JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:Ja też wyglądam młodo ale nie aż tak
Ja tez,ale bym nie chciala wygladac na nieletnia masakra jakas
Ja mam 40 dzieche trudno w tym wieku wyglądać na nieletniego
W moim tez,ale sa wyjatki na swiecie
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:Ja też wyglądam młodo ale nie aż tak
Ja tez,ale bym nie chciala wygladac na nieletnia masakra jakas
Ja mam 40 dzieche trudno w tym wieku wyglądać na nieletniego
W moim tez,ale sa wyjatki na swiecie
Miklosza napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Ja tez,ale bym nie chciala wygladac na nieletnia masakra jakas
Ja mam 40 dzieche trudno w tym wieku wyglądać na nieletniego
W moim tez,ale sa wyjatki na swiecie
Tak nawet widziałem taki program o takim wyglądającemu młodo człowieku
JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:Ja mam 40 dzieche trudno w tym wieku wyglądać na nieletniego
W moim tez,ale sa wyjatki na swiecie
Tak nawet widziałem taki program o takim wyglądającemu młodo człowieku
Nieraz to choroba jakas, ale duzo azjatek mlodo wyglada. Ja osobiscie znam kobiete 50 lat z Malezji co wyglada na 16 lat
Miklosza napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:W moim tez,ale sa wyjatki na swiecie
Tak nawet widziałem taki program o takim wyglądającemu młodo człowieku
Nieraz to choroba jakas, ale duzo azjatek mlodo wyglada. Ja osobiscie znam kobiete 50 lat z Malezji co wyglada na 16 lat
No wiesz może to taki naród
JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:Tak nawet widziałem taki program o takim wyglądającemu młodo człowieku
Nieraz to choroba jakas, ale duzo azjatek mlodo wyglada. Ja osobiscie znam kobiete 50 lat z Malezji co wyglada na 16 lat
No wiesz może to taki naród
Pewnie ich dieta tez
Miklosza napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Nieraz to choroba jakas, ale duzo azjatek mlodo wyglada. Ja osobiscie znam kobiete 50 lat z Malezji co wyglada na 16 lat
No wiesz może to taki naród
Pewnie ich dieta tez
Chciał bym mieć taką dietę
JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:No wiesz może to taki naród
Pewnie ich dieta tez
Chciał bym mieć taką dietę
Moze w necie cos by bylo na ten temat
Miklosza napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Pewnie ich dieta tez
Chciał bym mieć taką dietę
Moze w necie cos by bylo na ten temat
Nie zaszkodziło by poszukać może poszukam
JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:Chciał bym mieć taką dietę
Moze w necie cos by bylo na ten temat
Nie zaszkodziło by poszukać może poszukam
Tak na pewni diete maja zdrowsza od polskiej-polska kuchnia za tlusta, zbyt duzo wegli przetworzonych
Miklosza napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Moze w necie cos by bylo na ten temat
Nie zaszkodziło by poszukać może poszukam
Tak na pewni diete maja zdrowsza od polskiej-polska kuchnia za tlusta, zbyt duzo wegli przetworzonych
Ale ciekawe czy chociaż trochę dobra bo jak nie to ja odpadam
JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:Nie zaszkodziło by poszukać może poszukam
Tak na pewni diete maja zdrowsza od polskiej-polska kuchnia za tlusta, zbyt duzo wegli przetworzonych
Ale ciekawe czy chociaż trochę dobra bo jak nie to ja odpadam
Napewno dobra oni musza miec duzo przepisow do wyboru
Miklosza napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Tak na pewni diete maja zdrowsza od polskiej-polska kuchnia za tlusta, zbyt duzo wegli przetworzonych
Ale ciekawe czy chociaż trochę dobra bo jak nie to ja odpadam
Napewno dobra oni musza miec duzo przepisow do wyboru
No spróbować by nie zaszkodziło najwyżej dostał bym sraczki
JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:Ale ciekawe czy chociaż trochę dobra bo jak nie to ja odpadam
Napewno dobra oni musza miec duzo przepisow do wyboru
No spróbować by nie zaszkodziło najwyżej dostał bym sraczki
Napewno nie-oni zdrowo sie odzywiaja dlatego sa dlugo mlodzi i zdrowi
Miklosza napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Napewno dobra oni musza miec duzo przepisow do wyboru
No spróbować by nie zaszkodziło najwyżej dostał bym sraczki
Napewno nie-oni zdrowo sie odzywiaja dlatego sa dlugo mlodzi i zdrowi
W Polsce chyba nie ma malezyjskiej kuchni
JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:No spróbować by nie zaszkodziło najwyżej dostał bym sraczki
Napewno nie-oni zdrowo sie odzywiaja dlatego sa dlugo mlodzi i zdrowi
W Polsce chyba nie ma malezyjskiej kuchni
Znaczy się restauracji
Miklosza napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Napewno nie-oni zdrowo sie odzywiaja dlatego sa dlugo mlodzi i zdrowi
W Polsce chyba nie ma malezyjskiej kuchni
Znaczy się restauracji
Nie musi byc z neta sam przepisy mozesz gotowac malezyjskie
Miklosza napisał/a:Miklosza napisał/a:W Polsce chyba nie ma malezyjskiej kuchni
Znaczy się restauracji
Nie musi byc z neta sam przepisy mozesz gotowac malezyjskie
Skąd naprzykład ?
JuliaUK33 napisał/a:Miklosza napisał/a:Znaczy się restauracji
Nie musi byc z neta sam przepisy mozesz gotowac malezyjskie
Skąd naprzykład ?
Wpisz Malaysian food recipes albo po polsku malezyjskie przepisy kulinarne to pelno znajdziesz
Miklosza napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Nie musi byc z neta sam przepisy mozesz gotowac malezyjskie
Skąd naprzykład ?
Wpisz Malaysian food recipes albo po polsku malezyjskie przepisy kulinarne to pelno znajdziesz
Wpisałem i wyskoczyło mi
Lady Loka napisał/a:Raka, ja tylko przypomnę, ze kiedyś w rozmowie o Twoim wyglądzie powiedzialam, ze wygladasz jak 15latek, więc co się dziwić, ze kobiety nie dają Ci szansy. Zasugerowalam Ci wizytę u fryzjera.
To powiedziałes, że koleżanki z pracy twierdzą, ze fryzura jest ok, a ciuchy takie miales tylko na tym zdjęciu.
Innymi słowy, cokolwiek by Ci tu ludzie sugerowali, co możesz zmienić, zeby sie Twoja sytuacja zmienila, to Ty to od razu negujesz twierdząc, że w realu jest inaczej. To jak my Ci mamy cokolwiek doradzac, skoro jesteś tak naprawdę niby zupełnie inny niż tu?
