Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 90 ]

1 Ostatnio edytowany przez Ela3 (2022-05-17 19:23:44)

Temat: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Hej, jestem w 3 mc, partner jest dorosły ja nieletnia. Partner przyznał się że ciążę specjalnie mi zrobil, on myśli że będziemy szczęśliwa rodzina, tyle że ja nie umiem z nim być po tym co zrobił plus nie jestem pewna czy coś tak naprawdę do niego czuje, stan co do moich uczuć do niego zmienił się odkąd jestem w ciąży, tyle że ja już się naprawde zastanawiam nad wychowaniem dziecka sama. Ciągle się kłócimy, bliscy sądzą że jest toksyczny, chłopak jest po przejściach i sądzę że mogło mu odbić i specjalnie zrobił mi ciążę (ciąża nie była planowana) nie wiem już co robić, wizyta u psychologa narazie nie ma opcji. Coraz bardziej przytłacza mnie to że nie potrafię  z nim zerwać. Gdy pisze z nim czasem zmieniam zdanie na jego temat. Przestaje z nim mieć kontakt myślę ciągle o rozstaniu i o tym by iść po urodzeniu dziecka, do sądu składać wniosek o alimenty. Dołuje mnie jedynie w tym fakt że będę musiała mieć z nim kontakt i znając go ciągle by przychodził by się widzieć z dzieckiem, męczy mnie jego obecność, nie wiem co zrobić.
Jedyny fakt gdzie czuje to "uczucie" Jest pod względem seksualnym. Choć fizycznego pociągu do niego nie mam. Ale szkoda mi prawie że roku związku że się po prostu tak to zakonczy
Szukałam porady u psychologa ale jak pisałam w tej chwili to jest niemożliwe, dlatego szukam porady tutaj że strony osób trzecich.
Za każda mądra i dobra radę z góry dziękuję.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Elu, powiedziałaś rodzicom o ciąży?
Trudno cokolwiek Ci radzić, bo sytuacja jest skomplikowana, a Ty nie jesteś samodzielna. Może na razie nie myśl o tym co zrobisz po porodzie. Dbaj o siebie i dziecko, staraj się myśleć pozytywnie i obserwuj zachowanie chłopaka. Na podjęcie decyzji masz  czas, i wiele jeszcze może się wydarzyć.
Możesz mieć teraz wahania  hormonalne, a to razem z trudną sytuacją będzie się odbijać na Twoim zachowaniu. Dlatego staraj się zachować spokój i nie martwić  niepotrzebnie.

3 Ostatnio edytowany przez Ela3 (2022-05-17 19:48:34)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Tak, moim rodzicom powiedziałam o tym w dniu zrobienia testu ciazowego.
Mój partner warunków mieszkalnych nie ma więc przyznanie mu opieki nad dzieckiem jest niemożliwe nie ma także odpowiednich dochodów. Wiem ze na podjęcie decyzji mam czas, tyle że ciągle kłótnie, jego narzekanie na mnie że go odtracam jest okropnie męczące dla mnie, nie mam ochoty go widywać bo wiem że będziemy się kłócić a on nalega na spotkania, staram się ich unikać ale wprost mu nie powiedziałam że nie chce go widzieć. I także przez to że miał jakaś traumę związana z dziećmi znalazł sobie tak naprawde nieletnia dziewczynę która byłam ja i zrobił dziecko (wiem że wspolzyjac jest ryzyko, inne nastawienie bym miała gdyby to był wypadek ale nie uhartowany plan)
W tej sytuacji nie mam jak być spokojna, źle się czuję z myślą że jeśli z nim się rozstane będę ciężarem z dzieckiem dla rodziców.
A rodzice z jednej strony mówią że tragicznie się zachowuje, jest toksyczny a z drugiej każą spróbować z nim być, nie wyobrażam sobie związku z osobą która źle na mnie wpływa , jest toksyczna, agresywna i nerwowa

4

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Tak, moim rodzicom powiedziałam o tym w dniu zrobienia testu ciazowego.
Mój partner warunków mieszkalnych nie ma więc przyznanie mu opieki nad dzieckiem jest niemożliwe nie ma także odpowiednich dochodów. Wiem ze na podjęcie decyzji mam czas, tyle że ciągle kłótnie, jego narzekanie na mnie że go odtracam jest okropnie męczące dla mnie, nie mam ochoty go widywać bo wiem że będziemy się kłócić a on nalega na spotkania, staram się ich unikać ale wprost mu nie powiedziałam że nie chce go widzieć. I także przez to że miał jakaś traumę związana z dziećmi znalazł sobie tak naprawde nieletnia dziewczynę która byłam ja i zrobił dziecko (wiem że wspolzyjac jest ryzyko, inne nastawienie bym miała gdyby to był wypadek ale nie uhartowany plan)
W tej sytuacji nie mam jak być spokojna, źle się czuję z myślą że jeśli z nim się rozstane będę ciężarem z dzieckiem dla rodziców.
A rodzice z jednej strony mówią że tragicznie się zachowuje, jest toksyczny a z drugiej każą spróbować z nim być, nie wyobrażam sobie związku z osobą która źle na mnie wpływa , jest toksyczna, agresywna i nerwowa

Ela, uczysz się jeszcze? Co robisz w tym momencie?
Nie musisz być ciężarem dla rodziców, bo jakieś tam pieniądze mieć będziesz, alimenty na dziecko też ci się należą. Poza tym stawiam dolary przeciw orzechom, że jak rodzice zobaczą wnuka to go pokochają od pierwszego wejrzenia. Nie martw się na zapas i  nie rób głupstw w postaci np. wiązania się z tym facetem, gdy ci to  nie pasuje i źle się z nim czujesz. Tylko o ksztalceniu się nie zapominaj.. Jesteś i prawdopodobnie długo jeszcze będziesz jedyną osobą ktora będzie zapewniała byt tobie i dziecku, więc pamiętaj o tym aby się nie poddawać. Nie ty pierwsza i  nie ostatnia jesteś w takiej sytuacji. Ty masz to szczęście że masz rodziców na których możesz jeszcze liczyć. Wykorzystaj to i nie pozwól sobie zmarnowąć życia.

5

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

W tym momencie się nie uczę mam zwolnienie od psychiatry, jedynie zostaje mi nauka zaoczna od początku , co będzie dość ciężkie jeśli zostanę sama. Co do chłopaka chciałabym z nim zerwać ale czuje ze nie potrafię, nie mam serca mu tego zrobić, wolałabym aby on to zrobił lub aby doszedł do wniosku ze nie chce z nim byc.

6

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Masz prawo być na niego zła,jeśli celowo (skoro tak twierdzi) postarał się o dziecko nie pytając Cię o zgodę. Jeśli chcesz od niego jakiś czas odpocząć to też masz do tego prawo, zwłaszcza że kłótnie bardzo źle na Ciebie teraz wpływają. Nie musicie się często spotykać jeśli tego nie chcesz.

