Sąsiadka i odgłosy z sypialni - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 212 ]

66

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Czu wulgaryzmy z łóżku koniecznie muszą świadczyć o braku szacunku?

Podsłuchujesz. Analizujesz, opowiadasz, rozkminiasz. Jakby Cię to nie interesowało, to nie kminiłabyś tutaj jak on ją rozpuszcza czy coś.
Są młodsi, mają udane życie seksualne, cieszą się sobą.

Trochę tak, dla mnie to trochę zaprzeczenie jego osoby, bo ona to jest porwna na wiatr, a on taki spokojny, a tu taka niespodzianka. Nie taki spokojny. Nie podsłuchuje ja to słyszę.
Mnie nie interesuje jak on ją rozpuszcza ją po prostu stwierdzam, że ją rozpuszcza. Ona jakoś nie rozpuszcza go.
Dzisiaj jak się uda spotkać na spacerze to zagadam do niego o to wszystko.
Więc dziewczyny mnie zwyczajnie dziwi bardziej on i jego zachowanie w sypialni i poza nią. Ona mimo mięśni nawet nie gra takiego mięśniaka, taki naprawdę miły facet, a tam odpalają się oboje.

Uprawiają seks. To naprawdę nie jest wielka filozofia. Jezeli ich oboje kręci więcej wulgarności w łóżku, to nie musi od razu oznaczać, że są patologią w życiu codziennym. Mogą tak bardzo odpalać w sypialni jak im się podoba i generalnie nic Ci do tego. Wręcz komentowanie tego tutaj na forum jest tak potwornie nie na miejscu...

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Katarinkaa
ja Ciebie trochę rozumiem, bo nad moimi rodzicami przez jakiś czas syn sąsiadów odstawiał takie akcje i na początku to może i było śmieszne, ale po czasie każdy miał dość. Raz byli u nas goście i nie zapomnę, w jakim byli szoku. Niedziela, pora obiadu.
Tak że miało by sens z nim pogadać, bo może nie zdają sobie sprawy, że swoje życie intymne współdzielą z całą klatką ?
Rozmowa albo list do skrzynki?
Tak czy siak zainteresowanie nimi Twojej rodziny  jest niezdrowe.

68

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
Zielony_Domek napisał/a:

Uciekłaś z klasztoru? Żyłaś w zamkniętej wieży?

Nie, jestem normalną kobietą.

Normalna kobieta nie ma problemu z zagadaniem w sprawie o której (niby) tutaj piszesz.
A wieść, że ktoś jęczy albo klnie w łóżku kwituje wzruszeniem ramion.

Ty na seks reagujesz jak ośmiolatek na widok kopulujących psów.

Jeśli nawet Twoi sąsiedzi nieco naruszają zasady dobrych obyczajów ( z naciskiem na ''nieco''!), to z całego wątku bije po oczach całkiem inny problem i jest on umiejscowiony w Twojej głowie, a nie za ścianą.

69 Ostatnio edytowany przez Katarinkaa (2021-09-30 19:54:05)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Nie znam nikogo kto by od tak zagadał, że słyszy seks sąsiada, mama też nie chce zagadać.
Nieco? Czy jakby mój pies szczekał i nie dawal im żyć wieczorami to co?
Dzisiaj też się odpalili pod prysznicem, ta sama sytuacja on z siłowni wrócił, mama leżała w wannie... ile można tolerować?  Mama chciała odpocząć, nie odpoczęła.
Spotkam go to jakoś spróbuję porozmawiać.
Wkurzyłam się. Serio. Mamy w domu dziecko brata, mała często śpi u nas. Mama mnie trochę nakręciła, bo zła. Nie dziwię się.

70

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

To wrzuc im anonimową kartkę do skrzynki gdzie napiszesz wprost z czym masz problem

71

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Nie znam nikogo kto by od tak zagadał, że słyszy seks sąsiada, mama też nie chce zagadać.
Nieco? Czy jakby mój pies szczekał i nie dawal im żyć wieczorami to co?
Dzisiaj też się odpalili pod prysznicem, ta sama sytuacja on z siłowni wrócił, mama leżała w wannie... ile można tolerować?  Mama chciała odpocząć, nie odpoczęła.
Spotkam go to jakoś spróbuję porozmawiać.
Wkurzyłam się. Serio. Mamy w domu dziecko brata, mała często śpi u nas. Mama mnie trochę nakręciła, bo zła. Nie dziwię się.

Koniecznie dorzuć ten fragment, że taki spokojny mężczyzna nie powinien dawać dziewczynie klapsów w łózku wink
Będą mieli bekę na całego.

72 Ostatnio edytowany przez Katarinkaa (2021-09-30 20:19:08)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Nie, powiem mu to prosto w oczy, nie wiem jak ale powiem. Najpierw mama słuchała, teraz ja słyszę łóżko.
Robicie ze mnie wredote a serio ile można? Czy każda z Was chciałaby być na moim miejscu? Serdecznie dość.
Przeszli dzisiaj granicę.
Mieście w życiu tylko facetów mało kulturalnych że dziwicie się o tym że spokojny a potrafi odpalić?

