Niepijący z wyboru mężczyźni - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Niepijący z wyboru mężczyźni

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 179 ]

66 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-11-01 17:02:35)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
paslawek napisał/a:
Snake napisał/a:

A co mi tam! Łyknę jednego za zdrowie niepijących!

Dzięki Snake już mi lepiej smile

Paslawek, tak z ciekawości zapytam: czy Ty jako osoba z takimi a nie innymi doświadczeniami równie łatwo jak ja poznajesz (i w ogóle stykasz) z osobami, które uważasz za uzależnione, mimo, że one w ogóle nie chcą w ten sposób o tym myśleć. I jeśli tak, to czy w ogóle podejmujesz z nimi rozmowę na ten temat.
Ja mam wyrzuty (moralne?), że w niektórych przypadkach widzę ale nie reaguję bo to niby nie moja sprawa. A znając problem alkoholowy wiesz dobrze, że kilka piwek czy butelka wina na "dobry sen" niemal codziennie to nie jest "normalne". Wiesz też, że w miarę upływu czasu choroba rozwija i tolerancja na alkohol zwiększa i ktoś, kto pił 1-2 piwa/lamki wina wcześniej, po kilku latach to jest zwykle x 2 czy 3.
Pal licho facetów, tzn. oni by mnie tylko wyśmiali, że coś im zarzucam. Bardziej mi chodzi o kobiety, zarówno te, które uważam za uzależnione, jak i te których partnerzy się na ich oczach uzależniają/staczają. A one tego albo nie widzą albo nie chcą widzieć.
Ja automatycznie ograniczam wtedy znajomości bo nienawidzę ludzi pijących/pijanych, głownie z tego względu, że mam traumę z domu, ale to często moi dobrzy znajomi, prowadzący na co dzień niby normalne życie, często będący (z pozoru?) idealnych związkach i piastujący wysokie stanowiska.
Ja mam tu zagwozdkę.

PS. może i jestem na tym punkcie przewrażliwiona ale jeśli ktoś pije powiedzmy butelkę wina czy nawet więcej co prawie wieczór do kolacji czy na sen (z czasem coraz więcej), i uważa, że po prostu lubi, to coś jest nie tak. I przecież nie ma problemu bo nast. dnia wstaje do pracy itd. To w czym problem?

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-11-01 18:22:35)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

To bywa trudne ,bo to kwestia właśnie uprawnienia ,sumienia i poszanowania prywatności,tylko ja się nie krępuje już z tym ,z drugiej strony ganiać nie ganiam za ludźmi po ulicy i nie nawracam nikogo .Nie jestem typem takiego aktywisty na poczucie wyższości i lepszości zwracam u siebie szczególną uwagę żeby nie popadać w samozachwyt i tego się trzymam bo to dobrze działa i robi na ego ,które próbuje różnych sztuczek smile

To też zależy w jakim jestem z taką osobą stosunku relacji,bo jako szef to zwolniłem dwóch ancymonów ,dostali szansę na ogarnięcie tematu ,bez jakichś morałów czy marudzenia z mojej strony pogadanek ,a obaj mięli ewidentnie problem ,nic z tym nie zrobili dalej było to samo w pracy .Raczej nie wchodzę w nowe znajomości gdzie istnieje podejrzenie aktywnego uzależnienia ,też po doświadczeniach ,kończyło się nawet we współpracy zawsze "toksycznie",nie chodzi o jakieś obawy czy lęki chodzi o wciąganie i dawanie się wciągać w różne sztuki które często osoby uzależnione uskuteczniają z otoczeniem ,a dla mnie to już nie są sztuki bo rozpoznaje większość z takich zagrywek,ale inwencja nie zna granic ,czasem jakby służbowo nie miałem za specjalnie wyjścia to służbowy stosunek zachowywałem,ale ostrożnie dość i egzekwując jak od innych bez taryfy ulgowej czy pobłażania i specjalnego traktowania bo to też jeżeli przegnie się z takim fraternizowaniem też powodowało problemy mniejsze lub większe.Tak jest teraz ,ale na przestrzeni lat od kiedy trzeźwieje to się zmieniało ,na początku to nie byłem aż taki asertywny,uczyłem się tego na bieżąco metodą prób i błędów będąc na terapiach z czasem to zaskoczyło i stało się swobodne i naturalne, odpuszczam sobie też niektóre próby uszczęśliwiania czy ratowania kogoś na siłę,co nie znaczy że, się nie zapomnę i się rozpędzę, taki charakter czasem to wada jest moja .poznaje raczej dość szybko innych z takim problemem to coś jak szósty zmysł ,nie jest to powiem Ci coś wybitnie wyjątkowego ,wielu z moich znajomych też to ma nie tylko alkoholików ale DDA i inne osoby uwikłane w ten temat. 
Z moich osobistych natomiast doświadczeń to wynika że każda osoba zwracająca mi uwagę na mój problem robiła mały wyłom w moim komforcie zaprzeczania,tylko że dopóki nie spotkały mnie konsekwencje to mój system zaprzeczeń miał się nieźle broniłem się jak mogłem .

68 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-11-01 18:25:04)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
paslawek napisał/a:

,wielu z moich znajomych też to ma nie tylko alkoholików ale DDA i inne osoby uwikłane w ten temat. 
Z moich osobistych natomiast doświadczeń to wynika że każda osoba zwracająca mi uwagę na mój problem robiła mały wyłom w moim komforcie zaprzeczania,tylko że dopóki nie spotkały mnie konsekwencje to mój system zaprzeczeń miał się nieźle broniłem się jak mogłem .

No ja wiem, że alkoholicy się kryją i tłumaczą, ja jestem właśnie DDA i do tego HFA. Nikt poza moim partnerem w nowym miejscu zamieszkania o tym nie wie a i śmiem twierdzić, że gdybym w moim miejscu wychowania ujawniła prawdę (mimo, że to relatywnie niewielkie miasto), wszyscy czy większość, którzy nas znali/znają byliby w szoku (choć może niektórzy podejrzewali). No jak? Ludzi na takich pozycjach/stanowiskach przecież to nie dotyczy!
Ja serio widzę ten powtarzający, jakże znamy mi schemat wśród moich przyjaciół, ludzi na poziomie, co bardziej dla mnie niepokojące wśród kobiet, i serio nie wiem jak się zachować. Choroba alkoholowa to nie są wymioty na następny dzień, jak się za dużo wypije, tylko coraz częstsze i coraz większe tego alkoholu spożycie. Ta tolerancja kiedyś powie stop.
PS. Ostatnio spotkałam się z dyrektor finansową pewnej korporacji. Przez cały wieczór, no nawet jeśli to było 6h wypiła prawie 2 butelki wina. I ok trochę pod koniec wydała wstawiona ale tak jakby była "normalnie" po 2 lampkach. To nie jest ok.