Co się stało to się nie odstanie - dodatkowe martwienie się, że będziesz ciężarem dla rodziców w niczym Wam nie pomoże. Czasem wczesne wejście w dorosłość ma dobre strony. Dziecko pomaga szybko dorosnąć, a naukę będziesz mogła kontynuować nawet w późniejszym wieku. Po prostu stracisz kilka lat młodzieńczej beztroski, a za to wcześniej odrośnie Ci dziecko.
Możesz spróbować być z nim i zobaczyć jak się będzie wywiązywał z roli ojca i partnera życiowego. Przynajmniej nie będziesz kiedyś żałować, że nie dałaś Wam szansy.
Tylko jak on siebie widzi w roli ojca rodziny, którą chce założyć? Co oferuje i  jest w stanie Wam zabezpieczyć?

7

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

On widzi siebie dobrze, ja go nie widzę wcale w roli ojca, patrząc na to jak teraz mnie traktuje przez najbliższy okres czasu (choć ja też pewnie lepsza nie jestem). Słownie do zaoferowania ma dużo ale czynowo nic, ciągle mi wypominał że tyle pieniędzy musi łożyć, że wyciągam od niego kasę. Ani razu od niego nie wzięłam pieniędzy raz sam z siebie mi kupił coś za 25 zł? przez okres ciąży jeśli chodzi o te tematy. Nie zarabia dużo, zapewnia mnie że pieniądze będzie płacił ale patrząc na to ile jego mama zabiera mu pieniędzy praktycznie cała wypłatę to raczej nic mi nie zaoferuje tak czy siak chyba że to się zmieni.

8

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Może na początek porozmawiaj z nim o wyprawce dla dziecka i kosztach jego utrzymania. Bo za 25 zł to nie wiem co można dziecku kupić. Skoro świadomie się zdecydował na dziecko to niech świadomie ponosi konsekwencje.
Czy to przypadkiem nie jest tak, ze on chciałby się do Ciebie wprowadzić i mieszkać na koszt Twoich rodziców?

9

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Tak, gdy powiedziałam mu ile by płacił gdyby mieszkał u mnie się wkurzył i zaczął gadać już coś i mieć pretensje, denerwuje mnie takie zachowanie gdzie uważa że pochodzę z rodziny która ma pieniedze z tego względu że on pochodzi z biedy to oczekuję że będzie za darmo mieszkał. I użala się nad sobą gdzie ma być ojcem tłumacząc że każdy bierze od niego pieniądze.
Był szczęśliwy gdy moi rodzice powiedzieli mu że będzie mógł mieszkać , widząc jaki on jest już go nie chcą w domu.

10

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Twój chłopak chyba nie rozumie na czym polega rola ojca, którym chciał zostać.

Daj sobie czas na decyzję i jemu żeby dojrzał do sytuacji. Nie ulegaj mu ani nie wykłócaj się, po prostu twardo stawiaj warunki i obserwuj co się będzie działo. Na tym polega dorosłość by ponosić koszty życia i chłopak musi sobie z tego zdawać sprawę.

Jeśli pracuje i zarabia to przy rozsądnym podejściu można  wszystko dobrze poukładać. Ważne by zdał sobie z tego sprawę i zachowywał odpowiedzialnie. On też jest jeszcze bardzo młody i pewnie to wszystko go przerasta.

11

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Będę może bezlitośnie pragmatyczna, ale rozważałaś może z rodzicami zrobienie aborcji za granicą?
Pytam, bo nie widzę w Tobie szczególnej radości z ciąży, a może to by było lepsze rozwiązanie Waszej sytuacji? Nie będziesz ciężarem dla rodziców, z chłopakiem będziesz mogła urwać kontakt, nie będziesz się z nim bujać o alimenty, nie będziesz musiała mieć z nim kontaktu przez kolejne lata, nie będzie konieczności uwzględniania jego dni opieki nad dzieckiem, omawiania szkoły, wyjazdów, wycieczek?

Czemu na wizytę u psychologa nie ma opcji?

Decyzję jakąś musisz podjąć. Bo z braku decyzji obudzisz się za 10 lat z piątką dzieci i ciągle w związku z nim. A tak to w tym momencie jest jeszcze bardzo wcześnie, możesz odciąć się od niego całkowicie, zerwać kontakt, a w szpitalu podać ojca nieznanego. To już wtedy facet musiałby składać wnioski o badanie DNA, pytanie czy mu się będzie chciało. Tylko wtedy pozbawiasz się alimentów, ale zyskujesz brak konieczności kontaktowania się z nim i znowu brak konieczności uzgadniania wyjazdów, szkół, leczenia i tak dalej i tak dalej. Albo może ograniczenie praw?

Usiądź z rodzicami i porozmawiajcie o tym, jakie realnie macie w tym momencie opcje. Wypiszcie sobie za i przeciw każdej.

12

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Lady Loka napisał/a:

Będę może bezlitośnie pragmatyczna, ale rozważałaś może z rodzicami zrobienie aborcji za granicą?
Pytam, bo nie widzę w Tobie szczególnej radości z ciąży, a może to by było lepsze rozwiązanie Waszej sytuacji? Nie będziesz ciężarem dla rodziców, z chłopakiem będziesz mogła urwać kontakt, nie będziesz się z nim bujać o alimenty, nie będziesz musiała mieć z nim kontaktu przez kolejne lata, nie będzie konieczności uwzględniania jego dni opieki nad dzieckiem, omawiania szkoły, wyjazdów, wycieczek?

Czemu na wizytę u psychologa nie ma opcji?

Decyzję jakąś musisz podjąć. Bo z braku decyzji obudzisz się za 10 lat z piątką dzieci i ciągle w związku z nim. A tak to w tym momencie jest jeszcze bardzo wcześnie, możesz odciąć się od niego całkowicie, zerwać kontakt, a w szpitalu podać ojca nieznanego. To już wtedy facet musiałby składać wnioski o badanie DNA, pytanie czy mu się będzie chciało. Tylko wtedy pozbawiasz się alimentów, ale zyskujesz brak konieczności kontaktowania się z nim i znowu brak konieczności uzgadniania wyjazdów, szkół, leczenia i tak dalej i tak dalej. Albo może ograniczenie praw?

Usiądź z rodzicami i porozmawiajcie o tym, jakie realnie macie w tym momencie opcje. Wypiszcie sobie za i przeciw każdej.

Aborcja to jest głupia i zła rada w tym wypadku.
Dziewczyna ma wsparcie w rodzicach i to jej pomoże pokonać trudności.
A to, że na razie nie cieszy się z ciąży to skutek świadomości, że sama nie poradzi sobie na razie.

