Dla rodziców po stracie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Dla rodziców po stracie

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 334 ]

196

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

Będzie chłopak tongue
(...)

A szpital w poniedziałek i mam nadzieję, że dożyjemy.

Wspaniale! smile

Lady Loka napisał/a:

Zostanie NetWygrywem big_smile

I tego bardzo życzę, a moje życzenia podobno mają moc spełnienia big_smile. Zresztą z taką mamą nie może być inaczej cool.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

Będzie chłopak tongue

Zostanie NetWygrywem big_smile
.


Gratuluje smile

198

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

Będzie chłopak tongue

Zostanie NetWygrywem big_smile
.


Gratulacje!!!!!!

199

Odp: Dla rodziców po stracie

Gratuluję Loka! Szczerze i serdecznie, naprawdę się cieszę smile

200

Odp: Dla rodziców po stracie

Gratulacje Loka <3 czyli moja kula szpiegula kłamała

201

Odp: Dla rodziców po stracie

Gratulacje Loka <3 czyli moja kula szpiegula kłamała

202

Odp: Dla rodziców po stracie

Ja też przeczuwałam, że tak się skończy tongue

203

Odp: Dla rodziców po stracie
R_ita2 napisał/a:

Gratulacje Loka. Czyli jest szansa na Ignasia, dobrze pamiętam, że o Ignacym pisałaś? : )

Tak, ale mąż zrobił veto, więc będzie Staś big_smile

204

Odp: Dla rodziców po stracie
R_ita2 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

Gratulacje Loka. Czyli jest szansa na Ignasia, dobrze pamiętam, że o Ignacym pisałaś? : )

Tak, ale mąż zrobił veto, więc będzie Staś big_smile

Łe. Ignacy u mnie wygrywa, ale Staś też pięknie : D klasyczne imiona są najlepsze. Zatem zdrowia Loka i spokoju. My dla córki losowaliśmy bo chcieliśmy coś uniwersalnego i "międzynarodowego" a i tak z tymi raptem paroma imionami była draka. Bo czy Anna, czy Hanna czy Monika gdzie prawie wszędzie brzmią podobnie... Ale jak mówisz, że veto... to veto big_smile
'

No odpuściłam tongue mogłam cisnąć  i się wykłócać, ake w sumie też może być, przeżyję big_smile

205

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

Będzie chłopak tongue

Zostanie NetWygrywem big_smile
A szpital w poniedziałek i mam nadzieję, że dożyjemy.

Gratuluje!
I dużo zdrowia dla was.

206

Odp: Dla rodziców po stracie

Hej Loka. Już w szpitalu?

207

Odp: Dla rodziców po stracie
feniks35 napisał/a:

Hej Loka. Już w szpitalu?

Tak. Lezę, stresuję się i czekam na jutro.

208

Odp: Dla rodziców po stracie

Lady Loka, trzymaj się:)

209

Odp: Dla rodziców po stracie

Trzymam mocno kciuki! smile

210

Odp: Dla rodziców po stracie
R_ita2 napisał/a:

Loka, coś się dzieje złego, czy jakaś rutynowa wizyta? Jeśli pisałaś to przepraszam, umknęło mi.

Szew okrężny będę mieć zakładany. Bez niego nie donoszę.

211

Odp: Dla rodziców po stracie

Jakby co to żyję i już jestem po zabiegu big_smile
Mam nadzieję, że jutro wyjdę do domu smile

212

Odp: Dla rodziców po stracie

Tak, bo przecież Dumle i ulubione chrupki czekają:)

213

Odp: Dla rodziców po stracie

Loka jak sytuacja na froncie;)?

214

Odp: Dla rodziców po stracie
feniks35 napisał/a:

Loka jak sytuacja na froncie;)?

Żyjemy big_smile
Szew działa, nie zjechał, nie boli, w sumie nie czuję, żebym go miała. Ja sobie odpoczywam, leżę, nie szaleję.
Zobaczę, co teraz się okaże na kontroli, mam nadzieję, że się trzyma ładnie. Jak dobijemy do końca stycznia to przekroczymy granicę przeżywalności, więc odetchnę. Idealnie byłoby wytrzymać tak do końca marca, ale przyjmę co będzie, byle żywe smile

215

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Loka jak sytuacja na froncie;)?

