Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 75 z 75 ]

66

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel

I jednak, Rakastankielia, kolejny temat podporządkowałeś swojej osobie i swojemu problemowi cool.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel
Olinka napisał/a:

I jednak, Rakastankielia, kolejny temat podporządkowałeś swojej osobie i swojemu problemowi cool.

Ja tylko odpowiadam.

68

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel
Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:
Elena1301 napisał/a:
Daniello619 napisał/a:

Hejka wszystkim
Wiem , wiem co chcecie powiedzieć że to forum dla kobiet i tak dalej Ale myślę że chociaż znajdę gdzieś tu jakieś porady na ten temat a myślę że może znajdę jakąś wskazówkę dotyczącą mojego problemu
Gdyż mam 22 lata przez jakieś 5 lat nie całych jestem singlem nie mam dziewczyny i ciągła myśl mnie dokucza z tego powodu dlaczego nie mogę nikogo nawet poznać A próbowałem wielokrotnie poznawać poprzez portale społecznościowe , portale randkowe ale tam zazwyczaj jest brak odzewu A jak już będzie jakiś tam kontakt , znajomość to nawet Ani ta Ani tamta nie chce sie nawet spotkać
Czasami nawet hejt był z tego powodu ze napisałem albo usuwają mnie ze znajomych blokują i tak dalej
Były jakieś tam próby zapoznania w realu ale kończyło się fiaskiem i wymienianem masy wad na mój temat
Ja na swój temat mogę powiedzieć że mam 178 cm wzrostu waże 70 kg na co dzień jestem raczej pozytywnie nastawiony do ludzi
Nie mam pojęcia czy wymienianie cech coś by tu dało skoro I tak często jak kogoś poznaje przez internet bądź w realu to kończy się kolezeństwem i nic po za tym
Wcześniej jakoś tak nie zalezalo mi na tym ale później tak stwierdzilem ze skoro prawie nie mam znajomych bo każdy jest związku niektórzy to sie nawet zareczają nawet mają doznania seksualne A ja nawet nie mogę się z nikim umówić na głupią kawę albo gdzieś wyskoczyć żeby można było poznać jakąś
Już ciągle próby były spowodowane brakiem odzwewu albo odrzuceniem albo obietnicami które i tak nic nie skutkowały ze do spotkań nie dochodzilo
Jest mi z tego powodu smutno bo jak pokrywać jak pokazać że jestem fajnym gościem skoro I tak będą mówić że nie dobry
Fatalny do niczego itp. ( co nie znaczy że ja mam frustracje do dziewczyn ale odczuwam że one do mnie jak już padnie propozycja spotkania)
Już nie wiem co mam robić
Aktualnie pracuje w ochronie
Uczę się weekendo w szkole
Zazwyczaj co lubię robić na co dzień to grać w piłkę , od czasu do czasu wychodzę na lyzwy ,
Słuchać muzyki , Chodzić na spacery , Lubię też podrozowac od czasu do czasu kiedy mam ochotę
No nie wiem co tu jeszcze napisać
Na wszelkie pytania odpowiem
Chętnie poczytam na ten temat jakieś sugestie 
Pozdrawiam smile


Zacznij może bardziej skupiać się na sobie, może wybierz się na siłownie, basen lub zacznij biegać. Zainwestuj trochę w siebie, nie szukaj nikogo na sile, bo to do niczego dobrego nje prowadzi. Ja kiedyś tez szukałam kogoś byle mieć i wyszły z tego tylko potem problemy, takze inwestuj w siebie.

pierdolenie sport to nuda zwłaszcza na dłuższą mete, sam chodzę na basen od prawie roku i ni to nie pomaga zapomnieć i zwyczajnie jest to nurzące chodzenie przez dłuższy czas tak samo miałem z siłownią i bieganiem w końcu się nudzi.


No tak, najlepiej być mameją bez żadnych zainteresowań, siedzieć przed tv z piwkiem i chipsami. To jest to!

69

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel
Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:
Elena1301 napisał/a:
Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:

pierdolenie sport to nuda zwłaszcza na dłuższą mete, sam chodzę na basen od prawie roku i ni to nie pomaga zapomnieć i zwyczajnie jest to nurzące chodzenie przez dłuższy czas tak samo miałem z siłownią i bieganiem w końcu się nudzi.


No tak, najlepiej być mameją bez żadnych zainteresowań, siedzieć przed tv z piwkiem i chipsami. To jest to!

i to jest to wasze pier...dolenie no tak bo jak chłop nie lubi sportu TO ZNACZY ŻE NIE MA ŻADNYCH ZAINTERESOWAŃ nie ważne że koleś lubi milion różnych innych rzeczy oprócz sportu, już zaszufladkowany jest że nie ma żadnych zainteresowań i do tego mamyja z niego jest. A nie każdy musi to lubić i chcieć robić bo zwyczajnie może go to nudzić tym bardziej na dłuższą mete, w życiu bym nie chciał babki która jest sportowym freakiem bo zwyczajnie z taką nie ma o czym pogadać a tym bardziej dobrze zjeść, bo wiecznie taka na diecie. Z resztą to dlatego tacy ludzie siebie najczęściej zdradzają bo może wizualnie wyglądają i mają powodzenie ale za to nie mają o czym gadać z partnerem i zdradzają siebie na wzajem lub są na jeden szybki numerek.

