Martwię się swoim zdrowiem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » EMIGRACJA I ŻYCIE ZA GRANICĄ » Martwię się swoim zdrowiem

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 291 ]

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Alessandro napisał/a:

Ale nadal jest taka bez energii, byle jaka?

Tak większość czasu niestety

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:
Alessandro napisał/a:

Najważniejsze, że zrobiłaś te badania. Za 2 tygodnie zrobisz kolejne. Grunt, że wzięłaś się za siebie, że nie zlekceważyłaś tego.

Za 2 tygodnie bede miec wyniki juz niektorych badań plus musze do onkologa jechac

O by wyszły dobrze powodzenia  smile

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Miklosza napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Alessandro napisał/a:

Najważniejsze, że zrobiłaś te badania. Za 2 tygodnie zrobisz kolejne. Grunt, że wzięłaś się za siebie, że nie zlekceważyłaś tego.

Za 2 tygodnie bede miec wyniki juz niektorych badań plus musze do onkologa jechac

O by wyszły dobrze powodzenia  smile

Dzieki mam nadzieje, ze nic poważnego

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Ale odwalilam glupote teraz czuje ,ze bede miec za niedlugo atak hipogliemii, juz mam glukoze przy sobie.  Wzielam trochę czekolady zezarlam w sumie niewiem po co,bo juz od jakiegos czasu nie jem slodyczy a teraz ju czuje pierwsze objawy spadku cukru. Za głupotę jak zwykle place ja,ale ja nienawidze tych objawow to straszne są jakoś je tu przeczekam może jak nie będę o tym myśleć to lepiej je zniose, a już mam mgle przed oczami to już wiem,że niedługo będę mieć ten atak

70

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Hej Julcia, jak się czujesz?

71

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Jakieś leki bierzesz na hipoglikemię?

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:

Jakieś leki bierzesz na hipoglikemię?

Glukoze w tabletkach, mam też glukagon

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
nikitaa napisał/a:

Hej Julcia, jak się czujesz?

Dobrze już.  Tyle,że nadal nie mam energii

74

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Też mam hipoglikemię dlatego pytałam o leki.

75

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

No nie Julka, wiesz, że nie możesz, a sięgasz po czekoladę? Zaraz pasa wezmę big_smile

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:

Też mam hipoglikemię dlatego pytałam o leki.

I jak się czujesz? Masz też ataki hipogliemii? Ja mam,ale już rzadko wcześniej każdego dnia prawie mialam. Mnie najbardziej przestrzeganie diety z niskim IG pomaga

77

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Julka hejka  smile

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Miklosza napisał/a:

Julka hejka  smile

big_smile

79

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:
Miklosza napisał/a:

Julka hejka  smile

big_smile

Julcia powiecie mi hipoglikemia jest podobna do cukrzycy  ?

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Miklosza napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Miklosza napisał/a:

Julka hejka  smile

big_smile

Julcia powiecie mi hipoglikemia jest podobna do cukrzycy  ?

Mozna miec cukrzyce i hipoglikemie, a mozna miec tez hipoglikemię bez cukrzycy tzw hipoglikemie reaktywna. Ja nie mam cukrzycy. Mam tylko hipoglikemie.

81

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:
Miklosza napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

big_smile

Julcia powiecie mi hipoglikemia jest podobna do cukrzycy  ?

Mozna miec cukrzyce i hipoglikemie, a mozna miec tez hipoglikemię bez cukrzycy tzw hipoglikemie reaktywna. Ja nie mam cukrzycy. Mam tylko hipoglikemie.

Miewałem spadki cukru ta że się pytam  smile

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Miklosza napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Miklosza napisał/a:

Julcia powiecie mi hipoglikemia jest podobna do cukrzycy  ?

Mozna miec cukrzyce i hipoglikemie, a mozna miec tez hipoglikemię bez cukrzycy tzw hipoglikemie reaktywna. Ja nie mam cukrzycy. Mam tylko hipoglikemie.

Miewałem spadki cukru ta że się pytam  smile

Miej ze soba cos z glukoza i idz do lekarza

83 Ostatnio edytowany przez Motocyklistka (2025-03-17 00:13:01)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Miklosza napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Miklosza napisał/a:

Julcia powiecie mi hipoglikemia jest podobna do cukrzycy  ?

Mozna miec cukrzyce i hipoglikemie, a mozna miec tez hipoglikemię bez cukrzycy tzw hipoglikemie reaktywna. Ja nie mam cukrzycy. Mam tylko hipoglikemie.

Miewałem spadki cukru ta że się pytam  smile

Hipoglikemia reaktywna to tzw "niedocukrzenie".
Cukier potrafi spaść do bardzo niskiego poziomy. Najniższy, jaki miałam to 40 jednostek  - stan juz bardzo niebezpieczny.
Moja hipoglikemia prawdopodobnie wynika z insulinooporności, którą niektórzy określają jako stan przedcukrzycowy.