Żyjemy big_smile
Szew działa, nie zjechał, nie boli, w sumie nie czuję, żebym go miała. Ja sobie odpoczywam, leżę, nie szaleję.
Zobaczę, co teraz się okaże na kontroli, mam nadzieję, że się trzyma ładnie. Jak dobijemy do końca stycznia to przekroczymy granicę przeżywalności, więc odetchnę. Idealnie byłoby wytrzymać tak do końca marca, ale przyjmę co będzie, byle żywe smile

Loka, dacie radę smile

216

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Loka jak sytuacja na froncie;)?

Żyjemy big_smile
Szew działa, nie zjechał, nie boli, w sumie nie czuję, żebym go miała. Ja sobie odpoczywam, leżę, nie szaleję.
Zobaczę, co teraz się okaże na kontroli, mam nadzieję, że się trzyma ładnie. Jak dobijemy do końca stycznia to przekroczymy granicę przeżywalności, więc odetchnę. Idealnie byłoby wytrzymać tak do końca marca, ale przyjmę co będzie, byle żywe smile

Super! Tak trzymaj Loka smile

217

Odp: Dla rodziców po stracie

Trzymam kciuki, żebyś dotrwała w dwupaku jak najdłużej, najlepiej do tego marca smile.
Spójrz, ile osób Ci kibicuje, przecież to nie może się nie udać!

218

Odp: Dla rodziców po stracie
Olinka napisał/a:

Trzymam kciuki, żebyś dotrwała w dwupaku jak najdłużej, najlepiej do tego marca smile.
Spójrz, ile osób Ci kibicuje, przecież to nie może się nie udać!

Widzę widzę big_smile
Ale ciężko mi wyjść głową dalej niż moment, w którym poprzednio się skończyło. Ciężko mi wyobrażać sobie pozytywny koniec, ale mam nadzieję, że życie mnie pozytywnie zaskoczy smile

219

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:
Olinka napisał/a:

Trzymam kciuki, żebyś dotrwała w dwupaku jak najdłużej, najlepiej do tego marca smile.
Spójrz, ile osób Ci kibicuje, przecież to nie może się nie udać!

Widzę widzę big_smile
Ale ciężko mi wyjść głową dalej niż moment, w którym poprzednio się skończyło. Ciężko mi wyobrażać sobie pozytywny koniec, ale mam nadzieję, że życie mnie pozytywnie zaskoczy smile

A mogę spytać ile do tego momentu zostało? W sensie jak długo musisz jeszcze zyc w stresie

220

Odp: Dla rodziców po stracie
feniks35 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Olinka napisał/a:

Trzymam kciuki, żebyś dotrwała w dwupaku jak najdłużej, najlepiej do tego marca smile.
Spójrz, ile osób Ci kibicuje, przecież to nie może się nie udać!

Widzę widzę big_smile
Ale ciężko mi wyjść głową dalej niż moment, w którym poprzednio się skończyło. Ciężko mi wyobrażać sobie pozytywny koniec, ale mam nadzieję, że życie mnie pozytywnie zaskoczy smile

A mogę spytać ile do tego momentu zostało? W sensie jak długo musisz jeszcze zyc w stresie

2 tydzień stycznia to będzie "ten" moment.
Żeby były szanse na przeżycie po urodzeniu to tak koniec stycznia/początek lutego. Poprzednio nam brakło 2 tygodnie, żeby te szanse były większe.

221

Odp: Dla rodziców po stracie

Gratulacje i ode mnie! Trzymam kciuki za powodzenie! smile

222

Odp: Dla rodziców po stracie

Z okazji jutrzejszych Mikołajek dostałam od lekarza prezent - wszystko jest ok, wszystko trzyma się tak jak powinno, młody kopie jak mała koparka no i siedzimy. Teraz musimy wytrwać 2 tygodnie do kolejnej wizyty. Może już tym razem z ciut mniejszą paranoją niż poprzednio smile

223

Odp: Dla rodziców po stracie

Ufff! big_smile big_smile big_smile
Kciuki trzymam dalej.

224

Odp: Dla rodziców po stracie

Tak trzymać!!

