Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 239 z 239 ]

196 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-03-15 19:49:06)

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Priscilla napisał/a:

Mam pytanie: jaka część męskiej społeczności wykonuje najniebezpieczniejsze zawody świata?

Źle zadane pytanie. Zapytaj raczej jaki odsetek zatrudnienia kobiet jest w takich zawodach.

Ale tak, same tylko służby mundurowe (ogółem wszystkie) w PL to będzie jakieś 300-400tyś facetów. Kobiet w mundurze jest raptem kilka %, a na stanowiskach 'bojowych' to nikły promil. Osobiście spotkałem dwie takie, z czego jedna to była taka, że chłopaki za nią latali nosząc jej graty.

Sektor górnictwa - 75 tyś.

Rybołóstwo - flota zarejestrowana w PL ma poniżej 900 statków. Każdy to od kilku do kilkunastu ludzi załogi. Plus pracownicy portów, stoczni to kolejnych kilka tyś.

Budownictwo - kolejnych 150tyś.

Kierowcy ciężarówek - ~200tyś


We wszystkich tych zawodach o większym ryzyku i obciążeniu dominują faceci i stanowią oni 95-99%


ci wszyscy panowie, co to siedzą sobie w wizytowych koszulach, robią projekty, klepią w klawisze komputerów, rzesze korposzczurów, wszelkiej maści doradców i agentów, instruktorów, trenerów, sprzedawców, managerów i prezesów, dla których największym niebezpieczeństwem jest utrata pracy, to był jakiś margines.

Bo to jest "margines". W zawodach biurowych dominują kobiety (szczególnie w dużych miastach), a ogólnie obojga płci zatrudnienie w tym sektorze to ciut ponad 5 milionów. Z jakichś 17mln ludzi pracujących. To mniej niż 1/3. A jak wspomniałem, we wszystkich zawodach określanych jako 'ciężkie', 'trudne' i 'zagrażające życiu' dominują mężczyźni. Jest to też związane z tym, że przez wiele lat takie zawody były niedostępne dla kobiet tz. był normalny zakaz zatrudnienia.

Obecnie wciąż BHP jest inne dla kobiet i inne dla facetów nawet na tych samych stanowiskach. I zwróć uwagę - nie ma rozwiązań względem budowy/wagi/wzrostu. Jest rozróżnienie na płeć. Typ o posturze dżokeja ma zapierdalać 2-3x więcej od herod-baby tylko z uwagi na płeć. To samo też jest z wymaganiami fizycznymi do służb mundurowych czy innych. Dla kobiet są niższe z uwagi na to, że są kobietami.


Równocześnie od ilu kobiet nie wymaga się godzenia ze sobą tych wszystkich wymienionych ról?

Zasadniczo - od żadnej. Dlatego jest 500+ i reszta 'socjalu' w tym różne zwolnienia. Tutaj dominują rozwiązania, aby wspomóc model tradycyjny.


I równocześnie, czy jeśli ktoś pracuje w jakimś zawodzie, to przypadkiem sam go sobie z jakiegoś powodu nie wybrał?

Kobiety wybierają co chcą robić. Dlatego dominują na uczelniach wyższych. Faceci są pchani obowiązkiem i łapią się w większości tego, co muszą, jak np Shini, ale też i N_o, którego ścieżka zawodowa została narzucona przez ojca. Już tu kiedyś na ten temat jakieś analizy wrzucałem, bo to kolejna rozmowa na ten temat. Kobiety, co do zasady są materiałem w który się inwestuje. I mogą najczęściej się rozwijać zgodnie z tym, co chcą osiągnąć w życiu. Faceci najczęściej są pchani do jak najszybszej samodzielności, bo mają jak najszybciej przynosić pieniądze do domu.


A już tego porównania, że żona ma tak, a Ty inaczej w temacie ochrony zdrowia - kompletnie nie rozumiem. Jak Ci coś nie odpowiada, zmień lekarza albo obecnego pozwij za dyskryminację.

To jest normalne podejście systemowe. Tak wyglądają realia życia zwykłego faceta. Dlatego też w statystykach L4 dominują kobiety. Tutaj faktycznie głównie ze względu na ciąże. Ale na drugim miejscu są urazy i zatrucia oraz choroby zawodowe pracowników fizycznych. Tu akurat opieram się na danych jeszcze z 2017 ale nie sądzę, aby coś tu się super zmieniło.


Nie piszę tego w charakterze licytacji, tylko jako kontrargument do wykonywania prac i zawodów, gdzie śmiertelność jest wysoka lub okresowo wysoka (np żołnierze w czasie zadań bojowych) piszesz mi o obowiązkach domowych. To jest nawet nie śmieszne.


Z mojej perspektywy eks-żołnierza odnośnie ciężkości pewnych prac i zawodów, to brzmisz jak Shini bajający o związkach. Zalicz kilkutygodniowy poligon to pogadamy czy skakanie wokół noworodka to taki sam wysiłek. Bo mam perspektywę obu i opieka nad małym brzdącem i obowiązki domowe to są wakacje w porównaniu do takich rzeczy. Bo porównujesz zmianę pieluchy, karmienie i kangurowanie 4-5kg kaszojada z bieganiem po kilkanaście-kilkadziesiąt km dzień za dniem z 25-35kg ekwipunkiem 24/7 w warunkach bojowych lub zbliżonych gdzie osiągasz fizyczne i biologiczne granice ludzkich możliwości.


To nie jest licytacja. Po prostu 99,99% kobiet nie ma bladego pojęcia o jakiej skali wysiłku i zmęczenia mowa, bo nigdy go nie doświadczyła w swoim życiu. Po prostu nie masz perspektywy.

Zobacz podobne tematy :

197 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-03-15 19:39:00)

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

.

198 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-03-15 20:03:39)

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

Taka rozmowa bez sensowna troche. Rozejrzyj się wokół siebie. Wszystko co widzisz zostało zbudowane męskimi rękami. Każdy budynek, chodnik, ulica. Każda rura kanalizacyjna, każda instalacja elektryczna, każde z milionów mieszkań w tym kraju zostało wykończone przez facetów. I męskimi rękami jest to utrzymywane w działaniu - cała infrastruktura krytyczna.

Dla zobrazowania, krawężnik drogowy (nie taki mały chodnikowy, ale regularny uliczny) waży od niespełna 100 do 130kg i w większości wszystkie zostały ułożone ręcznie. Popracuj z takimi obciążeniami dzień za dniem, miesiąc za miesiącem i rok za rokiem. To pogadamy wtedy o trudach życia.

Bo nie chodzi o to ilu facetów tak pracuje, ale o to, że wszystkie tak ciężkie/mozolne i ryzykowne zadania są wykonywane przez facetów. Bo samo się to nie zrobiło. A jak coś trzeba zrobić, to czy się to komuś podoba czy nie, to większość facetów po prostu podwija rękawy i to robi.

199

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:

Taka rozmowa bez sensowna troche. Rozejrzyj się wokół siebie. Wszystko co widzisz zostało zbudowane męskimi rękami. Każdy budynek, chodnik, ulica. Każda rura kanalizacyjna, każda instalacja elektryczna, każde z milionów mieszkań w tym kraju zostało wykończone przez facetów. I męskimi rękami jest to utrzymywane w działaniu - cała infrastruktura krytyczna.

Dla zobrazowania, krawężnik drogowy (nie taki mały chodnikowy, ale regularny uliczny) waży od niespełna 100 do 130kg i w większości wszystkie zostały ułożone ręcznie. Popracuj z takimi obciążeniami dzień za dniem, miesiąc za miesiącem i rok za rokiem. To pogadamy wtedy o trudach życia.

Bo nie chodzi o to ilu facetów tak pracuje, ale o to, że wszystkie tak ciężkie/mozolne i ryzykowne zadania są wykonywane przez facetów. Bo samo się to nie zrobiło. A jak coś trzeba zrobić, to czy się to komuś podoba czy nie, to większość facetów po prostu podwija rękawy i to robi.

Daj mężczyznom wybrać, jakie pracę chcą wykonywać co?
Jeden będzie chciał być budowlańcem A już inny górnikiem czy policjantem albo pracownikiem platform wiertniczych. Tam nie ma ludzi z łapanek czy wsadzanych na te platformy czy wcielanych do jakiś jednostek FBI  na siłę.

200

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
rossanka napisał/a:

Daj mężczyznom wybrać, jakie pracę chcą wykonywać co?

Rzadko który facet ma ten komfort świadomego wyboru. Większość jest po prostu wypychanych z domu i mają jak najszybciej przynosić pieniądze do domu.

201

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:
rossanka napisał/a:

Daj mężczyznom wybrać, jakie pracę chcą wykonywać co?

Rzadko który facet ma ten komfort świadomego wyboru. Większość jest po prostu wypychanych z domu i mają jak najszybciej przynosić pieniądze do domu.

Raczej większość mężczyzn jest bardzo ambitna ichce być szybko niezależna. Nikt ich nie musi z domu wypychac. Sami to robia. Już nie gadaj za innych bzdur.

202

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
rossanka napisał/a:

Raczej większość mężczyzn jest bardzo ambitna ichce być szybko niezależna. Nikt ich nie musi z domu wypychac. Sami to robia. Już nie gadaj za innych bzdur.


Nie jest to prawdą. Nigdy nie było. Ambitne to masz pojedyncze jednostki. Ludzie jako ogół są dość leniwi i nie robią czegoś, czego nie muszą. Ty też raczej nie śmigasz ze szczoteczką do zębów, żeby dobrze wyszorować fugi. Po prostu przecierasz szmatką, bo tak jest szybciej i łatwiej, choć wcale nie jest skuteczniej. Cała nasza cywilizacja jest tak stworzona: aby życie uczynić lżejszym i wygodniejszym.

203

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:
rossanka napisał/a:

Raczej większość mężczyzn jest bardzo ambitna ichce być szybko niezależna. Nikt ich nie musi z domu wypychac. Sami to robia. Już nie gadaj za innych bzdur.