73

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

O mamuniu jaki troll.

Nie potrafi złożyć pełnego zdania po polsku, a poruszenie zrobił jakby ktoś nasrał do wazonu.

74

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Kota nie ma, to myszy harcują, nie tylko w tym wątku. smile

75

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Myślicie, że fajnie ułuchać ich? Klapsy, jęki.
Ja bym wolała mieć jego za tego miłego i grzecznego faceta a tu rozumiecie mnie? Widzę wychodzi z psem rano, bułeczki na śniadanie, traktuje ją jak księżniczkę a tu takie sytuacje.

No tak, bo grzeczni i mili faceci to seks tylko w łóżku, pod kołdrą, przy zgaszonym świetle, po cichu i w pozycji misjonarskiej. XD
Obawiam się, że oni mogą mieć w głębokim poważaniu to, za kogo Ty byś go wolała mieć. Oni zapewne wolą udane życie seksualne.
Tobie też by jakieś nie zaszkodziło. Jakiekolwiek.

76

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
SaraS napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

Myślicie, że fajnie ułuchać ich? Klapsy, jęki.
Ja bym wolała mieć jego za tego miłego i grzecznego faceta a tu rozumiecie mnie? Widzę wychodzi z psem rano, bułeczki na śniadanie, traktuje ją jak księżniczkę a tu takie sytuacje.

No tak, bo grzeczni i mili faceci to seks tylko w łóżku, pod kołdrą, przy zgaszonym świetle, po cichu i w pozycji misjonarskiej. XD
Obawiam się, że oni mogą mieć w głębokim poważaniu to, za kogo Ty byś go wolała mieć. Oni zapewne wolą udane życie seksualne.
Tobie też by jakieś nie zaszkodziło. Jakiekolwiek.

Przestańcie, nie mam sobie nic do zarzucenia.

77

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
SaraS napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

Myślicie, że fajnie ułuchać ich? Klapsy, jęki.
Ja bym wolała mieć jego za tego miłego i grzecznego faceta a tu rozumiecie mnie? Widzę wychodzi z psem rano, bułeczki na śniadanie, traktuje ją jak księżniczkę a tu takie sytuacje.

No tak, bo grzeczni i mili faceci to seks tylko w łóżku, pod kołdrą, przy zgaszonym świetle, po cichu i w pozycji misjonarskiej. XD
Obawiam się, że oni mogą mieć w głębokim poważaniu to, za kogo Ty byś go wolała mieć. Oni zapewne wolą udane życie seksualne.
Tobie też by jakieś nie zaszkodziło. Jakiekolwiek.

Przestańcie, nie mam sobie nic do zarzucenia.


a powinieneś. Kup sobie słownik.

78 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-10-01 20:19:12)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Autorko tutaj jest podobny wątek może cos ci pomoże w twojej stresującej sytuacji https://www.netkobiety.pl/t120844.html

79

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

,,odkładasz laptopa i ściągasz te majtki, bo jak ja to zrobię to nic z nich nie zostanie" .

I cóż takiego strasznego w tym tekście??? Miły, grzeczny chłopak, inżynier, to i precyzyjnie podał algorytm postępowania, nawet wrzucił warunkowanie - klasa.

A Ty autorko, przyznaj, masz kajecik i spisujesz, co, gdzie, kiedy, prawda? Taki osiedlowy monitoring. Nie lepiej sobie samej jakiś seksik zorganizować ? Albo jakieś życie ?

80

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Nie, powiem mu to prosto w oczy, nie wiem jak ale powiem. Najpierw mama słuchała, teraz ja słyszę łóżko.
Robicie ze mnie wredote a serio ile można? Czy każda z Was chciałaby być na moim miejscu? Serdecznie dość.
Przeszli dzisiaj granicę.
Mieście w życiu tylko facetów mało kulturalnych że dziwicie się o tym że spokojny a potrafi odpalić?

Na Twoim to tak cienko, możesz tylko słuchać i ewentualnie zabawić się sama ze sobą.
Wolała bym być na miejscu sąsiadki.

Albo sprowadziła bym sobie kogoś do wspólnej zabawy, bo takie dźwięki zza ściany potrafią podgrzać atmosferę ^^

81 Ostatnio edytowany przez Katarinkaa (2021-10-01 15:02:58)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Link nie działa:(.

Nie spisuje, nie interesuje mnie życie innych. To oni robią wszystko, żeby inni widzieli co robią. Wiadomo latem nie co, słychać rozmowy, nikt nie będzie szeptał, ale niekiedy aż strach co oni mówią.

Co w tym tekście nie tak? A to, że to był jeden z lżejszych, które słyszałam, wulgaryzmów tutaj przytaczać nie będę. A miłe to nie jest.
I bez stresu ja mam udane życie. Poukładane.

82

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Link nie działa:(.

Nie spisuje, nie interesuje mnie życie innych. To oni robią wszystko, żeby inni widzieli co robią. Wiadomo latem nie co, słychać rozmowy, nikt nie będzie szeptał, ale niekiedy aż strach co oni mówią.

