Pierścionek to pewien symbol i najważniejsza jest miłość ale nie rozumiem wielkich oszczędności
Niektóre kobiety przywiązują wielką wagę do zaręczyn i do tej całej oprawy - moja mama ( staż małżeński 25 lat ) do tej pory niefajnie wspomina byle jakie zaręczyny z moim ojcem i pierścionek, którego nigdy nie nosiła...
Pierścionek powinien być w guście partnerki, musi się podobać. Czy powinien być drogi? Nie. Ale przecież to jednorazowy wydatek, więc nikt nie zbiednieje jeśli wyda te 300 zł a nie 30. Chyba każdy mężczyzna chciałby zobaczyć zadowoloną wybrankę. Zawsze może podpytać partnerkę o to co się jej podoba, a jeśli chce totalnie zaskoczyć to wciągnąć siostrę lub przyjaciółkę swojej partnerki do "kolaboracji" i wspólnie wybrać pierścionek.
Ja bym chciała aby mój przyszły mąż trochę się namęczył z wyborem pierścionka. Chciałabym dostać pierścionek nie zamówiony z jakiegoś modnego katalogu ale taki kupiony u małego jubilera... i nie ma nic złego w takich małych marzeniach, wcale nie świadczy to o naszym materializmie. Ja po prostu chciałabym dostać zgrabny złoty pierścionek z małym brylancikiem a nie srebrny - bo taki mi się podoba. A w skali całych wydatków "około ślubnych" chyba nikt nie odczuje różnicy o 100 zł w jedną ze stron.
Edit : i nie chodzi mi o to, że złoty jest droższy. Po prostu nie podobają mi się pierścionki ze srebra lub białego złota - lubię żółte złoto i noszę tylko taką biżuterię.