Hahah, ale ty jesteś śmieszny. Chyba, tylko kojarzysz ludzi, którzy lubią sport z dresem spod bloku, który nie potrafi sklecić zdania. Sport bardzo dibrze kształtuje charakter i sylwetkę i na pewno uważam, ze jest to lepsze niż zainteresowanie typu granie w gierki na komputerze, bo i takich spotykałam. Jeżeli ktoś nie lubi sportu, to Ok, ale ja tylko dałam propozycje, a to ze ty wolisz tryb siedzący, to już nie mój problem. Ja tez bym się nie dogadała z takim człowiekiem, jak ty, bo o czym z tobą można by było gadać, jak wyjście na basen czy pobiegać, to dla Ciebie wieki wyczyn.

70

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel
Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:

w życiu bym nie chciał babki która jest sportowym freakiem bo zwyczajnie z taką nie ma o czym pogadać a tym bardziej dobrze zjeść, bo wiecznie taka na diecie.

Widać że sportowej maniaczki to Ty nigdy nie widziałeś bo jak uprawia się sport to żre się dwa razy więcej niż normalnie.

71

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel

Moi drodzy bez kłótni tutaj
Moim zdaniem każdy robi to , bądź interesuje się tym co go bądź ją kręci
I każdym tematem można zainteresować drugą osobę
A nawet może polubi to samo co drugą osoba?
Kto wie ?

72

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel
Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:

  nie byly dobre czasy niby a jednak ludzie byli szczęśliwi mimo kiepskiego ustroju jak i sytuacji materialnej, bo każdy mniej więcej miał tyle samo, a co wam po tej wolności jak nie możecie teraz znaleźć partnera, z resztą to i tak zawsze kobiety rządziły w związkach mimo gorszej sytuacji na rynku pracy wśród kobiet.

Owszem, mieli po równo, ale tak naprawdę nic albo niewiele, poza podstawą do egzystencji. Owszem, ludzie wydawali się całkiem szczęśliwi, bo im to wmówiono, odcinając przy tym od informacji i dostępu do innego świata. Jeśli się nie wie, że można żyć inaczej, to się człowiek nad tym nawet nie zastanawia. Równocześnie ci z większą świadomością na pewno szczęśliwi nie byli, czując namacalnie ogrom i zakres ograniczeń.

Natomiast na pewno żyli wolniej, mieli dla siebie więcej czasu i relacje międzyludzkie były na zdecydowanie wyższym poziomie niż obecnie. Sama nad tym ubolewam, pomimo że nie narzekam, bo mam znajomych, przyjaciół, mam się z kim spotkać i zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, gdyby tylko zaszła taka potrzeba.

73

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel
Olinka napisał/a:
Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:

  nie byly dobre czasy niby a jednak ludzie byli szczęśliwi mimo kiepskiego ustroju jak i sytuacji materialnej, bo każdy mniej więcej miał tyle samo, a co wam po tej wolności jak nie możecie teraz znaleźć partnera, z resztą to i tak zawsze kobiety rządziły w związkach mimo gorszej sytuacji na rynku pracy wśród kobiet.

Owszem, mieli po równo, ale tak naprawdę nic albo niewiele, poza podstawą do egzystencji. Owszem, ludzie wydawali się całkiem szczęśliwi, bo im to wmówiono, odcinając przy tym od informacji i dostępu do innego świata. Jeśli się nie wie, że można żyć inaczej, to się człowiek nad tym nawet nie zastanawia. Równocześnie ci z większą świadomością na pewno szczęśliwi nie byli, czując namacalnie ogrom i zakres ograniczeń.

Natomiast na pewno żyli wolniej, mieli dla siebie więcej czasu i relacje międzyludzkie były na zdecydowanie wyższym poziomie niż obecnie. Sama nad tym ubolewam, pomimo że nie narzekam, bo mam znajomych, przyjaciół, mam się z kim spotkać i zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, gdyby tylko zaszła taka potrzeba.

A może po prostu ludzie teraz są sobą?
Może mitem jest to że człowiek to istota stadna, i potrzebuje koniecznie drugiego człowieka.
Kiedyś  wiązaliśmy się w większe grupy z konieczności, z obawy przed drapieżnikami/ innymi ludźmi, w ramach podziału prac, łatwości zdobycia pożywienia.
Po prostu w większej grupie łatwiej było przetrwać.
Rzeczywistość wymuszała na ludziach socjalizacje/ugody/kompromisy, bo inaczej grupa by się rozpadła,a to groziło śmiercią.