Co w tym tekście nie tak? A to, że to był jeden z lżejszych, które słyszałam, wulgaryzmów tutaj przytaczać nie będę. A miłe to nie jest.
I bez stresu ja mam udane życie. Poukładane.

No a co Ci do tego, w jaki sposób oni ze sobą rozmawiają w sypialni? Może wolą tak ostrzej? To, że Ty masz z tym problem, to Twój problem.

83

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Wulgaryzmy? We własnym domu? Skandal

84 Ostatnio edytowany przez Katarinkaa (2021-10-01 16:09:39)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
jjbp napisał/a:

Wulgaryzmy? We własnym domu? Skandal

W stosunku do niej.
W sumie jak tak myślę, nie chciałabym z nim być, najpierw rozpuszcza, drogie prezenty, pół wpłaty za pewne na nią wydawał. Chciała nowe kolczyki miała, pierscionek zaręczynowy nie byle jaki, pies, torebki i wiele innych. To wszystko kosztuje.
Najpierw rozpuszczanie a później takie teksty. Najpierw spijanie sobie z dziubków bo tam nigdy kłótni nie słychać a później wulgaryzmy w jej stronę jak do pani lekkich obyczajów. A tak jak mówię na ulicy jako facet niby miły i grzechy i kulturalny.

85

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
jjbp napisał/a:

Wulgaryzmy? We własnym domu? Skandal

W stosunku do niej.
W sumie jak tak myślę, nie chciałabym z nim być, najpierw rozpuszcza, drogie prezenty, pół wpłaty za pewne na nią wydawał. Chciała nowe kolczyki miała, pierscionek zaręczynowy nie byle jaki, pies, torebki i wiele innych. To wszystko kosztuje.
Najpierw rozpuszczanie a później takie teksty. Najpierw spijanie sobie z dziubków bo tam nigdy kłótni nie słychać a później wulgaryzmy w jej stronę jak do pani lekkich obyczajów. A tak jak mówię na ulicy jako facet niby miły i grzechy i kulturalny.

Katarinka, czego jeszcze potrzebujesz, żeby zrozumieć, że niektórzy ludzie LUBIĄ tak do siebie mówić w czasie seksu?

86

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

- Mów do mnie brzydko
- wziąść, poszłem, włanczać

87

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

W sumie jak tak myślę, nie chciałabym z nim być, najpierw rozpuszcza, drogie prezenty, pół wpłaty za pewne na nią wydawał. Chciała nowe kolczyki miała, pierscionek zaręczynowy nie byle jaki, pies, torebki i wiele innych. To wszystko kosztuje.
Najpierw rozpuszczanie a później takie teksty. Najpierw spijanie sobie z dziubków bo tam nigdy kłótni nie słychać a później wulgaryzmy w jej stronę jak do pani lekkich obyczajów. A tak jak mówię na ulicy jako facet niby miły i grzechy i kulturalny.

Napisałaś, że prawie się nie znacie, że ledwie parę słów zamieniacie na spacerze z psem, to skąd ty niby wiesz takie rzeczy jak to, że kolczyki jej kupił bo chciała, pierścionek, torebkę i co tam jeszcze..  W osiedlowej gazecie przeczytałaś?

Oj, Katarinka smile Coś zmyślasz tutaj, albo w ogóle poniosło cię i nowelę piszesz. Jakoś nie trzyma się kupy ta cała opowiastka.

88

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Salomonka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

W sumie jak tak myślę, nie chciałabym z nim być, najpierw rozpuszcza, drogie prezenty, pół wpłaty za pewne na nią wydawał. Chciała nowe kolczyki miała, pierscionek zaręczynowy nie byle jaki, pies, torebki i wiele innych. To wszystko kosztuje.
Najpierw rozpuszczanie a później takie teksty. Najpierw spijanie sobie z dziubków bo tam nigdy kłótni nie słychać a później wulgaryzmy w jej stronę jak do pani lekkich obyczajów. A tak jak mówię na ulicy jako facet niby miły i grzechy i kulturalny.

Napisałaś, że prawie się nie znacie, że ledwie parę słów zamieniacie na spacerze z psem, to skąd ty niby wiesz takie rzeczy jak to, że kolczyki jej kupił bo chciała, pierścionek, torebkę i co tam jeszcze..  W osiedlowej gazecie przeczytałaś?

Oj, Katarinka smile Coś zmyślasz tutaj, albo w ogóle poniosło cię i nowelę piszesz. Jakoś nie trzyma się kupy ta cała opowiastka.

Ona od kilku dobrych lat przychodzi do mnie na paznokcie i zabiegi. Jak o cos pytałam zawsze mówiła że prezent od chłopaka.

89 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-10-01 17:19:18)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

W sumie jak tak myślę, nie chciałabym z nim być, najpierw rozpuszcza, drogie prezenty, pół wpłaty za pewne na nią wydawał. Chciała nowe kolczyki miała, pierscionek zaręczynowy nie byle jaki, pies, torebki i wiele innych. To wszystko kosztuje.
Najpierw rozpuszczanie a później takie teksty. Najpierw spijanie sobie z dziubków bo tam nigdy kłótni nie słychać a później wulgaryzmy w jej stronę jak do pani lekkich obyczajów. A tak jak mówię na ulicy jako facet niby miły i grzechy i kulturalny.

