Halina3.1 napisał/a:Nowe_otwarcie napisał/a:Halinka, tylko że autor że swoją żoną dobrali się właśnie będąc zdaje się na podobnym statusie. Ja wiem ze ta idea fajnie brzmi w teorii, tylko w praktyce lwia część przypadków wygląda tak że "żona ZACZELA ZARABIAC WIECEJ OD MEZA i właśnie WTEDY zaczęła się u niej pogardą" (czyli zmiana reguł gry w jej trakcie).
Ale skoro ona dostala posade w firmie rodzinnej ktora stac na placenie jej duzo wiecej niz cena rynkowa za prace ktora tam robi, to znaczy, ze od poczatku pochodzila z wyzszej sfery niz autor, nie?
Wiec potwierdza sie co napisalam, trzeba bylo wziac sobie partnera z podobnymi mozliwosciami. Albo przynajniej ambicjami zeby przeskoczyc na wyzszy szczebel.Ok. Tylko czy ta firma jest WLASNOSCIĄ ciotki czy ciotka tylko jest dyrektorem? Bo w drugim wypadku zamożność obu rodzin może być podobna, a nawet w pierwszym nie jest powiedziane ze rodzice żony mają wyższy status niż autor.
No jak to firma rodzinna to chyba rodzice sa wlascicielem