Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc ) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 183 ]

66

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Ja tyllko napisze, że nie każda kobieta jest w stanie osiągnąć orgazm jedynie pochwowo. Są kobiety, które orgazm maja tlyko przy stymulacji łechtaczki. Jest wiele satysfakcjonujących metod uprawiania seks i nie musi być to penetracja pochwy penisem. Skoro tak się martwisz, że Twój penis jest cienki, to stań się mistrzem minety i palcówki, a niemal każda kobieta będzie Twoja :) Poza tym lepszy cienki penis niż za duży, bo moze to być zbyt bolesne dla kobiety. Masz jeszcze inne wspomagacze typu nakładki czy prezerwatywy z wypustkami, może to by się sprawdziło?

wieka napisał/a:

Najpierw wybierz się do seksuologa, który też jest psychologiem, bo dopóki nie zrozumiesz "zasady działania" penisa uzależnionego od ucisku i stresu jaki Ci towarzyszy, nie pomoże Ci żadne pogrubienie, bo będzie tak samo.

Tak, pierwsze o czym pomyslałam czytajac pierwszy post, to właśnie o tzw. death grip syndrome. Warto poczytać na ten temat.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

contrasenyaoblidada i spoko, ale jedna się wypełni dwoma palcami, a druga dopiero całą pięścią.

A jak myślisz ile fanek wspomnianego fistingu tu się znajdzie? To będzie większość tutejszych kobiet, czy jednak margines? smile

Upodobania są różne. Podobnie jak ludzie mają różne budowy. Chyba, że uważasz iż wszystkie kobiety mają cipki tej samej wielkosci i budowy i niczym się nie różnią?

A jednak są i "buleczki" zminimalnymo wargami i "motylki" z większymi. Są takie, ktore mają łechtaczki jak guziki u koszuli, a są i takie, które mają je jak polowa małego palca. Jedne lubią stymulację góra-dół, a inne na boki. Jedne lubią oral,a inne anal. Jedne lubią duże penisy - inne mniejsze.

68

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
display napisał/a:

Panowie niestety w tym wątku cały czas mylnie zakładacie, że kobieta wcale nie potrzebuje penetracji do satysfakcji... trochę oszukujecie siebie i autora bo o ile faktycznie można osiągnąć orgazm na inne sposoby ale niestety nic nie zastąpi uczucia wypełnienia i porządnej penetracji którą może zapewnić tylko penis odpowiedniego rozmiaru. I nie chodzi mi tu o to, że musi to być maczuga Herkulesa ale jednak jakieś rozmiary musi mieć. Wiec nie wypowiadajcie się proszę za kobiety bo nimi nie jesteście i nie wiecie co kobiety czują w łóżku.  Nic nie zastąpi penetracji. Kropka.

Przeczytaj może mój post jeszcze raz. Ze zrozumieniem tym razem smile

69

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
jeziorna napisał/a:

Jest wiele satysfakcjonujących metod uprawiania seks i nie musi być to penetracja pochwy penisem. ... stań się mistrzem minety i palcówki, a niemal każda kobieta będzie Twoja smile

Chyba gościu tego nie obczaja. Dobrze żę słyszy to od kobiet smile smile
Może dotrze do mózgu i kolega będzie miał dobry seks z wybranką, która się o niego stara.



jeziorna napisał/a:

... ... stań się mistrzem minety i palcówki, a niemal każda kobieta będzie Twoja smile

Jako mężczyzna wolę tego głośno nie mówić, bo można dostać pstryczka w nos:    "On słabo r**cha, więc pewnie dobrze liże".

70

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Panowie i panie ja naprawdę rozumiem, że każda kobieta jest inaczej zbudowana i to co napisał kolega wyżej, to zdaje sobie z tego sprawę. To nie tak, że ja nie mam totalnie doświadczenia z kobietami i bladego pojęcia o nich. Jedni piszą tutaj wprost, że musi być to wypełnienie i ja też tak uważam. To jest dobre dla dwojga stron. Co innego gdybym był prawiczkiem i nigdy w życiu nie uprawiał sexu, a co innego uprawiając go z kilkoma kobietami w życiu i mając już jakiś obraz na sytuacje. Rozumiem, że nie chodzi już tutaj o strony porno gdzie każdy ma ogromnego i cipki aż są " rozrywane ", ale ja sam czuje brak satysfakcji i to też nie do końca jest tak, że myślę w pełni tylko aby zadowolić kobietę, ale ja sam też chciałbym mieć dobry sex i jeśli chodzi o ten zabieg, to prawdopodobnie go wykonam i raz w życiu zaryzykuje skoro jest to w pełni bezpieczne.

W każdym razie nie zapomnę o Was i dam znać czy zdecydowałem się na zabieg lub jak się potoczyły losy z tą dziewczyną w ten nadchodzący weekend. Czuje w Was wsparcie. Oczywiste jest to, że nikogo z Was nie znam, ale jakoś tak mi lżej gdy mogę tu z Wami popisać. Wiem, że momentami bywa to irytujące, ale jest mi lżej.

71

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

"Jak pozbyć się death grip?
Leczenie polega na stopniowym zastępowaniu stymulacji wodą przez inne formy stymulacji partnerskiej (oralną, manualną) lub odpowiedni trening masturbacyjny polegający na etapowym zmniejszaniu bodźców."

72

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
torrik98990 napisał/a:

ja sam czuje brak satysfakcji i to też nie do końca jest tak, że myślę w pełni tylko aby zadowolić kobietę, ale ja sam też chciałbym mieć dobry sex

Ach, tak, rozumiem. No tak, kobieta też może Cie zadowolić oralnie lub ręcznie. Jak już to połączysz z grą wstepną czy innymi kinkami, to satysfakcja może tez być większa niż sama penetracja pochwy penisem nawet przy różnych pozycjach. U faceta sutki też można pobudzać, można tez połechtać skórę piórem itp. Ale zapewne to już wiesz.


wieka napisał/a:

"Jak pozbyć się death grip?
Leczenie polega na stopniowym zastępowaniu stymulacji wodą przez inne formy stymulacji partnerskiej (oralną, manualną) lub odpowiedni trening masturbacyjny polegający na etapowym zmniejszaniu bodźców."

Też to czytałam na Wikipedii. Beznadziejnie tam jest to napisane. W tym fragmencie chodziło o to, że kobiety potrafią się masturbować przykładajac słuchawkę prysznicową na krocze. To jest bardzo mocny i unikalny bodziec i ciężko to zastąpić czymkolwiek innym.

73

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Raz jeszcze dziękuje Wszystkim za liczne odpowiedzi. Chyba wszystko zostało już napisane i nie ma sensu dalej ciągnąć tematu, dlatego spotkam się z tą dziewczyną w weekend i będzie co ma być. Jeżeli zaliczę klapę i nie wyjdzie, to umawiam się na zabieg, bo po prostu już nie będę chciał szukać nawet innej metody, a chciałbym usunąć źródło problemu w psychice. Na chwile obecną odstawiłem już od jakiegoś czasu porno oraz strony z tą tematyką i nie zadowalam się sam. W sensie jak już mam ochotę, to zrobię to, ale nie do żadnego filmu czy zdjęcia. Po prostu sam tak z siebie to robię. Gdy zadowalałem się do porno, to miałem bardzo mocne wytryski, a bez żadnych bodźców już takich nie ma, ale rozumiem o co chodzi. Mózg się przyzwyczaił. W każdym razie już nie wrócę do porno.

Ogólnie nie pisałem Wam o tym, bo źródłem problemu był sex, a nie inne rzeczy, ale też chciałbym porozmawiać z tą kobietą czy nie przeszkadza nam ta odległość do siebie, a mamy około 130km do siebie w jedną stronę i wiem, że ona raz ten temat poruszała. Oboje sporo pracujemy i póki co wchodzą w grę tylko weekendy, dlatego też w ten weekend co był zostałem u niej na noc. Wiem, że 130km to nie jest jakaś ogromna trasa, ale jednak bardzo ciężko w tygodniu się spotkać pracując na zmiany. Wiem też, że jeżeli miałbym być z tą kobietą w związku, to nie wyobrażam sobie spotkań raz na weekend i to też mnie trochę oddala. Tak czy siak któraś z stron o ile byłaby perspektywa związku musiałaby się przeprowadzić, bo nie wyobrażam sobie jeździć do pracy 130km lub ona. Zapewne wiecie o co mi chodzi, ale do takich decyzji raczej trzeba już uczucia i naprawdę bycia pewnym tej osoby.

Ja ogólnie w poprzednim związku jak poznawałem dziewczynę, to spotykaliśmy się bardzo często i też pomagało mi to się zbliżyć, bo mieszkaliśmy w tym samym mieście. Często wpadała nawet na głupi obiad czy kawę jak czasu nie było, ale jednak się widzieliśmy. Tutaj wygląda to zupełnie inaczej. Mam mętlik w głowie i wiem jedno. Nie mogę go robić tej kobiecie. To nie jest dobre z mojej strony jak i z jej strony.

74 Ostatnio edytowany przez Roxann (2023-10-17 20:45:02)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
torrik98990 napisał/a:

Raz jeszcze dziękuje Wszystkim za liczne odpowiedzi. Chyba wszystko zostało już napisane i nie ma sensu dalej ciągnąć tematu, dlatego spotkam się z tą dziewczyną w weekend i będzie co ma być. Jeżeli zaliczę klapę i nie wyjdzie, to umawiam się na zabieg, bo po prostu już nie będę chciał szukać nawet innej metody, a chciałbym usunąć źródło problemu w psychice.

Weszłam na wątek przez przypadek ale przeczytałam i podpisuję się pod tym co napisały dziewczyny, ale też chłopaki. Ci bardziej doświadczeni. I powiem jedno, nie do końca rozmiar, co technika jest ważna. I tak, kobiety młodsze są mniej wymagające jeśli chodzi o sam seks, bo często nie znają same swojego ciała. Fajne jest to by razem poznawać i się uczyć, nawet jeśli coś nie wychodzi. Trzeba się poznać, poczuć ze sobą swobodnie itd.

torrik98990 napisał/a:

Na chwile obecną odstawiłem już od jakiegoś czasu porno oraz strony z tą tematyką i nie zadowalam się sam. W sensie jak już mam ochotę, to zrobię to, ale nie do żadnego filmu czy zdjęcia. Po prostu sam tak z siebie to robię. Gdy zadowalałem się do porno, to miałem bardzo mocne wytryski, a bez żadnych bodźców już takich nie ma, ale rozumiem o co chodzi. Mózg się przyzwyczaił. W każdym razie już nie wrócę do porno.

Ja również uważam, że Twoim problemem jest uzależnienie od porno i masturbacji. W seksie z kobietą raczej na pewno nie będziesz miał takiego ucisku, jaki sam sobie robisz.
Tu pojawiły się głosy, że powinieneś go sobie powiększyć. Nie wiem na ile to działa, ale obawiam się, że będziesz miał po tym jeszcze większe komleksy, bo zwykle podniecona kobieta dostosowuje do faceta. Co jeśli po tym zabiegu nadal będziesz czuł, że jest luz? Zastanawiałeś nad tym?

75

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Czy zastanawiałem się co jeśli będę czuł po zabiegu czy nadal jest luz ? Nie zastanawiałem się, ale aż ciężko mi sobie wyobrazić, że będzie gorzej. Wydaje mi się, że jednak grubszy członek da mi pewność siebie i pomoże bardzo, dlatego obiecałem sobie w weekend przemyśleć temat. W weekend też mam się spotkać z tą kobietą i w ogóle mamy też porozmawiać o całokształcie jak np. o dystansie, który nie jest dla nas trochę wygodny i o czym napisałem wyżej.

Ciężko zrozumieć, że człowiek który ma kompleks chcę ratować się jak może ? Ja rozumiem w pełni kobiety które powiększają biust czy usta, bo to jest np. ich ogromnym kompleksem, który ogranicza ich życie towarzyskie. Nie widzę tu nic dziwnego. Wydaje mi się, że każdy z nas chcę żyć w zgodzie z sobą i gdyby każdy tak potrafił, to nie byłoby medycyny estetycznej, a jednak ona często pomaga ludziom.

Dla mnie nie jest problemem zaciekawić kobietę swoją osobą, zabrać ją gdzieś, zapewnić by czuła się dobrze w moim towarzystwie. Wielokrotnie słyszałem, że mega ze mnie facet i wiem, że potrafię sprawić aby kobieta w moim towarzystwie czuła się dobrze, ale brakuje mi tego jednego elementu. Brakuje mi poczucia własnej wartości na tyle intymnym i przynajmniej teraz coś w psychice mi mówi, że jakbym miał grubszego, to czułbym się kompletnym facetem. Zrozumcie, że dla mnie to jest duży problem. Boli mnie to, że jako facet w życiu codziennym jestem fajnym facetem i naprawdę nawet od tej dziewczyny to słyszałem, że wcześniej trafiła na buców, a ja jestem ciekawym. Mam wiele zainteresowań, pasji. Brakuje mi tylko tego cholernego poczucia, że mogę zadowolić kobietę. Te kompleksy nie wzięły się z tego, że w porno faceci mają 25cm i grubego jak ręka. Ten kompleks wziął się od tego, że uprawiając sex z innymi kobietami zawsze czułem, że członek mógłby być grubszy.