Napisałaś, że prawie się nie znacie, że ledwie parę słów zamieniacie na spacerze z psem, to skąd ty niby wiesz takie rzeczy jak to, że kolczyki jej kupił bo chciała, pierścionek, torebkę i co tam jeszcze..  W osiedlowej gazecie przeczytałaś?

Oj, Katarinka smile Coś zmyślasz tutaj, albo w ogóle poniosło cię i nowelę piszesz. Jakoś nie trzyma się kupy ta cała opowiastka.

Ona od kilku dobrych lat przychodzi do mnie na paznokcie i zabiegi. Jak o cos pytałam zawsze mówiła że prezent od chłopaka.

Znasz kobietę kilka lat i nie możesz się zdobyć aby jej grzecznie uświadomić to czy tamto? Zaczynasz od powiadamiania jej matki, że młodzi w nocy hałasują? Dziwne.


Moim zdaniem i nie tylko chyba moim, z tego co czytam w tym wątku: ty po prostu jej trochę zazdrościsz smile Babka ma farta w życiu, kochającego i miłego faceta, udane życie łóżkowe, teraz jeszcze kupili sobie mieszkanie i nawet cienia nie można na nich położyć. Stąd wzięłaś się tutaj i prosisz o radę, jak im nieco uprzykrzyć życie.

Może też znajdź sobie faceta i niech oni posłuchają jak aktywnie spędzasz noce? Taka lekcja poglądowa na żywo na pewno dobrze by im zrobiła. I tobie też, tak przy okazji smile

I wszyscy byliby zadowoleni big_smile

90

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Salomonka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Napisałaś, że prawie się nie znacie, że ledwie parę słów zamieniacie na spacerze z psem, to skąd ty niby wiesz takie rzeczy jak to, że kolczyki jej kupił bo chciała, pierścionek, torebkę i co tam jeszcze..  W osiedlowej gazecie przeczytałaś?

Oj, Katarinka smile Coś zmyślasz tutaj, albo w ogóle poniosło cię i nowelę piszesz. Jakoś nie trzyma się kupy ta cała opowiastka.

Ona od kilku dobrych lat przychodzi do mnie na paznokcie i zabiegi. Jak o cos pytałam zawsze mówiła że prezent od chłopaka.

Znasz kobietę kilka lat i nie możesz się zdobyć aby jej grzecznie uświadomić to czy tamto? Zaczynasz od powiadamiania jej matki, że młodzi w nocy hałasują? Dziwne.


Moim zdaniem i nie tylko chyba moim, z tego co czytam w tym wątku: ty po prostu jej trochę zazdrościsz smile Babka ma farta w życiu, kochającego i miłego faceta, udane życie łóżkowe, teraz jeszcze kupili sobie mieszkanie i nawet cienia nie można na nich położyć. Stąd wzięłaś się tutaj i prosisz o radę, jak im nieco uprzykrzyć życie.

Może też znajdź sobie faceta i niech oni posłuchają jak aktywnie spędzasz noce? Taka lekcja poglądowa na żywo na pewno dobrze by im zrobiła. I tobie też, tak przy okazji smile

I wszyscy byliby zadowoleni big_smile

Jej mama też do mnie przychodzi.
Aż trochę się uśmiałam. Ja zazdroszczę? Czego? Czy ma farta? Nie wiem, jest cwana, mieszkanie jest jej, chociaż on je często własnymi rękami wykańczał. Faceta ma jakiego ma, jest jeszcze młoda, ona ma 23 albo 24 lata dopiero. Między nami jest 10 albo 11 lat różnicy.
Ja nie wiem skąd takie domysły co do mojego życia łóżkowego i teoretycznie braku faceta.

91

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Jej mama też do mnie przychodzi.
Aż trochę się uśmiałam. Ja zazdroszczę? Czego? Czy ma farta? Nie wiem, jest cwana, mieszkanie jest jej, chociaż on je często własnymi rękami wykańczał. Faceta ma jakiego ma, jest jeszcze młoda, ona ma 23 albo 24 lata dopiero. Między nami jest 10 albo 11 lat różnicy.
Ja nie wiem skąd takie domysły co do mojego życia łóżkowego i teoretycznie braku faceta.

No i co z tego, że jej mama do Ciebie przychodzi?
Naprawdę nie czujesz tej otchłani żenady, w którą właśnie wpadasz? Żeby matce opowiadać jakie życie seksualne ma jej córka. Ja bym na miejscu takiej matki dała Ci w twarz i obsmarowała do wszystkich pozostałych klientek i tak by Ci się biznes skończył.
Obrabiasz tyłek za plecami, bo nie masz co zrobić z własnym życiem.
Od takich jak Ty się ucieka.

92 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-10-01 17:55:12)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

Ona od kilku dobrych lat przychodzi do mnie na paznokcie i zabiegi. Jak o cos pytałam zawsze mówiła że prezent od chłopaka.