225

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

Z okazji jutrzejszych Mikołajek dostałam od lekarza prezent - wszystko jest ok, wszystko trzyma się tak jak powinno, młody kopie jak mała koparka no i siedzimy. Teraz musimy wytrwać 2 tygodnie do kolejnej wizyty. Może już tym razem z ciut mniejszą paranoją niż poprzednio smile

Zuchy <3

226

Odp: Dla rodziców po stracie

Świetnie, tak trzymać! smile Jesteście silni!

227

Odp: Dla rodziców po stracie

smile smile smile

228

Odp: Dla rodziców po stracie

Trzymam kciuki!

229

Odp: Dla rodziców po stracie

Tak Wam powiem, że chyba moje modlitwy o netwygrywa zostają wysłuchane, bo młody zapowiada się na wysokie dziecko big_smile

Przynajmniej tu nie będzie miał przekichane.

Żartuję oczywiście big_smile ale dzisiaj mieliśmy ważne USG i wszystko jest dobrze smile ciągle jestem wdzięczna sobie i mojemu lekarzowi za ten szew, bo gdyby nie on, to już byśmy mieli powtórkę z rozrywki, a tak to do jakiegoś normalnego tygodnia powinniśmy dotrzymać.

230

Odp: Dla rodziców po stracie

Super smile

231

Odp: Dla rodziców po stracie

Super, że wszystko jest dobrze.

232

Odp: Dla rodziców po stracie

Super smile

233

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

Tak Wam powiem, że chyba moje modlitwy o netwygrywa zostają wysłuchane, bo młody zapowiada się na wysokie dziecko big_smile

Przynajmniej tu nie będzie miał przekichane.

Żartuję oczywiście big_smile ale dzisiaj mieliśmy ważne USG i wszystko jest dobrze smile ciągle jestem wdzięczna sobie i mojemu lekarzowi za ten szew, bo gdyby nie on, to już byśmy mieli powtórkę z rozrywki, a tak to do jakiegoś normalnego tygodnia powinniśmy dotrzymać.

Brawo Wy. :*

234

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

Żartuję oczywiście big_smile ale dzisiaj mieliśmy ważne USG i wszystko jest dobrze smile ciągle jestem wdzięczna sobie i mojemu lekarzowi za ten szew, bo gdyby nie on, to już byśmy mieli powtórkę z rozrywki, a tak to do jakiegoś normalnego tygodnia powinniśmy dotrzymać.

Cieszę się smile

Trzymajcie się.

235

Odp: Dla rodziców po stracie

Trzymajcie się "koty" smile

236

Odp: Dla rodziców po stracie

Cieszę się razem z Tobą, bo to wspaniała informacja! smile Idziecie jak burza i oby tak dalej smile.

237

Odp: Dla rodziców po stracie

Super! Wspaniałe wiadomości! smile Trzymajcie się mocno smile

238 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2022-12-21 16:59:03)

Odp: Dla rodziców po stracie

To będzie nasz wspólny forumowy bejbik .:)

239

Odp: Dla rodziców po stracie

No potem trzeba będzie jakiś zlot zrobić dla wszystkich ciotek i wujków big_smile

Trzymajcie kciuki, bo ja, tak szczerze, mam problem ciągle z wizualizacją pozytywnego zakończenia. Jestem momentami tak spanikowana, że będzie powtórka, że szkoda mówić. Jeszcze 6-7 tygodni żeby było w miarę bezpiecznie.

240

Odp: Dla rodziców po stracie

Wszystko będzie dobrze loka.
Myślę że żadne inne dziecko nie będzie mogło sie pochwalić tyloma ciotkami i wujkami, którzy życzą mu wszystkiego dobrego.
Mam nadzieje że masz obok siebie jakiś paczkomat, aby można było wysłać prezent?