Nie jest to prawdą. Nigdy nie było. Ambitne to masz pojedyncze jednostki. Ludzie jako ogół są dość leniwi i nie robią czegoś, czego nie muszą. Ty też raczej nie śmigasz ze szczoteczką do zębów, żeby dobrze wyszorować fugi. Po prostu przecierasz szmatką, bo tak jest szybciej i łatwiej, choć wcale nie jest skuteczniej. Cała nasza cywilizacja jest tak stworzona: aby życie uczynić lżejszym i wygodniejszym.

Spytaj mężczyzn na forum czy ich ktoś wypychał do pracy z domu, czy sami chcieli iść aby zarabiać.

204 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-03-15 20:30:22)

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:

Bo nie chodzi o to ilu facetów tak pracuje, ale o to, że wszystkie tak ciężkie/mozolne i ryzykowne zadania są wykonywane przez facetów. Bo samo się to nie zrobiło. A jak coś trzeba zrobić, to czy się to komuś podoba czy nie, to większość facetów po prostu podwija rękawy i to robi.

Nie miałam szczęścia zobaczyć tej większości, jak podwija rękawy i to robi smile 
Gdzie tak jest?

205

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
rossanka napisał/a:

Spytaj mężczyzn na forum czy ich ktoś wypychał do pracy z domu, czy sami chcieli iść aby zarabiać.

Po pierwsze nie muszę. Sami pisali. N_o był przyuczany przez ojca, który ostatecznie spowodował jego zatrudnienie w tej samej firmie.

Shini pracuje u szwagra jako stolarz na najniższej krajowej i dokłada się do budżetu domowego, w którym nigdy się nie przelewało. Zrobili sobie z niego niewolnika tak naprawdę.

U mnie podobnie - dorabiałem od 15stego roku życia, bo w domu było biednie. Nie miałem nigdy sposobności jako takiej, żeby zastanowić się co chce w życiu robić, co chcę osiągnąć. Dopiero po urazie kręgosłupa mogłem pójść ścieżką, na którą faktycznie miałem ochotę. Wcześniej to była wypadkowa sytuacji losowych i szans jakie mi się nadarzały w życiu.  Były obowiązki do wypełnienia. I tak to wyglądało u większości moich znajomych, kolegów czy rodziny.

Z podobnych przyczyn jest ogromna nierówność edukacyjna w naszym społeczeństwie, bo dziewczyn na uczelniach wyższych jest 2x więcej niż chłopców. I teraz uwaga - nic się z tym nie robi. Nie ma żadnych programów społecznych, aby to zmienić. Są za to programy kierowane do kobiet.

Co więcej, powstało wiele opracowań dlaczego tak jest, bo na tle UE i ogólnie krajów rozwiniętych, to jesteśmy ewenementem, bo to właśnie kobiety są u nas lepiej wykształcone. A problem zaczyna się już od czasów szkoły podstawowej, gdzie za podobne rzeczy dziewczynki są lepiej oceniane, a ogólnie chłopcy mają poczucie, że szkoła to strata czasu i że staranie się w szkole jest nieistotne. To jedna z przyczyn dlaczego chłopcy 2,5 razy częściej powtarzają klasę w porównaniu do dziewczynek, bo różnicy intelektualnej tutaj nie ma prawie żadnej. Jako przyczynę wskazuje się....feminizację zawodu nauczyciela:

Poszukując źródeł takiego stanu rzeczy, za jedną z najczęściej wy-mienianych potencjalnych przyczyn słabszych wyników chłopców wskazywana jest feminizacja zawodu nauczyciela. W Polsce kobiety stanowią aż 98% nauczycieli przedszkolnych, 83% nauczycieli w szkołach podstawowych, 69% nauczycieli w szkołach średnich oraz 45% nauczycieli akademickich 17. Jak pokazują badania, brak nauczycieli płci męskiej może negatywnie odbijać się na wynikach chłopców w nauce.

A jako, ze system jest tworzony przez kobiety i dla kobiet, to konsekwencją tego stanu rzeczy jest:

Drugą potencjalną przyczyną gorszych wyników i bardziej negatywnego nastawienia chłopców do szkoły jest szczególne niedostosowanie polskiego systemu edukacji do ich potrzeb i oczekiwań.

A jak się młodych chłopców zniechęca od najmłodszych lat:

Jeszcze w 1998 roku odsetek kobiet i mężczyzn posiadających wykształcenie wyższe był prawie równy. Obecnie 52,6% kobiet w wieku 25-34 lat ma wykształcenie wyższe wobec 32,7% wśród mężczyzn

Koniec końców, taka sytuacja prowadzi do takiego obrazka:



Studia kończy tylko 13% mężczyzn, których żadne z rodziców nie ukończyło studiów wyższych, i 28% mężczyzn, których jedno z rodziców ukończyło studia wyższe. Wśród kobiet odsetki te wynoszą odpowiednio 17% i 41%. Różnica nie jest tak duża wśród osób, których oboje rodzice mają wykształcenie wyższe (odpowiednio 77% mężczyzn i 83% kobiet kończy studia). Może to wynikać z różnic w strategiach inwestycyjnych rodziców (czy też ich oczekiwań wobec dzieci): podczas gdy synowie dziedziczą gospodarstwo rolne lub rodzinną firmę, córki częściej idą na studia, co zwiększa ich mobilność społeczną.

Choć część przewagi liczebnej kobiet wśród absolwentów może być wyjaśniona wyraźną nadreprezentacją kobiet studiujących na prywatnych uczelniach, to jednak również uczelnie publiczne kończy aż o ok. 65% więcej kobiet niż mężczyzn. Panuje co prawda przekonanie, że mężczyźni wybierają bardziej perspektywiczne finansowo kierunki studiów, ale dane z rynku pracy pokazują, że różnica płac między płciami już teraz nie jest znaczna. Co więcej, nie wszędzie jest ona na korzyść mężczyzn. Niezależnie jednak od korzyści materialnych, studia same w sobie stanowią okres socjalizacji odbijającej się na klasie społecznej, szansach na znalezienie partnera/założenie rodziny, miejscu zamieszkania i poglądach politycznych. Różnice te przekładają się także na nierówny dostęp do międzynarodowych doświadczeń edukacyjnych. W celach edukacyjnych emigruje więcej Polek niż Polaków (komentarz ode mnie - to zjawisko stwierdzono już wcześniej o czym wielokrotnie pisałem > femigracja i fizyczny brak kobiet w niektórych rejonach kraju). Ponad proporcjonalnie dużo studentek uczestniczy również w programie Erasmus – 70% jego uczestników z Polski to kobiety

Do bolda z pierwszego akapitu - a więc są pchani do wypełnienia obowiązku. W zależności od okoliczności, to może być albo rodzinna firma (shini, pośrednio N_o), albo ogólnie kiepską sytuacją finansową rodziny (jak u mnie).


I tak można bez końca. I to jest problem, do jakiego się odnoszę - cały system edukacji jest prowadzony przez kobiety i niejako dla kobiet. Sytuacja chłopców jest systemowo i patologicznie.....przegrana. I nikt nic z tym nie robi lub wręcz zjawiska jakie doprowadziły do tej sytuacji są negowane w myśl propagandy "kobiety mają gorzej" i ogólnej walki turbofeminazizmu z mężczyznami.


To tak samo bajka z dziurą płacową pomiędzy kobietami i facetami, podczas gdy realia są takie:

O ile w 2014 roku przeciętne wynagrodzenie godzinowe brutto kobiet było wyższe tylko w woj. podlaskim, w 2016 roku sytuację taką odnotowano już w sześciu województwach: kujawsko-pomorskim, lubelskim, podkarpackim, podlaskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. W woj. podlaskim różnica w stawce godzinowej na korzyść kobiet może sięgać nawet 17%

(...)

Skutki globalizacji i automatyzacji mogą bowiem dotykać zwłaszcza mniej wykwalifikowanych pracowników w sektorach zdominowanych przez mężczyzn. Warto zauważyć, że już teraz w niektórych z nich – jak budownictwo czy transport – kobiety zarabiają przeciętnie więcej (w związku z różnicą zajmowanych stanowisk.

Takimi danymi wynikającymi z rzeczywistych badań i statystyk, a nie własnie z populistycznych haseł mogę sypać bez końca:

Debata publiczna toczy się obecnie wokół ułatwienia kobietom dostępu do wysokich stanowisk, co z definicji jest problemem elitarnym. Ogółem kobiety stanowią już 48,4% pracowników na stanowiskach kierowniczych.

(...)

Z drugiej strony, niemal zupełnie poza zainteresowaniem opinii publicznej znajdują się bardziej powszechne różnice w warunkach pracy dotyczące zwłaszcza pracowników fizycznych. Chociaż udział wypadków przy pracy mężczyzn zmniejsza się z roku na rok, w 2019 roku wynosił on wciąż 62% z 83 tys. Wypadki śmiertelne dotyczą niemal wyłącznie mężczyzn, a ciężkie w ponad 85%

206

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Tamiraa napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bo nie chodzi o to ilu facetów tak pracuje, ale o to, że wszystkie tak ciężkie/mozolne i ryzykowne zadania są wykonywane przez facetów. Bo samo się to nie zrobiło. A jak coś trzeba zrobić, to czy się to komuś podoba czy nie, to większość facetów po prostu podwija rękawy i to robi.

Nie miałam szczęścia zobaczyć tej większości, jak podwija rękawy i to robi smile 
Gdzie tak jest?


Jak wchodzisz w swoim mieszkaniu do kuchni, zapalasz światło i odkręcasz wodę, żeby umyć owoce, to czyimi rękami to twoim zdaniem zostało zbudowane? Krasnoludków? Masz wodę w kranie, bo magicznie się pojawiła? Prąd jest, bo chomik w kołowrotku biega?

