Podwójne standardy... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Podwójne standardy...

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 363 ]

131

Odp: Podwójne standardy...
Husky napisał/a:

Tylko chyba sprawa rozchodzi się o to, żebyśmy tu, teraz, na obecnym etapie rozwoju myśli ludzkiej, doszli wreszcie do wzajemnego szacunku i nie szeregowali ch..owych zachowań danych jednostek, jako reprezentujących połowę społeczeństwa, dodatkowo pod szyldem tożsamościowym. Zupełnie jakby płeć była przynależnością do jakiegoś obozu, w którym należy się okopać, ufortyfikować i bronić zajętej pozycji wink

Teraz będzie o to trudniej niż kiedykolwiek, bo media głównego nurtu wraz z politykami za wszelką cenę próbują nas skłócić (dość skutecznie zresztą) i doprowadzić do wojny damsko-męskiej.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Podwójne standardy...

Przeciwnie.
Powieść Prusa jest uniwersalna i mocno aktualna.
Czytałaś ją w ogóle Husky?.
Jeśli nie, to polecam.

133

Odp: Podwójne standardy...
Legat napisał/a:
Ela210 napisał/a:

W patriarchalnym modelu kobieta jest traktowana przedmiotowo.

A może warto się zastanowić nad tym, co się bezwolnie powiela? Coś ci tu nie zgrzyta? Przecież kobiety nie są mniej inteligentne od mężczyzn. No to jak się stało, że były traktowane przedmiotowo? Dlaczego na to pozwoliły? Połowa nacji przecież. smile Weźmy dla przykładu Lalkę Prusa, który orał rzeczywistość. Kto kogo traktuje przedmiotowo? Kto stoi wyżej w społeczeństwie? Wokulski, czy panna Izabela?

Kiedyś decydowała siła i stąd na świecie panował patriarchat, gdyby kobiety były fizycznie silniejsze - amazonek nie liczmy - panowałby na świecie matriarchat. Jak to się mówi - biologia.
Kiedyś ruch równości miał sens, feminizm miał sens ale teraz...szkoda gadać.

Ela210 napisał/a:

A nie wiem, czy wiesz,  ale ludzki noworodek jest zdolny do samodzielnego życia tak za około 15 lat. Więc wtedy ekonomicznie kobieta jest zdana na ojca dziecka.

Zdana na ojca przez 15 lat czy gdy urodzi?

134

Odp: Podwójne standardy...
Ela210 napisał/a:

Przeciwnie.
Powieść Prusa jest uniwersalna i mocno aktualna.
Czytałaś ją w ogóle Husky?.
Jeśli nie, to polecam.

Nie no, chyba każdy czytał, w końcu to lektura i ja się zgadzam, że pod wieloma względami uniwersalna, ale zdecydowanie NIE w kwestii aktualności stanu prawa, świadomości uwarunkowań płciowych ani realiów zaplecza społecznego, które kształtują przekonania.

A do czego Twoim zdaniem aktualność miałaby się odnosić w tym przypadku?:)

135

Odp: Podwójne standardy...
Violette napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Raczej Pazura ma parcie na szkło.
Tą jego Edyta ani piękna, ani mądra,  kto by na nią czychał.? Za to kochająca i oddana rodzinie.
Mnie wzruszyła jednym wywiadem gdzie opowiadała o ich związku i to jest z jej strony prawdziwa miłość,  miło się słuchało.
Raczej stary chłopczyk coś znowu odwali, nie byłaby to pierwszyzna w jego wykonaniu.


HAHAHAH, zaczeło sie..Znow elzunia, lat 50 z hakiem, pisze o 35 letniej kobiecie, że "ani piekna, ani mądra".. big_smile nie no kisne...  Stara torba za grosz nie ma przyzwoitości, żeby pisac o lasce, ktora tworzy OD LAT szczesliwy zwiazek, z pogarda, tylko dlatego,ze jest starym wrednym zawistynym pudłem. big_smile
A myślałam, że to się tyczy tylko personalnych uprzedzeń, jak ze mną. A to pudło [pisze tak o KAŻDEJ atrakcyjniej mlodszej od siebie o 15 lat kobiecie, jahahahha.

Osmieszasz się.

Teraz czekam na tekst o tym, ze ci z Edytka czegoś zazdrośnimy. Pewnie jędrnej skóry i ślicznej buźki XD  elzunia to damski odpowiednik odklejonego tomaszka big_smile


Ale wiesz pizdeczko, że niepotrzebnie się produkujesz? Wiadomo, że jesteś trolicą podstawioną do podsycania niezdrowych emocji. Szkoda, że ludzie się na to łapią.

136

Odp: Podwójne standardy...
Husky napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Przeciwnie.
Powieść Prusa jest uniwersalna i mocno aktualna.
Czytałaś ją w ogóle Husky?.
Jeśli nie, to polecam.

Nie no, chyba każdy czytał, w końcu to lektura i ja się zgadzam, że pod wieloma względami uniwersalna, ale zdecydowanie NIE w kwestii aktualności stanu prawa, świadomości uwarunkowań płciowych ani realiów zaplecza społecznego, które kształtują przekonania.

A do czego Twoim zdaniem aktualność miałaby się odnosić w tym przypadku?:)

Darmowy audiobook na youtube był.
Aktualność polega na relacjach międzyludzkich.
Na ludziach w tej książce.


smile

137

Odp: Podwójne standardy...
PainIsFinite napisał/a:

Rzadko już tu wchodzę ale weszłam i popełniłam...czytanie mesko-damskich nawalanek w wątku Kaszpira i Lakszmi.
I uderza mnie jedna rzecz. Zgodnie z męską logika Panie 35+ powinny już się czołgać w całunie w stronę grobu, bo nikt ich chcieć nie będzie skoro tyle jest młodszych kobiet. Tłumaczą to biologią - "dla mężczyzny atrakcyjna jest kobietą, która może jeszcze mu dać potomstwo"*. Więc skreślają kobietę za czynnik, na który absolutnie NIE MA WPŁYWU (starzenie się), a jednocześnie źli są na fakt, że niektore kobiety (zwłaszcza atrakcyjne i mające większy wybór) - odrzucają mężczyzn ze względu na niski wzrost albo brak włosów. Oburzają się, że przecież nie mają na swój wzrost ani łysienie wpływu:)))
Czy tylko mi wydaje się to absurdalne?
Albo kolejna gadka - kobiety to materialistki, szukają  mężczyzn z pieniędzmi. A jednocześnie Ci sami Panowie deklarują, że kobieta musi być taka i taka, mieć max ileś tam lat, jakoś wyglądać i tak dalej...
Rozumiem, że każdy ma preferencje, ja również je mam, każdy ma. I ma prawo je mieć. Tylko czemu przeszkadza to Panom mającym właśnie takie wyśrubowane oczekiwania, gdy nie wpasowują się w oczekiwania kobiet, które im się podobają? Ja to widzę tak, że jeśli ktoś tak przedmiotowo myśli o ludziach (musi mieć wiek max X, wymiary Y etc) to niech liczy się też z tym, że zostanie tak samo przedmiotowo potraktowany (bo nie ma wzrostu X, stanu zasobów Y etc)

* Jak ma się to do Panów 45+ którzy twardo deklarują, że już nie chcą potomstwa a jednocześnie szukają młodszej partnerki? Czy wtedy argument płodności nie powinien już być nieistotny..?


Myślę, że wynika to głównie z tego, co mężczyna a co kobieta poszukują w związku. Kobiety są najbardziej atrakcyjne w wieku 20-30 lat, podczas gdy mężczyźni 30-40 lat, dlatego dośćnaturalne jest to, że młodsza kobieta wiąże się z nieco starszym meżczyzną, bo oboje na tym korzystają. On spotyka się z kobietą atrakcyjną (głównie z punktu widzenia wieku), ona z dojrzalszym mężczyzną który lepiej o nią zadba bo ma większe doświadcenie a takze większe zasoby. Mężczyźni są wzrokowcami, więc szukają dla siebie jak najabardziej atrakcyjnej partnerki, niestety po 35 roku życia, atrakcyjność kobiet bardzo mocno spada, w przypadku mężczyzn jest nieco inacej, ponieważ w ich przypadku, atrakcyjność fizyzczna nie jest jedynym czynnikiem branym pod uwagę.
A co do hipokryzji i podwójnych standarów... to ocywiście, zarówno kobiety jak i mężczyźni stoują podwójne standardy smile

138

Odp: Podwójne standardy...
maku2 napisał/a:

Kiedyś decydowała siła i stąd na świecie panował patriarchat, gdyby kobiety były fizycznie silniejsze - amazonek nie liczmy - panowałby na świecie matriarchat. Jak to się mówi - biologia.