Ja wiem, że wyglądam młodo, ale osoby, które mnie znają (studia, praca itd.) zdają sobie sprawę, ile faktycznie mam lat, więc nie powinno to być problemem. Fryzurę chętnie zmienię, ale nie znam się na tym, więc nie wiem, jaka by do mnie pasowała.
Ale co nas interesują ci, którzy Cię znają, skoro Ty opowiadasz o tych, ktore Cię odrzucają zanim Cię poznają? One nie wiedzą, ile masz lat.
rakastankielia napisał/a:Lady Loka napisał/a:Raka, ja tylko przypomnę, ze kiedyś w rozmowie o Twoim wyglądzie powiedzialam, ze wygladasz jak 15latek, więc co się dziwić, ze kobiety nie dają Ci szansy. Zasugerowalam Ci wizytę u fryzjera.
To powiedziałes, że koleżanki z pracy twierdzą, ze fryzura jest ok, a ciuchy takie miales tylko na tym zdjęciu.
Innymi słowy, cokolwiek by Ci tu ludzie sugerowali, co możesz zmienić, zeby sie Twoja sytuacja zmienila, to Ty to od razu negujesz twierdząc, że w realu jest inaczej. To jak my Ci mamy cokolwiek doradzac, skoro jesteś tak naprawdę niby zupełnie inny niż tu?
Ja wiem, że wyglądam młodo, ale osoby, które mnie znają (studia, praca itd.) zdają sobie sprawę, ile faktycznie mam lat, więc nie powinno to być problemem. Fryzurę chętnie zmienię, ale nie znam się na tym, więc nie wiem, jaka by do mnie pasowała.
Ale co nas interesują ci, którzy Cię znają, skoro Ty opowiadasz o tych, ktore Cię odrzucają zanim Cię poznają? One nie wiedzą, ile masz lat.
Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
Lady Loka napisał/a:rakastankielia napisał/a:Ja wiem, że wyglądam młodo, ale osoby, które mnie znają (studia, praca itd.) zdają sobie sprawę, ile faktycznie mam lat, więc nie powinno to być problemem. Fryzurę chętnie zmienię, ale nie znam się na tym, więc nie wiem, jaka by do mnie pasowała.
Ale co nas interesują ci, którzy Cię znają, skoro Ty opowiadasz o tych, ktore Cię odrzucają zanim Cię poznają? One nie wiedzą, ile masz lat.
Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
Bo wyglądasz jak nastolatek?
rakastankielia napisał/a:Lady Loka napisał/a:Ale co nas interesują ci, którzy Cię znają, skoro Ty opowiadasz o tych, ktore Cię odrzucają zanim Cię poznają? One nie wiedzą, ile masz lat.
Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
Bo wyglądasz jak nastolatek?
Dokładnie. Kobietom zwykle podobają się starsi mężczyźni. Jeśli ktoś wygląda o 5-10 lat młodziej, szczególnie mając ok. 20 lat, to działa to na jego niekorzyść i to bardzo.
Z czasem to może być jednak jego atut, ale kiedy przestanie wyglądać jak nastolatek, czy też osoba nieletnia.
Myślę, że można poprawić wygląd w taki sposób, by wyglądać poważniej. Fryzura, ubiór, trochę więcej ciałka (mięśni) zrobiłoby robotę.
Lady Loka napisał/a:Raka, ja tylko przypomnę, ze kiedyś w rozmowie o Twoim wyglądzie powiedzialam, ze wygladasz jak 15latek, więc co się dziwić, ze kobiety nie dają Ci szansy. Zasugerowalam Ci wizytę u fryzjera.
To powiedziałes, że koleżanki z pracy twierdzą, ze fryzura jest ok, a ciuchy takie miales tylko na tym zdjęciu.
Innymi słowy, cokolwiek by Ci tu ludzie sugerowali, co możesz zmienić, zeby sie Twoja sytuacja zmienila, to Ty to od razu negujesz twierdząc, że w realu jest inaczej. To jak my Ci mamy cokolwiek doradzac, skoro jesteś tak naprawdę niby zupełnie inny niż tu?
Ja wiem, że wyglądam młodo, ale osoby, które mnie znają (studia, praca itd.) zdają sobie sprawę, ile faktycznie mam lat, więc nie powinno to być problemem. Fryzurę chętnie zmienię, ale nie znam się na tym, więc nie wiem, jaka by do mnie pasowała.
Julian! Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta, jak opisywałam Juliana, ale gdyby nie to, że Raka jest młodszy, to totalnie przrekonywałabym partnera, żeby wyciągnął od Juliana jakieś info w kwestii konta na netkobietach. Bo Julian jest taki jakiś malutki, drobniutki, zgarbiony, chłopięce, delikatne rysy twarzy i fryzura na grzecznego zerówkowicza.
Brzydki? Nie, przeciętny, tam nie ma nic, co można by nazwać bardzo brzydkim. Rzecz w tym, że tam nie ma nic, od wyglądu przez gesty po głos, co byłoby męskie.
I zanim mi ktoś zarzuci, że na wzrost nie ma się wpływu - nie o to chodzi. Podejrzewam, że on może być wzrostu mojego partnera czy minimalnie mniej, chodzi o efekt, o to bycie malutkim. Wszystko drobne, wąskie, zwinięte w kłębek, a sportowy/luźny styl też powagi nie dodaje.
Jeśli ktoś wygląda o 5-10 lat młodziej, szczególnie mając ok. 20 lat, to działa to na jego niekorzyść i to bardzo..
Jestem innego zdania. Ja też zawsze wyglądałem sporo młodziej niż w rzeczywistości mam i nigdy nie było to wadą w kontekście pociągu seksualnego. Wręcz przeciwnie - dzięki chłopięcej urodzie moja arogancja i ogólna bucowatość uchodziły mi płazem.
Z resztą zobacz na takiego Ralpha Macchio. To jest ten dzieciak z Karate Kid. Jak kręcili pierwszą część, gdzie grał młodocianego licealistę, to miał 23 lata. W wieku 30lat wyglądał jak typowy studenciak, a mając ok 60tki dopiero zaczął wyglądać jak przeciętny 30stolatek.
Rzecz w tym, że tam nie ma nic, od wyglądu przez gesty po głos, co byłoby męskie. wink
W tym tkwi dopiero prawdziwy problem. Jak chłopięcą, delikatną urodę zestawi się z ciałem dżokeja. I mamy takiego wiecznego przedszkolaka
Roxann napisał/a:Jeśli ktoś wygląda o 5-10 lat młodziej, szczególnie mając ok. 20 lat, to działa to na jego niekorzyść i to bardzo..
