In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 272 ]

196 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2023-12-12 03:12:13)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

Bo siedzisz w mieście wojewódzkim wink

Serio polecam ruszyć na prowincję, gdzie różnicę naprawdę idzie zauważyć. Nie bez powodu dla nowej władzy "pisowskie" projekty infrastrukturalne powinny być nieruszalne, bo uderzą w i tak uwaloną prowincję.

A czy dana sytuacja zależy od danych władz? Owszem

Dlatego, jak wyżej napisałem. Ostatecznie obydwa ugrupowania wychodzą w zestawieniu zbiorczym pozytywnie i nie ma co tak mocno czarnych chmur kłaść.

PS. Żeby nie było - piszę z regionu, które jest klasycznym przykładem transformacji ustrojowej, a następnie administracyjnej.
Z tej strony naprawdę perspektywa na wiele rzeczy się zmienia. To nie jest miejsce, gdzie ludzi przybywa, a rozwój jest dynamiczny - mowa o miejscu, które aktualnie idzie w kierunku bycia masową umieralnią do końca wieku.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lucyfer666 napisał/a:

Bo siedzisz w mieście wojewódzkim wink

Serio polecam ruszyć na prowincję, gdzie różnicę naprawdę idzie zauważyć. Nie bez powodu dla nowej władzy "pisowskie" projekty infrastrukturalne powinny być nieruszalne, bo uderzą w i tak uwaloną prowincję.

A czy dana sytuacja zależy od danych władz? Owszem

Dlatego, jak wyżej napisałem. Ostatecznie obydwa ugrupowania wychodzą w zestawieniu zbiorczym pozytywnie i nie ma co tak mocno czarnych chmur kłaść.

PS. Żeby nie było - piszę z regionu, które jest klasycznym przykładem transformacji ustrojowej, a następnie administracyjnej.
Z tej strony naprawdę perspektywa na wiele rzeczy się zmienia. To nie jest miejsce, gdzie ludzi przybywa, a rozwój jest dynamiczny - mowa o miejscu, które aktualnie idzie w kierunku bycia masową umieralnią do końca wieku.

Rodzina mojego męża jest z prowincji i z malutkich miasteczek i jedyne, co tam widać to wyludnianie, bo młodzi wyjeżdżają do wiekszych miast za pracą.

Ja własnie bez czarnych chmur tongue i właśnie o tym piszę, żeby nie narzekać dla narzekania.

Julka tak PiS wychwala, ale do Polski nie wrócila za jego kadencji.

198

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lady Loka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Bo siedzisz w mieście wojewódzkim wink

Serio polecam ruszyć na prowincję, gdzie różnicę naprawdę idzie zauważyć. Nie bez powodu dla nowej władzy "pisowskie" projekty infrastrukturalne powinny być nieruszalne, bo uderzą w i tak uwaloną prowincję.

A czy dana sytuacja zależy od danych władz? Owszem

Dlatego, jak wyżej napisałem. Ostatecznie obydwa ugrupowania wychodzą w zestawieniu zbiorczym pozytywnie i nie ma co tak mocno czarnych chmur kłaść.

PS. Żeby nie było - piszę z regionu, które jest klasycznym przykładem transformacji ustrojowej, a następnie administracyjnej.
Z tej strony naprawdę perspektywa na wiele rzeczy się zmienia. To nie jest miejsce, gdzie ludzi przybywa, a rozwój jest dynamiczny - mowa o miejscu, które aktualnie idzie w kierunku bycia masową umieralnią do końca wieku.

Rodzina mojego męża jest z prowincji i z malutkich miasteczek i jedyne, co tam widać to wyludnianie, bo młodzi wyjeżdżają do wiekszych miast za pracą.

Ja własnie bez czarnych chmur tongue i właśnie o tym piszę, żeby nie narzekać dla narzekania.

Julka tak PiS wychwala, ale do Polski nie wrócila za jego kadencji.

Nie wrocilam, bo w Anglii ulozylam sobie zycie, tez ze wzgledu na ojca corki  ktory Polakiem nie jest-chcialam by corka miala z nim.regularny kontakt i tak tez jest. On sie nie chcial wyprowadzic do Polski, bo tu ma swoja rodzine, wiec gdybym wrocila do Polski, corka,by widziala ojca raz na rok.  Tez tutaj corka ma szkole... po za tym dobrze,ze nie wrocilam, bo jak widac rzadzi teraz tusk

199

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Bo siedzisz w mieście wojewódzkim wink

Serio polecam ruszyć na prowincję, gdzie różnicę naprawdę idzie zauważyć. Nie bez powodu dla nowej władzy "pisowskie" projekty infrastrukturalne powinny być nieruszalne, bo uderzą w i tak uwaloną prowincję.

A czy dana sytuacja zależy od danych władz? Owszem

Dlatego, jak wyżej napisałem. Ostatecznie obydwa ugrupowania wychodzą w zestawieniu zbiorczym pozytywnie i nie ma co tak mocno czarnych chmur kłaść.

PS. Żeby nie było - piszę z regionu, które jest klasycznym przykładem transformacji ustrojowej, a następnie administracyjnej.
Z tej strony naprawdę perspektywa na wiele rzeczy się zmienia. To nie jest miejsce, gdzie ludzi przybywa, a rozwój jest dynamiczny - mowa o miejscu, które aktualnie idzie w kierunku bycia masową umieralnią do końca wieku.

Rodzina mojego męża jest z prowincji i z malutkich miasteczek i jedyne, co tam widać to wyludnianie, bo młodzi wyjeżdżają do wiekszych miast za pracą.

Ja własnie bez czarnych chmur tongue i właśnie o tym piszę, żeby nie narzekać dla narzekania.

Julka tak PiS wychwala, ale do Polski nie wrócila za jego kadencji.

Nie wrocilam, bo w Anglii ulozylam sobie zycie, tez ze wzgledu na ojca corki  ktory Polakiem nie jest-chcialam by corka miala z nim.regularny kontakt i tak tez jest. On sie nie chcial wyprowadzic do Polski, bo tu ma swoja rodzine, wiec gdybym wrocila do Polski, corka,by widziala ojca raz na rok.  Tez tutaj corka ma szkole... po za tym dobrze,ze nie wrocilam, bo jak widac rzadzi teraz tusk

Czyli nie wiesz, jak byłp w Polsce za rządow PiSu.

200 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-12-12 13:43:40)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lucyfer666 napisał/a:

Bo siedzisz w mieście wojewódzkim wink

Serio polecam ruszyć na prowincję, gdzie różnicę naprawdę idzie zauważyć. Nie bez powodu dla nowej władzy "pisowskie" projekty infrastrukturalne powinny być nieruszalne, bo uderzą w i tak uwaloną prowincję.

A czy dana sytuacja zależy od danych władz? Owszem

Dlatego, jak wyżej napisałem. Ostatecznie obydwa ugrupowania wychodzą w zestawieniu zbiorczym pozytywnie i nie ma co tak mocno czarnych chmur kłaść.

PS. Żeby nie było - piszę z regionu, które jest klasycznym przykładem transformacji ustrojowej, a następnie administracyjnej.
Z tej strony naprawdę perspektywa na wiele rzeczy się zmienia. To nie jest miejsce, gdzie ludzi przybywa, a rozwój jest dynamiczny - mowa o miejscu, które aktualnie idzie w kierunku bycia masową umieralnią do końca wieku.

To bardzo ciekawe, bo właśnie za rządu PiS w moim średniej wielkości mieście na pewnym etapie trzeba było wstrzymać większość inwestycji, bo sobie panowie z Wiejskiej ustalili, że samorządy poradzą sobie z mniejszymi budżetami. Miasto się pięknie rozwijało, a od kilku lat wszystko stanęło. Galopująca inflacja też pogłębia społeczną biedę, a muszę dodać, że mieszkam w relatywnie niebiednej części kraju.
O zapaści na wielu płaszczyznach nawet nie będę wspominać, bo byłaby to baaardzo długa lista.

Ja tej władzy mówię zdecydowane "nie" i wiem, że gorzej jak było, to już nie będzie, tym bardziej, że dla mnie znaczenie ma nie tylko to, co dzieje się na moim podwórku, ale też w ochronie zdrowia, oświacie, sądownictwie i szeroko pojętej praworządności. A już te wszystkie afery, kłamstwa, manipulacje, ten narracyjny bełkot, którym usiłowano nas karmić - mdli mnie na samą myśl. Trzeba bardzo nie chcieć tego zauważyć, by twierdzić, że było dobrze.

201

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

Raka, wysłałem Ci feedback na Twoje zdjęcie, nie będę tutaj się udzielał w tej kwestii żeby być fair wobec Ciebie.

202

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Rodzina mojego męża jest z prowincji i z malutkich miasteczek i jedyne, co tam widać to wyludnianie, bo młodzi wyjeżdżają do wiekszych miast za pracą.

Ja własnie bez czarnych chmur tongue i właśnie o tym piszę, żeby nie narzekać dla narzekania.

Julka tak PiS wychwala, ale do Polski nie wrócila za jego kadencji.

Nie wrocilam, bo w Anglii ulozylam sobie zycie, tez ze wzgledu na ojca corki  ktory Polakiem nie jest-chcialam by corka miala z nim.regularny kontakt i tak tez jest. On sie nie chcial wyprowadzic do Polski, bo tu ma swoja rodzine, wiec gdybym wrocila do Polski, corka,by widziala ojca raz na rok.  Tez tutaj corka ma szkole... po za tym dobrze,ze nie wrocilam, bo jak widac rzadzi teraz tusk

Czyli nie wiesz, jak byłp w Polsce za rządow PiSu.

Wiem z tego co mowia bliscy i znajomi mieszkajacy w Polsce za czasow PIS zylo im sie najlepiej

203 Ostatnio edytowany przez assassin (2023-12-12 15:27:15)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Priscilla napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Bo siedzisz w mieście wojewódzkim wink

Serio polecam ruszyć na prowincję, gdzie różnicę naprawdę idzie zauważyć. Nie bez powodu dla nowej władzy "pisowskie" projekty infrastrukturalne powinny być nieruszalne, bo uderzą w i tak uwaloną prowincję.

A czy dana sytuacja zależy od danych władz? Owszem

Dlatego, jak wyżej napisałem. Ostatecznie obydwa ugrupowania wychodzą w zestawieniu zbiorczym pozytywnie i nie ma co tak mocno czarnych chmur kłaść.

PS. Żeby nie było - piszę z regionu, które jest klasycznym przykładem transformacji ustrojowej, a następnie administracyjnej.
Z tej strony naprawdę perspektywa na wiele rzeczy się zmienia. To nie jest miejsce, gdzie ludzi przybywa, a rozwój jest dynamiczny - mowa o miejscu, które aktualnie idzie w kierunku bycia masową umieralnią do końca wieku.

To bardzo ciekawe, bo właśnie za rządu PiS w moim średniej wielkości mieście na pewnym etapie trzeba było wstrzymać większość inwestycji, bo sobie panowie z Wiejskiej ustalili, że samorządy poradzą sobie z mniejszymi budżetami. Miasto się pięknie rozwijało, a od kilku lat wszystko stanęło. Galopująca inflacja też pogłębia społeczną biedę, a muszę dodać, że mieszkam w relatywnie niebiednej części kraju.
O zapaści na wielu płaszczyznach nawet nie będę wspominać, bo byłaby to baaardzo długa lista.

Ja tej władzy mówię zdecydowane "nie" i wiem, że gorzej jak było, to już nie będzie, tym bardziej, że dla mnie znaczenie ma nie tylko to, co dzieje się na moim podwórku, ale też w ochronie zdrowia, oświacie, sądownictwie i szeroko pojętej praworządności. A już te wszystkie afery, kłamstwa, manipulacje, ten narracyjny bełkot, którym usiłowano nas karmić - mdli mnie na samą myśl. Trzeba bardzo nie chcieć tego zauważyć, by twierdzić, że było dobrze.

Jak widzę/słyszę wytłuszczony przeze mnie w Twojej wypowiedzi frazes, to ogarnia mnie pusty śmiech, bo autor/ka najwidoczniej nie ma zielonego pojęcia jak towarzystwo związane z prawem/sądownictwem funkcjonowało, funkcjonuje i będzie funkcjonować. Natomiast oświata niedługo nie będzie miała kogo "oświecać", taki mamy obecnie genialny przyrost naturalny, więc nauczyciele wreszcie będą usatysfakcjonowani, bo nie będą musieli się tak przepracowywać. wink
Co do inwestycji w Polsce powiatowej, to rozwijały się samorządy powiązane z władzą, analogicznie zresztą, jak za poprzedników (rozwijali swoje samorządy, a reszta dostawała ochłapy lub nic) - normalna sprawa, że wspiera się swoich a nie przeciwnika. Dziwię się, że w ogóle odchodząca centrala wspierała inwestycje w dużych miastach, wiedząc, że to nie ich ludzie, zamiast środki te pchać w powiaty.
Na szczęście narracyjny bełkot już nie będzie nam groził, no bo przecież będzie ze wszystkich głównych tub szedł jeden przekaz, jak to było za poprzedniej kadencji tej spółki.
Drugiej kadencji tej odchodzącej ekipy nie ma sensu, przynajmniej moim zdaniem, traktować jako wyznacznik czy coś umieli zrobić czy nie, bo z chaosu wpadaliśmy w kolejny chaos jako świat i trzeba było kombinować, żeby tej łajby zwanej Polską nie zatopić.

Młodzi wybrali jak wybrali, niech sobie teraz radzą z tym wyborem.

204

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Foxterier napisał/a:

Raka, wysłałem Ci feedback na Twoje zdjęcie, nie będę tutaj się udzielał w tej kwestii żeby być fair wobec Ciebie.

Dzięki, odpisałem smile

205 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2023-12-12 16:34:10)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
assassin napisał/a:
Priscilla napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Bo siedzisz w mieście wojewódzkim wink

Serio polecam ruszyć na prowincję, gdzie różnicę naprawdę idzie zauważyć. Nie bez powodu dla nowej władzy "pisowskie" projekty infrastrukturalne powinny być nieruszalne, bo uderzą w i tak uwaloną prowincję.

A czy dana sytuacja zależy od danych władz? Owszem

Dlatego, jak wyżej napisałem. Ostatecznie obydwa ugrupowania wychodzą w zestawieniu zbiorczym pozytywnie i nie ma co tak mocno czarnych chmur kłaść.

PS. Żeby nie było - piszę z regionu, które jest klasycznym przykładem transformacji ustrojowej, a następnie administracyjnej.
Z tej strony naprawdę perspektywa na wiele rzeczy się zmienia. To nie jest miejsce, gdzie ludzi przybywa, a rozwój jest dynamiczny - mowa o miejscu, które aktualnie idzie w kierunku bycia masową umieralnią do końca wieku.

