Witajcie.
Mam chłopaka, z którym jestem od roku. On - lekko ponad 30 lat. Zakładałam już o nim wątek, ale wydaje mi się, że obecny "problem" jest na tyle odmienny, że mogę założyć nowy temat w innej kategorii (jeśli się mylę, proszę o połączenie wątków). Okej, do brzegu.
Nasz związek przez ten rok był związkiem na odległość. Widzieliśmy się z różną częstotliwością, w pierwszych miesiącach ok. dwa razy na miesiąc (na weekend), potem rzadziej (ok. jeden weekend w miesiącu). Czasami zdarzały się dłuższe "widzenia" - urlopy itp. W ostatni weekend przeprowadziłam się do niego.
Z seksem z reguły było całkiem okej. Co prawda jest jedna rzecz, która mnie drażni - seks oralny w moją stronę nie występuje, za to w jego - bardzo chętnie, najchętniej kilka razy dziennie. Przy czym on tłumaczy to problemami zdrowotnymi, bakteriami w jego ślinie, przez które mogę mieć infekcje. I faktycznie, kiedyś spróbowaliśmy tej formy seksu i w skończyło się to dla mnie zażywaniem furaginy. Obiecał coś z tym zrobić, porobić badania pod tym kątem, ale do tej pory tego nie zrobił.
Oprócz tego seks był dość udany - zresztą nie wydaje mi się to dziwne, gdy widzi się z kimś raz na ruski rok.
Myślałam jednak, że gdy się wprowadzę, będzie więcej szaleństwa związanego z seksem, przynajmniej na początku. Zamiast tego są... zaburzenia erekcji.
Wygląda to w taki sposób, że chłopak jest w stanie się podniecić, ale gdy dochodzi do "akcji", w jej trakcie jego podniecenie dosłownie opada. Muszę nieźle się namęczyć, żeby przywrócić go do formy, a też nie zawsze się to udaje. Przy czym nie mówię o trzecim seksie z rzędu! A o jednym razie w ciągu dnia. Dochodzi do tego, że przystępujemy do penetracji jeszcze zanim ja się dobrze rozgrzeję, dlatego żeby jemu nie zdążył opaść 
Szczerze, jestem załamana. Wiadomo, nie okazuję mu tego, nie chcę go dodatkowo dołować, mówię, żeby nie myślał o tym, nie przejmował się, wyluzował. Ale w moim poprzednim dłuższym związku nie miałam tego problemu - wręcz przeciwnie. Ja też nie jestem w łóżku bierna, staram się. Seks w związku jest dla mnie bardzo ważny. Ale martwię się, że skoro już teraz są takie problemy, to co będzie potem? Wraz z wiekiem, naszym stażem? Widzę, że on tym się przejmuje, krępuje. Zrzuca winę na zmęczenie, tabletki. Zażartowałam, że może mu się zwyczajnie nie podobam (choć faktycznie biorę to pod uwagę), ale zaprzeczył.
Dodam, że podobna sytuacja przydarzyła nam się raz w czasie, gdy jeszcze funkcjonowaliśmy na odległość, ale wtedy się tym nie przejęłam. On zrzucił winę na tabletki na nadciśnienie. Zmienił je i do tej pory się to nie powtórzyło.
Czy ktoś z was spotkał się już z takim problemem? Jak to tłumaczyć? Jak sobie poradzić?
2 2022-06-01 07:52:05 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-06-01 08:41:54)
- Be.
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Boże dlaczego kobiety tak porównują facetów między sobą? Straszne to jest...a jednocześnie tyle przekonywania, że tego nie robią. Nigdy w życiu nie widziałem/nie słyszałem by jakiś facet gadał "tamta robiła to, a ta aktualna nie chce" itd. Masakra...i w jaki sposób chcesz uzyskać poradę na kobiecym forum? To się dowiesz, że masz go rzucić bo jest bezwartościowy. Strasznie nie podoba mi się Twoje podejście, ale wyślij go do urologa albo daj mu Cialis, tylko czy facet będzie chciał się ciągle truć by móc robić za dildosa to nie wiem...miłości tu nie ma i tak.
Edit: Tak, chodzi o użycie słowa seks, wcale nie o to, że wylewa się z tego hipokryzja i babki przeczą same sobie...
Kocham Was, ale nie umiem tego okazywać.
