Jak wrócić do życia po rozstaniu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Jak wrócić do życia po rozstaniu

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 82 z 82 ]

66

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu
pkamiski98 napisał/a:

Mam do Was jeszcze jedno pytanie, choć wiem, że to już chyba temat dla specjalisty.
Po tym zerwaniu jestem całkowicie wyczerpany emocjonalnie. Nie chodzę do biura (mogę pracować z domu), pracuje w innych godzinach żeby móc jak najwięcej spać, a i tak jestem przemęczony. Mogę się skupić maksymalnie na 5 minut i muszę robić sobie przerwę. Odwołuję spotkania bo nie mam siły, by się ogarnąć i wyglądać jak człowiek. W skrócie nie chce mi się kompletnie nic, nie mam absolutnie żadnej siły, a przy tym nie mam żadnych negatywnych myśli. To nie tak, że siedzę i myślę, że życie nie ma sensu i najlepiej było by je skończyć. Wręcz przeciwnie myślę o możliwościach jakie czekają na mnie w przyszłości i co mogę zrobić dla samego siebie, ale ciało mi na to nie pozwala.
Nie odczuwałem nigdy niczego takiego, po rozstaniach czułem smutek i pustkę, ale taką racjonalną po odejściu ważnej osoby z życia. Obecnie ciesze się, że uciekłem z tej relacji, ale mam 0 energii by jakkolwiek normalnie funkcjonować.

Czy to jest już powód by udać się do psychiatry? Czy coś takiego mija? Czy to jest właśnie efekt przebywania przez kilkanaście miesięcy w toksycznym związku?

Zespół odstawienia, ptsd, silny stres, reakcja na przemoc w związku. Po kontakcie możesz coś takiego mieć - około 2 dni i powinno być już lepiej/dobrze. Dlatego kontakt powinien być urwany, jeśli tak reagujesz, nawet pośredni, żadnego podglądactwa, nawet przypadkiem. Nie oszukuj siebie samego, nie daj się skusić. Byłeś/jesteś od tej dziewczyny uzależniony. Jeśli przedstawisz sobie ją w głowie tak jak to wyglądało naprawdę, i bez chwytania się tych dobrych chwil, to szybciej z tego wyjdziesz. Jesteś umysłem analitycznym, z tego co tu mówisz, więc usiądź porządnie wieczorem i przemyśl to wszystko od początku do końca, aby dojść do momentu pewnego postanowienia w stylu "tak do cholery nie będzie!" i wtedy głowa stanie się świeższa, zobaczysz. Też jestem analitykiem rzeczywistości, mnie to swojego czasu bardzo, bardzo pomogło smile

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu
Be. napisał/a:

Tylko ja się odnosiłem do tego co Ty napisałaś.

To coś zmienia? Przecież treść pozostaje taka sama, jej kontekst również.
Bazując na obserwacjach i własnym doświadczeniu uważam, że jak najbardziej można być uważnym na własne i dziecka dobro oraz potrzeby, a przy tym tworzyć oparty na zdrowych zasadach związek. To wszystko naprawdę da się ze sobą połączyć. Pomijam przy tym, że tzw. zdrowy egoizm jest nam wszystkim wręcz niezbędny, bez niego nie ma mowy o zdrowiu emocjonalnym i to zarówno w odniesieniu do kobiet, jak i mężczyzn.

68

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

A jestem ciekaw jeszcze jednej rzeczy.
Przez bardzo dużą część związku miałem sny, gdzie ona albo mnie zdradzała, albo robiła coś bardzo złego. Czasem wręcz budziłem się ze łzami w oczach.
Czy to mógł być jakiś sygnał od mojego mózgu, że coś mocno jest nie tak, czy raczej nie powinno się przywiązywać uwagi do takich rzeczy?