69

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
paslawek napisał/a:
Snake napisał/a:

A co mi tam! Łyknę jednego za zdrowie niepijących!

Dzięki Snake już mi lepiej smile

Nie ma za co. Taką już mam naturę, że poświęcam się dla innych wink

Gary napisał/a:

A twoje pytanie wydaje mi się dziwne, bo w moim otoczeniu prawie nikt nie pije regularnie.

Ważny protip, gdyby ktoś kiedyś chciał uzyskać pozwolenie na broń, to będzie nie raz pytany o stosunek do alkoholu. Nie należy odpowiadać, że pije się okazjonalnie lol Albowiem miły, starszy pan lekarz objaśnił mi, że okazja może być codziennie lol
Objaśnił ale wcześniej pochwalił za podanie odpowiedzi sporadycznie.
A wiecie, mój ojciec był alkoholikiem, prawie wszyscy ojcowie na ulicy i wśród moich kolegów było alkoholikami albo po prostu zwykłymi pijakami. Alkohol był wszędzie. Nie nabyłem jakiejś urazy do alkoholu ale z drugiej strony sam nie zostałem alkoholikiem. Chociaż ha, ha pierwszy raz film mi się urwał jak miałem chyba 16 lat. Wszelkie wyjazdy w ogólniaku - alkohol. W drugiej klasie ogólniaka matka po raz pierwszy zobaczyła mnie zalanego w trupa. Pierwszy dzień wiosny był... wink Na studiach wiadomo, tylko gorzej lol Niemniej jak nie chciałem, to nie piłem. Nie miałem z tym problemu, chociaż z wiekiem i doświadczeniem z pijanymi ludźmi przekonałem się, że kiedy chcę zwolnić tempo picia, to łatwiej po prostu udawać, że się pije niż wołać - nie, mnie już nie lej! Jak w firmie robimy grilla, to pije bezalkoholowe piwo, bo jestem uwiązany do samochodu. Choć przecież nie miałbym problemu żeby się napić i zadzwonić po żonę żeby mnie potem zabrała, a rano odwiozła do pracy. No ale nie lubię takich sytuacji więc ograniczam je do jakichś wcześniej zaplanowanych imprez. Ogólnie im starszy jestem tym bardziej nie chce mi się już imprez, gdzie pije się na umór. Nawet jak chodzę, to wiem ile mogę wypić żeby zachować kontrolę nad sobą i tyle piję, potem dzwonię po żonę zabierz mnie za godzinę. Starość, nie radość...

70

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Snake napisał/a:

[Ogólnie im starszy jestem tym bardziej nie chce mi się już imprez, gdzie pije się na umór. Nawet jak chodzę, to wiem ile mogę wypić żeby zachować kontrolę nad sobą i tyle piję, potem dzwonię po żonę zabierz mnie za godzinę. Starość, nie radość...

Masz szczęście, że kobieta po Ciebie jedzie.
Inna sprawa jak czeto takie sytuacje zdarzają. Raz na jakiś czas, ok. Ale jeśli często to nie ok.

71

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Roxann napisał/a:

. Inna sprawa jak czeto takie sytuacje zdarzają. Raz na jakiś czas, ok. Ale jeśli często to nie ok.

Zdefiniuj często i raz na jakiś czas.

72 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-11-01 21:52:34)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Snake napisał/a:
Roxann napisał/a:

. Inna sprawa jak czeto takie sytuacje zdarzają. Raz na jakiś czas, ok. Ale jeśli często to nie ok.

Zdefiniuj często i raz na jakiś czas.

Snake, jako osoba mająca do czynienia z uzależnieniem, nie podam ot tak odpowiedzi.
Jeśli ktoś nie umie bawić bez alkoholu to już powinna zapalić lampka, kolejna jak często i kolejna ile. Nie wszyscy alkoholicy są od razu agresywni.
Mmoim zdaniem jeśli ktoś czuje potrzebę by napić codziennie choćby lampkę wina jest w pułapce bo zaraz to nie będzie lampka tylko butelka wina, czy nie 1-2 tylko 5-6 piw.
DZIENNIE!
Tak, alkoholicy są powszechnie uważani,  dobrze ubranil itd. Tzn. do czasu. Aż wydzielanie ba jaw bo tej choroby nie ds kontrołowić.

73

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Wątek dotyczy tego czy są niepijacy faceci, a zszedł na to, co, kto, ile pije big_smile

74

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
wieka napisał/a:

Wątek dotyczy tego czy są niepijacy faceci, a zszedł na to, co, kto, ile pije big_smile

A czemu to dziwi? Zwyle faceci w jednym czy 2 piwkach nie widzą nic złego.
A alkoholizm dotyczy różnych stref i płci.

75

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Roxann napisał/a:

Snake, jako osoba mająca do czynienia z uzależnieniem, nie podam ot tak odpowiedzi.
Jeśli ktoś nie umie bawić bez alkoholu to już powinna zapalić lampka, kolejna jak często i kolejna ile. Nie wszyscy alkoholicy są od razu agresywni.
Mmoim zdaniem jeśli ktoś czuje potrzebę by napić codziennie choćby lampkę wina jest w pułapce bo zaraz to nie będzie lampka tylko butelka wina, czy nie 1-2 tylko 5-6 piw.
DZIENNIE!
Tak, alkoholicy są powszechnie uważani,  dobrze ubranil itd. Tzn. do czasu. Aż wydzielanie ba jaw bo tej choroby nie ds kontrołowić.