207

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

No jak to jest, ze faceci zarabiaja wiecej, dzierza ogromna wiekszosc wplywowych stanowisc, wszystko w zasadie funkconuje pod nich, dyskryminowali i dyskryminuja niefacetow (zreszta facetow slabszych od siebie tez) a i tak sa najbardziej biednym i poszkadawanym gatunkiem w historii?jak zyc? lmao xddddddddddddddd

208

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Halina3.1 napisał/a:

No jak to jest, ze faceci zarabiaja wiecej, dzierza ogromna wiekszosc wplywowych stanowisc


Bo to nie jest prawda już od wielu lat. To mitologia stworzona na potrzeby propagandy woke. Od jakiejś połowy XX wieku za 80% decyzji konsumenckich odpowiadają kobiety. Nie mężczyźni. A pay gap to po prostu kłamstwo, bo nie uwzględnia tego, że faceci są dłużej na rynku pracy i zwyczajowo pracują też większą ilość godzin od kobiet. Natomiast wysokość wynagrodzenia w odniesieniu do ilości godzin rzeczywiście przepracowanych jest wyższa u kobiet. 

W dodatku w wielu aspektach sytuacja w Polsce różni się diametralnie od tego, co jest w krajach zachodnich, właśnie przez fakt silnej feminizacji systemu edukacji i wspomnianą femigrację.

Wrzucałem to w innym miejscu, ale takie historie jak z Legnicy, to też chyba tylko w Polsce są możliwe, ze babka robi z życia ex-partnera piekło, latami rozsiewając plotki, że to narkoman, gwałciciel, psychol, zwyrol, morderca zwierząt i pedofil, przez co koleś zostaje zwolniony z pracy i mam non stop problemy i jaką karę za to wszystko babka dostaje? Prace społeczne. W zawieszeniu.

209

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bo nie chodzi o to ilu facetów tak pracuje, ale o to, że wszystkie tak ciężkie/mozolne i ryzykowne zadania są wykonywane przez facetów. Bo samo się to nie zrobiło. A jak coś trzeba zrobić, to czy się to komuś podoba czy nie, to większość facetów po prostu podwija rękawy i to robi.

Nie miałam szczęścia zobaczyć tej większości, jak podwija rękawy i to robi smile 
Gdzie tak jest?


Jak wchodzisz w swoim mieszkaniu do kuchni, zapalasz światło i odkręcasz wodę, żeby umyć owoce, to czyimi rękami to twoim zdaniem zostało zbudowane? Krasnoludków? Masz wodę w kranie, bo magicznie się pojawiła? Prąd jest, bo chomik w kołowrotku biega?

Dzięki za przypomnienie "Zimy z wypisów szkolnych". Mam te wszystkie dogodności, bo za to zapłaciłam. A jeszcze trzeba było poprawiać po tych, którzy bez przygotowania brali się, a to za hydraulikę czy elektrykę, bo nie wszyscy jakoś tak sami z siebie umieli smile  Owoce też  pewnie jakiś facet wyhodował i zerwał?
Bardzo mi się ta bajka podoba.

210

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

O jeshu, jak mnie męczy rozkładanie każdej wypowiedzi na czynniki pierwsze... cool

Jack Sparrow napisał/a:

Źle zadane pytanie. Zapytaj raczej jaki odsetek zatrudnienia kobiet jest w takich zawodach.

Przeciwnie, bardzo świadomie pytanie dotyczyło, jak liczna grupa mężczyzn spośród wszystkich wykonuje te ekstremalnie niebezpieczne zawody? Jest to o tyle zasadne, że po pierwsze pojawiła się informacja o tym, jakoby na mężczyzn wywierano diametralnie większą presję niż na kobiety, a po drugie przywołałeś niebezpieczne, męskie zawody, więc aby niczego w tym kontekście nie zakłamywać trzeba wziąć po uwagę, jak licznej grupy z całej populacji rzeczywiście dotyczą Twoje tezy, bo jeśli okazałoby się, że jest to zdecydowana mniejszość, to ten argument można wyrzucić do kosza. 

I jeszcze raz: ja NIGDZIE NIE zestawiłam ze sobą niebezpiecznych zawodów wykonywanych przez mężczyzn po przeciwnej stronie stawiając zajmujące się domem kobietym, więc nie manipuluj.

Jack Sparrow napisał/a:

Obecnie wciąż BHP jest inne dla kobiet i inne dla facetów nawet na tych samych stanowiskach. I zwróć uwagę - nie ma rozwiązań względem budowy/wagi/wzrostu. Jest rozróżnienie na płeć. Typ o posturze dżokeja ma zapierdalać 2-3x więcej od herod-baby tylko z uwagi na płeć. To samo też jest z wymaganiami fizycznymi do służb mundurowych czy innych. Dla kobiet są niższe z uwagi na to, że są kobietami.

Jeśli typ o posturze dżokeja nie jest świadomy swoich ograniczeń, podobnie jak osoba zatrudniająca go na dane stanowisko, to trzeba patrzeć na tych ludzi, a nie na przepisy.

Jack Sparrow napisał/a:

To nie jest licytacja. Po prostu 99,99% kobiet nie ma bladego pojęcia o jakiej skali wysiłku i zmęczenia mowa, bo nigdy go nie doświadczyła w swoim życiu. Po prostu nie masz perspektywy.

Racz jednak ponownie zauważyć, że zestawiasz ze sobą kwestie, których nie powinno się zestawiać, a jeśli już to każdą skalę przypisując do możliwości konkretnej osoby, bo dla każdego inny wysiłek będzie można nazwać ekstremalnym. 
Idąc Twoim tropem mogłabym napisać: co Wy wiecie o bólu big_smile, ale to byłoby bez sensu. Podobnie jak pozbawione sensu jest powyższe.

211

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

Ale wy tu pierdolicie kocopoły z dupy. Nawet autorka już olała temat bo jak widać z debilami waszego pokroju nie da się porozmawiać o swoim problemie i uzyskać porady bo stado zjebów z tego forum wpierdala się we wszystkie wątki i pierdoli swoje wywody które nikogo poza nimi samymi nie interesują

212

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
display napisał/a:

Ale wy tu pierdolicie kocopoły z dupy. Nawet autorka już olała temat bo jak widać z debilami waszego pokroju nie da się porozmawiać o swoim problemie i uzyskać porady bo stado zjebów z tego forum wpierdala się we wszystkie wątki i pierdoli swoje wywody które nikogo poza nimi samymi nie interesują

Dokładnie. Każdy wątek, absolutnie każdy jest rozwalony przez Jacka i NO. Generalnie ja ich wpisów nie czytam ale szkoda że żaden temat nie może iść w zgodzie ze swoją tematyka bo jakieś gówniane teorie rozpisują ci których nikt nie czyta nawet.

213 Ostatnio edytowany przez Halina3.1 (2024-03-16 00:33:01)

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

No jak to jest, ze faceci zarabiaja wiecej, dzierza ogromna wiekszosc wplywowych stanowisc


Bo to nie jest prawda już od wielu lat. To mitologia stworzona na potrzeby propagandy woke. Od jakiejś połowy XX wieku za 80% decyzji konsumenckich odpowiadają kobiety. Nie mężczyźni. A pay gap to po prostu kłamstwo, bo nie uwzględnia tego, że faceci są dłużej na rynku pracy i zwyczajowo pracują też większą ilość godzin od kobiet. Natomiast wysokość wynagrodzenia w odniesieniu do ilości godzin rzeczywiście przepracowanych jest wyższa u kobiet. 

W dodatku w wielu aspektach sytuacja w Polsce różni się diametralnie od tego, co jest w krajach zachodnich, właśnie przez fakt silnej feminizacji systemu edukacji i wspomnianą femigrację.

Wrzucałem to w innym miejscu, ale takie historie jak z Legnicy, to też chyba tylko w Polsce są możliwe, ze babka robi z życia ex-partnera piekło, latami rozsiewając plotki, że to narkoman, gwałciciel, psychol, zwyrol, morderca zwierząt i pedofil, przez co koleś zostaje zwolniony z pracy i mam non stop problemy i jaką karę za to wszystko babka dostaje? Prace społeczne. W zawieszeniu.

Nie prawda, popatrz sobie na statystyki. Kobiety na pozycjach managerskich, wyzszych stanowiskach w biznesie czy polityce jest 30-40%. https://www.weforum.org/publications/gl … nd-cohort/
Pay gap https://www.pewresearch.org/social-tren … 0by%20men.
W niemczech pracowalam na dokladnie takim samym stanowisku z facetem, wykonywalismy dokladnie takie same obowiazki w takim samym wymiarze godzin, on i tak zarabial kilka stow wiecej ode mnie. Praca umyslowa, za biurkiem, zeby nie bylo, ze on sie wiecej narobil. Po prostu firma odgornie miala ustalone, ze posiadacze penisa maja o kilka % wieksza pensje i koniec. I co ma do rzeczy, ze faceci sa dluzej na rynku pracy? Bylismy w tym samym wieku i mielismy skonczone te same studia, z tym, ze ja bylam po lepszej szkole. Dla ciebie problem nie istnieje i to ideologia woke, bo jestes facetem i nie doswiadczyles tego problemu. Czesto musze uczestniczyc w meetingach, kobiety na wyzszych stanowiskach obecne na tych meetingach to w mojej branzy moze z 10%.
I nie ma co porownywac tego, ze polowa ludzkosci jest dyskryminowana ze wzgledu na plec z jakimis popierdolonymi jednostkami patologicznymi co za cel zycia obieraja sobie zniszczenie jakiegos swojego exa.

Rownosc to moze bedzie za kilka pokolen ale jak na razie to jest niestety smutna prawda.

214

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

Halina3.1 piszesz o Niemczech.
W Polsce wygląda to inaczej.