84

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Miklosza napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Mozna miec cukrzyce i hipoglikemie, a mozna miec tez hipoglikemię bez cukrzycy tzw hipoglikemie reaktywna. Ja nie mam cukrzycy. Mam tylko hipoglikemie.

Miewałem spadki cukru ta że się pytam  smile

Hipoglikemia reaktywna to tzw "niedocukrzenie".
Cukier potrafi spaść do bardzo niskiego poziomy. Najniższy, jaki miałam to 40 jednostek  - stan juz bardzo niebezpieczny.

Miewałem  niższy

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Miklosza napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Mozna miec cukrzyce i hipoglikemie, a mozna miec tez hipoglikemię bez cukrzycy tzw hipoglikemie reaktywna. Ja nie mam cukrzycy. Mam tylko hipoglikemie.

Miewałem spadki cukru ta że się pytam  smile

Hipoglikemia reaktywna to tzw "niedocukrzenie".
Cukier potrafi spaść do bardzo niskiego poziomy. Najniższy, jaki miałam to 40 jednostek  - stan juz bardzo niebezpieczny.

Tak to jest okropne objawy sie ma okropne triche podobne do ataku paniki z ta roznica, ze glukoza zawsze pomaga, a przy prawdziwym ataku paniki to już nie

86

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Miklosza napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:
Miklosza napisał/a:

Miewałem spadki cukru ta że się pytam  smile

Hipoglikemia reaktywna to tzw "niedocukrzenie".
Cukier potrafi spaść do bardzo niskiego poziomy. Najniższy, jaki miałam to 40 jednostek  - stan juz bardzo niebezpieczny.

Miewałem  niższy

Poniżej 40? Przy 40 straciłam przytomność.
Powinieneś pójść z tym do lekarza.

87 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-17 00:16:40)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Miklosza napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:

Hipoglikemia reaktywna to tzw "niedocukrzenie".
Cukier potrafi spaść do bardzo niskiego poziomy. Najniższy, jaki miałam to 40 jednostek  - stan juz bardzo niebezpieczny.

Miewałem  niższy

Poniżej 40? Przy 40 straciłam przytomność.
Powinieneś pójść z tym do lekarza.

To szybko do lekarza.  Ja myślę, ze sie nawet ciesze ,ze mam te objawy ostrzegawcze, bo sa osoby co dobrze sie czuja a nagle sekunda i traca przytomnosc. Ja to mimo wszystko wole jak mam te objawy to chociaz wiem ,ze mam wziąsc glukoze na czas a ogolnie to musze diety pilnowac.  Chociaz nie zawsze tez dieta dziala

88 Ostatnio edytowany przez Motocyklistka (2025-03-17 00:26:16)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

U mnie zbilansowane posiłki i początkowo pilnowanie się z glukometrem. Teraz wiem jak i na co reaguje mój organizm i nie odnotowałam jakiegoś wiekszego spadku cukru, a bywało różnie.
Dużo jeżdżę autem i nie mogę sobie pozwolić na gwałowne spadki. Miałam wahania od wysokiego do około 60 w krótkim czasie.
Glukometr mam w torebce i od czasu do czasu sprawdzam. Wcześniej sprawdzalam przed i po posiłkach, żeby sprawdzić na co reaguję bardziej. Część wykluczyłam, część "podbijam" białkiem i jest ok.

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:

U mnie zbilansowane posiłki i początkowo pilnowanie się z glukometrem. Teraz wiem jak i na co reaguje mój organizm i nie odnotowałam jakiegoś wiekszego spadku cukru, a bywało różnie.
Dużo jeżdżę autem i nie mogę sobie pozwolić na gwałowne spadki. Miałam wahania od wysokiego do około 60 w krótkim czasie.
Glukometr mam w torebce i od czasu do czasu sprawdzam. Wcześniej sprawdzalam przed i po posiłkach, żeby sprawdzić na co reaguję bardziej. Część wykluczyłam, część "podbijam" białkiem i jest ok.

Tez musze sprawdzac cukier niestety takie zycie

90

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

ile posiłków dziennie jesz?

Po poznaniu i okiełznaniu hipoglikemii w zasadzie nie widzę większych problemów. Mierzenie cukru raz na jakiś czas nie jest upierdliwe.

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:

ile posiłków dziennie jesz?

Po poznaniu i okiełznaniu hipoglikemii w zasadzie nie widzę większych problemów. Mierzenie cukru raz na jakiś czas nie jest upierdliwe.