To bardzo ciekawe, bo właśnie za rządu PiS w moim średniej wielkości mieście na pewnym etapie trzeba było wstrzymać większość inwestycji, bo sobie panowie z Wiejskiej ustalili, że samorządy poradzą sobie z mniejszymi budżetami. Miasto się pięknie rozwijało, a od kilku lat wszystko stanęło. Galopująca inflacja też pogłębia społeczną biedę, a muszę dodać, że mieszkam w relatywnie niebiednej części kraju.
O zapaści na wielu płaszczyznach nawet nie będę wspominać, bo byłaby to baaardzo długa lista.

Ja tej władzy mówię zdecydowane "nie" i wiem, że gorzej jak było, to już nie będzie, tym bardziej, że dla mnie znaczenie ma nie tylko to, co dzieje się na moim podwórku, ale też w ochronie zdrowia, oświacie, sądownictwie i szeroko pojętej praworządności. A już te wszystkie afery, kłamstwa, manipulacje, ten narracyjny bełkot, którym usiłowano nas karmić - mdli mnie na samą myśl. Trzeba bardzo nie chcieć tego zauważyć, by twierdzić, że było dobrze.

Jak widzę/słyszę wytłuszczony przeze mnie w Twojej wypowiedzi frazes, to ogarnia mnie pusty śmiech, bo autor/ka najwidoczniej nie ma zielonego pojęcia jak towarzystwo związane z prawem/sądownictwem funkcjonowało, funkcjonuje i będzie funkcjonować. Natomiast oświata niedługo nie będzie miała kogo "oświecać", taki mamy obecnie genialny przyrost naturalny, więc nauczyciele wreszcie będą usatysfakcjonowani, bo nie będą musieli się tak przepracowywać. wink
Co do inwestycji w Polsce powiatowej, to rozwijały się samorządy powiązane z władzą, analogicznie zresztą, jak za poprzedników (rozwijali swoje samorządy, a reszta dostawała ochłapy lub nic) - normalna sprawa, że wspiera się swoich a nie przeciwnika. Dziwię się, że w ogóle odchodząca centrala wspierała inwestycje w dużych miastach, wiedząc, że to nie ich ludzie, zamiast środki te pchać w powiaty.
Na szczęście narracyjny bełkot już nie będzie nam groził, no bo przecież będzie ze wszystkich głównych tub szedł jeden przekaz, jak to było za poprzedniej kadencji tej spółki.
Drugiej kadencji tej odchodzącej ekipy nie ma sensu, przynajmniej moim zdaniem, traktować jako wyznacznik czy coś umieli zrobić czy nie, bo z chaosu wpadaliśmy w kolejny chaos jako świat i trzeba było kombinować, żeby tej łajby zwanej Polską nie zatopić.

Młodzi wybrali jak wybrali, niech sobie teraz radzą z tym wyborem.

Tak to wogole to tusk NIE powinien zostac premierem, bo wiekszosc glosowala na pis ponad 7,5 mln osob ... to,ze on zostal premierem to tylko dlatego, ze sie lewackie partie polaczyly ze soba i zliczyli im glosy razem, osobno te partie znow by przegraly. A to ludzie powinni wybierac premiera, a nie wybieraja go sobie w sejmie, wiec powinny tez byc wybory na premiera w calej Polsce

206

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

Wiecie, mnie zawsze śmieszą takie dyskusje 'zwykłych' obywateli o polityce.
Tak się składa, że mam/miałam z nią sporo wspólnego i że tak powiem znam to środowisko od kuchni. I to za PiS i wcześniej za PO.
Jak ktoś myśli, że polityk martwi o los zwykłego "Kowalskiego", to się myli. Polityk myśli o wyborcach. Dlatego jedym przy jednej władzy było lepiej, innym przy drugiej. Z prostego powodu. Jedna partia szuka elektoratu w jednej części społeczeństwa, inna w innej. Nigdy nie będzie tak, że kołderką wszystkich równo przykryje. Każdy ciągnie na swoją stronę. A już najbardziej kuriozalne są zapowiedzi każdego nowego rządu, że wyczyszczą np. spółki skarbu państwa itd. z nepotyzmu. I tak robią czystki, ale by tam swoich wprowadzić. Tak było, jest i będzie. Zatem takie dywagacje są kompletnie bez sensu.
Owszem były w polityce osoby z ideą, ale szybko zostały sprowadzone na ziemię. Jak ktoś wchodzi do polityki od razu jest 'prześwietlony', a im na kogoś mają więcej tzw. 'haków', tym łatwiej nim manipulować.
W polityce każdy ma coś na każdego, dlatego to wygląda jak wygląda.

207 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-12-12 18:57:31)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

a ja pamietam, za mloda nie bylam. mlodzi tak wybrali, wiec mi ich nie szkoda. mnie teraz w kraju nie ma i tak. wczesniej przezywalam, ale moze z wiekiem to przechodzi? i tak za tej kadencji i natepnej bym nie wrocila, bez wzgleu jka partia by wygrala, bo bede czekac, az dzieciak szkoleskonczy (przynajmniej n dzis dzien takie plany). a jesli nabiora imigrantow i po wzgledem bezpieczenstwa bedzie to samo, co tu w Niemczech to moze zostane calkie, skoro juz bedzie na jedno kopyto. to wlasciwie jedyny argument, dla ktorego wolalabym mieszkac w Polsce. jesli i tu i tu beda latac z nozami w srodku centrum albo nacpani kopac przypadkowych przechodniow, staruszkow, kobiety i dzieci -moze dlatego, ze facet by oddal, i bedzie mozna grac w gre jak tu znajdz Niemca-adekwatnie znajz Polaka to nie mam do czego wracac smile a wtedy i rownia pochyla, jesli do niej doprowadzi nowy rzad poziomu zycia, czyli powtorka z rozrywki, co juz za tuska bylo, bedzie mi szczerze mowiac wisiec.:)


podsumujac, polukam sobie, w ktora strone to sie porozwija, bo oczywiscie w Niemczech problem z imigrantami tez sie nie zaczal po 4 latach od przyjecia, tylko byl procesem,ale jesli podwalina bedzie polozona to i zakonczenie bedzie to samo. konsekwencje poniosa mlozi i ich dzieci, starzy juz nie doczekaja. wtedy wracac niekoniecznie zamierzam. tym bardziej, ze Niemcy maja dosc. na rzadzie ciazy presja w sprawach emigracji, dlatego beda chcieli poprzerzucac do Polski, dla nich to byc albo nie byc, bo slupki polecialy na leb na szyje, za to prawicowa partia afd zbiera same sukcesy, chocby w ostatnich wyborach w Hesji, a jak dobrze wiemy Tusk zrobi wszystko, co mu powiedza, bo bedzie liczyl na stolek w Brukseli- cos jak kiedys.Zreszta na zachodzie tez Politycy nie zachowuja sie inaczej, chociazby Kanclerz Schröder za stolek w gazpromie wybudowal 2 nitki norstreamu i uzaleznil Niemcy od Rosji smile oficjalna korupcja, ale i tak nikt nic z tym nie zrobi smile

208

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
assassin napisał/a:
Priscilla napisał/a:

To bardzo ciekawe, bo właśnie za rządu PiS w moim średniej wielkości mieście na pewnym etapie trzeba było wstrzymać większość inwestycji, bo sobie panowie z Wiejskiej ustalili, że samorządy poradzą sobie z mniejszymi budżetami. Miasto się pięknie rozwijało, a od kilku lat wszystko stanęło. Galopująca inflacja też pogłębia społeczną biedę, a muszę dodać, że mieszkam w relatywnie niebiednej części kraju.
O zapaści na wielu płaszczyznach nawet nie będę wspominać, bo byłaby to baaardzo długa lista.

Ja tej władzy mówię zdecydowane "nie" i wiem, że gorzej jak było, to już nie będzie, tym bardziej, że dla mnie znaczenie ma nie tylko to, co dzieje się na moim podwórku, ale też w ochronie zdrowia, oświacie, sądownictwie i szeroko pojętej praworządności. A już te wszystkie afery, kłamstwa, manipulacje, ten narracyjny bełkot, którym usiłowano nas karmić - mdli mnie na samą myśl. Trzeba bardzo nie chcieć tego zauważyć, by twierdzić, że było dobrze.

Jak widzę/słyszę wytłuszczony przeze mnie w Twojej wypowiedzi frazes, to ogarnia mnie pusty śmiech, bo autor/ka najwidoczniej nie ma zielonego pojęcia jak towarzystwo związane z prawem/sądownictwem funkcjonowało, funkcjonuje i będzie funkcjonować. Natomiast oświata niedługo nie będzie miała kogo "oświecać", taki mamy obecnie genialny przyrost naturalny, więc nauczyciele wreszcie będą usatysfakcjonowani, bo nie będą musieli się tak przepracowywać. wink
Co do inwestycji w Polsce powiatowej, to rozwijały się samorządy powiązane z władzą, analogicznie zresztą, jak za poprzedników (rozwijali swoje samorządy, a reszta dostawała ochłapy lub nic) - normalna sprawa, że wspiera się swoich a nie przeciwnika. Dziwię się, że w ogóle odchodząca centrala wspierała inwestycje w dużych miastach, wiedząc, że to nie ich ludzie, zamiast środki te pchać w powiaty.
Na szczęście narracyjny bełkot już nie będzie nam groził, no bo przecież będzie ze wszystkich głównych tub szedł jeden przekaz, jak to było za poprzedniej kadencji tej spółki.
Drugiej kadencji tej odchodzącej ekipy nie ma sensu, przynajmniej moim zdaniem, traktować jako wyznacznik czy coś umieli zrobić czy nie, bo z chaosu wpadaliśmy w kolejny chaos jako świat i trzeba było kombinować, żeby tej łajby zwanej Polską nie zatopić.

Młodzi wybrali jak wybrali, niech sobie teraz radzą z tym wyborem.

Tak to wogole to tusk NIE powinien zostac premierem, bo wiekszosc glosowala na pis ponad 7,5 mln osob ... to,ze on zostal premierem to tylko dlatego, ze sie lewackie partie polaczyly ze soba i zliczyli im glosy razem, osobno te partie znow by przegraly. A to ludzie powinni wybierac premiera, a nie wybieraja go sobie w sejmie, wiec powinny tez byc wybory na premiera w calej Polsce

Julka, Ty wiesz, że najpierw premierem został Morawiecki, tylko zwyczajnie nie stworzył rządu?
Nikt innym partiom nie zliczał głosów, zwyczajnie pis nie miał aż takiej przewagi, żeby móc rządzić samodzielnie, a ze zrazil do siebie całą resztę, to ta reszta ich wygryzła.

209

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
assassin napisał/a:

Jak widzę/słyszę wytłuszczony przeze mnie w Twojej wypowiedzi frazes, to ogarnia mnie pusty śmiech, bo autor/ka najwidoczniej nie ma zielonego pojęcia jak towarzystwo związane z prawem/sądownictwem funkcjonowało, funkcjonuje i będzie funkcjonować. Natomiast oświata niedługo nie będzie miała kogo "oświecać", taki mamy obecnie genialny przyrost naturalny, więc nauczyciele wreszcie będą usatysfakcjonowani, bo nie będą musieli się tak przepracowywać. wink
Co do inwestycji w Polsce powiatowej, to rozwijały się samorządy powiązane z władzą, analogicznie zresztą, jak za poprzedników (rozwijali swoje samorządy, a reszta dostawała ochłapy lub nic) - normalna sprawa, że wspiera się swoich a nie przeciwnika. Dziwię się, że w ogóle odchodząca centrala wspierała inwestycje w dużych miastach, wiedząc, że to nie ich ludzie, zamiast środki te pchać w powiaty.
Na szczęście narracyjny bełkot już nie będzie nam groził, no bo przecież będzie ze wszystkich głównych tub szedł jeden przekaz, jak to było za poprzedniej kadencji tej spółki.
Drugiej kadencji tej odchodzącej ekipy nie ma sensu, przynajmniej moim zdaniem, traktować jako wyznacznik czy coś umieli zrobić czy nie, bo z chaosu wpadaliśmy w kolejny chaos jako świat i trzeba było kombinować, żeby tej łajby zwanej Polską nie zatopić.

Młodzi wybrali jak wybrali, niech sobie teraz radzą z tym wyborem.

Tak to wogole to tusk NIE powinien zostac premierem, bo wiekszosc glosowala na pis ponad 7,5 mln osob ... to,ze on zostal premierem to tylko dlatego, ze sie lewackie partie polaczyly ze soba i zliczyli im glosy razem, osobno te partie znow by przegraly. A to ludzie powinni wybierac premiera, a nie wybieraja go sobie w sejmie, wiec powinny tez byc wybory na premiera w calej Polsce

Julka, Ty wiesz, że najpierw premierem został Morawiecki, tylko zwyczajnie nie stworzył rządu?
Nikt innym partiom nie zliczał głosów, zwyczajnie pis nie miał aż takiej przewagi, żeby móc rządzić samodzielnie, a ze zrazil do siebie całą resztę, to ta reszta ich wygryzła.

No wlasnie  dlatego pisze  zeby to narod wybieral premiera poprzez glosowanie, a nie poslowie w sejmie. Gdyby bylo glosowanie w calym kraju na premiera to na 99% a moze nawet na 100% wygral by Morawiecki, bo jego wiekszosc ludzi,by wybrala

210

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Tak to wogole to tusk NIE powinien zostac premierem, bo wiekszosc glosowala na pis ponad 7,5 mln osob ... to,ze on zostal premierem to tylko dlatego, ze sie lewackie partie polaczyly ze soba i zliczyli im glosy razem, osobno te partie znow by przegraly. A to ludzie powinni wybierac premiera, a nie wybieraja go sobie w sejmie, wiec powinny tez byc wybory na premiera w calej Polsce

Julka, Ty wiesz, że najpierw premierem został Morawiecki, tylko zwyczajnie nie stworzył rządu?
Nikt innym partiom nie zliczał głosów, zwyczajnie pis nie miał aż takiej przewagi, żeby móc rządzić samodzielnie, a ze zrazil do siebie całą resztę, to ta reszta ich wygryzła.

No wlasnie  dlatego pisze  zeby to narod wybieral premiera poprzez glosowanie, a nie poslowie w sejmie. Gdyby bylo glosowanie w calym kraju na premiera to na 99% a moze nawet na 100% wygral by Morawiecki, bo jego wiekszosc ludzi,by wybrala



cos w tym stylu funkcjonuje jako system prezydencki, ale to np w stanach, nie Polsce

211

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Tak to wogole to tusk NIE powinien zostac premierem, bo wiekszosc glosowala na pis ponad 7,5 mln osob ... to,ze on zostal premierem to tylko dlatego, ze sie lewackie partie polaczyly ze soba i zliczyli im glosy razem, osobno te partie znow by przegraly. A to ludzie powinni wybierac premiera, a nie wybieraja go sobie w sejmie, wiec powinny tez byc wybory na premiera w calej Polsce

Julka, Ty wiesz, że najpierw premierem został Morawiecki, tylko zwyczajnie nie stworzył rządu?
Nikt innym partiom nie zliczał głosów, zwyczajnie pis nie miał aż takiej przewagi, żeby móc rządzić samodzielnie, a ze zrazil do siebie całą resztę, to ta reszta ich wygryzła.

