Aha, bo dziewczyna z jakimkolwiek wykształceniem i normalną sylwetką (normalną, nie szczupłą! Skąd żeście wzięli tą szczupłą?) to jest kobieta bez wad? Wyście powariowali już? Gdzie ja pisałem, że chcę kobietę bez wad?
Skończcie mi cały czas wmawiać jakieś zmyślone rzeczy.
I to, że chcę dziewczyny, która mi się będzie podobać, to znaczy, że jestem próżny i mam wielkie go? Serio???
Nie. Napisałam, że to normalne, że ma ci się podobać, ale niepotrzebnie skreślasz osoby na samym początku, że bez matury to odpada albo z grubszą sylwetką to odpada i się nie spotkam. A w realu się okaże, że super babeczka i się zacznie tobie podobać. Czasami po czasie ktoś nam się podoba jak poznajemy charakter więc nie warto tak łatwo skreślać nikogo. O to nam chodzi. A poza tym człowiek nie żyje samym związkiem i czasem warto mieć koleżanki które rozbawiają cię do łez.
Nam chodzi na otwartość na drugą osobę. Poza tym jak będziesz otwartą osobą to zakolegujesz się z tą bez matury a później pyk jesteś zakochany i powstanie związek a ty sobie niespodzianki odbierasz i chcesz wszystko na gotowe a życie tak nie wygląda.