Raczej nie miałem zamiaru się z kimś tutaj spotkać
Raczej nie miałem zamiaru się z kimś tutaj spotkać
A to, aż tak się wstydzisz
Miklosza napisał/a:Raczej nie miałem zamiaru się z kimś tutaj spotkać
A to, aż tak się wstydzisz
Mam lek przed spotkaniem
Przez internet jest łatwo rozmawiać ale na żywo
Michałek napisał/a:Miklosza napisał/a:Raczej nie miałem zamiaru się z kimś tutaj spotkać
A to, aż tak się wstydzisz
Mam lek przed spotkaniem
Przez internet jest łatwo rozmawiać ale na żywo
No niby tak
Miklosza napisał/a:Michałek napisał/a:A to, aż tak się wstydzisz
Mam lek przed spotkaniem
Przez internet jest łatwo rozmawiać ale na żywoNo niby tak
A jak Ty sobie w takich sytuacjach ?
Michałek napisał/a:Miklosza napisał/a:Mam lek przed spotkaniem
Przez internet jest łatwo rozmawiać ale na żywoNo niby tak
A jak Ty sobie w takich sytuacjach ?
dobrze nawet
Michałek napisał/a:Miklosza napisał/a:Raczej nie miałem zamiaru się z kimś tutaj spotkać
A to, aż tak się wstydzisz
Mam lek przed spotkaniem
Przez internet jest łatwo rozmawiać ale na żywo
To może piwko albo dwa przed spotkaniem na rozluźnienie a potem już jakoś samo pójdzie?
A gdzie się podział nasz ķolega prawiczek ?
A gdzie się podział nasz ķolega prawiczek
?
. Nie wiem
A gdzie się podział nasz ķolega prawiczek
?
. Nie wiem
Może przygruchal sobie jakąś golabeczke
Michałek napisał/a:Miklosza napisał/a:Ja to nie mam się czym pochwalić a raczej wstydzić Michałek ma sporego tak mowil
Bardziej średni, ale nie wstydź się
Jestem ciekaw czy by parskwa śmiechem
Na 100% jej to obojętne czy 10 czy 25. Bardziej się liczy stawka godzinowa, więc spokojnie.
Może przygruchal sobie jakąś golabeczke
Całkiem możliwe
Miklosza napisał/a:Może przygruchal sobie jakąś golabeczke
Całkiem możliwe
Wiesz nawet mu życzę tego niema co zazdrościć
Michałek napisał/a:Miklosza napisał/a:Może przygruchal sobie jakąś golabeczke
Całkiem możliwe
Wiesz nawet mu życzę tego niema co zazdrościć
Wiesz z jednej strony to zrobi a z drugiej straci coś bardziej cennego
Miklosza napisał/a:Michałek napisał/a:Całkiem możliwe
Wiesz nawet mu życzę tego niema co zazdrościć
Wiesz z jednej strony to zrobi a z drugiej straci coś bardziej cennego
E tam cennego to może dla 20+ kobiety Amy jesteśmy facetami podstarzawymi 40+
Michałek napisał/a:Miklosza napisał/a:Wiesz nawet mu życzę tego niema co zazdrościć
Wiesz z jednej strony to zrobi a z drugiej straci coś bardziej cennego
E tam cennego to może dla 20+ kobiety Amy jesteśmy facetami podstarzawymi 40+
A uważasz że inni to mają super seks nie tylko udają, a my potrafimy się przyznać
Miklosza napisał/a:Michałek napisał/a:Wiesz z jednej strony to zrobi a z drugiej straci coś bardziej cennego
E tam cennego to może dla 20+ kobiety Amy jesteśmy facetami podstarzawymi 40+
A uważasz że inni to mają super seks nie tylko udają, a my potrafimy się przyznać
Wiesz jakiś tam seks mają i wiedza jakie to przyjemne bo w końcu musi skoro ludzie to robią prawda
Michałek napisał/a:Miklosza napisał/a:E tam cennego to może dla 20+ kobiety Amy jesteśmy facetami podstarzawymi 40+
A uważasz że inni to mają super seks nie tylko udają, a my potrafimy się przyznać
Wiesz jakiś tam seks mają i wiedza jakie to przyjemne bo w końcu musi skoro ludzie to robią prawda
A potem żałują
Miklosza napisał/a:Michałek napisał/a:A uważasz że inni to mają super seks nie tylko udają, a my potrafimy się przyznać
Wiesz jakiś tam seks mają i wiedza jakie to przyjemne bo w końcu musi skoro ludzie to robią prawda
A potem żałują
Dlaczego ?
Michałek napisał/a:Miklosza napisał/a:Wiesz jakiś tam seks mają i wiedza jakie to przyjemne bo w końcu musi skoro ludzie to robią prawda
A potem żałują
Dlaczego ?
Przecież większość ludzi tylko udaje albo się tym przechwala i taka prawda
Wiesz wejdź na dział seks seksualnosc psychologia tam jest dużo o seksie i ciekawych zeczy można się dowiedzieć
Wiesz wejdź na dział seks seksualnosc psychologia tam jest dużo o seksie i ciekawych zeczy można się dowiedzieć
A czego się dowiedziałeś?
Miklosza napisał/a:Wiesz wejdź na dział seks seksualnosc psychologia tam jest dużo o seksie i ciekawych zeczy można się dowiedzieć
A czego się dowiedziałeś?
Różnie jak nie wejdziesz to się nie dowiesz
220 2025-02-04 00:24:32 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-02-04 00:30:16)
Priscilla napisał/a:Dannyx88 napisał/a:Priscilla może warto rozważyć propozycję Michałka?
Być może będzie to dla Ciebie doświadczenie które zapamiętasz na długo.Zaje**sty pomysł! Genialny w swojej prostocie!
Czymś mnie jeszcze zaskoczysz?To oddaje pytanie podaj jeden argument, dlaczego byś nie chciała z prawiczkiem?
Uprzedzam, że odpowiedź na zadane pytanie może być nieprzyjemna, ale skoro sam prowokujesz, to chyba wiesz, na co się piszesz
W każdym razie nie lubię, jak ktoś mi wkłada w usta słowa, których nie powiedziałam, a jeśli chodzi o ścisłość, to ja nawet nie napisałam, że nie chciałabym zrobić tego z prawiczkiem z samego faktu, że jakiś przypadkowy ktoś nim jest, ale że z Tobą, bo przecież konkretnie o Tobie była mowa.
Natomiast odpowiadając wprost na zadane pytanie, to nie, nie chciałabym. Bo niby dlaczego miałabym tego chcieć? Seks zapewne byłby kiepski, a na koniec jeszcze musiałabym zaopiekować się emocjami takiego pana.
Gdybym w ogóle szukała kogoś na seks, a nie szukam, tym bardziej nie widzę ŻADNEGO powodu, aby chcieć rozprawiczać jakiegoś faceta tylko dlatego, że on ma z tym problem. Bycie nietkniętym, co przedstawiłeś jako argument "za" dla mnie nie stanowi (dodam, że nigdy nie stanowił) żadnej wartości, która miałaby mnie przyciągnąć, a na tym etapie życia widziałabym w tym dodatkowo zbyt duże ryzyko.