No wlasnie  dlatego pisze  zeby to narod wybieral premiera poprzez glosowanie, a nie poslowie w sejmie. Gdyby bylo glosowanie w calym kraju na premiera to na 99% a moze nawet na 100% wygral by Morawiecki, bo jego wiekszosc ludzi,by wybrala

Julka, ale Ty dalej nie czaisz, jak to wygląda w Polsce tongue
To nie posłowie wybierają premiera, tylko jest nominowany przez prezydenta. I prezydent nominował Morawieckiego.

212

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Julka, Ty wiesz, że najpierw premierem został Morawiecki, tylko zwyczajnie nie stworzył rządu?
Nikt innym partiom nie zliczał głosów, zwyczajnie pis nie miał aż takiej przewagi, żeby móc rządzić samodzielnie, a ze zrazil do siebie całą resztę, to ta reszta ich wygryzła.

No wlasnie  dlatego pisze  zeby to narod wybieral premiera poprzez glosowanie, a nie poslowie w sejmie. Gdyby bylo glosowanie w calym kraju na premiera to na 99% a moze nawet na 100% wygral by Morawiecki, bo jego wiekszosc ludzi,by wybrala

Julka, ale Ty dalej nie czaisz, jak to wygląda w Polsce tongue
To nie posłowie wybierają premiera, tylko jest nominowany przez prezydenta. I prezydent nominował Morawieckiego.

Nominuje sie tez poprzez glosowanie poslow tzw votum zaufania zamiast tego glosowania, powinny byc wybory na premiera

213

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Roxann napisał/a:

Wiecie, mnie zawsze śmieszą takie dyskusje 'zwykłych' obywateli o polityce.
Tak się składa, że mam/miałam z nią sporo wspólnego i że tak powiem znam to środowisko od kuchni. I to za PiS i wcześniej za PO.
Jak ktoś myśli, że polityk martwi o los zwykłego "Kowalskiego", to się myli. Polityk myśli o wyborcach. Dlatego jedym przy jednej władzy było lepiej, innym przy drugiej. Z prostego powodu. Jedna partia szuka elektoratu w jednej części społeczeństwa, inna w innej. Nigdy nie będzie tak, że kołderką wszystkich równo przykryje. Każdy ciągnie na swoją stronę. A już najbardziej kuriozalne są zapowiedzi każdego nowego rządu, że wyczyszczą np. spółki skarbu państwa itd. z nepotyzmu. I tak robią czystki, ale by tam swoich wprowadzić. Tak było, jest i będzie. Zatem takie dywagacje są kompletnie bez sensu.
Owszem były w polityce osoby z ideą, ale szybko zostały sprowadzone na ziemię. Jak ktoś wchodzi do polityki od razu jest 'prześwietlony', a im na kogoś mają więcej tzw. 'haków', tym łatwiej nim manipulować.
W polityce każdy ma coś na każdego, dlatego to wygląda jak wygląda.

To jest oczywiste. Uczciwy człowiek, działający dla dobra społeczeństwa, nic w polityce nie osiągnie.

214

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
assassin napisał/a:

Jak widzę/słyszę wytłuszczony przeze mnie w Twojej wypowiedzi frazes, to ogarnia mnie pusty śmiech, bo autor/ka najwidoczniej nie ma zielonego pojęcia jak towarzystwo związane z prawem/sądownictwem funkcjonowało, funkcjonuje i będzie funkcjonować.

Pewnie, że towarzystwo wzajemnie się wspiera, ale... takiej skali patologii, jaką obserwowaliśmy w ostatnim czasie, ja za swojego życia nie pamiętam. Nie tylko w sensie ilości, ale i tego zuchwalstwa, z którym nikt się nawet specjalnie nie krył. Przecież ci ludzie śmiali nam się w twarz, ubierając to w takie słowa, które komuś z elementarnym poczuciem przyzwoitości w ogóle nie powinny przejść przez usta. 

assasin napisał/a:

Co do inwestycji w Polsce powiatowej, to rozwijały się samorządy powiązane z władzą, analogicznie zresztą, jak za poprzedników (rozwijali swoje samorządy, a reszta dostawała ochłapy lub nic) - normalna sprawa, że wspiera się swoich a nie przeciwnika.

To się akurat zgadza, bo powiat, w którym mieszkam, nigdy nie dał im władzy. Niemniej przecież w całym kraju samorządom odbierano kompetencje, równocześnie obciążając je coraz to nowymi wydatkami.


Juleczko, Ty wiesz ilu jest Polaków, że piszesz o tym, że 7,5 miliona to większość? big_smile

JuliaUK33 napisał/a:

Wiem z tego co mowia bliscy i znajomi mieszkajacy w Polsce za czasow PIS zylo im sie najlepiej

Wiesz kto tak najczęsciej mówi? Królik i krewni królika (mam wytłumaczyć czy ogarniasz?) oraz ci wszyscy, którzy jak te bezmyślne papugi powtarzają, że "PiS dał", czyli żyjący z socjalu i/lub niemający zielonego pojęcia o ekonomii.

215 Ostatnio edytowany przez Karmaniewraca (2023-12-13 02:19:21)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lady Loka napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No i dalej są większe i mniejsze obszary.

A tu masz leniwą dziewczynę bez studiow, dla której brak pracy to wina Tuska. No Lucek już nie podciągaj tego pod wykresy.
Ja znalazłam pierwszą pracę w 2 tygodnie i nie uważam, zaby to była zasługa PiSu.


Eeeeeeeeeeee

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/bc/Unemployment_rate_in_Poland.png

Dalej nie uważam, zeby to byla zasługa PiSu, zwłaszcza, że wiem, ile szukał pracy mój mąż tongue wolę rozmawiać z ludźmi niż patrzeć na tabelki, a ciągle są miejscowości, gdzie jedyna szansa na dobrą pracę to wyjazd w inne miejsce.

I powtórzę - leniwa dziewczyna bez studiów, siedząca na zasiłkach narzeka, że nie mogła znaleźć pracy w swojej miejscowości przez Tuska. No absurd.

Ja jestem daleka od wychwalania jednych czy potępiania drugich. Po prostu bawi mnie narracja, jak to Tusk teraz wszystko rozwali. I jak to za Tuska było źle. Ale jak się zapyta o konkret, to człowiek już nie potrafi powiedziec, co było takie złe i dlaczego, za to potrafi rzucać sloganami z TVP.


Hoho, poniosło Cię. Co z tego że bez studiów? Co to ma do rzeczy? Ludzie bez wyższego wykształcenia nie mają prawa do godnego życia?

Ja pamiętam czas Tuska, pamiętam jaka była stawka na zleceniu, dlaczego w ogóle powstały umowy śmieciowe? Dlaczego tzw wyższe sfery nie mogą się doczekać jego w powrotu i się doczekały?
I nie, nie dlatego ze są tacy światowi i lepsi od tego pisowskiego plebsu, zresztą fanatycznie wykorzystali ta narrację i wobec młodych i ten podział, że LadyLoki z*wojewódzkich miast, mądre i wykształcone (ktore w to uwierzyły,ze są mądre) głosują na PO a głupie Julki na PiS.

Ano dlatego, że teraz będzie bardzo dużą różnica między bogatymi i biednymi. Dlatego, że jednak trochę kasy szło żeby modernizować małe miejscowości, ja pamiętam 10 lat temu dworce na Śląsku, pierwszy lepszy nawet w mieście Katowice, czy ktoś był ostatnio w Katowicach był na dworcu?
Byłam pod wrażeniem. Co jest zrobione? Kolej, ja wiem ze szanowna Loka jeździ z punktu a do punktu b, nie używa plebejskiej komunikacji, ale ja owszem jeździłam i jeżdżę i widzę różnice. Poza tym, nie gadaj, że kraków pod wiecznymi rządami Majchrowskiego jest dobrze zarządzany. Śmieci się walają na przystankach, kretyńskie zmiany w komunikacji miejskiej. Kretynizm na kołkach.

Kobiety zapomniały, że po przecież podpisało ustawę antyaborcyjną. Że Tusk przecież mówił, że za 5 tysięcy to on by nie robił. Że naszym zachodnim sąsiadom brakuje polskiego, taniego robotnika. Imigranci do pracy się nie garną, taniej siły roboczej brakuje no to na gwałt trzeba znów polaczków wyjebać na ogórki.

Poza tym jesteśmy przez te wybory totalnym pośmiewiskiem na UE, ja wiem że pompują Wam media, że pewnie byłoby na odwrót w przypadku innych wyników, no jednak europejskie po wybrało, Francuzi i reszta przecierają oczy że zdumienia, że zrobiliśmy coś tak głupiego. Wiem, że media zagraniczne nam gratulują, ale ci którzy obserwują trochę politykę nasza lub w ogóle mają powyżej zerowego pojęcia o co w tym wszystkim chodzi, pytają mnie dlaczego sobie to zrobiliśmy. Wstyd mi.

Nie jestem za PiS, po prostu były mniejsze partie które mogły dostać szanse. Ale Polacy mają pamięć złotej rybki, wmówiono im że Tusk to wybawiciel narodu a jest po prostu totalnie sprzedajna dziwka.

216 Ostatnio edytowany przez Karmaniewraca (2023-12-13 02:34:03)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

W ogóle rozmowa z Tobą Loka nie ma najmniejszego sensu. I to Twoje dowalanie Julce jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. Jakim w ogóle sposobem, Ty osoba wylezana, wymieszkana u starych na studiach w Krakowie, masz minimum jakiejkolwiek opcji stawiania się w pozycji lepszej o Julki. Żadna. Nie jesteś ambitna sama w sobie, nie miałaś wyboru, starzy siła by Cię zmusili pewnie do studiowania. A Ty się prujesz co drugi wpis do tej dziewczyny, która ma więcej inteligencji i sprytu i AMBICJI niż Ty tak btw.

Sama żałuję, że nie postąpiłam jak Julka, mogłam spadać z tego chorego kraju, a tymczasem na studiach pracowałam, utrzymywałam się 100 procent sama. No czasem brat mi dał z 100 zł na miesiąc. No i jeszcze robiłam milion rzeczy dodatkowych.

217 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-12-13 04:47:05)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

W ogóle rozmowa z Tobą Loka nie ma najmniejszego sensu. I to Twoje dowalanie Julce jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. Jakim w ogóle sposobem, Ty osoba wylezana, wymieszkana u starych na studiach w Krakowie, masz minimum jakiejkolwiek opcji stawiania się w pozycji lepszej o Julki. Żadna. Nie jesteś ambitna sama w sobie, nie miałaś wyboru, starzy siła by Cię zmusili pewnie do studiowania. A Ty się prujesz co drugi wpis do tej dziewczyny, która ma więcej inteligencji i sprytu i AMBICJI niż Ty tak btw.

Sama żałuję, że nie postąpiłam jak Julka, mogłam spadać z tego chorego kraju, a tymczasem na studiach pracowałam, utrzymywałam się 100 procent sama. No czasem brat mi dał z 100 zł na miesiąc. No i jeszcze robiłam milion rzeczy dodatkowych.

No teraz to Ciebie poniosło.
Guzik o mnie wiesz. Do tego co mam, doszłam sama.

A Julkę znam nie tylko z tego forum. I spryt może ma, ale ambicji to za grosz.
Zwyczajnie nie jest dla mnie wyznacznikiem to, że Julka miała problem ze znalezieniem pracy.

Słowa nie powiedziałam o tym, jak zarządzany jest Kraków (co to ma do tematu to nie wiem). Słowa nie powiedziałam o tym, że jestem zwolenniczką Tuska, bo nie jestem. Zwyczajnie jestem daleka od ślepego podążania za narracją, jak to teraz będzie nam źle, a za PiSu było dobrze.
I nie wiem, co ma do tematu to, że wyremontowano dworzec w Katowicach. Pamiętam doskonale dworzec w Krakowie przed remontem (bo to moje przemieszczanie się z punktu a do punktu b po Polsce to w sumie w 100% kolej, taka jestem nieplebejska). A remontowano go przed rządami pisu i daleka jestem od uznania, że jego remont to sukces partii, która wtedy rządziła.

218

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lady Loka napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

W ogóle rozmowa z Tobą Loka nie ma najmniejszego sensu. I to Twoje dowalanie Julce jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. Jakim w ogóle sposobem, Ty osoba wylezana, wymieszkana u starych na studiach w Krakowie, masz minimum jakiejkolwiek opcji stawiania się w pozycji lepszej o Julki. Żadna. Nie jesteś ambitna sama w sobie, nie miałaś wyboru, starzy siła by Cię zmusili pewnie do studiowania. A Ty się prujesz co drugi wpis do tej dziewczyny, która ma więcej inteligencji i sprytu i AMBICJI niż Ty tak btw.

Sama żałuję, że nie postąpiłam jak Julka, mogłam spadać z tego chorego kraju, a tymczasem na studiach pracowałam, utrzymywałam się 100 procent sama. No czasem brat mi dał z 100 zł na miesiąc. No i jeszcze robiłam milion rzeczy dodatkowych.

No teraz to Ciebie poniosło.
Guzik o mnie wiesz. Do tego co mam, doszłam sama.

A Julkę znam nie tylko z tego forum. I spryt może ma, ale ambicji to za grosz.
Zwyczajnie nie jest dla mnie wyznacznikiem to, że Julka miała problem ze znalezieniem pracy.

Słowa nie powiedziałam o tym, jak zarządzany jest Kraków (co to ma do tematu to nie wiem). Słowa nie powiedziałam o tym, że jestem zwolenniczką Tuska, bo nie jestem. Zwyczajnie jestem daleka od ślepego podążania za narracją, jak to teraz będzie nam źle, a za PiSu było dobrze.
I nie wiem, co ma do tematu to, że wyremontowano dworzec w Katowicach. Pamiętam doskonale dworzec w Krakowie przed remontem (bo to moje przemieszczanie się z punktu a do punktu b po Polsce to w sumie w 100% kolej, taka jestem nieplebejska). A remontowano go przed rządami pisu i daleka jestem od uznania, że jego remont to sukces partii, która wtedy rządziła.

Wypraszam sobie, czy prowadzenie wlasnej dzialalnosci to jest brak ambicji? Bo po nowym roku zaczynam, wszystko z pomoca urzedu idzie zgodnie z planem, podanie o zgode na licencje na sprzedaz tez juz wyslana  teraz tylko czekam na odpowiedz

219

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

W ogóle rozmowa z Tobą Loka nie ma najmniejszego sensu. I to Twoje dowalanie Julce jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. Jakim w ogóle sposobem, Ty osoba wylezana, wymieszkana u starych na studiach w Krakowie, masz minimum jakiejkolwiek opcji stawiania się w pozycji lepszej o Julki. Żadna. Nie jesteś ambitna sama w sobie, nie miałaś wyboru, starzy siła by Cię zmusili pewnie do studiowania. A Ty się prujesz co drugi wpis do tej dziewczyny, która ma więcej inteligencji i sprytu i AMBICJI niż Ty tak btw.