Ja momentami nie radzę sobie. Budzę się z tym cholernym problemem i całe dnie zastanawiam się jak to rozwiązać. Codziennie nawet jak nie chcę o tym myśleć, to coś mi w głowie samo o tym przypomina i te myśli pojawiają się same.

Ja chcę być dobrym facetem zarówno w życiu codziennym jak i łóżku. Wiem, że brakuje mi tego elementu intymności, bo naprawdę uważam się za wartościowego i dobrego faceta.

76 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-17 21:31:38)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Chłopaku, tobie terapia jest potrzebna i zmiana nawyków masturbacyjnych, a kwas to dopiero jako dodatek, gdy naprawisz głowę.
Tu masz warszawskie ceny od 2,5 tys, wcale nie musisz iść tam, gdzie najdrożej. Tylko opinie sprawdzaj i idź do lekarza, a nie jakiejś kosmetyczki. https://www.kliniki.pl/powiekszanie-pen … /warszawa/
No i bierz też pod uwagę, że rok to jest taki raczej max, równie dobrze kwas może się wchłonąć po 3 miesiącach (jak usta u wielu babek) i trzeba będzie zrobić zabieg korygujący. Wszystko zależy od organizmu, a kliniki raczej mówią o górnych wartościach widełek a nie tych najniższych.
Tak czy inaczej, w ten weekend będziesz miał swojego naturalnego penisa i działaj nim najlepiej jak potrafisz. Powodzenia.

77

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Roxann napisał/a:

Tu pojawiły się głosy, że powinieneś go sobie powiększyć. Nie wiem na ile to działa, ale obawiam się, że będziesz miał po tym jeszcze większe komleksy, bo zwykle podniecona kobieta dostosowuje do faceta. Co jeśli po tym zabiegu nadal będziesz czuł, że jest luz? Zastanawiałeś nad tym?

Bardzo mądra uwaga i też jestem ciekawa odpowiedzi. Pochwa nigdy nie będzie dawać takiego uścisku jak ręka, choćby kobieta nie wiem jak ćwiczyła mięśnie kegla. Zastanawiam się, czy autor ma tego świadomość, że ten „luz” o którym pisze, prawdopodobnie w ogóle nie wynika z obwodu. Można mieć fajny seks z naprawdę małym penisem, jeśli obie strony są wystarczająco chętne na fajną zabawę, nie mają zniszczonego przez porno odbierania bodźców i są na siebie otwarte (takie przynajmniej jest moje zdanie;)

78

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
torrik98990 napisał/a:

... i całe dnie zastanawiam się jak to rozwiązać.
Ja chcę być dobrym facetem zarówno w życiu codziennym jak i łóżku..

Dostałeś rady od kobiet o co kaman w seksie.
Ale Ty dalej swoje. Bardziej nie można Ci pomóc.
Chyba twoja głowa zakleszczyła się na penisie i nic tego nie zmieni.
NIeważna dziewczyna, nieważny seks, ważne tylko aby grubość była git.

79 Ostatnio edytowany przez jeziorna (2023-10-18 01:31:19)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
torrik98990 napisał/a:

Ciężko zrozumieć, że człowiek który ma kompleks chcę ratować się jak może ? Ja rozumiem w pełni kobiety które powiększają biust czy usta, bo to jest np. ich ogromnym kompleksem, który ogranicza ich życie towarzyskie. Nie widzę tu nic dziwnego. Wydaje mi się, że każdy z nas chcę żyć w zgodzie z sobą i gdyby każdy tak potrafił, to nie byłoby medycyny estetycznej, a jednak ona często pomaga ludziom.

Dzięki za wytłumaczenie tego, bardzo fajny argument. Moze faktycznie nie powinniśmy pietnować chęci poprawiania czegoś w sobie, skoro kobiety poprawiają biust, korygują nosy, uszy itp. Bo tak chcą i chcą po prostu sobie się pdoobać. To czemu nie powiększyć by penisa?

torrik98990 napisał/a:

Ja momentami nie radzę sobie. Budzę się z tym cholernym problemem i całe dnie zastanawiam się jak to rozwiązać. Codziennie nawet jak nie chcę o tym myśleć, to coś mi w głowie samo o tym przypomina i te myśli pojawiają się same.

Ja chcę być dobrym facetem zarówno w życiu codziennym jak i łóżku. Wiem, że brakuje mi tego elementu intymności, bo naprawdę uważam się za wartościowego i dobrego faceta.

I to mnie martwi. Zastanawiam się, jak duże znaczenie ma kontekst. Jeśli kobieta ma olbrzymi kompleks, bo ma za małe lub za duże piersi i uważa, ze nie będzie facetom się podobać i nie będzie dla nich wystarczajaco atrakcyjna z tego powodu, to juz jednak troche jest problem, ponieważ to za bardzo wpływa na nią. Nie wszystkim podobają się wielkie piersi, znajdą też czasem fani malutkich piersi, a i też nie każdy zwraca aż tak uwagę na to, kto ma jakie piersi, bo inne aspekty (nie tylko fizyczne) są ważniejsze. Ja sama mam małe piersi i jakoś tym się nie przejmuję, może dlatego mam wrażenie, że takie rzeczy się powinno przepracować mimo wszystko na terapii, skoro kobieta uważa, że nie jest atrakcyjna tylko z powodu przykładowo piersi czy ust. Co jeśli, jak poprawi te piersi/usta, to wciąż nie będzie zadowolona i bedzie chciała dalej coś w sobie poprawiać? Nie bez powodu w necie jest wiele zdjęć osób, które przesadziły z operacjami plastycznymi, choc to nie było celowe.

torrik98990 napisał/a:

Mam mętlik w głowie i wiem jedno. Nie mogę go robić tej kobiecie. To nie jest dobre z mojej strony jak i z jej strony.

Fakt, może sie okazać, ze bedziecie mieli poważniejsze problemy niż rozmiar penisa, jak właśnie np. przeprowadzka. Wtedy nie ma co powiększać penisa, zeby potem nie móc go uzywać, a jak juz ktos tu wspomniał, efekt moze zanikać czasem już po 3 miesiącach, jeśli dobrze pamietam.


Nie wiem, na jakim etapie jestes z nią, ale jesli dużo rozmawiacie o seksie i jesteście otwarci w tych tematach, to moze to też warto z nią przegadać? Ona będzie miala lepszy "wgląd". Moze się okazać, ze jej zdaniem Twój rozmair jest zupełnie w sam raz i nawet nie będzie chciała większego, bo już nie będzie robił aż takiej różnicy. Z drugiej strony trzeba byłoby byc gotowym, ze moze Ci powiedzieć "tak, masz małego, mógłby być większy", ale wtedy przynajmniej będzie mogła Ci dać szczery feedback po powiększeniu, czy jest jakaś mocno odczuwalna różnica, czy już nie.

80 Ostatnio edytowany przez display (2023-10-18 11:42:56)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

"Zestawienie prac, nawet uwzględniając imponujące wyniki mężczyzn zamieszkujących Stany Zjednoczone, wskazuje, że przeciętny rozmiar penisa na świecie jest znacznie mniejszy, niż sądzono wcześniej. Podsumowując dane dotyczące przeszło 15 tysięcy mężczyzn, Veale orzekł, że:

średnia długość penisa w spoczynku to 9,16 cm;
średnia długość penisa we wzwodzie to 13,12 cm;
średni obwód penisa w zwisie wynosi 9,31 cm;
średni obwód penisa w stanie erekcji wynosi 11,66 cm.;
penis o długości 17-18 cm ma zaledwie 2 proc. mężczyzn;
penis o długości 20 cm zdarza się u 1 proc. mężczyzn."

Autorze weź zapoznaj się z wynikami badań i przestań biadolić.  Chyba naprawdę naoglądałeś się za dużo pornosów i myślisz, że tak życie wygląda i wszyscy faceci mają w spodniach giganty...wylecz najpierw swoją głowę a potem bierz się za związki bo tylko zamęczysz kobiety swoimi kompleksami.

81

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
display napisał/a:

średnia długość penisa w spoczynku to 9,16 cm;
średnia długość penisa we wzwodzie to 13,12 cm;
średni obwód penisa w zwisie wynosi 9,31 cm;
średni obwód penisa w stanie erekcji wynosi 11,66 cm.;
penis o długości 17-18 cm ma zaledwie 2 proc. mężczyzn;
penis o długości 20 cm zdarza się u 1 proc. mężczyzn.

Podobne dane tu kiedyś wrzucałem, w dyskusji nad wielkością członka, to zostałem okrzyknięty posiadaczem małego siurka big_smile

I teraz to co najlepsze - poprzednie badania miały charakter deklaracyjny, więc każdy mógł podać dowolny wymiar i nikt nie wnikał. Albo nie normowały tego jak długość (lub obwód) mierzyć. I mierzono tak gdzieś spomiędzy jajec, co daje kilka cm więcej.

Przy tych danych najlepiej widać ile prawdy jest w deklaracjach spod hasła 'ja i wszystkie moje koleżanki miałyśmy do czynienia tylko z >18cm'. Co statystycznie jest po prostu niemożliwe. Dwa nie chce mi się wierzyć, że pierwsza noc, pierwsze intymne doświadczenia rozpoczynały z miarką w ręku. Choć z drugiej strony, zanim poznałem moją żonę to w zasadzie wszystkie dziewczyny, z którymi miałem jakieś intymne doświadczenia to albo chciały mi mierzyć fujarę, albo chciały bawić się w celowanie jak będę sikał. Więc grom cie wie.....może niektórym babkom się to utrzymało wink

Tak czy siak, lubię badania, bo dobitnie pokazują konfrontację realiów z fantazjami.

82

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Jack Sparrow napisał/a:
display napisał/a:

średnia długość penisa w spoczynku to 9,16 cm;
średnia długość penisa we wzwodzie to 13,12 cm;
średni obwód penisa w zwisie wynosi 9,31 cm;
średni obwód penisa w stanie erekcji wynosi 11,66 cm.;
penis o długości 17-18 cm ma zaledwie 2 proc. mężczyzn;
penis o długości 20 cm zdarza się u 1 proc. mężczyzn.

Podobne dane tu kiedyś wrzucałem, w dyskusji nad wielkością członka, to zostałem okrzyknięty posiadaczem małego siurka big_smile

I teraz to co najlepsze - poprzednie badania miały charakter deklaracyjny, więc każdy mógł podać dowolny wymiar i nikt nie wnikał. Albo nie normowały tego jak długość (lub obwód) mierzyć. I mierzono tak gdzieś spomiędzy jajec, co daje kilka cm więcej.

Przy tych danych najlepiej widać ile prawdy jest w deklaracjach spod hasła 'ja i wszystkie moje koleżanki miałyśmy do czynienia tylko z >18cm'. Co statystycznie jest po prostu niemożliwe. Dwa nie chce mi się wierzyć, że pierwsza noc, pierwsze intymne doświadczenia rozpoczynały z miarką w ręku. Choć z drugiej strony, zanim poznałem moją żonę to w zasadzie wszystkie dziewczyny, z którymi miałem jakieś intymne doświadczenia to albo chciały mi mierzyć fujarę, albo chciały bawić się w celowanie jak będę sikał. Więc grom cie wie.....może niektórym babkom się to utrzymało wink

Tak czy siak, lubię badania, bo dobitnie pokazują konfrontację realiów z fantazjami.


Dokładnie,  jak by tak wierzyć w to co mówią faceci o sobie i kobiety o swoich facetach (zwłaszcza w internecie na forach) to wychodzi, że wszyscy mają 20cm kiełbasy xD bzdura nie od dziś wiadomo, że większość ludzi lubi koloryzować. Autor wkręcił sobie coś do głowy bo sam przyznał że jego penis ma ponad 11cm w obwodzie co jest wynikiem całkiem normalnym.  Wiec albo naprawdę ma mocne problemy psychiczne albo troll

83 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-18 20:12:04)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

No nie wiem chłopaki. Przez całe moje życie z takimi wymiarami jak podajecie miałam do czynienia dwa razy - jeden na długość (miał ok 10) i jeden na grubość (nie wiem ile, ale zdecydowanie cienki był, za to długi i dźgał mnie przeokropnie). My kobiety sporo gadamy o penisach. Może nie obrabiamy swoich stałych partnerów, ale o takich tymczasowych, z którymi nie wyszło z tego czy innego powodu, mówimy bardzo szczegółowo. I te śmieszki z małych penisków zdarzają się, ale dość rzadko, częściej słyszę "no debil, ale dobrze wyposażony" i tu następuje opis tego i owego. Nie kłamiemy między sobą, bo i po co. Średnia długość 13 to razem z Azjatami, a Azjatów jest jak wiadomo 3/4 populacji. Z moich doświadczeń średnia polska to takie 17 cm (tyle ma moja dłoń), na grubość nie mam pojęcia, ale praktycznie przy każdym początkowo czuję ból, a potem aż do końca czuję wypełnienie, mimo rozluźnienia. Zazwyczaj jest tak standardowo wzdłuż i wszerz, że ten jeden mały i ten chudy naprawdę mnie zaskoczyły.