241

Odp: Dla rodziców po stracie

Loka, jako stara forumowa wścibska baba zapytam
..tesciowa już wie o wnuku? big_smile
Pytam bo Święta tuż tuż więc pewnie temat tego jak i gdzie je spędzicie jakoś tam wypłynął a kojarzę ze chyba chciałaś je spędzić w domu. Ciekawa wiec jestem czy Tesciowa zna okolicznosci nadchodzących Świat wink

242

Odp: Dla rodziców po stracie
feniks35 napisał/a:

Loka, jako stara forumowa wścibska baba zapytam
..tesciowa już wie o wnuku? big_smile
Pytam bo Święta tuż tuż więc pewnie temat tego jak i gdzie je spędzicie jakoś tam wypłynął a kojarzę ze chyba chciałaś je spędzić w domu. Ciekawa wiec jestem czy Tesciowa zna okolicznosci nadchodzących Świat wink

Wie wie, jak poznaliśmy płeć to mąż nie mógł wytrzymać i zadzwonił jej powiedzieć big_smile ale od razu jej powiedział, że jak komuś tym razem powie, to o niczym więcej jej nie powie.

Niespecjalnie zadziałało, bo już w pracy się pochwaliła tongue

A święta spędzamy sami w mieszkaniu. Mieliśmy w planie wigilię u mojej rodziny, ale sporo osób się poprzeziębiało. Moja odporność po 3 miesiącach w domu pewnie leży i płacze, plus dalej nie powinnam dużo stać, chodzić. Odetchnę za miesiąc.

243

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Loka, jako stara forumowa wścibska baba zapytam
..tesciowa już wie o wnuku? big_smile
Pytam bo Święta tuż tuż więc pewnie temat tego jak i gdzie je spędzicie jakoś tam wypłynął a kojarzę ze chyba chciałaś je spędzić w domu. Ciekawa wiec jestem czy Tesciowa zna okolicznosci nadchodzących Świat wink

Wie wie, jak poznaliśmy płeć to mąż nie mógł wytrzymać i zadzwonił jej powiedzieć big_smile ale od razu jej powiedział, że jak komuś tym razem powie, to o niczym więcej jej nie powie.

Niespecjalnie zadziałało, bo już w pracy się pochwaliła tongue

A święta spędzamy sami w mieszkaniu. Mieliśmy w planie wigilię u mojej rodziny, ale sporo osób się poprzeziębiało. Moja odporność po 3 miesiącach w domu pewnie leży i płacze, plus dalej nie powinnam dużo stać, chodzić. Odetchnę za miesiąc.

Rozumiem smile To w sumie chyba dobrze ze tesciowa wie bo przynajmniej nie oczekuje Waszej obecności no i chyba nalotu Wam też nie zrobi.
Teraz faktycznie słaby okres jeśli chodzi o zdrowotne kwestie. Grypy i jelitowki krążą ostro a Ty jak sama piszesz powinnaś uważać na WAS smile ale może to i lepiej tak we dwoje? Bez presji, szaleństwa gotowania sprzątania i siedzenie za stołem. Za to z myślą,  że za rok będzie już  zupełnie inna sytuacja smile

244

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

No potem trzeba będzie jakiś zlot zrobić dla wszystkich ciotek i wujków big_smile

Trzymajcie kciuki, bo ja, tak szczerze, mam problem ciągle z wizualizacją pozytywnego zakończenia. Jestem momentami tak spanikowana, że będzie powtórka, że szkoda mówić. Jeszcze 6-7 tygodni żeby było w miarę bezpiecznie.

Jeśli kiedyś uda Ci się trwać w teraźniejszości staniesz się szczęśliwym człowiekiem.

To motto zapisałam sobie lata temu, kiedy podobnie jak Ty teraz potrafiłam się zamartwiać wszystkim i na każdy temat. Snułam sobie czarne scenariusze, jakby one mogły mnie przygotować i ustrzec przed każdym nieszczęściem. To ułuda. Przyszłość zawsze może nas zaskoczyć, również pozytywnie. I takich niespodzianek Ci życzę smile

A teraz napiszę Ci bardzo ważną rzecz i proszę, weź to sobie do serca.
Twoje dziecko razem z Tobą przeżywa wszystkie stresy.  Gdy się martwisz jego system nerwowy jest tak obciążony jak Twój, a może nawet bardziej. Każdy Twoje niespokojne myśli niepokoją również dziecko.
Jeśli chcesz aby Twoje dziecko było spokojne i zrównoważone powinnaś mu zapewnić spokojne życie w Twoim łonie. To naprawdę ważne.
Będzie co ma być, a że najczęściej wszystkie ciąże kończą się szczęśliwie, a dzieci rodzą się zdrowe, to i Ty masz taką największą szansę. Dbaj o siebie i o swoje dobre samopoczucie. Zapewniaj sobie codzienną porcje dobrej rozrywki, jakieś miłe filmy, dobre komedie, pośmiej się na kabaretach i myśl wyłącznie pozytywnie. To najlepsze co teraz możesz zrobić dla siebie i dzidziusia.
Przesyłam strumień dobrej energii wink
Wiem, że będzie dobrze. Ty też uwierz.

