jakis_czlowiek - życiowe problemy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » jakis_czlowiek - życiowe problemy

Strony Poprzednia 1 92 93 94 95 96 108 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6,046 do 6,110 z 6,992 ]

6,046

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
blueangel napisał/a:

jak chcesz. jak juz mowilam, mi nic by to nie dalo, ta potrzeba bliskosci nie zostalaby zaspokojona, ale moze dlatego, ze jestem kobieta a u nas to bardziej skomplikowane? a tobie moze rzyczywiscie wytsarczy, zeby byla byle dziewczyna i dziurka.

Dobra, widzę, że nie ma co tu pisać, bo chyba nie zrozumiesz tego. Tobie się wydaje, że jak chcę po prostu zaliczyć... W tym problem, że to bardziej skomplikowane.

Zobacz podobne tematy :

6,047

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

to ty nie rozumiesz. mozesz kogos calowac i czuc ze latasz, a mozesz calowac  sie  i nie czuc kompletnie nic, takjakbys calowal jablko albo butelke koli. tylko ze tego pierwszego nie kupisz za tysiaka. teraz rozumiesz?

6,048 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2023-01-14 23:50:44)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Problem jest w nierozdzieleniu dwóch kwestii: uczucia(miłości, przyjaźni, bliskości, troski) od czystego seksu.

Jeśli się idzie do przybytku, to raczej nie dostaje się tego pierwszego...

6,049

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
bagienni_k napisał/a:

Problem jest w nierozdzieleniu dwóch kwestii: uczucia(miłości, przyjaźni, bliskości, troski) ods czystego seksu. Jeśli się idzie do przybytku, to raczej nie dostaje się tego pierwszego...

A czy ja gdzieś napisałem, że tego nie rozdzielam? Zdaję sobie z tego sprawę... Lepsze to niż nic... Chyba...

6,050

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Zatem, jeśli idzie o czysto fizyczny seks, to nie ma tam mowy o niczym więcej, jak o zaspokojeniu popędu, beż żadnych innych odczuć. Nie dziw się zatem, jeśli ktoś Cię tutaj będzie klasyfikował jako "chcącego zamoczyć". Tak kobiety będą do tego podchodzić..

6,051

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
jakis_czlowiek napisał/a:
M!ri napisał/a:

Serio wydałbyś 1k żeby zamoczyć? Niektórzy mężczyźni są jednak pojebani. Tylko chcica w głowie.

Jak zawsze miła smile

To co wg Ciebie mam zrobić co? Może Ty nie masz z tym problemu, masz seks na zawołanie. Ale ja nie mam i nie będę miał go nigdy. Chyba, że zapłacę.

A jak nie będziesz miał tego seksu to co się stanie? Umrzesz z tego powodu?
Twój problem jest w tym że przykładasz za dużą wagę do rzeczy bez sensu (takich jak seks rozumiany jako włożenie do dziury za pieniądze)

6,052

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Kobiety takie mądre a gdyby przyszło co do czego to z frustracji plułyby jadem na lewo i prawo, łatwo gadać farmazony jak problem was nie dotyczy.
Syty głodnego nigdy nie zrozumie.

Autorze wątku ja się dziwię że jeszcze nigdy nie byłeś u div.
Ja co miesiąc staram się chodzić przynajmniej dwa razy i te koszty wliczam sobie do wydatków, facet ma swoje potrzeby i nawet nieatrakcyjny facet też ma prawo swoje potrzeby realizować.
Także idź a gdybyś kiedyś jakimś cudem poznał dziewczynę to powiedz że byłeś w związku i miałeś kontakty seksualne pod żadnym pozorem nie przyznawaj się że chodziłeś do div.
Wiadomo, panny tutaj się oburzą ale prawda jest taka że kobiety też nie mówią wszystkiego i zaniżają ilość partnerów seksualnych tak więc i ty masz prawo podkolorować swoją przeszłość.

6,053 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-01-15 00:33:45)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

jestem na forum anonimowym, wiec nie musze nic zanirzac. mialam jednego partnera seksualengo, ktory byl moim mezem, a mam 32 lata. jak juz tez wspomnialam  wyzej od  9 lat jestem singielka, nie mialam kontaktow seksualnych (mimo okazji, ale okej, ja jestem kobeita)  i wyobraz sobie, ze jakims cudem ZYJE.

wiec te tekstyo sytym glodnego zachowaj dla siebie.


ale oczywiscie tylko faceci maja swoje potrzeby, ja jako kobieta nie  i wgle nie jestem czlowiekiem tongue

6,054 Ostatnio edytowany przez Tom94 (2023-01-15 00:36:07)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Ale miałaś okres w którym regularnie współżyłaś więc wiesz jak to "smakuje", poza tym masz spokojną głowę ponieważ w każdym momencie życia możesz kogoś mieć.
Jak to się ma do faceta który jest przezroczysty?

6,055

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Podobno jak już się ten regularny seks miało i potem się go nie ma to jest trudniej wytrzymać. Właśnie dlatego ze już się wie jak to smakuje.
Tak to się ma, ze nie każdemu będzie odpowiadać seks z byle kim, byle jak, bez żadnych uczuć. A trudno teraz znaleźć kogoś kto się nadaje do czegoś więcej.
Stad niewiele ma znaczenia czy jest się przezroczystym czy nie.
Idąc ta droga moznaby stwierdzić, ze jakis człowiek jakby chciał to by ten seks miał, bo czego może brakować normalnemu zdrowemu młodemu mężczyźnie?

Jak dla mnie to jakis nie nadaje się aby płacić za takie usługi. Jeśli to zrobi to będzie czuł się jeszcze gorzej. To nie rozwiąże jego problemów, a może jeszcze bardziej pogłębić

6,056 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-15 02:45:33)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
AnnieF napisał/a:

Idąc ta droga moznaby stwierdzić, ze jakis człowiek jakby chciał to by ten seks miał, bo czego może brakować normalnemu zdrowemu młodemu mężczyźnie?

Za bardzo kombinujesz. Tak, mógłbym mieć seks, gdybym za niego zapłacił.

Bo niby w jaki inny sposób mógłbym go mieć? Nie mam szans kogoś poznać, nawet jak jakimś cudem uda mi się z kimś porozmawiać, czy jeszcze większym cudem spotkać, to i tak nie będę pasował dziewczynie i szybko będzie koniec rozmowy/znajomości.

Przez rok udało mi się spotkać z "aż" 4-5 dziewczynami na spotkanie "zapoznawcze". Z żadną nie udało się spotkać kolejny raz. Tak po prostu musi być, że jestem sam i tyle.


AnnieF napisał/a:

Jak dla mnie to jakis nie nadaje się aby płacić za takie usługi. Jeśli to zrobi to będzie czuł się jeszcze gorzej. To nie rozwiąże jego problemów, a może jeszcze bardziej pogłębić

Może się nadaję, może nie. Ale nie mam chyba innego wyjścia.

Zresztą, sorry, nie zrozum mnie źle, ale Ty nawet dorosła jeszcze nie jesteś z tego co pamiętam... Nie masz zielonego pojęcia o czym mówię, co czuję, itp. tongue


M!ri napisał/a:

A jak nie będziesz miał tego seksu to co się stanie? Umrzesz z tego powodu?
Twój problem jest w tym że przykładasz za dużą wagę do rzeczy bez sensu (takich jak seks rozumiany jako włożenie do dziury za pieniądze)

Bo bo Ty pewnie masz to na zawołanie, więc dla Ciebie to nic szczególnego. Dla mnie to nie jest bez sensu. Ciekawe czy byłabyś taka mądra, gdybyś całe życie nie miała seksu, nie mogła się do kogoś przytulić, pocałować, itp.

Tak w ogóle to takie pierdolenie. Niby bez sensu ale:
- jak się pytam dziewczyn, to wg nich facet co nie był w związku/nie uprawiał seksu nigdy, nie nadaje się do związku, bo nie ma doświadczenia. I ogólnie by się kogoś takiego bały.
- dajmy na to, że nic mi się nie zmieni przez 10 lat i będę miał 42 lata i nadal nic. Przecież co rusz dziewczyny tu piszą, że ktoś taki, to mega czerwona flaga i by się zastanawiały, czy gość jest normalny. Zresztą, przecież jak facet ma 30 lat i też nie ma doświadczenia, to też zwykle jest negatywnie oceniany, a co dopiero jak jest starszy...

Więc się kurna zdecydujcie, czy wolicie prawiczka, czy faceta co był u prostytutki... Ja pierdolę...