Z tego samego powodu, dla którego ogromna cześć facetów w odpowiednim wieku i z doświadczeniem nie chciałoby mieć dziewicy. To jest fajne i romantyczne jak jest się młodym. Kiedy wspólnie się uczycie waszych ciał, tego co was kręci, a co nie, kiedy odkrywacie siebie i budujecie swoją seksualną świadomość i tożsamość.
Na pewnym etapie życia to się po prostu chce mieć do czynienia z kimś, kogo nie trzeba prowadzić za rękę na każdym kroku. Bo dziewictwo w późniejszym wieku oznacza nie tylko brak seksu, ale ogólnie brak doświadczenia w całym, bardzo dużym aspekcie życie jakim są relacje romantyczne. I dochodzą do tego kompleksy skrupulatnie budowane przez całe dorosłe życie, które rzutują praktycznie na wszystko. Nawet tutaj nie brakuje takich wątków. I już nawet nie chodzi mi o naszych forumowych inceli, ale o wiele innych historii, gdzie kolesie późno zaczęli i mają ogromne problemy w swoich związkach. I te problemy mają właśnie podłoże w tych kompleksach i skrywanych zaburzeniach.
Trochę wszedłeś w rolę mojego adwokata , ale fakt, z tym, co zostało napisane, nie sposób się nie zgodzić.
Co prawda mowa była o seksie, nie związku, ale czy jedno, czy drugie, to kiedy mowa jest o prawiczku, dodajmy, że wiekowo dojrzałym, to widzę w tym tylko problemy. Owszem, jak się człowiek zakocha, to często nie myśli się rozumem i wtedy gotowym się jest góry przenosić, ale świadomie i na chłodno kalkulując? Nigdy!
Swoją drogą, gdybym dziś miała szukać sobie kogoś do życia, to w ogóle mogłoby być z tym trudno, tak mi wzrosły oczekiwania Wiedza i życiowe doświadczenie jednak robią swoje
Można jeszcze Priscille zabrać na kawe, we trójkę razniej.
Widzę, że wziąłeś sobie do serca moje pytanie, czy mnie jeszcze czymś zaskoczysz (czytaj: czy dużo masz jeszcze takich mądrych inaczej pomysłów) i bardzo starasz się udowodnić, że tak.
Tak czy siak uważam, że Ty jesteś wyraźnie zaangażowany w rozprawiczenie kolegów, więc w tym towarzystwie powinieneś dobrze się odnaleźć, a na pewno o niebo lepiej ode mnie. W męskim gronie będzie Wam swojsko i raźno
Michałek napisał/a:Priscilla napisał/a:Zaje**sty pomysł! Genialny w swojej prostocie!
Czymś mnie jeszcze zaskoczysz?To oddaje pytanie podaj jeden argument, dlaczego byś nie chciała z prawiczkiem?
Uprzedzam, że odpowiedź na zadane pytanie może być nieprzyjemna, ale skoro sam prowokujesz, to chyba wiesz, na co się piszesz
![]()
W każdym razie nie lubię, jak ktoś mi wkłada w usta słowa, których nie powiedziałam, a jeśli chodzi o ścisłość, to ja nawet nie napisałam, że nie chciałabym zrobić tego z prawiczkiem z samego faktu, że jakiś przypadkowy ktoś nim jest, ale że z Tobą, bo przecież konkretnie o Tobie była mowa.
Natomiast odpowiadając wprost na zadane pytanie, to nie, nie chciałabym. Bo niby dlaczego miałabym tego chcieć? Seks zapewne byłby kiepski, a na koniec jeszcze musiałabym zaopiekować się emocjami takiego pana.
Gdybym w ogóle szukała kogoś na seks, a nie szukam, tym bardziej nie widzę ŻADNEGO powodu, aby chcieć rozprawiczać jakiegoś faceta tylko dlatego, że on ma z tym problem. Bycie nietkniętym, co przedstawiłeś jako argument "za" dla mnie nie stanowi (dodam, że nigdy nie stanowił) żadnej wartości, która miałaby mnie przyciągnąć, a na tym etapie życia widziałabym w tym dodatkowo zbyt duże ryzyko.Jack Sparrow napisał/a:Z tego samego powodu, dla którego ogromna cześć facetów w odpowiednim wieku i z doświadczeniem nie chciałoby mieć dziewicy. To jest fajne i romantyczne jak jest się młodym. Kiedy wspólnie się uczycie waszych ciał, tego co was kręci, a co nie, kiedy odkrywacie siebie i budujecie swoją seksualną świadomość i tożsamość.
Na pewnym etapie życia to się po prostu chce mieć do czynienia z kimś, kogo nie trzeba prowadzić za rękę na każdym kroku. Bo dziewictwo w późniejszym wieku oznacza nie tylko brak seksu, ale ogólnie brak doświadczenia w całym, bardzo dużym aspekcie życie jakim są relacje romantyczne. I dochodzą do tego kompleksy skrupulatnie budowane przez całe dorosłe życie, które rzutują praktycznie na wszystko. Nawet tutaj nie brakuje takich wątków. I już nawet nie chodzi mi o naszych forumowych inceli, ale o wiele innych historii, gdzie kolesie późno zaczęli i mają ogromne problemy w swoich związkach. I te problemy mają właśnie podłoże w tych kompleksach i skrywanych zaburzeniach.
Trochę wszedłeś w rolę mojego adwokata
, ale fakt, z tym, co zostało napisane, nie sposób się nie zgodzić.
Co prawda mowa była o seksie, nie związku, ale czy jedno, czy drugie, to kiedy mowa jest o prawiczku, dodajmy, że dojrzałym wiekowo, to widzę w tym tylko problemy. Owszem, jak się człowiek zakocha, to często nie myśli się rozumem i wtedy gotowym się jest góry przenosić, ale świadomie i na chłodno kalkulując? Nigdy!
Swoją drogą, gdybym dziś miała szukać sobie kogoś do życia, to w ogóle mogłoby być z tym trudno, tak mi wzrosły oczekiwaniaWiedza i życiowe doświadczenie jednak robią swoje
Dannyx88 napisał/a:Można jeszcze Priscille zabrać na kawe, we trójkę razniej.
Widzę, że wziąłeś sobie do serca moje pytanie, czy mnie jeszcze czymś zaskoczysz (czytaj: czy dużo masz jeszcze takich mądrych inaczej pomysłów) i bardzo starasz się udowodnić, że tak.Tak czy siak uważam, że Ty jesteś wyraźnie zaangażowany w rozprawiczenie kolegów, więc w tym towarzystwie powinieneś dobrze się odnaleźć, a na pewno o niebo lepiej ode mnie. W męskim gronie będzie Wam swojsko i raźno
Priscilla nie mam z tym problemu poza tym prawiczkiem był kiedyś każdy mężczyzna nie szukam nikogo na siłę, po prostu chciałbym znalesc kobietę, z którą mogę być w związku, zresztą co z tego, że zostanę rozprawiczy nic to nie zmieni w życiu i tak daje sobie radę mam wszystko tak naprawdę, ale nie chce seksu na jeden Raz a może cię zaskoczę jestem katolikiem i traktuje to też jako wartość, nie napisałem tego złośliwie proszę nie obraz się.