Jestem innego zdania. Ja też zawsze wyglądałem sporo młodziej niż w rzeczywistości mam i nigdy nie było to wadą w kontekście pociągu seksualnego. Wręcz przeciwnie - dzięki chłopięcej urodzie moja arogancja i ogólna bucowatość uchodziły mi płazem.
![]()
Z resztą zobacz na takiego Ralpha Macchio. To jest ten dzieciak z Karate Kid. Jak kręcili pierwszą część, gdzie grał młodocianego licealistę, to miał 23 lata. W wieku 30lat wyglądał jak typowy studenciak, a mając ok 60tki dopiero zaczął wyglądać jak przeciętny 30stolatek.
SaraS napisał/a:Rzecz w tym, że tam nie ma nic, od wyglądu przez gesty po głos, co byłoby męskie. wink
W tym tkwi dopiero prawdziwy problem. Jak chłopięcą, delikatną urodę zestawi się z ciałem dżokeja. I mamy takiego wiecznego przedszkolaka
O tym właśnie pisała wyżej jjbp:
I co innego 20-kilko latek o chłopięcej urodzie, a co innego ktoś kto faktycznie wtopilby się w tłum na gimnazjalnym korytarzu.
.
Można wyglądać młodo i być nadal atrakcyjnym, póki ma się jednak w sobie coś męskiego. Wygląd wiecznego przedszkolaka czy niech już będzie gimnazjalisty jest aseksualny.
My to wielokrotnie pisałyśmy, że facet powinien być tylko trochę ładniejszy od diabła, by mógł się podobać. Nie musi mieć idealnych rysów, ciała Adonisa czy 190 cm wzrostu. Musi jednak mieć w sobie jakiś pierwiastek męskości.
Można wyglądać młodo i być nadal atrakcyjnym, póki ma się jednak w sobie coś męskiego. Wygląd wiecznego przedszkolaka czy niech już będzie gimnazjalisty jest aseksualny.
My to wielokrotnie pisałyśmy, że facet powinien być tylko trochę ładniejszy od diabła, by mógł się podobać. Nie musi mieć idealnych rysów, ciała Adonisa czy 190 cm wzrostu. Musi jednak mieć w sobie jakiś pierwiastek męskości.
Dokładnie.
Jednak nawet ktoś o wyglądzie gimnazjalisty może poprawić swój wygląd.
Z takich znanych osób z naszego podwórka, pierwszy przychodzi mi do głowy Patkowski.
Ogólnie wygląda dość dziecinnie, ale odpowiednimi okularami i brodą był w stanie nieco poprawić swój wygląd.
O, polski Harry Potter
Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
No i co z tego że wiedziały, że jesteś w ich wieku? Związałbyś się z kimś, kto ma 25 lat, a wygląda na 50?
Facet ma u kobiety wzbudzać podniecenie (podobnie jak kobieta u faceta), a nie pobudzać laktację.
No i co z tego że wiedziały, że jesteś w ich wieku? Związałbyś się z kimś, kto ma 25 lat, a wygląda na 50?
Facet ma u kobiety wzbudzać podniecenie (podobnie jak kobieta u faceta), a nie pobudzać laktację.
Ale też bez przesady. Nie brakuje dziewczyn, które chętnie przytuliłyby do cycuszka takiego 'Legolasa'. Wszystko kwestia tego jak się gra kartami, które się dostało.
rakastankielia napisał/a:Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
No i co z tego że wiedziały, że jesteś w ich wieku? Związałbyś się z kimś, kto ma 25 lat, a wygląda na 50?
Facet ma u kobiety wzbudzać podniecenie (podobnie jak kobieta u faceta), a nie pobudzać laktację.
No ok, ale żeby nawet koleżeńska relacja nie wchodziła w grę?
rakastankielia napisał/a:Lady Loka napisał/a:Raka, ja tylko przypomnę, ze kiedyś w rozmowie o Twoim wyglądzie powiedzialam, ze wygladasz jak 15latek, więc co się dziwić, ze kobiety nie dają Ci szansy. Zasugerowalam Ci wizytę u fryzjera.
To powiedziałes, że koleżanki z pracy twierdzą, ze fryzura jest ok, a ciuchy takie miales tylko na tym zdjęciu.
Innymi słowy, cokolwiek by Ci tu ludzie sugerowali, co możesz zmienić, zeby sie Twoja sytuacja zmienila, to Ty to od razu negujesz twierdząc, że w realu jest inaczej. To jak my Ci mamy cokolwiek doradzac, skoro jesteś tak naprawdę niby zupełnie inny niż tu?
Ja wiem, że wyglądam młodo, ale osoby, które mnie znają (studia, praca itd.) zdają sobie sprawę, ile faktycznie mam lat, więc nie powinno to być problemem. Fryzurę chętnie zmienię, ale nie znam się na tym, więc nie wiem, jaka by do mnie pasowała.
Julian! Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta, jak opisywałam Juliana, ale gdyby nie to, że Raka jest młodszy, to totalnie przrekonywałabym partnera, żeby wyciągnął od Juliana jakieś info w kwestii konta na netkobietach.
Bo Julian jest taki jakiś malutki, drobniutki, zgarbiony, chłopięce, delikatne rysy twarzy i fryzura na grzecznego zerówkowicza.
Brzydki? Nie, przeciętny, tam nie ma nic, co można by nazwać bardzo brzydkim. Rzecz w tym, że tam nie ma nic, od wyglądu przez gesty po głos, co byłoby męskie.
I zanim mi ktoś zarzuci, że na wzrost nie ma się wpływu - nie o to chodzi. Podejrzewam, że on może być wzrostu mojego partnera czy minimalnie mniej, chodzi o efekt, o to bycie malutkim.Wszystko drobne, wąskie, zwinięte w kłębek, a sportowy/luźny styl też powagi nie dodaje.
Może i wyglądam młodo, ale jakiś szczególnie niski nie jestem (chociaż przy obecnej inflacji to może i uchodzę za niskiego ), ale mam trochę powyżej 175.
SaraS napisał/a:rakastankielia napisał/a:Ja wiem, że wyglądam młodo, ale osoby, które mnie znają (studia, praca itd.) zdają sobie sprawę, ile faktycznie mam lat, więc nie powinno to być problemem. Fryzurę chętnie zmienię, ale nie znam się na tym, więc nie wiem, jaka by do mnie pasowała.
Julian! Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta, jak opisywałam Juliana, ale gdyby nie to, że Raka jest młodszy, to totalnie przrekonywałabym partnera, żeby wyciągnął od Juliana jakieś info w kwestii konta na netkobietach.
