Girl90 może źle się wyraziłam - nie oceniam czy cię kocha czy nie kocha... napisałam, że moim zdaniem nie kocha aż tak bardzo - nie znam was i waszej relacji i może to krzywdząca opinia, ale wydaje mi się, że on ma problem z hierarchią "syn i ty", a w takich sytuacjach nie ma hierarchi. Oboje jesteście najważniejszymi istotami w jego życiu, ale miłość do dziecka jest zupełnie inną miłością niż miłość do kobiety. Pisałaś, że twój m sądzi, że jego syn ma byc dla ciebie tak samo ważny jak dla niego. Że nie wiesz co jego mama mu mówi o całej sytuacji. Samo określenie twojego faceta, że jak powie dziecku, że z tobą jest to mały zrozumie to "że tata wali inną kobietę a mamę nie" - przerażająće. W życiu mój facet by tak do mnie nie powiedział. On traktując tak syna w jakiś sposób cię rani i sprawia ci przykrość. Trzeba tu znaleźć środek.
Jak długo są po rozwodzie i od jak dawna nie mieszkąją razem i od kiedy ty jesteś w zwiazku ze swoim m? A przede wszystkim w jakiej świadomości jest dziecko?
Że tatuś wróci do mamy, że chwilowo się bawi? Dziecko ma prawo wiedzieć, że tata z mamą już nie będą, że zmienił się jego świat, że to co było i jak było już nie wróci.
Mój facet powtarza dzieciom jak mantrę, że odszedł od mamy, nie od nich, że ich bardzo kocha, ale nie wróci i nie będzie z nimi mieszkał, że nigdy ich nie opusci i nie zostawi, że zawsze będzie ich tatą i że są dla niego najważniejsi.
Prosisz bym nie oceniała - ok, ale swoje zdaniem wyrazić mogę. Skoro sama oceniasz postepowanie swojego m jako niedojrzałe, to napiszę tylko jedno - do drugiego związku, czy to po rozstaniu, czy po rozwodzie, czy jak są dzieci czy jak ich nie ma - trzeba dojrzeć!
Po twojej ostatniej wypowiedzi nie rozumiem - o co ci chodzi i czego oczekujesz, skoro mieszkacie razem, jesteście razem i dziecko jest z wami, przyjeżdża do was, widzi się z wami - wie, że tata cię kocha, że z tobą jest... to co ci tu nie pasuje?
Dziecko w wieku 7 lat musi wiedzieć, że tatuś z mamusią nie są razem, bo nie pasują do siebie i się nie kochają, nie mogli się doagadać i się rozeszli. Teraz tatuś jest z inną kobietą i ją kocha i dziecko powinno ją szanować. Tyle.
Oleńko - pisałaś, że na początku jak byłaś mała to było fajnie, co się zmieniło w trakcie twojego dorastania? Dlaczego zmieniłaś stosunek, podejście do ojczyma? Co spowodowało, że czułaś się żle, bo mama twoim zdaniem poświęcała więcej czasu jemu niż tobie?
Oczywiście każdy przypadek jest inny, a życie nie oszczędza. Relacja w pachtworkowej rodzinie zależy od ustaleń między dorosłymi. Ja nigdy nie chcę i nie planuję być matką dla dzieci mojego faceta, ale będę oczekiwać szacunku i przestrzegania reguł, jakie ustalimy w naszym domu. Poza tym liczę na to, że dzieci będą mnie lubić, że się porozumiemy. Początki zawsze są ciężkie, ale z czasem i odpowiednim postępowaniem da się wszystko ułożyć.