6,057 Ostatnio edytowany przez Inkwizytorka (2023-01-15 04:27:59)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

A ja nie widzę nic zlego w tym, że ktoś nie miał doświadczenia. Bardziej by mnie odstraszało to, że ktoś miał ileś tam związków, np miał 4-6, a kolejne ekstremum jak jeszcze każdy po pół roku do roku. Bo jakktos nie miał dziewczyny to oznacza że nie znalazł kogoś odpowiedniego a jak wiele to nie potrafi żadnego utrzymać. I takie płacenie też by mnie odstraszyło.



Jak inne tu dziewczyny wątpię, że coś ci to da za pieniądze. Raz ktoś mnie pocałował i też tylko czekałam aż skończy. Już nie będę wchodzić w szczegóły czemu ja nieskonczylam. ale to bylo właśnie takie nic nie czucie. Jaki sens z kims z przypadku?!

6,058

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
jakis_czlowiek napisał/a:

Więc się kurna zdecydujcie, czy wolicie prawiczka, czy faceta co był u prostytutki... Ja pierdolę...

Prawiczek przynajmniej niczym nie zarazi.

6,059

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
jakis_czlowiek napisał/a:

Coraz bardziej myślę o sposobie gmana na "poradzenie sobie", bo jeszcze trochę i nie wytrzymam nerwowo. Może nie prostytutka, co ma co chwilę klientów, ale jakaś dziewczyna, co sobie po prostu tak dorabia czasem. Wyjdzie sporo drożej, pewnie koło 1k za spotkanie, ale co mi zostaje? xD

Może po prostu wybierz się do sexshopu ?

Są też zabaweczki , lalki i itd dla facetów i uwierz można sobie też przyjemnie zrobić wink

A doznania można mieć zbliżone a chociaż niczego się nie nabawisz i będziesz miał "dostęp" kiedy tylko chcesz wink

Sam nie tak dawno kupiłem sobie pewną zabaweczkę i powiem ci że doznania większe niż "robótkach ręcznych" wink
A sex z obcą mi osobą do której nic nie czuje to nie dla mnie , a aby zaspokoić swoje potrzeby można inaczej niż pójście do prostytutki i byciem 20-stym dziś klientem wink

Naprawdę płacenie za sex i to nie wiadomo z kim to desperacja na maxa .

6,060

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
M!ri napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Więc się kurna zdecydujcie, czy wolicie prawiczka, czy faceta co był u prostytutki... Ja pierdolę...

Prawiczek przynajmniej niczym nie zarazi.

Dokładnie ...

Ja bym czuł obrzydzenie idąc na sex do dziwki którą zaliczyło setki-tysiące facetów ...

I pytanie czy dostałbym coś "gratis" ?

Inna rzecz że ja nie potrafię uprawiać sexu z kimś do kogo nic nie czuję , więc sex z dziwką to nie dla mnie , bo boję się że by nic z tego nie wyszło ...

6,061

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Inkwizytorka napisał/a:

A ja nie widzę nic zlego w tym, że ktoś nie miał doświadczenia. Bardziej by mnie odstraszało to, że ktoś miał ileś tam związków, np miał 4-6, a kolejne ekstremum jak jeszcze każdy po pół roku do roku. Bo jakktos nie miał dziewczyny to oznacza że nie znalazł kogoś odpowiedniego a jak wiele to nie potrafi żadnego utrzymać. I takie płacenie też by mnie odstraszyło.

No z moich obserwacji wynika inaczej. Dziewczyny wolą kogoś kto miał kilka związków/seks z różnymi dziewczynami, niż prawiczka.


Inkwizytorka napisał/a:

Jak inne tu dziewczyny wątpię, że coś ci to da za pieniądze. Raz ktoś mnie pocałował i też tylko czekałam aż skończy. Już nie będę wchodzić w szczegóły czemu ja nieskonczylam. ale to bylo właśnie takie nic nie czucie. Jaki sens z kims z przypadku?!

Mi się też to nie podoba. Ale jakie mam wyjście?


M!ri napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Więc się kurna zdecydujcie, czy wolicie prawiczka, czy faceta co był u prostytutki... Ja pierdolę...

Prawiczek przynajmniej niczym nie zarazi.

Ale i tak żadna dziewczyna nie zechce takiego prawiczka, więc co to zmienia? Tylko słyszę, że facet bez doświadczenia nie ma u nich szans, bo nie chciałyby go uczyć od zera wszystkiego, nie wiadomo czy ktoś taki nie ma czegoś z głową (skoro nikt go nie chciał), bałyby się go, itp.

6,062

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Po pierwsze i ty i wszyscy tutaj wiemy, że na dziwki nie pójdziesz, bo za grzeczny z Ciebie chłopiec.

Po drugie co to zmieni w Twoim doświadczeniu - nic. Jak się Ciebie partnerka zapyta o doświadczenie z poprzednią dziewczyną to co jej powiesz? Że nie pamiętasz imienia?

Dalej będziesz mentalnym prawiczkiem.

6,063

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Foxterier napisał/a:

Po pierwsze i ty i wszyscy tutaj wiemy, że na dziwki nie pójdziesz, bo za grzeczny z Ciebie chłopiec.

Po drugie co to zmieni w Twoim doświadczeniu - nic. Jak się Ciebie partnerka zapyta o doświadczenie z poprzednią dziewczyną to co jej powiesz? Że nie pamiętasz imienia?

Dalej będziesz mentalnym prawiczkiem.

Jaka kurcze partnerka? Nigdy nie będzie żadnej. Czemu by miała być?

6,064 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2023-01-15 16:35:43)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
jakis_czlowiek napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Po pierwsze i ty i wszyscy tutaj wiemy, że na dziwki nie pójdziesz, bo za grzeczny z Ciebie chłopiec.

Po drugie co to zmieni w Twoim doświadczeniu - nic. Jak się Ciebie partnerka zapyta o doświadczenie z poprzednią dziewczyną to co jej powiesz? Że nie pamiętasz imienia?

Dalej będziesz mentalnym prawiczkiem.

Jaka kurcze partnerka? Nigdy nie będzie żadnej. Czemu by miała być?

Nasz narcyzik znowu chce się bawić w "udowodnij mi że nie jestem beznadziejny", może Lady Loka się nabierze jak zwykle tongue nie będzie partnerki, zostaniesz przegrywem do pięćdziesiątki.

6,065

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Foxterier napisał/a:

Nasz narcyzik znowu chce się bawić w "udowodnij mi że nie jestem beznadziejny", może Lady Loka się nabierze jak zwykle tongue nie będzie partnerki, zostaniesz przegrywem do pięćdziesiątki.

Nie odzywaj się, skoro masz zamiar mnie tylko obrażać smile

6,066

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
AnnieF napisał/a:

Tak to się ma, ze nie każdemu będzie odpowiadać seks z byle kim, byle jak, bez żadnych uczuć. A trudno teraz znaleźć kogoś kto się nadaje do czegoś więcej.
Stad niewiele ma znaczenia czy jest się przezroczystym czy nie.

No ja właśnie tak mam, że nie potrafiłbym z byle kim, musi być uczucie smile i zgodzę się, że trudno znaleźć kogoś sensownego, ale to działa w dwie strony jednak big_smile

6,067

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Chłopie, zrób sobie porządek w głowie... serio, bo to przesada aż.

Zamoczenie kija za $$ Cię nie rozprawiczy. Dalej będziesz na takim samym etapie.

6,068 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 12:10:34)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
pjack napisał/a:

Chłopie, zrób sobie porządek w głowie... serio, bo to przesada aż.

Zamoczenie kija za $$ Cię nie rozprawiczy. Dalej będziesz na takim samym etapie.

Kolejny mądrala. Ciekawe jakbyś się czuł na moim miejscu? Gdybyś nie miał szans na jakąkolwiek bliskość?

6,069

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
jakis_czlowiek napisał/a:
pjack napisał/a:

Chłopie, zrób sobie porządek w głowie... serio, bo to przesada aż.

Zamoczenie kija za $$ Cię nie rozprawiczy. Dalej będziesz na takim samym etapie.

Kolejny mądrala. Ciekawe jakbyś się czuł na moim miejscu? Gdybyś nie miał szans na jakąkolwiek bliskość?

Dlaczego nie masz szansy na jakąkolwiek bliskość?
Wyglądasz jak troll, Shrek, Quasimodo?
Z tego co widzę, to jestem rok starszy, zaczynam znowu od zera i uwierz mi, żadnej nagranej kobiety nie mam i jakoś... same relacje się otwierają.
Może po prostu zrób porządek w głowie i przestań szukać na siłę?

6,070 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 13:58:22)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
pjack napisał/a:

Dlaczego nie masz szansy na jakąkolwiek bliskość?