84

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Kasssja napisał/a:

No nie wiem chłopaki.

A mierzyłaś od kości łonowej czy gdzieś spomiędzy jajec? Czy może wierzyłaś deklaracjom facetów? Bo jak mierzyłaś na zasadzie długości własnej dłoni chwytając od główki i kończąc palcami w okolicy jąder, to realnie długość prącia jest mniejsza o 3-4cm.

My kobiety sporo gadamy o penisach.

Oczywiście. I 99% tych gadek to opowieści z mchu i paproci podobnie do rozmów o zarobkach partnerów. Przecież żadna kobieta nigdy nie przyzna przed inną, że jej partner zarabia (dużo) mniej, albo że ma mniejszego. Jako facet wiem. Słyszałem nie raz i nie dwa ile zarabiają faceci (moi koledzy) według ich partnerek, choć wiedziałem dokładnie jakie kwoty dostawali, bo widziałem kwity/przelewy. Wiem też jak babki kłamały na mój temat (np wzrost, zarobki), żeby mi dodać, bo koniecznie chciały się pochwalić przed przyjaciółkami. BA, były nawet takie, które były naprawdę średnio zadowolone z jakości współżycia, a przyjaciółkom takie baje pisały, że aż mi szczena opadła jak mi to pokazały do czytania, żeby ustalić wersje przed spotkaniem.

I te śmieszki z małych penisków zdarzają się, ale dość rzadko, częściej słyszę "no debil, ale dobrze wyposażony" i tu następuje opis tego i owego. Nie kłamiemy między sobą, bo i po co.

Bo żadna nie chce się przyznać, że dała się wyruchać dla debila z małym wackiem. Na podobnej zasadzie faceci kity wciskają ile razy doprowadzili swoje panny do orgazmu albo jak super chętnie obrabiały im pytongi i jakie cyrkowe sztuczki robiły na ich wackach. Bo prawie żaden się nie przyzna, że wydał 3cyfrową kwotę na randkę, drineczki i inne pierdoły otrzymując w zamian oziębłą kłodę. Albo że miał przedwczesny wytrysk. Tudzież, że mu nie stanął, bo za dużo wypił i stres go zeżarł.

Z moich doświadczeń średnia polska to takie 17 cm (tyle ma moja dłoń)


Z polskich badań (deklaratywnych, a nie faktycznie z mierzenia!) :

Średnia długość penisa w Polsce (badania prof. Zbigniewa Izdebskiego w 2011 roku):

    18% Polaków ma penisa o długości 12,5-13,9 cm
    20% Polaków ma penisa o długości 14-15,5 cm
    18%Polaków ma penisa o długości 15,5-16,9 cm
    16% Polaków ma penisa o długości 17-18,5 cm
    6 % Polaków ma penisa o długości poniżej 11 cm
    6% Polaków ma penisa o długości powyżej 18,5 cm

Także jak pisałem - zależy gdzie i jak przykładasz dłoń. Jak od spodu, od główki sięgając jąder palcami, to realnie od otrzymanego wyniku musisz odjąć tych kilka cm. Bo wyniki z pomiarów otrzymuje się licząc od kości łonowej. Więc jeśli chwytałaś w taki sposób (co jest naturalnym ustawieniem dłoni w takiej sytuacji) to miałaś po prostu do czynienia ze średnimi wackami w życiu. Nie dużymi. Po prostu średnimi.

85 Ostatnio edytowany przez Husky (2023-10-19 07:46:22)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Muszę przyznać, że nigdy w życiu nie rozmawiałam o długości penisów moich partnerów i zawsze trochę przerażały mnie kobiece grona, w których takie tematy się przerabia.
Nie mam więc porównania z doświadczeniami innych, ale faktycznie moje doświadczenia seksualne też wskazywałyby na wyższą średnią i tak się zastanawiam… Może osoby, które mają poniżej tych 14cm zwyczajnie są mniej otwarte seksualnie, więc rzadziej wchodzą w relacje, gdzie do zbliżenia dochodzi na wczesnych etapach. Być może więc to nie jest efekt zawyżania przez mitomaństwo, tylko po prostu inaczej się rozkłada procent wysokiej aktywności seksualnej. Chętnie zobaczyłabym badania rozszerzone o takie pytania, które wzięłyby to pod uwagę.

Po sobie mogę tylko powiedzieć, że SERIO wielkość nigdy nie miała dla mnie znaczenia, jak już, to trochę w drugą stroną, ale nie przez fizyczność, a podejście. Facieci z dużym sprzętem bywają wybitnie przekonani, że to co natura im dała już absolutnie wystarczy do zaspokojenia partnerki, przez sam fakt istnienia, i to ona raczej ma w podziwie coś działać, a on już nie musi się w ogóle starać. A przecież bez dobrej gry wstępnej to większy tylko bardziej boli, bez sensu;)
Z drugiej strony postawa zakompleksienia też skutecznie niszczy przyjemność i zabawę.

Podsumowąjąc - to serio wszystko jest w głowie, nie w centymetrach, mam nadzieję, że autor przemyśli sprawę też pod tym kątem.

86

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Kasssja napisał/a:

No nie wiem chłopaki. Przez całe moje życie z takimi wymiarami jak podajecie miałam do czynienia dwa razy - jeden na długość (miał ok 10) i jeden na grubość (nie wiem ile, ale zdecydowanie cienki był, za to długi i dźgał mnie przeokropnie). My kobiety sporo gadamy o penisach. Może nie obrabiamy swoich stałych partnerów, ale o takich tymczasowych, z którymi nie wyszło z tego czy innego powodu, mówimy bardzo szczegółowo. I te śmieszki z małych penisków zdarzają się, ale dość rzadko, częściej słyszę "no debil, ale dobrze wyposażony" i tu następuje opis tego i owego. Nie kłamiemy między sobą, bo i po co. Średnia długość 13 to razem z Azjatami, a Azjatów jest jak wiadomo 3/4 populacji. Z moich doświadczeń średnia polska to takie 17 cm (tyle ma moja dłoń), na grubość nie mam pojęcia, ale praktycznie przy każdym początkowo czuję ból, a potem aż do końca czuję wypełnienie, mimo rozluźnienia. Zazwyczaj jest tak standardowo wzdłuż i wszerz, że ten jeden mały i ten chudy naprawdę mnie zaskoczyły.

U mnie dlon tez 17 i tak teraz mam smile a grubosc ok. 13, tak jemu pomiary robilam ukradkiem haha

87 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2023-10-19 09:30:47)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Jack Sparrow napisał/a:
Kasssja napisał/a:

No nie wiem chłopaki.

A mierzyłaś od kości łonowej czy gdzieś spomiędzy jajec? Czy może wierzyłaś deklaracjom facetów? Bo jak mierzyłaś na zasadzie długości własnej dłoni chwytając od główki i kończąc palcami w okolicy jąder, to realnie długość prącia jest mniejsza o 3-4cm.

ja mierzylam od przodu, specjalnie googlowalam jak to sie robi big_smile

My kobiety sporo gadamy o penisach.

Oczywiście. I 99% tych gadek to opowieści z mchu i paproci podobnie do rozmów o zarobkach partnerów. Przecież żadna kobieta nigdy nie przyzna przed inną, że jej partner zarabia (dużo) mniej, albo że ma mniejszego. Jako facet wiem. Słyszałem nie raz i nie dwa ile zarabiają faceci (moi koledzy) według ich partnerek, choć wiedziałem dokładnie jakie kwoty dostawali, bo widziałem kwity/przelewy. Wiem też jak babki kłamały na mój temat (np wzrost, zarobki), żeby mi dodać, bo koniecznie chciały się pochwalić przed przyjaciółkami. BA, były nawet takie, które były naprawdę średnio zadowolone z jakości współżycia, a przyjaciółkom takie baje pisały, że aż mi szczena opadła jak mi to pokazały do czytania, żeby ustalić wersje przed spotkaniem.


ja otwarcie mowilam, ze moj ex mial malego i miekkiego niestety. Pewnie tez z nie mial pelnego wzwodu tak mi zostalo w glowie.


Bo żadna nie chce się przyznać, że dała się wyruchać dla debila z małym wackiem. Na podobnej zasadzie faceci kity wciskają ile razy doprowadzili swoje panny do orgazmu albo jak super chętnie obrabiały im pytongi i jakie cyrkowe sztuczki robiły na ich wackach. Bo prawie żaden się nie przyzna, że wydał 3cyfrową kwotę na randkę, drineczki i inne pierdoły otrzymując w zamian oziębłą kłodę. Albo że miał przedwczesny wytrysk. Tudzież, że mu nie stanął, bo za dużo wypił i stres go zeżarł.


Nie oceniaj wszystkich jedna miara.

Z moich doświadczeń średnia polska to takie 17 cm (tyle ma moja dłoń)

tu akurat moze masz racje.

Z polskich badań (deklaratywnych, a nie faktycznie z mierzenia!)

Średnia długość penisa w Polsce (badania prof. Zbigniewa Izdebskiego w 2011 roku):

    18% Polaków ma penisa o długości 12,5-13,9 cm
    20% Polaków ma penisa o długości 14-15,5 cm
    18%Polaków ma penisa o długości 15,5-16,9 cm
    16% Polaków ma penisa o długości 17-18,5 cm
    6 % Polaków ma penisa o długości poniżej 11 cm
    6% Polaków ma penisa o długości powyżej 18,5 cm

Także jak pisałem - zależy gdzie i jak przykładasz dłoń. Jak od spodu, od główki sięgając jąder palcami, to realnie od otrzymanego wyniku musisz odjąć tych kilka cm. Bo wyniki z pomiarów otrzymuje się licząc od kości łonowej. Więc jeśli chwytałaś w taki sposób (co jest naturalnym ustawieniem dłoni w takiej sytuacji) to miałaś po prostu do czynienia ze średnimi wackami w życiu. Nie dużymi. Po prostu średnimi.


tos sa srednie, ale moze my trafiamy na 16% haha

88 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-19 09:25:43)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Husky napisał/a:

Może osoby, które mają poniżej tych 14cm zwyczajnie są mniej otwarte seksualnie, więc rzadziej wchodzą w relacje, gdzie do zbliżenia dochodzi na wczesnych etapach. Być może więc to nie jest efekt zawyżania przez mitomaństwo, tylko po prostu inaczej się rozkłada procent wysokiej aktywności seksualnej. Chętnie zobaczyłabym badania rozszerzone o takie pytania, które wzięłyby to pod uwagę.

Nie wiem czy to akurat ma jakieś znaczenie w przypadku średniej wielkości. Małej - na pewno.


Normą jest, że faceci w opowieściach dodają sobie do wzrostu, wypłaty, długości wacka i ilości kobiet jakie poderwali (oraz ich atrakcyjności). U kobiet z kolei odwrotnie - odejmują sobie ilość seksualnych partnerów, wiek i wagę wink

Poza tym weź tutaj pod uwagę, że w przypadku zaznajomienia się z tematem badania, większość zakompleksionych ludzi (z małym pindolem) zwyczajnie nie weźmie udziału. Także z natury rzeczy jest to naturalny błąd takich badań.


Facieci z dużym sprzętem bywają wybitnie przekonani, że to co natura im dała już absolutnie wystarczy do zaspokojenia partnerki, przez sam fakt istnienia, i to ona raczej ma w podziwie coś działać, a on już nie musi się w ogóle starać. A przecież bez dobrej gry wstępnej to większy tylko bardziej boli, bez sensu;)

Co do całości tego fragmentu - nie jesteś pierwszą kobietą, u której to czytam/od której to słyszę. A co do pogrubionego kawałka - to jest też coś, czego nie kumam. Zwłaszcza przy deklaracjach Kasssji, która jednocześnie wspomina o penetracji jeszcze przed osiągnięciem odpowiedniego podniecenia. Sorry, ale z większym takie coś jest kompletnie niemożliwe.

89 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2023-10-19 09:32:07)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

.