Nie odpowiedziałaś na pytanie, które nie ma nic wspólnego z alkoholizmem. Myślałem, że martwisz się o niecne wykorzystywanie małżonki mej, która o trzeciej nad ranem zrywa się żeby zabrać męża z imprezy. No coś w rodzaju, że martwisz się, czy ona się wysypia. Dla przykładu teraz obeszło się bez fatygowania małżonki i od piątku co wieczór piję. W piątek kupiłem whisky i wychyliłem szklaneczkę oraz to co nie wypiła małżonka. W sobotę wypiłem szklaneczkę. W niedzielę zawitałem u teścia i tu mam mieszane uczucia. Nie napiłem się z teściem, odmówiłem (brawo ja), nie napiłem się z bratem (brawo ja), wypiłem ze szwagrem tzn. wychyliłem szklaneczkę czegoś irlandzkiego. Dziś wróciłem do domu, a tam w lodówce wciąż piątkowa butelczyna więc sączę sobie szklaneczkę. No i nie fatygowałem małżonki ani rzadko, ani często.

76

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Jeśli zaczynam sobie czegoś zakazywać, albo czuję wobec czegoś  przymus tzn mam z czymś problem.
Alkohol jest dla mnie  napojem czymś do picia znanym mi na tyle, że wiem jak na mnie działa .
Piję  to dla smaku do towarzystwa A nie dla skutków które wywołuje.
Więc nie uznaję go za większe żródlo zła niz kawa cukier czy milion innych rzeczy.

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Roxann napisał/a:

Jeśli ktoś nie umie bawić bez alkoholu to już powinna zapalić lampka, kolejna jak często i kolejna ile. Nie wszyscy alkoholicy są od razu agresywni.
Mmoim zdaniem jeśli ktoś czuje potrzebę by napić codziennie choćby lampkę wina jest w pułapce bo zaraz to nie będzie lampka tylko butelka wina, czy nie 1-2 tylko 5-6 piw.
DZIENNIE!
Tak, alkoholicy są powszechnie uważani,  dobrze ubranil itd. Tzn. do czasu. Aż wydzielanie ba jaw bo tej choroby nie ds kontrołowić.

Nie można generalizować. Dużo zależy od osoby i jej podatności na alkohol. Jeden może, a drugi już po jednym piwie dziennie się uzależni. Nie ma reguły.
Nie jestem abstynentem, ale nie więcej niż kieliszek, dwa ....bo nie lubię być wstawiony. smile

78

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Ja jestem takim mężczyzną. Mogę się sporadycznie napić dla towarzystwa, ale w niewielkich ilościach, bo ogólnie nie przepadam za alkoholem i nie potrzebuję go, by się dobrze bawić.

79

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
zwyczajny gość napisał/a:

Nie można generalizować. Dużo zależy od osoby i jej podatności na alkohol. Jeden może, a drugi już po jednym piwie dziennie się uzależni. Nie ma reguły.

Dokładnie tak. Są osoby, które pijąc relatywnie niewiele szybko się uzależniają i ma na to wpływ szereg przeróżnych czynników, a są i takie, które mogą dużo i często, a mimo to wciąż nie można tego nazwać alkoholizmem, nawet jeśli na pewno jest to picie tzw. ryzykowne.

80

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Olinka napisał/a:

Są osoby, które pijąc relatywnie niewiele szybko się uzależniają i ma na to wpływ szereg przeróżnych czynników, a są i takie, które mogą dużo i często, a mimo to wciąż nie można tego nazwać alkoholizmem, nawet jeśli na pewno jest to picie tzw. ryzykowne.

Do czasu. Alkohol pity często w dużych ilościach, nie pozostaje bez wpływu na ludzki organizm, w tym zmiany w mózgu. Ja bym raczej powiedziała, że jedna osoba wpadnie szybciej w chorobę alkoholową, a inna później.
Poza tym to, że ktoś uważa/twierdzi, że w każdej chwili może przestać, a pije bo lubi nie znaczy, że tak w istocie jest.
Inna sprawa, że osoba nadużywająca alkoholu nigdy nie jest dobrym partnerem do związku bo nie pozostaje on bez wpływu na relacje.

81

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

hmmm chyba zaliczę się do tych nie pijących, czasami w towarzystwie coś wypiję czy uroczystość (mam dość lub się źle czuję to nie piję) mogę ciągnąć miesiące bez alkoholu.  W życiu 3 razy byłem wstawiony mocno (mam 30+) to i tak nigdy agresji, itp., ale włącza mi się potrzeba tulenia i bycia cacanym jak szczeniak, nie mówimy o czymś z podtekstem seksualnym, ale na przykład czuprynę mam długie włosy jest co czochrać smile

82

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Roxann napisał/a:

Do czasu. Alkohol pity często w dużych ilościach, nie pozostaje bez wpływu na ludzki organizm, w tym zmiany w mózgu. Ja bym raczej powiedziała, że jedna osoba wpadnie szybciej w chorobę alkoholową, a inna później.

Dlatego zaznaczyłam, że jest to picie tzw. ryzykowne. Nigdy bowiem nie wiemy kiedy przekroczona zostaje ta cienka granica, za którą zaczyna się uzależnienie. Można go nigdy nie doświadczyć, można szybciej niż się go spodziewamy, a można tak bardzo twierdzić, że nas to nie dotyczy, że problemu w ogóle się nie zauważy. Niemniej temat jest złożony i mimo wszystko bardzo nieschematyczny.

83

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Olinka napisał/a:
Roxann napisał/a:

Do czasu. Alkohol pity często w dużych ilościach, nie pozostaje bez wpływu na ludzki organizm, w tym zmiany w mózgu. Ja bym raczej powiedziała, że jedna osoba wpadnie szybciej w chorobę alkoholową, a inna później.

Dlatego zaznaczyłam, że jest to picie tzw. ryzykowne. Nigdy bowiem nie wiemy kiedy przekroczona zostaje ta cienka granica, za którą zaczyna się uzależnienie. Można go nigdy nie doświadczyć, można szybciej niż się go spodziewamy, a można tak bardzo twierdzić, że nas to nie dotyczy, że problemu w ogóle się nie zauważy. Niemniej temat jest złożony i mimo wszystko bardzo nieschematyczny.

Jest jeszcze taki termin i zjawisko jak okres upośledzonej kontroli nad piciem,częsta sytuacja .

84

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Widzę, że dyskusja się ciekawie rozwija.