Bo mam 32 lata prawie, nigdy nie miałem dziewczyny, nie byłem w związku i jestem prawiczkiem. Nie mam czym się pochwalić, nie mam żadnych sukcesów/umiejętności, które są ważne dla dziewczyn. Ale mam zamiast tego same wady. Jestem stracony dla świata. Dziewczyna zawsze wybierze kogoś, kto jej pozwoli poprawić jej status życia.


pjack napisał/a:

Wyglądasz jak troll, Shrek, Quasimodo?

Może nie wyglądam jak troll, ale dobrze też nie wyglądam. Gdybym wyglądał, to by dziewczyny były zainteresowane. Na portalach randkowych liczy się głównie wygląd. A skoro tam nie mam praktycznie żadnych par/rozmów, to wniosek jest jeden - nie podobam się dziewczynom.

No i na portalach mam najlepsze fotki, rzeczywistość jest inna, bo na fotkach nie widać, że mam np. odstające łopatki tongue


pjack napisał/a:

Z tego co widzę, to jestem rok starszy, zaczynam znowu od zera i uwierz mi, żadnej nagranej kobiety nie mam i jakoś... same relacje się otwierają.

No to pogratulować, że masz wzięcie smile Ja mogę o tym tylko pomarzyć... Moim największym "osiągnięciem" w relacjach jest buziak w policzek od koleżanki w 2 klasie gimnazjum... Nigdy więcej nie zbliżyłem się nawet do takiej sytuacji. Nigdy nawet na randce nie byłem, bo nie jestem wystarczająco odpowiedni dla dziewczyn. Co najwyżej w zeszłym roku jakieś jednorazowe spotkania zapoznawcze z 4 dziewczynami.


pjack napisał/a:

Może po prostu zrób porządek w głowie i przestań szukać na siłę?

No i co, mam się całkowicie poddać? Jeśli zrezygnuję z apek, to już nigdy nawet się z żadną dziewczyną nie spotkam.

6,071 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 14:33:22)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Goldi02 napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
Goldi02 napisał/a:

Swoją drogą jesteś strasznym egoistą.

Niby czemu? Bo wiem, że jestem nikim i nie zasługuję na żadną bliskość?


Goldi02 napisał/a:

Naczytałeś i naoglądałeś się baaardzo szkodliwych materiałów na youtubie i teraz zbierasz tego plony. Prawda jest taka, że kobieta to zwykły człowiek, jak ja Ty i 99% społeczeństwa.
Tak, są nadludzie. Ale takich nie spotkasz na ulicy czy w biedronce smile

Mam takie zdanie o sobie, bo widzę jak jest, skoro przez całe życie nic mi nie wyszło. Wnioski się same nasuwają.

Tak, kobieta też człowiek. Ale też ma swoje wymagania. A ja ich nie spełnię. Nie jestem w stanie. Nawet coś, co ja uważałbym za mój plus, to dla kobiet jest minusem.

Są nadludzie, ale też są podludzie. Myślę, że to np. ja. Ostatnio jedna osoba z tego forum zadała pytanie "kim jest prawdziwy mężczyzna". Ja uważam, że mając 32 lata nie powinienem się nazywać mężczyzną, bo nie zasługuję na to. Nie spełniam nic, co by pozwoliłoby mi na takie miano.

A ja wiem. Masz ręce, nogi, nie jesteś niepełnosprawny, jesteś młody (tak, 32 lata to młody wiek w którym można zmienić swoje życie o 180 stopni). Mieszkasz w cywilizowanym kraju. Nie najlepszym, ale nie najgorszym. Polska to tak średni kraj do życia. Dobry kraj. Mieszkasz w kraju który daje duże możliwości. Trzeba tylko po nie sięgnąć.
Moim zdaniem jesteś wygrywem. Myślę, że tak 80% całego świata ma gorzej od Ciebie.

Widzisz? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia jak to mówią.

Ta, tylko w Polsce jestem przegrywem. Jednak przez ostatni rok miałem parę rozmów z dziewczynami i mogę jakieś wnioski wysnuć z tego. A wnioski są takie, że nie mam szans, bo dla dziewczyn nawet minusem czasem jest to, że jestem spokojny, czy że pracuję jako programista xD

6,072

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
jakis_czlowiek napisał/a:
twojeslowo napisał/a:

Masz w sobie gen samobójcy. Jeśli nie będziesz leczył depresji, najpewniej je popełnisz. Użytkownicy tego forum nie są w stanie brać tej odpowiedzialności za ciebie, ani Ci pomoc. Odstaw porno, wyprowadź się od rodziców, zacznij leczyć depresję psychiatrycznie, idź na terapię do dobrego terapeuty. W tej chwili nie myślisz logicznie, masz zaburzoną percepcję i problemy adaptacyjne. Tylko Ty jesteś w stanie sam sobie pomóc.

Mieszkam sam od 12 lat. Chodzę na terapię. Dzisiaj znowu zacząłem brać tabletki od psychiatry.

Tylko problem jest taki, że mi się pogarsza od życia w samotności... Jak nie poznam kogoś, to mi odbije do końca. Nie da się każdego dnia życia spędzać samotnie. Tylko że nie poznam... Nawet nie mam szans mieć bliższych znajomych, każdy ma przecież swoje życie.

EDIT: Odpowiedź na ten (lub poprzednie) post proszę napisać w moim temacie.

Czy Ty masz jakieś hobby?
Czy coś Ciebie interesuje?

6,073 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 14:48:13)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
maku2 napisał/a:

Czy Ty masz jakieś hobby?
Czy coś Ciebie interesuje?

Jasne. Tylko że zwykle to jest coś, co nudzi dziewczyny i jest minusem w ich oczach...

Np.:

Lubię LEGO - ostatnio sobie kupiłem na święta jako prezent jeden zajebisty zestaw (po 6 latach przerwy). Ale okazało się, że dziewczyna, z którą pisałem te z lubi. I to miała być nasza randka. No ale mnie zghostowała i LEGO ułożyłem sam tongue Niestety to był wyjątek, raczej to jest uważane za hobby dla dzieci.

Gram w piłkę - orlik, czy w klubie w B/C klasie. Teraz opuściłem sezon, bo klub się rozpadł, ale od wakacji pewnie wracam do gry. Od orlika mam przerwę, bo miałem wypadek w grudniu podczas grania w nogę i skończyło się utratą przytomności xD Tylko że w większości dziewczyny nie lubią piłki, dla nich to głupie i nudne. No i każdy facet to lubi prawie, więc niezbyt jest to coś, czym można zainteresować dziewczynę.

Biegam - sam dla siebie rzadko biegam, nudne to jest bieganie tak sobie, ale lubię masowe biegi, świetna atmosfera i emocje. Od lipca do października zrobiłem 5 półmaratonów na Śląsku. Znowu - jak rozmawiam z dziewczynami, to zwykle je to nudzi. Bo teraz każdy biega.

Gram w planszówki - dość rzadko, może raz na miesiąc (albo dwa) uda się z kimś spotkać (gram z ludźmi z poprzedniej pracy, albo z rodzeństwem). Częściej ludzie niestety czasu nie mają. No i też planszówki nie mają dobrej opinii, tak samo są uważane za hobby dla dzieci, a nie dorosłych osób.

Szachy - jestem słaby, ale codziennie coś tam gram przez neta. Chociażby po to, żeby mózg dalej pracował smile

6,074

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

To ja Ci proponuję żebyś zaczął udzielać się tam gdzie jest możliwość poznawania ludzi, dobrą opcją byłoby gdyby to było mieszane towarzystwo - dzięki temu nie będziesz sam a i umożliwi Ci nauczenie siebie rozmowy o niczym z dziewczynami.

Nie napiszę konkretnie co bo nie wiem jakie masz możliwości na Śląsku ale chyba nie małe.

6,075

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Jakiś, mówisz że chodzisz na grupę terapeutyczną - jaki jest feedback grupy na Twój temat? Dzielisz się tym co o sobie sądzisz (że jesteś beznadziejny, nikt Cię nie zechce no bo po co) czy raczej jesteś wycofany i nie otwierasz się przed nimi?

6,076 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 15:16:24)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
maku2 napisał/a:

To ja Ci proponuję żebyś zaczął udzielać się tam gdzie jest możliwość poznawania ludzi, dobrą opcją byłoby gdyby to było mieszane towarzystwo - dzięki temu nie będziesz sam a i umożliwi Ci nauczenie siebie rozmowy o niczym z dziewczynami.

Nie napiszę konkretnie co bo nie wiem jakie masz możliwości na Śląsku ale chyba nie małe.

Nie mam żadnego pomysłu co by to mogło być. Zakładając, że to ma być coś, co bym lubił robić. Wg mnie nie ma takiego czegoś. To co lubię robić wyklucza się zwykle z zainteresowaniami dziewczyn.


