Mariusz 1984 napisał/a:A jak ja zapytałem w żartach, czy zawsze tak robi, to oskarżyła mnie ze ja osądzam i mam ją za dziwke.
Gaslighting, czyli odkręcanie kota ogonem.
Mariusz 1984 napisał/a:Im więcej poznaje kobiet,tym więcej jestem skonfundowany ich zachowaniem albo relacja : mówię jedno - robię drugie.
Nie patrzy się kto co mówi, ale co robi. W skrócie - pewnie lubi ten sport, ale oficjalnie przeciez tego nie przyzna, bo w naszym kręgu kulturowym kobietom to nie wypada. Jak ci coś takiego pasuje, że dzisiaj ty, a jutro ktoś inny, to nie zadawaj jej więcej głupich pytań, ale swoje wiedz. Powiedz jeszcze jej coś o miłości, to wyjdziesz w ogóle na frajera.
Znałem kiedyś dziewczynę, co szlajała się na lewo i prawo i poszła ze mną do łózka. Przed, ona powiedziała, żebym nie myślał, że jest łatwa na co ja parsknąłem śmiechem. Pomimo tego nie zrezygnowała, bo wiedziałem jaka jest. Dodatkowo po, też coś bąknęła, że teraz to ja jestem coś jest "jej winien" skoro ze mną spała i parsknąłem śmiechem po raz drugi. Gdybym jej nie znał, to może bym w to jeszcze uwierzył ...