Wszystkie puszczalskie laski na studiach jak dorwały spokojnego chłopaka gadały o tamponach :DDDDD i nikt w to nie wierzył. Przykro mi Miri, ale mam starsze siostry, mam koleżanki, byłem w związkach i raz, że tampony nie są tak super duper popularne, tym bardziej pewnie u dziewic, to dwa że takie wypadki to jest totalny margines. Błona też nie przebija się od podmuchu wiatru. Kogo Ty chcesz oszukać? Żaden facet nie uwierzy w żadnego tampona, chyba że Seba z osiedla...
Roxann nie wiem co Ty cpiesz, dlaczego tak perfidnie manipulujesz i swirujesz. Gdzie ja napisałem, że seks nie jest możliwy w miłości? Właśnie o tym pisałem, że jest lepszy...
Ty nikogo raczej nie jesteś już w stanie kochać przez rozwalona gospodarkę hormonalna, za dużo "emocji";))) tak z ilością słabną pewne odczucia, zużywamy się.
Nie wnikam ilu ich wszystkich było z którymi się w jakiś sposób bawiłaś, napisałem kilkanaście-kilkudziesieciu bo na tyle ile Cię "znam" obstawiam 12-30, ale przecież tak Ci to zwisa, że zaraz doprecyzujesz.
A teraz zanim ta yntelygentka Miri zrobi komuś krzywdę. Badano to miliony razy i każdy facet korzystniej postrzega dziewicę, jest to uwarunkowane ewolucyjnie, mężczyźni na świat tak jak kobiety chcieli wydać potomstwo z własnych genów i laski otoczone facetami czegoś takiego nie gwarantowały że względu na sypianie z wieloma facetami i właściwości plemnikobójcze...plemników. Wiem, że w waszym chorym świecie panuje wizja, że każdy facet jest super ekstremalnie męski do przesady i jednocześnie pozwala Wam sypiać z innymi, ale to wasze niedoczekanie. No i dziś to wszystko się sprawdza, bo grupa najczęściej zdradzająca są puszczalskie laski właśnie i nawet pomijając sferę seksualna jak się z takimi gada to od razu czuć, że to wynik zaburzeń i zwykle nie wiedzą czego chcą, nie rozumieją lojalności i nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa. Do dziś nie zapomnę jak taka jedna w lutym próbowała mnie przekonywać do kobiet i dosłownie tego samego dnia wieczorem pieprzyła się z jakimś typem w garażu i ziomek ich przyłapał... oczywiście ma chłopaka, spokojnego i wrażliwego, a ja wiem kim on jest. I co, powiedzieć mu czy nie? Tak to z Wami właśnie jest i Roxann (nick nieprzypadkowy) też w swoich historiach dzieliła się tym jak to 1 rzecz szla nie po jej myśli i już lądowała u kochanka. Bo takie przypadki tak mają, że na każdy problem w życiu znajduje się jakiś penis z którym trzeba porozmawiać, a to co Roxann czuje do obecnego faceta to potrzeba jego zasobów oraz pożądanie, daleko temu do miłości. Miri już mniej chce mi się komentować, bo widzę sporo zaprzeczeń względem poprzednich postow i się pogubiłem. Chociaż na pewno dominuje u ciebie klasycznie chujowa postawa typu "kobietom wolno jarać się prawiczkami, facetom dziewicami nie"itd Do obserwacji...
Prawda jest jednak tylko jedna. Macie bol dupy jak każda kobieta, że każdy facet nie pożąda akurat Was. Tak samo jak się spinacie o prostytutki - jesteście po prostu zazdrosne. Gwarantuje Wam jednak, że nawet gdybyście były dziewicami to daleko Wam do kogoś fajnego...
Edit: Miri, ale z Tobą jest w kurwę nie tak a nie jesteś dziewica. I co teraz? Widzisz haha ZAORALAS SIE. To jest to o czym ja mówię..Ty postrzegasz siebie - tak jak inne puszczalskie - przez pryzmat tego ile miałaś penisów w sobie. I tak dziewczyna dziewica musi być taka, że nikt jej nie chciał, nie nadaje się do związku itd...rozumiem że dawanie ciała sprawia, że stajesz się fajna i atrakcyjna? Nic dziwnego, że te wszystkie mega przechodzone laski wydawały się jakieś takie biedne i szukające uznania jeżeli to ich motywuje do puszczalstwa. Przyznam, że zrobiło się trochę smutno.
Mam koleżankę lat 22 wysoka, zielone oczy i mega długie jasne blond wlosy. Miła, pracowita i w taki przyjemny sposób przyziemna. Jest dziewicą i gwarantuje Ci Miri, że większość facetów wymienilaby Was na taką nawet gdybyście miały liczbowo przeważać wielokrotnie 