez uczucia to nie kręci mnie i nie podnieca, nawet nigdy nie miałam ochoty póbować, gdy sama myśl odtrąca, to nie ma co się zmuszać, bo i tak nie byłoby przyjemnie tylko okropnie
188 2011-06-27 18:54:18 Ostatnio edytowany przez Fumiko (2011-06-28 17:44:19)
Marcin84 daj spokój bo dziewczyny cię rozszarpia. Tu są same idealistki ,które wierzą w miłość z bajki, że facecie nie oglądają pornosow,nie chodzą na wulgaryzm ,nie masturbuja się,a jak już to tylko przy nich, wciskając kity że każda.marzy o prawiczku, że żadna inna kobieta poza nią nie jest w stanie podnieść ich faceta,że facet jest super spełniony jak miał tylko jedną kobietę w życiu itd, takie młodzieńcze ideały
i co bedziesz tak ciągle czekał na te jedyną, marszczył freda i oglądał porniole?
A kto powiedział że zamierzam czekać z założonymi rękoma i czekać aż mi jakaś sama "wpadnie w ręce"? Nie chciałem to nie sypiałem z pierwszą lepszą - proste jak drut. I sry ... ja nie szukam "laski na seks" tylko dziewczyny którą bym kochał a nie "używał" sobie do zaspokajania swoich potrzeb których to jak widać Ty i inni wypowiadający się tutaj faceci nie potraficie powstrzymać. Zresztą pytałem wcześniej ale może Ci to jakoś umknęło - CO by Ci się stało jakbyś do tej dziewczyny nie poszedł "podymać"? Jakaś krzywda? Gdzie masz szacunek do siebie? Bo o szacunek do niej to nawet nie pytam bo pewnie nie ma po co ...
Kto powiedział że jestem niedołęgą? A może właśnie trafię na taką dziewczynę która to doceni i o wiele lepiej będzie jej smakować seks ze mną gdzie oboje będziemy się siebie uczyć a nie z taką osobą jak Ty która jak widać niejedno już "zaliczyła" i uważa się za mędrca w sferze stosunków damsko - męskich.
Marcin84 daj spokój bo dziewczyny cię rozszarpia. Tu są same idealistki ,które wierzą w miłość z bajki, że facecie nie oglądają pornosow,nie chodzą na dziwki ,nie masturbuja się,a jak już to tylko przy nich, wciskając kity że każda.marzy o prawiczku, że żadna inna kobieta poza nią nie jest w stanie podnieść ich faceta,że facet jest super spełniony jak miał tylko jedną kobietę w życiu itd, takie młodzieńcze ideały
Dlaczego jesteś taka nietolerancyjna i nie rozumiesz, że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty?
Ja Twoje zdanie szanuję, inne osoby na pewno także.
No wiesz.. nie każdy facet chodził na dziwki I nie każdy też zdradza itp itd. Nie wrzucam wszystkich do jednego wora, nie mam takiego zamiaru.
Nie mówię, że facet musi być spełniony jak ma jedną kobitę w życiu, ale jak na razie mój facet nie narzeka, pokochaliśmy się i nie widzieliśmy powodyu, by np nie wchodzić w związki, bo on nie ma doświadczenia.
Dla mojego taty mama też jest pierwszą kobietą, bardzo szczęśliwi ludzie
Oj Truskaweczko nie jesteśmy w bajce. Do pierwszego razu to w większości kobiety mają takie podejście i to nie każde oraz nieliczni mężczyźni. Dla większości facetów seks to fizjologia i nie przypisują mu takich wielkich uczuć. Oczywiście, że jak facet jest w udanym związku to dochodzą do tego uczucia i jest super ale uwierzył że i bez miłości laske by bzyknal i problem bu to dla niego nie był a satysfakcja i przyjemność i owszem. Mężczyźni nie włączają do wszystkiego Uczuć tak jak kobiety.
192 2011-06-27 19:04:04 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-27 19:05:19)
A czy ja mówię, że jest inaczej ? Pewnie dla wielu tak jest, ale jestem w związku, więc i wierność jest, oddanie;) myśli to on może mieć, ale ciałem jest tylko mój
Pierwszy raz z jakąś divą ? Człowieku, pierwszy raz to powinno być przeżycie, z kims wyjątkowym, chyba każdy tak woli - nawet faceci.
Chrzanić to z kim pierwszy raz, drugi czy piąty. Nie można sie tym za bardzo przejmować bo jeszcze w jakąś depreche ktoś wpadnie. Dla facetów to nie ma takiego znaczenia.
Dlaczego jesteś taka nietolerancyjna i nie rozumiesz, że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty?
Ja Twoje zdanie szanuję, inne osoby na pewno także.
No wiesz.. nie każdy facet chodził na dziwkiI nie każdy też zdradza itp itd. Nie wrzucam wszystkich do jednego wora, nie mam takiego zamiaru.
A ty teraz co prezentujesz? Ja świetnie rozumiem że ktoś może mieć inne zdanie co nie znaczy że muszę się z nim zgadzać bo tak mówi większość. Wypowiadam swoje zdania,a to jaką jestem tolerancyjna to moja sprawa. Każdya ma inny zakres tolerancji. Nigdzie nie napisałam że każdy facet chodzi na dziwki i zdradza wiec sobie nie dopowiadaj,tego co chciałaś przeczytac. Jak bym tak uważała, to bym tak napisała.
A czy ja mówię, że jest inaczej ? Pewnie dla wielu tak jest, ale jestem w związku, więc i wierność jest, oddanie;) myśli to on może mieć, ale ciałem jest tylko mój
Ale my nie o tym mówimy, zobaczysz z tematu.
Poza tym w temacie o pornosach już z tymi myślami twojego faceta było u ciebie trochę inaczej