245 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2022-12-22 23:24:56)

Odp: Dla rodziców po stracie
feniks35 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Loka, jako stara forumowa wścibska baba zapytam
..tesciowa już wie o wnuku? big_smile
Pytam bo Święta tuż tuż więc pewnie temat tego jak i gdzie je spędzicie jakoś tam wypłynął a kojarzę ze chyba chciałaś je spędzić w domu. Ciekawa wiec jestem czy Tesciowa zna okolicznosci nadchodzących Świat wink

Wie wie, jak poznaliśmy płeć to mąż nie mógł wytrzymać i zadzwonił jej powiedzieć big_smile ale od razu jej powiedział, że jak komuś tym razem powie, to o niczym więcej jej nie powie.

Niespecjalnie zadziałało, bo już w pracy się pochwaliła tongue

A święta spędzamy sami w mieszkaniu. Mieliśmy w planie wigilię u mojej rodziny, ale sporo osób się poprzeziębiało. Moja odporność po 3 miesiącach w domu pewnie leży i płacze, plus dalej nie powinnam dużo stać, chodzić. Odetchnę za miesiąc.

Rozumiem smile To w sumie chyba dobrze ze tesciowa wie bo przynajmniej nie oczekuje Waszej obecności no i chyba nalotu Wam też nie zrobi.
Teraz faktycznie słaby okres jeśli chodzi o zdrowotne kwestie. Grypy i jelitowki krążą ostro a Ty jak sama piszesz powinnaś uważać na WAS smile ale może to i lepiej tak we dwoje? Bez presji, szaleństwa gotowania sprzątania i siedzenie za stołem. Za to z myślą,  że za rok będzie już  zupełnie inna sytuacja smile

Tym razem mąż jej musiał coś powiedzieć, bo nie męczy mnie telefonami o smoczki, butelki i kocyki big_smile
Nie żebym miała coś przeciw, ale to tak za 10 tygodni mogę wybierać tongue

Ja chyba spędzę święta w łóżku, bo nie chce mi się. Wkroczyłam w najbardziej obciążający czas psychicznie, poprzednio mniej więcej o tym czasie po raz pierwszy byłam w szpitalu i już widzę, że zaczynam schizować, chociaż nic mi się nie dzieje. Poza tym to już miały być święta w innym wymiarze i smutno, że takie nie są. Więc ogólnie tak średnio. Najwyżej zrobimy wersję chill i bedziemy leżeć i oglądać filmy.
Trochę do bani. Poza tym dalej nie mamy pewności, że tym razem się skończy dobrze, ja dobrych przeczuć wcale nie mam, raczej mi się odpala znowu autoagresja, że dzieci spoko, a mój organizm nie daje rady. I smutno mi, bo z każdym dniem się przywiązuję do małego coraz bardziej, każdy dzień jest mini sukcesem, ale też każdy dzień sprawia, że jak się cos zepsuje to będzie tylko ciężej potem.

Edit.
Agnes, ja doskonale wiem, że dziecko łapie ode mnie stres. I są momenty, kiedy się czymś zajmę i dam radę spokojnie przejść przez dzień, a sa takie dni, kiedy mam wyrzuty sumienia, bo funduję dziecku stres i w efekcie mam jeszcze większą nerwówkę.
Nawet planowałam iść po jakieś uspokajacze, teoretycznie mogłabym brać, ale one uspokajają też dziecko, więc im dłużej radzę sobie w miarę dobrze bez nich, tym lepiej dla mnie.