Sama żałuję, że nie postąpiłam jak Julka, mogłam spadać z tego chorego kraju, a tymczasem na studiach pracowałam, utrzymywałam się 100 procent sama. No czasem brat mi dał z 100 zł na miesiąc. No i jeszcze robiłam milion rzeczy dodatkowych.

No teraz to Ciebie poniosło.
Guzik o mnie wiesz. Do tego co mam, doszłam sama.

A Julkę znam nie tylko z tego forum. I spryt może ma, ale ambicji to za grosz.
Zwyczajnie nie jest dla mnie wyznacznikiem to, że Julka miała problem ze znalezieniem pracy.

Słowa nie powiedziałam o tym, jak zarządzany jest Kraków (co to ma do tematu to nie wiem). Słowa nie powiedziałam o tym, że jestem zwolenniczką Tuska, bo nie jestem. Zwyczajnie jestem daleka od ślepego podążania za narracją, jak to teraz będzie nam źle, a za PiSu było dobrze.
I nie wiem, co ma do tematu to, że wyremontowano dworzec w Katowicach. Pamiętam doskonale dworzec w Krakowie przed remontem (bo to moje przemieszczanie się z punktu a do punktu b po Polsce to w sumie w 100% kolej, taka jestem nieplebejska). A remontowano go przed rządami pisu i daleka jestem od uznania, że jego remont to sukces partii, która wtedy rządziła.

Wypraszam sobie, czy prowadzenie wlasnej dzialalnosci to jest brak ambicji? Bo po nowym roku zaczynam, wszystko z pomoca urzedu idzie zgodnie z planem, podanie o zgode na licencje na sprzedaz tez juz wyslana  teraz tylko czekam na odpowiedz

Tak, a ile lat zanim pomyślałaś o własnej działalnosci, ciagnęłas tylko na zasiłkach?

Ja akurat patrząc na Twoje posty uważam to za brak myslenia. Wydaje Ci sie, ze będziesz robić mniej niż robiłabys na etacie, co zupełnie nie jest prawdą
Życzę Ci, żebys byla w stanie sie z tego utrzymać. Serio.

220

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

Nie, Ty nic nie pisałaś o Majchrowskim. Ja pisałam, ale nie chce mi się tłumaczyć, chodzi mi o jego przynależność partyjną i sympatie itp.  Z koleją i dworcem w kato, chodzi mi o to, że cała kasa nie była pompowana w ostatnich latach do Warszawy czy innych większych miast, ale udało się tak zmodernizować stacje w małych miejscowościach, kolej itp że wreszcie ludzie z wiosek mogą spokojnie się komunikować z wielkim światem.

A co o Tobie wiem? Nic, tyle co sama napiszesz na tym forum. Czyli sama osiągnęłaś chociażby to, że masz chate po kimś z rodziny. Wiesz, generalnie mnie wali, nie komentuje Twoich wpisów, ale już mi niedobrze od tego Twojego prucia się do laski przy każdej możliwej sposobności.
Jeśli jest ktoś ma prawo się pruc, to ja, że tyram na wasze bąbelki w 500 plus.
Wychowajcie te bąbelki chociaż dobrze.

A tak btw ledwo Hołownia i Tusk weszli do rządu i już podpisali syf i wiatrakach i wywłaszczania ziemi pod nie. Ale reszta zareagowała, chociaż i tak będą chcieli to przepchnąć. Obecna władza będzie chciała napewno zablokować port bo po co nam jak mają Niemcy xD lol

Ale to co napisała Rossanka o politykach ma 100 sensu.

221

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No teraz to Ciebie poniosło.
Guzik o mnie wiesz. Do tego co mam, doszłam sama.

A Julkę znam nie tylko z tego forum. I spryt może ma, ale ambicji to za grosz.
Zwyczajnie nie jest dla mnie wyznacznikiem to, że Julka miała problem ze znalezieniem pracy.

Słowa nie powiedziałam o tym, jak zarządzany jest Kraków (co to ma do tematu to nie wiem). Słowa nie powiedziałam o tym, że jestem zwolenniczką Tuska, bo nie jestem. Zwyczajnie jestem daleka od ślepego podążania za narracją, jak to teraz będzie nam źle, a za PiSu było dobrze.
I nie wiem, co ma do tematu to, że wyremontowano dworzec w Katowicach. Pamiętam doskonale dworzec w Krakowie przed remontem (bo to moje przemieszczanie się z punktu a do punktu b po Polsce to w sumie w 100% kolej, taka jestem nieplebejska). A remontowano go przed rządami pisu i daleka jestem od uznania, że jego remont to sukces partii, która wtedy rządziła.

Wypraszam sobie, czy prowadzenie wlasnej dzialalnosci to jest brak ambicji? Bo po nowym roku zaczynam, wszystko z pomoca urzedu idzie zgodnie z planem, podanie o zgode na licencje na sprzedaz tez juz wyslana  teraz tylko czekam na odpowiedz

Tak, a ile lat zanim pomyślałaś o własnej działalnosci, ciagnęłas tylko na zasiłkach?

Ja akurat patrząc na Twoje posty uważam to za brak myslenia. Wydaje Ci sie, ze będziesz robić mniej niż robiłabys na etacie, co zupełnie nie jest prawdą
Życzę Ci, żebys byla w stanie sie z tego utrzymać. Serio.

Dzieki. Ja wiem,ze dam rade

222 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-12-13 15:18:00)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

no to nie wiem jakie wy samorzady wybieracie. u mnie w miasteczku wszystko odremontowane, w tym ulice,powstala obwodnica, scieszka rowerowa wokol naszego duzego jeziora, powstaly mola, wieze widokowe, place na grilla, zabaw, fontanny, nie bede wyluczac dalej, bo za duzo i mi sie nie chce tyle pisac. ogolnie to od lat dziewiecdziesiatych nieprzerwanie do dzis ciagle sie rozwija bezwzgledu jaka wladza jest na arenie ogolnopolskiej. jesli wybieracie kogos, kto nic nie robi tylko dlatego, ze jest z pis alo po, bo za ta partia jestescie zamiast zmienic to robcie tak dalej. ddalej bedziecie miec goowno. i tylko dodam, ze mamy mniejszy budzet od stolycy, i jak sobie porownam, ile wydal czaaskowski na te oazy relaksacyjne z desek to smiac mi sie chce. wiadomo, do czyjej kieszeni ten hajs musial pojsc, a i tak znowu tam wybrali PO. hahhahahahahhaahha oczywiscie to tylko przyklad, bo tam bu..del na kolkach, gdzie nie spojrzec, a ludzie i tak slepo tkwia przy swoim oszuscie. tylko tych poszkodowanych od kamienic mi szkoda. najpozniej tu powinni wybrac inna opcje polityczna.


u nas jedyne z czym zawsze jest problem to szpital.  tylko ze watpie, ze jakakolwiek wladzy udaloby sie ogarnac ten syf. mam wrazenie, ze w Polsce to niewykonalne, obojetnie kto by nie rzadzil i tak beda zadluzone smile

223

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
blueangel napisał/a:

no to nie wiem jakie wy samorzady wybieracie. u mnie w miasteczku wszystko odremontowane, w tym ulice,powstala obwodnica, scieszka rowerowa wokol naszego duzego jeziora, powstaly mola, wieze widokowe, place na grilla, zabaw, fontanny, nie bede wyluczac dalej, bo za duzo i mi sie nie chce tyle pisac. ogolnie to od lat dziewiecdziesiatych nieprzerwanie do dzis ciagle sie rozwija bezwzgledu jaka wladza jest na arenie ogolnopolskiej. jesli wybieracie kogos, kto nic nie robi tylko dlatego, ze jest z pis alo po, bo za ta partia jestescie zamiast zmienic to robcie tak dalej. ddalej bedziecie miec goowno. i tylko dodam, ze mamy mniejszy budzet od stolycy, i jak sobie porownam, ile wydal czaaskowski na te oazy relaksacyjne z desek to smiac mi sie chce. wiadomo, do czyjej kieszeni ten hajs musial pojsc, a i tak znowu tam wybrali PO. hahhahahahahhaahha oczywiscie to tylko przyklad, bo tam bu..del na kolkach, gdzie nie spojrzec, a ludzie i tak slepo tkwia przy swoim oszuscie. tylko tych poszkodowanych od kamienic mi szkoda. najpozniej tu powinni wybrac inna opcje polityczna.


u nas jedyne z czym zawsze jest problem to szpital.  tylko ze watpie, ze jakakolwiek wladzy udaloby sie ogarnac ten syf. mam wrazenie, ze w Polsce to niewykonalne, obojetnie kto by nie rzadzil i tak beda zadluzone smile

Dokladnie PO i cala lewica to jest tragedia,  to dopiero poczatek katastrofy co sie teraz bedzie w Polsce dziac

224

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

Nie, Ty nic nie pisałaś o Majchrowskim. Ja pisałam, ale nie chce mi się tłumaczyć, chodzi mi o jego przynależność partyjną i sympatie itp.  Z koleją i dworcem w kato, chodzi mi o to, że cała kasa nie była pompowana w ostatnich latach do Warszawy czy innych większych miast, ale udało się tak zmodernizować stacje w małych miejscowościach, kolej itp że wreszcie ludzie z wiosek mogą spokojnie się komunikować z wielkim światem.


Akurat PKP od wielu lat boryka się z problemami niespełniania norm unijnych (np w zakresie przepustowości), opóźnień i wyłączeń z ruchu czy ogólnego chaosu w zarządzaniu. Urząd Transportu kolejowego non stop postępowania prowadzi i nakazuje poprawę spierdolin niezgodnych z prawem, które kolejne spółki kolejowe forsują. Ogólnie PKP płaci wiele milionów zł kar każdego roku.

Generalnie, w 2022 roku dzięki 'jakości' rodem z PKP czy wałkami z przetargami i naprawą pociągów 211 tysięcy połączeń miało opóźnienia na łącznie 5 MILIONÓW minut. I to UWAGA po zmianie prawa. Bo opóźnień do 6minut się tu nie wlicza.

> https://www.rp.pl/transport/art39379701 … iaz-nie-ma

> https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/ … -st7201710

225

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

Ja pamiętam czas Tuska, pamiętam jaka była stawka na zleceniu, dlaczego w ogóle powstały umowy śmieciowe? Dlaczego tzw wyższe sfery nie mogą się doczekać jego w powrotu i się doczekały?

Bo była to walka z zatrudnieniem na czarno. I taka śmieciówka wciąż jest lepsza niż brak jakiejkolwiek umowy.

Ano dlatego, że teraz będzie bardzo dużą różnica między bogatymi i biednymi. Dlatego, że jednak trochę kasy szło żeby modernizować małe miejscowości, ja pamiętam 10 lat temu dworce na Śląsku, pierwszy lepszy nawet w mieście Katowice, czy ktoś był ostatnio w Katowicach był na dworcu?

Inwestycje infrastrukturalne są wynikiem finansowań unijnych i innych międzynarodowych budżetów. Różnica pomiędzy bogatymi i biednymi była zawsze. I zawsze będzie. Zmiana tego stanu rzeczy jest....zła. Bo podcina ambicje młodym ludziom i tym chcącym czegoś więcej. Jak się dowala bogatym, to skutki są takie, że bogaci opodatkowują się poza krajem, a biedni przestają chcieć się bogacić, bo traci to jakikolwiek sens. Efekt? Postępujące zubożenie.

Kolej, ja wiem ze szanowna Loka jeździ z punktu a do punktu b, nie używa plebejskiej komunikacji, ale ja owszem jeździłam i jeżdżę i widzę różnice.

To bardzo ciekawe. Zwłaszcza, że większość tras PKP ma słabsze czasy przejazdu niż przed 2 wojną światową. Np trasa Warszawa - Radom w 1939 roku była pokonywana w 75 minut. Ekspres Warszawa - Kraków (tak - ten przedwojenny) pokonywał tą trasę w równo 4 godziny. Z Warszawy do Łodzi - 87 minut. Połączenie ze stolicy do Białegostoku: 2h i 4 minuty. Obecnie nawet najszybsze połączenia na tej trasie są....wolniejsze. A ta trasa jest wiecznie w remoncie. Odkąd pamiętam. Jest to ile istotne, że to jedna z najważniejszych linii kolejowych w PL, bo jest elementem międzynarodowego ciągu Rail Baltica. Modernizacja finansowana z CEF pochłonie ogólnie 3,3 miliarda (i to kwota obejmująca jedynie część trasy z Warszawy do Białegostoku), a jedynie zbliżymy się do czasów i przepustowości przedwojennych.

Także nie wiem czym się zachwycasz? Że po spierdolinie maksymalnej lat 80tych i 90tych, gdzie nie modernizowano w zasadzie niczego, to wreszcie dzięki UE wychodzimy powoli na prostą i gdzieniegdzie udaje nam się osiągnąć przepustowość przedwojenną?


Poza tym jesteśmy przez te wybory totalnym pośmiewiskiem na UE, ja wiem że pompują Wam media, że pewnie byłoby na odwrót w przypadku innych wyników, no jednak europejskie po wybrało, Francuzi i reszta przecierają oczy że zdumienia, że zrobiliśmy coś tak głupiego. Wiem, że media zagraniczne nam gratulują, ale ci którzy obserwują trochę politykę nasza lub w ogóle mają powyżej zerowego pojęcia o co w tym wszystkim chodzi, pytają mnie dlaczego sobie to zrobiliśmy. Wstyd mi.

Ty, no zobacz - a ja mam zupełnie inny feedback. Nie mogli uwierzyć dlaczego PiS tyle lat rządził i jak bardzo fatalnie to robił. Szczególnie w zakresie gospodarowania zasobami strategicznymi (jak lasy, bo swego czasu dość głośnym echem odbiły się skale i sposób wycinek, przez co leśnictwa potraciły certyfikaty FSC) czy sposób zamówień sprzętu dla wojska.

226

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Ja pamiętam czas Tuska, pamiętam jaka była stawka na zleceniu, dlaczego w ogóle powstały umowy śmieciowe? Dlaczego tzw wyższe sfery nie mogą się doczekać jego w powrotu i się doczekały?

Bo była to walka z zatrudnieniem na czarno. I taka śmieciówka wciąż jest lepsza niż brak jakiejkolwiek umowy.

Ano dlatego, że teraz będzie bardzo dużą różnica między bogatymi i biednymi. Dlatego, że jednak trochę kasy szło żeby modernizować małe miejscowości, ja pamiętam 10 lat temu dworce na Śląsku, pierwszy lepszy nawet w mieście Katowice, czy ktoś był ostatnio w Katowicach był na dworcu?