13 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-05-17 23:09:23)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

tez uwazam, ze aborcja to akurat glupia i zla rada. w zyciu bym se nie wybaczyla zabicia wlasnego dziecka i mialabym problemy psychiczne do konca zycia, a ta dziewczyna juz jakies ma.
podawanie ojca nieznanego to tez niemadre. dziecko ma prawo nosic nazwisko ojca. co mu odpowie, gdy samo podrosnie i bedzie robilo jej wyrzuty? moze i debil, ale dla dziecka to zawsze bedzie jego ojciec.
gdyby rzeczywiscie chcial sie zajmowac dzieckiem moze to byc dla ciebie wielkie odciezenie, np weznie dzieciaka na spacer, a ty mozesz w tym czasie sie przespac, dy bedzie kilkulatkiem, moglby spedzic weekend u taty, a ty mialabys czas na nauke. alimenty tez sie przydadza, zwlaszcza, ze nie skonczylas szkoly, nie pracujesz  i nie wiadomo, kiedy zaczniesz.

ciaze nie on ci zrobil, oboje ja zrobiliscie. przeciez cie nie zgwalcil, wiec nie mozesz zwalac na niego.


i jak juz ktos poradzil wyzej,nauka jest bardzo wazna. co znaczy, ze musialabys zaczac od poczatku? powtorzyc rok czy jak? nawet jesli kilka lat- warto przemyslec, jak to pociagnac dalej. z niemowlakiem za ciezko nawet z tatusiem i rodzicami, ale ewentualnie wrocic do nauki, jak najszybciej.  moze rodzcie mogliby ci pomoc?

dasz rade. na poczatku bedzie ciezko, ale dzieci nie sa wiecznie male, szybko rosna, a ty juz nigdy nie bedziesz sama smile wiem, co mowie, bo tez odeszlam od meza, gdy maly mial zaledwie 2 miesiace. nie mialam nikogo do pomocy, bylam ze wszystkim sama, ty masz dodatkowo wsparcie w rodzicach. a dzis moj ma juz 9 lat smile a ja praktycznie codziennie obchodze dzien matki :9 tyle kwiatow, co do niego nie dostalam od zadnego faceta- codziennie smile troszczymy sie o siebie nawzajem, wspiera mnie i pomaga, w czym moze -wiadomo, ma 9, nie 18, ale i tak serce rosnie. a ja nawet sama wrocilam po latach znowu do nauki.

14

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

A ja uważam że aborcja to najlepsze co można zrobić w takim przypadku. Nie marnuj sobie życia.

Nie jest jeszcze za późno. Pomogą Ci w Aborcji Bez Granic.

15 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-05-17 23:20:54)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

tu znalazlam jakis link dla niepelnoletnich mam/kobiet w ciazy:
http://mamaniejestsama.pl/niepelnoletnia-mama/

a tu tez znaleziony w necie nr telefonu zaufania/ terapeutki:  798 636 493.

moze ci sie przydadza.

16

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
M!ri napisał/a:

A ja uważam że aborcja to najlepsze co można zrobić w takim przypadku. Nie marnuj sobie życia.

Nie jest jeszcze za późno. Pomogą Ci w Aborcji Bez Granic.

Aborcja to przecież zabicie dziecka. Jeżeli dokonasz aborcji to nie będzie tak, że COŚ usunęłaś, tylko usunęłaś ze swojego życia OSOBĘ, część SIEBIE. Kolejne dziecko nie będzie kopią, będzie inne. Ale tego pierwszego już nie będzie .
Dziecko to najpiękniejszy prezent od życia.

17

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Bouguereau napisał/a:

Aborcja to przecież zabicie dziecka. Jeżeli dokonasz aborcji to nie będzie tak, że COŚ usunęłaś, tylko usunęłaś ze swojego życia OSOBĘ, część SIEBIE.

Zacznijmy od tego że aby być Osobą trzeba myśleć i czuć. Płód nie posiada takich właściwości.

18 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2022-05-17 23:36:01)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Ja nie mówię, że od razu ma którąś z moich opcji wcielać w życie, ale usiąść z rodzicami i na spokojnie je rozważyć.

Dziecko nie jest prezentem. Sorry, nie miałam zakiaru rozpoczynać dyskusji o aborcji. Chciałam jedynie powiedzieć, że to jest jedna z opcji i to kwestia decyzji i sumienia Autorki czy jest to dla niej opcj moralnie akceptowalna czy nie. Ona sama jest jeszcze dzieckiem, każda decyzja w tym momencie jest czymś, co ją obciąży na całe życie.

Przy tak nieodpowiedzialnym facecie, ja bym akurat mocno rozważała pozbawienie go praw do dziecka. Kij go wie, co jeszcze zrobi jak będzie miał taką możliwość.

Swoją drogą oszukanie partnera w kwestii stosowania antykoncepcji i świadome doprowadzenie do takiej sytuacji obecnie coraz częściej jest kwalifikowane jako gwałt i zachowanie przemocowe. Więc Autorka jak najbardziej ma lrawo zwalać winę na niego.

19

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
M!ri napisał/a:
Bouguereau napisał/a:

Aborcja to przecież zabicie dziecka. Jeżeli dokonasz aborcji to nie będzie tak, że COŚ usunęłaś, tylko usunęłaś ze swojego życia OSOBĘ, część SIEBIE.

Zacznijmy od tego że aby być Osobą trzeba myśleć i czuć. Płód nie posiada takich właściwości.


w trzecim miesiacu dziecko juz nawet sie usmiecha. moga mnie wywalic z tego forum, ale nie wiem jak zimna suka trzeba byc, zeby takie cos napisac.

20

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
M!ri napisał/a:
Bouguereau napisał/a:

Aborcja to przecież zabicie dziecka. Jeżeli dokonasz aborcji to nie będzie tak, że COŚ usunęłaś, tylko usunęłaś ze swojego życia OSOBĘ, część SIEBIE.

Zacznijmy od tego że aby być Osobą trzeba myśleć i czuć. Płód nie posiada takich właściwości.

To jest ŻYCIE. Czy określisz bakterie , organizm jednokomórkowy że żyje?  A dziecko w momencie poczęcia to składa się z n do potęgi komórek. Idź że znajoma która jest w ciąży na badanie USG. Zobacz jak dziecko rośnie i się porusza.
Wpisz w internecie "nienarodzone dziecko chwyta za palec lekarza"...
Tak jak pisałem wcześniej. Jeżeli masz siostrę, brata, i któreś z nich byłoby zabite przez aborcję, to wyobraź sobie, że ich nie ma . I kolejna osoba będzie inna: inny charakter, wygląd.... .

21

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Bouguereau napisał/a:

To jest ŻYCIE. Czy określisz bakterie , organizm jednokomórkowy że żyje?

Co z tego że żyje?

Żywy pomidor zaraz wyląduje na moim talerzu.

blueangel napisał/a:

w trzecim miesiacu dziecko juz nawet sie usmiecha.

Bouguereau napisał/a:

Wpisz w internecie "nienarodzone dziecko chwyta za palec lekarza"...

Nie ma to jak rozczulać się nad automatycznymi, nieświadomymi odruchami.
Podstawy biologii się kłaniają.

Bouguereau napisał/a:

Tak jak pisałem wcześniej. Jeżeli masz siostrę, brata, i któreś z nich byłoby zabite przez aborcję, to wyobraź sobie, że ich nie ma . I kolejna osoba będzie inna: inny charakter, wygląd.... .

Gdyby by nie zaistnieli toteż nikt by ich nigdy nie poznał. Czy jedynacy rozmyślają o tych wszystkich braciach i siostrach, którzy mogli się narodzić? Co za głupoty lol

22

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Wy nie rozumiecie, że ktoś może mieć odmienne zdanie? Nie potraficie uszanować tego, że ktoś niekoniecznie musi być przeciwnikiem aborcji? Zawsze tak macie, jak ktoś ma inne podejście? Przetańcie sie tutaj wyrzucać swoimi racjami, wróćcie do tematu autorki bo zaraz zamiast pomysłów i wsparcia dostanie 10 stron wyzwisk przeciwników i zwolenników aborcji.