Jem przeważnie 2x dziennie, bo częste posiłki mi dają atak hipogliemii

92

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

zależy co jeszcz na te posiłki.
Generalnie (mówiła mi to też diabetolog) przy hipoglikemi kluczowe jeść trochę częściej, ale mniejsze porcje.
Regulujesz w ten sposób glikemię we krwi.
Jak jesz większe, a rzadziej powodujesz duży wyrzut cukru, zwiększoną produkcję insuliny, a w konsekwencji spory spadek cukru.
Ale to pewnie wiesz.

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:

zależy co jeszcz na te posiłki.
Generalnie (mówiła mi to też diabetolog) przy hipoglikemi kluczowe jeść trochę częściej, ale mniejsze porcje.
Regulujesz w ten sposób glikemię we krwi.
Jak jesz większe, a rzadziej powodujesz duży wyrzut cukru, zwiększoną produkcję insuliny, a w konsekwencji spory spadek cukru.
Ale to pewnie wiesz.

Tak wiem.lekarz mi to dawno mówił.  Tyle, że ja jestem przypadek niepojęty i właśnie jak jadłam 5x dziennie miałam częściej ataki hipoglikemii.  Często jak zjem rano śniadanie mam atak hipogliemii, gdy zjem dopiero ok 12 pierwszy posilek to rano nie mam ataku

94

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

No to sama wiesz najlepiej co i jak.

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Ja już serio mam dość. Kiedy przyleza w końcu te wyniki badań? Każdego dnia jestem bardzo zmęczona, nie mam na nic energii,  robię tylko co muszę, ale moje dni to sa ostatnio głównie lozko i kanapa. Nie daje rady robic czegos fizycznie,mimo,ze mam motywacje, zeby cos robić. W dodatku idzie wiosna, a mnie nadal jest zimno, laze opatulona jak przy minus 50 st mrozu. Mam problemy z koncetracja, z okresem tez zaczelam miec problemy, bo dlugi czas nie mialam to dostałam, ale trwal tylko 3 dni czasu tym razem( w ciazy nie jestem), wogole czuje się jakbym miala depresje(chociaz jej nie mam). Nic tylko pozostaje mi czekac na wyniki badań. Mam nadzieje,ze moze je przyspiesza

96 Ostatnio edytowany przez Motocyklistka (2025-03-20 11:02:11)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:

Ja już serio mam dość. Kiedy przyleza w końcu te wyniki badań? Każdego dnia jestem bardzo zmęczona, nie mam na nic energii,  robię tylko co muszę, ale moje dni to sa ostatnio głównie lozko i kanapa. Nie daje rady robic czegos fizycznie,mimo,ze mam motywacje, zeby cos robić. W dodatku idzie wiosna, a mnie nadal jest zimno, laze opatulona jak przy minus 50 st mrozu. Mam problemy z koncetracja, z okresem tez zaczelam miec problemy, bo dlugi czas nie mialam to dostałam, ale trwal tylko 3 dni czasu tym razem( w ciazy nie jestem), wogole czuje się jakbym miala depresje(chociaz jej nie mam). Nic tylko pozostaje mi czekac na wyniki badań. Mam nadzieje,ze moze je przyspiesza

Tarczycę sprawdzałaś?
TSH, FT3, FT4?

"Główne objawy sugerujące niedoczynność tarczycy to:

uczucie ciągłego zimna
zmęczenie/senność
depresja
zaburzenia pamięci
przyrost masy ciała
rzadsze oddawanie stolca/zaparcia
spowolnienie czynności serca, niskie ciśnienie tętnicze
sucha łuszcząca się blada skóra, suche włosy
zaburzenia miesiączkowania, niepłodność."

97 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-20 11:24:34)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Ja już serio mam dość. Kiedy przyleza w końcu te wyniki badań? Każdego dnia jestem bardzo zmęczona, nie mam na nic energii,  robię tylko co muszę, ale moje dni to sa ostatnio głównie lozko i kanapa. Nie daje rady robic czegos fizycznie,mimo,ze mam motywacje, zeby cos robić. W dodatku idzie wiosna, a mnie nadal jest zimno, laze opatulona jak przy minus 50 st mrozu. Mam problemy z koncetracja, z okresem tez zaczelam miec problemy, bo dlugi czas nie mialam to dostałam, ale trwal tylko 3 dni czasu tym razem( w ciazy nie jestem), wogole czuje się jakbym miala depresje(chociaz jej nie mam). Nic tylko pozostaje mi czekac na wyniki badań. Mam nadzieje,ze moze je przyspiesza

Tarczycę sprawdzałaś?
TSH, FT3, FT4?

"Główne objawy sugerujące niedoczynność tarczycy to:

uczucie ciągłego zimna
zmęczenie/senność
depresja
zaburzenia pamięci
przyrost masy ciała
rzadsze oddawanie stolca/zaparcia
spowolnienie czynności serca, niskie ciśnienie tętnicze
sucha łuszcząca się blada skóra, suche włosy
zaburzenia miesiączkowania, niepłodność."