215

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Karmaniewraca napisał/a:
display napisał/a:

Ale wy tu pierdolicie kocopoły z dupy. Nawet autorka już olała temat bo jak widać z debilami waszego pokroju nie da się porozmawiać o swoim problemie i uzyskać porady bo stado zjebów z tego forum wpierdala się we wszystkie wątki i pierdoli swoje wywody które nikogo poza nimi samymi nie interesują

Dokładnie. Każdy wątek, absolutnie każdy jest rozwalony przez Jacka i NO. Generalnie ja ich wpisów nie czytam ale szkoda że żaden temat nie może iść w zgodzie ze swoją tematyka bo jakieś gówniane teorie rozpisują ci których nikt nie czyta nawet.

Naprawdę Karma? ABSOLUTNIE każdy? Bo już w pierwszej dziesiątce na stronie widzę wątki, w których w ogóle nie pisałem. W tym ostatni komentarz miałem wczoraj o szóstej, nie ma mnie chyba nawet w czołówce dyskutantów tego wątku, ale to JA (do spółki z małym) go rozwaliłem. Kobieto, ogarnij się, bo zaczynasz mieć obsesję na moim punkcie.

W ogóle doszedłem do wniosku że znacznie zabawniejsze i sensowniejsze od tłumaczenia czegokolwiek będzie wzięcie do ręki czegoś do pogryzania i popijania i czytanie na wesoło tego, co o mnie niektórzy użytkownicy i użytkowniczki naprodukują. Przynajmniej zażyję odrobiny zabawnej lektury big_smile

216

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Halina3.1 napisał/a:

Nie prawda, popatrz sobie na statystyki. Kobiety na pozycjach managerskich, wyzszych stanowiskach w biznesie czy polityce jest 30-40%.

Masz jak byk:

n 2022, global gender parity for this category reached 42.7%,

Co do 'gender pay gap' to już ci to pisałem dlaczego to tak wygląda: bo faceci pracują więcej godzin i o KILKA LAT później przechodzą na emeryturę. Więc jak patrzysz na sumę bezwzględną, to tak to wygląda. ALE jak przeliczysz wypłatę względem rzeczywiście przepracowanej ilości godzin, to kobiety mają WYŻSZĄ stawkę godzinową.

I znowu jest to samo: jak mowa o równouprawnieniu to oczywiście chodzi o stanowiska wyższe. Dziwne, ze nigdy nie ma płaczu o równouprawnienie pod tym kątem np w kopalniach itp.

W niemczech pracowalam na dokladnie takim samym stanowisku z facetem, wykonywalismy dokladnie takie same obowiazki w takim samym wymiarze godzin, on i tak zarabial kilka stow wiecej ode mnie.

To, ze pracowaliście tyle samo, nie oznacza, że tak samo skutecznie. A na danym stanowisku to zawsze będzie jakaś mediana i będą dochodzić różne premie i dodatki. Najwyraźniej był w czymś lepszy. Co jest całkowicie normalne.


firma odgornie miala ustalone, ze posiadacze penisa maja o kilka % wieksza pensje i koniec.

To jest zwykłe kłamstwo z twojej strony, bo takie działania są nielegalne w UE i gdyby taka była prawda, to szybciutko firma poszłaby z torbami. I druga sprawa, w takich firmach pracowałyby....same kobiety. Bo firma pracuje dla zysku, a jeśli kobiety robią taką samą robotę, to po co zatrudniać facetów, skoro można płacić mniej kobietom? To jest ten problem, którego zmanierowane feminazistki twojego pokroju nie potrafią ani wyjaśnić ani ogarnąć: po co zatrudniać 'przepłacanych' facetów w takiej sytuacji? Biznes nie zna sentymentów. I tak samo jak przenosi się produkcje do krajów jak Chiny czy inny Bangladesz, właśnie dla obcięcia kosztów biernych, tak samo nikt by nie zatrudniał facetów, bo to nie miałoby ekonomicznego sensu. Po co? No po co, skoro można zatrudnić 'tańszą' kobietę do takiej samej roboty?


I co ma do rzeczy, ze faceci sa dluzej na rynku pracy?

Skoro pracuję dłużej, to zarobię więcej.


Dla ciebie problem nie istnieje i to ideologia woke, bo jestes facetem i nie doswiadczyles tego problemu.

Oczywiście, że doświadczyłem. Całe życie tego doświadczam od czasów szkolnych: lepsze oceny za takie same odpowiedzi, przymykanie oko na wszelkiego rodzaju niedysponowania i spadki wydajności, niższe wymagania na takich samych stanowiskach czy gwarancja zatrudnienia ('parytety', wymagana prawe dywersyfikacja itp.). Albo polecenia służbowe polegające na tym, że mam zapierdalać za jakąś babkę, bo ona ma akurat okres i 'trzeba jej pomóc'. Więc tydzień w miesiącu jej praca polegała na popijaniu kawki cały dzień. I tak jest w większości miejsc typu sklepy itp, gdzie nie dość, że BHP i tak ochrania kobiety (limity dźwigania itp), to i tak jak ma akurat menstruację, to ona nagle nie jest w stanie rozładować np palety mleka. A są np 3 palety towaru do przerobienia. I zgadnij kto to robi?

Połowa firm w jakich pracowałem cywilnie, poza strukturami mundurowymi, była silnie sfeminizowana. I to nawet nie chodzi o to, że faktycznie kadra zarządzająca to były prawie same kobiety, ale o to, że to były kliki i kółka wzajemnej adoracji.


I co pisałem wcześniej - Polska to wyjątkowy kraj na tle innych, bo u nas to poszło za daleko w drugą stronę (zbyt silna feminizacja) co powoduje bardzo poważne konsekwencje dla rynku pracy, ale i ma też ogromny wpływ demograficzny.

217

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

Po co pisać o rzeczach z dupy nie w temacie ?

218

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

Dlatego też w sklepach wielkopowierzchniowych jest tak mało facetów. I zazwyczaj są chwilowo, bo jak trafi się taki rodzynek to panie jedzą na jego garbie

219

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Farmer napisał/a:

Halina3.1 piszesz o Niemczech.
W Polsce wygląda to inaczej.

Ale swiat nie konczy sie na Polsce. Ja akurat w Polsce nigdy nie pracowalam, bo mieszkalam tam przez kilka lat swojego zycia jako maly smark. W Polsce z tego co czytam pay gap jest chyba najmniejszy w EU i super, reszta nie ma tak fajnie.

In Poland, the gender pay gap has been relatively low compared to the European Union average. According to Eurostat data, Poland had one of the lowest gender pay gaps in the EU, at 7.2%. This places Poland favorably in comparison with other EU countries, where the average gender pay gap was reported at 16.4%. It's worth noting that the lower discrepancies in earnings in Poland may be influenced by the overall employment rate of women in the country, which was reported at around 50% for women compared to 65% for all men. The gender pay gap tends to be lower in countries with lower female employment rates. However, the issue of gender pay equality goes beyond just the pay gap, involving broader considerations such as occupational segregation and part-time work, which can also contribute to pay disparities.
https://www.careersinpoland.com/article … eu-average

According to the recent Eurostat data, the EU pay gap has decreased by only 1% over the last 7 years. The biggest pay disparities between men and women have been noted in Estonia (25.6%), Czechia (21.1%), Germany (21%) and the United Kingdom (20.8%). Poland did well in the ranking, having one of the lowest pay gaps in the European Union (7.2%). The country ranked 5th in the chart, behind Romania (3.5%), Luxembourg (5%), Italy (5%) and Belgium (6%).

Nie wiem na ile do wiarygodne badania ale z wlasnego doswiadczenia wiem, ze ten pay gap jest.

220

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:

To jest zwykłe kłamstwo z twojej strony, bo takie działania są nielegalne w UE i gdyby taka była prawda, to szybciutko firma poszłaby z torbami. I druga sprawa, w takich firmach pracowałyby....same kobiety. Bo firma pracuje dla zysku, a jeśli kobiety robią taką samą robotę, to po co zatrudniać facetów, skoro można płacić mniej kobietom? To jest ten problem, którego zmanierowane feminazistki twojego pokroju nie potrafią ani wyjaśnić ani ogarnąć: po co zatrudniać 'przepłacanych' facetów w takiej sytuacji? Biznes nie zna sentymentów. I tak samo jak przenosi się produkcje do krajów jak Chiny czy inny Bangladesz, właśnie dla obcięcia kosztów biernych, tak samo nikt by nie zatrudniał facetów, bo to nie miałoby ekonomicznego sensu. Po co? No po co, skoro można zatrudnić 'tańszą' kobietę do takiej samej roboty?

Może w Januszeksie na Podlasiu skąd pochodzisz tak to działa, ale nie w korporacjach.
Spółka-matka daje konkretny budżet roczny na wynagrodzenia w spółce-córce i nie wnika jak to jest rozdysponowane wśród pracowników o ile robota jest wykonana zgodnie z planem. Więc jak najbardziej w spółce-córce mogą różnicować wynagrodzenia według własnego widzimisię. W korpo, w którym pracowałam tuż po studiach, spokojnie 20% budżetu rozpierdalano na wynagrodzenia dla różnych 'team-leaderów' i innych podlizywaczy (osoby zatrudniane po znajomości), którzy przynosili 0 zł (słownie zero złotych) zysku swoją pracą i kompletnie nie mieli pojęcia czym nasz dział się zajmuje. Kilka osób z kadry wyższego szczebla faktycznie rzetelnie wykonywało swoją pracę. Pozostali pracownicy zapierdalali na wypłaty własne i tych pierwszych. I tak to się kręciło przez ponad 10 lat i pewnie nadal się kręci.