Foxterier napisał/a:

Jakiś, mówisz że chodzisz na grupę terapeutyczną - jaki jest feedback grupy na Twój temat? Dzielisz się tym co o sobie sądzisz (że jesteś beznadziejny, nikt Cię nie zechce no bo po co) czy raczej jesteś wycofany i nie otwierasz się przed nimi?

Czasem coś tam powiem, gdy mam coś do powiedzenia. Ale ogólnie wnioski są takie:
- jestem uparty i się nakręcam
- nie każdy kogoś znajdzie, niektórzy będą żyć sami, może po prostu nie jest mi to pisane

A w większości jak coś powiem, to nie ma dalszej dyskusji o tym.

6,077

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Mieszkam sam od 12 lat. Chodzę na terapię. Dzisiaj znowu zacząłem brać tabletki od psychiatry.

Tylko problem jest taki, że mi się pogarsza od życia w samotności... Jak nie poznam kogoś, to mi odbije do końca. Nie da się każdego dnia życia spędzać samotnie. Tylko że nie poznam... Nawet nie mam szans mieć bliższych znajomych, każdy ma przecież swoje życie.

EDIT: Odpowiedź na ten (lub poprzednie) post proszę napisać w moim temacie.

Zgodnie z życzeniem odpowiem tutaj smile

Twoim problemem jest nie tylko brak partnerki. Jeszcze większy problem widzę w tym, że nie masz znajomych, kolegów, przyjaciół.
Nawet jeśli poznasz dziewczynę i będziecie tworzyć związek, ona może nie udźwignąć tak wielkiej roli jaką będziesz  chciał ją obciążyć w związku z całkowitym brakiem wszelkich kontaktów towarzyskich.
Ty powinieneś mieć znajomych. Dobrym rozwiązaniem byłoby poznanie jakiegoś młodego małżeństwa i spotykanie się z nimi - jakieś wspólne wypady czy nawet spotkania u nich w domu. Taka znajomość nie byłaby obciążona presją, że coś musi z tego być. Poznanie i spotykanie się z równolatkami też jest wskazane.
Internet nie zastąpi normalnych relacji na żywo. Ekran monitora to wygodna tarcza, za którą można się skryć i w każdej chwili wyłączyć. Spotkania twarzą w twarz są obciążone większym ryzykiem ale dają za to większą satysfakcję i poczucie bliskości z ludźmi.

Ty masz naprawdę trudną sytuację, bo nie tylko brakuje Ci partnerki. Dodatkowo nie utrzymujesz bliskich kontaktów z rodziną i nie masz znajomych. Może zacznij odwiedzać braci w ich domach. Szukaj sposobu jak poznawać ludzi i staraj spotykać z nimi na neutralnym gruncie jak kluby zainteresowań czy grupy turystyczne. Wyjazd w góry z PTT to dobra okazja do przebywania w grupie i poznawania ludzie. Zawsze na takich wyjazdach są osoby bez pary - każdy wtedy zyskuje na towarzystwie i ciekawej rozmowie.

6,078 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 15:26:00)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Agnes76 napisał/a:

Twoim problemem jest nie tylko brak partnerki. Jeszcze większy problem widzę w tym, że nie masz znajomych, kolegów, przyjaciół.
Nawet jeśli poznasz dziewczynę i będziecie tworzyć związek, ona może nie udźwignąć tak wielkiej roli jaką będziesz  chciał ją obciążyć w związku z całkowitym brakiem wszelkich kontaktów towarzyskich.
Ty powinieneś mieć znajomych. Dobrym rozwiązaniem byłoby poznanie jakiegoś młodego małżeństwa i spotykanie się z nimi - jakieś wspólne wypady czy nawet spotkania u nich w domu. Taka znajomość nie byłaby obciążona presją, że coś musi z tego być. Poznanie i spotykanie się z równolatkami też jest wskazane.
Internet nie zastąpi normalnych relacji na żywo. Ekran monitora to wygodna tarcza, za którą można się skryć i w każdej chwili wyłączyć. Spotkania twarzą w twarz są obciążone większym ryzykiem ale dają za to większą satysfakcję i poczucie bliskości z ludźmi.

Ty masz naprawdę trudną sytuację, bo nie tylko brakuje Ci partnerki. Dodatkowo nie utrzymujesz bliskich kontaktów z rodziną i nie masz znajomych. Może zacznij odwiedzać braci w ich domach. Szukaj sposobu jak poznawać ludzi i staraj spotykać z nimi na neutralnym gruncie jak kluby zainteresowań czy grupy turystyczne. Wyjazd w góry z PTT to dobra okazja do przebywania w grupie i poznawania ludzie. Zawsze na takich wyjazdach są osoby bez pary - każdy wtedy zyskuje na towarzystwie i ciekawej rozmowie.

1) Nie będę się wpieprzał rodzeństwu bez zaproszenia.

2) PTT - nie umiem i nie lubię tańczyć. Dla mnie to jest śmieszne, jakieś wygłupianie się. Ja jestem zbyt poważny na takie rzeczy... Jedyna osoba, która by mnie mogła namówić do tańca, to dziewczyna. Gdybym ją miał.

3) Wyjazdy zorganizowane - mi się to kojarzy z wyjazdami dla starszych ludzi organizowanymi przez kościoły, czy kółka gospodyń wiejskich xD Mi by było wstyd i głupio w takim czymś brać udział. Przecież tam pewnie sami starsi ludzie są. Wszyscy młodzi potrafią sami sobie coś zorganizować.



Ja nie lubię jakichś zabaw, tańców, imprez, gdzie ludzie się cieszą i bawią. Tak zostałem nauczony przez rodziców, tak mi się utrwaliło. Mi zawsze wmawiano, że to nie przystoi dorosłym. Teraz mam gdzieś to co moi starzy myśleli, ale część przekonań mam podobnych. I ich już nie zmienię.

6,079 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-01-16 15:30:22)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

PTT = Polskie Towarzystwo Tatrzańskie - sorry, że napisałam skrótem, nie wszyscy muszą go znać, mój błąd.

Poszukaj grupy bliskiej Twojego zamieszkania, albo PTTK i zapisuj się na wypady. To dobry sposób na spędzenie weekendu. Są takie koła co jeżdżą w każdy weekend, najczęściej w niedzielę. Nawet jeśli za pierwszym razem z nikim bliżej nie porozmawiasz, co jest raczej niemożliwe, bo oni z automatu integrują nowych, to pyknie za drugim albo trzecim razem. Fajnie tak wpaść bandą do schroniska i wypić coś ciepłego przy jednym stole. Wystarczy, że się dosiądziesz i rozmowa oczy się sama. W naszym PTT trzon grupy stanowią faceci w wieku 35-45 lat. Takich jest 50%. Reszta to nastolatki i starsi.

A na spotkaniach nie każdy musi tańczyć - jest dużo rozmów o odbytych wycieczkach, opowiadanie anegdot, ogladanie slajdów z wyjazdów i ogólnie jest wesoło.

6,080 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 15:33:31)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Agnes76 napisał/a:

PTT = Polskie Towarzystwo Tatrzańskie - sorry, że napisałam skrótem, nie wszyscy muszą go znać, mój błąd.

Hehe, mi wyskoczyło "Polskie Towarzystwo Taneczne" xD I się zastanawiałem co to ma wspólnego z górami.


Agnes76 napisał/a:

Poszukaj grupy bliskiej Twojego zamieszkania, albo PTTK i zapisuj się na wypady. To dobry sposób na spędzenie weekendu. Są takie koła co jeżdżą w każdy weekend, najczęściej w niedzielę. Nawet jeśli za pierwszym razem z nikim bliżej nie porozmawiasz, co jest raczej niemożliwe, bo oni z automatu integrują nowych, to pyknie za drugim albo trzecim razem. Fajnie tak wpaść bandą do schroniska i wypić coś ciepłego przy jednym stole. Wystarczy, że się dosiądziesz i rozmowa oczy się sama. W naszym PTT trzon grupy stanowią faceci w wieku 35-45 lat. Takich jest 50%. Reszta to nastolatki i starsi.

Mój poprzedni współlokator za jakiś czas pewnie zacznie jeździć w góry, to się będę z nim zabierał.

6,081

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Czyli tańczyć nie lubisz, więc kluby nocne odpadają, a tam byś miał największe szanse kogoś poznać. Z tego co pamiętam, finansowo sobie radzisz, na to wychodzi. Dodatkowo jak grasz w piłkę i to jakoś, to tragedii też nie ma z Tobą.