Tak tarczyce mialam badana, ale jeszcze czekam na wyniki. Mam duzo z tych objawow
-ciagle zmeczenie to jest najgorsze nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze zmęczenie moze tak wykanczac psychicznie człowiek lezy w lozku bez energii i dostaje depresji
Zaczelam wlasnie tyc,a wcale nie jem duzo
Mam sucha skore
Z okresem tez problemy
Duzo wskazuje na tarczyce nawet lekarz to powiedział, gdy uslyszal moje objawy, ale nie byl pewny w 100% bo musze czekac na wyniki badan.

A jeszcze mam takie jakby troche opuchniecie na twarzy. To też moze byc od tarczycy?

98

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Ja już serio mam dość. Kiedy przyleza w końcu te wyniki badań? Każdego dnia jestem bardzo zmęczona, nie mam na nic energii,  robię tylko co muszę, ale moje dni to sa ostatnio głównie lozko i kanapa. Nie daje rady robic czegos fizycznie,mimo,ze mam motywacje, zeby cos robić. W dodatku idzie wiosna, a mnie nadal jest zimno, laze opatulona jak przy minus 50 st mrozu. Mam problemy z koncetracja, z okresem tez zaczelam miec problemy, bo dlugi czas nie mialam to dostałam, ale trwal tylko 3 dni czasu tym razem( w ciazy nie jestem), wogole czuje się jakbym miala depresje(chociaz jej nie mam). Nic tylko pozostaje mi czekac na wyniki badań. Mam nadzieje,ze moze je przyspiesza

Tarczycę sprawdzałaś?
TSH, FT3, FT4?

"Główne objawy sugerujące niedoczynność tarczycy to:

uczucie ciągłego zimna
zmęczenie/senność
depresja
zaburzenia pamięci
przyrost masy ciała
rzadsze oddawanie stolca/zaparcia
spowolnienie czynności serca, niskie ciśnienie tętnicze
sucha łuszcząca się blada skóra, suche włosy
zaburzenia miesiączkowania, niepłodność."

Tak tarczyce mialam badana, ale jeszcze czekam na wyniki. Mam duzo z tych objawow
-ciagle zmeczenie to jest najgorsze nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze zmęczenie moze tak wykanczac psychicznie człowiek lezy w lozku bez energii i dostaje depresji
Zaczelam wlasnie tyc,a wcale nie jem duzo
Mam sucha skore
Z okresem tez problemy
Duzo wskazuje na tarczyce nawet lekarz to powiedział, gdy uslyszal moje objawy, ale nie byl pewny w 100% bo musze czekac na wyniki badan.

A jeszcze mam takie jakby troche opuchniecie na twarzy. To też moze byc od tarczycy?

Może być np kwestia zatrzymywania wody w organiźmie, to przez tarczycę też się tak dzieje.
Ja  mam niedoczynność, dlatego Twoje objawy pierwsze co nasunęły mi niedoczynność. Znam je od podszewki.
Skóra sucha - głównie na łokciach i kolanach.
Zmiany nastroju - w ciągu minuty potrafiłam się śmiać i zaraz płakać.

Długo się u Was czeka na wyniki krwi.

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:

Tarczycę sprawdzałaś?
TSH, FT3, FT4?

"Główne objawy sugerujące niedoczynność tarczycy to:

uczucie ciągłego zimna
zmęczenie/senność
depresja
zaburzenia pamięci
przyrost masy ciała
rzadsze oddawanie stolca/zaparcia
spowolnienie czynności serca, niskie ciśnienie tętnicze
sucha łuszcząca się blada skóra, suche włosy
zaburzenia miesiączkowania, niepłodność."

Tak tarczyce mialam badana, ale jeszcze czekam na wyniki. Mam duzo z tych objawow
-ciagle zmeczenie to jest najgorsze nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze zmęczenie moze tak wykanczac psychicznie człowiek lezy w lozku bez energii i dostaje depresji
Zaczelam wlasnie tyc,a wcale nie jem duzo
Mam sucha skore
Z okresem tez problemy
Duzo wskazuje na tarczyce nawet lekarz to powiedział, gdy uslyszal moje objawy, ale nie byl pewny w 100% bo musze czekac na wyniki badan.

A jeszcze mam takie jakby troche opuchniecie na twarzy. To też moze byc od tarczycy?

Może być np kwestia zatrzymywania wody w organiźmie, to przez tarczycę też się tak dzieje.
Ja  mam niedoczynność, dlatego Twoje objawy pierwsze co nasunęły mi niedoczynność. Znam je od podszewki.
Skóra sucha - głównie na łokciach i kolanach.
Zmiany nastroju - w ciągu minuty potrafiłam się śmiać i zaraz płakać.