Znasz kobietę kilka lat i nie możesz się zdobyć aby jej grzecznie uświadomić to czy tamto? Zaczynasz od powiadamiania jej matki, że młodzi w nocy hałasują? Dziwne.


Moim zdaniem i nie tylko chyba moim, z tego co czytam w tym wątku: ty po prostu jej trochę zazdrościsz smile Babka ma farta w życiu, kochającego i miłego faceta, udane życie łóżkowe, teraz jeszcze kupili sobie mieszkanie i nawet cienia nie można na nich położyć. Stąd wzięłaś się tutaj i prosisz o radę, jak im nieco uprzykrzyć życie.

Może też znajdź sobie faceta i niech oni posłuchają jak aktywnie spędzasz noce? Taka lekcja poglądowa na żywo na pewno dobrze by im zrobiła. I tobie też, tak przy okazji smile

I wszyscy byliby zadowoleni big_smile

Jej mama też do mnie przychodzi.
Aż trochę się uśmiałam. Ja zazdroszczę? Czego? Czy ma farta? Nie wiem, jest cwana, mieszkanie jest jej, chociaż on je często własnymi rękami wykańczał. Faceta ma jakiego ma, jest jeszcze młoda, ona ma 23 albo 24 lata dopiero. Między nami jest 10 albo 11 lat różnicy.
Ja nie wiem skąd takie domysły co do mojego życia łóżkowego i teoretycznie braku faceta.

To proste. Ty mieszkasz z matką, a ona niby tyle młodsza ale ma własne mieszkanie i do tego o zgrozo.. Może uprawiać w nim seks kiedy chce i jak chce, do tego z facetem który jest miły i pewnie świata poza nią nie widzi. Sorry, ale tak to wygląda.

Naprawdę nie jesteś ani zbyt stara ani pewnie nie brzydka, to zajmij się swoim życiem bo czas ucieka. Ani się nie obejrzysz, jak przestanie ci przeszkadzać hałas zza ściany, bo z powodu utraty słuchu niczego nie będziesz słyszeć. Szkoda życia, nie siedź na forum, tylko rozejrzyj się jak coś zmienić wkoło siebie.... I to nie jest żaden przytyk, to przyjazna rada.

93

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Wicie jaka jest różnica między mną a nią? Mi nikt na mieszkanie nie dał, bo jej zapewne rodzice dali. Stoi na nią. Ja się wszystkiego sama dorobiłam. Nawet psa sama kupiłam, ona dostała. Mieszkam z rodzicami, bo mi wgodnie, mam swoją przestrzeń. Faceta każda może mieć. On nie jest jakiś wyjątkowy.

94

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Wicie jaka jest różnica między mną a nią? Mi nikt na mieszkanie nie dał, bo jej zapewne rodzice dali. Stoi na nią. Ja się wszystkiego sama dorobiłam. Nawet psa sama kupiłam, ona dostała. Mieszkam z rodzicami, bo mi wgodnie, mam swoją przestrzeń. Faceta każda może mieć. On nie jest jakiś wyjątkowy.

No i co z tego?

95

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Lady Loka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

Wicie jaka jest różnica między mną a nią? Mi nikt na mieszkanie nie dał, bo jej zapewne rodzice dali. Stoi na nią. Ja się wszystkiego sama dorobiłam. Nawet psa sama kupiłam, ona dostała. Mieszkam z rodzicami, bo mi wgodnie, mam swoją przestrzeń. Faceta każda może mieć. On nie jest jakiś wyjątkowy.

No i co z tego?

To, że  bez bogatych rodziców oboje nie mieli by nic, znaczy on na studiach wynajmował pokój więc chyba bogaty nie był. Teraz nowe auto, ona nowe służbowe dostała jako zasługi w firmie ponoć. Ale wcześniej jeździła nowym autem z salonu bo rodzice kupili.

96

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Z każdym postem coraz bardziej współczuję tej młodej parze takich sąsiadów jak autorka z rodzicami. Zawistni, wścibscy plotkarze, komentatorzy cudzego życia

97

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

To, że  bez bogatych rodziców oboje nie mieli by nic, znaczy on na studiach wynajmował pokój więc chyba bogaty nie był. Teraz nowe auto, ona nowe służbowe dostała jako zasługi w firmie ponoć. Ale wcześniej jeździła nowym autem z salonu bo rodzice kupili.

A więc jednak smile Żal ci sławetne miejsce ściska i aż kipisz z żądzy, żeby chociaż troszkę im posmrodzić, tylko nie wiesz jak i szukasz rady.

Jeśli nie jesteś trollem, to jesteś bardzo zlym, zazdrosnym, złośliwym człowiekiem i aż strach pomyśleć, że można w całkowitej nieświadomości kupić mieszkanie obok kogoś takiego jak ty.

98

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

Wicie jaka jest różnica między mną a nią? Mi nikt na mieszkanie nie dał, bo jej zapewne rodzice dali. Stoi na nią. Ja się wszystkiego sama dorobiłam. Nawet psa sama kupiłam, ona dostała. Mieszkam z rodzicami, bo mi wgodnie, mam swoją przestrzeń. Faceta każda może mieć. On nie jest jakiś wyjątkowy.

No i co z tego?