85

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

A ja widzę to tak
Rumuński Żołnierz
totenkopf7
zrzutekranu
Serberys
rakastankielia

na pierwszy rzut oka są wolni znaczy nie w związkach
i co Ty na to Szeptem smile

86 Ostatnio edytowany przez Kubuś_Puchatek (2021-11-08 02:36:20)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
szeptem napisał/a:

Znacie takich? Którzy nie piją, bo najzwyczajniej nie chcą, nie lubią, nie potrzebują tego. Świadomie wybierają życie w abstynencji, lub piją naprawdę od wielkiego dzwonu - lampkę wina na święta czy Sylwestra, jakieś zimne piwo w wielki upał dla ochłody. Ogółem alkohol mają w ustach powiedzmy kilka razu w roku. Są tacy w ogóle? I nie mówię tu oczywiście o ludziach już niepijących, członkach AA, nieczynnych alkoholikach itd, tylko normalnych, zdrowych osobnikach.
W moim idealnym śnie chciałabym takowego pana poznać - ale w rzeczywistości zdaję sobie sprawę, że to nierealne. Więc nie szukam, ale jestem ciekawa, czy tacy są? smile
Ja tak mam.

Witaj Szeptem,
Ja znam takiego. To ja smile
Nie lubię alkoholu i nigdy nie lubiłem. Nie wiem czy to normalne, ale mnie alkohol nie smakuje. Do dziś nie potrafię zrozumieć niektórych moich znajomych, którzy na widok kieliszka alkoholu potrafią oblizywać usta i głośno manifestować, jakie to dobre...
"Moje picie" ogranicza się do max 3 kieliszków czystego alkoholu podczas uroczystości rodzinnych - ale to tylko tak by rodzina się nie obraziła. W tym roku nie miałem takiej "okazji" jeszcze smile
Żeby było śmieszniej - alkohol, który dostaje z różnych okazji - po prostu rozdaje. Nie mam co z nim robić. Kiedyś - gdy tego nie robiłem - byłem chyba jedynym, który wyrzucał piwo ze względu na przekroczony termin do spożycia. I co najważniejsze - jestem realny smile

Pozdrawiam Cię smile

87

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Tak, alkohol zwyczajnie się nudzi.

88

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Kubuś_Puchatek napisał/a:
szeptem napisał/a:

Znacie takich? Którzy nie piją, bo najzwyczajniej nie chcą, nie lubią, nie potrzebują tego. Świadomie wybierają życie w abstynencji, lub piją naprawdę od wielkiego dzwonu - lampkę wina na święta czy Sylwestra, jakieś zimne piwo w wielki upał dla ochłody. Ogółem alkohol mają w ustach powiedzmy kilka razu w roku. Są tacy w ogóle? I nie mówię tu oczywiście o ludziach już niepijących, członkach AA, nieczynnych alkoholikach itd, tylko normalnych, zdrowych osobnikach.
W moim idealnym śnie chciałabym takowego pana poznać - ale w rzeczywistości zdaję sobie sprawę, że to nierealne. Więc nie szukam, ale jestem ciekawa, czy tacy są? smile
Ja tak mam.

Witaj Szeptem,
Ja znam takiego. To ja smile
Nie lubię alkoholu i nigdy nie lubiłem. Nie wiem czy to normalne, ale mnie alkohol nie smakuje. Do dziś nie potrafię zrozumieć niektórych moich znajomych, którzy na widok kieliszka alkoholu potrafią oblizywać usta i głośno manifestować, jakie to dobre...
"Moje picie" ogranicza się do max 3 kieliszków czystego alkoholu podczas uroczystości rodzinnych - ale to tylko tak by rodzina się nie obraziła. W tym roku nie miałem takiej "okazji" jeszcze smile
Żeby było śmieszniej - alkohol, który dostaje z różnych okazji - po prostu rozdaje. Nie mam co z nim robić. Kiedyś - gdy tego nie robiłem - byłem chyba jedynym, który wyrzucał piwo ze względu na przekroczony termin do spożycia. I co najważniejsze - jestem realny smile

Pozdrawiam Cię smile

Szeptem Kubuś też jest chyba jeszcze do wzięcia

Cześć Kubuś jak masz chęć to napisz co u Ciebie w Twoim wątku

89

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Być może to gdzieś przegapiłem, ale nie doprecyzowałaś, szeptem, o jaki rodzaj "niepicia" z wyboru chodzi o "nie piję, nie chcę, ale mi smakuje", czy też "nie piję, nie chcę i nie smakuje? Ja jestem w tej drugiej grupie, prawie 10 lat:)

90

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Większosc męzczyzn, jakich znam, ktorzy zdecydowali sie całkowicie odstawic alkohol to albo wczesniejsi alkoholicy, albo tacy, ktorym alkohol przestał słuzyc, np. z poodow zdrowotnych. Mnie ogolnie imponuje, kiedy ktos podejmuje takie postanowienie, niewazne, z jakiego powodu.
(choc sama uzywam od czasu do czasu;))

91

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

No witam tongue
Nie każdy lubi alkohol, ja dla przykładu omijam i nigdy nie chcę i nie chciałem pić, dlatego też koledzy nie mieli mnie, że tak powiem "za równego sobie". Wiadomo co to oznacza, ale ja też jakoś nie zamierzałem udowadniać gościom, że co, "że ja nie wypiję?".
No i tak ogólnie też się zaczęło tak dziać, że przez to że nigdy nie chciałem pić to koledzy się odwrócili ode mnie. Tacy to koledzy.
A ja na poznawanie innych osób byłem już wtedy zbyt nieśmiały.

92

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
szeptem napisał/a:

Znacie takich? Którzy nie piją...