Długo się u Was czeka na wyniki krwi.

Przewaznie 2 tygodnie. Badania robilam jakis tydzien temu, wiec za tydzień powinna miec wyniki,bo tydzien juz czekam

100

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Tak tarczyce mialam badana, ale jeszcze czekam na wyniki. Mam duzo z tych objawow
-ciagle zmeczenie to jest najgorsze nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze zmęczenie moze tak wykanczac psychicznie człowiek lezy w lozku bez energii i dostaje depresji
Zaczelam wlasnie tyc,a wcale nie jem duzo
Mam sucha skore
Z okresem tez problemy
Duzo wskazuje na tarczyce nawet lekarz to powiedział, gdy uslyszal moje objawy, ale nie byl pewny w 100% bo musze czekac na wyniki badan.

A jeszcze mam takie jakby troche opuchniecie na twarzy. To też moze byc od tarczycy?

Może być np kwestia zatrzymywania wody w organiźmie, to przez tarczycę też się tak dzieje.
Ja  mam niedoczynność, dlatego Twoje objawy pierwsze co nasunęły mi niedoczynność. Znam je od podszewki.
Skóra sucha - głównie na łokciach i kolanach.
Zmiany nastroju - w ciągu minuty potrafiłam się śmiać i zaraz płakać.

Długo się u Was czeka na wyniki krwi.

Przewaznie 2 tygodnie. Badania robilam jakis tydzien temu, wiec za tydzień powinna miec wyniki,bo tydzien juz czekam

Strzasnie długo.
u nas z dnia na dzień. Jednak PL nie jest takie najgorsze.

Jeśli Twoje samopoczucie, to niedoczynność,  to jest do ogarnięcia choćby jedną małą tableteczką rano.

101

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:

Może być np kwestia zatrzymywania wody w organiźmie, to przez tarczycę też się tak dzieje.
Ja  mam niedoczynność, dlatego Twoje objawy pierwsze co nasunęły mi niedoczynność. Znam je od podszewki.
Skóra sucha - głównie na łokciach i kolanach.
Zmiany nastroju - w ciągu minuty potrafiłam się śmiać i zaraz płakać.

Długo się u Was czeka na wyniki krwi.

Przewaznie 2 tygodnie. Badania robilam jakis tydzien temu, wiec za tydzień powinna miec wyniki,bo tydzien juz czekam

Strzasnie długo.
u nas z dnia na dzień. Jednak PL nie jest takie najgorsze.

Jeśli Twoje samopoczucie, to niedoczynność,  to jest do ogarnięcia choćby jedną małą tableteczką rano.

Tak niestety jest w Anglii. Przewaznie na wyniki czeka się 2 tygodnie... a jaka tabletka? Moge ja dzis w aptece kupic?

102

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Przewaznie 2 tygodnie. Badania robilam jakis tydzien temu, wiec za tydzień powinna miec wyniki,bo tydzien juz czekam

Strzasnie długo.
u nas z dnia na dzień. Jednak PL nie jest takie najgorsze.

Jeśli Twoje samopoczucie, to niedoczynność,  to jest do ogarnięcia choćby jedną małą tableteczką rano.

Tak niestety jest w Anglii. Przewaznie na wyniki czeka się 2 tygodnie... a jaka tabletka? Moge ja dzis w aptece kupic?

nie, to jest tylko na receptę.
To są leki na tarczycę, a zanim cokolwiek kupisz poczekaj na wyniki, bo może to nie jest tarczyca.

Biorę 20 lat, mam unormowane hormony tarczycowe. Jedyne co mi zostało, to zimno. Często marznę.

103

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:

Strzasnie długo.
u nas z dnia na dzień. Jednak PL nie jest takie najgorsze.

Jeśli Twoje samopoczucie, to niedoczynność,  to jest do ogarnięcia choćby jedną małą tableteczką rano.

Tak niestety jest w Anglii. Przewaznie na wyniki czeka się 2 tygodnie... a jaka tabletka? Moge ja dzis w aptece kupic?

nie, to jest tylko na receptę.
To są leki na tarczycę, a zanim cokolwiek kupisz poczekaj na wyniki, bo może to nie jest tarczyca.

Biorę 20 lat, mam unormowane hormony tarczycowe. Jedyne co mi zostało, to zimno. Często marznę.

Ok to poczekam na wyniki najpierw. A jak z waga? Tez zaczelas tyc bez powodu nawet nie jedzac dużo? Jakas dieta pomogła czy tylko ta tabletka?

104 Ostatnio edytowany przez Motocyklistka (2025-03-20 12:10:49)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Tak niestety jest w Anglii. Przewaznie na wyniki czeka się 2 tygodnie... a jaka tabletka? Moge ja dzis w aptece kupic?

nie, to jest tylko na receptę.
To są leki na tarczycę, a zanim cokolwiek kupisz poczekaj na wyniki, bo może to nie jest tarczyca.