Inwestycje infrastrukturalne są wynikiem finansowań unijnych i innych międzynarodowych budżetów. Różnica pomiędzy bogatymi i biednymi była zawsze. I zawsze będzie. Zmiana tego stanu rzeczy jest....zła. Bo podcina ambicje młodym ludziom i tym chcącym czegoś więcej. Jak się dowala bogatym, to skutki są takie, że bogaci opodatkowują się poza krajem, a biedni przestają chcieć się bogacić, bo traci to jakikolwiek sens. Efekt? Postępujące zubożenie.

Kolej, ja wiem ze szanowna Loka jeździ z punktu a do punktu b, nie używa plebejskiej komunikacji, ale ja owszem jeździłam i jeżdżę i widzę różnice.

To bardzo ciekawe. Zwłaszcza, że większość tras PKP ma słabsze czasy przejazdu niż przed 2 wojną światową. Np trasa Warszawa - Radom w 1939 roku była pokonywana w 75 minut. Ekspres Warszawa - Kraków (tak - ten przedwojenny) pokonywał tą trasę w równo 4 godziny. Z Warszawy do Łodzi - 87 minut. Połączenie ze stolicy do Białegostoku: 2h i 4 minuty. Obecnie nawet najszybsze połączenia na tej trasie są....wolniejsze. A ta trasa jest wiecznie w remoncie. Odkąd pamiętam. Jest to ile istotne, że to jedna z najważniejszych linii kolejowych w PL, bo jest elementem międzynarodowego ciągu Rail Baltica. Modernizacja finansowana z CEF pochłonie ogólnie 3,3 miliarda (i to kwota obejmująca jedynie część trasy z Warszawy do Białegostoku), a jedynie zbliżymy się do czasów i przepustowości przedwojennych.

Także nie wiem czym się zachwycasz? Że po spierdolinie maksymalnej lat 80tych i 90tych, gdzie nie modernizowano w zasadzie niczego, to wreszcie dzięki UE wychodzimy powoli na prostą i gdzieniegdzie udaje nam się osiągnąć przepustowość przedwojenną?


Poza tym jesteśmy przez te wybory totalnym pośmiewiskiem na UE, ja wiem że pompują Wam media, że pewnie byłoby na odwrót w przypadku innych wyników, no jednak europejskie po wybrało, Francuzi i reszta przecierają oczy że zdumienia, że zrobiliśmy coś tak głupiego. Wiem, że media zagraniczne nam gratulują, ale ci którzy obserwują trochę politykę nasza lub w ogóle mają powyżej zerowego pojęcia o co w tym wszystkim chodzi, pytają mnie dlaczego sobie to zrobiliśmy. Wstyd mi.

Ty, no zobacz - a ja mam zupełnie inny feedback. Nie mogli uwierzyć dlaczego PiS tyle lat rządził i jak bardzo fatalnie to robił. Szczególnie w zakresie gospodarowania zasobami strategicznymi (jak lasy, bo swego czasu dość głośnym echem odbiły się skale i sposób wycinek, przez co leśnictwa potraciły certyfikaty FSC) czy sposób zamówień sprzętu dla wojska.

Lewica wszystko sprzeda i sprywatyzuje-NIE bedziecie mogli nawet wejsc do lasu,ani do parku, bo bedzie "teren prywatny" ... pierwszy dzien rzadow tuska I co juz wymyslaja-likewidacja sluzb specjalnych, likwidacja telewizji publicznej i likwidacja religii w szkolach-tym ostatnim pomyslem pokazuja swoja tolerancje, bo wystarczy religie zrobic przedmiotem nieobowiazkowym, a nie likwidowac dla wierzacych dzieci, ale lewica ma tylko jednokierunkowa tolerancje.  To dopiero pierwszy dzien, zobaczycie jakie was "niespodzianki " czekaja bedziecie jeszcze wyli jak wilki do ksiezyca z rozpaczy

227

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:

Lewica wszystko sprzeda i sprywatyzuje-NIE bedziecie mogli nawet wejsc do lasu,ani do parku, bo bedzie "teren prywatny" ... pierwszy dzien rzadow tuska I co juz wymyslaja-likewidacja sluzb specjalnych, likwidacja telewizji publicznej i likwidacja religii w szkolach-tym ostatnim pomyslem pokazuja swoja tolerancje, bo wystarczy religie zrobic przedmiotem nieobowiazkowym, a nie likwidowac dla wierzacych dzieci, ale lewica ma tylko jednokierunkowa tolerancje.  To dopiero pierwszy dzien, zobaczycie jakie was "niespodzianki " czekaja bedziecie jeszcze wyli jak wilki do ksiezyca z rozpaczy

Religia już obecnie nie jest przedmiotem obowiązkowym, ale jego dobrowolność to iluzja i religii w szkole być nie powinno w kraju świeckim.


Likwidacji specsłużb nikt nie zakłada. Jest tylko pomysł na reorganizację CBA. Tz CBA samo w sobie jest mocno polityczne więc jako takie ma zostać rozwiązane, ale jego zasoby mają zostać przeniesione do innych służb, których kompetencje CBA po prostu dubluje (np pion antykorupcyjny w CBŚ). Nie ma sensu utrzymywać wydmuszki, która i tak robi to samo co inne służby.

Prywatyzacji LP nikt nie zakłada. Choć to kołchoz jakich mało, którego funkcjonowanie to jedna wielka patologia. Bo nie dość, że potracili certyfikaty FSC, to jeszcze czerpią zyski z polowań obejmujących również tereny prywatne. Tz zgodnie z obecnym prawem sejmik może wyznaczyć obwód łowiecki przez czyjś prywatny teren i teoretycznie nie da się z tym nic zrobić za bardzo. A potem koła łowieckie do spóły z LP czerpią korzyści majątkowe urządzając polowania dewizowe. Wojna na linii rolnicy - myśliwi - LP trwa od wielu, wielu lat w najlepsze. I akurat tutaj to jest temat (Lasów Państwowych i łowiectwa) do całkowitego zaorania i postawienia systemu od zera. Tak, żeby te tematy razem grały. Bo jak LP prowadzi politykę leśną w taki sposób, ze wypycha zwierzynę z lasu na pola (wycinki, ogrodzenia zagajników i nasadzeń, monokultury i dewastacja najniższego piętra lasu), to trudno, żeby tu nie narastały konflikty.

228

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Jack Sparrow napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Lewica wszystko sprzeda i sprywatyzuje-NIE bedziecie mogli nawet wejsc do lasu,ani do parku, bo bedzie "teren prywatny" ... pierwszy dzien rzadow tuska I co juz wymyslaja-likewidacja sluzb specjalnych, likwidacja telewizji publicznej i likwidacja religii w szkolach-tym ostatnim pomyslem pokazuja swoja tolerancje, bo wystarczy religie zrobic przedmiotem nieobowiazkowym, a nie likwidowac dla wierzacych dzieci, ale lewica ma tylko jednokierunkowa tolerancje.  To dopiero pierwszy dzien, zobaczycie jakie was "niespodzianki " czekaja bedziecie jeszcze wyli jak wilki do ksiezyca z rozpaczy

Religia już obecnie nie jest przedmiotem obowiązkowym, ale jego dobrowolność to iluzja i religii w szkole być nie powinno w kraju świeckim.


Likwidacji specsłużb nikt nie zakłada. Jest tylko pomysł na reorganizację CBA. Tz CBA samo w sobie jest mocno polityczne więc jako takie ma zostać rozwiązane, ale jego zasoby mają zostać przeniesione do innych służb, których kompetencje CBA po prostu dubluje (np pion antykorupcyjny w CBŚ). Nie ma sensu utrzymywać wydmuszki, która i tak robi to samo co inne służby.

Prywatyzacji LP nikt nie zakłada. Choć to kołchoz jakich mało, którego funkcjonowanie to jedna wielka patologia. Bo nie dość, że potracili certyfikaty FSC, to jeszcze czerpią zyski z polowań obejmujących również tereny prywatne. Tz zgodnie z obecnym prawem sejmik może wyznaczyć obwód łowiecki przez czyjś prywatny teren i teoretycznie nie da się z tym nic zrobić za bardzo. A potem koła łowieckie do spóły z LP czerpią korzyści majątkowe urządzając polowania dewizowe. Wojna na linii rolnicy - myśliwi - LP trwa od wielu, wielu lat w najlepsze. I akurat tutaj to jest temat (Lasów Państwowych i łowiectwa) do całkowitego zaorania i postawienia systemu od zera. Tak, żeby te tematy razem grały. Bo jak LP prowadzi politykę leśną w taki sposób, ze wypycha zwierzynę z lasu na pola (wycinki, ogrodzenia zagajników i nasadzeń, monokultury i dewastacja najniższego piętra lasu), to trudno, żeby tu nie narastały konflikty.

A wlasnie  ze religia byc powinna  bo wiekszosc to katolicy i warto by sie uczyly dzieci swojej religii. Religia powinna byc dobrowolna-kto chce chodzi, kto nie chce nie chodzi proste... a lewica likwiduje te sluzby,zeby nikt nie robil dochodzenia, ze mieli z Rosja uklady dlatego wszystko likwiduja i zastepuja swoimi ludzmi

229 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-12-13 20:47:33)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

jezdzenie pociagami i wNiemczech jest do bani. probowalam kilka razy i podziekowalam. niby jeden z najbardziej rozwinietych panstw unii, a wcalenie nie jest lepiej od PL.


jako ciekawostke dodam, ze Niemcy -kraj swiecki, a religia jest. na dodatek ocena liczaca do sredniej jak i mozliwoc zdawania matury byla od kiedy pamietam, wieki zanim zostala wprowadzona w Polsce, w ktorej podobno wiekszosc spoleczenstwa to katolicy smile nikomu nie przyszloby do glowy sie o to cisnac. jak widac tylko Polacy potrafia sie poklocic o wszystko.

230

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
blueangel napisał/a:

jezdzenie pociagami i wNiemczech jest do bani. probowalam kilka razy i podziekowalam. niby jeden z najbardziej rozwinietych panstw unii, a wcalenie nie jest lepiej od PL.


jako ciekawostke dodam, ze Niemcy -kraj swiecki, a religia jest. na dodatek ocena liczaca do sredniej jak i mozliwoc zdawania matury byla od kiedy pamietam, wieki zanim zostala wprowadzona w Polsce, w ktorej podobno wiekszosc spoleczenstwa to katolicy smile

Jakie Niemcy jak tam juz jest niemiecdzystan islamski? Najgorsze, ze oni chca najgorszy margines imigrantow islamskich przepchac do Polski

231 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-12-13 21:06:38)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
blueangel napisał/a:

jezdzenie pociagami i wNiemczech jest do bani. probowalam kilka razy i podziekowalam. niby jeden z najbardziej rozwinietych panstw unii, a wcalenie nie jest lepiej od PL.


jako ciekawostke dodam, ze Niemcy -kraj swiecki, a religia jest. na dodatek ocena liczaca do sredniej jak i mozliwoc zdawania matury byla od kiedy pamietam, wieki zanim zostala wprowadzona w Polsce, w ktorej podobno wiekszosc spoleczenstwa to katolicy smile

Jakie Niemcy jak tam juz jest niemiecdzystan islamski? Najgorsze, ze oni chca najgorszy margines imigrantow islamskich przepchac do Polski


chca, bo niemcy maja dosc. pokazaly to ostatnie wybory w hesji i bawarii. obecny rzad poniosl kleske na calej linii. rzadowa partia teraz miewala zalewie 8 procent (jest w koalicji z dwiema innymi), druga z tejkoalicji nie przekraczala progu smile jaja jak berety. bo poparcie tylko spada i spada smile wlasnie o imigracje poszlo. prawica, choc mloda partia z nikad szybko przybrala na sile, to do nich poprzechodzili wyborcyi z lewicy i z centrum. na poczatku mogla liczyc jedynie na wygrane na wschodzie. teraz i juz nawet w zachodnich landach poszybowala na drugie miejsce. a uwierz mi, ze tu to ewenement od czasow hitlera. ale wlasnie dlatego, ze ludzie maja dosc. rzad kombinuje co zrobic z imigrantami, bo to dla  niego byc albo nie byc. np maja byc wprowadzone karty platnicze, zeby imigranci nie dostawali kasy na reke i odechcialo im sie tu przyjezdzac(weldug mnie nie wypali, bo zakupione rzeczy poprostu beda mogli sprzedawac, ale niemcy nie maja mozgow), no i chca poprzerzucac do innych panstw, w tym Polski tych, ktorzy juz tu sa. dlatego ciesza sie ze zmiany rzadu w Polsce. wiadomo ze Tusk przytaknie, a z Kaczynskim bylyby problemy. zreszta juz byly, bo temat nie jest nowy, ale dopiero teraz bedzie mozna to poprzepychac.

232 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-12-13 21:41:57)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

a imigranci to drugi powod, dla ktorego zrezygnowalam z ojazdu pociagiem do pracy.

w skrocie dojezdzam ddod rugiego miasta. w Niemczech wprowdzono 50  eur bilet miesieczny na pociagi regionalne. niektorzy pracodwcy, w tym moj dofinansuje i w sumie moglabym jezdzic za 30eur przez caly miesic-niezla okazja, bo duzo zaoszczedzisz. ale po pierwsze nie bylo tygodniabez jakisopoznien- to juz pol biedy, bo musialabym poprostu zsotac dluzej, ale tez bywalo, ze np wcale nie jechal.


po drugie wlasnie bezpieczenstwo. tepociagi regionalne przejezdzaja przez dworzec, ale i przejezdzaja do centrum. fajne rozwiazanie. musialam sie przesiadac raz w centrum w tramwaj. albo nastepna stacja kilka metrow od. i tu wlasnie problem. od centrum do konca miasta (cala polnoc) moglabys grac w gre znajdz niemca, bo wszystko czarne. juz ciul z kolorem, ale zawsze cos. albo stoi jakis z nozem, albo jakis krzyczy cos po ichnemu o allahu, albo jakis kopie kobiete tylko dlatego, ze sobie siedziala na lawce i mimo miejsca on chcial siedziec na lawce jako jedyny ( moze nacpany, bo imigranci czesto handluja dragami, nawet jak prowadza salon fryzjerski i byles juz z 20 razy to sami pytaja czy nie chcesz czegos kupic, bo dobry towar smile  tylkoze on wstal i zaczal isc szynami, centralnie po srodku, wiec normalne to nie bylo i stad moje podejrzenie, ze moze nacpany, bo pijany nie byl) ). uczelnie tez mam kilka metrow od tego drugiego przystanku te kilka mterow od centrum. i tam tez wiecznie cos, a to ktos wylecial z okna w bialy dzien, a to strzaly. a dodam, ze to nawet nie jakas metropolia. ojj duzo historyjek mozna poopowiadac

zreszta sama mieszkasz w angii. watpie, ze u was lepiej. wiec wiesz o czym mowie. u was tez multikulti. tak czy siak to takierzeczy nie odwalaja Niemcy, Polacy, Ukraincy czy nawet Ruskie, ale zawsze sniadzi wyznawcy religii pokoju. latego na tinderach kazdemu dawalamna lewo. ijak mambycszczera to dziwie ci sie, ze bylas zwiazana z muzulmaninem. moja przyjaciolka Polka tez. ten jej tez mial kolekcje nozy. byl uchodzca z afganistanu. wiem, zenie wszyscy tcy sa, ale ci normalni to mniejszosc. wole sobie calkiem odpuscic.

na mojej uczelni tez sa zajecia wieczorowe dla studiow wieczorowych. ja bym sie chyba nie odwazyla. nawet samochodem smile

233 Ostatnio edytowany przez Karmaniewraca (2023-12-13 21:55:15)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

Jack

Odpowiem Ci bardzo wskrocie, bo nie chce mi się z tobą gadki zaczynać.
Na tamtej trasie warszawa radom nigdy nie będzie nic zrobione dopóki kolesie po będą trzymać na tym rejonie łapę.
Przecież ile razy wawa w gównie pływała, ciągle jakieś problememy z kanalizacja. 21 wiek helloł.
Nawet mi was tam nie żal, jak wybieracie tak macie.