Starzejemy się niedługo będziemy za starzy na wszystko
Starzejemy się niedługo będziemy za starzy na wszystko
Myślę że musimy po prostu być bardziej odważni
Miklosza napisał/a:Starzejemy się niedługo będziemy za starzy na wszystko
Myślę że musimy po prostu być bardziej odważni
Wiesz napisales że nie jesteś najbrzydszy a ja nie jestem najladniejszy
225 2025-02-04 01:09:31 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-02-04 01:12:53)
a może cię zaskoczę jestem katolikiem i traktuje to też jako wartość, nie napisałem tego złośliwie proszę nie obraz się.
Za co miałabym się obrazić? Za to, że jesteś katolikiem czy że seks traktujesz jako wartość?
A już tak zupełnie poważnie, to proponuję, żebyś jednak nie strzelał kulą w płot, bo nic o mnie nie wiesz, a napisałeś to tak, jakbyś zakładał, że dla mnie fizyczna bliskość i seks to jest coś, co uprawia się dla sportu.
To również dlatego uważam, że za ten tekst:
Priscilla może warto rozważyć propozycję Michałka?
Być może będzie to dla Ciebie doświadczenie które zapamiętasz na długo.
Danny powinien mnie po prostu przeprosić, czego się jednak nie spodziewam.
Niektórzy wyraźnie nie mają zahamowań, w tym przypadku prawdopodobnie projektując na innych swoje własne pragnienia i potrzeby.
Michałek napisał/a:a może cię zaskoczę jestem katolikiem i traktuje to też jako wartość, nie napisałem tego złośliwie proszę nie obraz się.
Za co miałabym się obrazić? Za to, że jesteś katolikiem czy że seks traktujesz jako wartość?
A już tak zupełnie poważnie, to proponuję, żebyś jednak nie strzelał kulą w płot, bo nic o mnie nie wiesz, a napisałeś to tak, jakbyś zakładał, że dla mnie fizyczna bliskość i seks to jest coś, co uprawia się dla sportu.
To również dlatego uważam, że za ten tekst:
Dannyx88 napisał/a:Priscilla może warto rozważyć propozycję Michałka?
Być może będzie to dla Ciebie doświadczenie które zapamiętasz na długo.Danny powinien mnie po prostu przeprosić, czego się jednak nie spodziewam.
Niektórzy wyraźnie nie mają zahamowań, w tym przypadku prawdopodobnie projektując na innych swoje własne pragnienia i potrzeby.
Wiesz nie chciałem nic złego, uważam że po prostu prowadzimy dyskusje na forum, ale jeśli poczułaś się urażona moja wypowiedzą..
TO BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM I ROBIĘ TO PUBLICZNIE, NAWET ZROBIĘ OSOBNY POST
227 2025-02-04 01:42:52 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-02-04 01:43:07)
Wiesz nie chciałem nic złego, uważam że po prostu prowadzimy dyskusje na forum, ale jeśli poczułaś się urażona moja wypowiedzą..
TO BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM I ROBIĘ TO PUBLICZNIE, NAWET ZROBIĘ OSOBNY POST
Nie, to nie tak, po prostu uznałam, że muszę zareagować zanim się rozkręcicie, bo to wyraźnie szło w złym kierunku.
I o ile u Ciebie mogło pojawić się niezrozumienie, o tyle Danny w moim odczuciu przekroczył granicę dobrego smaku.
Michałek napisał/a:Wiesz nie chciałem nic złego, uważam że po prostu prowadzimy dyskusje na forum, ale jeśli poczułaś się urażona moja wypowiedzą..
TO BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM I ROBIĘ TO PUBLICZNIE, NAWET ZROBIĘ OSOBNY POSTNie, to nie tak, po prostu uznałam, że muszę zareagować zanim się rozkręcicie, bo to wyraźnie szło w złym kierunku.
I o ile u Ciebie mogło pojawić się niezrozumienie, o tyle Danny w moim odczuciu przekroczył granicę dobrego smaku.
Przeprosiłem cię na forum nie jestem tu po to, aby nikogo obrażać, także odpisz proszę czy przyjęłaś przeprosiny
Priscilla napisał/a:Michałek napisał/a:Wiesz nie chciałem nic złego, uważam że po prostu prowadzimy dyskusje na forum, ale jeśli poczułaś się urażona moja wypowiedzą..
TO BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM I ROBIĘ TO PUBLICZNIE, NAWET ZROBIĘ OSOBNY POSTNie, to nie tak, po prostu uznałam, że muszę zareagować zanim się rozkręcicie, bo to wyraźnie szło w złym kierunku.
I o ile u Ciebie mogło pojawić się niezrozumienie, o tyle Danny w moim odczuciu przekroczył granicę dobrego smaku.Przeprosiłem cię na forum nie jestem tu po to, aby nikogo obrażać, także odpisz proszę czy przyjęłaś przeprosiny
Po prostu pisze prawdę, ale nie mam zamiaru nikogo obrażać ani też nie oczekuje, że któraś z kobiet to ze mną zrobi wiem też jak tu wygląda z strony kobiet bo już kilka razy to słyszałam
Przeprosiłem cię na forum nie jestem tu po to, aby nikogo obrażać, także odpisz proszę czy przyjęłaś przeprosiny
Napisałam, że nie ma takiej potrzeby, ale doceniam gest i zanim założysz na ten temat wątek, to wiedz, że się nie gniewam
Nadal wirtualnie się kolegujemy
Michałek napisał/a:Przeprosiłem cię na forum nie jestem tu po to, aby nikogo obrażać, także odpisz proszę czy przyjęłaś przeprosiny
Napisałam, że nie ma takiej potrzeby, ale doceniam gest i zanim założysz na ten temat wątek, to wiedz, że się nie gniewam
![]()
Nadal wirtualnie się kolegujemy
Bardzo mi miło, że się nie gniewasz, ale założyłem tu konto aby właśnie z kobietami się zaprzyjaźnić i nie mam zamiaru wam podpadać, a pisze bardzo szczerze naprawdę jestem prawiczkiem i wiem że muszę coś z tym zrobić, choć wiadomo z racji wieku to już też trudno bo jak piszecie bardzo duże ryzyko
Michałek napisał/a:Przeprosiłem cię na forum nie jestem tu po to, aby nikogo obrażać, także odpisz proszę czy przyjęłaś przeprosiny
Napisałam, że nie ma takiej potrzeby, ale doceniam gest i zanim założysz na ten temat wątek, to wiedz, że się nie gniewam
![]()
Nadal wirtualnie się kolegujemy
Uważasz jak inni, że dla mnie najlepsze wyjście to pomoc prostytuki w tym wieku?
Priscilla napisał/a:Michałek napisał/a:Przeprosiłem cię na forum nie jestem tu po to, aby nikogo obrażać, także odpisz proszę czy przyjęłaś przeprosiny
Napisałam, że nie ma takiej potrzeby, ale doceniam gest i zanim założysz na ten temat wątek, to wiedz, że się nie gniewam
![]()
Nadal wirtualnie się kolegujemyUważasz jak inni, że dla mnie najlepsze wyjśc
ie to pomoc prostytuki w tym wieku?
Priscilla ale szczerze jak to widzisz?
Bardzo mi miło, że się nie gniewasz, ale założyłem tu konto aby właśnie z kobietami się zaprzyjaźnić i nie mam zamiaru wam podpadać, a pisze bardzo szczerze naprawdę jestem prawiczkiem i wiem że muszę coś z tym zrobić, choć wiadomo z racji wieku to już też trudno bo jak piszecie bardzo duże ryzyko
Wiem, wyczuwam to, że nie masz złych intencji i że nie szukasz tu wrogów, a raczej kogoś, z kim możesz porozmawiać na nurtujące Cię tematy.