Biorę 20 lat, mam unormowane hormony tarczycowe. Jedyne co mi zostało, to zimno. Często marznę.

Ok to poczekam na wyniki najpierw. A jak z waga? Tez zaczelas tyc bez powodu nawet nie jedzac dużo? Jakas dieta pomogła czy tylko ta tabletka?

Tabletka normuje hormony. Tarczyca jest odpowiedzialna m.in. za przemianę materii (właściwie, to za wiele rzeczy jest odpowiedzialna). Zazwyczaj, jak się unormuje hormony, to wszystko wraca do normy, aaaaale i tak staram się pilnować, co jem przez: insulinooporność, hipoglikemię, niedoczynność tarczycy, hashimoto smile, ale bez przesady. smile

105

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:

nie, to jest tylko na receptę.
To są leki na tarczycę, a zanim cokolwiek kupisz poczekaj na wyniki, bo może to nie jest tarczyca.

Biorę 20 lat, mam unormowane hormony tarczycowe. Jedyne co mi zostało, to zimno. Często marznę.

Ok to poczekam na wyniki najpierw. A jak z waga? Tez zaczelas tyc bez powodu nawet nie jedzac dużo? Jakas dieta pomogła czy tylko ta tabletka?

Tabletka normuje hormony. Tarczyca jest odpowiedzialna m.in. za przemianę materii (właściwie, to za wiele rzeczy jest odpowiedzialna). Zazwyczaj, jak się unormuje hormony, to wszystko wraca do normy, aaaaale i tak staram się pilnować, co jem przez: insulinooporność, hipoglikemię, niedoczynność tarczycy, hashimoto smile, ale bez przesady. smile

Ok dzięki za porady bede czekac na wyniki

106

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Ok to poczekam na wyniki najpierw. A jak z waga? Tez zaczelas tyc bez powodu nawet nie jedzac dużo? Jakas dieta pomogła czy tylko ta tabletka?

Tabletka normuje hormony. Tarczyca jest odpowiedzialna m.in. za przemianę materii (właściwie, to za wiele rzeczy jest odpowiedzialna). Zazwyczaj, jak się unormuje hormony, to wszystko wraca do normy, aaaaale i tak staram się pilnować, co jem przez: insulinooporność, hipoglikemię, niedoczynność tarczycy, hashimoto smile, ale bez przesady. smile

Ok dzięki za porady bede czekac na wyniki

daj znać smile

107

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Motocyklistka napisał/a:

Tabletka normuje hormony. Tarczyca jest odpowiedzialna m.in. za przemianę materii (właściwie, to za wiele rzeczy jest odpowiedzialna). Zazwyczaj, jak się unormuje hormony, to wszystko wraca do normy, aaaaale i tak staram się pilnować, co jem przez: insulinooporność, hipoglikemię, niedoczynność tarczycy, hashimoto smile, ale bez przesady. smile

Ok dzięki za porady bede czekac na wyniki

daj znać smile

Tak napisze jak bede miec wyniki

108

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Wlasnie osiagnelam.najwyzszy sztyt himalajow swojego lenistwa -cudem wygrzebalam sie pod prysznic, a teraz jestem tak leniwa ,ze nawet mnie sie nie chce wlosow uczesac, ale muszę to zrobic,bo wygladam jak wiedzma- ja się wykoncze zanim mnie przyjda wyniki badan to sie wykoncze

109

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:

Wlasnie osiagnelam.najwyzszy sztyt himalajow swojego lenistwa -cudem wygrzebalam sie pod prysznic, a teraz jestem tak leniwa ,ze nawet mnie sie nie chce wlosow uczesac, ale muszę to zrobic,bo wygladam jak wiedzma- ja się wykoncze zanim mnie przyjda wyniki badan to sie wykoncze

magnez, elektrolity - suplementujesz?

110

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Wlasnie osiagnelam.najwyzszy sztyt himalajow swojego lenistwa -cudem wygrzebalam sie pod prysznic, a teraz jestem tak leniwa ,ze nawet mnie sie nie chce wlosow uczesac, ale muszę to zrobic,bo wygladam jak wiedzma- ja się wykoncze zanim mnie przyjda wyniki badan to sie wykoncze

magnez, elektrolity - suplementujesz?

Tak i nic to nie pomaga jak widać

111

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Julka, trzymaj się i nie daj się smile

112

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Alessandro napisał/a:

Julka, trzymaj się i nie daj się smile

To wlasnie robię  big_smile

113

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Jak tam dzisiaj? Bez zmian czy już lepiej?

114 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-21 13:20:55)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Alessandro napisał/a:

Jak tam dzisiaj? Bez zmian czy już lepiej?