Z boku jesteś deko... wyalienowany.
Może spraw sobie psa?
Jakieś wypady turystyczne? Na weekend/tydzień/szlaki itd.?
Wyjścia wieczorem na miasto? Nie mówię już o klubach tanecznych, ale pójść w deptak - zjeść, wypić drinka.
Znajomych nie masz, tu jest minus - i tutaj byś musiał to zmienić, ale też nie na siłę.
Pozmieniaj swój wygląd w takim razie, podejdź do barbera i niech Ci coś wyczaruje na głowie.
Wymień garderobę na terażniejszą.
Zmień/dorzuć jakieś inne hobby - może siłownia, sztuki walki, motor? Zakładam, że Cie stać.
Może tatuaż?
Zacznij wychodzić z domu do ludzi - bo tutaj też raczej jest klucz, siedząc przed monitorem świata nie zwojujesz.
Do tego mógłbyś z psychologiem też porozmawiać, zbudować sobie pewność siebie jakąkolwiek.

Jeżeli to co robisz do tej pory nie zadziałało, to nie powielaj tego w nieskończoność. W obecnej formule zajedziesz się tylko.

6,082

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

To ja też coś podpowiem, choć przypuszczam że znajdziesz jakąś super wymówkę.
Lubisz gry, podpowiadam: są kluby scrabblistów, w wielu miastach, ludzie są w różnym wieku. Płeć mieszana, w miarę poważni. Coś dla Ciebie.

6,083

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Foxterier napisał/a:

Jakiś, mówisz że chodzisz na grupę terapeutyczną - jaki jest feedback grupy na Twój temat? Dzielisz się tym co o sobie sądzisz (że jesteś beznadziejny, nikt Cię nie zechce no bo po co) czy raczej jesteś wycofany i nie otwierasz się przed nimi?

Czasem coś tam powiem, gdy mam coś do powiedzenia. Ale ogólnie wnioski są takie:
- jestem uparty i się nakręcam
- nie każdy kogoś znajdzie, niektórzy będą żyć sami, może po prostu nie jest mi to pisane

A w większości jak coś powiem, to nie ma dalszej dyskusji o tym.

Jestem aktualnie w grupie i bardzo fajnie problemy uczestników w relacjach interpersonalnych wychodzą - być może warto by było zasięgnąć opinii grupy jak oni Cię widzą i czują się w relacji z Tobą?

6,084 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 16:14:50)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
pjack napisał/a:

Czyli tańczyć nie lubisz, więc kluby nocne odpadają, a tam byś miał największe szanse kogoś poznać.

No i nie wydaje mi się, że jakieś kluby się nadają do poznawania ludzi do poważnych znajomości. Tam ludzie idą się wyszaleć, zabawić.


pjack napisał/a:

Z tego co pamiętam, finansowo sobie radzisz, na to wychodzi. Dodatkowo jak grasz w piłkę i to jakoś, to tragedii też nie ma z Tobą.

A jakie to ma znaczenie, że sobie radzę finansowo? Nie ma żadnego. Tak samo sport - też bez znaczenia.

Dla mnie to ma znaczenie i jestem z tego zadowolony. Ale to nie jest coś, co zainteresuje dziewczyny.


pjack napisał/a:

Z boku jesteś deko... wyalienowany.
Może spraw sobie psa?

Nie mogę, wynajmuję mieszkanie, zakaz zwierząt.


pjack napisał/a:

Jakieś wypady turystyczne? Na weekend/tydzień/szlaki itd.?

Nie lubię samemu, a nie mam z kim. A wyjazdy z całkowicie nieznanymi ludźmi też mnie nie kręcą.


pjack napisał/a:

Wyjścia wieczorem na miasto? Nie mówię już o klubach tanecznych, ale pójść w deptak - zjeść, wypić drinka.

Znowu to samo - samemu nie chce mi się wychodzić. Jedzenie to mogę sobie coś kupić i zjeść w mieszkaniu. Wyjdzie taniej niż na mieście. Pić też nie widzę sensu, bo nie piję prawie. Taka sztuka dla sztuki... Parę miesiecy temu brat miał wesele. Wypiłem 2 drinki po 60ml alko + z 5 kieliszków wódki. To było więcej % niż piłem przez ostatnie 3 lata.


pjack napisał/a:

Pozmieniaj swój wygląd w takim razie, podejdź do barbera i niech Ci coś wyczaruje na głowie.
Wymień garderobę na terażniejszą.

Ale ja się dobrze czuję tak jak wyglądam... A nie mam zielonego pomysłu co miałbym zmienić. A nie chcę odwalić czegoś durnego, żeby nie być pośmiewiskiem.


pjack napisał/a:

Zmień/dorzuć jakieś inne hobby - może siłownia, sztuki walki, motor? Zakładam, że Cie stać.

Nie mam prawka. Nie lubię się bić. Siłownia mi się kojarzy z ludźmi, co chcą szpanować klatą i z napakowanymi kibolami...


pjack napisał/a:

Może tatuaż?

Lubię tatuaże, ale nie na moim ciele. Ja bym sobie nigdy nie zrobił. I co by to miało dać?


pjack napisał/a:

Zacznij wychodzić z domu do ludzi - bo tutaj też raczej jest klucz, siedząc przed monitorem świata nie zwojujesz.

Musiałbym mieć po co i z kim wyjść.


pjack napisał/a:

Do tego mógłbyś z psychologiem też porozmawiać, zbudować sobie pewność siebie jakąkolwiek.

Jeżeli to co robisz do tej pory nie zadziałało, to nie powielaj tego w nieskończoność. W obecnej formule zajedziesz się tylko.

Nie da się mieć pewności siebie zbudowanej z niczego. Muszą być pod to podstawy. A dla mnie takim czymś jest poznanie dziewczyny, chociażby na chwilę.

6,085 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 16:24:11)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
diana45 napisał/a:

To ja też coś podpowiem, choć przypuszczam że znajdziesz jakąś super wymówkę.
Lubisz gry, podpowiadam: są kluby scrabblistów, w wielu miastach, ludzie są w różnym wieku. Płeć mieszana, w miarę poważni. Coś dla Ciebie.

Próbowałem chodzić tak na planszówki, były eventy organizowane. Jak się jest sam i nie ma się własnej paczki ludzi, to się będzie sam, bo nie ma szans znaleźć innych chętnych. Ludzie grają ze swoimi znajomymi, a nie randomami.


Foxterier napisał/a:

Jestem aktualnie w grupie i bardzo fajnie problemy uczestników w relacjach interpersonalnych wychodzą - być może warto by było zasięgnąć opinii grupy jak oni Cię widzą i czują się w relacji z Tobą?

U mnie też ludzie mają różne problemy. Ale nie takie jakie ja mam. Oni mają problemy bo ktoś zmarł albo problem w związku,czy z rodziną, itp. To są ważniejsze rzeczy niż ja mam.

Jak inni mówią o swoim problemie, to jest długa dyskusja. Jak ja mówię, to nie ma za bardzo komu się odezwać.

Na pewno jestem dla nich wycofany i odzywam się tylko, gdy mam o czym. Czyli rzadko. Bo jak ktoś mówi o śmierci bliskiej osoby, to ja nie będę nic dodawał od siebie, bo nie znam tego z mojego doświadczenia. I mógłbym tylko pogorszyć sprawę. Tak samo jak ktoś mówi o relacjach w związku - też nic o tym nie wiem, więc nie mam po co się odzywać.
No i jak pisałem - że się nakręcam i często odbija się ktoś ode mnie jak od ściany xD

Ogólnie ta terapia daje mi sporo jeśli chodzi o problemy innych ludzi. Ale nic jeśli chodzi o mój problem. Chociaż to zawsze coś. Dlatego chcę to do końca pociągnąć. Jeszcze 3 miesiące i zmienię na indywidualną pewnie.

6,086

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Pierwszym i absolutnie koniecznym środkiem jest podjęcie terapii indywidualnej.
Tylko terapeuta(i to musi się znaleźć prawdziwy "cudotwórca") musi zmienić w Tobie te niektóre przekonania, które trzymają Cię w miejscu, nie pozwalając ruszyć z miejsca. Takie, które dla prawie każdego człowieka w Twoim otoczeniu są natutralne, niczym mycie rąk lub wkładanie butów, jak choćby zwyczajna chęć zapoznawania się ludźmi w różnych sytuacjach, brak tego chorego lęku czy wyobrażenia o bezsensowności wielu czynności, jakich 99,9 % społeczeństwa wykonuje bez wahania.
Kolejnym to pokazanie, że pewne przekonania należy odwrócić, choćby dotyczące swojej wartości, osiągnięć czy podstaw w zawieraniu znajomości.
Fakt, że kobieta nie jest lekiem na Twoje problemy, co cały czas tutaj podkreślasz. Przekonanie, iż będziesz się rozwijał i pracował nad sobą dopiero wtedy, jak się będzie opłacało..