69

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

Sny bardzo często przedstawiają emocje, które upychamy gdzieś głęboko, nie dopuszczając ich do świadomości, a w czasie snu do głosu dochodzi podświadomość. Nawet podczas procesu psychoterapii dokonuje się ich analizy.
Niemniej to nie musi być coś wprost, czyli że bałeś się zdrady, bo czasem są to zupełnie innego typu lęki, obawy. To mógł być efekt Twojego zaniżonego poczucia własnej wartości, jakaś niezaspokojona potrzeba, na przykład bycia dla kogoś kimś najważniejszym, a być może coś zupełnie innego.

W każdym razie coś w tym jest i warto się nad tym zastanowić.

70 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-07-06 00:11:33)

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu
Olinka napisał/a:

Sny bardzo często przedstawiają emocje, które upychamy gdzieś głęboko, nie dopuszczając ich do świadomości, a w czasie snu do głosu dochodzi podświadomość. Nawet podczas procesu psychoterapii dokonuje się ich analizy.
Niemniej to nie musi być coś wprost, czyli że bałeś się zdrady, bo czasem są to zupełnie innego typu lęki, obawy. To mógł być efekt Twojego zaniżonego poczucia własnej wartości, jakaś niezaspokojona potrzeba, na przykład bycia dla kogoś kimś najważniejszym, a być może coś zupełnie innego.

W każdym razie coś w tym jest i warto się nad tym zastanowić.

To na pewno,ale samemu można nieźle sobie narobić kłopotów i dołować się samodzielnymi interpretacjami
tyle że bardzo dobrych psychoanalityków, którzy zajmują się snami jest niestety niewielu
z tego co wiem
istnieje też dużo badziewia i chłamu,szarlatanerii jak w wielu dziedzinach życia
trudno się w tym rozeznać a na pewno na początku i jeszcze w żywych emocjach
ja nie miałem snów nawet wtedy jak już eks mnie zdradzała
u mnie sny pojawiły się potem po wszystkim
podświadomość czasem działa z opóźnieniem u niektórych osobników
a u Autora te jego sny świadczą o tym że ma jakiś
interesujący kontakt z emocjami płynącymi z podświadomości nie tłumi typowo emocji i intuicji

71

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu
paslawek napisał/a:

To na pewno,ale samemu można nieźle sobie narobić kłopotów
tyle że bardzo dobrych psychoanalityków, którzy zajmują się snami jest niestety niewielu
z tego co wiem
istnieje też dużo badziewia i chłamu,szarlatanerii jak w wielu dziedzinach życia
trudno się w tym rozeznać a na pewno na początku i jeszcze w żywych emocjach

Oczywiście masz rację. Samodzielnie nie podjęłabym się interpretacji nawet własnych snów, pomimo że podobno mam dużą samoświadomość i dobry kontakt z własnymi emocjami.
Zresztą jeśli wziąć pod uwagę, że to co mamy głęboko poupychane zwykle jest nieuświadomione, to rozumie się samo przez się, że trzeba dużej wiedzy, by się do tego dokopać.

72

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu
pkamiski98 napisał/a:

A jestem ciekaw jeszcze jednej rzeczy.
Przez bardzo dużą część związku miałem sny, gdzie ona albo mnie zdradzała, albo robiła coś bardzo złego. Czasem wręcz budziłem się ze łzami w oczach.
Czy to mógł być jakiś sygnał od mojego mózgu, że coś mocno jest nie tak, czy raczej nie powinno się przywiązywać uwagi do takich rzeczy?

pkamiski98 nie wchodź w metafizykę snów i ich interpretacji, może Cię to zgubić. Zostań twardo na ziemi i wierz we własne siły, analizy i odczucia.

73

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

To chyba oczywiste?

74

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

Czy takie wahania nastroju, wątpliwości są normalną rzeczą w takim przypadku?
Mam momenty jak wczoraj, że czuje się cudownie i jestem radosny, pełen życia, a potem nadchodzi nowy dzień, tak jak dzisiaj i znów myślę czy dobrze zrobiłem i czy moje życie bez niej ma jeszcze jakikolwiek sens. Że jednak w sumie to była super bo interesowała się moimi zainteresowaniami, chciała mi pomóc spełniać moje plany i marzenia.
Po prostu czasem pojawiają mi się wątpliwości czy moja decyzja była słuszna i im dalej tym nie wiem czy wchodzi w grę tęsknota od jakiejś formy uzależnienia czy serio było tak dobrze.