90

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Cześć Wszystkim smile tutaj już chyba wszystko zostało napisane i już od siebie więcej pisać nie będę, bo nie ma sensu. Bardzo, ale to bardzo dziękuje Wam za te wszystkie odpowiedzi i poświęcony czas na mój temat. Nie była to żadna prowokacja, a realny problem z którym nie mogłem do nikogo bliskiego pójść, dlatego temat założyłem tutaj, ale to czy wierzycie w to czy nie pozostawiam Wam.

Nie chcę już wracać do tego tematu, bo w sobotę mam widzieć się z tą kobietą i staram się wyluzować jak tylko mogę. Tak jak ktoś wyżej napisał muszę postarać się działać z tym czym posiadam, bo przecież do soboty i tak nic nie zrobię, a też nie chcę uciekać jak tchórz, bo to problemów nie rozwiąże. Nie wiem co powiem tej kobiecie jak znów nie wyjdzie, ale wydaje mi się,  że w tedy będę już musiał postawić na szczerość i powiedzieć o sobie i swoim kompleksie. Zagrać w otwarte karty z szacunku do tej drugiej osoby. Nie zakładam, że nie wyjdzie, ale jednak w razie czego postawię na szczerość bez owijania w bawełnę na zasadzie " zmęczony jestem ".

Na chwile obecną nic już nie zrobię. Pozostaje się wyciszyć, cieszyć dniem i tyle. Odstawiłem całkowicie pornografię i zadowalanie się, a to też już jakaś zmiana. Jeżeli sytuacja będzie naprawdę konieczna, to pogrubię członka kwasem i nawet jeśli nie będę już z tą kobietą się spotykał, to umówię się z inna na sex byle tylko " wykorzystać " zabieg w celu nabrania pewności i doświadczenia. Zapewne wiecie o czym piszę. Oczywiście nie piszę tutaj o " ranieniu " kobiet, a po prostu szczerze napiszę, że szukam miłej relacji opartej też na sexie ( nie związku ). Wiem, że ktoś z Was to źle odebrać może, ale chciałbym w tedy nabrać tej pewności siebie.

Ja tutaj napisałem już chyba wszystko o sobie i nic więcej nie zrobię. Wydaje mi się, że dalsza dyskusja na zasadzie " my wolimy grube, my średnie " nie ma sensu, bo zdaje sobie sprawę, że kobiety są różnie zbudowane. Dziękuje Wam wszystkim ! smile dużo wsparcia od Was dostałem.

91 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-19 19:19:46)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Do jakich znowu jajec yikes Normalnie, ta część od nasady po stronie brzucha do końca główki. Wiem, ile ma na długość moja dłoń (17), wiem tez, ile mają dwie złożone pięści (po 8). Z każdym partnerem w tracie zabaw obejmuje się penisa dwiema złożonymi dłońmi, jedna nad drugą i na ogół tym moim chłopom wystarczało penisa i jeszcze coś wystawało nad górną pięścią (czyli jest 16 cm+) smile Do jajek to ja nigdy nie dochodzę w moich pomiarach, tzn od dolnej strony nie sprawdzam.
No i mówię Ci/Wam, nie kłamiemy, bo nie opisujemy sobie swoich ukochanych, tylko jakichś nieudanych typków z tindera. I jak któryś jest mały, to oczywiście, że o tym mówimy, więc przy innych miałybysmy się nagle krępować? Czego tu się wstydzić, przecież tego nie widać na etapie pisania i pierwszych randek, nie nasza wina wink

Autorze, powodzenia. Nami się nie przejmuj, forum sobie żyje swoim życiem, a temat seksu jest zawsze interesujący i ma dużo chętnych do dyskusji wink)

92

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Z mojej perspektywy wielkość penisa ma znaczenie jeśli jest ekstremalnie mały albo ekstremalnie duży.
Erekcja najważniejsza.


a temat seksu jest zawsze interesujący i ma dużo chętnych do dyskusji wink)

smile smile

93

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Kasssja napisał/a:

Do jakich znowu jajec yikes Normalnie, ta część od nasady po stronie brzucha do końca główki. Wiem, ile ma na długość moja dłoń (17), wiem tez, ile mają dwie złożone pięści (po 8). Z każdym partnerem w tracie zabaw obejmuje się penisa dwiema złożonymi dłońmi, jedna nad drugą i na ogół tym moim chłopom wystarczało penisa i jeszcze coś wystawało nad górną pięścią (czyli jest 16 cm+) smile Do jajek to ja nigdy nie dochodzę w moich pomiarach, tzn od dolnej strony nie sprawdzam.
No i mówię Ci/Wam, nie kłamiemy, bo nie opisujemy sobie swoich ukochanych, tylko jakichś nieudanych typków z tindera. I jak któryś jest mały, to oczywiście, że o tym mówimy, więc przy innych miałybysmy się nagle krępować? Czego tu się wstydzić, przecież tego nie widać na etapie pisania i pierwszych randek, nie nasza wina wink

Autorze, powodzenia. Nami się nie przejmuj, forum sobie żyje swoim życiem, a temat seksu jest zawsze interesujący i ma dużo chętnych do dyskusji wink)


to dobry pomiar piesciami, sprawdze to dzis haha

94

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Dobrze, że stolarze takich pomiarów nie robią. Na dłoń/pięść. Dokładność porażająca wink

Pośmialim sie, ale przynajmniej wsio jasne.

95

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Jack Sparrow napisał/a:

Dobrze, że stolarze takich pomiarów nie robią. Na dłoń/pięść. Dokładność porażająca wink

Pośmialim sie, ale przynajmniej wsio jasne.

Tak tak, wszyscy mieli po 8 cm jak ty lol
Sam pomysł mierzenia prącia suwmiarką podczas seksu jest kuriozalny, ale smieszy też rozpaczliwe podważanie mojej metody. Nie musi być super dokladna, to tylko część ciała, a nie felc w drzwiach. Spróbuj objąć swojego małego w dwie garści, jedna prostopadle do brzucha, druga nad nią. Gdyby coś ci jeszcze wystawało górą, oznaczałoby to po prostu duże przyrodzenie, już obojętne czy 18 czy 22 cm. Jeśli dłon górna trzyma pustkę, to cóż. ¯\_(ツ)_/¯

96 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-21 10:55:22)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Kasssja napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Dobrze, że stolarze takich pomiarów nie robią. Na dłoń/pięść. Dokładność porażająca wink

Pośmialim sie, ale przynajmniej wsio jasne.

Tak tak, wszyscy mieli po 8 cm jak ty lol

Tradycyjnie - jak kulą w płot. W innym temacie zawzięcie się kłóciłaś, że ty i wszystkie twoje koleżanki to miałyście TYLKO takie 18+. Teraz już się okazało, że nie wszystkie i nie zawsze. A pomiar robicie...dłonią, gdzie błąd pomiarowy to spokojnie będzie 1-2cm. Jak nie więcej. A ten 1-2cm to przy takich wymiarach ogólnych wystarczą, aby z 'dużego' zrobił się po prostu 'średniak'.

Przy czym inne twoje teksty, np o penetracji przed pełnym podnieceniem ze strony kobiety, to raczej świadczą o tym, że faktycznie dużego penisa, to ty widziałaś najwyżej na obrazku. Ewentualnie masz po prostu problemy z dnem miednicy, bo tu pewną sugestią może być twoja wzmianka o tym, że pulsowanie i zaciskanie to facet może czuć najwyżej przez chwilę tuż przed orgazmem kobiety, a tak zwyczajnie nie jest. Partnerek miałem sporo i tylko u jednej tak było - jak się okazało, z zaburzeniami (w sensie dysfunkcji mięśni) i uzależnionej od masturbacji. U całej reszty - wszystko czuć. Każdy skurcz, każde naprężenie i pulsowanie (nie tylko ze strony cipki, ale i ze strony współnapinających się mięśni brzucha). Od samego początku stosunku. Ale nawet u tej jednej, penetracja to była możliwa dopiero jak się podnieciła i było odpowiednio mokro i ślisko. Bez tego - ani rusz. Nigdy nie miałem partnerki, z którą coś takiego (penetracja przed pełnym podnieceniem) byłoby możliwe.

I nie wymyślam sobie tego z kosmosu. Masz coś takiego jak skalę Oxford przy badaniu PERFECT. Na palcu wskazującym (a gdzie mu tam do grubości penisa!) napięcie musi być wyczuwalne na poziomie 4 lub 5. Mniej to dysfunkcja. 


https://fizjoterapeuty.pl/diagnostyka/skala-oxford.html

97 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-10-21 11:01:04)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Jack, nie możesz wszystkiego opierać na swoim doświadczeniu, są kobiety permanentnie podniecone czy nawilżone, choć czasem nie zdają sobie z tego sprawy, więc jeszcze dużo wiedzy w tej materii przed Tobą, z forum też ją czerp i nie neguj, bo po prostu wszystkiego nie wiesz smile

80 latka może mieć orgazm, jak facet ją krótko przytuli w ubraniu...wydawało by się, nie do wiary...

98

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

O losie, Jack, piszesz o seksie jakbyś nigdy kobiety nie miał na sobie, tylko jakieś sztuczne waginy na pilota. Nie będę nawet komentować tego zaciskania się i schorzeń miednicy, bo te twoje wywody to (jak kiedyś mawiala młodzież) żal peel.
Nigdy nie pisałam, że wszyscy partnerzy moi i koleżanek byli 18+ tylko ze większość moich była, to samo mówię w tym wątku. I byli, nie jestem ani ślepa, ani głupia, żeby penisow nie umieć porównywać. Wiem ile to 16+, wiem ile kto miał naddatku, a kto był poniżej (jeden). Twoje kompleksy nie wpłyną ani na moją pamięć, ani na umiejętność porównywania. I nie kłamczuszkuj, że u ciebie to niby jakaś wielka knaga, bo ktoś, kto od miesięcy czy lat wkleja na babskim forum statystyki mające świadczyć o tym, że 13 cm to niby jakaś NORMA, nie będzie miał nagle 18+. Ani pewnie 16 czy 14. lol

99 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-21 11:56:22)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
wieka napisał/a:

Jack, nie możesz wszystkiego opierać na swoim doświadczeniu, są kobiety permanentnie podniecone czy nawilżone, choć czasem nie zdają sobie z tego sprawy, więc jeszcze dużo wiedzy w tej materii przed Tobą, z forum też ją czerp i nie neguj, bo po prostu wszystkiego nie wiesz smile

80 latka może mieć orgazm, jak facet ją krótko przytuli w ubraniu...wydawało by się, nie do wiary...

On te kobiety albo tylko sobie wyobraża, albo po prostu kazda jedna była sucha jak wiór mimo jego zabiegów i musiał ciężko nad nimi pracować. A ja cóż, na partnera odpowiadającego mi pod różnymi względami reaguję totalnym nawilżeniem zanim mnie w ogóle dotknie. Takiego zjawiska Jacuś nie widział przez całe życie ;p I już raczej nie zobaczy.

100

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
wieka napisał/a:

Jack, nie możesz wszystkiego opierać na swoim doświadczeniu, są kobiety permanentnie podniecone czy nawilżone, choć czasem nie zdają sobie z tego sprawy, więc jeszcze dużo wiedzy w tej materii przed Tobą, z forum też ją czerp i nie neguj, bo po prostu wszystkiego nie wiesz smile

80 latka może mieć orgazm, jak facet ją krótko przytuli w ubraniu...wydawało by się, nie do wiary...

I jak sama zauważyłas - są permanentnie podniecone. Jak to się ma do słów Kasssji o penetracji przed odpowiednim podnieceniem?  Bo właśnie to ona zasugerowała chłopakowi z chudszym prąciem. Żeby się cieszył chwilami zanim się kobieta rozluźni i zanim jej pocieknie. To jako facet piszę wprost - jak nie ma podniecenia, nie ma nawilżenia odpowiedniego to penetracja albo jest niemożliwa, albo w cholerę bolesna.

Mając duzego wacka to niekiedy penetracja nawet przy podnieceniu, takim że aż cieknie po nogach bywa na początku problematyczna. Bo są laski nawet tak ciasne. I wiele pozycji z głębszą penetracją też wtedy odpada. Bo takie są realia większych penisów.

Kasssja najwyraźniej jest fanką fistingu i potrzebuje dużego bolca. I spoko - każdy ma jakieś upodobania. Ale pisanie takich bajek, że każdy ma dużego, albo że każda lubi dużego czy właśnie o penetracji PRZED pełnym podnieceniem to właśnie tym są - bajkami.

Tak samo bajkami są opowieści, że na wacku nie czuć pulsowania podnieconej kobiety. Czuć. Zawsze. Jak ktoś nie czuje to albo tarmosi pindola w uścisku niczym w imadle jakby go chciał urwać, albo babka ma problemy z prawidłowym napięciem mięśni.