Zlecenia
Oo, ale czemu na czarno? Czy nie mogli wówczas obniżyć podatków zamiast wprowadzać gówniane umowy big_smile

Nie jeździsz koleżko nigdzie, to nie masz porównania co do kolei. To że znów wypluwasz jakieś z dupy artykuły pewnie jeszcze sponsorowane, to w ogóle tego nie komentuje.

Przepaść między bogatymi a biednymi jest dobra...
nie chce mi się tego tematu rozwijać. Bo to jest bardzo, bardzo szeroki temat i ogólnie światopoglądowy.

No widzisz, moi znajomi tak to komentują, i co teraz? Wyślesz mi jakieś sponsorowane artykuły, że jednak moi znajomi pewnie co?

Poza tym, ja się nie dziwie że oni się z tobą zgadzają. Nie zgodzić się z tobą na forum to przejebana akcja a co dopiero na żywca. Usłyszysz wszystko nawet że święty Mikołaj istnieje xD

Jak już mówiłam, PiS zrobiło wiele chujowych rzeczy ale pamietam czasy PO.

I bez odbioru. Serio nie przekonasz mnie, a ja nie będę próbować przekonywać Ciebie. Obiecałam sobie że już się nie dam wciągnąć w takie pyskówki więc ja koncze

234

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

Czytam, i dawno nie słyszałem lepszego żartu, że koalicja wyborcza to lewica... oni nie maja nic wspólnego z żadna lewica, zwłaszcza z social- demokracja.
To zwykli liberałowie.
W których zakochali sie ci wszyscy fajnopolacy, dla których jedynym kryterium wyboru polityka jest uśmiech, serduszka i mówienie pozytywnych rzeczy.
Gdyby nie różnice światopoglądowe, to ich program wyborczy mogła by w 100% poprzeć konfa.

Naprawdę Polecam wam posłuchać podcastu o tym, co tak naprawdę ma do zaoferowanie lewica.



Nie ma nic gorszego niz rozwarstwienie społeczne, bo one zawsze prowadzi do społeczeństwa kastowego.
Nie jest żadna tajemnica, jakie szanse na zdanie medycyny ma dzieciak lekarzy, a jakie hydraulików, mimo identycznego zasobu wiedzy i zaangażowania.

235

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Szeptuch napisał/a:

Czytam, i dawno nie słyszałem lepszego żartu, że koalicja wyborcza to lewica... oni nie maja nic wspólnego z żadna lewica, zwłaszcza z social- demokracja.
To zwykli liberałowie.
W których zakochali sie ci wszyscy fajnopolacy, dla których jedynym kryterium wyboru polityka jest uśmiech, serduszka i mówienie pozytywnych rzeczy.
Gdyby nie różnice światopoglądowe, to ich program wyborczy mogła by w 100% poprzeć konfa.

Naprawdę Polecam wam posłuchać podcastu o tym, co tak naprawdę ma do zaoferowanie lewica.



Nie ma nic gorszego niz rozwarstwienie społeczne, bo one zawsze prowadzi do społeczeństwa kastowego.
Nie jest żadna tajemnica, jakie szanse na zdanie medycyny ma dzieciak lekarzy, a jakie hydraulików, mimo identycznego zasobu wiedzy i zaangażowania.


Zgadzam się częściowo,glownie z tym że po koło lewicy nie stało.

Ale nie rozumiem tego o medycynie. Dzięki temu, że już niema takich klasistowskich podziałów w mojej rodzinie, kuzynostwa dzieci którzy są pracownikami fizycznymi, dwójka studiuje medycynę. Dawno temu mogliby o tym marzyć, teraz liczyła się wiedzą, punkty i szybują w pierwszych dziesiątkach na uniwerkach. Także jeśli ktoś będzie usiłował mi coś wyjaśnić za pomocą wykresów, że to napewno nie ma szans, bo są słabsi intelektualnie czy cos, już nawet niech lepiej nie zaczyna.

236

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

Przecież ile razy wawa w gównie pływała, ciągle jakieś problememy z kanalizacja. 21 wiek helloł.

Bo zaprojektowali za małą oczyszczalnię.
I to od początku było wiadomo, ale nie było wystarczająco miejsca, ani pieniędzy, to zrobili w myśl zasady: jakoś to będzie.
Zgadnij kto był wtedy prezydentem Warszawy i to klepnął?

237

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

Ale nie rozumiem tego o medycynie. Dzięki temu, że już niema takich klasistowskich podziałów w mojej rodzinie, kuzynostwa dzieci którzy są pracownikami fizycznymi, dwójka studiuje medycynę. Dawno temu mogliby o tym marzyć, teraz liczyła się wiedzą, punkty i szybują w pierwszych dziesiątkach na uniwerkach. Także jeśli ktoś będzie usiłował mi coś wyjaśnić za pomocą wykresów, że to napewno nie ma szans, bo są słabsi intelektualnie czy cos, już nawet niech lepiej nie zaczyna.

Już wyjaśniam.
To nie chodzi o to, że dzieci z rodzin robotniczych są słabsi intelektualnie.
Chodzi dokładnie o ten klasism.
Gdy ja studiowem, powiedzmy te 17 lat temu, to 80% studentów medycyny, to byli dzieciaki lekarzy, reszta to jakieś banany.
Nie było nikogo z "ludu", na pytanie dlaczego tak jest, owi studenci odpowiadali, że i tak by ich uwalono z pierwszego lepszego powodu.
O to mi chodziło, gdy pisałem o kastowości, do której doprowadzają rozwarstwienia społeczne.
dodatkowo dochodzi fakt, że studiując medycynę, nie bardzo masz jak pracować na cały etat, bo musisz zakuwać, wiec bez wsparcia rodziny, nic z owego studiowania.
Wiec gdy pochodziłeś z biednej rodziny, to mogłeś sobie pomarzyć.

Z reszta historia zatacza koło, i "darmowe" studia" znów staja sie tylko dla bogatych dzieciaków, bo samo wynajęcie pokoju w wawie albo Krakowie to juz 1500zł, co jest zbrodnia na narodzie polskim.
Dlatego tez tak konieczny jest zakaz skupowania mieszkań z limitem 1 na osobę i zakazem dla firm i funduszy.

238

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

Dawno temu mogliby o tym marzyć, teraz liczyła się wiedzą, punkty i szybują w pierwszych dziesiątkach na uniwerkach.

Dawno temu za pochodzenie mieliby dodatkowe punkty i liczyłoby się, czy ma wujka w partii na poziomie wojewódzkim, czy państwowym.

239 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-12-14 02:54:09)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Farmer napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Przecież ile razy wawa w gównie pływała, ciągle jakieś problememy z kanalizacja. 21 wiek helloł.

Bo zaprojektowali za małą oczyszczalnię.
I to od początku było wiadomo, ale nie było wystarczająco miejsca, ani pieniędzy, to zrobili w myśl zasady: jakoś to będzie.
Zgadnij kto był wtedy prezydentem Warszawy i to klepnął?

I mamy mnóstwo takich spraw, od których narracja tego, na szczęście byłego już, obozu władzy się odżegnuje, jakby na wszystkich padła pomroczność jasna. Za to chętnie przypisują sobie zasługi, w których ich udział zaczynał się i kończył na... przecięciu wstęgi, bo inicjatorem i wykonawcą byli poprzednicy. 

Potem takiej narracji i propagandzie, a trzeba dodać, że każdy wygodny, a przy tym zwykle zmanipulowany przekaz powtarzany był do wyrzygu, ulegają takie pro-pisowskie betony, które bez cienia refleksji powtarzają zasłyszane teksty. Przecież wystarczy przeczytać kilka zdań, by nie mieć wątpliwości skąd pochodzą, tym bardziej, że np. Julka nie dała się poznać (bez obrazy) jako osoba samodzielnie myśląca.

Ciekawe, że na przykład nie zastanawia niektórych skąd tak duża społeczna mobilizacja podczas ostatnich wyborów i dlaczego mówi się, że to kobiety wzięły sprawy w swoje ręce? Tak znikąd się to wzięło, serio?

240 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-12-14 10:39:38)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

Jack

Odpowiem Ci bardzo wskrocie, bo nie chce mi się z tobą gadki zaczynać.
Na tamtej trasie warszawa radom nigdy nie będzie nic zrobione dopóki kolesie po będą trzymać na tym rejonie łapę.
Przecież ile razy wawa w gównie pływała, ciągle jakieś problememy z kanalizacja. 21 wiek helloł.
Nawet mi was tam nie żal, jak wybieracie tak macie.

Ale że jacy kolesie? Problem PKP czy ogólnie dużych inwestycji infrastrukturalnych to problem ogólnopolski i nie mający wiele wspólnego z ekipą rządząca.


Zlecenia
Oo, ale czemu na czarno? Czy nie mogli wówczas obniżyć podatków zamiast wprowadzać gówniane umowy big_smile

Bo nikt nie zakładał, że pracodawcy będą walić w chuja. Takie rodzaje umów były wynikiem tego, co uzgodniono m.in ze związkami zawodowymi. Bo to generalnie 'pracownicy' chcieli większej wolności, a nie tylko etatu. To, że miało być zajebiście, a wyszło jak zwykle to nie wina PO, ale takie są realia po prostu życia w PL.


Nie jeździsz koleżko nigdzie, to nie masz porównania co do kolei. To że znów wypluwasz jakieś z dupy artykuły pewnie jeszcze sponsorowane, to w ogóle tego nie komentuje.

Jeżdżę bardzo dużo koleją i środkami komunikacji zbiorowej. Zawsze dużo podróżowałem. Po całym kraju. Z jednej strony jest lepiej, ale pod wieloma względami jest....bez zmian i nie jesteśmy w stanie wyjść ponad to......co było już przed wojną. Ale to efekt ogólnie prowadzonej polityki wewnętrznej, a nie jedynie PKP.


Przepaść między bogatymi a biednymi jest dobra...
nie chce mi się tego tematu rozwijać. Bo to jest bardzo, bardzo szeroki temat i ogólnie światopoglądowy.

Tak, ale nawet w komunistycznych Chinach szybko zmieniono zdanie zco do tego podziału 'biedny-bogaty' uznając, ze bogacenie się jest pożądanym zjawiskiem.


No widzisz, moi znajomi tak to komentują, i co teraz? Wyślesz mi jakieś sponsorowane artykuły, że jednak moi znajomi pewnie co?

Nic. Bo i co mnie obchodzą twoi znajomi? Tylko pomyśl - otaczasz się ludźmi, przed którymi się wstydzić wyników demokratycznych wyborów.


Jak już mówiłam, PiS zrobiło wiele chujowych rzeczy ale pamietam czasy PO.

Ok. A jak wyglądała inwestycyjność wtedy i dzisiaj? Bo to jest wymierne i policzalne.

241 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-12-14 14:09:18)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

A co o Tobie wiem? Nic, tyle co sama napiszesz na tym forum. Czyli sama osiągnęłaś chociażby to, że masz chate po kimś z rodziny..

Ciekawa teza, ale błędna. Może kiedyś będę miała chatę po rodzicach, ale na ten moment mam mieszkanie z kredytem, kupione od obcych, nie od rodziny.

Wczesniej wynajmowalismy od rodziny, ale normalnie płacilismy odstępne.

242

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
R_ita2 napisał/a:

A nawet jakby LL miała chatę po rodzicach to znaczy, że co, że gorsza? Czyli o naszej WARTOŚCI świadczy mamona i to czego się kto dorobił, czy co bo ja chyba nie rozumiem? Cóż za zepsute postrzeganie. Ja myślałam, że człowiek jest wartością samą w sobie i z tym co ma Z WEWNĄTRZ, a nie z ZEWNĄTRZ typu dobra materialne, ale co ja tam wiem.

Dokładnie tak. Zresztą gdyby nawet dostała, to oznaczałoby to jedynie, że w pewnym miejscu miała łatwiej, ale czy to jest jakaś ujma, czemuś by umniejszało, że dostała coś na start w dorosłe życie, bo rodziców było na to stać? Przecież to nie świadczy ani o niesamodzielności, ani o byciu pasożytem. Pomijam przy tym, że kto o zdrowych zmysłach woli mieć trudniej i musieć kopać się z życiem, jeśli ma możliwość żyć inaczej?

243

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Priscilla napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

A nawet jakby LL miała chatę po rodzicach to znaczy, że co, że gorsza? Czyli o naszej WARTOŚCI świadczy mamona i to czego się kto dorobił, czy co bo ja chyba nie rozumiem? Cóż za zepsute postrzeganie. Ja myślałam, że człowiek jest wartością samą w sobie i z tym co ma Z WEWNĄTRZ, a nie z ZEWNĄTRZ typu dobra materialne, ale co ja tam wiem.

Dokładnie tak. Zresztą gdyby nawet dostała, to oznaczałoby to jedynie, że w pewnym miejscu miała łatwiej, ale czy to jest jakaś ujma, czemuś by umniejszało, że dostała coś na start w dorosłe życie, bo rodziców było na to stać? Przecież to nie świadczy ani o niesamodzielności, ani o byciu pasożytem. Pomijam przy tym, że kto o zdrowych zmysłach woli mieć trudniej i musieć kopać się z życiem, jeśli ma możliwość żyć inaczej?