221

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Anewe napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

To jest zwykłe kłamstwo z twojej strony, bo takie działania są nielegalne w UE i gdyby taka była prawda, to szybciutko firma poszłaby z torbami. I druga sprawa, w takich firmach pracowałyby....same kobiety. Bo firma pracuje dla zysku, a jeśli kobiety robią taką samą robotę, to po co zatrudniać facetów, skoro można płacić mniej kobietom? To jest ten problem, którego zmanierowane feminazistki twojego pokroju nie potrafią ani wyjaśnić ani ogarnąć: po co zatrudniać 'przepłacanych' facetów w takiej sytuacji? Biznes nie zna sentymentów. I tak samo jak przenosi się produkcje do krajów jak Chiny czy inny Bangladesz, właśnie dla obcięcia kosztów biernych, tak samo nikt by nie zatrudniał facetów, bo to nie miałoby ekonomicznego sensu. Po co? No po co, skoro można zatrudnić 'tańszą' kobietę do takiej samej roboty?

Może w Januszeksie na Podlasiu skąd pochodzisz tak to działa, ale nie w korporacjach.
Spółka-matka daje konkretny budżet roczny na wynagrodzenia w spółce-córce i nie wnika jak to jest rozdysponowane wśród pracowników o ile robota jest wykonana zgodnie z planem. Więc jak najbardziej w spółce-córce mogą różnicować wynagrodzenia według własnego widzimisię. W korpo, w którym pracowałam tuż po studiach, spokojnie 20% budżetu rozpierdalano na wynagrodzenia dla różnych 'team-leaderów' i innych podlizywaczy (osoby zatrudniane po znajomości), którzy przynosili 0 zł (słownie zero złotych) zysku swoją pracą i kompletnie nie mieli pojęcia czym nasz dział się zajmuje. Kilka osób z kadry wyższego szczebla faktycznie rzetelnie wykonywało swoją pracę. Pozostali pracownicy zapierdalali na wypłaty własne i tych pierwszych. I tak to się kręciło przez ponad 10 lat i pewnie nadal się kręci.

Tak. Ja glownie z korporacjami mialam stycznosc i jakos nikt nie pozwal tej korporacji za pay gap, dzialala i dziala sobie legalnie. Tyle, ze na papierze nie napisali pewnie, ze posiadaczom penisa nalezy sie wieksze wynagrodzenie.

W niemczech np. to sa tez popluczyny po patriarchacie. Czesc ludzi blednie mysli, ze facet bardziej sie zna, jest solidniejszy i musi zarobic na rodzine, tylko oficjalnie nikt sie nie przyzna. Za to do wytykanie innym krajom tego co jest zle u nich to pierwsi. Typowo niemiecka cecha to jest, hipokryzje mamy we krwi.

222

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

Możecie być dumni. Rozwaliliście temat i autorka sobie poszła. Załóżcie sobie temat na forum gdzie będzie dyskować na tematy z netkobiety a nie zaśmiecanie kolejny.

223

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

wróc AUtorko,uuu;]

224

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Kajix18 napisał/a:

Możecie być dumni. Rozwaliliście temat i autorka sobie poszła. Załóżcie sobie temat na forum gdzie będzie dyskować na tematy z netkobiety a nie zaśmiecanie kolejny.

W każdej chwili może wrócić i napisać update.

225

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Halina3.1 napisał/a:
Kajix18 napisał/a:

Możecie być dumni. Rozwaliliście temat i autorka sobie poszła. Załóżcie sobie temat na forum gdzie będzie dyskować na tematy z netkobiety a nie zaśmiecanie kolejny.

W każdej chwili może wrócić i napisać update.

Nie ma ochoty bo banda zjebów waszego pokroju znów ją zagłuszy swoim pierdoleniem o dupie maryny.

226

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
display napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
Kajix18 napisał/a:

Możecie być dumni. Rozwaliliście temat i autorka sobie poszła. Załóżcie sobie temat na forum gdzie będzie dyskować na tematy z netkobiety a nie zaśmiecanie kolejny.

W każdej chwili może wrócić i napisać update.

Nie ma ochoty bo banda zjebów waszego pokroju znów ją zagłuszy swoim pierdoleniem o dupie maryny.

Zjebani to sa samozwanczy szeryfowie internetu.

227

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Anewe napisał/a:

Może w Januszeksie na Podlasiu skąd pochodzisz tak to działa, ale nie w korporacjach.

Pracowałem i w Januszeksach i międzynarodowych sieciówkach. I nie pochodzę z Podlasia. Po prostu tam też mam rodzinę. A pracowałem też przy projektach unijnych dot. aktywizacji zawodowej właśnie.



Więc jak najbardziej w spółce-córce mogą różnicować wynagrodzenia według własnego widzimisię.

Można, ale w granicach prawa. Zróżnicowanie płac ze względu na płeć jest nielegalne. Ostatnie były chyba tutaj USA i te przepisy wprowadzili gdzieś w latach 80tych. Obecne różnice wynikają jedynie z ilości przepracowanych godzin, czasu na zwolnieniach i długości stażu na rynku pracy (wiek emerytalny itp).




Halina3.1 napisał/a:

Tak. Ja glownie z korporacjami mialam stycznosc i jakos nikt nie pozwal tej korporacji za pay gap, dzialala i dziala sobie legalnie. Tyle, ze na papierze nie napisali pewnie, ze posiadaczom penisa nalezy sie wieksze wynagrodzenie.


LOL pay gap istnieje, ale nie ma na to dowodów wystarczających na wygranie wielomilionowego pozwu. Kurwa, serio, za mniejsze rzeczy ludzie chodzą do sądów. Jedyny papier jaki do tego jest potrzebny to zeznanie podatkowe. Może być pracownika, a może być rozliczenie firmy z fiskusem. A firmy są non stop pod tym kątem kontrolowane, bo to najprostsze pole do dojebania kar i konfliktu ze 'związkowcami'. Więc tu się prawie wszyscy srają i mają to w dupie tylko jak firma jest w likwidacji i wiedzą, ze po prostu i tak za to nie będzie komu beknąć i grosza nawet nikt od nich nie wyciśnie, bo toną w długach tak czy siak.

228

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:
Anewe napisał/a:

Może w Januszeksie na Podlasiu skąd pochodzisz tak to działa, ale nie w korporacjach.

Pracowałem i w Januszeksach i międzynarodowych sieciówkach. I nie pochodzę z Podlasia. Po prostu tam też mam rodzinę. A pracowałem też przy projektach unijnych dot. aktywizacji zawodowej właśnie.



Więc jak najbardziej w spółce-córce mogą różnicować wynagrodzenia według własnego widzimisię.

Można, ale w granicach prawa. Zróżnicowanie płac ze względu na płeć jest nielegalne. Ostatnie były chyba tutaj USA i te przepisy wprowadzili gdzieś w latach 80tych. Obecne różnice wynikają jedynie z ilości przepracowanych godzin, czasu na zwolnieniach i długości stażu na rynku pracy (wiek emerytalny itp).




Halina3.1 napisał/a:

Tak. Ja glownie z korporacjami mialam stycznosc i jakos nikt nie pozwal tej korporacji za pay gap, dzialala i dziala sobie legalnie. Tyle, ze na papierze nie napisali pewnie, ze posiadaczom penisa nalezy sie wieksze wynagrodzenie.


LOL pay gap istnieje, ale nie ma na to dowodów wystarczających na wygranie wielomilionowego pozwu. Kurwa, serio, za mniejsze rzeczy ludzie chodzą do sądów. Jedyny papier jaki do tego jest potrzebny to zeznanie podatkowe. Może być pracownika, a może być rozliczenie firmy z fiskusem. A firmy są non stop pod tym kątem kontrolowane, bo to najprostsze pole do dojebania kar i konfliktu ze 'związkowcami'. Więc tu się prawie wszyscy srają i mają to w dupie tylko jak firma jest w likwidacji i wiedzą, ze po prostu i tak za to nie będzie komu beknąć i grosza nawet nikt od nich nie wyciśnie, bo toną w długach tak czy siak.

Nie wiem dlaczego ludzie masowo nie pozywaja tych firm ale podejrzewam, ze dlatego, bo na papierze nie jest napisane, ze to plec warunkuje wyzsze place. Przeciez jak w europie podpisujesz kontrakt to jest nawet dluzszy niz u nas, stos papierow napisanych przez przeroznych prawnikow. Watpie, ze ktores korpo podlozyloby sie w konstrukcji kontraktu i wystawilo na mozliwosc pozwu. Trzebaby zobywac dowody w inny sposob i dowiesc tego, ze wykonuje sie ta sama prace co druga osoba, na takich samych zasadach a ona i tak dostaje wiecej. A na to korpo moze ci powiedziec, ze np jak ciebie zatrudniali to stawka rynkowa sie zmienila. Mnie baaardzo wtedy zdziwil ten fakt, ze kobiety w niemczech zarabiaja mniej i rozmawialam wtedy ze starszymi kobietami. One tylko wzruszaly ramionami, ze zawsze tak bylo albo, ze kiedys bylo gorzej. Ale to tez jest cecha niemcow, sa jak owieczki, przyjmuja rzeczywistosc, czasem sie z nia nie zgadzaja ale nic z tym w zasadzie nie robia jak nie musza.
Ja sie w pozwy nie bawilam, bo bylam bardzo mloda, potrzebowalam kasy na dalsze studia i nie pracowalam tam dlugo. Wyjechalam i poszlam dalej ze swoim zyciem.