246

Odp: Dla rodziców po stracie

Lady, polecam Ci wizualizację, ona naprawdę potrafi zdziałać cuda. Wyobrażaj sobie Was wszystkich razem albo tylko Ciebie jak karmisz maleństwo, jak ono się do Ciebie śmieje, jak układasz je do snu, czy cokolwiek z tej DOBREJ przyszłości. Kiedy zaczniesz się nakręcać, jak najszybciej wejdź w tryb dobrych myśli zastępując nimi te czarne. Na początku to może być trudne, ale przy odrobinie motywacji szybko zaczniesz nad tym panować.
Bardzo Ci to polecam. Sama jestem w niezwykle trudnym dla mnie momencie życia i naprawdę wiem, co mówię wink.

247

Odp: Dla rodziców po stracie

To za Ciebie Olinko też trzymamy kciuki
Trzymaj się

248

Odp: Dla rodziców po stracie
paslawek napisał/a:

To za Ciebie Olinko też trzymamy kciuki
Trzymaj się

Dziękuję Ci, Paslawku, przyda się na pewno, choć najbardziej po prostu chciałam podzielić się tym, co sobie wypracowałam i wiem, że pomaga.

249

Odp: Dla rodziców po stracie

Olinko ja również jestem z Tobą myślami, samymi pozytywnymi i ciepłymi.

250

Odp: Dla rodziców po stracie
Olinka napisał/a:

Lady, polecam Ci wizualizację, ona naprawdę potrafi zdziałać cuda. Wyobrażaj sobie Was wszystkich razem albo tylko Ciebie jak karmisz maleństwo, jak ono się do Ciebie śmieje, jak układasz je do snu, czy cokolwiek z tej DOBREJ przyszłości. Kiedy zaczniesz się nakręcać, jak najszybciej wejdź w tryb dobrych myśli zastępując nimi te czarne. Na początku to może być trudne, ale przy odrobinie motywacji szybko zaczniesz nad tym panować.
Bardzo Ci to polecam. Sama jestem w niezwykle trudnym dla mnie momencie życia i naprawdę wiem, co mówię wink.

Ciężko Olinko. Bo wizualizacja tworzy przywiązanie, a ja się boję przywiązania w tym momencie hmm robi się błędne koło.

Ale to takie etapy. Wczoraj byłam przekonana, że masakra, bo się gorzej czułam, a dzisiaj jest już dobrze smile
Chociaż uderzeń w pęcherz nie będę dobrze wspominać big_smile

251

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Loka, jako stara forumowa wścibska baba zapytam
..tesciowa już wie o wnuku? big_smile
Pytam bo Święta tuż tuż więc pewnie temat tego jak i gdzie je spędzicie jakoś tam wypłynął a kojarzę ze chyba chciałaś je spędzić w domu. Ciekawa wiec jestem czy Tesciowa zna okolicznosci nadchodzących Świat wink

Wie wie, jak poznaliśmy płeć to mąż nie mógł wytrzymać i zadzwonił jej powiedzieć big_smile ale od razu jej powiedział, że jak komuś tym razem powie, to o niczym więcej jej nie powie.

Niespecjalnie zadziałało, bo już w pracy się pochwaliła tongue

A święta spędzamy sami w mieszkaniu. Mieliśmy w planie wigilię u mojej rodziny, ale sporo osób się poprzeziębiało. Moja odporność po 3 miesiącach w domu pewnie leży i płacze, plus dalej nie powinnam dużo stać, chodzić. Odetchnę za miesiąc.

Siedźcie w domu. Strasznie ludzie chorują wokół. Moi rodzice chorzy i wigilia u nich odwołana. Dzieci też chorują.

252

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

Chociaż uderzeń w pęcherz nie będę dobrze wspominać big_smile

Będziesz... jak dojdą później te w przeponę smile smile smile
Czego przewrotnie Ci życzę. Bo one występują już w końcówce ciąży. smile

253 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-12-23 11:46:16)