Oczywiście, ale często jest to trudne w krajach wiecznego lodu i zimna smile))

93

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Czas chyba odświeżyć wątek. Dobry wieczór smile

94

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Dzień dobry, co tam jak tam? tongue

95

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

A ja nigdy nie piłem alkoholu, a mam 36 lat.
Naoglądałem się za dziecka, wykrzywionych pijaństwem twarzy rodziców, i powiedziałem sobie że JA sie tak nigdy nie stoczę.
Przez to w szkole  średniej ,gdzie już większość miała swoje epizody z alkoholem, a niektórzy to juz z alkoholizmem, byłem traktowany jak dziwadło w cyrku: "co za  pizda nawet piwka nie wypije".
Nie wiem czy tylko ja tak miałem,ale od razu poznawałem, który kolega z klasy ma rodzica alkoholika. Było to widać, ale Ci nie stronili również od alkoholu, co sprawiało że gardziłem nimi bardziej niż resztą.
Na studiach poznałem 3 przyjaciół którzy również nie piją alkoholu całkowicie,mieli jakieś epizody w szkole średniej,ale były one na zasadzie spróbowania co to jest,i jak spróbowali, to to odrzucili,i nie sięgali więcej po alkohol.
Więc też byliśmy wyautowani,choć nasza abstynencja bardzo podobała sie kobieta,i z tego powodu cieszyliśmy sie naprawdę dużym powodzeniem.
moja zona również nie pije całkowicie, i w zasadzie to był mój taki żelazny punkt przy szukaniu żony, również abstynentka.
Jak zrobiliśmy wesele bez alkoholu, i jasno zaznaczyliśmy w zaproszeniu ze osoby pod wpływem będą wypraszane,to masa zaproszonych po prostu odmówiła uczestnictwa,choć żeby dopełnić obrazu,nałożyło sie w tedy kilka kwestii,nie tylko brak alko na weselu.

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Szeptuch napisał/a:

nasza abstynencja bardzo podobała sie kobieta,i z tego powodu cieszyliśmy sie naprawdę dużym powodzeniem.


Chyba żyjemy na innych planetach bo ja nie piję w ogóle i kobiety mówiły prosto w twarz, że jestem dziwakiem skoro nie łykam nawet kropelki.


Szeptuch napisał/a:

Jak zrobiliśmy wesele bez alkoholu, i jasno zaznaczyliśmy w zaproszeniu ze osoby pod wpływem będą wypraszane,to masa zaproszonych po prostu odmówiła uczestnictwa


O mój Boże big_smile
Ceremonia Ślubna jest dla pary młodej a wesele dla gości (jakoś tak).
Jestem 100% abstynentem ale jakbym miał robić wesele to alkohol byłby na bank, dla gości i szacunku dla nich.

97

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Widocznie spotykaliśmy inne kobiety.
Dla większości z którymi spałem, fakt że nie pije był ogromnym atutem,być może było to spowodowane tym że miały dosc tego ze muszą sie martwic  tym czy nie pijany partner narobi im wstydu,albo ze będę musiały robić za szofera dla jego i jego pijanych koleżków. Natomiast w przypadku kobiet 30+ był to juz atut bezapelacyjny, do dziś sie zastanawiam,co te kobiety musiały przejść z pijącymi partnerami,że fakt mojej abstynencji sprawiał ze bardzo szybko przyspieszały relacje.

Mamy inne podejście.
Dla mnie i mojej zony oczywistym był fakt że wesele jest dla nas.
A komu nie pasują nasze zasady może nie przychodzić,przymusu nie ma.
choć dla mnie osoby które odmówiły przyjścia,tylko z tego powodu ze nie mogły sie napić alko,sa warte pogardy.

Brak alkoholu był "rekompensowany" tym ze catering był premium,naprawdę jedzie bylo super.
Był zatrudniony animator/klaun dla dzieci oraz opiekunki, bo  na wesele można było przyjść z dziećmi.
Bardziej przypominało to taki piknik rodzinny niz wesele,ale taki byl zamiar.
I  widziałem po weselu ze sie podobało.

98

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

To niestety tylko pokazuje,jak ogromnym problemem jest alkohol w naszym społeczeństwie,skoro z powodu jego braku,ludzie nie wyobrażają sobie dobrej zabawy.

99

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Szeptuch to ciekawe, co piszesz. Dla mnie samej i znajomych mi kobiet abstynencja (ale tylko ta z wyboru, bo nie lubisz alkoholu - a nie bo juz nie pijesz itd.) jest niezwykle ważną i cenną cechą faceta. I każda takiego szuka, nie tylko ja jestem taka dziwaczna wink

100

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
szeptem napisał/a:

Szeptuch to ciekawe, co piszesz. Dla mnie samej i znajomych mi kobiet abstynencja (ale tylko ta z wyboru, bo nie lubisz alkoholu - a nie bo juz nie pijesz itd.) jest niezwykle ważną i cenną cechą faceta. I każda takiego szuka, nie tylko ja jestem taka dziwaczna wink

Właśnie o tym pisałem Rumunowi, autentycznie nie spotkałem na studiach i potem kobiety dla której moja abstynencja nie była by ogromną zaletą.
Więc nie,nie jesteś dziwaczna  smile
jesteś świadomą swego kobieta.

Nie wiem jakie to Rumun spotyka kobiety,ze wyśmiewają jego abstynencje.
Ja nie jestem na rynku od ponad 6 lat, ale wątpię ze az tak bardzo sie to zmieniło

101

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Rito nie trafiam po prostu na mężczyzn świadomie niepijących z wyboru, bo nie lubią alkoholu i cenią trzeźwy umysł. A chciałabym. Nie wiem, jak to zmienić / co zrobić, by takowych jednak spotykać. wink

102

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
szeptem napisał/a:

Rito nie trafiam po prostu na mężczyzn świadomie niepijących z wyboru, bo nie lubią alkoholu i cenią trzeźwy umysł. A chciałabym. Nie wiem, jak to zmienić / co zrobić, by takowych jednak spotykać. wink

Na podstawie tego co ja widzę,zaznaczam że to tylko moja spostrzeżenia w środowisko którym ja sie obracam.
To  najwięcej świadomych abstynentów jest w 2 środowiskach.
1 Kolarze, i nie chodzi mi tylko o tych którzy sie ścigają mniej lub bardziej zawodowo,ale również tych którzy uprawiają turystykę rowerową.
na fb masz masę grupek zrzeszających takich ludzi,można ustawić sie zarówno na popołudniową przejażdżkę, jak i wyprawę kilku dniowa rowerem  Polsce/Czechach/Litwie/Łotwie/estoni/Niemczech, w zasadzie ogranicza cie tylko budżet.
2 ludzie lasów i gór, również masa grupek na fb gdzie można sie umówić na zwykły spacer po jakimś parku narodowym/krajobrazowym czy na pokonywanie głównego szlaku beskidzkiego na 21 dni.
spotkaliśmy na takich wyprawach z żona masę ludzi którzy alko nie tykają.