Jeśli chodzi o ryzyko, to ono wynika głównie z tego, że ludzie na pewnym etapie życia mają już dosyć sprecyzowane oczekiwania, co w dużej mierze wynika z doświadczeń z przeszłości, a Ty zdaje się, że wszystkiego musiałbyś się dopiero uczyć. Związki wbrew pozorom są trudne. Trzeba umieć się komunikować, rozumieć swoje potrzeby, wychodzić na przeciw oczekiwaniom tego drugiego, ale też trzeba mieć dobry kontakt z samym sobą.
Wciąż to jednak nie znaczy, że ludzie w tym wieku i z zerowym doświadczeniem nie zakochują się w sobie. Myślę nawet, że powinieneś szukać kogoś podobnego do siebie.
Co się w Twoim życiu zadziało, że nigdy nie byłeś w związku?
Uważasz jak inni, że dla mnie najlepsze wyjście to pomoc prostytuki w tym wieku?
Uważam, że nie warto, abyś zrobił cokolwiek wbrew sobie. Jeśli sam nie czujesz, że tego chcesz, a tak wynika z Twoich postów, to na koniec sam ze sobą możesz czuć się źle.
Poza tym nie wydaje mi się, żeby prostytutka pokazała Ci czym jest seks, jeśli samą siebie traktuje jak towar, a to co możesz u niej "dostać" jest bardzo mechaniczne. Seks w związku, kiedy dwoje ludzi kocha się i wzajemnie szanuje, ma się nijak do tego, co dostaniesz za pieniądze, a tym bardziej co zobaczysz na filmach porno.
235 2025-02-04 03:18:42 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-02-04 03:20:10)
dubel
dubel
Fakt, przez który nie byłem nigdy w związku wynika z wychowania, nigdy przy rodzicach nie było mi nic wolno, musiałem robić to co chcieli a byłem kontrolowany na każdym etapie i sferze swojego życia
Iza19 napisał/a:Żaden szkic po prostu napisałam o temacie jaki był u mnie w pracy a że powiązany to napisałam.
Takie rzeczy są karalne, więc to wypadałoby zgłosić.
Karalne to są jak prawiczek ma mniej niż 18 lat.
238 2025-02-04 12:05:53 Ostatnio edytowany przez Kakarotto (2025-02-04 12:07:55)
Siostrzeniec to syn siostry jakby nie było. Byłem niemal pewien, że ten stopień pokrewieństwa też się wlicza, ale moze faktycznie pomieszałem z legalnością małżeństwa.
Tak czy siak - to jednak chore.
No to juz jest kwestia tego jakimi kto sie kieruje zasadami i moralnoscia.
Jack Sparrow napisał/a:Iza19 napisał/a:Żaden szkic po prostu napisałam o temacie jaki był u mnie w pracy a że powiązany to napisałam.
Takie rzeczy są karalne, więc to wypadałoby zgłosić.
Karalne to są jak prawiczek ma mniej niż 18 lat.
Gwoli scislosci to 15 nie 18. Wiek zgody w Polsce wynosi 15 lat.
Na pewnym etapie życia to się po prostu chce mieć do czynienia z kimś, kogo nie trzeba prowadzić za rękę na każdym kroku. Bo dziewictwo w późniejszym wieku oznacza nie tylko brak seksu, ale ogólnie brak doświadczenia w całym, bardzo dużym aspekcie życie jakim są relacje romantyczne. I dochodzą do tego kompleksy skrupulatnie budowane przez całe dorosłe życie, które rzutują praktycznie na wszystko. Nawet tutaj nie brakuje takich wątków. I już nawet nie chodzi mi o naszych forumowych inceli, ale o wiele innych historii, gdzie kolesie późno zaczęli i mają ogromne problemy w swoich związkach. I te problemy mają właśnie podłoże w tych kompleksach i skrywanych zaburzeniach.
Czyli mozna powiedziec, ze jezeli do pewnego wieku nie nabedziesz jakichs doswiadczen to zaczyna sie bledne w ktorym skutek staje sie przyczyna na zasadzie nikt mnie nie chce bo nie mam doswiadczen, a nie mam doswiadczen bo nikt mnie nie chce. I takiej osobie wlasciwie tylko zostaje ewentualne pojscie na dziwki i nic wiecej. Strasznie to smutne.
Z tego samego powodu, dla którego ogromna cześć facetów w odpowiednim wieku i z doświadczeniem nie chciałoby mieć dziewicy. To jest fajne i romantyczne jak jest się młodym. Kiedy wspólnie się uczycie waszych ciał, tego co was kręci, a co nie, kiedy odkrywacie siebie i budujecie swoją seksualną świadomość i tożsamość.
A to nie jest czasem aby tak, ze kazdy czlowiek jest inny i w kazdej nowej relacji/zwiazku trzeba sie na poczatek nauczyc ciala nowego partnera i tego co go kreci?
Michałek napisał/a:To uważasz, że lepiej tego nie zmieniac i tak zostać?
Idź na dziwki i nie męcz.
No i w jaki spob w kontekscie tego co napisales wyzej taka porada ma mu pomoc? Przeciez nie to, ze raz czy dwa zamoczy u dziwki nie sprawi, ze nagle nabierze tych wszystkich doswiadczen, ktorych brak zamyka mu wlasciwie wedlug ciebie droge do normalnego zwiazku.
Natomiast odpowiadając wprost na zadane pytanie, to nie, nie chciałabym. Bo niby dlaczego miałabym tego chcieć? Seks zapewne byłby kiepski, a na koniec jeszcze musiałabym zaopiekować się emocjami takiego pana.
vs
A już tak zupełnie poważnie, to proponuję, żebyś jednak nie strzelał kulą w płot, bo nic o mnie nie wiesz, a napisałeś to tak, jakbyś zakładał, że dla mnie fizyczna bliskość i seks to jest coś, co uprawia się dla sportu.
Ale tak czy inaczej jezlei najwazniejsza jest dla ciebie twoja wlasna przyjemnosc i masz kompletnie gdzies emocje potencjalnego partnera to nie brzmisz wlasnie jakby to bylo dla ciebie cos co uorawiasz z milosci do konkretnej osoby tylko wlasnie dla sportu, niewazne z kim, ale wazne zeby tobie bylo jak najlepiej.
Jack Sparrow napisał/a:Siostrzeniec to syn siostry jakby nie było. Byłem niemal pewien, że ten stopień pokrewieństwa też się wlicza, ale moze faktycznie pomieszałem z legalnością małżeństwa.
Tak czy siak - to jednak chore.
No to juz jest kwestia tego jakimi kto sie kieruje zasadami i moralnoscia.
Iza19 napisał/a:Jack Sparrow napisał/a:Takie rzeczy są karalne, więc to wypadałoby zgłosić.
Karalne to są jak prawiczek ma mniej niż 18 lat.
Gwoli scislosci to 15 nie 18. Wiek zgody w Polsce wynosi 15 lat.