To, że  bez bogatych rodziców oboje nie mieli by nic, znaczy on na studiach wynajmował pokój więc chyba bogaty nie był. Teraz nowe auto, ona nowe służbowe dostała jako zasługi w firmie ponoć. Ale wcześniej jeździła nowym autem z salonu bo rodzice kupili.

No i co z tego?

99

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Salomonka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

To, że  bez bogatych rodziców oboje nie mieli by nic, znaczy on na studiach wynajmował pokój więc chyba bogaty nie był. Teraz nowe auto, ona nowe służbowe dostała jako zasługi w firmie ponoć. Ale wcześniej jeździła nowym autem z salonu bo rodzice kupili.

A więc jednak smile Żal ci sławetne miejsce ściska i aż kipisz z żądzy, żeby chociaż troszkę im posmrodzić, tylko nie wiesz jak i szukasz rady.

Jeśli nie jesteś trollem, to jesteś bardzo zlym, zazdrosnym, złośliwym człowiekiem i aż strach pomyśleć, że można w całkowitej nieświadomości kupić mieszkanie obok kogoś takiego jak ty.

Nie. Nie mówię tego jako zazdrość, zapewne na koncie mam więcej, mam swój lokal, dobrze zarabiam i jestem szczeliwa z tego, nikt nie musiał mi dawać.
To nie jest zazdrość, to co napisałam było tylko stwierdzeniem faktów.

100

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

To, że  bez bogatych rodziców oboje nie mieli by nic, znaczy on na studiach wynajmował pokój więc chyba bogaty nie był. Teraz nowe auto, ona nowe służbowe dostała jako zasługi w firmie ponoć. Ale wcześniej jeździła nowym autem z salonu bo rodzice kupili.

A więc jednak smile Żal ci sławetne miejsce ściska i aż kipisz z żądzy, żeby chociaż troszkę im posmrodzić, tylko nie wiesz jak i szukasz rady.

Jeśli nie jesteś trollem, to jesteś bardzo zlym, zazdrosnym, złośliwym człowiekiem i aż strach pomyśleć, że można w całkowitej nieświadomości kupić mieszkanie obok kogoś takiego jak ty.

Nie. Nie mówię tego jako zazdrość, zapewne na koncie mam więcej, mam swój lokal, dobrze zarabiam i jestem szczeliwa z tego, nikt nie musiał mi dawać.
To nie jest zazdrość, to co napisałam było tylko stwierdzeniem faktów.

Człowiek szczęśliwy jest zadowolony, pewne rzeczy raczej go bawią niż złoszczą i zawsze dobrze i z sympatią myśli i mówi o innych. Przez ciebie przemawia zazdrość, zwykła zawiść i chęć zaszkodzenia tym ludziom. Nie masz na nich żadnego "haka" więć uparłaś się na ich życie seksualne.
Dla mnie jesteś trollem.

101

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Salomonka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:
Salomonka napisał/a:

A więc jednak smile Żal ci sławetne miejsce ściska i aż kipisz z żądzy, żeby chociaż troszkę im posmrodzić, tylko nie wiesz jak i szukasz rady.

Jeśli nie jesteś trollem, to jesteś bardzo zlym, zazdrosnym, złośliwym człowiekiem i aż strach pomyśleć, że można w całkowitej nieświadomości kupić mieszkanie obok kogoś takiego jak ty.

Nie. Nie mówię tego jako zazdrość, zapewne na koncie mam więcej, mam swój lokal, dobrze zarabiam i jestem szczeliwa z tego, nikt nie musiał mi dawać.
To nie jest zazdrość, to co napisałam było tylko stwierdzeniem faktów.

Człowiek szczęśliwy jest zadowolony, pewne rzeczy raczej go bawią niż złoszczą i zawsze dobrze i z sympatią myśli i mówi o innych. Przez ciebie przemawia zazdrość, zwykła zawiść i chęć zaszkodzenia tym ludziom. Nie masz na nich żadnego "haka" więć uparłaś się na ich życie seksualne.
Dla mnie jesteś trollem.

Człowiek szczęśliwy też ma swoje granice wyrozumiałości. To co działo się wczoraj... jak chce zaszkodzić? Domagając się spokoju?

102

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Teraz powinien działać https://www.netkobiety.pl/t120844.html

103

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Mój kolega mawia, że największym utrapieniem świata są kobiety nie doruc.....ne. Prorok jakiś czy co?

104

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

Nie. Nie mówię tego jako zazdrość, zapewne na koncie mam więcej, mam swój lokal, dobrze zarabiam i jestem szczeliwa z tego, nikt nie musiał mi dawać.
To nie jest zazdrość, to co napisałam było tylko stwierdzeniem faktów.

Człowiek szczęśliwy jest zadowolony, pewne rzeczy raczej go bawią niż złoszczą i zawsze dobrze i z sympatią myśli i mówi o innych. Przez ciebie przemawia zazdrość, zwykła zawiść i chęć zaszkodzenia tym ludziom. Nie masz na nich żadnego "haka" więć uparłaś się na ich życie seksualne.
Dla mnie jesteś trollem.