103

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Potwierdzam, ja również swego czasu miałam bliską styczność z ludźmi gór, alpinistami, wspinaczami itd i było podobnie, jak pisze Rita - 95% z nich lubiła ostro popić przy wieczornym ognisku.
Kolarzy z kolei nie znam, a ci zwykli rowerzyści turyści też od trunków nie stronią. Ech...

104

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
R_ita2 napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

2 ludzie lasów i gór, również masa grupek na fb gdzie można sie umówić na zwykły spacer po jakimś parku narodowym/krajobrazowym czy na pokonywanie głównego szlaku beskidzkiego na 21 dni.

Ja mam z goła inne doświadczenia. Interesowałam się survivalem, bushracraftem i takimi klimatami, były ogniska, ścieżki ognia, leśne marsze, dzienne i nocne, górskie wyprawy na różne dystanse,  a jak dochodziło do imprez to ludzie sobie mocno używali, kto by sobie odmówił grzanego wina czy piwa. Więc jak widzisz ilu ludzi, tyle doświadczeń : )

Jak jeszcze nie wiedziałam, że wtedy jeszcze mój partner ma problem z alkoholem, też bym go o to nie podejrzewała- towarzyski, spełniony zawodowo COO, no człowiek sukcesu a skrywał takie tajemnice. Nie ma co generalizować.


dlatego napisałem

"Na podstawie tego co ja widzę,zaznaczam że to tylko moja spostrzeżenia w środowisko którym ja sie obracam."

Bo  fakt,można trafić na rożnych ludzi.
My z zona przynajmniej raz w miesiącu taki weekendowy marsz po lasach i górach sobie organizujemy, taki trudny i wyczerpujący,aby sie zmęczyć.
Ale tez z synem 11 letnim wyprawiamy sie na te łatwe trasy,przystosowane do jego wieku.
I ogólnie staramy sie jak najwięcej czasu spędzać na świeżym powietrzu.

105

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Chyba żyjemy na innych planetach bo ja nie piję w ogóle i kobiety mówiły prosto w twarz, że jestem dziwakiem skoro nie łykam nawet kropelki.

U mnie to samo.

106 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2022-10-19 23:53:35)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Szeptuch napisał/a:

do dziś sie zastanawiam,co te kobiety musiały przejść z pijącymi partnerami,że fakt mojej abstynencji sprawiał ze bardzo szybko przyspieszały relacje.


Prosty temat.
Kobiety musiały się wyszaleć z badboyami i alkusami, aby otrzymać młodzieńczą dawkę emocji.
Gdy już się wyhuśtały na karuzeli życia i dostały kopa w tyłek to nagle zaczęły szukać tego dobrego, niepijącego i kulturalnego faceta.

Trafiłeś się Ty, abstynent.

Laski widząc przynętę na haczyku szybko przechodziły do odpowiedniej relacji.


Farmer napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Chyba żyjemy na innych planetach bo ja nie piję w ogóle i kobiety mówiły prosto w twarz, że jestem dziwakiem skoro nie łykam nawet kropelki.

U mnie to samo.


No bo tak to wygląda głównie big_smile

Nawet w pracy kobiety mi mówią, że coś jest ze mną nie tak skoro nawet łyczka alkoholu nie przyjąłem na imprezie firmowej.

107 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-20 22:23:41)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

W tytule napisano: z wyboru, a to oznacza że nie obchodzi go czy ktoś obok pije czy nie, jego nie to nie męczy.
Temat picia obojętny dla kogoś kto nie ma z tym problemu.
Gdybym usłyszała że ktoś deklaruje sie  abstynencją i widzę że jest to ważny dla niego temat, to spotkałam tylko 2 typy przypadków: ma problem alkoholowy, czyli niepijący alkoholik albo jest DDA.
Więc mężczyzna może wypić że mną butelkę wina bez problemu, a na takiego który zadeklaruje że nigdy w życiu kropli alkoholu do ust nie weźmie zawyją syreny.

108

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Ela.
Ale to jest tylko twoja definicja "z wyboru".
I niekoniecznie musi musi być właściwa.

Ja DDA nie jestem,ludzi z którymi sie przyjaźnie również.
A byłem 2 lata pod opieka psychiatry i psychologa.
Nie pijącym alkoholikiem tym bardziej nie jestem.
Dla mnie jest to dziwne, ze nie rozumiesz fakt,ze ktoś odrzuca alkohol ponieważ to trucizna,wpływająca szkodliwie na ciało i umysł oraz jest niesamowicie szkodliwa społecznie.
I mówienie o tej szkodliwości,oraz ograniczanie jej w miarę swoich możliwości( jak np wesele bezalkoholowe czy inne imprezy które sie organizuje) jest przejawem troski o swoich bliskich.
Nie oznacza to prowadzenia tyrad, bo dorosły człowiek i tak zrobi co zechce, ale uświadomienie go o konsekwencjach, może sprawić ze będzie podchodził do alkoholu bardziej odpowiedzialnie.

Zastanawia mnie ten fragment:
"Więc mężczyzna może wypić że mną butelkę wina bez problemu, a na takiego który zadeklaruje że nigdy w życiu kropli alkoholu do ust nie weźmie zawyją syreny."

Czyli powiedzmy,masz randkę z facetem,wyciągasz butelkę wina,a ten mówi:
"nie dziękuje, ja alkoholu nie pije,takie mam przekonania"
To co?
Wskazujesz mu drzwi bo zawyły syreny?
Czy jak?

109

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Ela210 napisał/a:

Gdybym usłyszała że ktoś deklaruje sie  abstynencją i widzę że jest to ważny dla niego temat, to spotkałam tylko 2 typy przypadków: ma problem alkoholowy, czyli niepijący alkoholik albo jest DDA.

Gdzie zalicza się mój przypadek gdzie przez większość swojego życia nie piłam ani kropli nawet piwa. Nie było mowy. Bo nie chciałam. Bo tak zostałam wychowana (w domu rodzinnym się praktycznie się nie piło - może raz do roku?).

W ostatnich latach trochę zluzowałam i zdarza mi się coś wypić raz na parę miesięcy, ale też coraz rzadziej. Ani to smaczne ani do niczego nie prowadzi.
Ludzie którzy dużo piją nie są przeze mnie mile widziani.