Matka natura dobrze wiedziała, co robi, dając mężczyznom większą siłę fizyczną. Wszak to kobiety są bardziej agresywne i impulsywne, więc mężczyźni szybko by wyginęli, a w ślad za nimi cała ludzkość.

Kiedyś ruch równości miał sens, feminizm miał sens ale teraz...szkoda gadać.

Oczywiście, obecnie mężczyźni nie mają żadnego prawa, którego nie miałyby kobiety, nie licząc oczywiście Arabii Saudyjskiej, Iranu czy innych tego typu krajów.

139

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Każdy ma jakieś swoje kryteria, którymi się kieruje.

Przy zakochaniu?

Przy szukaniu partnera. Ale przy zakochaniu przestają one mieć znaczenie.

Czyli nie ma znaczenia to, że on ma 30 lat a ona 33. O co więc cala dyskusja?

140

Odp: Podwójne standardy...
Dżentelmen napisał/a:

Mężczyźni są wzrokowcami, więc szukają dla siebie jak najabardziej atrakcyjnej partnerki, niestety po 35 roku życia, atrakcyjność kobiet bardzo mocno spada, w przypadku mężczyzn jest nieco inacej, ponieważ w ich przypadku, atrakcyjność fizyzczna nie jest jedynym czynnikiem branym pod uwagę.
smile

Hmm, czyli u kobiet jedynym czynnikiem ich wyboru jest ich uroda?
Nice.
Panowie, co Panowie na to?

141

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
Dżentelmen napisał/a:

Mężczyźni są wzrokowcami, więc szukają dla siebie jak najabardziej atrakcyjnej partnerki, niestety po 35 roku życia, atrakcyjność kobiet bardzo mocno spada, w przypadku mężczyzn jest nieco inacej, ponieważ w ich przypadku, atrakcyjność fizyzczna nie jest jedynym czynnikiem branym pod uwagę.
smile

Hmm, czyli u kobiet jedynym czynnikiem ich wyboru jest ich uroda?
Nice.
Panowie, co Panowie na to?

Zawsze na początku zwracamy uwagę na wygląd, czy to facet czy kobieta. Jeśli ktoś powie że najpierw zwrócił uwagę na "bogate wnętrze" to kłamie.
Później w grę wchodzą inne aspekty.

142

Odp: Podwójne standardy...
maku2 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Dżentelmen napisał/a:

Mężczyźni są wzrokowcami, więc szukają dla siebie jak najabardziej atrakcyjnej partnerki, niestety po 35 roku życia, atrakcyjność kobiet bardzo mocno spada, w przypadku mężczyzn jest nieco inacej, ponieważ w ich przypadku, atrakcyjność fizyzczna nie jest jedynym czynnikiem branym pod uwagę.
smile

Hmm, czyli u kobiet jedynym czynnikiem ich wyboru jest ich uroda?
Nice.
Panowie, co Panowie na to?

Zawsze na początku zwracamy uwagę na wygląd, czy to facet czy kobieta. Jeśli ktoś powie że najpierw zwrócił uwagę na "bogate wnętrze" to kłamie.
Później w grę wchodzą inne aspekty.

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

143

Odp: Podwójne standardy...

Mało kto rozumie tak naprawdę psychologię ewolucyjną i ten wątek jest tego świadectwem... Weźmy przykład z tytułowego posta:

Zgodnie z męską logika Panie 35+ powinny już się czołgać w całunie w stronę grobu, bo nikt ich chcieć nie będzie skoro tyle jest młodszych kobiet. Tłumaczą to biologią - "dla mężczyzny atrakcyjna jest kobietą, która może jeszcze mu dać potomstwo"*
...
* Jak ma się to do Panów 45+ którzy twardo deklarują, że już nie chcą potomstwa a jednocześnie szukają młodszej partnerki? Czy wtedy argument płodności nie powinien już być nieistotny..?

Nasze wyewoluowane preferencje nie są jakimiś żelaznymi regułami, tylko SKŁONNOŚCIAMI, które są mniej lub bardziej elastyczne. Jest wielu ludzi na tym świecie i każdy człowiek dysponuje rozmaitym zestawem cech. Nieraz się zdarzy, że starsza kobieta może mieć młodszego partnera i nie przeczy to ogólnej zasadzie, że mężczyźni częściej preferują młodsze partnerki. I nie ma znaczenia, czy mężczyzna chce mieć dzieci, czy nie. Preferencja do młodszych kobiet pozostaje, bo w toku ewolucji nie wytworzył się jakiś świadomy ośrodek w mózgu, który mówi wprost "chcę młodszą, bo mam większe szanse na spłodzenie z nią potomstwa", tylko po prostu szerzej rozpowszechnili swoje geny (a wraz z nimi preferencje) mężczyźni, którzy wykazywali skłonności do młodszych kobiet. Dlatego teraz w populacji częściej się zdarza sytuacja, że mężczyzna PREFERUJE młodsze kobiety - i nie ma to nic wspólnego z jego świadomą decyzją, czy planuje się rozmnażać czy nie. I ponownie, nie znaczy to, że każdy facet zawsze i bez względu na wszystko wybierze tylko i wyłącznie młodszą kobietę.

144 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-04-25 14:33:28)

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
maku2 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Hmm, czyli u kobiet jedynym czynnikiem ich wyboru jest ich uroda?
Nice.
Panowie, co Panowie na to?

Zawsze na początku zwracamy uwagę na wygląd, czy to facet czy kobieta. Jeśli ktoś powie że najpierw zwrócił uwagę na "bogate wnętrze" to kłamie.
Później w grę wchodzą inne aspekty.

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

A co do zwracania uwagi na wygląd, to wiadomo, że atrakcyjna osoba rzuca się w oczy i robi wrażenie, więc chce się ją poznać. I to działa w obie strony. Ale nieatrakcyjna kobieta może nadrobić charakterem, tak jak atrakcyjna może zniechęcić. Mężczyźni mają trudniej, bo kobiety rzadziej chcą poznawać mężczyzn, którzy im się nie podobają, nawet do koleżeńskiej relacji.

145

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
maku2 napisał/a:

Zawsze na początku zwracamy uwagę na wygląd, czy to facet czy kobieta. Jeśli ktoś powie że najpierw zwrócił uwagę na "bogate wnętrze" to kłamie.
Później w grę wchodzą inne aspekty.

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

.

Tak, w tym wypadku tylko na wygląd, bo rozmowa jest tylko o wygladzie( nie podane są cechy, czy kobieta ma być wesoła, czy wycofana, czy intelektualistka, typ mamusiowy, czy być kobieta karierowiczką) , ma być ładna i młoda, góra do 35 Rz.
To to samo szukam u mężczyzn, spodziewam się, że będą coraz bardziej atrakcyjni fizycznie z wiekiem  skoro poruszany jest tu aspekt fizyczności.

I nasunęło mi się pytanie. Jako jest wiek mężczyzn, w którym możemy powiedzieć, że zaczynają wyglądać coraz gorzej fizycznie. U kobiet jest to 35 rok życia.
U mężczyzn możemy przyjąć jaki wiek?

146

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
maku2 napisał/a:

Zawsze na początku zwracamy uwagę na wygląd, czy to facet czy kobieta. Jeśli ktoś powie że najpierw zwrócił uwagę na "bogate wnętrze" to kłamie.
Później w grę wchodzą inne aspekty.

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

A co do zwracania uwagi na wygląd, to wiadomo, że atrakcyjna osoba rzuca się w oczy i robi wrażenie, więc chce się ją poznać. I to działa w obie strony. Ale nieatrakcyjna kobieta może nadrobić charakterem, tak jak atrakcyjna może zniechęcić. Mężczyźni mają trudniej, bo kobiety rzadziej chcą poznawać mężczyzn, którzy im się nie podobają, nawet do koleżeńskiej relacji.

Nieatrakcyjna kobieta nie nadrobi charakterem. Jak jest niepociagakaca fizycznie dla mężczyzny, on się nią nie zainteresuje.

147

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
maku2 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Hmm, czyli u kobiet jedynym czynnikiem ich wyboru jest ich uroda?
Nice.
Panowie, co Panowie na to?

Zawsze na początku zwracamy uwagę na wygląd, czy to facet czy kobieta. Jeśli ktoś powie że najpierw zwrócił uwagę na "bogate wnętrze" to kłamie.
Później w grę wchodzą inne aspekty.

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Bez początku nie ma całości.
Najpierw wygląd, później to co kobieta ma w głowie = związek lub nie.
Ewentualnie przygoda.

Co do reszty - ci bardziej apetyczni są wyłapani smile

148

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

.