Jack Sparrow napisał/a:Na pewnym etapie życia to się po prostu chce mieć do czynienia z kimś, kogo nie trzeba prowadzić za rękę na każdym kroku. Bo dziewictwo w późniejszym wieku oznacza nie tylko brak seksu, ale ogólnie brak doświadczenia w całym, bardzo dużym aspekcie życie jakim są relacje romantyczne. I dochodzą do tego kompleksy skrupulatnie budowane przez całe dorosłe życie, które rzutują praktycznie na wszystko. Nawet tutaj nie brakuje takich wątków. I już nawet nie chodzi mi o naszych forumowych inceli, ale o wiele innych historii, gdzie kolesie późno zaczęli i mają ogromne problemy w swoich związkach. I te problemy mają właśnie podłoże w tych kompleksach i skrywanych zaburzeniach.
Czyli mozna powiedziec, ze jezeli do pewnego wieku nie nabedziesz jakichs doswiadczen to zaczyna sie bledne w ktorym skutek staje sie przyczyna na zasadzie nikt mnie nie chce bo nie mam doswiadczen, a nie mam doswiadczen bo nikt mnie nie chce. I takiej osobie wlasciwie tylko zostaje ewentualne pojscie na dziwki i nic wiecej. Strasznie to smutne.
Z tego samego powodu, dla którego ogromna cześć facetów w odpowiednim wieku i z doświadczeniem nie chciałoby mieć dziewicy. To jest fajne i romantyczne jak jest się młodym. Kiedy wspólnie się uczycie waszych ciał, tego co was kręci, a co nie, kiedy odkrywacie siebie i budujecie swoją seksualną świadomość i tożsamość.
A to nie jest czasem aby tak, ze kazdy czlowiek jest inny i w kazdej nowej relacji/zwiazku trzeba sie na poczatek nauczyc ciala nowego partnera i tego co go kreci?
Jack Sparrow napisał/a:Michałek napisał/a:To uważasz, że lepiej tego nie zmieniac i tak zostać?
Idź na dziwki i nie męcz.
No i w jaki spob w kontekscie tego co napisales wyzej taka porada ma mu pomoc? Przeciez nie to, ze raz czy dwa zamoczy u dziwki nie sprawi, ze nagle nabierze tych wszystkich doswiadczen, ktorych brak zamyka mu wlasciwie wedlug ciebie droge do normalnego zwiazku.
Priscilla napisał/a:Natomiast odpowiadając wprost na zadane pytanie, to nie, nie chciałabym. Bo niby dlaczego miałabym tego chcieć? Seks zapewne byłby kiepski, a na koniec jeszcze musiałabym zaopiekować się emocjami takiego pana.
vs
A już tak zupełnie poważnie, to proponuję, żebyś jednak nie strzelał kulą w płot, bo nic o mnie nie wiesz, a napisałeś to tak, jakbyś zakładał, że dla mnie fizyczna bliskość i seks to jest coś, co uprawia się dla sportu.
Ale tak czy inaczej jezlei najwazniejsza jest dla ciebie twoja wlasna przyjemnosc i masz kompletnie gdzies emocje potencjalnego partnera to nie brzmisz wlasnie jakby to bylo dla ciebie cos co uorawiasz z milosci do konkretnej osoby tylko wlasnie dla sportu, niewazne z kim, ale wazne zeby tobie bylo jak najlepiej.
Bardzo się przejmuje druga osoba, ale wiem, że potrzebuję pomocy na początku to jest różnica dla mnie
Jack Sparrow napisał/a:Iza19 napisał/a:Żaden szkic po prostu napisałam o temacie jaki był u mnie w pracy a że powiązany to napisałam.
Takie rzeczy są karalne, więc to wypadałoby zgłosić.
Karalne to są jak prawiczek ma mniej niż 18 lat.
Wiek nie ma absolutnie nic do tego.
Iza19 napisał/a:Jack Sparrow napisał/a:Takie rzeczy są karalne, więc to wypadałoby zgłosić.
Karalne to są jak prawiczek ma mniej niż 18 lat.
Wiek nie ma absolutnie nic do tego.
Tylko jeśli są rodziną to teraz popatrzą sobie w oczy, przecież dla mężczyzny to pozbawienie czystości, zrobił to raz i co dalej będzie musiał z tym żyć że bardzo bliska osoba widziała go przedewszykim nago
Iza19 napisał/a:Jack Sparrow napisał/a:Takie rzeczy są karalne, więc to wypadałoby zgłosić.
Karalne to są jak prawiczek ma mniej niż 18 lat.
Wiek nie ma absolutnie nic do tego.
Tylko jeśli są rodziną to teraz popatrzą sobie w oczy, przecież dla mężczyzny to pozbawienie czystości, zrobił to raz i co dalej będzie musiał z tym żyć że bardzo bliska osoba widziała go przedewszykim nago
243 2025-02-04 14:04:10 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2025-02-04 14:10:00)
Czyli mozna powiedziec, ze jezeli do pewnego wieku nie nabedziesz jakichs doswiadczen to zaczyna sie bledne w ktorym skutek staje sie przyczyna na zasadzie nikt mnie nie chce bo nie mam doswiadczen, a nie mam doswiadczen bo nikt mnie nie chce. I takiej osobie wlasciwie tylko zostaje ewentualne pojscie na dziwki i nic wiecej. Strasznie to smutne.
Z grubsza - tak. Ale tu oczywiście wiele niuansów ma ogromne znaczenie i każda historia może być inna. Bo np znam taką osobę, której późnodziewictwo wzięło się stąd, że większość okresu nastoletniego spędziła w szpitalach i na rehabilitacjach po wypadku samochodowym (albo na nartach, nie pamiętam już). Ale jak potem poszła już w tango....powiedzieć, że była jak wielbłąd przy studni po przejściu pustyni, to nie powiedzieć nic.
A to nie jest czasem aby tak, ze kazdy czlowiek jest inny i w kazdej nowej relacji/zwiazku trzeba sie na poczatek nauczyc ciala nowego partnera i tego co go kreci?
I tak i nie. Bo to jest naprawdę ogromna różnica kiedy ktoś wie co robi i zgrywa się z partnerem, a kiedy ktoś nie wie absolutnie niczego.
No i w jaki spob w kontekscie tego co napisales wyzej taka porada ma mu pomoc? Przeciez nie to, ze raz czy dwa zamoczy u dziwki nie sprawi, ze nagle nabierze tych wszystkich doswiadczen, ktorych brak zamyka mu wlasciwie wedlug ciebie droge do normalnego zwiazku.
To jest bardziej złożone. Obecnie, co widać po tym wątku, jego życie krąży wokół jego dziewictwa tak czy siak. A samą czystość i seks niesamowicie gloryfikuje. To jest jak ktoś tu wcześniej napisał - ciągłe marudzenie na ten temat nie zachęci żadnej kobiety. Ani do związku, ani do samego seksu. Jak już pociupcia, to jest szansa, że przestanie to być jego życiowy temat numer jeden. Nauczy się też (może) odróżniać pociąg i przyjemność seksualną od uczuć wyższych.
Ale tak czy inaczej jezlei najwazniejsza jest dla ciebie twoja wlasna przyjemnosc i masz kompletnie gdzies emocje potencjalnego partnera to nie brzmisz wlasnie jakby to bylo dla ciebie cos co uorawiasz z milosci do konkretnej osoby tylko wlasnie dla sportu, niewazne z kim, ale wazne zeby tobie bylo jak najlepiej.