Bo Julian jest taki jakiś malutki, drobniutki, zgarbiony, chłopięce, delikatne rysy twarzy i fryzura na grzecznego zerówkowicza.
Brzydki? Nie, przeciętny, tam nie ma nic, co można by nazwać bardzo brzydkim. Rzecz w tym, że tam nie ma nic, od wyglądu przez gesty po głos, co byłoby męskie.
I zanim mi ktoś zarzuci, że na wzrost nie ma się wpływu - nie o to chodzi. Podejrzewam, że on może być wzrostu mojego partnera czy minimalnie mniej, chodzi o efekt, o to bycie malutkim.Wszystko drobne, wąskie, zwinięte w kłębek, a sportowy/luźny styl też powagi nie dodaje.
Może i wyglądam młodo, ale jakiś szczególnie niski nie jestem (chociaż przy obecnej inflacji to może i uchodzę za niskiego
), ale mam trochę powyżej 175.
175 to moj wymarzony wzrost szkoda,ze takiego nie mam. A twoj wzrost jest w normie,nawet calkiem pospolity
Anewe napisał/a:rakastankielia napisał/a:Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
No i co z tego że wiedziały, że jesteś w ich wieku? Związałbyś się z kimś, kto ma 25 lat, a wygląda na 50?
Facet ma u kobiety wzbudzać podniecenie (podobnie jak kobieta u faceta), a nie pobudzać laktację.No ok, ale żeby nawet koleżeńska relacja nie wchodziła w grę?
Być może przez swoją aparycję jesteś odbierany jako osoba niedojrzała. Wbrew pozorom, aby się z kimś zakolegować, czy tym bardziej zaprzyjaźnić, trzeba nie mniej zaangażowania i czasu, niż w przypadku związku. W tym drugim, przynajmniej na początku robotę robi tzw. "chemia". W przypadku zwyklej znajomości inaczej to się odbywa. I wcale nie jest to łatwiejsze czy mniej wymagające, czasem wręcz przeciwnie. Nie bez powodu sie mówi, że przyjaciele to rodzina/bliscy, których wybieramy sobie sami. Nad takimi relacjami też trzeba pracować i o nie dbać.
rakastankielia napisał/a:Anewe napisał/a:No i co z tego że wiedziały, że jesteś w ich wieku? Związałbyś się z kimś, kto ma 25 lat, a wygląda na 50?
Facet ma u kobiety wzbudzać podniecenie (podobnie jak kobieta u faceta), a nie pobudzać laktację.No ok, ale żeby nawet koleżeńska relacja nie wchodziła w grę?
Być może przez swoją aparycję jesteś odbierany jako osoba niedojrzała. Wbrew pozorom, aby się z kimś zakolegować, czy tym bardziej zaprzyjaźnić, trzeba nie mniej zaangażowania i czasu, niż w przypadku związku. W tym drugim, przynajmniej na początku robotę robi tzw. "chemia". W przypadku zwyklej znajomości inaczej to się odbywa. I wcale nie jest to łatwiejsze czy mniej wymagające, czasem wręcz przeciwnie. Nie bez powodu sie mówi, że przyjaciele to rodzina/bliscy, których wybieramy sobie sami. Nad takimi relacjami też trzeba pracować i o nie dbać.
No ale to ja chętnie popracuję i zadbam, tylko muszę mieć nad czym, a jak relacja się kończy zanim się zaczęła, to nic nie zrobię.
Moze nie wszystkie lubia starszych. Zwiazki mialam z osobami w moim wieku. Od mojej 30tki tylko RAZ umowilam sie z facetem starszym. Oprocz tego jednego wyjatku wszyscy byli mlodsi. Podobaja mi sie chlopiece rysy. Coprawda roznica wieku nie wynosila tez 10 lat czy cos, ze juz nie wspomne o 15latkach
Ale też bez przesady. Nie brakuje dziewczyn, które chętnie przytuliłyby do cycuszka takiego 'Legolasa'. Wszystko kwestia tego jak się gra kartami, które się dostało.
Nie wiem, czy wyobrażamy sobie to samo. Legolas przy tym, co ja mam przed oczami, jest uosobieniem męskości. Zresztą w ogóle Legolas był spoko. Pomińmy już wygląd, ale sposób bycia: spokój, może nawet pewien chłód, dystans - to może być dla kogoś atrakcyjne i na pewno nie jest niemęskie. Niemęski byłby chichot i nerwowe przebieranie paluszkami.
Może i wyglądam młodo, ale jakiś szczególnie niski nie jestem (chociaż przy obecnej inflacji to może i uchodzę za niskiego tongue), ale mam trochę powyżej 175.
Julian ma pewnie ze 170 cm, może minimalnie więcej. Rzecz w tym, że on sprawia wrażenie malutkiego. Nie wiem, jak to ująć. Znam dwóch facetów, przynajmniej tylu przychodzi mi teraz na myśl, którzy są bardzo niscy, niżsi od niego o przynajmniej 15 cm, ale oni są tylko, no właśnie, niscy. Mają zupełnie inną sylwetkę, inną postawę, mowę ciała. A on, wyższy sporo od nich, przy tym, jak się "nosi", wydaje się właśnie malutki, to idealne określenie. Tamci są męscy. Julian jest chłopcem.
Jack Sparrow napisał/a:Ale też bez przesady. Nie brakuje dziewczyn, które chętnie przytuliłyby do cycuszka takiego 'Legolasa'. Wszystko kwestia tego jak się gra kartami, które się dostało.
Nie wiem, czy wyobrażamy sobie to samo. Legolas przy tym, co ja mam przed oczami, jest uosobieniem męskości. Zresztą w ogóle Legolas był spoko. Pomińmy już wygląd, ale sposób bycia: spokój, może nawet pewien chłód, dystans - to może być dla kogoś atrakcyjne i na pewno nie jest niemęskie. Niemęski byłby chichot i nerwowe przebieranie paluszkami.
.
Odnoszę się do wyglądu. A co do zachowania, to właśnie o to chodzi z odpowiednią 'grą kartami, które się dostało'. Nawet zniewieściały typ o delikatnych rysach swoje może bez problemu osiągnąć. O ile nie robi z siebie sierotki Marysi.
Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
O ile dobrze pamiętam, to odrzucały Cię także jako kolegę, a w ten sposób zaczyna upadać argument, że Twoim największym problemem jest wygląd piętnastolatka.
I niestety nie jest to dla Ciebie dobra wiadomość.
Z takich znanych osób z naszego podwórka, pierwszy przychodzi mi do głowy Patkowski.