110

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Jestem w 100% abstynentem.

W szkole dziewczyny patrzyły na mnie jak na największego dziwaka, gdy nie chciałem pić na spotkaniach klasowych.
W pracy kobiety mówią mi, że coś jest ze mną nie tak skoro nie chciałem się napić na imprezie firmowej.

111

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jestem w 100% abstynentem.
W szkole dziewczyny patrzyły na mnie jak na największego dziwaka, gdy nie chciałem pić na spotkaniach klasowych.
W pracy kobiety mówią mi, że coś jest ze mną nie tak skoro nie chciałem się napić na imprezie firmowej.

Mam dokładnie takie same doświadczenia.  Kobiety (faceci też, ale to inna bajka) nie potrafią pojąć dlaczego nie piję.  Na imprezie firmowej, na spotkaniach ze znajomymi - wszędzie uznają mnie za ufoludka.  Znam kilku facetów, którzy nie piją i mają dokładnie takie same doświadczenia, na dodatek tak samo jak ja są omijani przez kobiety. Co to za facet, co nie pije?  Nawet szampana na ślubie do ust nie weźmie?  Toż to jakiś nieudacznik, a nie facet!

112

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Ryzyk Fizyk napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jestem w 100% abstynentem.
W szkole dziewczyny patrzyły na mnie jak na największego dziwaka, gdy nie chciałem pić na spotkaniach klasowych.
W pracy kobiety mówią mi, że coś jest ze mną nie tak skoro nie chciałem się napić na imprezie firmowej.

Mam dokładnie takie same doświadczenia.  Kobiety (faceci też, ale to inna bajka) nie potrafią pojąć dlaczego nie piję.  Na imprezie firmowej, na spotkaniach ze znajomymi - wszędzie uznają mnie za ufoludka.  Znam kilku facetów, którzy nie piją i mają dokładnie takie same doświadczenia, na dodatek tak samo jak ja są omijani przez kobiety. Co to za facet, co nie pije?  Nawet szampana na ślubie do ust nie weźmie?  Toż to jakiś nieudacznik, a nie facet!

Mam w rodzinie faceta, który nie pije. Ale on zajęty, żona, dzieci, jego niepicie akurat miała za plus. Z resztą ma też inne zalety, takich facetów jest niezbyt dużo, z takim charakterem, podejściem do życia, to został dawno upolowany wink

113

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Panowie, a z jakiego powodu jesteście 100% abstynentami?

114

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Hmm, może to właśnie kwestia płci, że tak się patrzą? Albo po prostu może takie towarzystwo? Może warto olać jak to tylko imprezy ze studiów czy z pracy?
Ja jestem abstynentką już 11 lat i tak szczerze to nie wiem czy kiedykolwiek ktoś z tego powodu dziwnie na mnie patrzył. Ale też nie zostawiam za bardzo pola do takiego patrzenia, bo nie interesują mnie opinie innych na ten temat. Ludzie, z którymi się spotykam regularnie wiedzą, że nawet nie muszą mi nic proponować.

115 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-11-03 16:53:53)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

W naszym kochanym kraju picie jest uznawane nie tylko za sposób na "przetrawienie" problemów, ale też forma zwykłęj rozrywki. Samo upicie się bywa traktowane jako niezła zabawa. Dlatego wciąż pokutuje pogląd, że bez procentów nie ma zabawy a niepijące osoby traktowane są jak dziwaki czy odszczepieńcy. Sam nie jestem abstynentem, ale upijanie się nie leży raczej w mojej naturze...

Niestety, gdybym tylko oznajmił, że kończę z procentami, to część moich znajomych w pewnością dziwnie by się na mnie popatrzyła...

116

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Foxterier napisał/a:

Panowie, a z jakiego powodu jesteście 100% abstynentami?

Bo widzę ile zła na świecie wyrządza alkohol,ile bólu,cierpienia,strachu.
Chyba każdy z nas zna rodzinę,gdzie alkohol powoduje ogromne problemy,gdzie cierpią dzieci,cierpi partner.
Ile wypadków,pobić,rozbojów i innych przestępstw dokonuje sie pod wpływem alkoholu.
Naoglądałem sie zapijaczonych mord moich rodziców, i powiedziałem sobie że ja tak sie nie stoczę.
Pomagając rodziną alkoholików nasłuchałem się tyle historii o strzaskanych ludzkich życiach ze książkę mogę o tym napisać.
Dla mnie jzu samo propagowanie czy reklamowanie alkoholu to cos złego.
I z chęcią poparł bym surową prohibicje.

117

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

No dobra, więc skoro tak, to ogłaszam że poszukuję wolnego faceta o cechach wymienionych w tytule i treści wątku, wiek 40 - 54. Zgłaszać mi się tu proszę. wink

118

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Od jakiegoś czasu nie mam prawie w ogóle ochoty na alkohol, a jeżeli już to tylko na jakieś konkretne owocowe piwa. Na myśl o wódce aż mną telepie

119

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
szeptem napisał/a:

No dobra, więc skoro tak, to ogłaszam że poszukuję wolnego faceta o cechach wymienionych w tytule i treści wątku, wiek 40 - 54. Zgłaszać mi się tu proszę. wink

Szeptem tu najwięcej jest około30 latków - nie wybrzydzaj smile

120

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Mnie pijący alkohol nie odrzucają, choć na pewno upijający się już tak. Moje dzieciństwo to koszmar, z alkoholem w tle. Zaniedbanie, brud, często głod, kompletna degrengolada rodziny. Wciąż musiałam o wszystko walczyć, już jako kilkulatka. W końcu rodzina zastępcza, potem kolejna.. Niech ktoś nie myśli, że w takiej rodzinie było jak w bajce smile Koszmar trwał, tylko zmieniał oblicza.

Jednak to wszystko przepracowałam, uporałam się z traumami z dzieciństwa i dziś nie alkohol winię za swoje nieszczęścia, ale ludzi którzy mu się poddali, nie walczyli o mnie i skazali mnie na to wszystko co przeszłam. Nie alkohol, ale ludzi którzy go nadużywali. Nie odstręcza mnie gość, który wypije kieliszek dobrego wina do obiadu, czy szklaneczkę whiskey kilka razy w miesiącu. Nie uważam za degenerata kogoś, kto np. zszedł ze mną 10 km.  w górach do schroniska i na progu powiedział, że marzy o kąpieli... i kuflu dobrego piwa smile Wolę takiego, niż kogoś kto zarzeka się że jest 100% abstynentem, bo nie umie pić i nie powinien. Tak już mam, ale traumy z dzieciństwa po prostu zakopałam głęboko i do nich nie wracam,   nie żyję nimi, bo życie zbyt krótkie na nie jest.