According to the Federal Statistical Office of Germany, in 2020, women were paid 18% less than men on average. The 18% is the “gender pay gap,” meaning the median difference between the remuneration that men and women receive for equivalent work. Assuming men and women were paid the same hourly wage and converting the 18% into days, women would work for free for 66 days of the year. March 7, 2022, is therefore recognized as a symbolic day to raise awareness for the gender pay gap. Like in Germany, the gender pay gap in the United States was 18% in 2020, with the women’s-to-men’s earnings ratio remaining in the 80 to 83% range since 2004.
Addressing the Gender Pay Gap

In general, German law forbids discrimination in pay on the basis of gender, among other categories. (General Act on Equal Treatment, § 2.) In 2017, Germany passed a law to ensure equal pay for equal work or work of equal value for women and men in the same workplace, the Transparency in Wage Structures Act (Entgelttransparenzgesetz). The act provides the following measures to promote transparency in pay structures:

prohibition of direct and indirect pay discrimination based on gender and the requirement to observe the principle of equal pay (Transparency in Wage Structures Act, §§ 3, 7);
legal definition of “equal work or work of equal value” (§ 4);
the legal right of an individual employee to request information on the company’s fixed basic gross salary and on one or two salary components in companies with more than 200 workers (§§ 10, 12);
enhanced rights of the Works Council to enforce the employee’s right to information (§§ 13, 14, & 15);
encouragement of employers with more than 500 employees to put measures in place to regularly audit the pay structures to ensure equal pay (§ 17); and
obligation of employers with more than 500 employees to provide regular updates on the status of measures to promote equality in general and wage equality between men and women or explain why there are no such measures in place, with publication of the reports as an attachment to the company’s management report (§ 21, §22, para. 4).

W stanach nie mialam takiego problemu. Zaczynalam w firmach od stawki takiej jak i inni mlodzi ludzie. A pozniej to juz negocjowalam swoje kontrakty i nie pracowalam na zasadzie jednej, z gory okreslonej wyplaty. W stanach za to czesciej byl seksizm w pracy. W niemczech super profesjonalizm ale poszyty pa gapem. Z dwojga zlego wole rubaszne seksistowskie zarty boomersow w robocie, niz pseudo profesjonalizm niemiecki z nierownym wynagrodzeniem.

229 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-03-18 14:44:54)

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Halina3.1 napisał/a:

Nie wiem dlaczego ludzie masowo nie pozywaja tych firm ale podejrzewam, ze dlatego, bo na papierze nie jest napisane, ze to plec warunkuje wyzsze place. Przeciez jak w europie podpisujesz kontrakt to jest nawet dluzszy niz u nas, stos papierow napisanych przez przeroznych prawnikow. Watpie, ze ktores korpo podlozyloby sie w konstrukcji kontraktu i wystawilo na mozliwosc pozwu.

Konstrukcja kontraktu nie ma żadnego znaczenia. Liczą rozliczenia z fiskusem. Wystarczy, ze statystycznie jest różnica pomiędzy kobietami i mężczyznami i to będzie stanowić podstawę pozwu - ale uwaga - o ile różnica wynagrodzenia nie wynika z ilości przepracowanych godzin czy np prowizji.



Trzebaby zobywac dowody w inny sposob i dowiesc tego, ze wykonuje sie ta sama prace co druga osoba, na takich samych zasadach a ona i tak dostaje wiecej. A na to korpo moze ci powiedziec, ze np jak ciebie zatrudniali to stawka rynkowa sie zmienila.

Zmiana stawki rynkowej to nie pay gap. Takie tłumaczenie nie przejdzie.


Mnie baaardzo wtedy zdziwil ten fakt, ze kobiety w niemczech zarabiaja mniej i rozmawialam wtedy ze starszymi kobietami

Tia. Ale wiesz, ze np w Niemczech i paru innych krajach jest specjalny podatek obejmujących kawalerów? To tz 'bykowe'. A kobiety najczęściej zarabiają mniej, bo krócej pracują godzinowo i częściej są na zwolnieniach.



Pay gap istnieje jedynie na papierze w porównaniu zarobków rocznych lub miesięcznych. Nie obejmuje danych dot. ilości przepracowanych godzin czy czasu na zwolnieniach lekarskich.

230

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:

Masz jak byk: n 2022, global gender parity for this category reached 42.7%,

Biorac po uwage, ze w stanach jest nas wiecej niz facetow, to i tak malo, nie?


Jack Sparrow napisał/a:

Co do 'gender pay gap' to już ci to pisałem dlaczego to tak wygląda: bo faceci pracują więcej godzin i o KILKA LAT później przechodzą na emeryturę. Więc jak patrzysz na sumę bezwzględną, to tak to wygląda. ALE jak przeliczysz wypłatę względem rzeczywiście przepracowanej ilości godzin, to kobiety mają WYŻSZĄ stawkę godzinową.

To chyba w Polsce takie kwiatki, u nas jest rowny wiek emerytalny. Jak wczesniej przechodzisz na emerytuje to dostajesz mniej, to sie tyczy mezczyzn i kobiet. Zeby dostawac pelna emeryture musisz pracowac do 67, tak samo mezczyzni i kobiety. Nie ma u nas dlugiego macierzynskiego ani dlugich urlopow, nie ma zwolnien lekarskich z byle glupot, nikt nie bierze tygodnia wolnego, bo ma okres a i tak jest magicznie wage gap 20-22%.
W niemczech z tego co pamietam wiek emerytalny tez jest ten sam dla mezczyzn i kobiet na podobnej zasadzie co w stanach.

Jack Sparrow napisał/a:

I znowu jest to samo: jak mowa o równouprawnieniu to oczywiście chodzi o stanowiska wyższe. Dziwne, ze nigdy nie ma płaczu o równouprawnienie pod tym kątem np w kopalniach itp.

Ja akurat nie pracowalam w kopalniach a stanowiska nizsze nigdy mnie nie interesowaly i nie interesuja. Ale pewnie kobiety pracujace na takich tez chcialyby rownych zarobkow jezeli sa dyskryminowane tylko i wylacznie ze wzgledu na plec.


Jack Sparrow napisał/a:

To, ze pracowaliście tyle samo, nie oznacza, że tak samo skutecznie. A na danym stanowisku to zawsze będzie jakaś mediana i będą dochodzić różne premie i dodatki. Najwyraźniej był w czymś lepszy. Co jest całkowicie normalne.

No na pewno musial byc bardziej skutecznym, na bank lepszy. Widziesz to sa wlansie te chujowe stereotypy, ze jak facet dostawal wiecej niz kobieta na takim samym stanowisku to z automatu zakladasz, ze na 100% byl po temu leginy powod. I to jest wlasnie jeden z najwiekszych problemow u obecnym spoleczenstwie. A sam nizesz narzekasz jak to w szkole cie dyskryminowali nauczyciele ze wzgledu na plec. Musisz sie jeszcze duzo nauczyc.

A tamten koles byl nierzetelnym menelem na ktorym nie mozna bylo polegac. Imprezowicz, pijak i cpun. Wiecznie na chorobowym, bo mial kaca po weekendzie, nie wiadomo bylo czy przyjdzie w poniedzialek do roboty, czy zapil i trzeba bedzie robic nie tylko swoj projekt ale tez jechac na jego jobsite i dopilnowac zeby nie bylo obsuwy. Tez go kazdy niecierpial, nawet szefostwo z czasem i w koncu wylecial za cpanie. I to bylo najpiekniejsze samozaoranie jakie widzialam, lepsze nawet niz to co uksutecznie tanie otwarcie. Przelozony wzial go pod wlos i sie przymilal, a debil myslal, ze to dlatego, ze jest taki zajebisty. W koncu wygadal sie, ze przywiozl sobie worek zielska (wtedy jeszcze marichuanen byl nielegalny w DE) z urlopu i przychodzi do roboty zjarany. Myslal chyba, ze z przelozonym bedzie melanzowal przy blantach a przelozony oczywiscie w try miga polecial do szfa, szef zadzwonil po zespol do testowania narkotykowego i typ wylecial z wilczym biletem xddddddddddddd


Jack Sparrow napisał/a:

To jest zwykłe kłamstwo z twojej strony, bo takie działania są nielegalne w UE i gdyby taka była prawda, to szybciutko firma poszłaby z torbami. I druga sprawa, w takich firmach pracowałyby....same kobiety. Bo firma pracuje dla zysku, a jeśli kobiety robią taką samą robotę, to po co zatrudniać facetów, skoro można płacić mniej kobietom? To jest ten problem, którego zmanierowane feminazistki twojego pokroju nie potrafią ani wyjaśnić ani ogarnąć: po co zatrudniać 'przepłacanych' facetów w takiej sytuacji? Biznes nie zna sentymentów. I tak samo jak przenosi się produkcje do krajów jak Chiny czy inny Bangladesz, właśnie dla obcięcia kosztów biernych, tak samo nikt by nie zatrudniał facetów, bo to nie miałoby ekonomicznego sensu. Po co? No po co, skoro można zatrudnić 'tańszą' kobietę do takiej samej roboty?

To juz zostalo omowione. Stereotypy, bzdurne popluczyny po patriarchacie typu samiec prawdopodobnie nie bedzie sie domagal macierzynskiego, bedzie ciezej i lepiej pracowal i takie tam.
A akurat obecnie korporacje to bardzo chetnie i czesto robia outsourcing.


Jack Sparrow napisał/a:

Skoro pracuję dłużej, to zarobię więcej.

Czyli chodzi ci o to, ze pracuja dluzej a nie, ze sa dluzej na rynku pracy.


Jack Sparrow napisał/a:

Oczywiście, że doświadczyłem. Całe życie tego doświadczam od czasów szkolnych: lepsze oceny za takie same odpowiedzi, przymykanie oko na wszelkiego rodzaju niedysponowania i spadki wydajności, niższe wymagania na takich samych stanowiskach czy gwarancja zatrudnienia ('parytety', wymagana prawe dywersyfikacja itp.). Albo polecenia służbowe polegające na tym, że mam zapierdalać za jakąś babkę, bo ona ma akurat okres i 'trzeba jej pomóc'. Więc tydzień w miesiącu jej praca polegała na popijaniu kawki cały dzień. I tak jest w większości miejsc typu sklepy itp, gdzie nie dość, że BHP i tak ochrania kobiety (limity dźwigania itp), to i tak jak ma akurat menstruację, to ona nagle nie jest w stanie rozładować np palety mleka. A są np 3 palety towaru do przerobienia. I zgadnij kto to robi?

Połowa firm w jakich pracowałem cywilnie, poza strukturami mundurowymi, była silnie sfeminizowana. I to nawet nie chodzi o to, że faktycznie kadra zarządzająca to były prawie same kobiety, ale o to, że to były kliki i kółka wzajemnej adoracji.


