i jak myślę na chłodno - to tak zrobię
poczekam - zachowując się jak zawszewczoraj miałem jakiś nerwowy klimat - za dużo o tym myślałem
ale jebnąć kilkuletni związek, bo ktoś dostał rumieńców na jakiegoś innego samca
to tez nie moja drogapopatrzę z boku
O to to tego się bardziej trzymaj .
Nieco trzeźwiej dzisiaj widać trochę.
To co czujesz zawsze jest prawdziwe ,to co pod tym czuciem może być istotne i być źródłem Twoich uczuć,tak jak to co myślisz o swoich uczuciach co w związku z nimi zrobisz.
Na temat tego co myśli teraz i czuje Twoja dziewczyna to jak widzisz można napisać dowolną rzecz,każdą z nich może być prawdziwa lub nie,nie ma jak dostać się do jej głowy ,rozmowy mogą coś tam pomóc - chwilowo i doraźnie pozornie uspokoić,ale niekoniecznie rozwiewają Twoje podejrzenia i wątpliwości,
czasem wręcz przeciwnie jak widzisz i odwrotnie, wczoraj miałeś ich więcej.W ten sposób możesz się nie dowiedzieć niczego co raczej też wiesz już,z kłamcą nie wygrasz jeżeli zaczął oszukiwać.
Następnym razem jak dziewczyna zacznie nadawać o tym gostku to możesz jej powiedzieć jeżeli to poczujesz że irytuje Ciebie to gadanie,bo właściwie nie bardzo wiesz co z tym zrobić ,z jednej strony cieszy cię jej otwartość i chęć transparentności ,
a z drugiej strony częstotliwość opowiadania o nim Cię niepokoi ze względu na to że obawiasz się fascynacji i natrętnego myślenie u niej oddalenia ,udawania czegoś
,nie wiesz czy masz się porównywać z tamtym,przeskakiwać go przerosnąć zmienić się w niego ,być zazdrosnym ,
i po co masz nim być,z czego masz sobie niby zdać sprawę, że jesteś wymienialny, nie jedyny, do zastąpienia w każdej chwili, niepewny swego losu ,czy masz ufać .znosić cierpliwie opowieści dziwnej treści i znosić swoje wątpliwości na ten temat również ,zapytaj jeszcze raz po co Ci o nim mówi i czy możne masz ją pilnować chronić przed nią samą ,bo swoją wartość przecież znasz,czy może jej niezbędna do życia jej taka atencja i adoracja, czy Ty nie wystarczasz już, za mało czegoś czy za dużo jest może.
Albo coś w ten deseń .Możesz też nic nie mówić .