Zerknij na ten artykuł i punkty w skali. Tam jest w odniesieniu do PALCA wskazującego. I co - facet normalnie działającej kobiety waszym zdaniem nie czuje? Nie czuje tego slodkiego pulsowania? Tego ściskania? Tylko tarcie? A weź porównaj grubość palca do grubosci penisa we wzwodzie, który jak wspomniałem obrazowo jest grubości tej tekturki co zostaje po rolce papiero toaletowego. I weź takie coś próbuj wciskać w cipke ZANIM babka się podnieci, do czego namawiała tego typa Kasssja.

101

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Jack Sparrow napisał/a:
wieka napisał/a:

Jack, nie możesz wszystkiego opierać na swoim doświadczeniu, są kobiety permanentnie podniecone czy nawilżone, choć czasem nie zdają sobie z tego sprawy, więc jeszcze dużo wiedzy w tej materii przed Tobą, z forum też ją czerp i nie neguj, bo po prostu wszystkiego nie wiesz smile

80 latka może mieć orgazm, jak facet ją krótko przytuli w ubraniu...wydawało by się, nie do wiary...

I jak sama zauważyłas - są permanentnie podniecone. Jak to się ma do słów Kasssji o penetracji przed odpowiednim podnieceniem?  Bo właśnie to ona zasugerowała chłopakowi z chudszym prąciem. Żeby się cieszył chwilami zanim się kobieta rozluźni i zanim jej pocieknie. To jako facet piszę wprost - jak nie ma podniecenia, nie ma nawilżenia odpowiedniego to penetracja albo jest niemożliwa, albo w cholerę bolesna.

Mając duzego wacka to niekiedy penetracja nawet przy podnieceniu, takim że aż cieknie po nogach bywa na początku problematyczna. Bo są laski nawet tak ciasne. I wiele pozycji z głębszą penetracją też wtedy odpada. Bo takie są realia większych penisów.

Kasssja najwyraźniej jest fanką fistingu i potrzebuje dużego bolca. I spoko - każdy ma jakieś upodobania. Ale pisanie takich bajek, że każdy ma dużego, albo że każda lubi dużego czy właśnie o penetracji PRZED pełnym podnieceniem to właśnie tym są - bajkami.

Tak samo bajkami są opowieści, że na wacku nie czuć pulsowania podnieconej kobiety. Czuć. Zawsze. Jak ktoś nie czuje to albo tarmosi pindola w uścisku niczym w imadle jakby go chciał urwać, albo babka ma problemy z prawidłowym napięciem mięśni.

Zerknij na ten artykuł i punkty w skali. Tam jest w odniesieniu do PALCA wskazującego. I co - facet normalnie działającej kobiety waszym zdaniem nie czuje? Nie czuje tego slodkiego pulsowania? Tego ściskania? Tylko tarcie? A weź porównaj grubość palca do grubosci penisa we wzwodzie, który jak wspomniałem obrazowo jest grubości tej tekturki co zostaje po rolce papiero toaletowego. I weź takie coś próbuj wciskać w cipke ZANIM babka się podnieci, do czego namawiała tego typa Kasssja.

Eh, trudno dyskutować z kimś, kto 1. Nie czyta tego, co zostało już napisane, 2. Wyciąga wnioski z dupy na podstawie tego, co sobie sam wymyślił i 3. Ma giga kompleks i jest prywatnie zainteresowany obaleniem cudzych doświadczen, by samemu sobie w łeb nie palnac.
Fisting. ... No miałoby to sens gdybym nie napisała w tym wątku wyraźnie, że przy penisach które znalam pierwsze wrażenie penetracji to był lekki ból, nawet mimo nawilżenia, bo one były po prostu grube. I dopiero po chwili współżycia pochwa rozluzniala się na tyle, żeby było perfect. Nie wiem o jakim pulsowaniu na penisie mówisz, bo dysponuję tylko pochwą, gdybym miała też penisa to rozmowa może byłaby bardziej merytoryczna. Natomiast ty chyba masz jedno i drugie, taki z ciebie ekspert xd Żartuje oczywiście, zaczynam podejrzewać nawet brak pełnowymiarowego penisa.

102

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Podejrzewaj co tylko chcesz. To już twoja sprawa. Ale właśnie - jesteś heteroseksualną kobietą, a wypowiadasz się tak, jakbyś miała pindola. Tymczasem, w przeciwieństwie do ciebie sypiałem z kobietami. Wieloma. I po pierwsze nie każda jest tobą. A po drugie to co kobiety deklarują albo opowiadają koleżankom to opowieści z mchu i paproci najczęściej, które bardzo rzadko odpowiadają stanowi faktycznemu. Faceci też to robią, ale zauważyłem, że to kompletnie nie ta skala bajkotwórstwa

Wiec tak - na penisie czuć pulsowanie podnieconej kobiety. Czuć jej pracę mięśniową. Czuć jak się napinają mięśnie, łącznie z tym jak napina się brzuch - zwłaszcza w czasie orgazmu - z tym masz rację. Ale to kompletna nieprawda, że to czuć tylko wtedy. Penetracja bez odpowiedniego stopnia podniecenia czy nawilżenia (częsty skądinąd problem przy pigułkach) jest najczęściej niemożliwa, a namawiasz chłopaka z chudszym prąciem, zeby jechał na sucho, co jest po prostu głupie.

103 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-21 13:48:23)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Jack Sparrow napisał/a:

Podejrzewaj co tylko chcesz. To już twoja sprawa. Ale właśnie - jesteś heteroseksualną kobietą, a wypowiadasz się tak, jakbyś miała pindola. Tymczasem, w przeciwieństwie do ciebie sypiałem z kobietami. Wieloma. I po pierwsze nie każda jest tobą. A po drugie to co kobiety deklarują albo opowiadają koleżankom to opowieści z mchu i paproci najczęściej, które bardzo rzadko odpowiadają stanowi faktycznemu. Faceci też to robią, ale zauważyłem, że to kompletnie nie ta skala bajkotwórstwa

Wiec tak - na penisie czuć pulsowanie podnieconej kobiety. Czuć jej pracę mięśniową. Czuć jak się napinają mięśnie, łącznie z tym jak napina się brzuch - zwłaszcza w czasie orgazmu - z tym masz rację. Ale to kompletna nieprawda, że to czuć tylko wtedy. Penetracja bez odpowiedniego stopnia podniecenia czy nawilżenia (częsty skądinąd problem przy pigułkach) jest najczęściej niemożliwa, a namawiasz chłopaka z chudszym prąciem, zeby jechał na sucho, co jest po prostu głupie.

Tu cię zaskoczę, bo choć pindola nie mam, to w związku z kobietą byłam. Ale to nie temat na dziś.
Nikt nie każe autorowi wciskać się w sucha partnerkę. To do ciebie nie dociera, że obfitość wydzieliny nie zawsze zalezy od długości gry wstępnej. Kobiety bywają mokre zanim zdejmie się z nich ubranie. Przeżyłam to z dwoma partnerami w życiu, bzykalan się z nimi jak na filmach, czyli wejście do domu, gacie w dół i hop penetracja na kuchennym stole. Czy początkowo był opór mięśniowy i lekki ból? No tak, ale co z tego, skoro był też poślizg. To, że tobie się to nie zdarza nie znaczy, że nie zdarzy się autorowi. Może on mocno działa na kobiety, zdaje się że mówił, że jest przystojny i nic mu poza obwodem nie brakuje. Jeśli jest silna chemia to naprawdę nie trzeba się kotłować w wyrze i wysilać, żeby dostać zielone światło. Ale czy ty w to uwierzysz? W sumie obojętne.

104

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

"To jako facet piszę wprost - jak nie ma podniecenia, nie ma nawilżenia odpowiedniego to penetracja albo jest niemożliwa, albo w cholerę bolesna."
To ja się z Tobą nie zgodzę, jedno nie wyklucza drugiego, ale nie musi być spójne, nawilżenie jest najważniejsze, są kobiety podniecone, a suche, wtedy jest problem, inne " stale" nawilżone, niekoniecznie odczuwające podniecanie na wstępie, wtedy nie ma problemu, więc można z rozbiegu big_smile

Za suchość pochwy odpowiada głównie antykoncepcja, jeśli się nie mylę.

105

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
wieka napisał/a:

nawilżenie jest najważniejsze, są kobiety podniecone, a suche, wtedy jest problem, inne " stale" nawilżone, niekoniecznie odczuwające podniecanie na wstępie, wtedy nie ma problemu, więc można z rozbiegu big_smile

Za suchość pochwy odpowiada głównie antykoncepcja, jeśli się nie mylę.

Spoko. Tu tak. Prawie całkowicie ok. Tylko nawet przy mega nawilżeniu, to przy braku odpowiedniego rozluźnienia wynikającego z podniecenia, to z większym penisem trzeba tak czy siak ostrożnie na poczatku. Bardzo ostrożnie, bo można niezłe kuku zrobić.

106 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-21 15:36:37)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Jack Sparrow napisał/a:
wieka napisał/a:

nawilżenie jest najważniejsze, są kobiety podniecone, a suche, wtedy jest problem, inne " stale" nawilżone, niekoniecznie odczuwające podniecanie na wstępie, wtedy nie ma problemu, więc można z rozbiegu big_smile

Za suchość pochwy odpowiada głównie antykoncepcja, jeśli się nie mylę.

Spoko. Tu tak. Prawie całkowicie ok. Tylko nawet przy mega nawilżeniu, to przy braku odpowiedniego rozluźnienia wynikającego z podniecenia, to z większym penisem trzeba tak czy siak ostrożnie na poczatku. Bardzo ostrożnie, bo można niezłe kuku zrobić.

Z grubszym, nie większym (dluzszym). I z tym kuku też bez przesady, pochwa jest bardzo elastyczna, w końcu na upartego mieści główkę i ramiona noworodka. Choć za ten wyczyn odpowiadają głównie hormony rozluźniające miednicę, to same mięśnie pochwy też muszą dać radę, nie ma wyjścia. Czym jest nawet dość gruby penis przy noworodku. Zresztą wiele kobiet ma całkiem pokaźne dilda w domu - ja nie mam, ale mam z kolei kubeczek menstruacyjny wymagający niezłego grzebania przy wyjmowaniu, a jego obwód nie jest mniejszy niż średni penis. Niektóre tampony na nocne krwawienie są grubsze niż chude penisy. No naprawdę, jak ktoś nie jest dziewicą to niezbyt boi sie penetracji bez godzinnego przygotowania pochwy. Chyba trzeba przyjąć do wiadomości, że zarówno pochwy jak i penisy mogą być albo gotowe od razu bez żadnych ceregieli, albo trzeba nad nimi popracować. Kwestia fizjologii, ale przede wszystkim stopnia podniecenia danym partnerem. Przykład - pod koniec najdłuższego mojego związku tak bardzo już mnie chłop nie kręcił, że rozgrzewka trwała dłuuugo. Kolejny po nim facet, wyposażony bardzo podobnie, wskakiwał na "dzień dobry".

107 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-21 15:58:12)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Kasssja napisał/a:

Nikt nie każe autorowi wciskać się w sucha partnerkę.

No przecież ty mu to radziłaś. Żeby wszedł zanim się babka dobrze podnieci, zanim pojawi się większe rozluźnienie. To wtedy lepiej ją poczuje.

To do ciebie nie dociera, że obfitość wydzieliny nie zawsze zalezy od długości gry wstępnej.

Słowem się nie zająknąłem o długości gry wstępnej. Ten aspekt jest pomijalny kompletnie. Trzeba trafiać w dobre nuty i tyle, a nie rzeźbić nie wiadomo ile i po co.


Kobiety bywają mokre zanim zdejmie się z nich ubranie. Przeżyłam to z dwoma partnerami w życiu,

Tylko z dwoma? Szok. Współczuje. I nie piszę tego z przekąsem, tylko szczerze. Ale to w sumie wiele tłumaczy dlaczego masz czasem takie dziwne podejście (ogólnie i do moich słów). To co piszesz to dla mnie nie jest nowość. Ja po prostu nie wyobrażam sobie inaczej seksu. Bo dla mnie w innych warunkach jest to zwyczajnie niewykonalne.


Czy początkowo był opór mięśniowy i lekki ból? No tak

No popatrz....a o czym ja mówię?

Tylko ty to piszesz od strony kobiety. Ja od strony faceta. Zachwyt nad wielkoscią penisa i deklaratywne umiejętności i potrzeby jakie zgłaszają kobiety najczęściej mają się nijak do rzeczywistości (i jak wiesz, to samo się tyczy facetów). Bo nagle się okazuje, że ona jednak nie może, bo to dla niej za dużo/za głęboko. I nie ma znaczenia jak napalona by nie była, czy jak mokro by nie było.