To jest właśnie coś, czego nie rozumiesz. Ja się z Priscillą zupełnie zgadzam. Bo tak to właśnie wygląda. Tu nie chodzi o egoizm, o który ją posądzasz. Tu chodzi o wzajemność i partnerstwo, a dokładniej o jego brak w takiej sytuacji. I nie ze względu na 'egoistyczne' pobudki osoby bardziej doświadczonej, a ze względu na braki osoby niedoświadczonej. Musisz robić za przewodnika, nauczyciela, mentora,........rodzica. A na pewnym etapie życia to jest szalenie męczące i zabijające cały romantyzm i przyjemność.
Seks w związku pełni różnorodną rolę. To zaspokojenie fizjologicznej potrzeby wynikającej z popędu, sposób na rozładowanie stresu, ale też metoda okazywania uczucia wobec drugiej osoby. Osobie niedoświadczonej musisz tłumaczyć co jest co. Przeprowadzać ją przez proces. Tłumaczyć, że jak babka chce klapsa, albo cokolwiek innego w ten deseń, to nie oczekuje pizdowatych przeprosin i dopytywania czy nie za mocno.....i to jeszcze w trakcie. Kobieta oczekuje, że jak ją pieścisz, to wiesz gdzie jest łechtaczka i że nie musi ci tłumaczyć, że zanim do czegokolwiek dojdzie, to masz mieć ogarnięte dłonie jak trzeba, bo z obgryzionymi pazurami i nagniotami to prędzej pawia puści niż osiągnie orgazm. Jest czas na delikatne smyranie plecków, a jest czas na szczypnięcie sutka. Jest czas na złośny seks i szybki numerek. I jak po wszystkim nie będzie przytulasków i słodkich słówek, to nie znaczy, ze coś się dzieje złego. Seks z osobą kompletnie niedoświadczoną to niestety konieczność nauki i zaopiekowania się emocją takiego człowieka już po. A na to nie ma się ani siły, ani ochoty jak jesteś po 30stce. W tym wieku oczekujesz od partnera wzajemności. Że dostaniesz tyle, co sam dajesz.
244 2025-02-04 14:11:21 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-02-04 14:15:30)
Ale tak czy inaczej jezlei najwazniejsza jest dla ciebie twoja wlasna przyjemnosc i masz kompletnie gdzies emocje potencjalnego partnera to nie brzmisz wlasnie jakby to bylo dla ciebie cos co uorawiasz z milosci do konkretnej osoby tylko wlasnie dla sportu, niewazne z kim, ale wazne zeby tobie bylo jak najlepiej.
Dopowiadasz sobie i to bardzo mocno, a wystarczy połączyć kropki.
Właśnie o to chodzi, że mowa była o jakimś randomowym facecie, z którym potencjalnie jedyne, co się robi, to uprawia seks, a nie o partnerze, którego emocje są nie mniej ważne od moich własnych.
Jeśli dodasz do tego, że ja NIE uprawiam przypadkowego seksu, to trudno mi zarzucać, że robię to dla sportu. Tylko tyle i aż tyle, tutaj kłania się prosta logika.
Cała reszta wynika z postów, wystarczy nie filtrować i czytać uważnie.
Na koniec dodam, że bardzo mnie męczy, kiedy coś się napisze, ktoś to zinterpretuje po swojemu, a potem trzeba udowadniać, że nie jest się wielbłądem.
Teraz doczytałam:
To jest właśnie coś, czego nie rozumiesz. Ja się z Priscillą zupełnie zgadzam. Bo tak to właśnie wygląda. Tu nie chodzi o egoizm, o który ją posądzasz. Tu chodzi o wzajemność i partnerstwo, a dokładniej o jego brak w takiej sytuacji. I nie ze względu na 'egoistyczne' pobudki osoby bardziej doświadczonej, a ze względu na braki osoby niedoświadczonej. Musisz robić za przewodnika, nauczyciela, mentora,........rodzica. A na pewnym etapie życia to jest szalenie męczące i zabijające cały romantyzm i przyjemność.
Amen.
Dodam od siebie, że właśnie dlatego, że nie chce się przez to przechodzić, to się z taką osobą do tego seksu nie doprowadza. Nawet jeśli nazwać to egoizmem, to jest to bardzo zdrowy egoizm.
Na koniec dodam, że bardzo mnie męczy, kiedy coś się napisze, ktoś to zinterpretuje po swojemu, a potem trzeba udowadniać, że nie jest się wielbłądem.
Kakarotto napisał/a:Ale tak czy inaczej jezlei najwazniejsza jest dla ciebie twoja wlasna przyjemnosc i masz kompletnie gdzies emocje potencjalnego partnera to nie brzmisz wlasnie jakby to bylo dla ciebie cos co uorawiasz z milosci do konkretnej osoby tylko wlasnie dla sportu, niewazne z kim, ale wazne zeby tobie bylo jak najlepiej.
Dopowiadasz sobie i to bardzo mocno, a wystarczy połączyć kropki.
Właśnie o to chodzi, że mowa była o jakimś randomowym facecie, z którym potencjalnie jedyne, co się robi, to uprawia seks, a nie o partnerze, którego emocje są nie mniej ważne od moich własnych.
Jeśli dodasz do tego, że ja NIE uprawiam przypadkowego seksu, to trudno mi zarzucać, że robię to dla sportu. Tylko tyle i aż tyle, tutaj kłania się prosta logika.
Cała reszta wynika z postów, wystarczy nie filtrować i czytać uważnie.Na koniec dodam, że bardzo mnie męczy, kiedy coś się napisze, ktoś to zinterpretuje po swojemu, a potem trzeba udowadniać, że nie jest się wielbłądem.
Teraz doczytałam:
Jack Sparrow napisał/a:To jest właśnie coś, czego nie rozumiesz. Ja się z Priscillą zupełnie zgadzam. Bo tak to właśnie wygląda. Tu nie chodzi o egoizm, o który ją posądzasz. Tu chodzi o wzajemność i partnerstwo, a dokładniej o jego brak w takiej sytuacji. I nie ze względu na 'egoistyczne' pobudki osoby bardziej doświadczonej, a ze względu na braki osoby niedoświadczonej. Musisz robić za przewodnika, nauczyciela, mentora,........rodzica. A na pewnym etapie życia to jest szalenie męczące i zabijające cały romantyzm i przyjemność.
Amen.
Dodam od siebie, że właśnie dlatego, że nie chce się przez to przechodzić, to się z taką osobą do tego seksu nie doprowadza. Nawet jeśli nazwać to egoizmem, to jest to bardzo zdrowy egoizm.
Prawda jest taka, że dla prawiczka to przeżycie, a dla osoby doświadczonej rutyna
Prawda jest taka, że dla prawiczka to przeżycie, a dla osoby doświadczonej rutyna
Nie. Dla osoby doświadczonej to jeszcze intensywniejsze przeżycie niż dla dziewicy/prawiczka. Tylko osoba doświadczona jest skupiona na przeżywaniu fajnych emocji i nie stanowi to dla niej emocjonalnego chaosu. Ty po prostu nadajesz temu niesamowite znaczenie i gloryfikujesz zarówno czystość, jak i sam akt. Nawet z samą nagością masz problem.