Bez zmian wiekszosc czasu bez energii niestety

115 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-23 15:45:58)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Wiecie wogole ,ze ja od wczoraj to głównie czas spędzam w lozku kompletnie, a  z corka tylko troche czasu wczoraj spedzilam, w mieszkaniu znow zaczal sie robic syf w sensie trzeba odkurzyc,  umyc wanne, zrobic pranie, a ja nie mam na to energii,  córce wczoraj zamowilam jedzenie,bo mnie sie nie chcialo iść do sklepu i gotowac syf sie robi w mieszkaniu, szczury mi lataja w scianach, a mnie ciezko wstac z łóżka i cos robic,bo fizyczne szybko się mecze troche cos porobie juz musze usiasc jak stara babka.  Nigdzie prawie nie wychodze, córki nigdzie nie zabieram, bo nie mam energii. Psychicznie mnie to wykancza juz, bo chciala bym robic tysiace różnych rzeczy. Czekam z niecierpliwoscia na wyniki badań,bo cokolwiek to jest bym chciala po prostu zacząć leczenie.  Wykancza mnie psychicznie to nic nie robienie. Ja myślę, ze to od tarczycy moze byc,bo tez mam kilka objawow, które by sie z tym.zgadzaly.  jedna moja kumpela powiedziala mi dzis rano przez telefon "ze mam depresje",ale ja tam w to nie za bardzo wierzę, poniewaz naprawdę nie mam powodu do tego zeby dostac depresji

116

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Najgorsze właśnie jest to całe czekanie na wyniki badań. W głowie chaos, bo nie wiadomo co o tym wszystkim myśleć. Zostaje niestety uzbroić się w cierpliwość.

117

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Alessandro napisał/a:

Najgorsze właśnie jest to całe czekanie na wyniki badań. W głowie chaos, bo nie wiadomo co o tym wszystkim myśleć. Zostaje niestety uzbroić się w cierpliwość.

Tak to czekanie jest najgorsze

118

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:

To nie wierz.  Teraz to tu wogole o niczym nie wolno napisac, bo zaraz jest ,że trolling.  Jak napisze, ze wyszły problemy hormonalne-trolling, jak napisze, ze wyszły niedobory-trolling,  jak napisze, ze wyszła jakąś alergia czy nietolerancja-trolling, jak napisze, ze to np zespół przewlekłego zmęczenie-trolling,  jak napisze, ze to nic takiego lekarz nie wykryl-trolling.  Więc ja już jestem.przygotowana na to moje drogie, kochane fanki, że cokolwiek nie napisze wy uznacie to za trolling  big_smile dlatego też jeżeli odpukać to by było na serio coś poważnego to tu na forum to przemilcze i predzej napisze"ze to nic powaznego" ,bo nie wyobrażam sobie w przypadku potencjalnej poważnej choroby czytać na forum"ze trolluje i, ze krzywdze osoby, ktore sa naprawde chore" takze nie spodziewajcie się sensacji

Oburzył się naczelny troll forum lol

119

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Popatrz Julia, a na pisanie dużej ilości postów dziennie to masz energię.
Klepanie w klawiaturę Cię nie męczy.
Dziwne.
Czy jak poznasz wyniki badań to energii Ci przybędzie?
Na razie masz szczury, a niedługo z brudu pojawią się inne insekty, robale, pchły, wszy, pluskwy, pająki.

120 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-24 11:37:29)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
GloriaSoul napisał/a:

Popatrz Julia, a na pisanie dużej ilości postów dziennie to masz energię.
Klepanie w klawiaturę Cię nie męczy.
Dziwne.
Czy jak poznasz wyniki badań to energii Ci przybędzie?
Na razie masz szczury, a niedługo z brudu pojawią się inne insekty, robale, pchły, wszy, pluskwy, pająki.

Bo akurat siedzenie i pisanie czyli ruszanie palcami nie jest meczace.  Bez przesady. Co mam robic lazec sztywno i sie nie ruszac  big_smile a dzieki dostępowi do neta jeszcze nie zdurnialam, bo mam jakis konktakt ze swiatem

121 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-24 12:23:42)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Mam wyniki badań wlasnie dostalam list. Wychodzi,ze mam przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy niewiem cokolwiek to jest-tak pisze na liscie plus wyniki badań,ktore nie za bardzo wiem co znacza. Mam tez kolejny termin na piątek, wiec pewnie od tego dnia zaczne leczenie. Nie spodziewalam się wynikow tak szybko. Ale czuje ulge ,ze chociaz wiem co to jest,bo juz mi różne czarne scenariusze do glowy przechodzily np raki jakieś sie stresowalam.  Chociaz ta moja choroba tarczycy ,tez trzeba ja wziąć  na poważnie, bo z tarczyca zartow nie ma-,to i tak sie ciesze, bo moglo byc duzo gorzej.