Bo kobiety podbnie do facetów mogą być róźnie zbudowane i mają różne potrzeby. I jedną można za przeproszeniem jebać na pieska (z jogi - pies z głową w dół) jakby jutro miał się skończyć świat, a drugą to przerasta i pozycja od tyłu (normalnie, bez tego dodatkowego wyginania się) wiąże się nawet nie z dyskomfortem, a zwyczajnie bólem jak facet jest choc odrobinę ponad średnią.

108 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-21 15:59:25)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Kasssja napisał/a:

Niektóre tampony na nocne krwawienie są grubsze niż chude penisy.

To żart, tak?

Bo powiem szczerze - widziałem setki gołych facetów (w zwisie rzecz jasna), ale nigdy czegoś takiego. A widziałem nawet kolesi co bardziej przypominali przerost łechataczki. Ale żeby we wzwodzie też takie coś wątłego?

No to przy takim punkcie odniesienia normalny wacek faktycznie urasta do rangi giganta. I faktycznie można z rozbiegu, aby tylko choć trochę mokro i ślisko było.

To już kumam wasze deklaracje i posty. W takim układzie ma to sens i wszystko się zgadza.

A z tymi dildami pod 20cm, to tak - prawda. Miałem kilka takich koleżanek. One to zawsze dobrą beke miały z kolesi co robili z siebie nie wiadomo jakich ruchaczy i chcieli się ostrzej zabawić, a po zobaczeniu co one tam mają do własnego użytku, to nawet ze spodni nie chcieli wyskoczyć i uciekali w podskokach speszeni.

109 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-21 16:31:53)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Jack... do ciebie trzeba jak do nastolatka, który nigdy baby na żywo nie widział, za to robi doktorat z masturbacji.
1. mokra zanim zejmie ze mnie ubranie = bez dotyku, bez całowania, dokładnie to, co napisałam w poprzednich wpisach. Gdy gacie są totalnie mokre tylko na sam widok chłopa. Wiem, że ci się takie rzeczy nie zdarzają ze strony kobiet i spoko, nie każdy musi być atrakcyjny. Ale nie neguj tego u innych + nie próbuj wmawiać, że tak powinno być przy każdym facecie. Bo w ten sposób przeczysz swojej teorii, że babę trzeba ugniatać, aż zrobi się wilgotna. 
2. wiem, że dążysz usilnie do wmówienia mi, że mam krzywe oczy, nie umiem liczyć i przerasta mnie porównywanie, a ta średnia polska  to naprawdę twoje 8 cm wzdłuż i z 5 po obwodzie. Teraz dowodem ma być obwód tampona i znów rozbijasz się o brak wiedzy i doświadczenia. Widać, że nigdy nie mieszkałeś z kobietą, więc wygoogluj sobie tampony z naturalnej gąbki. I już będziesz wiedział, że sam jesteś właścicielem "wątłego" członka, który jest mniejszy od tampona. Te gąbki menstruacyjne wchodzą na wcisk, dla twojej wiadomości. I nasiąkają w środku. Potem trzeba je wygmerać dwoma palcami. Kubeczki menstruacyjne również. No to przynajmniej czegoś się nauczyłeś z tej czczej dyskusji. Normalnie jak ze ślepym o kolorach.

110

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Jack Sparrow napisał/a:
wieka napisał/a:

nawilżenie jest najważniejsze, są kobiety podniecone, a suche, wtedy jest problem, inne " stale" nawilżone, niekoniecznie odczuwające podniecanie na wstępie, wtedy nie ma problemu, więc można z rozbiegu big_smile

Za suchość pochwy odpowiada głównie antykoncepcja, jeśli się nie mylę.

Spoko. Tu tak. Prawie całkowicie ok. Tylko nawet przy mega nawilżeniu, to przy braku odpowiedniego rozluźnienia wynikającego z podniecenia, to z większym penisem trzeba tak czy siak ostrożnie na poczatku. Bardzo ostrożnie, bo można niezłe kuku zrobić.

To wszystko zależy jak leży big_smile Jak znasz partnerkę, to wiesz, co i jak.

111 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-22 11:03:18)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Kasssja napisał/a:

Ale nie neguj tego u innych + nie próbuj wmawiać, że tak powinno być przy każdym facecie. Bo w ten sposób przeczysz swojej teorii, że babę trzeba ugniatać, aż zrobi się wilgotna.

Kekłem. Zacytuj mnie. Serio. Zacytuj fragment, w którym coś takiego twierdzę. To będzie ciekawe, bo NIGDY i NIGDZIE tak nie napisałem. Mam wrażenie, że nie dyskutujesz ze mną, tylko ze swoją frustracją.

Twierdzę jedynie, że jeśli miałaś tak TYLKO z dwoma facetami, to mi ciebie po prostu żal, ale jednocześnie to tłumaczy skąd ta twoja frustracja i fiksacja na punkcie mojego członka, bo to już kolejny post w kolejnym temacie, kiedy o nim fantazjujesz. smile Tylko widzisz - ja takiego poziomu podniecenia doświadczałem u większości moich partnerek i tylko z nielicznymi wyjątkami. Czasem podyktowanymi antykoncepcją, czasem tym, że po prostu tak miały (problem z suchością). A czasem tym, że faktycznie coś między nami jednak nie zagrało. Bo życie nie jest idealną bają Disneya. Tylko w przeciwieństwie do ciebie ja umiem powiedzieć, że jak nie - to nie. I mnie ego z tego powodu nie doskwiera. Po prostu nie mam zamiaru próbować na siłę albo udowadniać, że jednak może być super, skoro wszystko idzie jak po grudzie. Bo tak się nie buduje fajnych doświadczeń. Nie ma w tym żadnej zabawy. A tym ma być seks przede wszystkim - przyjemnie spędzonym czasem na luzie i bez presji. A nie próbą udowadniania czegokolwiek. I nie mam problemu z przyznaniem, że miałem kilka chujowych seksów. Czasem z mojej strony, czasem ze strony babki. Czasem nie było to niczyją winą, tylko słabo się znaliśmy i gdzieś się kompletnie rozminęliśmy albo nie mogliśmy zgrać. Ale doświadczeń bardzo pozytywnych miałem zdecydowaną większość. Co nijak nie zmienia postaci rzeczy, że spokojnie w 90% przypadków kiedy majtki leciały w dół, to już mokre. Te twoje miętoszenie suchej i niepodnieconej cipki, to z mojej perspektywy jest po prostu bluźnierstwem. Nie wiem jakim cudem miałoby to być przyjemne, albo jak to miałoby doprowadzić do podniecenia. To tak jakby mnie ktoś miał szarpać za 'grzybka' bez poślizgu. Na samą myśl mną wzdryga z bólu.

Od zawsze twierdziłem, że orgazm zaczyna się w głowie, a gra wstępna nie ogranicza się tylko do tego twojego wymęczonego ugniatania. I jak masz takie doświadczenia i takie wyobrażenie o grze wstępnej (to ty czy madoja/M!ri coś tam mówiłaś o wymęczonych orgazmach i jakiś żałosnych próbach penetracji na niepełnym wzwodzie?), to współczuję ci jeszcze bardziej. Dla mnie to przede wszystkim budowanie nastroju i napięcia, acz nie jestem romantykiem, bo to nie chodzi o kwiatuszki, wierszyki i motylki. Czasem wystarczy dobrze wczuć się w atmosferę, żeby wiedzieć, że akurat to jest ten moment, że jak się mocniej przyciśnie i skrępuje to poleci jak z kraju. Generalnie chodzi o to żeby właśnie babka była mokra i podniecona jeszcze zanim cokolwiek zacznie się dziać intensywniej. Więc skoro miałaś tak tylko z dwoma facetami, to dla mnie to jest szok. I pozostaje mi współczuć.



wygoogluj sobie tampony z naturalnej gąbki. I już będziesz wiedział, że sam jesteś właścicielem "wątłego" członka, który jest mniejszy od tampona. Te gąbki menstruacyjne wchodzą na wcisk, dla twojej wiadomości.


Tampony z naturalnej gąbki jakie znalazłem to mają od 3cm średnicy (nieskompresowane). Penis mający raptem 10cm obwodu to ma 3,2cm w średnicy. Kolega z tego tematu ma więcej w obwodzie, a i tak jest w kategorii 'chudy'. Nie wiem co ten wpis miał udowodnić. Że nie umiesz średnicy na obwód przeliczyć?


Generalnie rzecz biorąc nie wiem nawet o chuj ci chodzi tak naprawdę. Są kobiety co lubią duże (a wręcz takich potrzebują) - i spoko. No są. Nikt tego nie neguje. Każda ma jakieś upodobania. Ale też nie każda jest w stanie podołać. Nawet jeśli ma takie fantazje i podniecenie jest takie, że cieknie po nogach. Ewentualnie podoła - ale jedynie na spokojnie w pozycjach z płytszą penetracją i o żadnych intensywniejszych ruchach nie ma wtedy mowy. Tak jak faceci różnią się budową między sobą, tak i różnią się kobiety między sobą. Jedni lubią na ostro - a inni wolą romantycznie, delikatnie i subtelnie. Jedni lubią kilka razy po kilka-max kilkanaście minut, a inni lubią dłuższe sesje. I co z tego? Ludzie są różni. Są różne potrzeby, upodobania czy wręcz fetysze i zboczenia. Mniej ważna jest wielkość przyrodzenia, biustu (wstaw tak naprawdę dowolną cechę), a zgranie potrzeb i fantazji pomiędzy parą ludzi. A ty się uwiesiłaś wymiarów pindola, jakby to jedyna droga do szczęścia była.

112

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
wieka napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
wieka napisał/a:

nawilżenie jest najważniejsze, są kobiety podniecone, a suche, wtedy jest problem, inne " stale" nawilżone, niekoniecznie odczuwające podniecanie na wstępie, wtedy nie ma problemu, więc można z rozbiegu big_smile

Za suchość pochwy odpowiada głównie antykoncepcja, jeśli się nie mylę.

Spoko. Tu tak. Prawie całkowicie ok. Tylko nawet przy mega nawilżeniu, to przy braku odpowiedniego rozluźnienia wynikającego z podniecenia, to z większym penisem trzeba tak czy siak ostrożnie na poczatku. Bardzo ostrożnie, bo można niezłe kuku zrobić.

To wszystko zależy jak leży big_smile Jak znasz partnerkę, to wiesz, co i jak.

I to jest cała tajemnica dobrego seksu - wzajemna znajomość potrzeb i umiejętność ich zaspokajania.

113 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-22 12:04:37)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Jack Sparrow napisał/a:

Tampony z naturalnej gąbki jakie znalazłem to mają od 3cm średnicy (nieskompresowane). Penis mający raptem 10cm obwodu to ma 3,2cm w średnicy. Kolega z tego tematu ma więcej w obwodzie, a i tak jest w kategorii 'chudy'. Nie wiem co ten wpis miał udowodnić. Że nie umiesz średnicy na obwód przeliczyć?

Raczej to, że ty googlasz pod tezę, czyli wyszukujesz sobie najmniejsze tampony i traktujesz je jako argument.

A ty się uwiesiłaś wymiarów pindola, jakby to jedyna droga do szczęścia była.

Uwiesiłam się wymiarów, zupełnie jakbym sama te lewe dane wygrzebywała z odmętów sieci i prezentowała je na forum za każdym razem, gdy jakaś kobieta odważy się napisać, że nie zna takich małych członków, bo Polacy mają większe rozmiary. lol No rozumiem oczywiście cel tej krucjaty małych członków, ale mimo wszystko... Ogarnij się Jacek, sam piszesz, że nawet najmniejszym penisem da się zwojować świat, więc wojuj.

A tu dla ciebie dokładnie taka gąbka, jaką mam ja, obok gąbki, o której mówisz ty (choć chyba jest jednak większa niż 3 cm, choć to mini). Moja jest na nocne mega krwawienia. Gratis ciekawostka dla niedoinformowanych panów forumowych: z tamponami z gąbki, choć jednak raczej nie naturalnej, tylko syntetycznej i nieco inaczej wyprofilowanej, można uprawiać seks. Są gąbkowe tampony stworzone własnie do tego celu.

A tu gabka jak moja, foto z tego samego sklepu gdzie kupiłam (rozmiar średnicy do 7 cm). Ona się po zamoczeniu robi bardziej miękka, ale nie da się jej ścisnąć na płasko, włożenie ustrojstwa kosztuje mnie trochę gimnastyki.

https://i.ibb.co/qdcDp59/pobrane-1.jpg

114 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-22 12:50:53)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Kasssja napisał/a:

Raczej to, że ty googlasz pod tezę, czyli wyszukujesz sobie najmniejsze tampony i traktujesz je jako argument.