Ogólnie wygląda dość dziecinnie, ale odpowiednimi okularami i brodą był w stanie nieco poprawić swój wygląd.
Tak szczerze, to po "metamorfozie" wygląda jak małolat, który na siłę chce udawać dorosłego. U niego to wygląda jak ten moment dorastania, kiedy chłopcy bardzo chcą podkreślić swoją "męskość" i choć wyglądają z tym bardziej śmiesznie niż atrakcyjnie, to usilnie zapuszczają swoje kozie bródki i pielęgnują meszek, który pojawia się pod nosem.
rakastankielia napisał/a:Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
O ile dobrze pamiętam, to odrzucały Cię także jako kolegę, a w ten sposób zaczyna upadać argument, że Twoim największym problemem jest wygląd piętnastolatka.
I niestety nie jest to dla Ciebie dobra wiadomość.
Odrzucały z góry, nic o mnie nie wiedząc. W ogóle nie chciały mnie poznać, nie znały mojego charakteru, opierały się tylko na wyglądzie.
Priscilla napisał/a:rakastankielia napisał/a:Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
O ile dobrze pamiętam, to odrzucały Cię także jako kolegę, a w ten sposób zaczyna upadać argument, że Twoim największym problemem jest wygląd piętnastolatka.
I niestety nie jest to dla Ciebie dobra wiadomość.Odrzucały z góry, nic o mnie nie wiedząc. W ogóle nie chciały mnie poznać, nie znały mojego charakteru, opierały się tylko na wyglądzie.
To wrzuć jakąś fotę i ocenimy czy faktycznie jest tak źle. Ciągle tylko narzekasz na to, a jak mamy stwierdzić czy masz powód skoro cię nie znamy?
rakastankielia napisał/a:Priscilla napisał/a:O ile dobrze pamiętam, to odrzucały Cię także jako kolegę, a w ten sposób zaczyna upadać argument, że Twoim największym problemem jest wygląd piętnastolatka.
I niestety nie jest to dla Ciebie dobra wiadomość.Odrzucały z góry, nic o mnie nie wiedząc. W ogóle nie chciały mnie poznać, nie znały mojego charakteru, opierały się tylko na wyglądzie.
To wrzuć jakąś fotę i ocenimy czy faktycznie jest tak źle. Ciągle tylko narzekasz na to, a jak mamy stwierdzić czy masz powód skoro cię nie znamy?
Publicznie na forum na pewno nie. Mogę wysłać na priv.
SaraS napisał/a:Jack Sparrow napisał/a:Ale też bez przesady. Nie brakuje dziewczyn, które chętnie przytuliłyby do cycuszka takiego 'Legolasa'. Wszystko kwestia tego jak się gra kartami, które się dostało.
Nie wiem, czy wyobrażamy sobie to samo. Legolas przy tym, co ja mam przed oczami, jest uosobieniem męskości. Zresztą w ogóle Legolas był spoko. Pomińmy już wygląd, ale sposób bycia: spokój, może nawet pewien chłód, dystans - to może być dla kogoś atrakcyjne i na pewno nie jest niemęskie. Niemęski byłby chichot i nerwowe przebieranie paluszkami.
.Odnoszę się do wyglądu. A co do zachowania, to właśnie o to chodzi z odpowiednią 'grą kartami, które się dostało'. Nawet zniewieściały typ o delikatnych rysach swoje może bez problemu osiągnąć. O ile nie robi z siebie sierotki Marysi.
Legolas ma tzw chłopięcy typ urody ale nie wygląda na nieletniego chłopaka. To jest ogromna różnica.
Priscilla napisał/a:rakastankielia napisał/a:Ok, ale koleżanki ze studiów też mnie odrzucały, a przecież wiedziały, że jestem w ich wieku.
O ile dobrze pamiętam, to odrzucały Cię także jako kolegę, a w ten sposób zaczyna upadać argument, że Twoim największym problemem jest wygląd piętnastolatka.
I niestety nie jest to dla Ciebie dobra wiadomość.Odrzucały z góry, nic o mnie nie wiedząc. W ogóle nie chciały mnie poznać, nie znały mojego charakteru, opierały się tylko na wyglądzie.
Możesz podać choć jeden argument dlaczego one miałyby chcieć Cię poznać? Czy Ty sam zrobiłes cokolwiek, by były tym poznaniem zainteresowane? Bo jeśli stałeś z boku w postawie "nie zaczepiaj, bo ugryzę" albo usiłując być niewidzialnym, to zdziwiłabym się, gdyby ktoś z odrobiną instynktu samozachowawczego na siłę się do Ciebie dobijał.
Powiem Ci jednak, że trzeba się naprawdę bardzo starać, żeby przez kilkanaście miesięcy nie zbliżyć się do ani jednej osoby, z którą człowiek widuje się po kilka godzin przez kilka dni w tygodniu.
rakastankielia napisał/a:Priscilla napisał/a:O ile dobrze pamiętam, to odrzucały Cię także jako kolegę, a w ten sposób zaczyna upadać argument, że Twoim największym problemem jest wygląd piętnastolatka.
I niestety nie jest to dla Ciebie dobra wiadomość.Odrzucały z góry, nic o mnie nie wiedząc. W ogóle nie chciały mnie poznać, nie znały mojego charakteru, opierały się tylko na wyglądzie.
Możesz podać choć jeden argument dlaczego one miałyby chcieć Cię poznać? Czy Ty sam zrobiłes cokolwiek, by były tym poznaniem zainteresowane? Bo jeśli stałeś z boku w postawie "nie zaczepiaj, bo ugryzę" albo usiłując być niewidzialnym, to zdziwiłabym się, gdyby ktoś z odrobiną instynktu samozachowawczego na siłę się do Ciebie dobijał.
Powiem Ci jednak, że trzeba się naprawdę bardzo starać, żeby przez kilkanaście miesięcy nie zbliżyć się do ani jednej osoby, z którą człowiek widuje się po kilka godzin przez kilka dni w tygodniu.
Tak, zrobiłem. Nigdy nie było dla mnie problemem, żeby zagadać i przejąć inicjatywę, tylko że to nic nie dawało.
Raka, podrzuć mi tę fotę na priv, może coś Ci doradzę pod kątem wyglądu i zobaczymy co tam się u Ciebie dzieje w tej kwestii.
...i temat o in vitro w dziale "psychologia" magicznie przeskoczył w temat o odrzucaniu Raki przez kobiety....
No jak to się mogło stać....
...i temat o in vitro w dziale "psychologia" magicznie przeskoczył w temat o odrzucaniu Raki przez kobiety....
No jak to się mogło stać....