Tak, w tym wypadku tylko na wygląd, bo rozmowa jest tylko o wygladzie( nie podane są cechy, czy kobieta ma być wesoła, czy wycofana, czy intelektualistka, typ mamusiowy, czy być kobieta karierowiczką) , ma być ładna i młoda, góra do 35 Rz.
To to samo szukam u mężczyzn, spodziewam się, że będą coraz bardziej atrakcyjni fizycznie z wiekiem  skoro poruszany jest tu aspekt fizyczności.

Tyle że nie. Mężczyźni są wówczas najbardziej atrakcyjni, jeśli chodzi o całokształt. Jednak u kobiet ten wygląd częściej jest główną kartą przetargową (choć to się zaczyna zmieniać), podczas gdy mężczyzna może nadrabiać zaradnością czy innymi cechami, które u kobiet nie odgrywają większej roli.

I nasunęło mi się pytanie. Jako jest wiek mężczyzn, w którym możemy powiedzieć, że zaczynają wyglądać coraz gorzej fizycznie. U kobiet jest to 35 rok życia.
U mężczyzn możemy przyjąć jaki wiek?

Nie mam pojęcia, ale pewnie podobnie.

149

Odp: Podwójne standardy...
maku2 napisał/a:
rossanka napisał/a:
maku2 napisał/a:

Zawsze na początku zwracamy uwagę na wygląd, czy to facet czy kobieta. Jeśli ktoś powie że najpierw zwrócił uwagę na "bogate wnętrze" to kłamie.
Później w grę wchodzą inne aspekty.

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Bez początku nie ma całości.
Najpierw wygląd, później to co kobieta ma w głowie = związek lub nie.
Ewentualnie przygoda.

Co do reszty - ci bardziej apetyczni są wyłapani smile

W którym momencie faceci się sypią?
Kobiety po 35 roku życia, a mężczyźni?

U kobiet też. Te najbardziej apetyczne już dawno zaobraczkowane. Ech co za los.

150

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

A co do zwracania uwagi na wygląd, to wiadomo, że atrakcyjna osoba rzuca się w oczy i robi wrażenie, więc chce się ją poznać. I to działa w obie strony. Ale nieatrakcyjna kobieta może nadrobić charakterem, tak jak atrakcyjna może zniechęcić. Mężczyźni mają trudniej, bo kobiety rzadziej chcą poznawać mężczyzn, którzy im się nie podobają, nawet do koleżeńskiej relacji.

Nieatrakcyjna kobieta nie nadrobi charakterem. Jak jest niepociagakaca fizycznie dla mężczyzny, on się nią nie zainteresuje.

Jeśli całkowicie odpycha wyglądem, to nie. Ale takich kobiet nie ma wiele. W drugą stronę też to działa, tylko że wam podoba się znacznie mniej mężczyzn niż nam kobiet.

151

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

.

Tak, w tym wypadku tylko na wygląd, bo rozmowa jest tylko o wygladzie( nie podane są cechy, czy kobieta ma być wesoła, czy wycofana, czy intelektualistka, typ mamusiowy, czy być kobieta karierowiczką) , ma być ładna i młoda, góra do 35 Rz.
To to samo szukam u mężczyzn, spodziewam się, że będą coraz bardziej atrakcyjni fizycznie z wiekiem  skoro poruszany jest tu aspekt fizyczności.

Tyle że nie. Mężczyźni są wówczas najbardziej atrakcyjni, jeśli chodzi o całokształt. Jednak u kobiet ten wygląd częściej jest główną kartą przetargową (choć to się zaczyna zmieniać), podczas gdy mężczyzna może nadrabiać zaradnością czy innymi cechami, które u kobiet nie odgrywają większej roli.

I nasunęło mi się pytanie. Jako jest wiek mężczyzn, w którym możemy powiedzieć, że zaczynają wyglądać coraz gorzej fizycznie. U kobiet jest to 35 rok życia.
U mężczyzn możemy przyjąć jaki wiek?

Nie mam pojęcia, ale pewnie podobnie.

Jak podobnie, jak panowie grubo po 40 piszą, że nadal wyglądają młodo, niektórzy nawet jak studenci.

152

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

A co do zwracania uwagi na wygląd, to wiadomo, że atrakcyjna osoba rzuca się w oczy i robi wrażenie, więc chce się ją poznać. I to działa w obie strony. Ale nieatrakcyjna kobieta może nadrobić charakterem, tak jak atrakcyjna może zniechęcić. Mężczyźni mają trudniej, bo kobiety rzadziej chcą poznawać mężczyzn, którzy im się nie podobają, nawet do koleżeńskiej relacji.

Nieatrakcyjna kobieta nie nadrobi charakterem. Jak jest niepociagakaca fizycznie dla mężczyzny, on się nią nie zainteresuje.

Jeśli całkowicie odpycha wyglądem, to nie. Ale takich kobiet nie ma wiele. W drugą stronę też to działa, tylko że wam podoba się znacznie mniej mężczyzn niż nam kobiet.

I całe szczęście. Wyobraź sobie, że masz dziewczynę i podoba jej się 10 procent mężczyzn na ulicy. A teraz sobie wyobraz, że podoba jej się 90 procent mężczyzn na ulicy.
A kobiety muszą znisic fakt, że ich mężczyznom podoba się w zasadzie większość kobiet od 15 roku życia wzwyż.

153

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Tak, w tym wypadku tylko na wygląd, bo rozmowa jest tylko o wygladzie( nie podane są cechy, czy kobieta ma być wesoła, czy wycofana, czy intelektualistka, typ mamusiowy, czy być kobieta karierowiczką) , ma być ładna i młoda, góra do 35 Rz.
To to samo szukam u mężczyzn, spodziewam się, że będą coraz bardziej atrakcyjni fizycznie z wiekiem  skoro poruszany jest tu aspekt fizyczności.

Tyle że nie. Mężczyźni są wówczas najbardziej atrakcyjni, jeśli chodzi o całokształt. Jednak u kobiet ten wygląd częściej jest główną kartą przetargową (choć to się zaczyna zmieniać), podczas gdy mężczyzna może nadrabiać zaradnością czy innymi cechami, które u kobiet nie odgrywają większej roli.

I nasunęło mi się pytanie. Jako jest wiek mężczyzn, w którym możemy powiedzieć, że zaczynają wyglądać coraz gorzej fizycznie. U kobiet jest to 35 rok życia.
U mężczyzn możemy przyjąć jaki wiek?

Nie mam pojęcia, ale pewnie podobnie.

Jak podobnie, jak panowie grubo po 40 piszą, że nadal wyglądają młodo, niektórzy nawet jak studenci.

Młodo to może nie, ale przeciętny mężczyzna w tym wieku pewnie będzie atrakcyjniejszy od przeciętnej kobiety. Też się starzeją, ale wolniej.

154

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nieatrakcyjna kobieta nie nadrobi charakterem. Jak jest niepociagakaca fizycznie dla mężczyzny, on się nią nie zainteresuje.

Jeśli całkowicie odpycha wyglądem, to nie. Ale takich kobiet nie ma wiele. W drugą stronę też to działa, tylko że wam podoba się znacznie mniej mężczyzn niż nam kobiet.

I całe szczęście. Wyobraź sobie, że masz dziewczynę i podoba jej się 10 procent mężczyzn na ulicy. A teraz sobie wyobraz, że podoba jej się 90 procent mężczyzn na ulicy.
A kobiety muszą znisic fakt, że ich mężczyznom podoba się w zasadzie większość kobiet od 15 roku życia wzwyż.

Ale to że ktoś mi się podoba, nie oznacza od razu, że z każdą chciałbym być. Nie oznacza też, że zdradziłbym partnerkę, gdyby taka kobieta zaproponowała seks. Nie kierujemy się wyłącznie zwierzęcymi instynktami. Za to kobieta prędzej zdradzi/zostawi, jak trafi na kogoś w jej odczuciu lepszego, kto będzie potencjalnie zainteresowany, choć oczywiście nie każda tak robi i nie zawsze tak jest.

155

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Tyle że nie. Mężczyźni są wówczas najbardziej atrakcyjni, jeśli chodzi o całokształt. Jednak u kobiet ten wygląd częściej jest główną kartą przetargową (choć to się zaczyna zmieniać), podczas gdy mężczyzna może nadrabiać zaradnością czy innymi cechami, które u kobiet nie odgrywają większej roli.


Nie mam pojęcia, ale pewnie podobnie.

Jak podobnie, jak panowie grubo po 40 piszą, że nadal wyglądają młodo, niektórzy nawet jak studenci.

Młodo to może nie, ale przeciętny mężczyzna w tym wieku pewnie będzie atrakcyjniejszy od przeciętnej kobiety. Też się starzeją, ale wolniej.