Ale to przecież jest absurdalne. Kasssja - na boga miłosiernego. Najpierw piszesz o 'tamponach na noc'. No to piszę, że to przecież mikrusy. No to nie, bo tu chodzi o takie z naturalnej gąbki. No to biorę pierwszy wynik z googla i mówię - no dalej to nie są duże rozmiary. I co? Czepiasz się, że nie, bo SĄ WIĘKSZE. I to ja coś robię pod tezę? Miej ty litość dziewczyno. Oczywiście, że zawsze znajdą się jakieś większe. Tak samo jak możesz kupić wtyczki analne wielkości małego wiadra albo półmetrowe dildosy i co? Stanowi to dowód na to, że WSZYSTKIE kobiety tak się lubią zabawiać? No oczywiście, że nie. Tak samo jak wibrujące jajka wielkości pestki z awokado nie stanowią dowodu na to, że wszystkim kobietom wystarczy tylko tyle do szczęścia.



A ty się uwiesiłaś wymiarów pindola, jakby to jedyna droga do szczęścia była.

Uwiesiłam się wymiarów, zupełnie jakbym sama te lewe dane wygrzebywała z odmętów sieci i prezentowała je na forum za każdym razem, gdy jakaś kobieta odważy się napisać, że nie zna takich małych członków, bo Polacy mają większe rozmiary. lol No rozumiem oczywiście cel tej krucjaty małych członków, ale mimo wszystko...

Ale to krucjatę robisz właśnie ty. Że tylko duże członki gwarantują dobrą zabawę i spełnienie ze strony kobiety. Bo ty wiesz, bo mierzysz.....dłonią. LOL. Dokładność 'pomiaru' z błędem nawet i ze 3cm*, ale bronisz ich niczym konstytucji. Nie wiem czy to bardziej śmieszne, czy smutne. Badania dostałaś nie tylko ode mnie. I badania te są obiektywne i weryfikowalne. Natomiast twoje słowa i deklaracje - nie. To nie są lewe dane z odmętów tylko normalna statystyka. I co ważne - wynikająca z usystematyzowanego podejścia do pomiaru. Bo wcześniejsze badania na ten temat, które opierały się albo na deklaracji, albo na pomiarze dającym największy wynik (jak wspomniałem wcześniej - np poprzez pomiar od jąder) okazały się być mocno zawyżone i dawały wyniki po 4-5cm większe od rzeczywistych. I widzisz - w jednym z poprzednich tematów pisałaś, ze ty to tylko o 18cm+. Teraz się nagle zrobiło z tego 16-17cm. Z błędem rzędu nawet niech będzie tylko 2cm. I co otrzymujemy? Ano właśnie dane z przedstawianych badań. I tłumaczę ci, że to są wyniki normalne. Średnie. A ty co? NIE, bo to duże pindole. Te 16-17cm z twoich 'pomiarów' to jest wyniki średni+. Czego nie przyjmujesz do wiadomości. ALE właśnie przy tych większych rozmiarach (rzeczywiste 18cm i więcej, a nie z pomiaru dłonią) bywają jednak problemy ze współżyciem niezależne od stopnia podniecenia.


A tu dla ciebie dokładnie taka gąbka, jaką mam ja, obok gąbki, o której mówisz ty (choć chyba jest jednak większa niż 3 cm, choć to mini). Moja jest na nocne mega krwawienia. Gratis ciekawostka dla niedoinformowanych panów forumowych: z tamponami z gąbki, choć jednak raczej nie naturalnej, tylko syntetycznej i nieco inaczej wyprofilowanej, można uprawiać seks. Są gąbkowe tampony stworzone własnie do tego celu.

A tu gabka jak moja, foto z tego samego sklepu gdzie kupiłam (rozmiar średnicy do 7 cm). Ona się po zamoczeniu robi bardziej miękka, ale nie da się jej ścisnąć na płasko, włożenie ustrojstwa kosztuje mnie trochę gimnastyki.

Czyli tak - ja twierdzę, że średni penis jest jednak większy od tampona i jest może porównywalny ze średnimi/większymi narzędziami innego typu, o których wspominasz i że jednak nijak ma się to do penisa, bo jednak ulegają kompresji, a penis nie. I że jednak duży penis to właśnie w tej średnicy ma ok 5cm, co nie zawsze jest właśnie fajne, bo okazuje się, że wiele kobiet ma z tym problem i ty jako kontr argument podajesz mi największe możliwe rozmiary gąbek i kubeczków na rynku podsumowując, że jest to problematyczne w użytkowaniu? No to jeśli masz cipkę w rozmiarze L i musisz się nagmerać i nie jest to fajne to jak twoim zdaniem wygląda to w przypadku cipki rozmiaru S-M w starciu z penisem w rozmiarze L-XL ? Dalej będziesz się upierać przy penetracji bez odpowiedniego stopnia podniecenia/nawilżenia? Dalej będziesz twierdzić, że niezależnie od wszystkiego każda pozycja będzie możliwa i faktycznie mocny, intensywny seks? Czy może jednak nie zawsze?

Jak, w którym miejscu twoje słowa stanowią kontr argument do tego co napisałem?




*z ciekawości pomierzyłem dłoń - w zależności od punktów odniesienia i sposobu pomiaru, to wyniki potrafiły się różnić nawet o 1,5 cm dla JEDNEJ dłoni w przypadku pomiaru na szerokość i nieznacznie mniej w pomiarze na długość.

115 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-22 13:10:41)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Już nie chciałem edytować - nie zrozummy się źle. To, że masz cipkę w rozmiarze L to nic złego ani żadna forma przytyku. Bo widzisz - ja w przeciwieństwie do ciebie nie umniejszam za coś, na co się wpływu nie ma. Uważam, że każdy jest jakoś zbudowany. I że niezależnie od swojej budowy każdy może mieć zajebisty seks, ale to zależy od poznania swoich potrzeb i umiejętności komunikowania się z partnerem pod tym kątem. Szkodliwe jest natomiast forsowanie tez, że 'cipka musi być ciasna', 'anal to tylko dla pedałów', a kobieta z mniejszym biustem, to 'nie jest kobieca'.

Na niektóre rzeczy wpływ się ma. Na inne nie. Trzeba umieć akceptować swoje ciało i doceniać różnorodność, jaką nam dała natura. I tak jak są dziewuszki mające 150cm wzrostu w szpilkach, które podołają nawet największym penisom, tak są i babki, które czują się odpowiednio spenetrowane raptem średnim przyrodzeniem. Skrajności są natomiast.....skrajnościami - odpowiednimi dla nielicznych. Ale to nie znaczy, że są to ludzie w czymkolwiek gorsi, albo że trzeba takie doświadczenia rozciągać na całość populacji.

116 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-22 13:52:48)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

1. twoja statystyka to nie Polacy, ale cały świat, a 3/4 populacji świata do Azjaci z penisami 8-10 cm. Ale nie szukaj polskich danych, już ci tu kilka kobiet napisało, że ma podobne jak ja doświadczenia. Na żywo, nie na papierze. Zresztą ja nawet nie walcze z tymi twoimi statystykami, nie podaję innych, bo kurna mówię o SWOIM doświadczeniu, a ty się podpalasz, że niemożliwe, bo źle mierzę XD
2. absurdalny temat tamponów - ja sobie lekko napisałam, że zdarzają się tampony większe niż chude penisy, a ty się rzuciłeś mierzyć średnice i obwody i udowadniać, ze wcależenie i że skoro ja miałam (niby?) kontakt z tak wątłym penisem, to nic dziwnego, że średni wydaje się gigantem. No to ci tłumaczę jak dziecku, że odniosłam się do własnego wielorazowego tampona leżącego sobie w mojej osobistej łazience.
3. nie mam szerokiej pochwy, totalnie nie. Ja nawet nie rodziłam naturalnie. Często słyszę wręcz, że jest ciasna, zwłaszcza że na początku odczuwam opór i ból. No ale przy peniskach jak twój to każda pochwa jest przepastną otchłanią i z tym się już nic nie zrobi. Gdzieś kiedyś czytałam opinię kobiety, że seks z malizną to jakby próbować się onanizować kabanosem. Tego się po prostu nie robi, bo to się dla kobiecej fizjologii mija z celem. Autor o tym wie, starałam się go wesprzeć pomysłami pogrubienia członka lub zmiany praktyk na analne, bo to dla chudych penisów idealna opcja. Natomiast ciebie trzeba wyjaśniać, bo leczysz swoje kompleksy w nieakceptowany sposób, np. wyśmiewając realne doświadczenia użytkowniczek forum i wciskając kity, że na pewno miały do czynienia z 13 a nie 18, bo pomiary były niedokładne XD Gościu, gdybym ci napisała, że każdego pana traktuję suwmiarką to byłoby aj waj kassja podchodzi do seksu jak psychopatka. Serio gościu, zrób sobie pomiary obejmując dłońmi różne rzeczy: szklankę, wazon, widelec czy butelkę szamponu. Twoje pięści mają pewni ok 10 cm, no to sobie uczciwie sprawdź, czy da się w ten sposób zidentyfikować przedmioty 20+ i odróżnić je od tych 10+.  Jak kładziesz pięść na pieści i górą wystaje ci szyjka od butelki, to jakie są szanse, że całe naczynie ma 13 cm? Serio, co to w ogóle za skandal, żeby trzeba było takie rzeczy dorosłemu człowiekowi tłumaczyć.

117 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-22 14:48:19)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Tu nie chodzi o różnicę pomiędzy 10 a 20cm. Ale o różnicę pomiędzy 15-16 ( czy te twoje 16-17 z błędem pomiarowym rzędu 2cm)  a 18cm. To jest różnica, która potrafi zmienić wszystko w seksie. Zwłaszcza w starciu z mniejszymi paniami. Bo taki średniak jak wymieniasz, to jak powiedziała wieka - można i z rozbiegu. Z większym sprzętem trzeba ostrożniej. Ot i wszystko.

-edit - tu sobie poczytaj: https://www.national-geographic.pl/arty … -na-duzego

118

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Nie chce mi się już ciągnąć tematu, znudziłam się penisami, zwłaszcza małymi, za którymi pracowicie lobbujesz. Ale napiszę tylko, że dla mnie 1 cm długości to żadna różnica, 2 też nie za bardzo, bo wystarczy płycej wkładać lub znaleźć taką pozycję, żeby nie dźgało w szyjkę macicy.

119

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Jack, ja tu się muszę zgodzić z Kasssja, rozmiar ma naprawdę drugorzędne znaczenie, no chyba, że mówimy o skrajnościach. Ważna technika i znajomość własnego ciała i potrzeb. Mitem też jest, że jeśli większy, dłuższy tym lepiej, bo to też może być problem i zamiast dawać satysfakcję i przyjemność kobiecie, sprawia ból. Podobnie z nawilżeniem. Czasem samo obcowanie z facetem, który się nam podoba powoduje, że jesteśmy mokre i wtedy nie trzeba nie wiadomo jak długiej gry wstępnej. Dodam jeszcze, że ta sama kobieta, przy tym samym facecie w innym czasie będzie miała z tym problem. Tak samo facet z tą samą kobietą raz może być od razu w pełnej gotowości, a innym razem, no niestety… trzeba odczekać. Dlatego już wcześniej pisałam, że nie widzę większego sensu w tym powiększaniu przyrodzenia przez Autora, bo może się gorzko rozczarować. Problem z Wami jest taki, że myślicie, że rozmiar załatwi wszystko i im większy, tym lepiej. Nie, nie jest tak do końca. Też mało prawdopodobne, by kobieta przy jednym z pierwszych zbliżeń doznała pełnej satysfakcji, niektóre, wiele, w ogóle nie osiągają orgazmu podczas seksu. Może być jednak dla nich przyjemny i dawać satysfakcję, jeśli facet inaczej postara. Innymi słowy, nie tyle rozmiar, co technika i chęć poznawania drugiej osoby jest kluczowa.

120

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Kasssja nie wpędzaj facetów w dyskomfort psychiczny, bo i tak wielu ma kompleks "małego", jak widać u autora, a Ty to jeszcze pogłębiasz.
Każdemu co innego odpowiada i nie można wszystkich mierzyć swoją miarą, wszystko zależy od dobrania się.