Ogółem - wyjście z tego błędnego koła, przyprawiającego już o mdłości..

Bez terapeuty nie ruszysz się z miejsca choćby na milimetr. Jeśli zaczniesz zaraz tutaj gadać o bezsensowności, to nie dziw się, jak się nic nie zmieni.

6,087

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
pjack napisał/a:

Jakieś wypady turystyczne? Na weekend/tydzień/szlaki itd.?

Ja regularnie podróżuję, po górach chodzę i nikogo nie poznaję.

Wyjścia wieczorem na miasto? Nie mówię już o klubach tanecznych, ale pójść w deptak - zjeść, wypić drinka.

Samemu głupio, a przecież nikt się nie dosiądzie, zresztą nie przepadam za alkoholem.

Znajomych nie masz, tu jest minus - i tutaj byś musiał to zmienić, ale też nie na siłę.

Nie mam, a chciałbym i cały czas próbuję.

Zmień/dorzuć jakieś inne hobby - może siłownia, sztuki walki, motor? Zakładam, że Cie stać.

Na siłowni ludzie ćwiczą, a nie nawiązują znajomości, chodziłem przez kilka miesięcy.

Zacznij wychodzić z domu do ludzi - bo tutaj też raczej jest klucz, siedząc przed monitorem świata nie zwojujesz.

Wychodzę, bez efektu.

6,088

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Raka, jakiś, maciepodobny problem - brak znajomych. Dlaczego nie spotkacie się gdzieś na piwo? Żeby chociażby pogadać o pierdołach?

6,089

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
bagienni_k napisał/a:

Pierwszym i absolutnie koniecznym środkiem jest podjęcie terapii indywidualnej.

Jak wyżej pisałem - do kwietnia mam grupową, potem zobaczę.


bagienni_k napisał/a:

Tylko terapeuta(i to musi się znaleźć prawdziwy "cudotwórca") musi zmienić w Tobie te niektóre przekonania, które trzymają Cię w miejscu, nie pozwalając ruszyć z miejsca. Takie, które dla prawie każdego człowieka w Twoim otoczeniu są natutralne, niczym mycie rąk lub wkładanie butów, jak choćby zwyczajna chęć zapoznawania się ludźmi w różnych sytuacjach, brak tego chorego lęku czy wyobrażenia o bezsensowności wielu czynności, jakich 99,9 % społeczeństwa wykonuje bez wahania.

Ale to nie jest chory lęk, czy coś. To wynika po prostu z tego co doświadczyłem lub co ludzie myślą np. o takich jak ja. To ma jakieś podstawy, że tak uważam.


bagienni_k napisał/a:

Kolejnym to pokazanie, że pewne przekonania należy odwrócić, choćby dotyczące swojej wartości, osiągnięć czy podstaw w zawieraniu znajomości.
Fakt, że kobieta nie jest lekiem na Twoje problemy, co cały czas tutaj podkreślasz. Przekonanie, iż będziesz się rozwijał i pracował nad sobą dopiero wtedy, jak się będzie opłacało..

Powtórzę: nie jest lekiem, nie chcę żeby była. Ale jednak bez kobiety nie doświadczę bliskości w życiu. A po drugie jednak pewne rzeczy jest lepiej robić z kimś, a nie samemu.

Ale po co ktoś ma ze mną zawierać znajomość, jeśli nic z tego nie będzie miał? Nikt z nikim nie zdecyduje się na kontynuowanie znajomości, jeśli nie będzie czegoś w tym miał.

Moja wartość i osiągnięcia - co mi z tego, jak dla mnie to tylko ma znaczenie? A dla dziewczyn to jest bez znaczenia, albo nawet działa na moją niekorzyść? A skoro to co w życiu zrobiłem jest dla innych niczym, to znaczy, że sam nie jestem nic wart, skoro nie potrafię dobrze wpłynąć na innych. Bo co jest fajne w życiu, jeśli żyję tylko dla siebie?

6,090 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-16 16:41:22)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Foxterier napisał/a:

Raka, jakiś, maciepodobny problem - brak znajomych. Dlaczego nie spotkacie się gdzieś na piwo? Żeby chociażby pogadać o pierdołach?

Już była taka propozycja. To by nie wyszło xD


Po pierwsze - raka by mnie wkurwił, a ja jego. Ja go marudzeniem i obrażaniem samego siebie. A on mnie marudzeniem i wiecznym przytakiwaniem xD

Po drugie - uważam, że znajomości z tego forum, to nie jest dobry pomysł. Ludzie tu za dużo wiedzą o mnie negatywnych rzeczy, za bardzo się otworzyłem. Zawsze będę tym gościem, co marudzi na to, że jestem sam i że jest prawiczkiem. Ja bym ludziom nie potrafił spojrzeć w twarz. Wstyd mi by było, że jestem jaki jestem.

6,091 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2023-01-16 16:55:53)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Ech, ciągle w to "tak, ale" grasz...

https://jaronski.pl/wp-content/uploads/2019/03/nie-zdaze-prev.jpg

6,092

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Foxterier napisał/a:

Raka, jakiś, maciepodobny problem - brak znajomych. Dlaczego nie spotkacie się gdzieś na piwo? Żeby chociażby pogadać o pierdołach?

Jak wyżej, była taka propozycja, ja byłem chętny, ale jakiś nie smile

6,093

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

A z Gmanem się próbowałeś spotkać Raka? Czy też Cię olał?

6,094

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Ludzie, drodzy, przestańcie karmić tego trolla. Poziom narcystycznego skupienia na sobie tej jednostki sięga zenitu. Tacy ludzie nie chcą się zmieniać, nie są altruistyczni, są skupieni tylko na sobie. Zamęczą, wyssają, byleby tylko się nie rozwijać. Byleby tylko się nie wysilać. Byleby tylko inni dali za darmo. Byleby tylko nie musieć nic zmieniać, dojrzewać, być za coś odpowiedzialnym. Byleby tylko wciągnąć innych do swojego smrodu, byleby innym też się nie udało. Chory, toksyczny typ.

6,095

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
twojeslowo napisał/a:

Ludzie, drodzy, przestańcie karmić tego trolla. Poziom narcystycznego skupienia na sobie tej jednostki sięga zenitu. Tacy ludzie nie chcą się zmieniać, nie są altruistyczni, są skupieni tylko na sobie. Zamęczą, wyssają, byleby tylko się nie rozwijać. Byleby tylko się nie wysilać. Byleby tylko inni dali za darmo. Byleby tylko nie musieć nic zmieniać, dojrzewać, być za coś odpowiedzialnym. Byleby tylko wciągnąć innych do swojego smrodu, byleby innym też się nie udało. Chory, toksyczny typ.

Tak mam takie samo zdanie jak ty.

Ten wątek się za długo ciągnie. Jakiś człowiek nie podejmie działania NIGDY. Ze względu na traumę a ta trauma spowodwala jakieś zaburzenia osobowosci. Być może dobrze strzelamy że narcystyczne czyli to najtrudniejsze zaburzenie. Wy będziecie mu pokazywac jak działa świat a on dalej będzie bronił  swojego zaburzonego postrzegania siebie jak i rzeczywistości. Narcyz to nie tylko osoba która uważa się za najlepszą to także osoby co uważają się za najgorsze ścierwa i jest to narcyzm wrażliwy jakoś tak. Musiałby iść na terapię bo problem jest w nim. Nie z wyglądem broń boże. Widziałam brzydszych co mają normalnie znajomych, dziewczyny. Tu problem siedzi głębiej. Jedynie dobra terapia mu może pomóc, ale on nie pójdzie, bo zdradzę wam sekret. Osoby narcystyczne nie pójdą same na terapię. Ktoś je wyślę ale dalej będą uważać że to z światem jest problem, że świat odrzuca, że on jest jaki jest. Zero działania, zero odpowiedzialności jak u 31 letniego mężczyzny. Dlatego nie stwierdzili depresji u niego bo on ma zapewne zaburzenia.

6,096 Ostatnio edytowany przez twojeslowo (2023-01-17 09:12:44)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Armidak napisał/a:
twojeslowo napisał/a:

Ludzie, drodzy, przestańcie karmić tego trolla. Poziom narcystycznego skupienia na sobie tej jednostki sięga zenitu. Tacy ludzie nie chcą się zmieniać, nie są altruistyczni, są skupieni tylko na sobie. Zamęczą, wyssają, byleby tylko się nie rozwijać. Byleby tylko się nie wysilać. Byleby tylko inni dali za darmo. Byleby tylko nie musieć nic zmieniać, dojrzewać, być za coś odpowiedzialnym. Byleby tylko wciągnąć innych do swojego smrodu, byleby innym też się nie udało. Chory, toksyczny typ.