75

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

Autorze. Oczywiście, że są wahania. U mnie prawie dwa lata mijają i też to mam.

76

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu
pkamiski98 napisał/a:

Czy takie wahania nastroju, wątpliwości są normalną rzeczą w takim przypadku?
Mam momenty jak wczoraj, że czuje się cudownie i jestem radosny, pełen życia, a potem nadchodzi nowy dzień, tak jak dzisiaj i znów myślę czy dobrze zrobiłem i czy moje życie bez niej ma jeszcze jakikolwiek sens. Że jednak w sumie to była super bo interesowała się moimi zainteresowaniami, chciała mi pomóc spełniać moje plany i marzenia.
Po prostu czasem pojawiają mi się wątpliwości czy moja decyzja była słuszna i im dalej tym nie wiem czy wchodzi w grę tęsknota od jakiejś formy uzależnienia czy serio było tak dobrze.

Wahania są normalne, mózg Twój potrzebuje tej starej dawki hormonów, głód odczuwa. Wystarczy, że przypomnisz sobie dlaczego to zrobiłeś, dlaczego podjąłeś taką decyzję, przywołasz sobie w myślach wspomnienia zdarzeń i słów, które doprowadziły Cię do tego. I wtedy ten głód odpuści. To nie znaczy, że nie będzie wracać. Pewnie będzie, ale wiesz jak zareagować i szybciej sobie z tym poradzić.

77

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

Nic na siłę ani nic szybciej, bo wróci ze zdwojoną siła. Należy przeżyć w swoim tempie...

78

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

To znowu ja i potrzebuje się wygadać, a niezbyt mam komu.
Od rozstania minęło już 3 miesiące, ogólnie raczej jest lepiej - nie ma już tęsknoty za ex (w większości), a bardziej pozostała złość za wszystkie kłamstwa i traktowanie.
No ale nie o tym dzisiaj, nie o niej.

Poznałem dziewczynę. Również jak moja ex, starsza o 3 lata ode mnie, podobnie jak ona lepiej wykształcona ode mnie, również z Gdańska więc ponownie jest tu kwestia dojazdu.
Dużo je łączy, ale jeszcze więcej dzieli. Nowa (nazwijmy ją tu E) pochodzi z Podlasia i przeprowadziła się tu kilka lat temu, wynajmuje mieszkanie wraz z siostrą. Nie ma problemu jak była dziewczyna (nazwijmy ją tu W) z nadmiernym i toksycznym przywiązaniem do rodziców/rodziny. Mimo bycia w wieku 27 lat E jest wciąż dziewicą i nigdy nie była w związku, gdzie u W byłem już partnerem którymś z kolei dość licznej listy.
E jest również najlepszą osobą jaką poznałem z charakteru. Początkowo myślałem, że mówi to co chce słyszeć, ale dziś wiem, że tak nie jest i realnie to po prostu jej charakter. Jest najcieplejszą i najlepszą osobą jakie w życiu dane mi było poznać - to prawdziwy materiał na żonę.
Jednak jest dość duży problem. Mimo tego, że obiektywnie jest to ładniejsza dziewczyna od W, to przy E mam ciągle myśli czy ona na pewno mi się podoba. Co jest niesamowite bo to kobieta o fantastycznej figurze i ładnej twarzy - poprosiłem o porównanie moich kumpli i każdy bez wahania stwierdził, że W daleko do E. Dlaczego więc ja tego nie widzę? Czy ja serio nie wyszedłem jeszcze z poprzedniego związku?
Nie chciałbym stracić E bo to osoba jakich chyba już w życiu się nie spotyka. Jest całkowitym przeciwieństwem W we wszystkich red flagach i to po prostu świetna dziewczyna i nie chciałbym stracić kogoś takiego, by nie żałować potem.
Ale nie potrafię przestać myśleć czy na pewno jest to ktoś kto mi wizualnie odpowiada.
Czuję się jak najgorszy człowiek bo mimo tego jaka ona jest to nie ciesze się na spotkania i nie odczuwam tego co przy W - tej chęci by zatrzymać czas i żeby nigdy już nie wracać do domu bez niej.