Nie powiedziałabym. Po 40 to ja mam kupę znajomych i wszystko zależy od osoby. A nie, że mężczyzna tylko dlatego, że jest mężczyzna wygląda młodziej.
Mam kolegę, 35 lat, dałabym mu spokojnie kolo40ki. Drugiego znajomego oceniłam na dobre 50plus, okazało się, że rok starszy ode mnie. Żeby nue było, pytałam koleżanek, miały te same spostrzeżenia. To zależy więc od osoby, a nie od płci.

156

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Jeśli całkowicie odpycha wyglądem, to nie. Ale takich kobiet nie ma wiele. W drugą stronę też to działa, tylko że wam podoba się znacznie mniej mężczyzn niż nam kobiet.

I całe szczęście. Wyobraź sobie, że masz dziewczynę i podoba jej się 10 procent mężczyzn na ulicy. A teraz sobie wyobraz, że podoba jej się 90 procent mężczyzn na ulicy.
A kobiety muszą znisic fakt, że ich mężczyznom podoba się w zasadzie większość kobiet od 15 roku życia wzwyż.

Ale to że ktoś mi się podoba, nie oznacza od razu, że z każdą chciałbym być. Nie oznacza też, że zdradziłbym partnerkę, gdyby taka kobieta zaproponowała seks. Nie kierujemy się wyłącznie zwierzęcymi instynktami. Za to kobieta prędzej zdradzi/zostawi, jak trafi na kogoś w jej odczuciu lepszego, kto będzie potencjalnie zainteresowany, choć oczywiście nie każda tak robi i nie zawsze tak jest.

A mężczyzna nie zdradzi jak trafi na kogoś w jego odczucia lepszego, kto będzie potencjalnie zainteresowany? Ile takich wątków tu było, masa cała.

Choć oczywiście nie każdy tak zrobi i nie zawsze tak jest.

157 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-04-25 15:00:03)

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

I całe szczęście. Wyobraź sobie, że masz dziewczynę i podoba jej się 10 procent mężczyzn na ulicy. A teraz sobie wyobraz, że podoba jej się 90 procent mężczyzn na ulicy.
A kobiety muszą znisic fakt, że ich mężczyznom podoba się w zasadzie większość kobiet od 15 roku życia wzwyż.

Ale to że ktoś mi się podoba, nie oznacza od razu, że z każdą chciałbym być. Nie oznacza też, że zdradziłbym partnerkę, gdyby taka kobieta zaproponowała seks. Nie kierujemy się wyłącznie zwierzęcymi instynktami. Za to kobieta prędzej zdradzi/zostawi, jak trafi na kogoś w jej odczuciu lepszego, kto będzie potencjalnie zainteresowany, choć oczywiście nie każda tak robi i nie zawsze tak jest.

A mężczyzna nie zdradzi jak trafi na kogoś w jego odczucia lepszego, kto będzie potencjalnie zainteresowany? Ile takich wątków tu było, masa cała.

Choć oczywiście nie każdy tak zrobi i nie zawsze tak jest.

Oczywiście, że mężczyźni też tak czasem robią, ale jednak rzadziej. Mężczyźni generalnie myślą logicznie, muszą wszystko przeanalizować, a kobiety działają pod wpływem emocji i dają się ponieść chwili, nie myśląc, co będzie dalej.

158

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
maku2 napisał/a:

Zawsze na początku zwracamy uwagę na wygląd, czy to facet czy kobieta. Jeśli ktoś powie że najpierw zwrócił uwagę na "bogate wnętrze" to kłamie.
Później w grę wchodzą inne aspekty.

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

A co do zwracania uwagi na wygląd, to wiadomo, że atrakcyjna osoba rzuca się w oczy i robi wrażenie, więc chce się ją poznać. I to działa w obie strony. Ale nieatrakcyjna kobieta może nadrobić charakterem, tak jak atrakcyjna może zniechęcić. Mężczyźni mają trudniej, bo kobiety rzadziej chcą poznawać mężczyzn, którzy im się nie podobają, nawet do koleżeńskiej relacji.

Mi nie chodzi o atracyjny wygląd 40-latków ani o ich "wnętrze". Chodzi o zasoby, o status, doświadczenie życiowe, kulturę, zachowanie etc. Mężczyźni na takie rzeczy zwracają dużo mniejszą uwagę. Facet chętniej pójdzie na randkę z atrakcyjną 25-letnią kasjąrką z żabki, niż 40-letnią zamożną prawniczką z dużego miasta smile. To po prostu kwestia preferencji smile

159

Odp: Podwójne standardy...

A może tak
- stary facet nigdy nie jest tak stary jak stara baba... cool

160

Odp: Podwójne standardy...
Dżentelmen napisał/a:

Mi nie chodzi

mnie

161

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale to że ktoś mi się podoba, nie oznacza od razu, że z każdą chciałbym być. Nie oznacza też, że zdradziłbym partnerkę, gdyby taka kobieta zaproponowała seks. Nie kierujemy się wyłącznie zwierzęcymi instynktami. Za to kobieta prędzej zdradzi/zostawi, jak trafi na kogoś w jej odczuciu lepszego, kto będzie potencjalnie zainteresowany, choć oczywiście nie każda tak robi i nie zawsze tak jest.

A mężczyzna nie zdradzi jak trafi na kogoś w jego odczucia lepszego, kto będzie potencjalnie zainteresowany? Ile takich wątków tu było, masa cała.

Choć oczywiście nie każdy tak zrobi i nie zawsze tak jest.

Oczywiście, że mężczyźni też tak czasem robią, ale jednak rzadziej. Mężczyźni generalnie myślą logicznie, muszą wszystko przeanalizować, a kobiety działają pod wpływem emocji i dają się ponieść chwili, nie myśląc, co będzie dalej.

Zależy od osoby. Ja np jestem bardzo analizującą, muszę wszystko przemyśleć, znajomi śmieją się, że powinnam czasem zrobić coś szalonego czy pod wpływem emocji. A przecież nie jestem jakąś wyjątkową kobietą.

Z obserwacji po kolegach widzę, że jest na odwrót . Mężczyźni lubią podejmować ryzyko, dają się ponieść chwili nie dbając w danym momencie o przyszłość. Kobiety są bardziej ostrożne i przewidujące.
Piszę po znajomych, w przedziale 30-60 lat.

162

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:

W którym momencie faceci się sypią?
Kobiety po 35 roku życia, a mężczyźni?

Koło 30-tki smile

163

Odp: Podwójne standardy...
Dżentelmen napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

A co do zwracania uwagi na wygląd, to wiadomo, że atrakcyjna osoba rzuca się w oczy i robi wrażenie, więc chce się ją poznać. I to działa w obie strony. Ale nieatrakcyjna kobieta może nadrobić charakterem, tak jak atrakcyjna może zniechęcić. Mężczyźni mają trudniej, bo kobiety rzadziej chcą poznawać mężczyzn, którzy im się nie podobają, nawet do koleżeńskiej relacji.

Mi nie chodzi o atracyjny wygląd 40-latków ani o ich "wnętrze". Chodzi o zasoby, o status, doświadczenie życiowe, kulturę, zachowanie etc. Mężczyźni na takie rzeczy zwracają dużo mniejszą uwagę. Facet chętniej pójdzie na randkę z atrakcyjną 25-letnią kasjąrką z żabki, niż 40-letnią zamożną prawniczką z dużego miasta smile. To po prostu kwestia preferencji smile

Ale bez sensu przykład.

A jak ma do wyboru 40letnią kasjerkę z Żabki i 25latkę właśnie kończącą prawo?
Nadal szansę ma kobieta z Żabki?

164

Odp: Podwójne standardy...
GrammarNazi napisał/a:
Dżentelmen napisał/a:

Mi nie chodzi

mnie

Jak już się czepiasz, to chociaż sam nie rób błędów.

165

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:

A jak ma do wyboru 40letnią kasjerkę z Żabki i 25latkę właśnie kończącą prawo?
Nadal szansę ma kobieta z Żabki?

Widzę, że nie zrozumiałaś przykładu smile.
Atrakcyjna 25 letnia kasjerka z żabki jest dla faceta tak samo atrakcyjna jak atrakcyjna 25 letnia absolwentka prawa. Dla kobiety, przystojny absolwent prawa jest dużo więcej wart niż przystojny kasjer z żabki. Rozumiesz?

166

Odp: Podwójne standardy...
Dżentelmen napisał/a:
rossanka napisał/a:

A jak ma do wyboru 40letnią kasjerkę z Żabki i 25latkę właśnie kończącą prawo?
Nadal szansę ma kobieta z Żabki?