Człowiek szczęśliwy też ma swoje granice wyrozumiałości. To co działo się wczoraj... jak chce zaszkodzić? Domagając się spokoju?

Nakablowałaś do jej matki z nadzieją, że jak jej rodzice kupili im mieszkanie, to pewnie matka w przypływie wściekłości, że w tym od nich, za cięzkie pieniądze kupionym mieszkaniu oni śmią seks uprawiać i do tego ich słychać smile Jak się zawiodłaś na tej koncepcji, to teraz zamiast wprost powiedzieć jej czy jemu co ci nie pasuje, kombinujesz, gdzie uderzyć, żeby ich zabolało. Z każdego twojego postu to przebija, a nie domaganie się spokoju. Ludzie nikogo nie dręczą, nie znęcają się nad kotami, nie biją dzieci i nie urządzają domowych awantur. Z tego co piszesz, to są mili i kontaktowi, więc z czym ty masz taki wielki problem, że aż musisz im wyliczać co mają od kogo i skąd? Żenada.

Kończę z tym wątkiem, bo wciąż mam wrażenie że się tutaj mocujemy z trollem, a na to szkoda mi czasu.

105

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Salomonka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Człowiek szczęśliwy jest zadowolony, pewne rzeczy raczej go bawią niż złoszczą i zawsze dobrze i z sympatią myśli i mówi o innych. Przez ciebie przemawia zazdrość, zwykła zawiść i chęć zaszkodzenia tym ludziom. Nie masz na nich żadnego "haka" więć uparłaś się na ich życie seksualne.
Dla mnie jesteś trollem.

Człowiek szczęśliwy też ma swoje granice wyrozumiałości. To co działo się wczoraj... jak chce zaszkodzić? Domagając się spokoju?

Nakablowałaś do jej matki z nadzieją, że jak jej rodzice kupili im mieszkanie, to pewnie matka w przypływie wściekłości, że w tym od nich, za cięzkie pieniądze kupionym mieszkaniu oni śmią seks uprawiać i do tego ich słychać smile Jak się zawiodłaś na tej koncepcji, to teraz zamiast wprost powiedzieć jej czy jemu co ci nie pasuje, kombinujesz, gdzie uderzyć, żeby ich zabolało. Z każdego twojego postu to przebija, a nie domaganie się spokoju. Ludzie nikogo nie dręczą, nie znęcają się nad kotami, nie biją dzieci i nie urządzają domowych awantur. Z tego co piszesz, to są mili i kontaktowi, więc z czym ty masz taki wielki problem, że aż musisz im wyliczać co mają od kogo i skąd? Żenada.

Kończę z tym wątkiem, bo wciąż mam wrażenie że się tutaj mocujemy z trollem, a na to szkoda mi czasu.

Znaczy ja nigdy nie usłyszałam, że rodzice kupili jej mieszkanie, ale w tym wieku zapewne tak. Nie chcę żeby zabolało, bo co ma ich zaboleć? Mam problem bo to jednak seks. A nie za głośne gotowanie zupy.

106

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Ajko napisał/a:

Teraz powinien działać https://www.netkobiety.pl/t120844.html

Dziękuję działa.

107

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Mam problem bo to jednak seks. A nie za głośne gotowanie zupy.

W czym tkwi różnica? Jeśli, jak początkowo twierdziłaś, przeszkadza Ci hałas, to jakie znaczenie ma jego źródło? Hałas to hałas. To raz, a dwa - ludzie jedzą i ludzie uprawiają seks (czy jak ktoś woli: kochają się), a Tobie przeszkadza to dziwnie wybiórczo, pomimo że sąsiedzi nie robią nic, co mogłoby zdrowo niepokoić.

Lata temu słuchałam Martyny Jakubowicz, która śpiewała:

W domach z betonu
nie ma wolnej miłości.
Są stosunki małżeńskie oraz akty nierządne,
Casanova tu u nas nie gości.

Tekst, jak widać na załączonym obrazku, wciąż aktualny wink, nawet jeśli kontekst jest nieco inny.

Swoją drogą zazdroszczę, że nie masz większych problemów, ogromnej ilości wolnego czasu też zazdroszczę.

108

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

troll

109

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

...Latem słyszałam ich rozmowy z sypialni przez okno, słyszę psa i mi to nie przeszkadza...
...Nic nie szkodzi gdy słychać normalne życie, słyszę jej termomixa w kuchni i nie przeszkadza, pies mi też nie przeszkadza...
...słyszę jego budzik nawet teraz w zimie i też mi nie przeszkadza. Jego budzik o 7, jej o 7.30 a ja mogę spać do 8 i jakoś nie robię o to afery....
...mama opowiada, że standardowo słychać było kąpiel (nie przeszkadza nam to).....
...Tak jak pisałam nie przeszkadzają rozmowy .... nie przeszkadza pies, sprzęty....
...Nawet kłótnie starych sąsiadów nie przeszkadzały...Oni sie chyba nie kłócą, bo nigdy nie było słychać.
...Dzisiaj też się odpalili pod prysznicem, ta sama sytuacja on z siłowni wrócił, mama leżała w wannie... ile można tolerować?  Mama chciała odpocząć, nie odpoczęła....