Michałek napisał/a:Prawda jest taka, że dla prawiczka to przeżycie, a dla osoby doświadczonej rutyna
Nie. Dla osoby doświadczonej to jeszcze intensywniejsze przeżycie niż dla dziewicy/prawiczka. Tylko osoba doświadczona jest skupiona na przeżywaniu fajnych emocji i nie stanowi to dla niej emocjonalnego chaosu. Ty po prostu nadajesz temu niesamowite znaczenie i gloryfikujesz zarówno czystość, jak i sam akt. Nawet z samą nagością masz problem.
Dlaczego uważasz że mam problem z nagościa?
249 2025-02-04 14:37:41 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2025-02-04 14:38:18)
Dlaczego uważasz że mam problem z nagościa?
Choćby po takich tekstach:
Tylko jeśli są rodziną to teraz popatrzą sobie w oczy, przecież dla mężczyzny to pozbawienie czystości, zrobił to raz i co dalej będzie musiał z tym żyć że bardzo bliska osoba widziała go przedewszykim nago
Faceci jakich w życiu poznałem, którzy mieli z tym problem, to były przypadki psychiatryczne z mega dużymi problemami i kompleksami z powodu deformacji (wrodzonych lub po wypadkach).
Michałek napisał/a:Dlaczego uważasz że mam problem z nagościa?
Choćby po takich tekstach:
Tylko jeśli są rodziną to teraz popatrzą sobie w oczy, przecież dla mężczyzny to pozbawienie czystości, zrobił to raz i co dalej będzie musiał z tym żyć że bardzo bliska osoba widziała go przedewszykim nago
Faceci jakich w życiu poznałem, którzy mieli z tym problem, to były przypadki psychiatryczne z mega dużymi problemami i kompleksami z powodu deformacji (wrodzonych lub po wypadkach).
Przepraszam ale nie mam żadnych kompleksów mój wybór jest świadomy nie mam zamiaru tego robić tylko dlatego że ktoś wymyślił, że bycie prawiczkiem to wstyd, ale znam pełno osób właśnie facetów, którzy się przechwalaja, a jest w tym tylne prawdy co kto napłakał dla mnie odwaga to jest taka że potrafię kobiecie wprost powiedzieć tak jestem prawiczkiem, a nie, że będę jej mówił o rzeczach które są zmyślone uważam że kobiety z forum przyznaja mi rację
Prawdę mówiąc temat Twojego potencjalnego problemu z nagością pojawił się też w innym wątku, w którym zresztą zadałam Ci pytanie, ale do dziś na nie nie odpowiedziałeś:
Michałek napisał/a:Moja koleżanka, która wie też, mi psychoterapię doradzała, tak samo chodzenie po saunie domu na N. Tylko y nie gwarantuje do końca tego, że przestanę być prawiczkiem
Masz problem z oswojeniem swojej nagości? Bo nie wiem w jakim innym celu miałbyś chodzić jak Cię Pan Bóg stworzył?
Jeśli tak jest, jak napisałam, to jak chcesz uprawiać seks?
Prawdę mówiąc temat Twojego potencjalnego problemu z nagością pojawił się też w innym wątku, w którym zresztą zadałam Ci pytanie, ale do dziś na nie nie odpowiedziałeś:
Priscilla napisał/a:Michałek napisał/a:Moja koleżanka, która wie też, mi psychoterapię doradzała, tak samo chodzenie po saunie domu na N. Tylko y nie gwarantuje do końca tego, że przestanę być prawiczkiem
Masz problem z oswojeniem swojej nagości? Bo nie wiem w jakim innym celu miałbyś chodzić jak Cię Pan Bóg stworzył?
Jeśli tak jest, jak napisałam, to jak chcesz uprawiać seks?
nl
Nago chce chodzić, aby się przyzwyczajic ale jako osoba wierzącą uważam, że to naturalny stan człowieka
Nago chce chodzić, aby się przyzwyczajic ale jako osoba wierzącą uważam, że to naturalny stan człowieka
Skoro uważasz, że jest to naturalny stan człowieka, to do czego chcesz się przyzwyczajać?
Przepraszam ale nie mam żadnych kompleksów mój wybór jest świadomy nie mam zamiaru tego robić tylko dlatego że ktoś wymyślił, że bycie prawiczkiem to wstyd, ale znam pełno osób właśnie facetów, którzy się przechwalaja, a jest w tym tylne prawdy co kto napłakał dla mnie odwaga to jest taka że potrafię kobiecie wprost powiedzieć tak jestem prawiczkiem, a nie, że będę jej mówił o rzeczach które są zmyślone uważam że kobiety z forum przyznaja mi rację
Tak jak pisałem wcześniej - gloryfikujesz stan, którego nie powinieneś, bo w obecnej sytuacji jest dowodem twojej dysfunkcji społecznej.
I nie, kobiety nie przyznają ci racji co do twojego epatowania czystością. Miałeś to już tutaj kilkukrotnie przynajmniej wypomniane. I ogólnie dowodem nieprzyznawania ci racji jest fakt, że....... ciągle tym prawiczkiem jesteś. Bo jakoś dla nikogo nie było to atrakcyjne.
Ogólnie kobiety bardzo nie lubią, kiedy facet przyznaje się do swoich słabości i problemów ( najwyżej do powszechnych błahostek). To może być fajne u kolegi, jest do pewnego poziomu tolerowane w długotrwałym i stabilnym związku, ale jest czymś całkowicie nieakceptowalnym na początku znajomości (nie jeśli ma prowadzić na romantyczne tory).
Michałek napisał/a:Nago chce chodzić, aby się przyzwyczajic ale jako osoba wierzącą uważam, że to naturalny stan człowieka
Skoro uważasz, że jest to naturalny stan człowieka, to do czego chcesz się przyzwyczajać?
W sensie cały czas po domu itp np opalanie
256 2025-02-04 14:57:37 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2025-02-04 14:57:54)
W sensie cały czas po domu itp np opalanie
chcesz się.....przyzwyczaić do opalania nago w domu?
-edit- co ja czytam? lol
Przepraszam ale nie mam żadnych kompleksów mój wybór jest świadomy nie mam zamiaru tego robić tylko dlatego że ktoś wymyślił, że bycie prawiczkiem to wstyd, ale znam pełno osób właśnie facetów, którzy się przechwalaja, a jest w tym tylne prawdy co kto napłakał dla mnie odwaga to jest taka że potrafię kobiecie wprost powiedzieć tak jestem prawiczkiem, a nie, że będę jej mówił o rzeczach które są zmyślone uważam że kobiety z forum przyznaja mi rację
Nie wierzę w prawdziwość tego wątku, jednak mogę stwierdzić, że faktycznie bycie prawiczkiem jak i bycie impotentem nie jest żadnym wstydem. Każdy ma swój czas a pewne rzeczy są od nas niezależne. Możliwe, że ktoś kto jest prawiczkiem będzie wybawieniem dla jakieś kobiety która boi się chorób wenerycznych, a impotent dla takiej, która jest aseksualna.