Dokladnie masz racje. Wiele osob tak mowi z czystej zawisci. Nie kazdy dostaje mieszkanie po dziadkach,jezeli ktos dostaje to co ma zrobic? Powiedziec "nie dziekuje, nie wezme, bo nie jestem pasozytem ". Ja tak samo mam zadzwonic do urzedu i powiedziec "nie dziekuje, nie wezme swojego mieszkania,bo mam ambicje  i wole na nie 20 lat pracowac "

244

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
Priscilla napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

A nawet jakby LL miała chatę po rodzicach to znaczy, że co, że gorsza? Czyli o naszej WARTOŚCI świadczy mamona i to czego się kto dorobił, czy co bo ja chyba nie rozumiem? Cóż za zepsute postrzeganie. Ja myślałam, że człowiek jest wartością samą w sobie i z tym co ma Z WEWNĄTRZ, a nie z ZEWNĄTRZ typu dobra materialne, ale co ja tam wiem.

Dokładnie tak. Zresztą gdyby nawet dostała, to oznaczałoby to jedynie, że w pewnym miejscu miała łatwiej, ale czy to jest jakaś ujma, czemuś by umniejszało, że dostała coś na start w dorosłe życie, bo rodziców było na to stać? Przecież to nie świadczy ani o niesamodzielności, ani o byciu pasożytem. Pomijam przy tym, że kto o zdrowych zmysłach woli mieć trudniej i musieć kopać się z życiem, jeśli ma możliwość żyć inaczej?

Dokladnie masz racje. Wiele osob tak mowi z czystej zawisci. Nie kazdy dostaje mieszkanie po dziadkach,jezeli ktos dostaje to co ma zrobic? Powiedziec "nie dziekuje, nie wezme, bo nie jestem pasozytem ". Ja tak samo mam zadzwonic do urzedu i powiedziec "nie dziekuje, nie wezme swojego mieszkania,bo mam ambicje  i wole na nie 20 lat pracowac "

Ale mieszasz.
Mieszkanie po dziadkach jest własnościowe. Mieszkanie z urzędu nie jest.

245

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Priscilla napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

A nawet jakby LL miała chatę po rodzicach to znaczy, że co, że gorsza? Czyli o naszej WARTOŚCI świadczy mamona i to czego się kto dorobił, czy co bo ja chyba nie rozumiem? Cóż za zepsute postrzeganie. Ja myślałam, że człowiek jest wartością samą w sobie i z tym co ma Z WEWNĄTRZ, a nie z ZEWNĄTRZ typu dobra materialne, ale co ja tam wiem.

Dokładnie tak. Zresztą gdyby nawet dostała, to oznaczałoby to jedynie, że w pewnym miejscu miała łatwiej, ale czy to jest jakaś ujma, czemuś by umniejszało, że dostała coś na start w dorosłe życie, bo rodziców było na to stać? Przecież to nie świadczy ani o niesamodzielności, ani o byciu pasożytem. Pomijam przy tym, że kto o zdrowych zmysłach woli mieć trudniej i musieć kopać się z życiem, jeśli ma możliwość żyć inaczej?


No właśnie, człowiek ma wartość sama w sobie bez względu na to czy jest na zasiłku czy nie big_smile widzę kółeczko wzajemnej adoracji, obie plują się o wartości człowieka ale w jedna stronę a po Julce cisna.

Powiem tak, jak już mówiłam, mam to gdzieś, co kto ma a jeśli ma to bardzo dobrze, że z tego korzysta w pewnym sensie to też świadczy o ogarnięciu, żeby nie zmarnować dobra które się dostaje.

Bądźcie więc wdzięczne za to co macie, dziękujcie allahowi czy w co tam wierzycie no i odpierdolcie się raz a porządnie od tych którzy żyją inaczej, ok? Dziękuję.

Można wrócić do tematu o in-vitro.

246

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:
Priscilla napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

A nawet jakby LL miała chatę po rodzicach to znaczy, że co, że gorsza? Czyli o naszej WARTOŚCI świadczy mamona i to czego się kto dorobił, czy co bo ja chyba nie rozumiem? Cóż za zepsute postrzeganie. Ja myślałam, że człowiek jest wartością samą w sobie i z tym co ma Z WEWNĄTRZ, a nie z ZEWNĄTRZ typu dobra materialne, ale co ja tam wiem.

Dokładnie tak. Zresztą gdyby nawet dostała, to oznaczałoby to jedynie, że w pewnym miejscu miała łatwiej, ale czy to jest jakaś ujma, czemuś by umniejszało, że dostała coś na start w dorosłe życie, bo rodziców było na to stać? Przecież to nie świadczy ani o niesamodzielności, ani o byciu pasożytem. Pomijam przy tym, że kto o zdrowych zmysłach woli mieć trudniej i musieć kopać się z życiem, jeśli ma możliwość żyć inaczej?


No właśnie, człowiek ma wartość sama w sobie bez względu na to czy jest na zasiłku czy nie big_smile widzę kółeczko wzajemnej adoracji, obie plują się o wartości człowieka ale w jedna stronę a po Julce cisna.

Powiem tak, jak już mówiłam, mam to gdzieś, co kto ma a jeśli ma to bardzo dobrze, że z tego korzysta w pewnym sensie to też świadczy o ogarnięciu, żeby nie zmarnować dobra które się dostaje.

Bądźcie więc wdzięczne za to co macie, dziękujcie allahowi czy w co tam wierzycie no i odpierdolcie się raz a porządnie od tych którzy żyją inaczej, ok? Dziękuję.

Można wrócić do tematu o in-vitro.

Tak wracajmy do tematu

247 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-12-16 17:10:32)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

No właśnie, człowiek ma wartość sama w sobie bez względu na to czy jest na zasiłku czy nie big_smile widzę kółeczko wzajemnej adoracji, obie plują się o wartości człowieka ale w jedna stronę a po Julce cisna.

Powiem tak, jak już mówiłam, mam to gdzieś, co kto ma a jeśli ma to bardzo dobrze, że z tego korzysta w pewnym sensie to też świadczy o ogarnięciu, żeby nie zmarnować dobra które się dostaje.

Bądźcie więc wdzięczne za to co macie, dziękujcie allahowi czy w co tam wierzycie no i odpierdolcie się raz a porządnie od tych którzy żyją inaczej, ok? Dziękuję.

Po pierwsze zgadzanie się z kimś, to jeszcze nie jest kółko wzajemnej adoracji, a po prostu zbieżność poglądów.
Po drugie zupełnie nie zrozumiałaś przekazu, a teraz to już w ogóle się zakręciłaś. Było tam na przykład coś o żerowaniu, braku odpowiedzialności i inne takie. Można jednak czytać wybiórczo i filtrować co jest komu wygodne. Można, bo kto zabroni? big_smile

P.S.
Rozumiem, że to odpier***enie się dotyczy wszystkich, czy może Ciebie nie? wink

248

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

Mnie nic do tego kto jak żyje. Ale postępowanie takich Julek akurat rzutuje nie tylko na nią i jej bezpośrednie otoczenie, ale rzutuje na wszystkich uczciwie pracujących. Bo zasiłki i zapomogi nie biorą się znikąd. Są finansowane z podatków uczciwie i ciężko pracujących. I - uwaga  - podatki tego typu nie obejmują najbogatszych. Bo ci nie pracują. Oni posiadają i ich dochód jest zwolniony z opodatkowania lub jest minimalny w rajach podatkowych. Ja rozumiem pewną ideę konstruktu społecznego i solidarności oraz wzajemnej pomocy, ale czym innym jest odbicie się od dna i skorzystanie z pomocy, aby osiągnąć samodzielność, a czym innym zrobienie z socjalu i zapomóg sposobu na życie. To zwyczajnie jest nieuczciwe i nie różni się tym od złodziejstwa/oszustwa.


Człowiek nie jest wartością samą w sobie. Nigdy nie był. A spośród twierdzących inaczej - ile z was żyje ascetycznie przeznaczając resztę na cele charytatywne? Ile z was udziela się w hospicjach? Ile pomaga domom dziecka, samotnej matki itp? Ile z was dokonuje wyborów konsumenckich mając na względzie poszanowanie przyrody i innych ludzi - często pracujących w niewolniczych warunkach np w kopalniach metali ziem rzadkich (które są obecne elektronice: smartfonach, smart tv, odkurzaczach, lodówkach i reszcie)? Ile z was kupuje w sieciówkach zamiast wspierać lokalne rękodzieło?

249

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Jack Sparrow napisał/a:

Mnie nic do tego kto jak żyje. Ale postępowanie takich Julek akurat rzutuje nie tylko na nią i jej bezpośrednie otoczenie, ale rzutuje na wszystkich uczciwie pracujących. Bo zasiłki i zapomogi nie biorą się znikąd. Są finansowane z podatków uczciwie i ciężko pracujących. I - uwaga  - podatki tego typu nie obejmują najbogatszych. Bo ci nie pracują. Oni posiadają i ich dochód jest zwolniony z opodatkowania lub jest minimalny w rajach podatkowych. Ja rozumiem pewną ideę konstruktu społecznego i solidarności oraz wzajemnej pomocy, ale czym innym jest odbicie się od dna i skorzystanie z pomocy, aby osiągnąć samodzielność, a czym innym zrobienie z socjalu i zapomóg sposobu na życie. To zwyczajnie jest nieuczciwe i nie różni się tym od złodziejstwa/oszustwa.


Człowiek nie jest wartością samą w sobie. Nigdy nie był. A spośród twierdzących inaczej - ile z was żyje ascetycznie przeznaczając resztę na cele charytatywne? Ile z was udziela się w hospicjach? Ile pomaga domom dziecka, samotnej matki itp? Ile z was dokonuje wyborów konsumenckich mając na względzie poszanowanie przyrody i innych ludzi - często pracujących w niewolniczych warunkach np w kopalniach metali ziem rzadkich (które są obecne elektronice: smartfonach, smart tv, odkurzaczach, lodówkach i reszcie)? Ile z was kupuje w sieciówkach zamiast wspierać lokalne rękodzieło?

Moje zasilki niedlugo sie skoncza i sama bede zarabiac. A po kolejne to Ty sam mozesz kiedys ich potrzebowac. Lepiej niech sa -dzis jedni pracuja, a pozniej moze sie sytuacja odwrocic,ze ci co pracuja pojda na zasilek,a ci co byli na zasilku znajda prace. Ja tez rok pracy w restauracji placilam podatki i jakos nie bredzilam "ze moje podatki ida na cudze bombelki ". Jak bede prowadzic wlasna dzialalnosc to tez nie bede majaczyc "ze moje podatki ida na nierobow "... tak wogole to skad wiesz ile % twojego podatku idzie na socjal/zasilki? Moze sie 4 zl dokladasz razem z innymi a drzecie sie jakby wam tysiac z wyplaty odjeto. I skad wiesz,,ze akurat twoj podatek idzie na zasilki? Moze twoj akurat idzie na szpitale albo na kryminalistow w wiezieniu

250

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:

Moze sie 4 zl dokladasz razem z innymi a drzecie sie jakby wam tysiac z wyplaty odjeto

Julcia - pracuje ok połowy narodu. A państwo jako takie nie ma własnych pieniędzy. Opiera się na tym, co wypracuje ta właśnie pracująca część kraju ( a dokładnie jej część, bo należałoby tu odliczyć część budżetówki, która nie wypracowuje niczego)

Nie mam nic do finansowania szkół, kursów zawodowych, lecznictwa, resortów siłowych itp. Mam pretensje do takich społecznych pasożytów jak ty, którzy z siedzenia na socjalu zrobili sobie strategię życiową.

251

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Jack Sparrow napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Moze sie 4 zl dokladasz razem z innymi a drzecie sie jakby wam tysiac z wyplaty odjeto

Julcia - pracuje ok połowy narodu. A państwo jako takie nie ma własnych pieniędzy. Opiera się na tym, co wypracuje ta właśnie pracująca część kraju ( a dokładnie jej część, bo należałoby tu odliczyć część budżetówki, która nie wypracowuje niczego)

Nie mam nic do finansowania szkół, kursów zawodowych, lecznictwa, resortów siłowych itp. Mam pretensje do takich społecznych pasożytów jak ty, którzy z siedzenia na socjalu zrobili sobie strategię życiową.

No wlasnie, a skad wiesz ilu z tej polowy narodu kiedys samemu bedzie potrzebowac zasilkow? Znalezc prace to tez nie jest tak latwo,ze jednego dnia cie zwolnia i za miesiac pracujesz gdzie indziej-czesto szukanie pracy trwa miesiacami I co zrobi taka osoba, co stracila prace? Rozumiem,ze nie pojdzie po zasilek "bo ma ambicje i nie jest pasozytem ", a tez nie kazdy ma oszczednosci wielu ludzi pracuje by poplacic rachunki, zrobia zakupy i kasy nie ma. Dlatego moim zdaniem dobrze, ze sa zasilki dzis Ty placisz podatki na kogos, jutro ktos bedzie placil na Ciebie-chyba na tym polega zycie w spoleczenstwie, zeby sobie nawzajem pomagac.... I nie jest to moja strategia zyciowa-juz wczesniej chcialam prowadzic swoja dzialalnosc tylko nie mialam mozliwosci,ale po nowym roku na szczescie sie to zmieni juz nie bede pasozytem,  bede uczciwie zarabiac pieniadze, poswiecac sporo czasu na wlasna dzialalnosc i bede placila podatki na nierobow,  madki i bombelki

252

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Moze sie 4 zl dokladasz razem z innymi a drzecie sie jakby wam tysiac z wyplaty odjeto

Julcia - pracuje ok połowy narodu. A państwo jako takie nie ma własnych pieniędzy. Opiera się na tym, co wypracuje ta właśnie pracująca część kraju ( a dokładnie jej część, bo należałoby tu odliczyć część budżetówki, która nie wypracowuje niczego)

Nie mam nic do finansowania szkół, kursów zawodowych, lecznictwa, resortów siłowych itp. Mam pretensje do takich społecznych pasożytów jak ty, którzy z siedzenia na socjalu zrobili sobie strategię życiową.

No wlasnie, a skad wiesz ilu z tej polowy narodu kiedys samemu bedzie potrzebowac zasilkow? Znalezc prace to tez nie jest tak latwo,ze jednego dnia cie zwolnia i za miesiac pracujesz gdzie indziej-czesto szukanie pracy trwa miesiacami I co zrobi taka osoba, co stracila prace? Rozumiem,ze nie pojdzie po zasilek "bo ma ambicje i nie jest pasozytem ", a tez nie kazdy ma oszczednosci wielu ludzi pracuje by poplacic rachunki, zrobia zakupy i kasy nie ma. Dlatego moim zdaniem dobrze, ze sa zasilki dzis Ty placisz podatki na kogos, jutro ktos bedzie placil na Ciebie-chyba na tym polega zycie w spoleczenstwie, zeby sobie nawzajem pomagac.... I nie jest to moja strategia zyciowa-juz wczesniej chcialam prowadzic swoja dzialalnosc tylko nie mialam mozliwosci,ale po nowym roku na szczescie sie to zmieni juz nie bede pasozytem,  bede uczciwie zarabiac pieniadze, poswiecac sporo czasu na wlasna dzialalnosc i bede placila podatki na nierobow,  madki i bombelki

I Twoją roczną pracę w gastro porównujesz do kogos, kto pracuje np. 20 lat?
Jak ktoś 20 lat pracuje, a potem pól roku siedzi na zasilku w trakcie szukania pracy, to trochę inna sytuacja niz jak ktoś pracował rok czy dwa, a potem siedzi w domu 10 lat.