Odp: Dla rodziców po stracie

Loka na ten moment lepsze mogą być uzdrawiające medytacje. Pomogą się rozluźnić i przekierować myśli.
Wyobraź sobie jakieś spokojne miejsce, gdzie czujesz się bezpiecznie i spędź tam jakąś dobrą chwilę napawając się spokojem. Takim miejscem może być letnia plaża - postaraj się poczuć promienie słońca na twarzy i usłyszeć szum fal. To może być słoneczna łąka w lesie - posłuchaj szumu drzew i poczuj zapach leśnych kwiatów. A może masz inne miejsce do którego chetnie byś teraz wróciła?
Naciesz się spokojem i ciszą takie oazy.
Nasz umysł nie jest w stanie zajmować się zbyt wieloma sprawami jednocześnie, dlatego dobrze jest maksymalnie koncentrować się na tym co aktualnie robimy. Ja w trudnych chwilach napięcia biorę się za proste rzeczy i koncentruje na dokładnym ich wykonaniu. Gdy mnie takie coś dopadało szłam do kuchni i robiłam perfekcyjne porządki  a potem napawałam się widokiem czystości. Nie wiem czy możesz chodzić więc może jakieś inne zajęcia które pomogą zająć myśli? Najważniejsze żebyś kierowała myśli na sprawy przyjemne albo przyziemne.

254

Odp: Dla rodziców po stracie
Lady Loka napisał/a:

Ciężko Olinko. Bo wizualizacja tworzy przywiązanie, a ja się boję przywiązania w tym momencie hmm robi się błędne koło.

Właściwie masz rację, nie pomyślałam o tym w ten sposób. Dodam przy tym, że bardzo podoba mi się Twoja samoświadomość smile.

W takim razie pozostaje jeszcze racjonalizacja wink, czyli za każdym razem, kiedy zaczynasz czuć ten irracjonalny niepokój, mów sobie w duchu, że przecież nic złego się nie dzieje, że przecież masz szew, dbasz o siebie, odpoczywasz, nie masz żadnych niepokojących objawów. Niby nic, ale potrafi całkiem nieźle wyhamować emocje.
Oczywiście medytacja, relaksacja - to wszystko robi robotę. Podobnie jak - zgodnie z tym, co napisała Agnes - zajmowanie myśli czymś silnie absorbującym, ale przyjemnym.

Generalnie najważniejsze, by konsekwentnie minimalizować stres, bo on zaburza całą homeostazę organizmu. Wiem, że to nie jest łatwe, ba, w pewnych okolicznościach bywa chol**nie trudne, ale to jest naprawdę niesamowicie ważne.

I bardzo dobrze, że zostajecie w domu. Na tłumne, rodzinne spotkania jeszcze przyjdzie czas. Świat się nie zawali, a teraz priorytetem jest Twój spokój i komfort, choćby to, żebyś w każdej chwili mogła się położyć, bez konieczności trzymania fasonu. Pomijając zresztą wspomniane ryzyko związane z szalejącymi wirusami. 

Wspomniałaś o teściowej i wyprawce - czy dobrze rozumiem, że poprzednim razem miałaś ją już przygotowaną? Wybacz, jeśli o tym pisałaś, a ja po prostu nie pamiętam.


Dziękuję, Feniks, ciepła i życzliwości nigdy za dużo <czuje wdzięczność>.

255

Odp: Dla rodziców po stracie
Olinka napisał/a:

Wspomniałaś o teściowej i wyprawce - czy dobrze rozumiem, że poprzednim razem miałaś ją już przygotowaną? Wybacz, jeśli o tym pisałaś, a ja po prostu nie pamiętam.

Tak, właściwie mamy do kupienia tylko łóżeczko i przewijak smile

Całą resztę mamy, bo dostaliśmy od koleżanek i dalszej rodziny, moja kuzynka tak się ucieszyła, że dała nam wszystko łącznie z wózkiem smile więc jedyne co będę musiała zrobić na dalszym etapie, to przeglądnąć to wszystko, bo ubranka są po dziewczynkach, więc sukienki i spódniczki muszę na razie schować.

A teściowa poprzednio już na samym początku dzwoniła i pytała o jakieś takie totalnie głupie rzeczy typu jakim szamponem będę myć dziecku włosy. To jest zasadne pytanie, ale nie w 1 miesiącu ciąży big_smile
Potem kupowała jakieś kocyki, śpiworki do wózka, misie, mnie wysyłała katalogi z wyborem butelek i smoczków. I znowj, zasadne, ale nie na takim etapie ciąży, na którym byliśmy smile zwłaszcza, że w obecnych czasach nie czeka się na wysyłkę takich rzeczy miesiącami, tylko mogę zamówić będac w szpitalu i spokojnie na wyjście już będzie.