Michałek napisał/a:Przepraszam ale nie mam żadnych kompleksów mój wybór jest świadomy nie mam zamiaru tego robić tylko dlatego że ktoś wymyślił, że bycie prawiczkiem to wstyd, ale znam pełno osób właśnie facetów, którzy się przechwalaja, a jest w tym tylne prawdy co kto napłakał dla mnie odwaga to jest taka że potrafię kobiecie wprost powiedzieć tak jestem prawiczkiem, a nie, że będę jej mówił o rzeczach które są zmyślone uważam że kobiety z forum przyznaja mi rację
Nie wierzę w prawdziwość tego wątku, jednak mogę stwierdzić, że faktycznie bycie prawiczkiem jak i bycie impotentem nie jest żadnym wstydem. Każdy ma swój czas a pewne rzeczy są od nas niezależne. Możliwe, że ktoś kto jest prawiczkiem będzie wybawieniem dla jakieś kobiety która boi się chorób wenerycznych, a impotent dla takiej, która jest aseksualna.
Wątek jest prawdziwy, a czemu miałbym być wybawieniem)
259 2025-02-04 15:22:24 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2025-02-04 15:26:48)
Może będę trochę kontrowersyjna jak na kobietę, ale ja również pomyślałam, że w tym przypadku warto rozważyć wizytę u specjalistki. Nie tylko dlatego, że ciężko znaleźć osobę, która chciałaby wziąć sobie czterdziestoletniego prawiczka, ale przede wszystkim po to, by nie nabawić się żadnej traumy, jakby już do tego seksu doszło. Doświadczona partnerka może mimowolnie okazać zniecierpliwienie, czy rozczarowanie, gdy chłop nawet nie zdąży zacząć, a już będzie po wszystkim. Nie wspominając o tym, że nie będzie miał zielonego pojęcia, czego dotknąć i w jaki sposób. Z czasem oczywiście by się tego nauczył, ale co najmniej pierwszych kilka razów ta kobieta musiałaby być jego instruktorką. Nie mając przy tym żadnej gwarancji, że stanie się dobrym kochankiem. Kolejna sprawa, to przyzwyczajenie ciała do własnej dłoni, przez co może być ciężko utrzymać wzwód, gdy pojawią się nagle zupełnie inne doznania. Jeśli trafi się wtedy partnerka, która nie wie, jak się zachować w takich krępujących momentach, powie coś nieopatrznie, zniechęci się szybko do dalszych prób, albo pomyśli, że skoro nie staje, to pewnie się facetowi nie podoba, może wyjść z tego naprawdę niefajna sytuacja. Człowiek w stresie czasem mega dziwnie się zachowuje. Może mu się chociażby wymsknąć nerwowy śmiech, który taki prawiczek odbierze z automatu jako wyśmianie go.
Sądzę, że istnieje większa szansa, że trafi się na tak zwaną damę, która będzie potrafiła udźwignąć sytuację. Zwłaszcza, że można samemu sobie ją wybrać. Nie musi to być żadna przydrożna tirówka. Oczywiście nie chcę teraz nikomu umniejszać, jest mnóstwo wspaniałych, czułych kobiet, przy których facet może czuć się bezpiecznie, nawet gdy ma gorszy dzień i coś mu nie wychodzi. Niestety są również takie, które mają praktycznie zerową inteligencję emocjonalną i totalny brak wyczucia, czym mogą niechcący zrobić partnerowi dużą krzywdę. Może mnie poprawi ktoś, kto kiedyś korzystał z takich usług, bo to tylko moje wyobrażenia, ale mimo wszystko prostytutki mają dużą styczność z niedoświadczonymi oraz zakompleksionymi mężczyznami, którzy zupełnie nie radzą sobie w kontaktach z kobietami. Niektórzy przychodzą tam przecież się tylko poprzytulać i wypłakać, więc dla takiej, co już trochę siedzi w tym biznesie, mało co będzie zaskoczeniem. Poza tym bez znaczenia dla niej będzie rozmiar penisa oraz to, czy mężczyzna osiągnął orgazm po minucie, czy dwudziestu. Nie znajdzie się w tym wszystkim ani grama miłości, wiadomo, jednak można by wreszcie się przekonać, czym jest bliskość kobiecego ciała, przestać gloryfikować seks, no i przekonać się na własnej skórze, że sam akt jest w gruncie rzeczy bardzo prosty, jak już opadnie początkowy strach.
Może będę trochę kontrowersyjna jak na kobietę, ale ja również pomyślałam, że w tym przypadku warto rozważyć wizytę u specjalistki. Nie tylko dlatego, że ciężko znaleźć osobę, która chciałaby wziąć sobie czterdziestoletniego prawiczka, ale przede wszystkim po to, by nie nabawić się żadnej traumy, jakby już do tego seksu doszło. Doświadczona partnerka może mimowolnie okazać zniecierpliwienie, czy rozczarowanie, gdy chłop nawet nie zdąży zacząć, a już będzie po wszystkim. Nie wspominając o tym, że nie będzie miał zielonego pojęcia, czego dotknąć i w jaki sposób. Z czasem oczywiście by się tego nauczył, ale co najmniej pierwszych kilka razów ta kobieta musiałaby być jego instruktorką. Nie mając przy tym żadnej gwarancji, że stanie się dobrym kochankiem. Kolejna sprawa, to przyzwyczajenie ciała do własnej dłoni, przez co może być ciężko utrzymać wzwód, gdy pojawią się nagle zupełnie inne doznania. Jeśli trafi się wtedy partnerka, która nie wie, jak się zachować w takich krępujących momentach, powie coś nieopatrznie, zniechęci się szybko do dalszych prób, albo pomyśli, że skoro nie staje, to pewnie się facetowi nie podoba, może wyjść z tego naprawdę niefajna sytuacja. Człowiek w stresie czasem mega dziwnie się zachowuje. Może mu się chociażby wymsknąć nerwowy śmiech, który taki prawiczek odbierze z automatu jako wyśmianie go.
Sądzę, że istnieje większa szansa, że trafi się na tak zwaną damę, która będzie potrafiła udźwignąć sytuację. Zwłaszcza, że można samemu sobie ją wybrać. Nie musi to być żadna przydrożna tirówka. Oczywiście nie chcę teraz nikomu umniejszać, jest mnóstwo wspaniałych, czułych kobiet, przy których facet może czuć się bezpiecznie, nawet gdy ma gorszy dzień i coś mu nie wychodzi. Niestety są również takie, które mają praktycznie zerową inteligencję emocjonalną i totalny brak wyczucia, czym mogą niechcący zrobić partnerowi dużą krzywdę. Może mnie poprawi ktoś, kto kiedyś korzystał z takich usług, bo to tylko moje wyobrażenia, ale mimo wszystko prostytutki mają dużą styczność z niedoświadczonymi oraz zakompleksionymi mężczyznami, którzy zupełnie nie radzą sobie w kontaktach z kobietami. Niektórzy przychodzą tam przecież się tylko poprzytulać i wypłakać, więc dla takiej, co już trochę siedzi w tym biznesie, mało co będzie zaskoczeniem. Poza tym bez znaczenia dla niej będzie rozmiar penisa oraz to, czy mężczyzna osiągnął orgazm po minucie, czy dwudziestu. Nie znajdzie się w tym wszystkim ani grama miłości, wiadomo, jednak można by wreszcie się przekonać, czym jest bliskość kobiecego ciała, przestać gloryfikować seks, no i przekonać się na własnej skórze, że sam akt jest w gruncie rzeczy bardzo prosty, jak już opadnie początkowy strach.