Tez zauwazylam zmiana tematu... a propo in vitro cieszycie sie ,ze lewica bedzie rzadzic, bo tusk zostal premierem? Bo ja NIE
Tak, zrobiłem. Nigdy nie było dla mnie problemem, żeby zagadać i przejąć inicjatywę, tylko że to nic nie dawało.
Wyjaśnij mi, jak mogłeś przejąć inicjatywę, jeśli nikt z Tobą nie rozmawiał? Nie da się przejąć czegoś, co się nawet nie zaczęło
rakastankielia napisał/a:Tak, zrobiłem. Nigdy nie było dla mnie problemem, żeby zagadać i przejąć inicjatywę, tylko że to nic nie dawało.
Wyjaśnij mi, jak mogłeś przejąć inicjatywę, jeśli nikt z Tobą nie rozmawiał? Nie da się przejąć czegoś, co się nawet nie zaczęło
Bo Raka żyje w świecie życzeń i marzeń nawet.
A tak świat nie wygląda. Bo ok, może wyglądając na 15-latka nie być atrakcyjnym dla dziewczyn w jego wieku ale kogoś mógłby sobą zainteresować.
I tu inna kwestia, bo raka twierdzi, że przez ostatni rok się zmieniło, i poznał znajomych, co go zapraszają na urodziny itd. No i super. Ma punkt zaczepienia.
Pytanie czy z tych ewentualnych zaproszeń korzysta.
Jack Sparrow napisał/a:SaraS napisał/a:Nie wiem, czy wyobrażamy sobie to samo. Legolas przy tym, co ja mam przed oczami, jest uosobieniem męskości. Zresztą w ogóle Legolas był spoko. Pomińmy już wygląd, ale sposób bycia: spokój, może nawet pewien chłód, dystans - to może być dla kogoś atrakcyjne i na pewno nie jest niemęskie. Niemęski byłby chichot i nerwowe przebieranie paluszkami.
.Odnoszę się do wyglądu. A co do zachowania, to właśnie o to chodzi z odpowiednią 'grą kartami, które się dostało'. Nawet zniewieściały typ o delikatnych rysach swoje może bez problemu osiągnąć. O ile nie robi z siebie sierotki Marysi.
Legolas ma tzw chłopięcy typ urody ale nie wygląda na nieletniego chłopaka. To jest ogromna różnica.
Otóż to.
Herne napisał/a:...i temat o in vitro w dziale "psychologia" magicznie przeskoczył w temat o odrzucaniu Raki przez kobiety....
No jak to się mogło stać....
Tez zauwazylam zmiana tematu... a propo in vitro cieszycie sie ,ze lewica bedzie rzadzic, bo tusk zostal premierem? Bo ja NIE
Oczywiście, że nie. Rządy lewicy to najgorsze, co może być. A Tusk już premierem był i nic dobrego z tego nie wynikło.
Priscilla napisał/a:rakastankielia napisał/a:Tak, zrobiłem. Nigdy nie było dla mnie problemem, żeby zagadać i przejąć inicjatywę, tylko że to nic nie dawało.
Wyjaśnij mi, jak mogłeś przejąć inicjatywę, jeśli nikt z Tobą nie rozmawiał? Nie da się przejąć czegoś, co się nawet nie zaczęło
Bo Raka żyje w świecie życzeń i marzeń nawet.
A tak świat nie wygląda. Bo ok, może wyglądając na 15-latka nie być atrakcyjnym dla dziewczyn w jego wieku ale kogoś mógłby sobą zainteresować.
I tu inna kwestia, bo raka twierdzi, że przez ostatni rok się zmieniło, i poznał znajomych, co go zapraszają na urodziny itd. No i super. Ma punkt zaczepienia.
Pytanie czy z tych ewentualnych zaproszeń korzysta.
Spotykamy się regularnie, a i na sylwestra ze znajomymi się wybieram.
rakastankielia napisał/a:Tak, zrobiłem. Nigdy nie było dla mnie problemem, żeby zagadać i przejąć inicjatywę, tylko że to nic nie dawało.
Wyjaśnij mi, jak mogłeś przejąć inicjatywę, jeśli nikt z Tobą nie rozmawiał? Nie da się przejąć czegoś, co się nawet nie zaczęło
Ale to ja zagadywałem i inicjowałem kontakt, nie czekałem aż zrobi to ktoś inny.
JuliaUK33 napisał/a:Herne napisał/a:...i temat o in vitro w dziale "psychologia" magicznie przeskoczył w temat o odrzucaniu Raki przez kobiety....
No jak to się mogło stać....
Tez zauwazylam zmiana tematu... a propo in vitro cieszycie sie ,ze lewica bedzie rzadzic, bo tusk zostal premierem? Bo ja NIE
Oczywiście, że nie. Rządy lewicy to najgorsze, co może być. A Tusk już premierem był i nic dobrego z tego nie wynikło.
Roxann napisał/a:Priscilla napisał/a:Wyjaśnij mi, jak mogłeś przejąć inicjatywę, jeśli nikt z Tobą nie rozmawiał? Nie da się przejąć czegoś, co się nawet nie zaczęło
Bo Raka żyje w świecie życzeń i marzeń nawet.
A tak świat nie wygląda. Bo ok, może wyglądając na 15-latka nie być atrakcyjnym dla dziewczyn w jego wieku ale kogoś mógłby sobą zainteresować.
I tu inna kwestia, bo raka twierdzi, że przez ostatni rok się zmieniło, i poznał znajomych, co go zapraszają na urodziny itd. No i super. Ma punkt zaczepienia.
Pytanie czy z tych ewentualnych zaproszeń korzysta.Spotykamy się regularnie, a i na sylwestra ze znajomymi się wybieram.
Priscilla napisał/a:rakastankielia napisał/a:Tak, zrobiłem. Nigdy nie było dla mnie problemem, żeby zagadać i przejąć inicjatywę, tylko że to nic nie dawało.
Wyjaśnij mi, jak mogłeś przejąć inicjatywę, jeśli nikt z Tobą nie rozmawiał? Nie da się przejąć czegoś, co się nawet nie zaczęło
Ale to ja zagadywałem i inicjowałem kontakt, nie czekałem aż zrobi to ktoś inny.
A jak zagadywales?
rakastankielia napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Tez zauwazylam zmiana tematu... a propo in vitro cieszycie sie ,ze lewica bedzie rzadzic, bo tusk zostal premierem? Bo ja NIE
Oczywiście, że nie. Rządy lewicy to najgorsze, co może być. A Tusk już premierem był i nic dobrego z tego nie wynikło.
Roxann napisał/a:Bo Raka żyje w świecie życzeń i marzeń nawet.