121 Ostatnio edytowany przez tinderka (2023-10-22 18:58:19)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Ja nie mam bardzo dużego doświadczenia w seksie, ale to co widziałam było fajnej wielkości.
Taki bardzo cienki penis byłby dla mnie trudny do zaakceptowania, bardzo krótki tak poniżej 15 cm też. Nie wiem czy umiałabym się zaangażować w seks, tak oddać całkowicie i zapomnieć o wszystkim gdybym zobaczyła po rozebraniu się że facet ma małego. Chyba bym o tym cały czas myślała i wstydziła się za niego. Ale to chyba przez to że inni partnerzy byli dobrze wyposażeni. Gdybym była dziewicą i nie miała porównania to pewnie bym miała inne podejście. Myslę że Japonka to jest dobra żona dla kogoś z małym penisem, bo są przyzwyczajone i mają też inne kształty niż Europejki czy Amerykanki. Może dlatego tylu białych mężczyzn ściąga sobie kobiety z Chin czy Wietnamu. To znaczy również z tego powodu bo wiem, że one są potulne i chętnie zostają w domu przy pracach domowych.

tu dodam że własnie przeczytałam wyżej zeby nie powodować dyskomfortu w tym wątku, ale przecież nie można kłamać że penis nie ma znaczenia jak ma. Każdy facet wie ile to jest dużo a ile mało i nie zmieni tego napisanie że jest inaczej. Ja bardzo wspólczuję jak ktoś ma niedostatek z natury. Autor chce iść na zabieg bo wie że to potrzebne. Ja bym nie poszła bo to chyba okropnie bolesne zastrzyki w penisa ale rozumiem po co to robić. Ja bym chętnie powiekszyła piersi gdyby mnie było stac i gdybym się nie bała. A piersi przecież nie są nawet w 0,000001 tak ważne w seksie jak penis i pochwa.

122

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
tinderka napisał/a:

Ja nie mam bardzo dużego doświadczenia w seksie, ale to co widziałam było fajnej wielkości.
Taki bardzo cienki penis byłby dla mnie trudny do zaakceptowania, bardzo krótki tak poniżej 15 cm też. Nie wiem czy umiałabym się zaangażować w seks, tak oddać całkowicie i zapomnieć o wszystkim gdybym zobaczyła po rozebraniu się że facet ma małego. Chyba bym o tym cały czas myślała i wstydziła się za niego. Ale to chyba przez to że inni partnerzy byli dobrze wyposażeni. Gdybym była dziewicą i nie miała porównania to pewnie bym miała inne podejście. Myslę że Japonka to jest dobra żona dla kogoś z małym penisem, bo są przyzwyczajone i mają też inne kształty niż Europejki czy Amerykanki. Może dlatego tylu białych mężczyzn ściąga sobie kobiety z Chin czy Wietnamu. To znaczy również z tego powodu bo wiem, że one są potulne i chętnie zostają w domu przy pracach domowych.

tu dodam że własnie przeczytałam wyżej zeby nie powodować dyskomfortu w tym wątku, ale przecież nie można kłamać że penis nie ma znaczenia jak ma. Każdy facet wie ile to jest dużo a ile mało i nie zmieni tego napisanie że jest inaczej. Ja bardzo wspólczuję jak ktoś ma niedostatek z natury. Autor chce iść na zabieg bo wie że to potrzebne. Ja bym nie poszła bo to chyba okropnie bolesne zastrzyki w penisa ale rozumiem po co to robić. Ja bym chętnie powiekszyła piersi gdyby mnie było stac i gdybym się nie bała. A piersi przecież nie są nawet w 0,000001 tak ważne w seksie jak penis i pochwa.

Też piszesz o sobie, są kobiety dla których nie jest to najważniejsze, szczególnie dla cnotliwych, nie mających doswiadczenia.
Te doświadczone jak nie próbowały, nie wiedzą jakby to było...
W każdym razie wyobraź sobie jak się czuje facet i jakie ma przez to problemy, co widać w tym wątku.

123

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

No ale on pyta żeby poznać zdanie kobiet, a niektóre kobiety w tym wątku i w ogóle na świecie mają takie zdanie, że penis jest bardzo ważny. Nie wydaje mi się, żeby kobieta pytająca na forum dla mężczyzn np. o to czy pochwa po kilku porodach nadal jest dla mężczyzn atrakcyjna dostała tam odpowiedzi, ze oczywiście tak i żeby się nie przejmowała i nie wpadała w kompleksy Gdyby zapytała tam o sens zrobienia zabiegu zwężenia pochwy po wielu porodach to oni by jej napisali ze przesadza i trzeba się zaakceptować? No nie wydaje mi się. Nawet w tym wątku jakiś facet wyśmiewał takie kobiety, że są tak wielkie że nie czują penisa, to jest też dyskomfort dla kobiety jeśli jakaś naprawdę jest duża. Oni ciągle się czepiają ze piersi mają być C, pochwa ciasna, twarz zrobiona, a jak im powiedzieć ze penis jest ważny to od razu dyskomfort i jak tak można.

124

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Większość facetów nie narzeka i nie ma problemu z seksem po porodach bez względu na wiek, więc nie można generalizować, wiadomo że różnie bywa, więc jaki sens wzajemne pogłębianie kompleksów.

125 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-23 07:27:03)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Kasssja napisał/a:

Nie chce mi się już ciągnąć tematu, znudziłam się penisami, zwłaszcza małymi, za którymi pracowicie lobbujesz. Ale napiszę tylko, że dla mnie 1 cm długości to żadna różnica, 2 też nie za bardzo, bo wystarczy płycej wkładać lub znaleźć taką pozycję, żeby nie dźgało w szyjkę macicy.

No i brawo. Wreszcie to pojęłaś? To jest coś, o co od początku naszej dyskusji twierdzę. Tylko ze strony faceta to nie jest takie 'wystarczy'. Bo inna pozycja, to inne wrażenia. I nie piszę tylko o wrażeniach na penisie wynikających z samego faktu penetracji. I wymaga to utrzymania stałej kontroli. Bo nie można dać się ponieść w takich okolicznościach.

126

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
Roxann napisał/a:

Jack, ja tu się muszę zgodzić z Kasssja, rozmiar ma naprawdę drugorzędne znaczenie, no chyba, że mówimy o skrajnościach. Ważna technika i znajomość własnego ciała i potrzeb. Mitem też jest, że jeśli większy, dłuższy tym lepiej, bo to też może być problem i zamiast dawać satysfakcję i przyjemność kobiecie, sprawia ból.

Ale to przecież moje słowa. Od początku tej durnej dyskusji.

127

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
tinderka napisał/a:

Ja bardzo wspólczuję jak ktoś ma niedostatek z natury. Autor chce iść na zabieg bo wie że to potrzebne. Ja bym nie poszła bo to chyba okropnie bolesne zastrzyki w penisa ale rozumiem po co to robić. Ja bym chętnie powiekszyła piersi gdyby mnie było stac i gdybym się nie bała. A piersi przecież nie są nawet w 0,000001 tak ważne w seksie jak penis i pochwa.

Akurat zabiegi kosmetyczne/chirurgiczne przyrodzenia kobiety robią na potęgę. Odnowienie błony dziewiczej, labioplastyka i tak dalej. Bo kobiety mają na tym punkcie większego hopla niż faceci. O ile ktoś to robi faktycznie dla siebie - spoko. Jeśli czuje przymus wynikający z kompleksów, to jest to słabe. Bo kompleks ma to do siebie, że siedzi w głowie. A nie w majtkach.

Gdyby zapytała tam o sens zrobienia zabiegu zwężenia pochwy po wielu porodach to oni by jej napisali ze przesadza i trzeba się zaakceptować?

W większości - tak. Tylko garstka desperatów i mizoginów ma z tym problem. Bo właśnie mają jakieś kompleksy na punkcie wielkości swojego penisa, bo presja społeczna jest taka, że mały wacek = słaby facet (w sensie pod każdym kątem słaby). I najczęściej są uzależnieni od wrażeń masturbacyjnych. I żaden stosunek nie da im tak silnych bodźców. Ale podobnie jest i w drugą stronę - nie brakuje pań z problemami z dnem miednicy i uzależnionych od masturbacji (najczęściej chyba spotykany jest Havelock–Ellisa - uzależnienie od masturbacji gałką prysznicową) , które winę za brak orgazmu czy satysfakcji w seksie przerzucają na faceta. Te wzajemne oskarżenia i przerzucanie się odpowiedzialnością jest najgorsze. I większość tego jest spowodowana mitologią 'większy=lepszy' czy adekwatnie 'ciaśniejsza=lepsza'. A to gówno prawda.

128 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2023-10-23 11:34:55)

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )
tinderka napisał/a:

No ale on pyta żeby poznać zdanie kobiet, a niektóre kobiety w tym wątku i w ogóle na świecie mają takie zdanie, że penis jest bardzo ważny. Nie wydaje mi się, żeby kobieta pytająca na forum dla mężczyzn np. o to czy pochwa po kilku porodach nadal jest dla mężczyzn atrakcyjna dostała tam odpowiedzi, ze oczywiście tak i żeby się nie przejmowała i nie wpadała w kompleksy Gdyby zapytała tam o sens zrobienia zabiegu zwężenia pochwy po wielu porodach to oni by jej napisali ze przesadza i trzeba się zaakceptować? No nie wydaje mi się. Nawet w tym wątku jakiś facet wyśmiewał takie kobiety, że są tak wielkie że nie czują penisa, to jest też dyskomfort dla kobiety jeśli jakaś naprawdę jest duża. Oni ciągle się czepiają ze piersi mają być C, pochwa ciasna, twarz zrobiona, a jak im powiedzieć ze penis jest ważny to od razu dyskomfort i jak tak można.


"Ja bardzo wspólczuję jak ktoś ma niedostatek z natury" - Niektorzy maja szczescie i sa dobrze wyposazeni czy nawet po kilku porodach nie widac roznicy z ta ktora nie rodzila. Natura obdarowuje nas roznie, dla jednych jest atutem dla innych niestety czyms wstydliwym.

Zrobilo sie tu zamieszanie, przyznaje kazdemu racje po trochu. Wielkosc penisa idzie zmierzyc dlonmi, dlonie meskie z reguly roznia sie od damskich. Srednia srednia, ale moze tak byc, ze Kasssja trafia na czlonkow wiekszych rozmiarow.

Wieka napisala, ze liczy sie technika, nie tylko wielkosc, tez sie zgodze. Dla mnie liczy sie wiez z partnerem, bo ja np. nie szukam tylko seksu, sam sex bez uczucia to nie dla mnie.

Jack z toba tez sie zgodze w niekotrych kwestiach, ale kazdy z nas ma inne doswadczenia, ja mialam srednio okolo 16-17 cm a raz mniejszego, ale tak jak wczesniej pisalam, moze dlatego, ze nie byl do konca w wzwodzie, po tym doswiadczeniu (ex maz) nie chicalam kolejnego pana z malym, tak niestety mi zostalo w glowie, psychhika... No i nie zniose mokrego penisa, z ktorego sie cos wylewa, jakis sluz, obrzydza mnie to.

129

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

No i nie zniose mokrego penisa, z ktorego sie cos wylewa, jakis sluz, obrzydza mnie to.

Preejakulat to normalna, fizjologiczna sprawa. Pełni rolę lubrykantu. Nie jesteś jedyna z takim podejściem. To jest akurat bardzo powszechne niestety. I piszę niestety, ponieważ było mi to wmawiane, że większa ilość wydzieliny to nie jest normalne. I było mi to wmawiane do tego stopnia, że aż skonsultowałem się u lekarza. I jednak jest to normalne. Ale na upodobania wpływ ma się niewielki. Tz nie zaczną mnie kręcić grubaski tylko tylko dlatego, że ktoś tak by chciał. I tak samo z wydzielinami wszelakimi. Swoją drogą tutaj po potrafi być komicznie z reakcjami na podniecenie, albo zaraz przy orgazmie.

Niestety są też kolesie, którzy mają takie podejście do cipek. I robią wielkie anse, jak kobieta jest naprawdę mokra. I potem robią podjazdy, że 'wiadro' i jak koleś dojść nie może, to winę zwala na babkę. Tak samo to przykre, jak i żałosne.

Gosiawie - doświadczenia można mieć różne. Ale jak ktoś najpierw się zapiera, że miał kontakt tylko z takimi 18+, a potem, że jednak 16-17cm i 'pomiar' ręką, to równie dobrze mogło to być i 15cm. I generalnie - spoko. Bo właśnie doświadczenia mogą być różne. Tylko statystycznie, to tych 18+ jest na tyle mało, że większość kobiet nawet takiego na oczy nie widziała lub może raz czy dwa w całym swoim życiu, bo realnie takich jest raptem kilka % facetów. I jak zostało tu już zauważone - duży rozmiar wcale nie oznacza z automatu super seksu. Bo jednak ważniejsze jest zgranie wzajemnych potrzeb. Ja np nie lubię jak jest aż tak ciasno. Bo nie mogę sobie wtedy pozwolić na nieuwagę i muszę się stale kontrolować. A lubię też mocniej i intensywniej, lubię dać się ponieść chwili. A w takich warunkach zwyczajnie się nie da. A to naprawdę średnie doświadczenie, jak się trzeba kontrolować cały czas, żeby za mocno biodrami nie machnąć.

130

Odp: Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Ja akurat nic nie pisałam o technice big_smile
Bo tu powinna każda pasować, pisałam o dobraniu się pod tym względem.

Posty [ 66 do 130 z 183 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Ogromny problem, który niszczy moje życie ( prośba kobiet o pomoc )

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024