122 Ostatnio edytowany przez Motocyklistka (2025-03-24 12:27:53)

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Julia life in UK napisał/a:

Mam wyniki badań wlasnie dostalam list. Wychodzi,ze mam przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy niewiem cokolwiek to jest-tak pisze na liscie plus wyniki badań,ktore nie za bardzo wiem co znacza. Mam tez kolejny termin na piątek, wiec pewnie od tego dnia zaczne leczenie. Nie spodziewalam się wynikow tak szybko. Ale czuje ulge ,ze chociaz wiem co to jest,bo juz mi różne czarne scenariusze do glowy przechodzily np raki jakieś sie stresowalam.  Chociaz ta moja choroba tarczycy ,tez trzeba ja wziąć  na poważnie, bo z tarczyca zartow nie ma-,to i tak sie ciesze, bo moglo byc duzo gorzej.

jakie masz TSH, FT3 i FT4?
O ile się nie mylę przewlekłe zapalenie to Hashimoto - witam w klubie.

123

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Mam wyniki badań wlasnie dostalam list. Wychodzi,ze mam przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy niewiem cokolwiek to jest-tak pisze na liscie plus wyniki badań,ktore nie za bardzo wiem co znacza. Mam tez kolejny termin na piątek, wiec pewnie od tego dnia zaczne leczenie. Nie spodziewalam się wynikow tak szybko. Ale czuje ulge ,ze chociaz wiem co to jest,bo juz mi różne czarne scenariusze do glowy przechodzily np raki jakieś sie stresowalam.  Chociaz ta moja choroba tarczycy ,tez trzeba ja wziąć  na poważnie, bo z tarczyca zartow nie ma-,to i tak sie ciesze, bo moglo byc duzo gorzej.

jakie masz TSH, FT3 i FT4?
O ile się nie mylę przewlekłe zapalenie to Hashimoto - witam w klubie.

TSH 4.3 (0.3-5.5)
FT3 4.67
FT4 15.7
Chyba dobrze zapisalam ,bo slepa jestem ledwo widze ten druk mały

124

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

i teraz konsultacja z lekarzem?

125

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:

i teraz konsultacja z lekarzem?

W piatek pisze,zebym przyszła. Czy te wyniki sa jakies tragicznie? Mam nadzieje, ze nie sa

126

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

ja nie jestem lekarzem, zerknęłam tylko, żeby porównać do moich.

TSH masz podwyższone, w Twoim wieku o ile się nie mylę powinnaś mieć około 2,5
MOŻE to wskazywać na niedoczynność tarczycy.
Ja zaczynałam z dużo wyższym TSH i po leczeniu mam uregulowane do 2,3-2,4
W Polsce ta góna norma jest chyba lekko niżej, ale nie chcę namieszać.
Lekarz Ci wszystko wytłumaczy.

127

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

Julka, będziesz żyć, to najważniejsze smile W piątek dowiesz się więcej. Wprowadzą Ci leczenie farmakologiczne. Będzie dobrze.

128

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Motocyklistka napisał/a:

ja nie jestem lekarzem, zerknęłam tylko, żeby porównać do moich.

TSH masz podwyższone, w Twoim wieku o ile się nie mylę powinnaś mieć około 2,5
MOŻE to wskazywać na niedoczynność tarczycy.
Ja zaczynałam z dużo wyższym TSH i po leczeniu mam uregulowane do 2,3-2,4
W Polsce ta góna norma jest chyba lekko niżej, ale nie chcę namieszać.
Lekarz Ci wszystko wytłumaczy.

No OK dzieki za info. Ja juz sama niewiem czy te wyniki sie zgadzaja z ta chorobą.  Weszlam na obliczenia hormonow tarczycy i wyszlo ze TSH mam w gornej granicy normy, ale te dwa pozostale mam poza norma. Natomiast chyba nie bede sie sugerowac kalkulatorami z neta,bo kazdy co innego mi pokazuje, wiec poczekam na wizyte u lekarza. A dieta jakas masz specjalna? Musisz z czegoś zrezygnowac?

129

Odp: Martwię się swoim zdrowiem

W ogóle nie sugeruj się tym co jest w sieci, bo w większości to same bzdury. Poczekaj do piątku. Lepiej usłyszeć od lekarza co i jak.

130

Odp: Martwię się swoim zdrowiem
Alessandro napisał/a:

W ogóle nie sugeruj się tym co jest w sieci, bo w większości to same bzdury. Poczekaj do piątku. Lepiej usłyszeć od lekarza co i jak.

No tak masz racje w necie często mozna zglupiec od tych sprzecznych informacji

Posty [ 66 do 130 z 291 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » EMIGRACJA I ŻYCIE ZA GRANICĄ » Martwię się swoim zdrowiem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024