23 Ostatnio edytowany przez Ela3 (2022-05-18 09:10:13)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Jeśli chodzi o temat aborcji, jestem absolutnym przeciwnikiem, nie wybaczyłabym sobie zrobienie czegoś takiego, nie obwiniam dziecka i dziecko urodze. Dlaczego ma ucierpieć dziecko które nic nie zrobiło? Nie było niczemu winne? Tu już nawet nie chodzi o kwestie wiary bo katoliczka nie jestem tylko o moja mentalność i podejście do tego. Co do ograniczenia praw, nie jestem pewna czy to w pełni dobry pomysł , jedyne co mnie obawia z tyłu głowy to to że może chcieć zabrać dziecko za wszelką cenę lub robić mi na przekór z dzieckiem bo zapewne by tak było, choć jak pisałam wcześniej warunków nie ma mieszkalnych ani dochodów umożliwiających utrzymanie siebie i dziecka.
Jeśli chodzi o kwestie nazwiska myślałam że skoro nie mam zamiaru z nim być (chyba że się coś zmieni) chciałam dać dziecku nazwisko moje dziwnie bym się czuła gdyby dziecko miało inne nazwisko a ja inne.
Partner niby zapewnia mnie że mnie kocha ale czuje że wynika to z przyzwyczajenia, bo gdyby mnie kochał próbowałby iść że mną na ugodę a nie robić wszystko na złość i za każda moim zwróceniem uwagi atakuje mnie czego ja nie zrobiłam itp

24

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
KoloroweSny napisał/a:

Wy nie rozumiecie, że ktoś może mieć odmienne zdanie? Nie potraficie uszanować tego, że ktoś niekoniecznie musi być przeciwnikiem aborcji? Zawsze tak macie, jak ktoś ma inne podejście? Przetańcie sie tutaj wyrzucać swoimi racjami, wróćcie do tematu autorki bo zaraz zamiast pomysłów i wsparcia dostanie 10 stron wyzwisk przeciwników i zwolenników aborcji.

Wyraziłem swoje zdanie. Natomiast nie zmienia to faktu, że aborcja dziecka to zabicie żywej osoby.  Niezależnie co Miri napisała. Nie mam zamiaru z nią dyskutować, ponieważ posługuje się tylko  światopoglądem a nie wiedzą naukową.

25

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Swietnie, wyraziłyście swoje zdania Miri też. I wystarczy. Teraz sie skupcie na wsparciu i pomocy dla autorki.

26

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Tak naprawdę to wszystko będzie jasne dopiero gdy już dziecko się urodzi.
Wtedy autorka zobaczy jak on będzie się zachowywał wobec dziecka, czy będzie na nie łożył, czy będzie chciał spędzać z nim czas.
Kwestia finansowa jest bardzo ważna w tym przypadku.
Już teraz należałoby zacząć oszczędzać na wyprawkę, autorka ma prawo domagać się już teraz od niego kasy na zaspokojenie swoich potrzeb ciążowych, na badania, żywność.
Niech się przyzwyczaja tatuś do tego, że potomstwo wymaga wyrzeczeń.
Jeśli on wedle słów autorki prawie wszystko z wypłaty oddaje matce to pora to zmienić.

27 Ostatnio edytowany przez Ela3 (2022-05-18 13:10:54)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

On nie chce płacić za badania i nie zapłaci a powinnam je mieć, jest mamisynkiem więc zmienić się nie zmieni. Wiele razy mówił że się zmieni dotąd były to tylko puste słowa, jestem po traumatycznych wydarzeniach z przeszłości i nie potrafię być z nim z myślą z tym co zrobił, wiem że związek na siłę nie ma sensu a ja nie mogę na niego patrzeć nie wytrzymam presji psychicznej bycia z nim, wolę być sama z dzieckiem ale szczęśliwa. Mam dość bycia w takim związku który męczy i podjęłam decyzję o rozejściu się z nim tylko nie wiem jak, najchętniej bym ucięła po prostu kontakt. Choć to zapewne dobry pomysł nie bedzie.
Jedyne jakie wsparcie od rodziców mam to chyba finansowe, ojciec mi wypomina że to moja wina i po co z nim w ogóle byłam.
Co do kwestii finansowych on ma kredyty, matka mu wszystkie pieniądze zabiera i nie ma ani grosza. Mam starsza siostrę która oferuje za darmo wszystko mi dać po dziecku, a to co będzie w dobrym stanie do oddania.

28

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

On nie chce płacić za badania i nie zapłaci a powinnam je mieć, jest mamisynkiem więc zmienić się nie zmieni. Wiele razy mówił że się zmieni dotąd były to tylko puste słowa, jestem po traumatycznych wydarzeniach z przeszłości i nie potrafię być z nim z myślą z tym co zrobił, wiem że związek na siłę nie ma sensu a ja nie mogę na niego patrzeć nie wytrzymam presji psychicznej bycia z nim, wolę być sama z dzieckiem ale szczęśliwa. Mam dość bycia w takim związku który męczy i podjęłam decyzję o rozejściu się z nim tylko nie wiem jak, najchętniej bym ucięła po prostu kontakt. Choć to zapewne dobry pomysł nie bedzie.
Jedyne jakie wsparcie od rodziców mam to chyba finansowe, ojciec mi wypomina że to moja wina i po co z nim w ogóle byłam.

No to zrób tak, zerwij kontakt z dnia na dzień.
Zakomunikuj mu to, że nie masz zamiaru z nim być. Nie chcesz go widywać, rozmawiać z nim. Zablokuj gdzie można.
Tym bardziej, że jak widzisz zdrowie dziecka i twoje nie jest dla niego ważne.
Wasze potrzeby to on ma w dupie.

29

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Ja się nie dziwię twojemu ojcu, że tak reaguje.
To świeża sprawa, jeszcze się nie przyzwyczaił do sytuacji.
Może też sobie wyrzuca, że zawiódł jako ojciec bo nie dopilnował ciebie, nieletniego dziecka i popadłaś w tarapaty.
Szkoła nieskończona, ojciec wnuka to jakaś patologia.
Na pewno martwi się o twój los, czy sobie poradzisz w dalszym życiu.

30

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Elu, weź Ty tego gościa wywal ze swojego życia jak najdalej się da. Naprawdę to, co on zrobił jest ogromnym nadużyciem. Przemocą.