256

Odp: Dla rodziców po stracie

Hej,
na wstępie bardzo się cieszę Waszym szczęściem i gratuluję smile
Napiszę co mi pomagało nie zwariować, a leżałam ponad 3 miesiące w szpitalu z zagrożoną ciążą i potencjalnie moim życiem.
Rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna. Paradoksalnie dzięki temu, że każdy dzień wyglądał tak samo nie stresowałam się, że coś może się niespodziewanie wydarzyć, ponieważ wiedziałam, że o 6 przyjda pielęgniarki, o 8 będzie obchód, a o 9 śniadanie, itd. Koncentrowałam się na wydarzeniach, które mają po sobie nastąpić, dzień po dniu. Nie musiałam myśleć co stanie się jutro, bo to doskonale wiedziałam smile Dawało mi to spokój i odprężenie. Druga rzecz, to kolorowanki odstresowujące. POLECAM. Kredki, muzyka w tle (ja słuchałam w słuchawkach, bo w sali nie byłam sama) i z góry ustalonej tej same porze dnia. Potrafilam malować 3 godziny, które mijaly mi w sekundę. Później wręczałam je narzeczonemu, kiedy mnie odwiedzał i wiem, że jemu też to pomagało przetrwać ciężkie chwile. Teraz mamy w nich całą lodówkę, a w przyszłości udekoruję nimi pokój synka.
Trzecie - zdrowa żywność, to podstawa. Brak chemii, chipsów, coli itd, nie dlatego, że nie lubię, ale żeby nie powodować wewnątrz stanu zapalnego. Jedzenie w tym szpitalu było podłe, oddawałyśmy z dziewczynami te posiłki, bo często nie dało się tego przełknąć, więc chleb miałam swój (nauczyłam przez tel narzeczonego piec:), swoje dżemy,  warzywa, słoiki i cała masa owoców, jabłka i gruszki. Jestem przekonana, że gdyby nie prawidłowe żywienie urodziłabym wcześniej, a ordynator tego oddziału, na którym leżałam powiedział, że gdyby nie codzienny upływ wód płodowych, możnaby pomyśleć, że symuluję.  Palant, ale to nie o tym ten wpis.  Nie jadlam żadnych produktów eco, bio, light itd., większość swoich, obiady przywoził mi narzeczony w soboty. Aha i orzechy, migdały, pistacje.
I po czwarte, stęskniona czekałam na soboty, bo wtedy mogłam się zobaczyć przez szybę z narzeczonym. Był okres pandemii i miałyśmy zakaz kontaktów z osobami z zewnątrz. Czyli nagradzanie się za wytrwałość. To tak po krótce.
Trzymam za Was kciuki, mocno, aby się udało.

257

Odp: Dla rodziców po stracie

Lady Loka, trzymam kciuki  i relaksuj się  jak możesz.

258

Odp: Dla rodziców po stracie

Loka jak tam Twoje a w sumie Wasze sprawy wink?

259 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-02-14 17:31:40)

Odp: Dla rodziców po stracie
feniks35 napisał/a:

Loka jak tam Twoje a w sumie Wasze sprawy wink?

Hejo.
Update. W sobotę spanikowałam z jakiegoś durnego powodu i pojechałam na IP. A na IP okazało się, że już do domu nie wyjde, więc aktualny plan to 2.5-3 miesięcy na szpitalnym jedzeniu.
Plus jest taki, że nawet jak coś się podzieje teraz, to mały ma już bardzo duże szanse, a póki co nic się nie dzieje, stabilna sytuacja, ale lepiej, żebyśmy byli w szpitalu niż w domu, co jest całkowicie logiczne.

Przyzwyczajam się powoli.

Ciężko mi się oswoić z tym, że tu jeszcze 3 miesiące, a ja prawdopodobnie ze szpitala wyjdę już z młodym i wszystkie sprawy domowo-ubrankowe-wyprawkowe ogarną mi inni.

260

Odp: Dla rodziców po stracie

No i koty tęsknią..

Posty [ 196 do 260 z 334 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Dla rodziców po stracie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024