253

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Julcia - pracuje ok połowy narodu. A państwo jako takie nie ma własnych pieniędzy. Opiera się na tym, co wypracuje ta właśnie pracująca część kraju ( a dokładnie jej część, bo należałoby tu odliczyć część budżetówki, która nie wypracowuje niczego)

Nie mam nic do finansowania szkół, kursów zawodowych, lecznictwa, resortów siłowych itp. Mam pretensje do takich społecznych pasożytów jak ty, którzy z siedzenia na socjalu zrobili sobie strategię życiową.

No wlasnie, a skad wiesz ilu z tej polowy narodu kiedys samemu bedzie potrzebowac zasilkow? Znalezc prace to tez nie jest tak latwo,ze jednego dnia cie zwolnia i za miesiac pracujesz gdzie indziej-czesto szukanie pracy trwa miesiacami I co zrobi taka osoba, co stracila prace? Rozumiem,ze nie pojdzie po zasilek "bo ma ambicje i nie jest pasozytem ", a tez nie kazdy ma oszczednosci wielu ludzi pracuje by poplacic rachunki, zrobia zakupy i kasy nie ma. Dlatego moim zdaniem dobrze, ze sa zasilki dzis Ty placisz podatki na kogos, jutro ktos bedzie placil na Ciebie-chyba na tym polega zycie w spoleczenstwie, zeby sobie nawzajem pomagac.... I nie jest to moja strategia zyciowa-juz wczesniej chcialam prowadzic swoja dzialalnosc tylko nie mialam mozliwosci,ale po nowym roku na szczescie sie to zmieni juz nie bede pasozytem,  bede uczciwie zarabiac pieniadze, poswiecac sporo czasu na wlasna dzialalnosc i bede placila podatki na nierobow,  madki i bombelki

I Twoją roczną pracę w gastro porównujesz do kogos, kto pracuje np. 20 lat?
Jak ktoś 20 lat pracuje, a potem pól roku siedzi na zasilku w trakcie szukania pracy, to trochę inna sytuacja niz jak ktoś pracował rok czy dwa, a potem siedzi w domu 10 lat.

Ile % TWOJEGO podatku idzie na socjal i benefity? Czyli ile placisz zl miesiecznie na to w podatku? .... bo widzisz moze byc tak, ze z 20 mln pracujacych kazdy zaplaci 4 zl podatku na zasilki 20x4=80 mln na socjal... niewiem czy tak jest,ale tak przypuszczam, jezeli tak jest to bedziesz sie pluc o 4 zl miesiecznie?

254

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Jack Sparrow napisał/a:

Mnie nic do tego kto jak żyje. Ale postępowanie takich Julek akurat rzutuje nie tylko na nią i jej bezpośrednie otoczenie, ale rzutuje na wszystkich uczciwie pracujących. Bo zasiłki i zapomogi nie biorą się znikąd. Są finansowane z podatków uczciwie i ciężko pracujących. I - uwaga  - podatki tego typu nie obejmują najbogatszych. Bo ci nie pracują. Oni posiadają i ich dochód jest zwolniony z opodatkowania lub jest minimalny w rajach podatkowych. Ja rozumiem pewną ideę konstruktu społecznego i solidarności oraz wzajemnej pomocy, ale czym innym jest odbicie się od dna i skorzystanie z pomocy, aby osiągnąć samodzielność, a czym innym zrobienie z socjalu i zapomóg sposobu na życie. To zwyczajnie jest nieuczciwe i nie różni się tym od złodziejstwa/oszustwa.


Człowiek nie jest wartością samą w sobie. Nigdy nie był. A spośród twierdzących inaczej - ile z was żyje ascetycznie przeznaczając resztę na cele charytatywne? Ile z was udziela się w hospicjach? Ile pomaga domom dziecka, samotnej matki itp? Ile z was dokonuje wyborów konsumenckich mając na względzie poszanowanie przyrody i innych ludzi - często pracujących w niewolniczych warunkach np w kopalniach metali ziem rzadkich (które są obecne elektronice: smartfonach, smart tv, odkurzaczach, lodówkach i reszcie)? Ile z was kupuje w sieciówkach zamiast wspierać lokalne rękodzieło?


Jack, rozmowa z Tobą nie ma sensu to już ustalono. Ale czlowiek ma godność oraz wartość. Ale to jaki jest to już inna sprawa. Wiem, że tego nie rozumiesz. Ja nie wiem jak Ci to wyjaśnić, ale Twoj światopogląd dawno został tu obnażony jako zamknięty, wąski i nie biorący pod uwagę, że życie nie jest czarno białe i takie jak ty sobie to wyobrażasz. Putin też ma swoją wartości i godność, jako człowiek ale jest chujem i zasługuje na wszystko co najgorsze. Ale jako człowiek nie jest ani lepszy, ani gorszy. Jako ludzie jesteśmy tacy sami i nie istnieją gorsze rasy ani lepsze. I już. Możesz wkleić coś z onetu żeby poprzeć swoją tezę, ale już nawet nikt tego nie czyta co ty tam wklejasz bo to nie ma żadnej wartości merytorycznej.

255

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

No wlasnie, a skad wiesz ilu z tej polowy narodu kiedys samemu bedzie potrzebowac zasilkow? Znalezc prace to tez nie jest tak latwo,ze jednego dnia cie zwolnia i za miesiac pracujesz gdzie indziej-czesto szukanie pracy trwa miesiacami I co zrobi taka osoba, co stracila prace? Rozumiem,ze nie pojdzie po zasilek "bo ma ambicje i nie jest pasozytem ", a tez nie kazdy ma oszczednosci wielu ludzi pracuje by poplacic rachunki, zrobia zakupy i kasy nie ma. Dlatego moim zdaniem dobrze, ze sa zasilki dzis Ty placisz podatki na kogos, jutro ktos bedzie placil na Ciebie-chyba na tym polega zycie w spoleczenstwie, zeby sobie nawzajem pomagac.... I nie jest to moja strategia zyciowa-juz wczesniej chcialam prowadzic swoja dzialalnosc tylko nie mialam mozliwosci,ale po nowym roku na szczescie sie to zmieni juz nie bede pasozytem,  bede uczciwie zarabiac pieniadze, poswiecac sporo czasu na wlasna dzialalnosc i bede placila podatki na nierobow,  madki i bombelki

I Twoją roczną pracę w gastro porównujesz do kogos, kto pracuje np. 20 lat?
Jak ktoś 20 lat pracuje, a potem pól roku siedzi na zasilku w trakcie szukania pracy, to trochę inna sytuacja niz jak ktoś pracował rok czy dwa, a potem siedzi w domu 10 lat.

Ile % TWOJEGO podatku idzie na socjal i benefity? Czyli ile placisz zl miesiecznie na to w podatku? .... bo widzisz moze byc tak, ze z 20 mln pracujacych kazdy zaplaci 4 zl podatku na zasilki 20x4=80 mln na socjal... niewiem czy tak jest,ale tak przypuszczam, jezeli tak jest to bedziesz sie pluc o 4 zl miesiecznie?

Jezeli chodzi o ludzi, ktorzy siedzą na socjalu z wygody, tak jak Ty, to plulabym się nawet o 10 groszy.

256

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

I Twoją roczną pracę w gastro porównujesz do kogos, kto pracuje np. 20 lat?
Jak ktoś 20 lat pracuje, a potem pól roku siedzi na zasilku w trakcie szukania pracy, to trochę inna sytuacja niz jak ktoś pracował rok czy dwa, a potem siedzi w domu 10 lat.

Ile % TWOJEGO podatku idzie na socjal i benefity? Czyli ile placisz zl miesiecznie na to w podatku? .... bo widzisz moze byc tak, ze z 20 mln pracujacych kazdy zaplaci 4 zl podatku na zasilki 20x4=80 mln na socjal... niewiem czy tak jest,ale tak przypuszczam, jezeli tak jest to bedziesz sie pluc o 4 zl miesiecznie?

Jezeli chodzi o ludzi, ktorzy siedzą na socjalu z wygody, tak jak Ty, to plulabym się nawet o 10 groszy.

A skad wiesz  ,ze siedze z wygody? Siedze, bo mam inne plany na zarobek

257

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ile % TWOJEGO podatku idzie na socjal i benefity? Czyli ile placisz zl miesiecznie na to w podatku? .... bo widzisz moze byc tak, ze z 20 mln pracujacych kazdy zaplaci 4 zl podatku na zasilki 20x4=80 mln na socjal... niewiem czy tak jest,ale tak przypuszczam, jezeli tak jest to bedziesz sie pluc o 4 zl miesiecznie?

Jezeli chodzi o ludzi, ktorzy siedzą na socjalu z wygody, tak jak Ty, to plulabym się nawet o 10 groszy.

A skad wiesz  ,ze siedze z wygody? Siedze, bo mam inne plany na zarobek

Julka, zlituj się, bo ja naprawdę pamiętam Twoje posty z kafe. Normalny człowiek mając inne plany na zarobek to po prostu bierze i robi, często rozkręcając własną dzialalnośc w trakcie bycia na etacie, a nie siedzi latami i ciągnie od państwa.

258 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-12-19 09:37:10)

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Karmaniewraca napisał/a:

Ale czlowiek ma godność oraz wartość.

Jak często myślisz o dzieciach umierających z przepracowania w kopalniach metali ziem rzadkich jak wymieniasz sobie telefon co rok lub dwa? Ile czasu o tym myślisz kupując lodówkę czy nowy TV? Ile czasu myślisz o niewolniczej pracy z absurdalnie toksycznymi chemikaliami kupując nowe jeansy na promocji?


Putin też ma swoją wartości i godność, jako człowiek ale jest chujem i zasługuje na wszystko co najgorsze. Ale jako człowiek nie jest ani lepszy, ani gorszy.

Pierdololo. Dlatego choćby obrona konieczna ze skutkiem śmiertelnym dla napastnika nie jest morderstwem. A gdybyśmy faktycznie żyli w społeczeństwie kierującym się takimi wartościami, to służby mundurowe by nie istniały lub zostały zredukowane do roli stróża-wartownika. Zabijamy się i gwałcimy na potęgę każdego dnia. Komedią jest tutaj fakt, ze możesz sobie pozwolić na pierdolenie takich farmazonów, bo ~78 lat temu Amerykanie spuścili na Japończyków dwie atomówki i od tamtej pory jesteśmy w zasadzie w stanie ciągłej wojny. Nasz rozwój technologiczny i gospodarczy jest uwarunkowany niewolniczym wyzyskiem krajów słabych i biednych. Gdzie twoja 'wartość i godność' człowieka jest w czasie promocji kolejnych sieciówek na ciuszki i inne produkty made in China czy inny Bangladesz?




PS. Bonusowe miejsce przy wigilijnym stole jak co roku puste, nie?

259

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ile % TWOJEGO podatku idzie na socjal i benefity? Czyli ile placisz zl miesiecznie na to w podatku? .... bo widzisz moze byc tak, ze z 20 mln pracujacych kazdy zaplaci 4 zl podatku na zasilki 20x4=80 mln na socjal... niewiem czy tak jest,ale tak przypuszczam, jezeli tak jest to bedziesz sie pluc o 4 zl miesiecznie?

Jezeli chodzi o ludzi, ktorzy siedzą na socjalu z wygody, tak jak Ty, to plulabym się nawet o 10 groszy.

A skad wiesz  ,ze siedze z wygody? Siedze, bo mam inne plany na zarobek


Julka podobno rządy w UK mocno tną wydatki socjalne, bo budżet się nie spina. Do pracy bedą musiały iść nawet osoby chore, które dotychczas korzystały z pomocy tzw. państwa, bo przecież państwo nie ma swojej kasy.
Z drugiej strony kiedyś czytałam raport o tym, że ponad 20% wpływów do budżetu państwa wynika z pracy 1% najbogatszych osób, więc jak ktoś nie jest w tym 1% najbogatszych, to jest raczej pewne, że korzysta więcej niż wpłaca do kasy państwa.

260

Odp: In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
R_ita2 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Człowiek nie jest wartością samą w sobie. Nigdy nie był. A spośród twierdzących inaczej - ile z was żyje ascetycznie przeznaczając resztę na cele charytatywne? Ile z was udziela się w hospicjach? Ile pomaga domom dziecka, samotnej matki itp? Ile z was dokonuje wyborów konsumenckich mając na względzie poszanowanie przyrody i innych ludzi - często pracujących w niewolniczych warunkach np w kopalniach metali ziem rzadkich (które są obecne elektronice: smartfonach, smart tv, odkurzaczach, lodówkach i reszcie)? Ile z was kupuje w sieciówkach zamiast wspierać lokalne rękodzieło?


Człowiek jest wartością samą w sobie- Wartość się po prostu ma, z nią się rodzimy, powołani do życia przez Pana Boga. Nie trzeba siebie dowartościowywać, ponieważ do wartości, którą się ma, nie można nic dodać, ani nic ująć. Nie zależy od tego, co robię, albo czego nie robię. Nie zależy od mojej pozycji ani wykształcenia, ani statusu majątkowego, ani umiejętności błyszczenia w towarzystwie. Ani od niczego. Moja wartość jako człowieka jest nienegocjowalna bo ISTNIEJE.

A co do reszty twojego postu- byłam wolontariuszem w schronisku, hospicjum, co kwartał robię porządki w ubraniach i zabawkach dziecka i przekazujemy je biednym rodzinom do fundacji. Wspieramy finansowo lekarzy bez granic, mamy adoptowane 3 dziewczynki z krajów 3 świata by w wieku 12 lat nie musiały pracować/wychodzić za mąż tylko się EDUKOWAĆ, mam bzika na punkcie handmade i rodzimych producentów, którzy nie wyzyskują taniej siły roboczej. i mogę tak jeszcze dlugo. Więc chyba pod zły adres trafiłeś. Stać nas na pomaganie, mąż "awansował: i jest wiceprezesem ds. operacyjnych i to co nam zostaje z miesięcznego budżetu domowego a co już nie idzie na oszczędnościowe przekazujemy na POMAGANIE. Pomaganie jest proste. Ale jeszcze nie znaczy, że każdy kto pomaga jest dobry. Czasami to zagłuszanie samego siebie i złego prowadzenia się, ale nas to nie dotyczy. Ile możemy- tyle robimy dla innych. Więc zły adres do zadawanych pytań. A to ja to napisałam o byciu wartością samą w sobie więc pozwoliłam sobie na rozwinięcie.

Zgadzam sie z tym w 100%

Posty [ 196 do 260 z 272 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024