]Ja to widzę tak:
Autorka to troll.
Ewentualnie:
maz nie był jej "pierwszym wyborem" tylko samcem beta na tzw przeczekanie. Dal się złapać w proceder handlu dupą, czyli reglamentacji sexu na potrzeby autorki.
Sexu nie było za dużo, (autorka unika odpowiedzi na temat męża jak ognia) i zdaje się byl kiepski skoro do niego nie dążyła. Sexu tez nie było bo gardziła mężczyzna z którym musiała być, a nie chciała. Wiec beta-pies czasem co wyżebrał ale generalnie niewiele.
Facet byl cale życie uległy wiec jej dominacja,buta, duma i pogarda do niego urosly do nieprawdopodobnych rozmiarow, gdzie miała czelność straszyć go rozwodem "jak to ma tak wygladac" - gorylica alfa normalnie - wiedząc że jej beta-piesek i tak tego nie zrobi.
Raniła go raz za razem, a ten przez te 41 miesięcy, czyli ca. 1270 wieczorów w osobnym pomieszczeniu , wyplakiwal się na forach takich jak to, jaki on jest nieszczęśliwy. Może nawet na tym forum dostał poradę od ryczących czterdziestek, żeby spróbować tindera!
W końcu poznał kogoś. Czy to takie dziwne?
Tamta mu dała jakas namiastkę poczucia własnej wartości, męskości z której obdarła go żona. I poszedl w cug.
Autorka obsrała zbroję i zawroty głowy u niej powoduje to ze INNA ZAINTERESOWALA SIE tym co ona ustawicznie zrzucała na drzewo.a nie krzywda czy miłość. PIES OGRODNIKA. zazdrość i bol dupy.
Porady co poniektorych forumowiczek świadczą ze albo nie potrafią czytać, albo wychowały je feministki (jedno i to samo) i jak w 90% przypadków z Elą mi nie po drodze (loca chyba tez) tak tutaj ma 120% racji. Tylko trzeba dorosnąć zeby zrozumieć.
Wszystko w tym wątku kreci się wokół nieszczęścia autorki, jej lęków, psychologa a nawet diety i używek, ale jak pada pytanie o sedno sprawy, czyli sex którego odmawiała przez około 30 lat mężowi, podnosi się krzyk obrażonych feminazistek. Coś tu brakuje symetrii. Znow zgoda z Ela. (I loca)
A to ze mąż jest beta-pieskiem świadczy ze do niej wrocil i to na jej ,zdaje sie, warunkach. I nie wiem czemu bo 50 letnia zadufana w sobie kobieta z typu gorylic, nie jest najgorętszym towarem na rynku.
Przyzwyczajeniei? Uzależnienie? Syndrom sztokholmski? A może stary nawyk "lepiej nie fikac i mieć cokolwiek niż fiknąć i miec szlaban na parę miesiecy".
A kochanka? Cóż chciała dobrze. Zlitowała się i ma za swoje. Kobieta kobiecie kobietą...
Ale nadal uważam ze temat zrobil troll albo administracja zeby zrobić ruch na forum. Jeśli tak to czapki z głów, bo tego nie potrafią nawet przyzwoite agencja PR.