79 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-08-07 15:09:08)

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu
pkamiski98 napisał/a:

To znowu ja i potrzebuje się wygadać, a niezbyt mam komu.
Od rozstania minęło już 3 miesiące, ogólnie raczej jest lepiej - nie ma już tęsknoty za ex (w większości), a bardziej pozostała złość za wszystkie kłamstwa i traktowanie.
No ale nie o tym dzisiaj, nie o niej.

Poznałem dziewczynę. Również jak moja ex, starsza o 3 lata ode mnie, podobnie jak ona lepiej wykształcona ode mnie, również z Gdańska więc ponownie jest tu kwestia dojazdu.
Dużo je łączy, ale jeszcze więcej dzieli. Nowa (nazwijmy ją tu E) pochodzi z Podlasia i przeprowadziła się tu kilka lat temu, wynajmuje mieszkanie wraz z siostrą. Nie ma problemu jak była dziewczyna (nazwijmy ją tu W) z nadmiernym i toksycznym przywiązaniem do rodziców/rodziny. Mimo bycia w wieku 27 lat E jest wciąż dziewicą i nigdy nie była w związku, gdzie u W byłem już partnerem którymś z kolei dość licznej listy.
E jest również najlepszą osobą jaką poznałem z charakteru. Początkowo myślałem, że mówi to co chce słyszeć, ale dziś wiem, że tak nie jest i realnie to po prostu jej charakter. Jest najcieplejszą i najlepszą osobą jakie w życiu dane mi było poznać - to prawdziwy materiał na żonę.
Jednak jest dość duży problem. Mimo tego, że obiektywnie jest to ładniejsza dziewczyna od W, to przy E mam ciągle myśli czy ona na pewno mi się podoba. Co jest niesamowite bo to kobieta o fantastycznej figurze i ładnej twarzy - poprosiłem o porównanie moich kumpli i każdy bez wahania stwierdził, że W daleko do E. Dlaczego więc ja tego nie widzę? Czy ja serio nie wyszedłem jeszcze z poprzedniego związku?
Nie chciałbym stracić E bo to osoba jakich chyba już w życiu się nie spotyka. Jest całkowitym przeciwieństwem W we wszystkich red flagach i to po prostu świetna dziewczyna i nie chciałbym stracić kogoś takiego, by nie żałować potem.
Ale nie potrafię przestać myśleć czy na pewno jest to ktoś kto mi wizualnie odpowiada.
Czuję się jak najgorszy człowiek bo mimo tego jaka ona jest to nie ciesze się na spotkania i nie odczuwam tego co przy W - tej chęci by zatrzymać czas i żeby nigdy już nie wracać do domu bez niej.

Nie wyleczyles się jeszcze z W. Na razie jesteś na etapie przemawiania do Ciebie rozumu. Pozostało jednak  najgorsze, czyli emocje.
Rozum w porównaniu z emocjami jest prawie bez szans, szczególnie gdy do akcji nie włączył się jeszcze czas.
Emocje są fajne, bo kolorowe, a rozum jest nudny.
Potrzebujesz czasu, żeby opadły emocje.
E jest typowym balsamem na twoją zraniona duszę, ale nie poznałeś jej w odpowiednim czasie. Jest po prostu za wcześnie.
Wygląd?
Mimo, że obiektywnie rzecz biorąc E jest ładniejsza od W, to tak naprawdę dla Ciebie nie ma to, na ten moment, większego znaczenia.
W bez żadnego starania i tak jest dla Ciebie bardziej pociągająca. Nie tylko liczy się to, jak one wyglądają, ale też ich sposób poruszania się, gestykulacja, tembr głosu, śmiech itd. Może E jest ładna i zgrabna, ale nie potrafi śmiać się tak, jak W, może chodzi zupełnie inaczej, je inaczej i Ty wcale nie odbierasz jej aż tak pozytywnie na poziomie zmysłowym.
Chodzi mi po prostu o to, że E jest ładna, ale nie jest seksowna, przynajmniej nie dla Ciebie.
W nie dorównuje uroda E, ale jest seksowna.
Ty to coś, co ma W odbierasz swoimi bodźcami. Stu innych facetów, być może, też tak odbierają W, jak Ty?
Nie każda ładna kobieta ma w sobie to COS.
Ważne jednak, żeby znalazł się ten jeden, który to coś wyczuje.
Zakończ z E, gdyż nic z tej znajomości nie będzie, szkoda fajnej dziewczyny. Jest pisana komuś innemu.