Nie masz obowiązku go kochać, nie masz obowiązku być z nim w związku. W tym momencie musisz myśleć o sobie i swojej przyszłości, a nie o tym, co on Ci mówi. Urwanie kontaktu wyjdzie Ci na dobre

31 Ostatnio edytowany przez Ela3 (2022-05-18 13:48:46)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Zablokuje go wszędzie a jak urodzi się dziecko to co wtedy? Pójdę jak gdyby nigdy nic do sądu po alimenty? Ja jestem z wykształceniem podstawowym nie mam skończonej szkoły średniej, rodzice nie dają mi spokoju z tym bym poszła do sądu z nimi o alimenty. Twierdzą że zrobił dzieciaka i sobie poleci będzie miał wszystko gdzieś, że ma za to odpowiadać. Podać go o alimenty muszę, nie mam innego wyjścia.
Klopot jest w tym że jestem z nim zaręczona, po zaręczynach powiedział mi że gdybym odrzuciła zaręczyny by że mną nie był, dałam się wrobić, czuje się głupia i naiwna  myśląc sobie o tym wszystkim, a rodzice chcą decydować za mnie mówiąc że to wszystko an nich spadnie gdy z nim zerwe oni mają największy problem. Chce mi się dosłownie płakać.

32

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Zablokuje go wszędzie a jak urodzi się dziecko to co wtedy? Pójdę jak gdyby nigdy nic do sądu po alimenty? Ja jestem z wykształceniem podstawowym nie mam skończonej szkoły średniej, rodzice nie dają mi spokoju z tym bym poszła do sądu z nimi o alimenty. Twierdzą że zrobił dzieciaka i sobie poleci będzie miał wszystko gdzieś, że ma za to odpowiadać. Podać go o alimenty muszę, nie mam innego wyjścia.

Oczywiście, że o alimenty podać go musisz dla dobra dziecka.
Ale wcale nie musisz z nim utrzymywać kontaktu powyżej tego ile tych kontaktów przyzna mu sąd o ile będzie chciał.
Ile masz lat? Ile miałaś gdy zaczęłaś z nim współżyć?
Ile on ma lat?

33

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Ja mam 16,5 lat a on 20, wspolzyje z nim z kilka miesiecy bo trochę więcej się znamy, współżyć zaczęłam wczesnie w wieku 15 lat więc to nie była "wpadka" przy pierwszym razie.

34

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Ja mam 16,5 lat a on 20, wspolzyje z nim z kilka miesiecy bo trochę więcej się znamy, współżyć zaczęłam wczesnie w wieku 15 lat więc to nie była "wpadka" przy pierwszym razie.

Niech ktoś przypomni - poniżej którego roku życia współżycie jest karalne?
Mamy tu do czynienia z pedofilią?

35 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2022-05-18 14:16:08)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Jakie zaręczyny, w takim wieku? Daj spokój, oddaj pierścionek, zerwij zaręczyny i wiej od gościa.

Tak, podaj go o alimenty. Od razu ogranicz mu prawa rodzicielskie, żeby potem Ci nie robił problemów. I tak prawnymi opiekunami dziecka będą Twoi rodzice.

Chyba lepiej żeby to spadło na Twoich rodziców niż żebyś miała sobie życie układać z tym gościem.

Kleoma, jak miała skończone 15 to nie ma pedofilii, aczkolwiek dalej jest to wątpliwe moralnie.

36

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Zablokuje go wszędzie a jak urodzi się dziecko to co wtedy? Pójdę jak gdyby nigdy nic do sądu po alimenty? Ja jestem z wykształceniem podstawowym nie mam skończonej szkoły średniej, rodzice nie dają mi spokoju z tym bym poszła do sądu z nimi o alimenty. Twierdzą że zrobił dzieciaka i sobie poleci będzie miał wszystko gdzieś, że ma za to odpowiadać. Podać go o alimenty muszę, nie mam innego wyjścia.
Klopot jest w tym że jestem z nim zaręczona, po zaręczynach powiedział mi że gdybym odrzuciła zaręczyny by że mną nie był, dałam się wrobić, czuje się głupia i naiwna  myśląc sobie o tym wszystkim, a rodzice chcą decydować za mnie mówiąc że to wszystko an nich spadnie gdy z nim zerwe oni mają największy problem. Chce mi się dosłownie płakać.

Mniej na nich spadnie gdy go pogonią.
Facet z kredytami, długami liczy, że jak się do nich wprowadzi to nadal nie będzie łożył na dziecko a jeszcze z ich majątku coś mu skapnie, przynajmniej darmowe żarcie, seks, obsługa będzie.
Zaręczyny to żadne zobowiązanie, można zerwać w każdej chwili.

37

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Wydaje mi się że planował zrobić dziecko dlatego, on to planował a ja glupia tego nie widziałam, nie wiedziałam że człowiek jest w stanie zrobić coś takiego. Hmm, w takim razie jakim powodem miałoby być ograniczenie praw rodzicielskich, sensowny powód by uznał to sędzia.
No rodzice wola chyba bym się męczyła niż aby oni mieli problem w szczególności ojciec mama tak nie podchodzi.
Co do tej pedofilii, w szkole wiedziano ile ma lat, pedagog chciał to zgłaszać, tłumaczył że dalej jest to nielegalne ale nie jestem pewna czy faktycznie tak jest.

38

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

To prawda, przesiadywal u mnie i nawet nie garnal się by po sobie talerz umył tylko jadł i obkladal mi pokój naczyniami, koniec końców ja musiałam zmywać, a jak mu uwagę zwróciłam zaczął być agresywny i podnosić głos...

39

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Wydaje mi się że planował zrobić dziecko dlatego, on to planował a ja glupia tego nie widziałam, nie wiedziałam że człowiek jest w stanie zrobić coś takiego. Hmm, w takim razie jakim powodem miałoby być ograniczenie praw rodzicielskich, sensowny powód by uznał to sędzia.
No rodzice wola chyba bym się męczyła niż aby oni mieli problem w szczególności ojciec mama tak nie podchodzi.
Co do tej pedofilii, w szkole wiedziano ile ma lat, pedagog chciał to zgłaszać, tłumaczył że dalej jest to nielegalne ale nie jestem pewna czy faktycznie tak jest.

Choćby takie, że jest przemocowy, bo zrobienie Ci dziecka w ten sposób jest przemocą. Jest agresywny. Masz pełne prawo ograniczyć mu prawa.

Gdybym ja była w tej sytuacji to zablokowałabym go teraz wszędzie, nic mu więcej nie mówiła, nie informowałabym go, a w szpitalu podałabym, że ojciec jest nieznany i modliłabym się, żeby jemu się nie chciało podejmować wysiłków o badania DNA.
Jakkolwiek perfidnie to brzmi, ja nie chciałabym takiego faceta obok siebie i obok dziecka.

40

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

To prawda, przesiadywal u mnie i nawet nie garnal się by po sobie talerz umył tylko jadł i obkladal mi pokój naczyniami, koniec końców ja musiałam zmywać, a jak mu uwagę zwróciłam zaczął być agresywny i podnosić głos...

No to masz wybór.
Czy chcesz jeszcze w życiu cos osiągnąć, skończyć szkołę, być samodzielna czy wolisz by narobił ci kolejnych dzieci, będziecie żyli z 500+, będziesz go obsługiwać a on będzie tobą rządził i gdy będziesz mu nieposłuszna to burę dostaniesz.
Decyzja należy do ciebie.
Rodzice nie mogą ci nakazać być z nim.