Teraz, gdy chwilowo rzeczywistość obchodzi się z nami łagodnie, te mechanizmy nie maja racji bytu.
Nasze relacje przyjacielskie, nasze małżeństwa, nie są juz wynikiem nacisku tych wszystkich czynników, są naszym wyborem.
To samo dotyczy wyboru samotności.
Możemy po prostu stanąć w prawdzie, przed samym sobą, i zdecydować jak żyjemy.
Czy te relacje międzyludzkie sa naszym wyborem, czy sa nam zbyteczne.
My wybieramy na jakich zasadach i z kim wchodzimy w interakcje.

Dlatego tak jak ty Olinka, ciesze sie że mam żonę i przyjaciół, na których mogę polegać, i zaufać im bezgranicznie.
A cieszy mnie to tym bardziej, ze zostałem przez nich Wybrany, jako mąż czy przyjaciel.
Że nie zostało to narzucone przez okoliczności.
Dlatego ja uważam, że teraz pod tym względem jest o niebo lepiej.

74

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel
Szeptuch napisał/a:

A może po prostu ludzie teraz są sobą?
Może mitem jest to że człowiek to istota stadna, i potrzebuje koniecznie drugiego człowieka.
Kiedyś  wiązaliśmy się w większe grupy z konieczności, z obawy przed drapieżnikami/ innymi ludźmi, w ramach podziału prac, łatwości zdobycia pożywienia.
Po prostu w większej grupie łatwiej było przetrwać.
Rzeczywistość wymuszała na ludziach socjalizacje/ugody/kompromisy, bo inaczej grupa by się rozpadła,a to groziło śmiercią.

Teraz, gdy chwilowo rzeczywistość obchodzi się z nami łagodnie, te mechanizmy nie maja racji bytu.
Nasze relacje przyjacielskie, nasze małżeństwa, nie są juz wynikiem nacisku tych wszystkich czynników, są naszym wyborem.
To samo dotyczy wyboru samotności.
Możemy po prostu stanąć w prawdzie, przed samym sobą, i zdecydować jak żyjemy.
Czy te relacje międzyludzkie sa naszym wyborem, czy sa nam zbyteczne.
My wybieramy na jakich zasadach i z kim wchodzimy w interakcje.

Dlatego tak jak ty Olinka, ciesze sie że mam żonę i przyjaciół, na których mogę polegać, i zaufać im bezgranicznie.
A cieszy mnie to tym bardziej, ze zostałem przez nich Wybrany, jako mąż czy przyjaciel.
Że nie zostało to narzucone przez okoliczności.
Dlatego ja uważam, że teraz pod tym względem jest o niebo lepiej.

A wiesz, że to jest ciekawe spostrzeżenie, choć do tej pory chyba na to w ten sposób nie patrzyłam?
Osobiście dobrze odnajduję się w dzisiejszych okolicznościach, w których ludzie, którymi się otaczam, zostali przeze mnie wybrani bardzo świadomie i ta możliwość wyboru jest dla mnie bardzo ważna. W tym temacie zawsze bardziej liczyła się dla mnie jakość niż ilość, a z dzieciństwa pamiętam mnóstwo przewijających się przez mój dom sąsiadów i znajomych rodziców, których obecność na dobrą sprawę nic specjalnego nie wnosiła, a bywała wręcz uciążliwa. Ci ludzie trzymali się jednak w kupie, bo tak im łatwiej było funkcjonować i odnajdywać się w tamtych realiach. Ja z kolei mam taką naturę, że nadmiar ludzi, i to w jakiejkolwiek formie, jest dla mnie wyczerpujący, odbiera mi energię i pożera czas. Równocześnie, choć lubię pobyć samej ze sobą i mieć możliwość wsłuchania się w siebie, kontakt z "moimi" ludźmi stanowi dla mnie ogromną wartość i niesie ze sobą dużo dobrych emocji.

Myślę przy tym, że jednak dużą rolę odgrywa tutaj również dojrzałość, bo jako dobry słuchacz i osoba raczej uczynna, często spotykałam na swojej drodze wampiry energetyczne. Musiałam dopiero dojrzeć, aby to zauważyć i zrozumieć, że pewne relacje wyłącznie czerpią moją energię, nie dając nic w zamian, a w najlepszym wypadku bardzo niewiele. Tych ludzi już w moim życiu nie ma.
I tak, masz rację - ci, którzy pozostali zostali przeze mnie wybrani, a i ja czuję się wybrana. Nic tu nie zostało nikomu i niczym narzucone.

75

Odp: Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel

Ogólnie chciałem podziękować wam za wszelkie wasze rady.
Mam nadzieję, że uda mi się zmienić coś w sobie krok po kroku w życiu.
Nic tylko działać

Posty [ 66 do 75 z 75 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Brak dziewczyny 22 lata wieczny singiel

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024