Boże dlaczego kobiety tak porównują facetów między sobą? Straszne to jest...a jednocześnie tyle przekonywania, że tego nie robią. Nigdy w życiu nie widziałem/nie słyszałem by jakiś facet gadał "tamta robiła to, a ta aktualna nie chce" itd. Masakra...i w jaki sposób chcesz uzyskać poradę na kobiecym forum? To się dowiesz, że masz go rzucić bo jest bezwartościowy. Strasznie nie podoba mi się Twoje podejście, ale wyślij go do urologa albo daj mu Cialis, tylko czy facet będzie chciał się ciągle truć by móc robić za dildosa to nie wiem...miłości tu nie ma i tak.
Przewrażliwiony? Nie porównuję pod kątem tego, kto czego nie robił. Sygnalizuję, że wcześniej nie zdarzało mi się, by moi partnerzy mieli problemy z erekcją. Próbuję ustalić, dlaczego dzieje się tak w tym przypadku i co ja mogę z tym zrobić, pomóc. Biorę też pod uwagę, że może chodzić o moją atrakcyjność dla partnera, zwłaszcza, że wcześniej mogły być ku temu przesłanki, dlatego chyba nie dziwne, że mnie to martwi.
A czemu na kobiecym forum? Ponieważ te kobiety też mają partnerów i swoją perspektywę, być może podobne doświadczenia. I, jak widać, są tu również mężczyźni.
Bez odbioru.
- Be.
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
O odbiorze zadecydujemy wspólnie. Atrakcyjność prawie nigdy nie ma nic do rzeczy, poza tym to nie działa tak, że ktoś się podoba i nagle przestał. On potrzebuje silnego pobudzenia i jak się mieszka razem czy widuje częściej to adrenalina spada.
Warto poruszyć tematy masturbacji/pornografii, tadalafil (raczej lepszy niż zwykła wiagra) ewentualnie jakieś fajne zioła czy roślinki Tongcat Ali czy Horny goat weed. Urolog wpierw na pewno kazałby zbadać hormony, chociaż jeszcze nie widzialem by ktoś miał problem na tym polu akurat.
Kocham Was, ale nie umiem tego okazywać.
5 2022-06-01 08:35:29 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2022-06-01 08:38:09)
- Foxterier
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Katarine, mamy na forum grupę panów którzy zarzucają całe zło świata kobietom i jak tylko słyszą, że kobiecie może zależeć na seksie i jest to dla niej ważny temat to dostają białej gorączki, przyzwyczaisz się.
Problemem u Twojego faceta może pornografia. Badania pokazują że coraz częściej mężczyźni są od niej uzależnieni i znacznie osłabia ich bodźce w kontakcie 1 na 1 z kobietą. Jak się spotykaliście z doskoku to chłopak miał możliwość zaplanowania swojej dyspozycji fizycznej, ale odkąd mieszkacie razem to sprawa się nieco skomplikowała.
Moim zdaniem tylko on może coś z tym zrobić bo on czuje gdzie leży problem. Nie doszukiwałbym się problemu w sobie.
- bagienni_k
- Net-facet
- Nieaktywny
Autorko, na posty pewnych użytkowników nie warto zwracać uwagii...
Nie póbuj od razu doszukiwać się problemu w sobie, chociaż to zwykle taki pierwszy odruch, jaki ma partnerka. Na pewno to dla niego wstydliwy problem i musi się sam z tym zmierzyć.:)
" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama
"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz
7 2022-06-01 09:05:31 Ostatnio edytowany przez zwykłyOn (2022-06-01 09:08:57)
Chłopak jest przed 30 i ma problemy kardiologiczne, bierze tabletki na nadciśnienie. To jest już może być wytłumaczeniem jego problemów i na to sama możesz nic nie poradzić. Niepokojąca sytuacja.
Witajcie.
Z seksem z reguły było całkiem okej. Co prawda jest jedna rzecz, która mnie drażni - seks oralny w moją stronę nie występuje, za to w jego - bardzo chętnie, najchętniej kilka razy dziennie. Przy czym on tłumaczy to problemami zdrowotnymi, bakteriami w jego ślinie, przez które mogę mieć infekcje. I faktycznie, kiedyś spróbowaliśmy tej formy seksu i w skończyło się to dla mnie zażywaniem furaginy. Obiecał coś z tym zrobić, porobić badania pod tym kątem, ale do tej pory tego nie zrobił.
Oprócz tego seks był dość udany - zresztą nie wydaje mi się to dziwne, gdy widzi się z kimś raz na ruski rok.