Widzę, że nie zrozumiałaś przykładu smile.
Atrakcyjna 25 letnia kasjerka z żabki jest dla faceta tak samo atrakcyjna jak atrakcyjna 25 letnia absolwentka prawa. Dla kobiety, przystojny absolwent prawa jest dużo więcej wart niż przystojny kasjer z żabki. Rozumiesz?

Rozumiem, że liczy się tylko wygląd. Kobieta ma być młoda i ladna( młode brzydule też mają przekichane), a wtedy nie liczą się pozostałe rzeczy ( fakt czy ona pracuje w żabce, w sądzie czy nigdzie nie pracuje tylko utrzymują ją rodzice).
Na szczęście u kobiet-sam wygląd mężczyzny nie wystarczy, by chciałyby być z nim w związku. Z resztą co to za związek, gdzie jedynym kryterium jest wygląd?

167

Odp: Podwójne standardy...
Dżentelmen napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dzentelmem nie pisał o początku, tylko o całości.

Co do wypowiedzi, że po 35 rz  kobieta traci a mężczyzna zyskuje, chciałabym, aby tak Było, bo miałabym większe pole do manewru. Naczytałam się o tym na forum, niestety, na forach randkowych czy w realu-nie widzę jakoś tych tabunów coraz bardziej atrakcyjnych z wiekiem 40parolatkow:( kto wysnuł taki pogląd?

Nie widzisz atrakcyjnych 40-latków, czyżbyś patrzyła na wygląd zamiast ich poznawać? tongue

A co do zwracania uwagi na wygląd, to wiadomo, że atrakcyjna osoba rzuca się w oczy i robi wrażenie, więc chce się ją poznać. I to działa w obie strony. Ale nieatrakcyjna kobieta może nadrobić charakterem, tak jak atrakcyjna może zniechęcić. Mężczyźni mają trudniej, bo kobiety rzadziej chcą poznawać mężczyzn, którzy im się nie podobają, nawet do koleżeńskiej relacji.

Mi nie chodzi o atracyjny wygląd 40-latków ani o ich "wnętrze". Chodzi o zasoby, o status, doświadczenie życiowe, kulturę, zachowanie etc.

Ja to doskonale wiem, pisałem wyżej, że nie chodzi o wygląd, a o całokształt.

Mężczyźni na takie rzeczy zwracają dużo mniejszą uwagę. Facet chętniej pójdzie na randkę z atrakcyjną 25-letnią kasjąrką z żabki, niż 40-letnią zamożną prawniczką z dużego miasta smile. To po prostu kwestia preferencji smile

To prawda, zazwyczaj tak jest. Nie ma znaczenia zawód ani zarobki, ale też nie samym wyglądem człowiek żyje i fajnie by było mieć o czym gadać z partnerką smile

168

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
Dżentelmen napisał/a:
rossanka napisał/a:

A jak ma do wyboru 40letnią kasjerkę z Żabki i 25latkę właśnie kończącą prawo?
Nadal szansę ma kobieta z Żabki?

Widzę, że nie zrozumiałaś przykładu smile.
Atrakcyjna 25 letnia kasjerka z żabki jest dla faceta tak samo atrakcyjna jak atrakcyjna 25 letnia absolwentka prawa. Dla kobiety, przystojny absolwent prawa jest dużo więcej wart niż przystojny kasjer z żabki. Rozumiesz?

Rozumiem, że liczy się tylko wygląd. Kobieta ma być młoda i ladna( młode brzydule też mają przekichane), a wtedy nie liczą się pozostałe rzeczy ( fakt czy ona pracuje w żabce, w sądzie czy nigdzie nie pracuje tylko utrzymują ją rodzice).
Na szczęście u kobiet-sam wygląd mężczyzny nie wystarczy, by chciałyby być z nim w związku. Z resztą co to za związek, gdzie jedynym kryterium jest wygląd?

Sam wygląd nie wystarczy, ale jest podstawowym kryterium. Bez top wyglądu facet może być idealnym kandydatem na partnera, a i tak będzie sam. My mamy dużo luźniejsze kryteria dotyczące wyglądu, a i tak wielu z nas chciałoby, żeby kobieta miała jakieś zainteresowania i dało się z nią pogadać. No i by nie była zmierzłą zołzą.

169

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
Dżentelmen napisał/a:

Widzę, że nie zrozumiałaś przykładu smile.
Atrakcyjna 25 letnia kasjerka z żabki jest dla faceta tak samo atrakcyjna jak atrakcyjna 25 letnia absolwentka prawa. Dla kobiety, przystojny absolwent prawa jest dużo więcej wart niż przystojny kasjer z żabki. Rozumiesz?

Rozumiem, że liczy się tylko wygląd. Kobieta ma być młoda i ladna( młode brzydule też mają przekichane), a wtedy nie liczą się pozostałe rzeczy ( fakt czy ona pracuje w żabce, w sądzie czy nigdzie nie pracuje tylko utrzymują ją rodzice).
Na szczęście u kobiet-sam wygląd mężczyzny nie wystarczy, by chciałyby być z nim w związku. Z resztą co to za związek, gdzie jedynym kryterium jest wygląd?

Sam wygląd nie wystarczy, ale jest podstawowym kryterium. Bez top wyglądu facet może być idealnym kandydatem na partnera, a i tak będzie sam. My mamy dużo luźniejsze kryteria dotyczące wyglądu, a i tak wielu z nas chciałoby, żeby kobieta miała jakieś zainteresowania i dało się z nią pogadać. No i by nie była zmierzłą zołzą.

Wystarczy, że nie spodoba Ci się kobieta i też że związku nici, bo nie będziesz chciał tego kontynuować.

A zołzy to akurat nie narzekają na brak facetów.

170

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Rozumiem, że liczy się tylko wygląd. Kobieta ma być młoda i ladna( młode brzydule też mają przekichane), a wtedy nie liczą się pozostałe rzeczy ( fakt czy ona pracuje w żabce, w sądzie czy nigdzie nie pracuje tylko utrzymują ją rodzice).
Na szczęście u kobiet-sam wygląd mężczyzny nie wystarczy, by chciałyby być z nim w związku. Z resztą co to za związek, gdzie jedynym kryterium jest wygląd?

Sam wygląd nie wystarczy, ale jest podstawowym kryterium. Bez top wyglądu facet może być idealnym kandydatem na partnera, a i tak będzie sam. My mamy dużo luźniejsze kryteria dotyczące wyglądu, a i tak wielu z nas chciałoby, żeby kobieta miała jakieś zainteresowania i dało się z nią pogadać. No i by nie była zmierzłą zołzą.

Wystarczy, że nie spodoba Ci się kobieta i też że związku nici, bo nie będziesz chciał tego kontynuować.

W drugą stronę jest tak samo, a nawet gorzej, bo żeby wam się spodobać, to trzeba się dużo bardziej postarać, a i to niewiele da bez świetnych genów.

A zołzy to akurat nie narzekają na brak facetów.

Niektórzy lubią zołzy, tak jak niektóre bad boyów.

171

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:

Wystarczy, że nie spodoba Ci się kobieta i też że związku nici, bo nie będziesz chciał tego kontynuować.

A zołzy to akurat nie narzekają na brak facetów.

Ja nie będę ukrywał, dla mnie jeśli kobieta nie jest atrakcyjna to i tak nic z tego nie bezie. Może zarabiać kupę kasy, być ciekawa, mieć zainteresowania, gotować, być demonem w łóżku. Ale jeśli nie jest dla mnie atrakcyjna to zwyczajnie nie ma to sensu...

172

Odp: Podwójne standardy...

A może tak:
Atrakcyjna pracownica żabki, lat 25, bardzo ładna dziewczyna. Wpada w oku 35 letniemu mężczyźnie.
Nie patrzy on na jej wykształcenie, zarobki itd, ona ma tylko liceum i zarabia najniższa krajowa.
Pobierają się.
Za 10 lat ona ma 35 lat,( nadal pracuje w Żabce),  więc wg forum starzeje się i traci na atrakcyjności fizycznej.l podoba się coraz mniej mężczyznom.
On ma 45 lat i z każdym rokiem odwrotnie- zyskuje na wyglądzie, doświadczeniu, umacnia swoją pozycję w pracy- wg forum podoba się coraz więcej kobietom, nawet 20 letnim studentkom.

Jak ta historia się potoczy, czy on ja powinien wymienić na młodszą czy powinni się zestarzeć razem.

173 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-04-25 16:03:27)

Odp: Podwójne standardy...
Dżentelmen napisał/a:
rossanka napisał/a:

Wystarczy, że nie spodoba Ci się kobieta i też że związku nici, bo nie będziesz chciał tego kontynuować.