41

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Lady Loka napisał/a:
Ela3 napisał/a:

Wydaje mi się że planował zrobić dziecko dlatego, on to planował a ja glupia tego nie widziałam, nie wiedziałam że człowiek jest w stanie zrobić coś takiego. Hmm, w takim razie jakim powodem miałoby być ograniczenie praw rodzicielskich, sensowny powód by uznał to sędzia.
No rodzice wola chyba bym się męczyła niż aby oni mieli problem w szczególności ojciec mama tak nie podchodzi.
Co do tej pedofilii, w szkole wiedziano ile ma lat, pedagog chciał to zgłaszać, tłumaczył że dalej jest to nielegalne ale nie jestem pewna czy faktycznie tak jest.

Choćby takie, że jest przemocowy, bo zrobienie Ci dziecka w ten sposób jest przemocą. Jest agresywny. Masz pełne prawo ograniczyć mu prawa.

Gdybym ja była w tej sytuacji to zablokowałabym go teraz wszędzie, nic mu więcej nie mówiła, nie informowałabym go, a w szpitalu podałabym, że ojciec jest nieznany i modliłabym się, żeby jemu się nie chciało podejmować wysiłków o badania DNA.
Jakkolwiek perfidnie to brzmi, ja nie chciałabym takiego faceta obok siebie i obok dziecka.

Też bym tak wolała zrobić tylko problem w tym że ja nie pracuje, nie mam pieniędzy, rodzice wymagają pójść o alimenty , więc prędzej wchodzi u mnie w grę ograniczenie praw rodzicielskich

42

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Ela3 napisał/a:

Wydaje mi się że planował zrobić dziecko dlatego, on to planował a ja glupia tego nie widziałam, nie wiedziałam że człowiek jest w stanie zrobić coś takiego. Hmm, w takim razie jakim powodem miałoby być ograniczenie praw rodzicielskich, sensowny powód by uznał to sędzia.
No rodzice wola chyba bym się męczyła niż aby oni mieli problem w szczególności ojciec mama tak nie podchodzi.
Co do tej pedofilii, w szkole wiedziano ile ma lat, pedagog chciał to zgłaszać, tłumaczył że dalej jest to nielegalne ale nie jestem pewna czy faktycznie tak jest.

Choćby takie, że jest przemocowy, bo zrobienie Ci dziecka w ten sposób jest przemocą. Jest agresywny. Masz pełne prawo ograniczyć mu prawa.

Gdybym ja była w tej sytuacji to zablokowałabym go teraz wszędzie, nic mu więcej nie mówiła, nie informowałabym go, a w szpitalu podałabym, że ojciec jest nieznany i modliłabym się, żeby jemu się nie chciało podejmować wysiłków o badania DNA.
Jakkolwiek perfidnie to brzmi, ja nie chciałabym takiego faceta obok siebie i obok dziecka.

Też bym tak wolała zrobić tylko problem w tym że ja nie pracuje, nie mam pieniędzy, rodzice wymagają pójść o alimenty , więc prędzej wchodzi u mnie w grę ograniczenie praw rodzicielskich

No to porozmawiaj z rodzicami i zapytaj ich czy wyobrażają sobie potem, że ten facet będzie cały czas obecny w Waszym życiu. Cały czas.

43

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Lady Loka
Rodzice na to nie patrzą, patrzą tylko na to by pieniędzy nie musieli płacić.

Co do bycia z nim podjęłam decyzję że to koniec, i tak już jestem gotowa że nasluchaam się od rodziców bo już tak jest że po cholerę z nim była, to moja wina itp itd. Każdy mój wybór będą uważali za zły bo jie będzie po ich myśli.

44

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Lady Loka
Rodzice na to nie patrzą, patrzą tylko na to by pieniędzy nie musieli płacić.

Co do bycia z nim podjęłam decyzję że to koniec, i tak już jestem gotowa że nasluchaam się od rodziców bo już tak jest że po cholerę z nim była, to moja wina itp itd. Każdy mój wybór będą uważali za zły bo jie będzie po ich myśli.

Cóż, rodziców też rozumiem. Sytuacja nie z tych najprzyjemniejszych. Twoja wina nie tkwi w samym fakcie ciąży co w tym, że naiwnie dałaś się takiemu facetowi zakręcić. Będziesz wiedzieć na przyszłość.

45

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Rozmawiałam z ojcem, to sądzi ze trzeba się zastanowić, wolałaby mieć spokój tyle że go wkurza fakt że ojciec dziecka nie poniesie żadnych konsekwencji tego.

46 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-05-18 17:31:06)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

nie dziwie sie twoim rodzicom, ze chca, aby placil alimenty i choc w ten sposob zabezpieczyc finansowo dziecko, bo bedzie mialo swoje potrzeby. jako niemowlak sporo kosztuje, potem ok. 3 r.z. to juz nie sa az takie duze wydatki, ale i tak powiniens sie cos dokladac i choc w ten sposob poniesc czesc odpowiedzialnosci, tym bardziej ze sam z siebie nic by nie dal z tego co opisalas. w takim razie chyba masz racje, aby dziecko nosilo twoje nazwisko. teraz dziecka jeszcze nie ma, wiec nie masz obowiazku sie z nim widywac, jesli nie masz na to ochoty. na badania ci nie daje, wiec nawet na nie nie musisz go ze soba zabierac.

47

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

On mi wyskakiwal że na badaniach ma prawo być, nie brałam go wcale z tego względu że dziwnie bym się czuła, nie traktuje go jak część rodziny i nie potrafię. Do ginekologa na badania nie płace, chodziło mi o badania dodatkowe prenatalne.

48

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

On mi wyskakiwal że na badaniach ma prawo być, nie brałam go wcale z tego względu że dziwnie bym się czuła, nie traktuje go jak część rodziny i nie potrafię. Do ginekologa na badania nie płace, chodziło mi o badania dodatkowe prenatalne.

Guzik ma, a nie prawo. Odetnij się od niego jak najbardziej się da teraz.
Nie wiem co on miał w głowie, robić dziecko 16latce, niepoważny jakiś. I jak on sobie to wyobraża? Że co z tym dzieckiem będzie?

Czy on Ci kiedykolwiek powiedział, dlaczego?

Twoi rodzice i tak łagodnie do tego podchodzą. Ja jakbym była Twoją matką, to chłopakowi zrobiłabym taką awanturę, że przez resztę życia uciekałby przede mną na drugą strone ulicy.

49

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Zrobił mi je by je wychować tyle że on jest osoba z nerwica, jest agresywny i nie wiem co może zrobić co mu odwali.
Powiedział dlaczego co? Jeśli chodzi dlaczego zrobił mi to specjalnie, twierdzi że mnie kocha że to jego wina powinnam doceniać to jak to ujął że nie spieprzył, i że on nie wytrzymał napięcia psychicznego że pragnął dziecka, że nie wytrzymywały już.
Co do rodziców, tata mówił że myśli nad pojechaniem do niego, pokazaniem sms-ów  jego matce i powiedzeniem jej że zrobił mi dziecko specjalnie aby jej pokazać jakiego ma syna i jak go wychowała.

