blueangel napisał/a:naprawde nie rozumiem, czemu nadal nie nauczyles sie gotowac czy nie zrobiles prawka. myslalam ze do tego czasu zdazyles postawic juz jakies kroki. co stoi na przeszkodzie?
a jesli nie gotowanie to moze jakies majsterkowanie? mysle ze dla kobiet jest rownie sexy co gotowanie, a kulinaria ci widze nie leza
Przecież tłumaczyłem masę razy. Nie jest mi to potrzebne... Plus mam blokady jeśli chodzi o prawko.
Majsterkowanie, zwierzęta, itp. - do takich rzeczy trzeba mieć miejsce i warunki. Ja wynajmuję kawalerkę 20m^2. Nie ma miejsca tu na nic. A po drugie nie ma zezwolenia od właściciela. To są rzeczy, które można robić, ale jak się ma własne mieszkanie.
Armidak napisał/a:Masz dopiero 31 lat. Jesteś młodym dorosłym facetem. 9 lat masz do 40. Jeśli będziesz coś robil I się zmieniał. Czyli wyznaczasz sobie cel i osiągasz go nie ważne czy układa ci się z kobietami czy nie to będziesz rósł w siłach. Wiem że napiszesz że brak motywacji ale to trzeba ją w sobie znaleźć. Czasami wystarczy działać i życie nad samo poprowadzi ale siedząc w domu przed kompem na netkobiety i kłócąc się z Karolina która widzę że chce dobrze i ci uświadomić może w dość ostry sposób dla ciebie to naprawdę można sporo w zyciu porobić i zmienić. Jesteś w stanie to zmienić, wierzę w to. Nie zmarnowałeś lat jeszcze jesteś w grze. 9 lat do 40 i możesz sobie poukładać życie ale po kolei rok w rok świadoma praca z psychologiem czy bez ( lepiej z psychologiem). Praca nad sobą. Każdy nad sobą pracuje w jakimś sposób to nie tak, że jesteś gorszy i musisz pracować. To chyba ostatni post tutaj. Kręcimy się ciągle wokół tego samego. Nic więcej dodać nie umiem. Ludzie się wykruszają, bo ciągle ten sam temat wałkowany. Ja radzę też Karolinie aby przestała ci odpisywać aby każdy przestał bo ego jest karmione i to tak widać.
Dla mnie to nie jest aż 9 lat do 40. Tylko "tylko". To jest tak krótki okres czasu, że zaraz minie. Ja kurna nie chcę poukładać sobie życie w wieku 40 lat, ja chcę kurna teraz... Tylko że nie umiem. Co mi da to w wieku 40 lat? Nic, będę jeszcze większym przegrywem niż teraz.
Ta, Karolina chce dobrze xDDD Wyśmienity żart.
Armidak napisał/a:Pisałam wcześniej o losie pewnym ale w sumie to tak jak z pracą jeśli nie szukasz to nie znajdziesz. Jak szukasz to znajdujesz ale często trzeba się natrudzić aby znaleźć fajna. Czyli trzeba zdobyć doświadczenie, podszkolić się. To tak jak z szukaniem związku czlowiek widzi że ma braki w tym i tamtym i się stara, zmienia aby być najatrakcyjniejsza osoba. Zobaczcie ile się cv wysyla a odpowiada tylko kilka ofert. To zależy od cv czy ktoś się odezwie tak jak w szukaniu partnera. Trzeba czymś przyciągnąć, sposobem życia czy wyglądem aby osoba się zainteresowała. Pierwsze cv jest takie sobie ale po latach zdobywania doświadczenia, kursów jest lepsze i można dużo zmienić ale każdy kto się wybiją na rynku pracy włożył duża prace nad sobą. Tak samo jest z rynkiem matrymonialnym identiko. Kumasz przesłanie jakiś człowiek?. Niektórzy się staraj wysyłają 100 cv aby 2 ogłoszenia sensowe się odezwały. A inni wysyłają jedno i mają szczęście że to ogłoszenie się odezwało ( znam takie przypadki). Przecież to jest tak samo w relacjach. Można mieć szczęście i od razu trafić albo ludzie zaczynają pracować nad sobą aby czymś zainteresować, coś daja od siebie I w końcu znajdują jakaś tam prace która im się marzy albo nie, znajdują byle jaka i związki też czasami się tworzą z braku laku. Tak działa ten świat, nie zmienisz go jakiś człowiek. Możesz się jedynie dopasować.
Ale ja próbuję rok na portalach i co z tego mam? Nic. Te kilka spotkań to nawet randką nie mogę nazwać... Bardziej spotkaniem zapoznawczym... Po prostu muszę się pogodzić z tym, że nie mam szans ani na związek, ani na żaden rodzaj bliskości w życiu. I tyle.
Ostatnio o dziwo wpadło mi polubienie na Tinderze i nawet fajna dziewczyna. Po 1h zrobiłem sobie z tego parę i odpisałem. I na tym się skończyło. 9 par przez ponad miesiąc. I 0 rozmów...
Armidak napisał/a:Samej mnie korci aby założyć tindera. Jakby założyła taki temat w przyszłości to chętnie mogę napisać swoje doświadczenia również.
Tylko że jesteś dziewczyną. Więc codziennie będziesz mieć masę par. Możliwe bardzo, że nic z tego i tak nie będzie. Ale na 100% będzie tego tyle, żeby chodzić na randki co chwilę. Facet nie może liczyć na to...
Armidak napisał/a:Niedziele miałam dość leniwa dlatego mogłam się poudzielać i zauważyłam, że ty cały dzień siedzisz na forum. Odpisujesz migiem czyli cały dzień przyklejony do kompa to jest niepokojące.
Bo nie mam nic innego do roboty, to siedzę na kompie i robię swoje rzeczy (albo nic nie robię). To i na forum mam czas siedzieć. Cieszcie się, że macie co robić, albo macie z kim gdzieś wyjść.