A zołzy to akurat nie narzekają na brak facetów.

Ja nie będę ukrywał, dla mnie jeśli kobieta nie jest atrakcyjna to i tak nic z tego nie bezie. Może zarabiać kupę kasy, być ciekawa, mieć zainteresowania, gotować, być demonem w łóżku. Ale jeśli nie jest dla mnie atrakcyjna to zwyczajnie nie ma to sensu...

Moze tez nie mieć tych wszystkich cech, może być bezrobotna  nie umieć gotować , być nudna, nie mieć zainteresiwan i być kiepska w lozku-ale jak dla Ciebie będzie nieatrakcyjna fizycznie, to też nic z tego nie będzie.

Bo tylko wygląd w rym przypadku się liczy. Nie to czy któraś umie gotować i ma studia. Albo odwrotnie, nie umie gotować i ukończył tylko podstawówkę.

174

Odp: Podwójne standardy...
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

W którym momencie faceci się sypią?
Kobiety po 35 roku życia, a mężczyźni?

Koło 30-tki smile

Na forum piszą co innego sad

175

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

W którym momencie faceci się sypią?
Kobiety po 35 roku życia, a mężczyźni?

Koło 30-tki smile

Na forum piszą co innego sad

Rzeczywistość weryfikuje.

176

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:
Dżentelmen napisał/a:
rossanka napisał/a:

Wystarczy, że nie spodoba Ci się kobieta i też że związku nici, bo nie będziesz chciał tego kontynuować.

A zołzy to akurat nie narzekają na brak facetów.

Ja nie będę ukrywał, dla mnie jeśli kobieta nie jest atrakcyjna to i tak nic z tego nie bezie. Może zarabiać kupę kasy, być ciekawa, mieć zainteresowania, gotować, być demonem w łóżku. Ale jeśli nie jest dla mnie atrakcyjna to zwyczajnie nie ma to sensu...

Moze tez nie mieć tych wszystkich cech, może być bezrobotna  nie umieć gotować , być nudna, nie mieć zainteresiwan i być kiepska w lozku-ale jak dla Ciebie będzie nieatrakcyjna fizycznie, to też nic z tego nie będzie.

Bo tylko wygląd w rym przypadku się liczy. Nie to czy któraś umie gotować i ma studia. Albo odwrotnie, nie umie gotować i ukończył tylko podstawówkę.

Chodziło mi o to, że wszystko inne jest bez znaczenia jeśli nie jest atrakcyjna. Dopiero jeśli jest atrakcyjna to zaczynam zwracać uwagę na pozostałe cechy. Po prostu to jest cecha która musi być. Przykładowo dla mnie nie musi gotować, a być może dla kogoś innego najważniejsze jest gotowanie. Dla mnie nie musi mieć milionów na koncie - a dla kogoś to warunek konieczy.
Dla mnie kobieta musi być oczytana i inteligentna. Ale jeśli bedzie nietrakcyjna to jej oczytanie i intelekt są bez znaczenia smile

177

Odp: Podwójne standardy...
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:

Koło 30-tki smile

Na forum piszą co innego sad

Rzeczywistość weryfikuje.

Jaby nie patrzeć, zdecydowanie częściej widuje się 40-sto latka z 25-cio latką, niż odwrotnie smile

178

Odp: Podwójne standardy...
Dżentelmen napisał/a:
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

Na forum piszą co innego sad

Rzeczywistość weryfikuje.

Jaby nie patrzeć, zdecydowanie częściej widuje się 40-sto latka z 25-cio latką, niż odwrotnie smile

Ile znasz takich par, ona 25 on 40plus? Pytam o Twoich znajomych?

179 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-04-25 16:35:16)

Odp: Podwójne standardy...
Dżentelmen napisał/a:
rossanka napisał/a:
Dżentelmen napisał/a:

Ja nie będę ukrywał, dla mnie jeśli kobieta nie jest atrakcyjna to i tak nic z tego nie bezie. Może zarabiać kupę kasy, być ciekawa, mieć zainteresowania, gotować, być demonem w łóżku. Ale jeśli nie jest dla mnie atrakcyjna to zwyczajnie nie ma to sensu...

Moze tez nie mieć tych wszystkich cech, może być bezrobotna  nie umieć gotować , być nudna, nie mieć zainteresiwan i być kiepska w lozku-ale jak dla Ciebie będzie nieatrakcyjna fizycznie, to też nic z tego nie będzie.

Bo tylko wygląd w rym przypadku się liczy. Nie to czy któraś umie gotować i ma studia. Albo odwrotnie, nie umie gotować i ukończył tylko podstawówkę.

Chodziło mi o to, że wszystko inne jest bez znaczenia jeśli nie jest atrakcyjna. Dopiero jeśli jest atrakcyjna to zaczynam zwracać uwagę na pozostałe cechy. Po prostu to jest cecha która musi być. Przykładowo dla mnie nie musi gotować, a być może dla kogoś innego najważniejsze jest gotowanie. Dla mnie nie musi mieć milionów na koncie - a dla kogoś to warunek konieczy.
Dla mnie kobieta musi być oczytana i inteligentna. Ale jeśli bedzie nietrakcyjna to jej oczytanie i intelekt są bez znaczenia smile

O tym właśnie piszę, że wygląd to jedyne kryterium. Nie wykształcenie, czy zarobki, bo jak spotkasz atrakcyjna, zamożną panią kierownik a nieatrakcyjna i bez pieniędzy, niewykształconą sąsiadkę z targu, to zainteresujesz się tą pierwszą.

Tak samo jak będzie bardzo piękna  ale głupia i nudna, a interesującą i inteligentna, ale nie atrakcyjna-to szansę znajomości dasz pierwszej pani, najwyżej po czasie stwierdzisz, że to nie to.
Druga pani, jak się od razu nie spodoba, to nie dasz jej szansy, nie będziesz się z nią spotykał, aby mogła Ci pokazać swój charakter. Czym mogłaby nadrobić.

180

Odp: Podwójne standardy...

Druga sprawa, kogo chcą te dużo młodsze kobiety. Trzebaby się popytać wsrod 25 latek, ile z nich jest z "chlopakiem" , który ma np 42 lata. Pewnie jakieś takie pary będą, tak jak będą pary ona 42 on 25, ale to margines. Większość uplasuje się pośrodku, czyli będą to pary w zbliżonym do siebie wieku( on czy ona starszy czy starsza o 5 lat).

181

Odp: Podwójne standardy...

Szczerze, to w realu patrząc po ludziach, nie widzę odbicia tego, co tu jest propagowane na forum. Czasem zdaje mi się, że to dwa różne światy. Czasem też bywam tu dłużej, czytam i nasiąkam pewnymi treściami. Po czym mam przerwę od forum i okazuje się, że w życiu realnym 30 nie są uważane za stare baby  , rozwódki z dziećmi wychodzą ponownie za mąż  i to za fajnych gości, te, które się wybawily za młodu mają duże już dzieci, męża, domek, dwa auta i wczasy w Grecji dwa razy do roku, a 50 plus śmigają na rowerach, chodzą na kursy tańca i hiszpańskiego albo kupują kolejną parę szpilek. Albo adidasy do pieszych wycieczek, co kto lubi.
Porady i tezy forum wprawiają mnie wtedy w osłupienie, gdy tu wracam po przerwie.

182

Odp: Podwójne standardy...
PainIsFinite napisał/a:

Rzadko już tu wchodzę ale weszłam i popełniłam...czytanie mesko-damskich nawalanek w wątku Kaszpira i Lakszmi.
I uderza mnie jedna rzecz. Zgodnie z męską logika Panie 35+ powinny już się czołgać w całunie w stronę grobu, bo nikt ich chcieć nie będzie skoro tyle jest młodszych kobiet. Tłumaczą to biologią - "dla mężczyzny atrakcyjna jest kobietą, która może jeszcze mu dać potomstwo"*. Więc skreślają kobietę za czynnik, na który absolutnie NIE MA WPŁYWU (starzenie się), a jednocześnie źli są na fakt, że niektore kobiety (zwłaszcza atrakcyjne i mające większy wybór) - odrzucają mężczyzn ze względu na niski wzrost albo brak włosów. Oburzają się, że przecież nie mają na swój wzrost ani łysienie wpływu:)))
Czy tylko mi wydaje się to absurdalne?
Albo kolejna gadka - kobiety to materialistki, szukają  mężczyzn z pieniędzmi. A jednocześnie Ci sami Panowie deklarują, że kobieta musi być taka i taka, mieć max ileś tam lat, jakoś wyglądać i tak dalej...
Rozumiem, że każdy ma preferencje, ja również je mam, każdy ma. I ma prawo je mieć. Tylko czemu przeszkadza to Panom mającym właśnie takie wyśrubowane oczekiwania, gdy nie wpasowują się w oczekiwania kobiet, które im się podobają? Ja to widzę tak, że jeśli ktoś tak przedmiotowo myśli o ludziach (musi mieć wiek max X, wymiary Y etc) to niech liczy się też z tym, że zostanie tak samo przedmiotowo potraktowany (bo nie ma wzrostu X, stanu zasobów Y etc)

* Jak ma się to do Panów 45+ którzy twardo deklarują, że już nie chcą potomstwa a jednocześnie szukają młodszej partnerki? Czy wtedy argument płodności nie powinien już być nieistotny..?


