KoralinaJones napisał/a:Od siedzenia, gadania, narzekania i negowania się nie nadrobi. Samo też nie przyjdzie. Brak doświadczeń określonego rodzaju to jedno ale jakaś ogólna niby nieporadność w wieku 30 lat to drugie. Nie kupuję tego.
Pewnie każdy z Was ma rację albo chociaż częściowo...
Chodzi o to, że zamiast mówić "nie wiem", "nie potrafię", "nie umiem", trzeba działać, starać się i próbować. Mówi się, że Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał i tego już nie zmienisz, natomiast z opisu jaki się tutaj wyłania brakuje Ci czegoś w rodzaju siły woli do tego aby podjąć starania o siebie. Niby Ci zależy, niby .. ale zawsze jest to ale... Trudno, co Jasia ominęło, Jan będzie nadrabiał w wersji dla Jana, bo jakie masz inne wyjście?