I co pisałem wcześniej - Polska to wyjątkowy kraj na tle innych, bo u nas to poszło za daleko w drugą stronę (zbyt silna feminizacja) co powoduje bardzo poważne konsekwencje dla rynku pracy, ale i ma też ogromny wpływ demograficzny.


Tak feminizacja i dlatego Polki musza wychodzic na ulice zeby laskawie doprosic sie zaprzestania zbrodniczego prawa antyabrcyjnego ktore zagraza ich zyciu i zdrowiu i przez ktore umieraja. Chyba zyjemy na innych planetach.

Skoro dostala lepsza ocene, to widocznie jej odpowiedz byla lepsza od twojej. Widzisz, niezbyt fajne sa takie chujowate urzedzenia, nie?

Skoro doswiadczyles i doswiadczasz dyskryminacji ze wzgledu na plec, to chyba masz jeszcze wiekszy powod zeby byc feminista. Bo feminizm to nie to samo co feminazizm i zaklada rozwnosc. A wiec walczylbys o to, zeby dziewczynki nie dostawaly lepszych ocen tylko dlatego, ze sa dziewczynkami. A co do przymykania oka w szkole, bo ktoras dziewczynka ma okres, to chyba nie sprawialo tobie to zadnych szkod, z tego co pamietam to zajecia sportowe sa oddzielne dla dziewczynek i oddzielne dla chlopcow.
Gdyby nie te wymagania, ze iles tam kobiet ma byc zatrudniane, to by nas po prostu nie zatrudniali, tak zjebany jest system. A to, ze na fizyczne stanowiska sa takie same zasady i jakis januszex tobie kazal pomagac jakiejs kobiecie, bo tamta ma okres, to jest chyba wina przelozonych, ze niewlasciwa osoba zatrudnili na dane stanowisko i nie przeniesli, tylko ciebie wykorzystuja. Jakbym miala taka kolezanke co by tydzien siedziala i pila kawke, bo ma okres, to bym sprawe rozwiazala od razu mowiac, ze tez wlasnie mam okrres a zapierdalam jak zwykle, na pelnej i prosze w takim razie albo ja przeniesc na inny dzial albo zatrudnic dodatkowa osobe. Ew. zmienialbym prace. Mogles tez zlozyc pozew o dyskryminacje i mobbing, co sam dopiero doradzales. Dlaczego zamiast pozwac firme ktora cie tak dyskryminowala, to bez skargi robiles nie swoja robote?

231 Ostatnio edytowany przez Halina3.1 (2024-03-18 15:02:43)

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Nie wiem dlaczego ludzie masowo nie pozywaja tych firm ale podejrzewam, ze dlatego, bo na papierze nie jest napisane, ze to plec warunkuje wyzsze place. Przeciez jak w europie podpisujesz kontrakt to jest nawet dluzszy niz u nas, stos papierow napisanych przez przeroznych prawnikow. Watpie, ze ktores korpo podlozyloby sie w konstrukcji kontraktu i wystawilo na mozliwosc pozwu.

Konstrukcja kontraktu nie ma żadnego znaczenia. Liczą rozliczenia z fiskusem. Wystarczy, ze statystycznie jest różnica pomiędzy kobietami i mężczyznami i to będzie stanowić podstawę pozwu - ale uwaga - o ile różnica wynagrodzenia nie wynika z ilości przepracowanych godzin czy np prowizji.



Trzebaby zobywac dowody w inny sposob i dowiesc tego, ze wykonuje sie ta sama prace co druga osoba, na takich samych zasadach a ona i tak dostaje wiecej. A na to korpo moze ci powiedziec, ze np jak ciebie zatrudniali to stawka rynkowa sie zmienila.

Zmiana stawki rynkowej to nie pay gap. Takie tłumaczenie nie przejdzie.


Mnie baaardzo wtedy zdziwil ten fakt, ze kobiety w niemczech zarabiaja mniej i rozmawialam wtedy ze starszymi kobietami

Tia. Ale wiesz, ze np w Niemczech i paru innych krajach jest specjalny podatek obejmujących kawalerów? To tz 'bykowe'. A kobiety najczęściej zarabiają mniej, bo krócej pracują godzinowo i częściej są na zwolnieniach.



Pay gap istnieje jedynie na papierze w porównaniu zarobków rocznych lub miesięcznych. Nie obejmuje danych dot. ilości przepracowanych godzin czy czasu na zwolnieniach lekarskich.

Co ty to gadasz za glupoty, nie ma zadnego bykowego xddd

https://borsukpodatki.pl/ile-wynosi-pod … niemczech/

"Ile wynosi podatek bykowy w Niemczech?

Pomimo powszechnie panującej w naszym kraju opinii, w Niemczech single nie płacą podatku bykowego. Osoby bezdzietne i nieposiadające partnerów nie są obciążone żadną dodatkową daniną.

Czy single płacą wyższe podatki w Niemczech?
Bykowe w Polsce kojarzy się z podwyższoną stawką podatku dochodowego dla osób, które nie są w związku małżeńskim. Taka danina obowiązywała singli w czasach PRL, a ostatnimi czasy zrobiło się głośno o możliwym powrocie do takiej formy opodatkowania osób nieśpieszących się z zakładaniem rodziny.

Pomimo że w Niemczech nie funkcjonuje bezpośredni podatek skierowany do singli, to w rzeczywistości płacą oni przeważnie wyższe podatki. Osoby pozostające w związku małżeńskim lub partnerskim, czerpią bowiem korzyści z rozliczenia wspólnego. Możliwość zsumowania dochodów podczas składania deklaracji podatkowej sprawia, że łączna kwota podatku jest zazwyczaj znacznie niższa, co pozwala uzyskać korzystny zwrot podatku z Niemiec. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku wyraźnej różnicy między dochodami partnerów.

Warto także wspomnieć, że osoby bezdzietne, które ukończyły 23 lata, płacą o 0,25 procent więcej składek na ubezpieczenie społeczne.

Przekonaj się, czy złożenie zeznania podatkowego w Niemczech jest obowiązkowe dla osób żyjących samotnie."

W niemczech jako singiel, nie wazne kobieta czy mezczyzna zaplacisz wiecej podatku dochodowego. Zupelnie tak samo jest w stanach. Jako singielka placilam wiecej podatku niz jako mezatka. Maz tez jako singiel placil wiecej. To tez jest dyskryminacja i sie z tym nie zgadzam ale nie ze wzgledu na plec ale na stan cywily.

232

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Halina3.1 napisał/a:

Co ty to gadasz za glupoty, nie ma zadnego bykowego xddd

Obecnie nie, ale był w XX wieku. Tylko właśnie takie praktyki - nierównomiernego wynagrodzenia czy opodatkowania zostały dawno już skorygowane prawnie. Więc w swoich rozważaniach 'nierównomierności wynagrodzenia ze względu na płeć' uwzględnij też i takie rozwiązania jak właśnie wyższe opodatkowanie facetów. A takie rzeczy pomijasz.

https://www.timetax.pl/niemcy/bykowe-w- … d-ilu-lat/


W wielu krajach 'socjalnego eurokołchozu' nierzadko bywa tak, że opłaca się....zarabiać mniej. Bo to otwiera większe możliwości przy rozliczeniach podatkowych (ulgi i odliczenia), dofinansowaniach czy wysokości stypendiów dla uczniów, pierwszeństwie w dostępie do przedszkoli i żłobków itp. Zarobisz tysiąc czy dwa mniej, ale dzięki temu łapiesz się w widełki dodatków i pierwszeństw. Co nieraz bardziej się opłaca.

W Polsce np bardzo popularnym motywem stosowanym przez kobiety było zakładanie fikcyjnych działalności lub ukrywanie ciąży (z premedytacją) Brały kredyt, robiły sobie fikcyjne wypłaty, a potem ZUS na tej podstawie musiał im płacić jak szły na zwolnienia z tytułu ciąży itp. Takie zachowania wpływają na statystyki w ujęciu całokształtu rynku pracy. Przy czym L4 w czasie ciąży jest płatne 100%, a nie 80% (o ile dobrze pamiętam)


Problem fikcyjnego zatrudnienia był swego czasu bardzo poważny, co doprowadziło do tego, że ZUS podważał zatrudnienia kobiet i wiele spraw zaczęło lądować w sądach.


Problem różnic płacowych jest bardzo skomplikowany właśnie przez system podatkowy i uzależnienie wszelkiej maści socjalów od wysokości wypłaty.

Sama zobacz. One wszystkie potem będą płakać, ze

1) zarabiają mniej od facetów
2) będą mieć chujowe emerytury


Jak zaznacza dziennik, decyzje o odejściu z pracy ułatwia niska jakość publicznej opieki nad dziećmi, której koszt często jest poważną pozycją w domowym budżecie

https://businessinsider.com.pl/poradnik … us/yrr73h8



Dlatego też, jak to pisałem - nierzadko kobietom opłaca się zarobić mniej, aby dostać więcej w socjalach. Tu w grę wchodzi nie tylko 500+.

233 Ostatnio edytowany przez Halina3.1 (2024-03-18 16:17:33)

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Co ty to gadasz za glupoty, nie ma zadnego bykowego xddd

Obecnie nie, ale był w XX wieku. Tylko właśnie takie praktyki - nierównomiernego wynagrodzenia czy opodatkowania zostały dawno już skorygowane prawnie. Więc w swoich rozważaniach 'nierównomierności wynagrodzenia ze względu na płeć' uwzględnij też i takie rozwiązania jak właśnie wyższe opodatkowanie facetów. A takie rzeczy pomijasz.

https://www.timetax.pl/niemcy/bykowe-w- … d-ilu-lat/


W wielu krajach 'socjalnego eurokołchozu' nierzadko bywa tak, że opłaca się....zarabiać mniej. Bo to otwiera większe możliwości przy rozliczeniach podatkowych (ulgi i odliczenia), dofinansowaniach czy wysokości stypendiów dla uczniów, pierwszeństwie w dostępie do przedszkoli i żłobków itp. Zarobisz tysiąc czy dwa mniej, ale dzięki temu łapiesz się w widełki dodatków i pierwszeństw. Co nieraz bardziej się opłaca.