50

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Super, że masz wspierających rodziców.
Ale jak czytam, że chłopak "zrobił Ci ciążę specjalnie" to nie wiem, jak to rozumieć? Jeśli niestety zmusił Cię siła do seksu to można zgodnie z prawem ciążę usunąć.
W innym przypadku jak dwoje lubi uprawia seks bez zabezpieczenia, za obopólna zgoda, to wiadomym jest, że akceptują ryzyko niechcianej ciąży. podjęłaś to ryzyko, to była Wasza wspólna decyzja.

51

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Przyznal się że zrobił mi to specjalnie z uśmiechem na twarzy, to nie była wpadka.
Ciąży nie usunę , do samego stosunku mnie nie zmusił.

52

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

To jego matka jeszcze o tym nie wie?

Sorry, ale on się powinien leczyć 20 latek, który robi dziecko 16 latce, bo on tak bardzo tego pragnie? A rozmowa? Komunikacja? Wspólna decyzja?

Czy Wy się zabezpieczaliście?

53

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Matka jego wie o tym że ja w ciąży jestem, ale nie wie że on o tym marzyl i o tej całej sytuacji.
Wspolzylam z nim dość długi czas nie zabezpieczając się, z tego względu że chciałam tabletki antykoncepcyjne ale koniec końców nie poszłam z mama po nie. Sądzę że antykoncepcja nie ma tu nic do tego skoro to wpadka nie była a jego plan.

54

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Przyznal się że zrobił mi to specjalnie z uśmiechem na twarzy, to nie była wpadka.
Ciąży nie usunę , do samego stosunku mnie nie zmusił.

A ty z uśmiechem na twarzy powiedz mu, że zrywasz z nim, ma nie przychodzić a po urodzeniu dziecka występujesz o alimenty.
Słuchaj rodziców, nie rezygnuj z alimentów. Należą się dziecku. On musi ponieść konsekwencje swojego działania.
Nieważne czy zrobił to specjalnie czy nie. Spłodził dziecko i ma na nie łożyć.

55

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Matka jego wie o tym że ja w ciąży jestem, ale nie wie że on o tym marzyl i o tej całej sytuacji.
Wspolzylam z nim dość długi czas nie zabezpieczając się, z tego względu że chciałam tabletki antykoncepcyjne ale koniec końców nie poszłam z mama po nie. Sądzę że antykoncepcja nie ma tu nic do tego skoro to wpadka nie była a jego plan.

Ależ oczywiście, że antykoncepcja ma tu wiele do rzeczy, bo co innego jakby on w trakcie zdjął gumkę, albo powiedział, że skończy poza a skończył w Tobie, a co innego kiedy Ty miesiącami pozwalasz na totalny brak zabezpieczenia. Sorry, ale tu już Twoja własna głupota i Twoja własna naiwność Cię pokonały.
Co myślałaś, że nie zajdziesz w ciążę? To nawet bez jego planu byś prędzej czy później zaszła.

56

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Ja mu mówiłam że ma skończyć poza mną a zrobił to specjalnie we mnie, nie przez przypadek.

57

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Kleoma napisał/a:
Ela3 napisał/a:

Przyznal się że zrobił mi to specjalnie z uśmiechem na twarzy, to nie była wpadka.
Ciąży nie usunę , do samego stosunku mnie nie zmusił.

A ty z uśmiechem na twarzy powiedz mu, że zrywasz z nim, ma nie przychodzić a po urodzeniu dziecka występujesz o alimenty.
Słuchaj rodziców, nie rezygnuj z alimentów. Należą się dziecku. On musi ponieść konsekwencje swojego działania.
Nieważne czy zrobił to specjalnie czy nie. Spłodził dziecko i ma na nie łożyć.

I tak zrobię

58

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Ja mu mówiłam że ma skończyć poza mną a zrobił to specjalnie we mnie, nie przez przypadek.

I wielokrotnie dałaś się nabrać na ten sam numer?
Poza tym ja tak z tym skończeniem napisałam bardziej w kwestii, że to zachowanie przemocowe (bo tak jest), ale tak czy inaczej stosunek przerywany NIE JEST metodą zapobiegania ciąży.
Więc to właściwie niczego nie zmienia. Idąc z kimś do łóżka i nie dbając o antykoncepcję to sama sobie w tym momencie rozwaliłaś życie i to na własne życzenie. Po takiej sytuacji jak opisana wyżej powinnaś iść do mamy, z mamą do ginekologa, wziąć tabletkę po (nie, ona nie powoduje poronienia), a faceta wywalić z życia, skoro nie słucha, co do niego mówisz.

Ale naprawdę, co za problemem było kupienie paczki prezerwatyw?

Ja wiem, że w szkole nie uczą, ale internet też nie nauczył jak się zachodzi w ciążę?

59 Ostatnio edytowany przez Ewe131 (2022-05-18 20:23:10)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Jestem od Ciebie ponad 2krotnie starsza, kiedyś nie było internetu na wyciągnięcie ręki, chodziło się raz na tydzień do kafejek, a wiedziałam, że jest coś takiego jak preejakulat.  Jeśli zdecydowałaś się na współżycie to myślę, że też powinnaś o tym wiedzieć co to jest.

"Badania naukowe dotyczące preejakulatu z ostatnich lat obaliły tezę, że nie zawiera on plemników. Wykazały, że preejakulat zawiera żywe plemniki, aczkolwiek jest ich o wiele mniej niż w nasieniu.

Czy zatem preejakulat może doprowadzić do ciąży? Niewykluczone: u 37 proc. badanych mężczyzn stwierdzono w preejakulacie ilość plemników wystarczającą do zapłodnienia. U 41 proc. badanych znaleziono plemniki w większości obumarłe (badania z 2011 roku). Nowe badania z 2016 roku opublikowane przez PubMed (Kovavisarach, E.; Lorthanawanich, S.; Muangsamran, P. „Presence of Sperm in Pre-Ejaculatory Fluid of Healthy Males”. J Med Assoc Thai. 99 Suppl 2: S38-41) wykazały, że w preejakulacie 17 proc. mężczyzn były obecne żywe plemniki. Trzeba jednak pamiętać, że wystarczy tylko jeden żywy plemnik, aby możliwe było zajście w ciążę."

Co oznacza, że sam stosunek, nawet z wytryskiem poza pochwa, może doprowadzić do zapłodnienia.

Znalezienie tych informacji zajęło mi 10 sekund.