Generalnie chodzi o to, że Twój związek z W nie skończył się dlatego, że tego chciałeś, że dojrzałeś do tego, lecz dlatego że musiałeś to skończyć.
Chcieć a musieć to dwie zupełnie inne sprawy.

80

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

Jest dokładnie tak, jak pisze Ulle.
Mogę to potwierdzić własnym doświadczeniem. Bardzo podobnym do Twojego. Rozum jedno, serce, emocje- drugie.
Myślę, że za wcześnie jeszcze na nowy związek. Jak to ujęla moja terapeutka- w sercu nie ma na to miejsca.
A w moim przypadku od rozstania minęły prawie 2 lata.

81

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

Ehhh, niestety macie rację.
Za bardzo ją szanuje żeby być z nią i ukrywać, że wciąż ją porównuję, wciąz jestem wściekły na W i wciąż myślę co teraz robi i czy z kimś się spotyka.
Nawet ostatnio byliśmy w miejscu gdzie na samym początku byłem z W i złapałem się na tym, że dlaczego ja w ogóle o tym myślę mając u swego boku kapitalną dziewczynę.

Mam nadzieję, że znajdzie kogoś kto odpowiednio ją doceni i że życie mnie nie pokara za to, że ja spróbowałem z nią nie będąc gotowy. A może i powinno. Albo może i to jest moja kara - cudowna osoba w nieodpowiednim czasie.
Czuje, że sam ze sobą muszę znaleźć harmonię bo mój stan jest już tragiczny i coraz bardziej przypomina ciężki objaw depresji.
Nie chce wciągać kogoś nowego do takiego świata, świata pełnego smutku i złości.

82

Odp: Jak wrócić do życia po rozstaniu

To znowu ja. Bardziej pisze dla samego siebie żeby mieć też jakiś ślad później na temat tego jak się czułem i jak żyłem po całym tym rozstaniu.
A może ktoś kiedyś będzie przechodził to samo i ten temat mu w jakiś sposób pomoże.

Właśnie mija 5 miesięcy od rozstania i szczerze jest ciężko. Nie wiem czy to ja jestem taki słaby pod względem radzenia sobie z problemami czy ona była aż tak ważna dla mnie i popełniłem błąd.
Wiecie, często mam myśli czy nie zrobiłem błędu i nie rozstałem się z kimś z kim rozstawać się nie powinienem. Z drugiej strony rozsądek do mnie czasem dociera i jak słucham siebie samego to zastanawiam się czemu ja tak myślę. Im dalej w las od rozstania tym mniej pamietam rzeczy złych, a tym więcej jest tych dobrych. I coraz częściej pojawiają się myśli by ten kontakt odnowić, chociaz nie wiem po co - żadne z nas po rozstaniu nie zachowywało się dobrze a i teraz zapewne nie otrzymałbym od niej nic co chciałbym usłyszeć.

Z dobrych rzeczy, w końcu zaczynam dostrzegać, że nie potrzebuje związku aby czuć się wartościowym człowiekiem i że można mieć plany na życie będąc samemu. A i w końcu moje plany są moimi planami, a nie czymś gdzie dostosowuje się w pełni do kogoś.

Posty [ 66 do 82 z 82 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Jak wrócić do życia po rozstaniu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024