121

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Ja nie jestem całkowicie niepijący, ale piję dość rzadko. Mniej więcej do 17 roku życia rodzice mi nawet nie pozwalali napić się szampana na weselu. A mi to też nie przeszkadzało. I mi tak już zostało. Pierwszy raz piwa/wódki spróbowałem właśnie jak miałem jakieś 17 lat.

Ostatnio na weselu brata wypiłem chyba więcej % niż przez ostatnie 5 lat. Czyli... z 5 kieliszków wódki, szampan i 2 drinki z 60ml alkoholu każdy tongue Wódkę piłem wcześniej ostatni raz chyba z 10 lat temu. Piwa nie lubię, co najwyżej owocowe. A i tak piję co najwyżej parę piw w roku. I to wtedy, gdy gdzieś jestem. Sam dla siebie wolę kupić jakiś sok, czy colę tongue

W ogóle w tym roku pierwszy raz w życiu spróbowałem wina, bo nigdy mnie nie ciągnęło.


Co do podejścia innych ludzi - było to może częściowym powodem tego, że np. na studiach nie chodziłem na imprezy, bo skoro nie piję, to po co. Ale też często sam mówiłem, że mnie imprezy nie obchodzą, bo nie piję.

Nie licząc studiów/szkoły (czyli gdy ludzie są głupi i imprezują), to nie miałem chyba sytuacji, żeby ktoś dziwnie na to patrzył, że nie piję. W mojej poprzedniej pracy jak były imprezy, to wszyscy pili bezalkoholowe piwo, ewentualnie jakieś mało procentowe radlery. I szło fajnie spędzać czas bez alkoholu.

122

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Serberys napisał/a:

Od jakiegoś czasu nie mam prawie w ogóle ochoty na alkohol, a jeżeli już to tylko na jakieś konkretne owocowe piwa. Na myśl o wódce aż mną telepie

Skąd ja to znam? Powiem ci czemu nie masz ochoty:), bo to trucizna, chocby z najwyższej półki:). Ja piwo i inne trunki zacząłem robić sam. Po tym piwo ze sklepu przestało mi smakować. Kiedyś na myśl o tym, że będę musiał wypić jakąś wódkę czy coś innego ze znajomymi czy rodzina mnie cofało. Jak zacząłem sam robić hobbystycznie to od czasu do czasu pije i nie mam żadnych niepożądanych objawów. Ktoś może powie że jestem alkoholikiem smile, przez cztery miesiące kontraktu nie piję totalnie nic. Na wolnym przez kolejne 4mce że 3 razy coś mocniejszego i swoje piwo

123

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Wódki nigdy nie piłem, wino nie smakuje, po piwie tyję.
A alkoholu nie tykam, bo widziałem problemy alkoholowe w dalszej rodzinie.
Uczę się na błędach innych.

124

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Fajnie, że są na świecie takie osoby jak Wy wszyscy powyżej. smile

125 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-11-03 23:14:52)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
szeptem napisał/a:

Fajnie, że są na świecie takie osoby jak Wy wszyscy powyżej. smile

A Farmer może być ? 4 dychy ma smile
Kłótliwy trochę jest,ale nie ukrywa swoich przekonań
Farmer jesteś zajęty czy nie ? Bo nie wiadomo czy rol.. Farmer szuka żo.. kogoś
a uszczęśliwiać na siłę nie będę was - mam z tym zło doświadczenia zawsze coś nie tak smile

126

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

Pasławku dzięki, ale kandydaci sami mają się zgłaszać wink tongue smile

127 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-11-03 23:24:19)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
szeptem napisał/a:

Pasławku dzięki, ale kandydaci sami mają się zgłaszać wink tongue smile

E tam sami
trza zainspirować czasem smile

Nie będę pokazywał palcami, ale raz mi się udało z tym inspirowaniem innych,no dwa razy ale raz się nie liczy 
nie mogę powiedzieć kto to obiecałem trzymać gębę na kłódkę
nawet propozycja jednej z koleżanek przekupienia  mnie tak żebym zdradził   
mnie nie złamały,
ciężko było smile
taki jestem smile

128 Ostatnio edytowany przez szeptem (2022-11-03 23:42:24)

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni

No proszę, proszę - jest się czym chwalić, to satysfakcjonujące dopasować skutecznie dwoje ludzi. Ale wiesz, mnie możesz powiedzieć, kogo sparowałeś, nikomu nie zdradzę! wink

Edit - a Farmer to na pewno woli młodsze wink

129

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
szeptem napisał/a:

No proszę, proszę - jest się czym chwalić, to satysfakcjonujące dopasować skutecznie dwoje ludzi. Ale wiesz, mnie możesz powiedzieć, kogo sparowałeś, nikomu nie zdradzę! wink

Niezła próba smile

szeptem napisał/a:

Edit - a Farmer to na pewno woli młodsze wink

nie wiadomo tego

130

Odp: Niepijący z wyboru mężczyźni
Foxterier napisał/a:

Panowie, a z jakiego powodu jesteście 100% abstynentami?

Po prostu nie smakuje mi alkohol.  Totalnie odrzuca mnie wszystko co go zawiera.  Dla mnie to niepojęte jak ludzie mogą brać do ust tak paskudny płyn.  To jak picie płynu hamulcowego - koszmar!  Niestety powiedzenie prawdy w towarzystwie powoduje natychmiastowe ataki "Na pewno jeszcze dobrego alkoholu nie spróbowałe!  Musisz próbować, to znajdziesz swój!".  Ale po co?  Na grzyba ja mam się sam torturować piciem odrzucających napojów?  Dlaczego w ogóle MUSZĘ pić alkohol?  A co się stanie jak wypiję sok lub mleko zamiast niego?  Ktoś umrze?

Polska to niestety kraj alkoholików...

Posty [ 66 do 130 z 179 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Niepijący z wyboru mężczyźni

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024