Prawda jest taks, że uległe pipki albo zakompleksieni faceci bawią sie w relacje na zasadzie sugar daddy, czy inny rodzaj sponsoringu. No z jakiegoś powodu nie mogą mieć kobiety za darmo. Przeciętny afrykanski bezdomny bedzie bardziej pociągający dla kobiety, niż taki sponsor. Bo, jakby nie patrzeć czarni mają lepsze geny sylwetkowe i są mnie ulani.

Co do Panów 45+, ktorzy szukają młodszej? Otóż prawie każdy facet szuka młodszej. Zależy tylko ile młodszej. Czterdziestolatek teoretycznie może celować w trzydziestolatki, bo ta różnica nie jest taka duża, a kobiety w tym wieku, już z reguły też grażynowacieją, także oboje do siebie pasują pod tym względem.

183

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale to że ktoś mi się podoba, nie oznacza od razu, że z każdą chciałbym być. Nie oznacza też, że zdradziłbym partnerkę, gdyby taka kobieta zaproponowała seks. Nie kierujemy się wyłącznie zwierzęcymi instynktami. Za to kobieta prędzej zdradzi/zostawi, jak trafi na kogoś w jej odczuciu lepszego, kto będzie potencjalnie zainteresowany, choć oczywiście nie każda tak robi i nie zawsze tak jest.

A mężczyzna nie zdradzi jak trafi na kogoś w jego odczucia lepszego, kto będzie potencjalnie zainteresowany? Ile takich wątków tu było, masa cała.

Choć oczywiście nie każdy tak zrobi i nie zawsze tak jest.

Oczywiście, że mężczyźni też tak czasem robią, ale jednak rzadziej. Mężczyźni generalnie myślą logicznie, muszą wszystko przeanalizować, a kobiety działają pod wpływem emocji i dają się ponieść chwili, nie myśląc, co będzie dalej.

Prędzej, rzadziej...? Jakieś badania czy to taki Twój wydajemiś? A ostatnie zdanie to już zupełnie rodem z podrzędnych psychologicznych pisemek.

A co do dyskusji o wyglądzie panów - wzięłabym pod uwagę, że mężczyźni są bardziej bezkrytyczni wobec siebie. Ładna kobieta zawsze znajdzie sobie coś do poprawy, przeciętniak widzi w lustrze młodego boga.

Już kiedyś chyba o tym wspominałam, ale znowu mi pasuje. Prowadziłam kiedyś gimnastyki w wodzie dla seniorów/kuracjuszy, zatem: średnia wieku w okolicach siedemdziesiątki, często otyłość, różne schorzenia. I tacy panowie całkowicie na poważnie rwali przeszło dwa razy młodsze kobiety - mnie, rehabilitantki, ratowniczki, sprzątaczki... I widać było, że podchodzą absolutnie sobą zachwyceni, jakby naprawdę oczekiwali, że kawa ze starym nachalnym dziadem, który ledwo chodzi, jest marzeniem każdej kobiety. I byli szczerze zdziwieni odmową. Dziwnym trafem staruszek prężących się przed młodymi facetami nie było...

Natomiast, oczywiście, jest wielu panów w średnim wieku, którzy wyglądają bardzo dobrze. Znam jednak równie wiele kobiet, dla których czas był tak samo łaskawy. Mam tylko wrażenie, że wśród kobiet (i to w każdym wieku) jest większy rozstrzał - są piękne i są... no, wyjątkowo niepiękne. wink A panowie - wszyscy jakby bliżej średniej.

184

Odp: Podwójne standardy...

Oj, bo nawet 60 latek potrafi obejrzeć się za ładną i zgrabną 20latką. W drugą stronę tak nie jest, te 20 latki nie oglądają się za 60latkami.

Dla 60 latka bardzo "mloda"jest 40latka, to różnica pokolenia. Ale 40latki nie celują ogólnie w 60 latków.
Niby wiek to tylko liczba, ale w pewnych granicach.
A dziś ludzie naprawdę różnie wyglądają. O dobrych genach i zadbana 40letnia osoba może spokojnie wyglądać 5, no do 10 lat mniej.
Odwrotnie też, osoba z kiepskimi genami, nie dbająca o siebie i zapuszczona wygląda na dekadę starsza niż jest. I to się tyczy obu płci.

185

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:

Oj, bo nawet 60 latek potrafi obejrzeć się za ładną i zgrabną 20latką. W drugą stronę tak nie jest, te 20 latki nie oglądają się za 60latkami.

Dla 60 latka bardzo "mloda"jest 40latka, to różnica pokolenia. Ale 40latki nie celują ogólnie w 60 latków.
Niby wiek to tylko liczba, ale w pewnych granicach.
A dziś ludzie naprawdę różnie wyglądają. O dobrych genach i zadbana 40letnia osoba może spokojnie wyglądać 5, no do 10 lat mniej.
Odwrotnie też, osoba z kiepskimi genami, nie dbająca o siebie i zapuszczona wygląda na dekadę starsza niż jest. I to się tyczy obu płci.

Zgadzam się z Tobą.
40 latki wcale nie celują w 60 latków, bo to w większości przypadków oznacza rezygnację z aktywnego życia przez wiele lat. W dodatku  niemal tych najlepszych lat , które nareszcie mogą spędzić jak chcą, bo mają możliwości i warunki.
Potem sprawność 50 latki i 70 latka to niemal przepaść. Oczywiście dobrze jest mieć młodą i sprawną opiekunkę, o ile kobieta odnajduje się w roli opiekunki.

Kiedyś spotkałam się z takim określeniem, że każdy uważa za starą taką osobę, która ma 15 lat więcej od niego. Dla 40 latki 60 latek to starzec.

186

Odp: Podwójne standardy...
Agnes76 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Oj, bo nawet 60 latek potrafi obejrzeć się za ładną i zgrabną 20latką. W drugą stronę tak nie jest, te 20 latki nie oglądają się za 60latkami.

Dla 60 latka bardzo "mloda"jest 40latka, to różnica pokolenia. Ale 40latki nie celują ogólnie w 60 latków.
Niby wiek to tylko liczba, ale w pewnych granicach.
A dziś ludzie naprawdę różnie wyglądają. O dobrych genach i zadbana 40letnia osoba może spokojnie wyglądać 5, no do 10 lat mniej.
Odwrotnie też, osoba z kiepskimi genami, nie dbająca o siebie i zapuszczona wygląda na dekadę starsza niż jest. I to się tyczy obu płci.

Zgadzam się z Tobą.
40 latki wcale nie celują w 60 latków, bo to w większości przypadków oznacza rezygnację z aktywnego życia przez wiele lat. W dodatku  niemal tych najlepszych lat , które nareszcie mogą spędzić jak chcą, bo mają możliwości i warunki.
Potem sprawność 50 latki i 70 latka to niemal przepaść. Oczywiście dobrze jest mieć młodą i sprawną opiekunkę, o ile kobieta odnajduje się w roli opiekunki.

Kiedyś spotkałam się z takim określeniem, że każdy uważa za starą taką osobę, która ma 15 lat więcej od niego. Dla 40 latki 60 latek to starzec.

Uważam, że taki dobór wg wieku może dziać się bardziej naturalnie. To nie tak, że realnie myślisz, że 65 latek to za stary czy 20latek za młody tylko naturalnie i jakoś tak wewnętrznie, gdy poznajesz 20latka,automatycznie traktujeszgo jak syna czy młodszego brata, nie uważasz go za faceta ale za chłopaka. A 65 latka automatycznie klasyfikujesz jako starszego dla siebie pana, coś ala wujek.

Natomiast mężczyzn powiedzmy koło 40ki 50ki-tych podświadomie traktujesz jak mężczyzn, z którymi można by coś spróbować.
To się dzieje automatycznie.

187 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-04-25 21:57:13)

Odp: Podwójne standardy...

dubel.

188

Odp: Podwójne standardy...