W Polsce np bardzo popularnym motywem stosowanym przez kobiety było zakładanie fikcyjnych działalności lub ukrywanie ciąży (z premedytacją) Brały kredyt, robiły sobie fikcyjne wypłaty, a potem ZUS na tej podstawie musiał im płacić jak szły na zwolnienia z tytułu ciąży itp. Takie zachowania wpływają na statystyki w ujęciu całokształtu rynku pracy. Przy czym L4 w czasie ciąży jest płatne 100%, a nie 80% (o ile dobrze pamiętam)


Problem fikcyjnego zatrudnienia był swego czasu bardzo poważny, co doprowadziło do tego, że ZUS podważał zatrudnienia kobiet i wiele spraw zaczęło lądować w sądach.


Problem różnic płacowych jest bardzo skomplikowany właśnie przez system podatkowy i uzależnienie wszelkiej maści socjalów od wysokości wypłaty.

Sama zobacz. One wszystkie potem będą płakać, ze

1) zarabiają mniej od facetów
2) będą mieć chujowe emerytury


Jak zaznacza dziennik, decyzje o odejściu z pracy ułatwia niska jakość publicznej opieki nad dziećmi, której koszt często jest poważną pozycją w domowym budżecie

https://businessinsider.com.pl/poradnik … us/yrr73h8



Dlatego też, jak to pisałem - nierzadko kobietom opłaca się zarobić mniej, aby dostać więcej w socjalach. Tu w grę wchodzi nie tylko 500+.

I co myslisz, ze zgadzam sie z tym, ze jakies glupie, leniwe pizdy kombinuja jak kon pod gore i tym samym psuja uczciwym kobietom opinie na rynku pracy?
Ja nigdy w zyciu nie mialam ani dnia wolnego ze wzgledu na okres, a miewalam ataki endrio, wiozlam sie wtedy do lekarza na zastrzyk i wracalam do pracy. Nie biore zwolnien na przeziebienia, katarki i inne pierdoly. Zreszta u nas nie ma tak slodko i nikt nie placi ci za miesiace bycia chorym. Rodzenie dzieci mnie nie interesowalo i nie interesuje, tak samo jak w zyciu nie wzielam ani centa socjalu, zapomogi, stypendium czy zasilku dla bezrobotnych. Jako biales, pracujacej singielce i tak nic mi sie nie nalezy.

Ja nie jestem za wszelakim utrzymywaniem darmozjadow i pasozytow. Wprowadzilabym porzadna weryfikacje zwolnien, ukrocila wszelkie 500 plusy a ta kase wydala na zlobki i przedszkola, niemozliwe dlugie urlopy sprawiajace, ze pracownicy nie mozna zwolnic, pomimo, ze latami nie ma jej w robocie, bo non stop rodzi dzieci i gonila to talatajstwo do roboty. Bo jak mowie, to, ze mozna ruchac system na milion sposobow, bo sa luki w prawie dziala tylko i wylacznie na szkode kobiet ktore na powaznie podchodza do swojej kariery. Bo to miedzy innymi przez te pijawy biora sie uprzedzenia, ze jak kobieta to nie ma jej co zatrudniac na jakies wazniejsze stanowisko, bo i tak zaraz zniknie na kilka lat i pojdzie rodzic dzieci.
W stanach w prywatnych firmach nie ma dlugich urlopow macierzynskich. Za to w jakichs agencjach rzadowych tak jest, znalam kobiet ktora przez ponad 5 lat zatrudnienia przepracowala niecly rok a reszte przesiedziala na platnym macierzynskim. W europie jak mieszkalam to tak bylo wszedzie. Ja bym te urlopy skrocila i zrownala, tzn najpiejw matka niech idzie na pare miesiecy, pozniej ojciec na tyle samo. Albo najpierw ojciec pozniej matka i tyle. Niech sie oboje w roznym stopniu zajmuja.

A i sam pisales, ze rzekome pozostalosci po patriarchacie byly dawno temu i obecnie ich nie ma a teraz piszesz, zebym ja brala pod uwage, ze w prl z jakiegos powodu wladze dyskryminowaly bezdzietnych kawalerow? No chujowo to brzmi i ja bym nie glosowala za takim rzadem jakbym mogla ale z tego co wiem to wtedy byl rezim i polska byla pod wplywem komunistow. Wiec nikt nie mogl za bardzo nic zrobic. Czasy sie zminily i przeciez po upadku komunizmu ten idiotyczny podatek zostal zniesiony.

234

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Jack Sparrow napisał/a:
Anewe napisał/a:

Może w Januszeksie na Podlasiu skąd pochodzisz tak to działa, ale nie w korporacjach.

Pracowałem i w Januszeksach i międzynarodowych sieciówkach. I nie pochodzę z Podlasia. Po prostu tam też mam rodzinę.

Pochodzisz, człowiek wyjedzie z Podlasia, ale gwara białostocka zawsze zdradzi pochodzenie tongue

Jack Sparrow napisał/a:

A właśnie udowodniłeś, że nawet pracę masz załatwioną po rodzinie, gdzie za grosz nie masz kręgosłupa moralnego, ani siły, żeby postawić się szefowi robiącemu koło pióra dla twojego własnego ojca.

W języku polskim używamy celownika:
komu? czemu?
twojemu własnemu ojcu.
W gwarze białostockiej używacie słowa 'dla'. 'Daj to dla Kamila' zamiast 'daj to Kamilowi'.

To nie pierwszy raz, gdy używasz 'dla' zamiast celownika, już wcześniej zwróciłam na to uwagę.

235

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Anewe napisał/a:

Pochodzisz, człowiek wyjedzie z Podlasia, ale gwara białostocka zawsze zdradzi pochodzenie

Mówisz tak na podstawie celowo i świadomie używanego 'mnie' zamiast 'mi' co jest cechą charakterystyczną dla tamtych rejonów. Podobnie jak kiedyś 'jo' było powszechne na mazurach (nie tylko na śląsku) itp. To archaizmy, naleciałości z czasów zaborów typu 'wichajster'. W przypadku podlasia - rusycyzm widoczny nawet w imionach i nazwiskach (np Adam Adamski).

Z innych tego typu to masz 'na pole' w małopolskim (głównie krakusy) zamiast 'na dwór' w reszcie kraju, pyry i kartofle też są zależne od rejonu. I tak wymieniać takich niuansów językowych można jeszcze długo.

To nie pierwszy raz, gdy używasz 'dla' zamiast celownika, już wcześniej zwróciłam na to uwagę.

Oczywiście, że tak robię od dawna (generalnie od czasów kiedy tam mieszkałem przez parę lat). Po prostu to lubię. Taki mam styl. Śledzikowanie białostockie jakoś tak.....mnie urzeka. Ma jakąś dziwaczną (chłopską) prostotę i subtelność. Na podobnej zasadzie mam jakiś dziwny sentyment do tego bezosobowego zwracania się przez starszych sprzedawców w budach z tamtego rejonu typu 'a kapuste chce do tego?'.

Mała sprawa, już zapomniałem z jakiego to rejonu, ale też często kładę dżem na ser żółty. A pamiętam że taka kompilacja dodatków też była charakterystyczna dla mieszkańców konkretnego rejonu dawniej. Tyle, że obecnie nie pamiętam jakiego. Chcę powiedzieć Kurpie, ale nie mam pewności.

Mieszkańcy pomorza, rejonów zamieszkiwanych przez Kaszubów też mają swoje słowa/konstrukcje zdań charakterystyczne tylko dla nich. Już pominę, że język kaszubski jest czymś osobnym. To po prostu miało i ma swój wpływ językowy.


Ogólnie bawią mnie (w sensie dostarczą szczerej radości) takie niuanse językowe. Jak byłem dzieckiem, to można było powiedzieć z dokładnością 80-90% kto skąd pochodzi po pierwszych kilku zdaniach. Dziś to niewykonalne najczęściej, bo ludzie są zbyt mobilni i mają językowe naleciałości poprzedniego pokolenia, a sami mieszkają w kompletnie innym miejscu. No i szkoła też to niestety prostuje. A szkoda.

236

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

W dodatku jesteś kłamcą, bo od stycznia miało być cię mniej na forum.

237 Ostatnio edytowany przez Anewe (2024-03-19 10:34:40)

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Noble napisał/a:

W dodatku jesteś kłamcą, bo od stycznia miało być cię mniej na forum.

Tymczasem tylko w 2024 naskrobał już ponad 1000 postów lol

238

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Anewe napisał/a:
Noble napisał/a:

W dodatku jesteś kłamcą, bo od stycznia miało być cię mniej na forum.

Tymczasem tylko w 2024 naskrobał już ponad 1000 postów lol

Uważam, że powinien przebadac sie psychiatrycznie ze względu na zapalczywość, z jaką walczy o swoje linki w Internecie.

239

Odp: Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans
Noble napisał/a:

W dodatku jesteś kłamcą, bo od stycznia miało być cię mniej na forum.

Mówiłem o ograniczeniu mojej obecności.

Dwa, życie mnie trochę zweryfikowało i wyskoczyło mi kilka chujowych problemów, wobec których forum jest odskocznią. Tj. pojawił się rak w najbliższej rodzinie. Terminalny.

Więc tak - jestem i zapewne będę jeszcze przynajmniej kilka tygodni (1-3 miesiące, bo tyle mamy czasu) dość regularnie. I zapewne z coraz bardziej chujowym nastrojem = większą zapalczywością.

Posty [ 196 do 239 z 239 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Narzeczony obserwuje dziewczyny z OnlyFans

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024