Tak mam takie samo zdanie jak ty.

Ten wątek się za długo ciągnie. Jakiś człowiek nie podejmie działania NIGDY. Ze względu na traumę a ta trauma spowodwala jakieś zaburzenia osobowosci. Być może dobrze strzelamy że narcystyczne czyli to najtrudniejsze zaburzenie. Wy będziecie mu pokazywac jak działa świat a on dalej będzie bronił  swojego zaburzonego postrzegania siebie jak i rzeczywistości. Narcyz to nie tylko osoba która uważa się za najlepszą to także osoby co uważają się za najgorsze ścierwa i jest to narcyzm wrażliwy jakoś tak. Musiałby iść na terapię bo problem jest w nim. Nie z wyglądem broń boże. Widziałam brzydszych co mają normalnie znajomych, dziewczyny. Tu problem siedzi głębiej. Jedynie dobra terapia mu może pomóc, ale on nie pójdzie, bo zdradzę wam sekret. Osoby narcystyczne nie pójdą same na terapię. Ktoś je wyślę ale dalej będą uważać że to z światem jest problem, że świat odrzuca, że on jest jaki jest. Zero działania, zero odpowiedzialności jak u 31 letniego mężczyzny. Dlatego nie stwierdzili depresji u niego bo on ma zapewne zaburzenia.

Oczywiście, że narcyz, i to jeszcze ukryty. Będzie nam tu ściemniał, jak to jest mu źle, że ludzi nie ma dookoła, a z kim gra niby w te szachy, planszówki, piłkę regularnie, biega w maratonach, w pracy pewnie też dobrze sobie radzi i ogólnie w społeczeństwie. Każdy narcyz gardzi sobą, bez wyjątku, opisał to przecież w innym wątku. Problem z takimi ludźmi jest taki, że aby przeżyć, nie dopuścić tych myśli do siebie, ci pato-ludzie tworzą sobie super extra narcystyczny obraz siebie. Ten tutaj miś uszatek czuje się lepszy, bo jest jak ksiądz, jego brzydzą zachowania zwykłych ludzi, on nie popełnia takich błędów jak inni, np. nie chodzi na dyskoteki, nie zagaduje do kusicielki Ewy, nie pije alkoholu itp. Czuje się z tego powodu lepszy. Nie jest tak pospolity jak 99% społeczeństwa. Taaaa, terapia grupowa dla narcyza, dobre sobie big_smile. Zwykły, pato-katolicki toksyk, który jedzie na ręcznym przy porno. To są bardzo niebezpieczni ludzie.

6,097

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Wszystko sprowadza się do "nie, bo nie". Smerf maruda w akcji.

Kiedyś ludzie poznawali się idąc do studni po wodę, a cała reszta działa się później. Tak samo jest teraz, tylko nie chodzi się po wodę, a w inne miejsca.
W wyjściu na miasto nie chodzi o to, żeby ktoś się dosiadł - tylko żeby zauważyć kogoś, być zauważonym. Raz, drugi, trzeci i... pomału.

Dziwi mnie Wasze podejście strasznie, bo zabarykadowaliście się w czterech ścianach i nie dopuszczacie do siebie innej wersji niż błędne koło, w którym jesteście. W taki sposób nie zmieni się nic, no ale nie bo nie.

6,098 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2023-01-17 10:25:58)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

A ja rozumie " jakiś_człowiek" ...

Informatycy  to bardzo specyficzni ludzie , bardzo często introwertycy , spokojni , często wyalienowani , zamknięci, przebywający w towarzystwie podobnych do siebie ludzi.
Ale mają inne plusy , są bardzo często rodzinni i wierni i bardzo często są świetnymi partnerami.
Ja sam jestem informatykiem i też mam wiele cech "jakiś człowiek". Jestem domatorem , nie lubie tłumow , nie lubię imprez , za alkoholem nie przepadam.
Byłem zawsze wierny i nawet półnagie hostessy nie robił na mnie wrażenia jak byłem na wyjeździe integracyjnym wink

Ja też nie pójde do klubu nocnego , bo tam co najwyżej możesz spotkać prostytutkę a nie kobietę która szuka stałego związku.
Na "miasto" bez sensu , bo luzie chodzą się zabawić w grupkach znanych im ludzi i nie chca nikogo poznawać , bo chca spędzić czas w swoim towarzystwie.
Siłownia ? Tak ludzie idą się trenować a nie szukać miłości wink

Obecnie każdy ma telefon i każdy patrzy w telefon. Ci co szukają partnera/partnerki mają  gdzieś konto na profilu randkowym ...
Więc jak ktoś liczy że "kiedyś" i "jakoś" ta druga "połówka" sie sama znajdzie i wystarczy "wychodzić" zapewne mocno się zdziwi , jak się nie znajdzie ...

Podróżować i zwiedzać bardzo lubię , ale ... nie samemu ..
Znajomy z pracy (oczywiscie informatyk) żonę poznał przez ... portal. Mają teraz małe dziecko.

Góry ? Kocham smile Byłem od dziecka zapisany w PTTK bo ojciec mi wszepił miłość do gór i od małego chyba z 20lat rok w rok jeździłem w gory smile
Nawet jak urodziły mi się córeczki (bliźniaczki) to jak miały 6 miesięcy to jechaliśmy z nimi w Wysokie Tary na Słowację i po górach chodziliśmy smile
Później przerwa ale też nie tak dawno bylem w górach (ale nie sam).
Więc rozumię go że sam nie chce jeździć ..

Ja sam nie lubię , bo nawet wypić z kimś kawę , porozmawiać nie ma z kim , a jak to mówię... nie ważne gdzie ... ważne z kim ..

Tyle że ja byłem z związku wiele wiele lat , mi brakuje tego bo drugiej połówki czuje się źle. Ale jakoś sobie radzę smile

Co do sexu to naprawdę jak pisałem , polecam sex shop i może być fajnie wink

Jak dla mnie powinien zadbać o wygląd. Może zapuścić brodę ? Ja sobie zapuściłem na testy , lekki zarost i zrobiłem zdjęcie i zupełnie inaczej wyglądam . Muszę jakiejś znajomej kobiecie zapytać na jakim lepiej wyglądam wink
Może u niego zarost i dobrze zrobiona broda pomoże w wyglądzie i na portalu nagle będą do niego odpisywać kobiety ?

Tym bardziej że ani nie jest rozwodnikiem , ani nie ma dzieci , więc "towar" I klasa wink A jeszcze nieźle zarabia , wiec tym bardziej smile

6,099

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

To jak jesteście stereotypowymi informatykami i to akceptujecie to po co te jęczenie? Trzeba było zostać chadem.

6,100

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

bullshit jak nic.
Jak chcesz być stereotypowym informatykiem to bądź, ale nie marudź zatem.
Jak jesteś anty-ludzki, to nie dziw się że kobiety będą Cię omijać na kogoś, z kim lepiej spędzą czas.
Tu nie ma wielkiej logiki.

6,101

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
pjack napisał/a:

bullshit jak nic.
Jak chcesz być stereotypowym informatykiem to bądź, ale nie marudź zatem.
Jak jesteś anty-ludzki, to nie dziw się że kobiety będą Cię omijać na kogoś, z kim lepiej spędzą czas.
Tu nie ma wielkiej logiki.

Co Ty wiesz o zabijaniu? Jak jesteś nieatrakcyjny to logiczne jest że musisz mieć kogoś atrakcyjnego. Dam sobie rękę uciąć że jakiś_człowiek odrzuca wszystkie kobiety które są < 5/10 na Tinderze.

6,102

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Kaszpir Litośći! Jesteś informatykiem, tak? I co z tego? Miałeś żonę? Miałeś! Potrafisz umawiać się z kobietami, spotykasz się z nimi? No właśnie. Dajesz radę nawiązywać kontakty, więc chyba się da..Akurat mam w rodzinie czy znajomych infomatyków, którzy już od lat mają swoje rodziny(żony, dzieci). Więc takie tłumaczenie trochę się nie skleja..

6,103 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2023-01-17 13:17:19)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
bagienni_k napisał/a:

Kaszpir Litośći! Jesteś informatykiem, tak? I co z tego? Miałeś żonę? Miałeś! Potrafisz umawiać się z kobietami, spotykasz się z nimi? No właśnie. Dajesz radę nawiązywać kontakty, więc chyba się da..Akurat mam w rodzinie czy znajomych infomatyków, którzy już od lat mają swoje rodziny(żony, dzieci). Więc takie tłumaczenie trochę się nie skleja..