A tak świat nie wygląda. Bo ok, może wyglądając na 15-latka nie być atrakcyjnym dla dziewczyn w jego wieku ale kogoś mógłby sobą zainteresować.
I tu inna kwestia, bo raka twierdzi, że przez ostatni rok się zmieniło, i poznał znajomych, co go zapraszają na urodziny itd. No i super. Ma punkt zaczepienia.
Pytanie czy z tych ewentualnych zaproszeń korzysta.Spotykamy się regularnie, a i na sylwestra ze znajomymi się wybieram.
Priscilla napisał/a:Wyjaśnij mi, jak mogłeś przejąć inicjatywę, jeśli nikt z Tobą nie rozmawiał? Nie da się przejąć czegoś, co się nawet nie zaczęło
Ale to ja zagadywałem i inicjowałem kontakt, nie czekałem aż zrobi to ktoś inny.
A jak zagadywales?
Różnie, w zależności od sytuacji. Nie flirtowałem, bo jestem zwolennikiem powolnego rozwijania relacji, od koleżeństwa po związek.
Ale to ja zagadywałem i inicjowałem kontakt, nie czekałem aż zrobi to ktoś inny.
Raka, litości! Czy Ty naprawdę nie rozróżniasz od siebie prostych pojęć? Inicjowanie kontaktu, a przejmowanie inicjatywy to są dwie zupełnie różne sytuacje.
JuliaUK33 napisał/a:Herne napisał/a:...i temat o in vitro w dziale "psychologia" magicznie przeskoczył w temat o odrzucaniu Raki przez kobiety....
No jak to się mogło stać....
Tez zauwazylam zmiana tematu... a propo in vitro cieszycie sie ,ze lewica bedzie rzadzic, bo tusk zostal premierem? Bo ja NIE
Oczywiście, że nie. Rządy lewicy to najgorsze, co może być. A Tusk już premierem był i nic dobrego z tego nie wynikło.
Raka, jak Tusk konczył bycie premierem za poprzedniej kadencji, to Ty miałeś ile? 16 lat? I serio uważasz, że jesteś w stanie ocenić, czy to były dobre czasy czy nie?
Nie utrzymywałeś się wtedy samodzielnie, nie byłeś dorosły i dojrzały, żeby widzieć zachodzące procesy, nie płaciłeś podatków, nie robiłeś zakupów, nic z tych rządów Cię nie dotyczyło.
Podobnie Juleczka, która w trakcie wyjechała do UK, a była wtedy lekko po 20tce.
Oceniacie na podstawie tego, co słyszycie, co ludzie opowiadają, nie macie własnych doświadczeń, żeby mieć porównanie do tego, jak było.
I piszę to dlatego, że ja też nie mam nie pamiętam zupełnie tamtych rządów poza tym, że były. Za młodzi jesteśmy na to, żeby faktycznie ocenić, jak się ludziom żyło za tamtej kadencji.
Więc już nie przesadzajcie, że będzie tak mega źle.
rakastankielia napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Tez zauwazylam zmiana tematu... a propo in vitro cieszycie sie ,ze lewica bedzie rzadzic, bo tusk zostal premierem? Bo ja NIE
Oczywiście, że nie. Rządy lewicy to najgorsze, co może być. A Tusk już premierem był i nic dobrego z tego nie wynikło.
Raka, jak Tusk konczył bycie premierem za poprzedniej kadencji, to Ty miałeś ile? 16 lat? I serio uważasz, że jesteś w stanie ocenić, czy to były dobre czasy czy nie?
Nie utrzymywałeś się wtedy samodzielnie, nie byłeś dorosły i dojrzały, żeby widzieć zachodzące procesy, nie płaciłeś podatków, nie robiłeś zakupów, nic z tych rządów Cię nie dotyczyło.
Podobnie Juleczka, która w trakcie wyjechała do UK, a była wtedy lekko po 20tce.
Oceniacie na podstawie tego, co słyszycie, co ludzie opowiadają, nie macie własnych doświadczeń, żeby mieć porównanie do tego, jak było.
I piszę to dlatego, że ja też nie mam
nie pamiętam zupełnie tamtych rządów poza tym, że były. Za młodzi jesteśmy na to, żeby faktycznie ocenić, jak się ludziom żyło za tamtej kadencji.
Więc już nie przesadzajcie, że będzie tak mega źle.
Są ważniejsze procesy niż to, jak odczuwalnie to każdy z nas doświadczył
A co by nie mówić, to wiele danych jest za... właśnie odchodzącą władzą, przynajmniej jak chodzi o skuteczność w prowadzeniu gospodarki w sytuacji kryzysowej.
rakastankielia napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Tez zauwazylam zmiana tematu... a propo in vitro cieszycie sie ,ze lewica bedzie rzadzic, bo tusk zostal premierem? Bo ja NIE
Oczywiście, że nie. Rządy lewicy to najgorsze, co może być. A Tusk już premierem był i nic dobrego z tego nie wynikło.
Raka, jak Tusk konczył bycie premierem za poprzedniej kadencji, to Ty miałeś ile? 16 lat? I serio uważasz, że jesteś w stanie ocenić, czy to były dobre czasy czy nie?
Nie utrzymywałeś się wtedy samodzielnie, nie byłeś dorosły i dojrzały, żeby widzieć zachodzące procesy, nie płaciłeś podatków, nie robiłeś zakupów, nic z tych rządów Cię nie dotyczyło.
Podobnie Juleczka, która w trakcie wyjechała do UK, a była wtedy lekko po 20tce.
Oceniacie na podstawie tego, co słyszycie, co ludzie opowiadają, nie macie własnych doświadczeń, żeby mieć porównanie do tego, jak było.
I piszę to dlatego, że ja też nie mam
nie pamiętam zupełnie tamtych rządów poza tym, że były. Za młodzi jesteśmy na to, żeby faktycznie ocenić, jak się ludziom żyło za tamtej kadencji.
Więc już nie przesadzajcie, że będzie tak mega źle.
Ja jestem w stanie ocenic, bo akurat skonczylam nauke i bezrobocie bylo dosc duze w mojej okolicy i dlatego wyjechalam do UK,bo nie moglam dlugo pracy znalezc w Polsce
A co by nie mówić, to wiele danych jest za... właśnie odchodzącą władzą, przynajmniej jak chodzi o skuteczność w prowadzeniu gospodarki w sytuacji kryzysowej.
Ty tak serio?? A trzeźwy jesteś?
To może sobie przypomnij w jakiej kondycji gospodarczej ta aktualnie odchodząca władza przejęła kraj i co w tamtym okresie działo się na świecie. I teraz porównajmy to z tym, w jakiej kondycji go oddaje. To raz, a dwa - o którym kryzysie mowa, w którym to rzekomo się sprawdziła?