Dzieje się automatycznie, bo mamy wokół siebie ludzi o 20 lat starszych i młodszych, i widzimy jaka jest różnica w ich zachowaniu czy możliwościach aktywności i rozrywki. Często największą przeszkodą jest różnica w mentalności i oczekiwaniach wobec życia.
Sami też zdajemy sobie sprawę jakie było nasze życie i poglądy 20 lat wcześniej.
To nie przypadek, że związków o tak dużej różnicy wieku jest niewiele. Po prostu nie sprawdzają się na co dzień i nie wytrzymują próby czasu.

Część panów ma podejście " nie musi być z tego wielkiej miłości a co skorzysta to jego" więc starają się jak najwięcej skorzystać jak najmniejszym nakładem sił i środków. Roztaczają przed młodymi dziewczynami jakieś bliżej nieokreślone wizje dostatniego życia, po czym okazuje się, że jednak na to dostatnie życie muszą same zapracować. W sumie dziewczyny tracą lata na związki, z których nic dobrego nie wyniknie.

Bardzo jestem ciekawa czy amatorzy młodych kobiet widzieliby swoją córkę z pierwszego związku w roli, w jakiej chcą osadzić swoje drugie partnerki . Co by powiedzieli córkom o wiązaniu się z mężczyzną w swoim wieku smile

189 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-04-25 22:22:46)

Odp: Podwójne standardy...

Ten temat nie jest przecież o milion razy walkowanych różnicach wieku  smile
Tylko o tym czy Panowie, społeczeństwo itd daje takie same prawa mężczyznom jak i kobietom.z powodu wieku.
No nie daje.
Ale to się zmienia.
Panowie po prostu moim zdaniem im bardziej zbliżają się do 50, tym bardziej strach ich oblatuje, że coś im ucieka..
Może jednak to stary chłop czuję się bardziej przegrany niż stara baba? wink Z sobie znanych powodów?
W realu nie spotykam takiego dokonywania kobietom z powodu wieku.
Nigdy się z tym nie spotkalam.
Natomiast są pewnoe jakieś powody dlaczego Cielecka i Gelner ukrywają się że swoim związkiem, a Pazura ma parcie na szkło..
Pytanie kto nadaje trendy w mediach, jakie i po co?

190 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-04-25 22:47:26)

Odp: Podwójne standardy...

A może to właśnie tutaj mają odwagę pisać o swoich prawdziwych opiniach, zamiarach i potrzebach?
Bo w realu nie staną naprzeciw swojej rówieśniczki i nie powiedzą jej, że uważają ją za starą. To by mogło być niebezpieczne, wręcz  mogliby się w ten sposób ośmieszyć, gdy różnica w wyglądzie i możliwościach byłaby na korzyść kobiety.
Za to tutaj mogą być bardziej otwarci i szczerze wyrażać swoje opinie. Tu mogą napisać co naprawdę myślą.
I my też smile

191

Odp: Podwójne standardy...
rossanka napisał/a:

A może tak:
Atrakcyjna pracownica żabki, lat 25, bardzo ładna dziewczyna. Wpada w oku 35 letniemu mężczyźnie.

A on "ładny" - bo nie napisałaś.

rossanka napisał/a:

ona ma tylko liceum

Tylko - czy wyczuwam rodzaj pogardy?

rossanka napisał/a:

Nie patrzy on na jej wykształcenie, zarobki itd, ona ma tylko liceum i zarabia najniższa krajowa.
Pobierają się.

Czy ona ma oczy, wymagania?
Czy "tylko liceum" oznacza jakąś niemotę?
Ona nie ma prawa wyboru?

rossanka napisał/a:

Za 10 lat ona ma 35 lat,( nadal pracuje w Żabce),  więc wg forum starzeje się i traci na atrakcyjności fizycznej.l podoba się coraz mniej mężczyznom.

Przecież to wszystko jest rzeczą gustu. I dlaczego ma pracować nadal w Żabce?

rossanka napisał/a:

On ma 45 lat i z każdym rokiem odwrotnie- zyskuje na wyglądzie,

Mocząc się w formalinie?

rossanka napisał/a:

wg forum podoba się coraz więcej kobietom, nawet 20 letnim studentkom.

Chyba jako sponsor. I nie forum tylko jednostkom.

rossanka napisał/a:

Jak ta historia się potoczy, czy on ja powinien wymienić na młodszą czy powinni się zestarzeć razem.

Jeśli go nie kocha to powinna go wymienić na bogatszy model - żeby nie robiła w Żabce smile
Generalnie dyskusja na poziomie - co było pierwsze - kura czy jajko.

192

Odp: Podwójne standardy...
rakastankielia napisał/a:
Kasssja napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale przecież mówimy o facetach po 30-ce, czyli właśnie w takim wieku, w którym najczęściej te rodziny zakładają... Wiadomo że taki 33-latek szybciej zwiąże się z 28-latką niż 36- czy 40-latką, zwłaszcza jeśli chce te dzieci mieć.

Nie, w prawdziwym życiu POZA komputerem 33-latek związe się z kobietą, która mu się spodoba i którą pokocha, a ona może mieć lat 25 albo 35. Wiem, że dla ciebie to nie do pomyślenia, że ludzie mogą dobierać się w pary bez odhaczenia wcześniej swoich kryteriów, ale tak to właśnie wygląda poza tinderami.

To oczywiste, że jak się zakocha to tak. Ale to są pojedyncze przypadki.

To raczej kobiety mają listę kryteriów do odhaczenia, a bez tego nawet nie porozmawiają z takim facetem.

Coś w tym jest ja startowałem do lasek 160cm i 100kg+ i efekt był taki, że zostałem zlany ciepłym moczem. Nie lubie facetów z brodą xD... Brodę można zgolić w 5 minut. 60kg się pozbyć to już wyczyn.

193

Odp: Podwójne standardy...
Violette napisał/a:
rossanka napisał/a:

Druga sprawa, kogo chcą te dużo młodsze kobiety. Trzebaby się popytać wsrod 25 latek, ile z nich jest z "chlopakiem" , który ma np 42 lata. Pewnie jakieś takie pary będą, tak jak będą pary ona 42 on 25, ale to margines. Większość uplasuje się pośrodku, czyli będą to pary w zbliżonym do siebie wieku( on czy ona starszy czy starsza o 5 lat).


Oczywiście, ze tak.
Żadna kobieta przed 30-ką nie będzie prowadzała się ze starym koniem 40-paroletnim, który w dodatku ma status Janusza. Tylko taka, która z jakichś powodów nie może prowadzić normalnego życia i mieć związków z rówieśnikiem, ewentualnie facetem starszym, ale bardzo zadbanym i o wysokim statusie (!!).  Bo stary facet ZAWSZE musi czymś nadrabiać, jeśli nie jest tzw. Topówą wink

A Topówa ma to do siebie, że kobiety sama chcą z takimi być i - co najważniejsze- nie stawiają im ŻADNYCH warunków, bo topowi faceci je stawiają. I to tez jest zupełnie zrozumiałe. Sama się zresztą temu poddaje w swoim związku, ale dobrze mi z tym, bo wiem, że lepszego trudno mi będzie znaleźć, o ile w ogole. Jestem tez realistką wink
To nie jest "byzmesmem" , który sprzedaje używane auta po podstawówce, a to tez daje mi kopa żeby w niczym nie odpuszczać, bo wiem, że na moje miejsce już czyhają tongue Choć nigdy nie daje mi tego znać wprost, ale to jest jasne.


Większośc facetów myśli, ze wystarczy zarabiać 20 koła, poza tym byc przeciętniakiem i kobieta będzie się ich trzymać. To tak nie działa. Takim facetom też laski stawiają wymagania i to nie małe, jeśli mają urodę jako "haka".

Moja ex... ma 23 lata i faceta po 50stce... Można Można... dodam, że brzydka nie jest... wygląda jak Sasha Grey... Nie wiem ile gość zarabia, ale na bank więcej niż ja... Może ma z 15k na rękę. Po 3 miesiącach się zaręczyli.

194

Odp: Podwójne standardy...
Johnny.B napisał/a:

Moja ex... ma 23 lata i faceta po 50stce... Można Można... dodam, że brzydka nie jest... wygląda jak Sasha Grey... Nie wiem ile gość zarabia, ale na bank więcej niż ja... Może ma z 15k na rękę. Po 3 miesiącach się zaręczyli.

Bo to była miłość od pierwszego włożenia big_smile

I to jest związek biznesowy. Ona mu daje dupy a on jej spełnia jej zachcianki wink

I obie strony zadowolone wink

195

Odp: Podwójne standardy...

Nie wiem, skąd przekonanie, że dla faceta kobieta 35+ to babcia - właśnie w tym wieku zaczyna się etap największej atrakcyjności.

Posty [ 131 do 195 z 363 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Podwójne standardy...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024