Wiesz nie chodzilo mi o tłumaczenie że informatycy to samotnicy i pustelnicy i żyją w celibacie do końca życia i są kawalerami aż do końca życia , bo wszyscy informatycy z jakimi spędzam czas z pracy mają rodziny i dzieci.
Najmłodszy z nas poznał żonę przez portal randkowy , ale wiem że ten trochę po drodze "zaliczył" wpadek zanim znalazł tą odpowiednią (Tinder).

Raczej chodziło o pewne cechy. Dużo jest introwertykami , którzy stronią od hałasu , tłumów i  ludzi których nie znają. Są bardziej domatorami i wolą towarzystwo znanych ich ludzi.
Takie osoby mają problemy z poznaniem nowych osób i gdzieś wyjściem ..

Dla wielu informatyków jak coś da się załatwić przez komputer to to wykorzystują. Jak da sie znaleźć kobietę/partnerkę/żonę to czemu też nie ? wink

Ja też nie lubię chodzić gdzieś bez celu , bo to dla mnie strata czasu ...
Tak samo jak nie lubię sam zwiedzać i jeździć  ale w tym roku jadę na objazdówkę do Turcji i może coś jeszcze się uda ...

Ja osobiście polecam pytającemu zmianę swojego image. Niech zapuści brodę , idzie do barbera i niech coś "wyczaruje" z tego a potem nowe zdjęcia i niech zobaczy czy coś to dało. Najlepiej dac do porówniania jakiejś kobiecie i niech oceni na ktorym lepiej wygląda.

Po prostu jak na portalach najważniejszy jest wygląd to trzeba zadbać o wygląd wink

6,104

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

Napiszę coś co już pisałem - nie mam zamiaru zapuszczać zarostu. Tak, wyglądam wtedy na pewno poważniej. Ale mi jest z tym źle, drapie mnie to, przeszkadza, itp. U mnie parę dni zarostu to maks.

Do barbera chodzę co 2-3 tygodnie. Zwykła fryzura - góra trochę dłuższa, boki krótsze.

6,105

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
pjack napisał/a:

bullshit jak nic.
Jak chcesz być stereotypowym informatykiem to bądź, ale nie marudź zatem.
Jak jesteś anty-ludzki, to nie dziw się że kobiety będą Cię omijać na kogoś, z kim lepiej spędzą czas.
Tu nie ma wielkiej logiki.

Ja jestem pro-ludzki, ale bez wzajemności.

6,106

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
jakis_czlowiek napisał/a:
diana45 napisał/a:

To ja też coś podpowiem, choć przypuszczam że znajdziesz jakąś super wymówkę.
Lubisz gry, podpowiadam: są kluby scrabblistów, w wielu miastach, ludzie są w różnym wieku. Płeć mieszana, w miarę poważni. Coś dla Ciebie.

Próbowałem chodzić tak na planszówki, były eventy organizowane. Jak się jest sam i nie ma się własnej paczki ludzi, to się będzie sam, bo nie ma szans znaleźć innych chętnych. Ludzie grają ze swoimi znajomymi, ...

Kompletna bzdura. Ludzi łączą wspólne zainteresowania, nie wierzę że gdybyś podszedł do stolika i powiedział że jesteś tu nopwy ale chciałbys pograć to by cię wyśmiali i odrzucili.Scrabbliści chętnie przyjmuja nowych i grają kazduy z każdym. Są też turnieje na które każdy może pójść. Kiedyś trafiłam do szaradzistów, znali się po kilka,kilkanaście lat,ja byłam obca, myślisz że mnie odrzucili? Nie, bo na tym polegają kluby.
Mają rację ci co piszą że Ty NIE CHCESZ nic zrobić.

6,107 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2023-01-17 14:57:11)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy

W przypadku, kiedy na absolutnie każdą propozycję czy rozwiązanie znajduje się wymówkę, to ciężko wątpić w to, żę takiej osobie jest po prostu wygodnie. NIekoniecznie dobrze, ale wygodnie. I ta wygoda jest cenneijsza od pragnienia zmian, prowadzących do poprawy sytuacji.

Kaszpir Tylko widzisz..Skoro oni sobie znaleźli żony czy partnerki, to jeśli sa takimi domatorami, spokojnymi introwertykami, to raczej wskazuje na to, że się z tymi kobietami potrafili dogadać. A wcześniej jakoś jej znaleźć. Można potem sobie zoorganizować czas i życie, aby byc zadowolonym. Nie każdy musi na te huczne imprezy chodzić ani się upijać. Wydaje mi się, że co do niektórych spraw panują zbyt skrajne oceny czy też opinie. Natomiast poszukiwanie nowych sposobów na spędzanie czasu, połączone z zawieraniem znajomosći i tak nie przychodzi błsykawicznie. Nie każdy się przekonuje się od razu do nowości,a le to jak najbardziej możliwe smile
Samotne podróżowanie, wyczieki, spacery czy cokolwiek? Czemu nie? Jeśli główną atrakcją jest to, co się chce zobaczyć albo zrobić/zwiedzić..W dzisiejszych czasach możliwości jest naprawdę sporo.

Osobiście doceniam to, co mogę załatwić przy pomocy kompturea, ale dla mnie zawsze najcenniesze i najlepsze jest to, co można doświadczyć bezpośrednio i na żywo.

6,108 Ostatnio edytowany przez twojeslowo (2023-01-17 15:34:13)

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
Kaszpir007 napisał/a:

Ja też nie pójde do klubu nocnego , bo tam co najwyżej możesz spotkać prostytutkę a nie kobietę która szuka stałego związku.

Kaszpir007 napisał/a:

Co do sexu to naprawdę jak pisałem , polecam sex shop i może być fajnie wink

Hm, jak zwykle, ciekawa konstytucja mentalna Kaszpira smile. Spróbujmy pomyśleć kaszpirowskim torem: jeśli na dyskotece czy w klubie są same prostytutki, to z pewnością w seks shopie muszą być sami zboczeńcy. Ty kobiet nie lubisz. Co więcej, skoro chodzisz do seks shopu po pompkę do penisa lub dodatkowy gadżety aby ci inni panowie wkładali od tyłu penisa, w dodatku przez kilka miesięcy pukałeś ciężarną, nawet ją do domu sprowadziłeś, zamieszkaliście razem, później kochałeś już dzieci obcej kobiety po 2 spotkaniach, nawet im Sylwestra zorganizowałeś, to już domyślam się jakie Twoje córki miały wzorce w domu. I pewnie chodzą do klubów i na dyskoteki lub zaraz zaczną. Pewnie są/będą zatem prostytutkami. Co więcej, może je tam wyrwać taki samotny, zboczony gach pod 50, co sobie popołudnia urozmaica w sex shopie, będzie chciał widzieć mokre majteczki, powie, że to za kasę. Córki z braku dobrych wzorców z domu i tego, że ojciec po rozwodzie puszcza się na lewo i prawo, co rusz to inna kobieta w domu, nawet na Sylwestra nową rodzinę już miał, może pójdą na spotkanie z nim za kasę. To już prostytucja.

Ach zmęczyłam się Kaszpir, ciężko musisz mieć z takim myśleniem, ale Ty przecież jak autor tego wątku jesteś lepszy niż 99% społeczeństwa, które tak świntuszy, prawda? smile.

6,109

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
rakastankielia napisał/a:
pjack napisał/a:

bullshit jak nic.
Jak chcesz być stereotypowym informatykiem to bądź, ale nie marudź zatem.
Jak jesteś anty-ludzki, to nie dziw się że kobiety będą Cię omijać na kogoś, z kim lepiej spędzą czas.
Tu nie ma wielkiej logiki.

Ja jestem pro-ludzki, ale (...)

A jesteś pro-towarzyski?

6,110

Odp: jakis_czlowiek - życiowe problemy
KoralinaJones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
pjack napisał/a:

bullshit jak nic.
Jak chcesz być stereotypowym informatykiem to bądź, ale nie marudź zatem.
Jak jesteś anty-ludzki, to nie dziw się że kobiety będą Cię omijać na kogoś, z kim lepiej spędzą czas.
Tu nie ma wielkiej logiki.

Ja jestem pro-ludzki, ale (...)

A jesteś pro-towarzyski?

Tak, ale bez wzajemności. Chętnie wyjdę gdzieś w towarzystwie i miło spędzę czas, ale nie mam z kim.

Posty [ 6,046 do 6,110 z 6,992 ]

Strony Poprzednia 1 92 93 94 95 96 108 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » jakis_czlowiek - życiowe problemy

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024