To brzmi kiepsko. Jak ktoś pisze, że z seksem było "całkiem ok" albo był "dość udany" to ja to czytam, że jest nijak i za chwilę będzie do niczego. Do tego brak seksu oralnego to rezygnacja nie tylko z mnóstwa niesamowitych doznań ale i dużej bliskości z drugą osobą. Jak on nic nie robi już tyle czasu w sprawie badań i wyeliminowania tych bakterii to jak myślisz co on w ogóle będzie chciał dla Ciebie robić? NIc albo tylko to co dla niego będzie mało kłopotliwe. To jest egoistyczne zachowanie z jego strony. Poza tym skoro wiedział, że ma problem z bakteriami to znaczy, że z ten problemem zna od dawna i nic z nim nie robi ani dla siebie ani dla żadnej z poprzednich partnerek. Sam uwielbia brać seks oralny a, że nie może dać go bliskiej osobie to go nie interesuje. Pachnie egoistą na kilometr. Poobserwuj go na co dzień w innych sytuacjach życiowych.
Witajcie.
Wygląda to w taki sposób, że chłopak jest w stanie się podniecić, ale gdy dochodzi do "akcji", w jej trakcie jego podniecenie dosłownie opada. Muszę nieźle się namęczyć, żeby przywrócić go do formy, a też nie zawsze się to udaje. Przy czym nie mówię o trzecim seksie z rzędu! A o jednym razie w ciągu dnia. Dochodzi do tego, że przystępujemy do penetracji jeszcze zanim ja się dobrze rozgrzeję, dlatego żeby jemu nie zdążył opaść
Szczerze, jestem załamana.
Takie objawy mogą tez świadczyć o tym, że chłopak ciągle chce się sprawdzać, chce być męski i dla niego jest niezwykle istotne, żeby on stanął na wysokości zadania. Jedno niepowodzenie zapoczątkowało kiedyś niezły łańcuszek i eskalację problemu w jego głowie. No i teraz jak go pieścisz to on już myśli, że za chwilę jak będzie miało dojść do penetracji to on znowu opadnie i się nie uda. W trakcie seksu oralnego nie ma z tym problemu w głowie i to sprawia, że lubi go coraz bardziej. Z tego co piszesz to robisz wszystko dobrze ale do niego to nie dotrze tak łatwo. Bliskość, wzajemne zaufanie mogą to przełamać ale z tego co piszesz to z tym prawdopodobnie możecie mieć problem. Ja nie wierzę, że chłopak, który czuje bliskość ze swoją kobietą nie chce jej dawać seksu oralnego.
Na pewno rodzaj problemu jaki on ma z erekcją nie jest zależny od Twojej atrakcyjności. O ile to nie są problemy medyczne to jest to wyłącznie problem w jego głowie nie związany bezpośrednio z Tobą. Tak będzie miał z każdą partnerką przed którą będzie chciał zawsze się sprawdzać (czyli prawdopodobnie z każdą).
Seks w związku jest dla Ciebie bardzo ważny i nic w tym dziwnego. W tym związku już widać u Ciebie frustrację w tej sferze i na to chyba nie ma wpływu wyłącznie problem z erekcją Twojego chłopaka. Zastanawiasz się czy jesteś dla niego atrakcyjna. Jeżeli nad tym musisz się zastanawiać to zastanów się czy chcesz być z facetem, który nie daje Ci tego poczucia.
Magdalena Samozwaniec
- bagienni_k
- Net-facet
- Nieaktywny
Egoizm to jedno, ale nawet troska o własne zdrowie, co przekłada się na poczucie odpowiedzialności czy zwykłej roztropności, tutaj kuleje...
" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama
"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz
Zaburzenia erekcji najlepiej leczyć u urologa/androloga. Nie polecam leczyć na własna rękę. Nadciśnienie może mieć na to wpływ, jak i dużo innych powodów.
Witaj Katarine, na wstępie zacznę od tego, że współczuję Wam tej sytuacji, którą opisałaś w pierwszym poście. Choć na seksie się nie znam, to jednak mam trochę wiedzy z zakresu farmacji, ze względu na wykonywaną pracę i od razu zwróciłem uwagę na opisywany przez Ciebie fakt, iż chłopak bierze leki na nadciśnienie. To może powodować opisywany problem z erekcją. Może to być powód, ale nie musi. Dlatego bardzo bym radził wizytę u androloga, lub lekarza seksuologa. Byłoby to bardzo wskazane. Wydaje się, że problem wydaje się jak najbardziej do rozwiązania, czego Wam bardzo życzę.