60 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-05-18 20:38:59)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

akurat w tym wieku to sie siedzi and ksiazkami, a nie lata z chlopakami, a potem bierze tabletke po, ktora owszem jest srodkiem wczesnoporonnym. niepozwala juz zaplodnionej komorce zagniezdzic sie w macicy i wydala ja z organizmu matki, wodroznieniu do np.prezerwatywy, ktora zapobiega zaplodnieniu.

a ze to nie tylko jego wina napisalam juz w pierwszym moim komentarzu. oboje se tego dzieciaka zrobili,a nie on jej.


jednak teraz to i tak juz niczego nie zmienia.  czasu nie cofnie.
tylko ja jestem coraz bardziej przerazona czytajac to? mam wrazenie, ze z nim cos nie tak. oczyiwsice nie znam go, jedynie z twoich subiektywnych wypowiedzi, ale moze powinien  skorzystac z pomocy psychologa czy cos?

poza tym dziecko to nie jest zmarnowanie sobie zycia. jedyne, co szkoda, ze nie mialas skonczonej szkoly. teraz i tak juz tego nie zmieni. potrzebuje wsparcia, bo krytyke ma juz ze strony rodzicow i nie jednego juzs ie nasluchala. pewnie sie martwia.  na poczatku jednak bedzie ci mega ciezko. nieprzepsane noce za niemowlaka, a w nastepnych kilku latach kolezanki ebda wychodzic, a  ty bedziesz miec obowiazki. jednak mature mozesz zrobic zaocznie, gdy troche podrosnie, potem pracowac, studia tez mozna zrobic zaocznie. od wieku szkolnego bedzie juz coraz bardziej samodzielny i tobie bedzie o wiele lzej, bedziesz miala czas dla siebie. gdy inne zachodza w wieku 30 w ciaze twoj juz sam bedzie nastolatkiem. a to ma swoje zalety.

61

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
YourKaya napisał/a:

Warto pamiętać, że żadna z pigułek nie działa wczesnoporonnie, a więc nie powoduje przerwania trwającej już ciąży ani nie wpływa negatywnie na rozwój zagnieżdżonego zarodka.

dimedic napisał/a:

Jeśli jesteś tuż przed owulacją środki aktywne w preparatach hamują ją, uniemożliwiając jednocześnie dojrzenie komórki jajowej, a przez to – zapłodnienie jej i zajście w ciążę.

Do czego to prowadzi?

Plemnik obumiera zanim zapłodni komórkę jajową, której owulacja jest opóźniona.

Jeśli antykoncepcja awaryjna jest przyjęta po owulacji, to powoduje tylko zmiany w błonie śluzowej macicy, które utrudniają zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki jajowej i dlatego skuteczność „tabletki po” jest znacznie zmniejszona lub czasami zupełnie nieskuteczna.

Tabletka ta nie powoduje przerwania ciąży, gdy do niej już dojdzie.

Lek po prostu nie ma większego wpływu na rozwój ciąży.

Świat leku napisał/a:

W tym miejscu warto podkreślić, iż antykoncepcja postkoitalna nie ma nic wspólnego z tabletkami wczesnoporonnymi. Ona zapobiega połączeniu się komórki jajowej z plemnikiem, podobną aktywność wykazują wszystkie dostępne środki antykoncepcyjne.

edziecko napisał/a:

Antykoncepcja awaryjna i tabletki wczesnoporonne bardzo często są mylone. Niekiedy te terminy są uważane za synonimy. A to niewiele ma wspólnego z prawdą. Antykoncepcja awaryjna, czyli popularnie nazywana tabletka "dzień po" służy zapobieganiu zajściu w ciążę. Działa analogicznie do antykoncepcji hormonalnej, czyli blokuje owulacje. Natomiast tabletki wczesnoporonne są farmakologiczną metodą aborcji. Kobiety zażywają je w celu usunięcia zagnieżdżonej ciąży.



Może nie szerzmy nieprawdziwych informacji, co? smile światopogląd to jedno, ale dane naukowe to co innego.

62

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Tu nie chodzi o kwestoe edukacji, gdyby chodziło o kwestie edukacji bym już dawno zaszła w ciążę. Prezerwatyw uzywalismy, tyle że ciągle mnie namawiał do odstawienia ich + siostra że ona w ogóle nie używała prezerwatyw i nie zaszła w ciążę , partner umiał panować nad wytryskiem zawsze, więc kwestia moim zdaniem tego że zrobił to specjalnie

63

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ela3 napisał/a:

Tu nie chodzi o kwestoe edukacji, gdyby chodziło o kwestie edukacji bym już dawno zaszła w ciążę. Prezerwatyw uzywalismy, tyle że ciągle mnie namawiał do odstawienia ich + siostra że ona w ogóle nie używała prezerwatyw i nie zaszła w ciążę , partner umiał panować nad wytryskiem zawsze, więc kwestia moim zdaniem tego że zrobił to specjalnie

No zrobił i co z tego? Godząc się na seks bez zabezpieczenia sama sobie zrobiłaś kuku.
Serio, facet Cię namawia do seksu bez zabezpieczenia, a Ty nie myślisz o tym, że możesz zajść w ciążę? A siostra mogła mieć problemy z płodnością choćby.

64

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem
Ewe131 napisał/a:

Jestem od Ciebie ponad 2krotnie starsza, kiedyś nie było internetu na wyciągnięcie ręki, chodziło się raz na tydzień do kafejek, a wiedziałam, że jest coś takiego jak preejakulat.  Jeśli zdecydowałaś się na współżycie to myślę, że też powinnaś o tym wiedzieć co to jest.

"Badania naukowe dotyczące preejakulatu z ostatnich lat obaliły tezę, że nie zawiera on plemników. Wykazały, że preejakulat zawiera żywe plemniki, aczkolwiek jest ich o wiele mniej niż w nasieniu.

Czy zatem preejakulat może doprowadzić do ciąży? Niewykluczone: u 37 proc. badanych mężczyzn stwierdzono w preejakulacie ilość plemników wystarczającą do zapłodnienia. U 41 proc. badanych znaleziono plemniki w większości obumarłe (badania z 2011 roku). Nowe badania z 2016 roku opublikowane przez PubMed (Kovavisarach, E.; Lorthanawanich, S.; Muangsamran, P. „Presence of Sperm in Pre-Ejaculatory Fluid of Healthy Males”. J Med Assoc Thai. 99 Suppl 2: S38-41) wykazały, że w preejakulacie 17 proc. mężczyzn były obecne żywe plemniki. Trzeba jednak pamiętać, że wystarczy tylko jeden żywy plemnik, aby możliwe było zajście w ciążę."

Co oznacza, że sam stosunek, nawet z wytryskiem poza pochwa, może doprowadzić do zapłodnienia.

Znalezienie tych informacji zajęło mi 10 sekund.

Ja to wiedziałam od samego początku i wiem że jest taka możliwość tyle że miałam 3 podobne sytuację w życiu (ciąża ta jest moja pierwsza) ani razu nie zaszłam, sądziłam że partner z którym jestem jest bezplodny on tak podejrzewał i zaczął mi to mówić, co nie oznacza że nie uwazalam

65 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-05-18 20:54:58)

Odp: Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Dzississ.. zebrały się jakieś świątobliwe, nieskalane, omotane swoją własną nieomylnością w kwestiach największej wagi nawiedzone dziunie i będą teraz w wątku który nie ma z tym nic wspólnego wymądrzać się, bo nigdzie indziej nie mogą?

Dziewczyna ma określony światopogląd, nie chce ciąży usuwać, przeczytałyście ten fragment, czy was to nie interesuje?

Żyjcie i  dajcie żyć innym. Loka najzwyczajniej w świecie zaproponowała wyjście które mogło, nie musialo być wzięte pod uwagę a wy pitolicie jakbyście się miały od tego pitolenia wzbogacić.
Starczy, ende, do dziury.

Posty [ 1 do 65 z 90 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nastoletnia ciąża i relacja z partnerem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024