Ela210 napisał/a:Tak jak Ci napisałam- wystarczy ze powiesz synowi że nie musi się na nic zgadzać, jeśli nie chce.
a jak się zgodzi to Ty nie będziesz mu miała za złe.
Powiedz też synowi ze wpływu na ojca nie masz- bo to prawda.Dokładnie tak zrobiłam. Syn powiedział że boi się że jsk by do spotkania juz doszło to powie jej że jest k... ci rozwaliła mu rodzinę, albo że się rozpłacze. Powiedziałam mu że nie tylko ona jest winna bo tata gdyby nie chciał to by nie skorzystał. A swoje emocje może wyrażać jsk chce.
Mądry chłopak ,korzysta z intuicji i uczuć wie i czuje że to za wcześnie na takie spotkanie
Trochę podobny dylemat masz w tym wątku https://www.netkobiety.pl/t126775.html
zdawało by się że sytuacja niby łatwiejsza bo Autorka nie była kochanką ojca ,
a tu u Ciebie chłopak widzi i też podejrzewa że ojciec lawiruje coś i ściemnia oczekuje jakiejś deklaracji od syna i lojalności ,a niestety upada w oczach syna jako autorytet burząc jakiś jego świat i porządek raniąc mamę.
Raczej nawet jak dojdzie do spotkania kiedyś tam w przyszłości Ewelino to go nie kupią choć oczywiście mogą tego próbować oczekując bezwarunkowej czy jakiejś tam od niego wymuszonej akceptacji ,jego wybór kiedy i jak się pogodzi z tym jego warunki też są istotne jeżeli istnieje takie żądanie w dodatku szybkie niecierpliwe i bez pomyślunku
aprobaty,lojalności ,akceptacji bezwzględnej od tej drugiej strony ojca i kochanki to jest durne i szkodliwe dla niego dorośli sobie jakoś poradzą pewnie lepiej i skuteczniej,chłopaka czas na oswojenie się i pogodzenie jest istotny nawet istotniejszy bo on się nie prosił na świat i jest jeszcze dzieckiem ,a co sam z tego wyniesie czas pokarze oczywiście ,