Ja jestem w stanie ocenic, bo akurat skonczylam nauke i bezrobocie bylo dosc duze w mojej okolicy i dlatego wyjechalam do UK,bo nie moglam dlugo pracy znalezc w Polsce
I przez pryzmat czubka własnego nosa całościowo oceniasz kondycję społeczno-gosporadczą i polityczną kraju?
Przypomnij nam przy okazji, jakie masz umiejętności i wiedzę, które to nie zostały w tamtym czasie odpowiednio wykorzystane? Dziwnym trafem ani ja, ani moi najbliżsi nigdy nie mieliśmy problemu z zatrudnieniem.
A już na marginesie, zdajesz sobie sprawę, jak bardzo w ciągu ostatnich lat w naszym kraju wzrosło ubóstwo?
Jestem, jak najbardziej serio.
Obydwie "ośmiolatki" należy oceniać pozytywnie, z czego wyniki władzy PiSu są odrobinkę lepsze i to wszystko.
Dane Priscillo, dane.
Lady Loka napisał/a:rakastankielia napisał/a:Oczywiście, że nie. Rządy lewicy to najgorsze, co może być. A Tusk już premierem był i nic dobrego z tego nie wynikło.
Raka, jak Tusk konczył bycie premierem za poprzedniej kadencji, to Ty miałeś ile? 16 lat? I serio uważasz, że jesteś w stanie ocenić, czy to były dobre czasy czy nie?
Nie utrzymywałeś się wtedy samodzielnie, nie byłeś dorosły i dojrzały, żeby widzieć zachodzące procesy, nie płaciłeś podatków, nie robiłeś zakupów, nic z tych rządów Cię nie dotyczyło.
Podobnie Juleczka, która w trakcie wyjechała do UK, a była wtedy lekko po 20tce.
Oceniacie na podstawie tego, co słyszycie, co ludzie opowiadają, nie macie własnych doświadczeń, żeby mieć porównanie do tego, jak było.
I piszę to dlatego, że ja też nie mam
nie pamiętam zupełnie tamtych rządów poza tym, że były. Za młodzi jesteśmy na to, żeby faktycznie ocenić, jak się ludziom żyło za tamtej kadencji.
Więc już nie przesadzajcie, że będzie tak mega źle.
Ja jestem w stanie ocenic, bo akurat skonczylam nauke i bezrobocie bylo dosc duze w mojej okolicy i dlatego wyjechalam do UK,bo nie moglam dlugo pracy znalezc w Polsce
I myślisz, że teraz nie ma obszarów z wiekszym bezrobociem?
JuliaUK33 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Raka, jak Tusk konczył bycie premierem za poprzedniej kadencji, to Ty miałeś ile? 16 lat? I serio uważasz, że jesteś w stanie ocenić, czy to były dobre czasy czy nie?
Nie utrzymywałeś się wtedy samodzielnie, nie byłeś dorosły i dojrzały, żeby widzieć zachodzące procesy, nie płaciłeś podatków, nie robiłeś zakupów, nic z tych rządów Cię nie dotyczyło.
Podobnie Juleczka, która w trakcie wyjechała do UK, a była wtedy lekko po 20tce.
Oceniacie na podstawie tego, co słyszycie, co ludzie opowiadają, nie macie własnych doświadczeń, żeby mieć porównanie do tego, jak było.
I piszę to dlatego, że ja też nie mam
nie pamiętam zupełnie tamtych rządów poza tym, że były. Za młodzi jesteśmy na to, żeby faktycznie ocenić, jak się ludziom żyło za tamtej kadencji.
Więc już nie przesadzajcie, że będzie tak mega źle.
Ja jestem w stanie ocenic, bo akurat skonczylam nauke i bezrobocie bylo dosc duze w mojej okolicy i dlatego wyjechalam do UK,bo nie moglam dlugo pracy znalezc w Polsce
I myślisz, że teraz nie ma obszarów z wiekszym bezrobociem?
Więcej niż słowa pokazują
Lady Loka napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Ja jestem w stanie ocenic, bo akurat skonczylam nauke i bezrobocie bylo dosc duze w mojej okolicy i dlatego wyjechalam do UK,bo nie moglam dlugo pracy znalezc w Polsce
I myślisz, że teraz nie ma obszarów z wiekszym bezrobociem?
Więcej niż słowa pokazują
No i dalej są większe i mniejsze obszary.
A tu masz leniwą dziewczynę bez studiow, dla której brak pracy to wina Tuska. No Lucek już nie podciągaj tego pod wykresy.
Ja znalazłam pierwszą pracę w 2 tygodnie i nie uważam, zaby to była zasługa PiSu.
Lucyfer666 napisał/a:Lady Loka napisał/a:I myślisz, że teraz nie ma obszarów z wiekszym bezrobociem?
Więcej niż słowa pokazują
No i dalej są większe i mniejsze obszary.
A tu masz leniwą dziewczynę bez studiow, dla której brak pracy to wina Tuska. No Lucek już nie podciągaj tego pod wykresy.
Ja znalazłam pierwszą pracę w 2 tygodnie i nie uważam, zaby to była zasługa PiSu.
Eeeeeeeeeeee
Lady Loka napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Więcej niż słowa pokazują
No i dalej są większe i mniejsze obszary.
A tu masz leniwą dziewczynę bez studiow, dla której brak pracy to wina Tuska. No Lucek już nie podciągaj tego pod wykresy.
Ja znalazłam pierwszą pracę w 2 tygodnie i nie uważam, zaby to była zasługa PiSu.Eeeeeeeeeeee
Dalej nie uważam, zeby to byla zasługa PiSu, zwłaszcza, że wiem, ile szukał pracy mój mąż wolę rozmawiać z ludźmi niż patrzeć na tabelki, a ciągle są miejscowości, gdzie jedyna szansa na dobrą pracę to wyjazd w inne miejsce.
I powtórzę - leniwa dziewczyna bez studiów, siedząca na zasiłkach narzeka, że nie mogła znaleźć pracy w swojej miejscowości przez Tuska. No absurd.
Ja jestem daleka od wychwalania jednych czy potępiania drugich. Po prostu bawi mnie narracja, jak to Tusk teraz wszystko rozwali. I jak to za Tuska było źle. Ale jak się zapyta o konkret, to człowiek już nie potrafi powiedziec, co było takie złe i dlaczego, za to potrafi rzucać sloganami z TVP.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » In vitro - tak, aborcja na życzenie - nie. Jakie będą tego skutki
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024