Straszne, no straszne. Żeby normalnie się kłócili, jak ludzie, a tu takie coś.

Marata napisał/a:

- Mów do mnie brzydko
- wziąść, poszłem, włanczać

lol wisienka na torcie  big_smile

110

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Uroki mieszkania w bloku. Trochę przeszkadza,zwłaszcza jak ktoś musi rano wstać do pracy, ale nie demonizujmy. Można częściowo wyciszyć, a można z sąsiadka sprowokować temat, jak w tym bloku wszystko słychać i spytać czy nie przeszkadza im prysznic po 22 albo młynek do kawy przed 6.

111

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Nie czytałam wszystkich komentarzy, ale jesteś okropna sąsiadka. I wiem co mówię. Mam taką pod sobą. Masakra taka baba. Wszystko jej przeszkadza. A to, że mamy dwa samochody, a to że chodzę na obcasach po domu, a to, że pies szczeka itp. Ale u mnie miarka się przebrała kiedy właśnie remontowałam mieszkanie. Spisała sobie kiedy zaczęłam i powiedziała mi, że do miesiąca powinnam skończyć. Ale ja robię generalkę i będę tak długo robiła jak będę chciała.
I powiem Ci jedno. Chociaż jestem stażem młodą sąsiadka w moim bloku to sąsiedzi stanęli po mojej stronie. Bo nikt nie lubi, kiedy ktoś mu wchodzi do życia z buciorami. A Ty jak na kobietę pracująca wiesz bardzo dużo o sąsiadach. Zajmij się swoim życiem.

112

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
apropo_defacto napisał/a:

troll

Zgadza się, troll. Niestety nie internetowy ale prawdziwy, życiowy. Pełno takich po osiedlach/blokach/ulicach. Każdemu wyliczy ile ma, skąd, życia swego nie ma, radości nic mu nie daje, to przynajmniej spróbuje innemu zabrać... niech nikt nie waży się mieć lepiej !

113 Ostatnio edytowany przez Pimpuś (2021-10-04 20:21:08)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Nie wiem czy śmieszne czy żałosne. Można zadzwonić na policję jeśli to po 22. Czemu pytasz się o takie banały ma forum ?

114 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-10-05 15:29:46)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

a ja autorke rozumiem, biorac pod uwage, ze ma starszych rodzicow i do tego czesto gesto dziecko w domu. dziecko to nie maly dorosly. mieszkajac w bloku powinno sie to wziasc pod uwage.  poczatek najkulturalniej byloby porozmawiac/wrzucic liscik. skoro chcesz, zeby cos sie zmienilo, muisz sie przelamac. nikt za ciebie tego nie zrobi, chyba ze spoldzielnia, ale ja bym probowala najpierw polubownie. od kiedy ciagniesz ten watek tu juz moglas to zalatwic. jesli az tak sie wstydzisz to napisz formalny list do sasiadow i wrzuc do skrzynki.

115

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Lol co za głupki w tym temacie. Co za różnica czym ktoś hałasuje, skoro nie daje żyć? Nigdy bym w bloku nie mieszkał, ponieważ większość jest za słabo wygłuszona. A tu laski oczywiście bronią seksu (bo to najwazniejsza dla nich rzecz na świecie) i się boją, że ktoś im zarzuci zakłócanie miru domowego przez darcie mordy. Jeżeli ktoś otwiera okno i drze papę czy jęczy, to należy mu się co najmniej liść na ogarnięcie

116

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Może zatyczki do uszu by trochę pomogły. Zabawne ze tydzień temu mój kolega miał podobny problem... Ha ha ha chociaż chłopakom to się raczej podoba wink.

117

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Marthe napisał/a:

Może zatyczki do uszu by trochę pomogły. Zabawne ze tydzień temu mój kolega miał podobny problem... Ha ha ha chociaż chłopakom to się raczej podoba wink.

a może niech głowę sobie utnie by sąsiedzi mogli sami być na Rykowisku? big_smile

118 Ostatnio edytowany przez Marthe (2021-10-05 22:11:40)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Jak musiałam mieszkać obok pary studentów to nosiłam zatyczki i o ile pamiętam to trochę pomagają. A może unikać tego pomieszczenia gdzie są te dźwięki przez czas tego czegoś? Przecież z tego co piszesz to max 5 minut. A zresztą jak nie lubię jakiś dźwięków to głośno włączam muzykę i ich nie słyszę.

119

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Marthe napisał/a:

Jak musiałam mieszkać obok pary studentów to nosiłam zatyczki i o ile pamiętam to trochę pomagają. A może unikać tego pomieszczenia gdzie są te dźwięki przez czas tego czegoś? Przecież z tego co piszesz to max 5 minut. A zresztą jak nie lubię jakiś dźwięków to głośno włączam muzykę i ich nie słyszę.

Jakie max 5 minut? W łazience najkrócej, ale takie akcje W sypialni pokój obok mojego potrafią trwać po 20 minut i to nie raz.

120

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Jakie max 5 minut? W łazience najkrócej, ale takie akcje W sypialni pokój obok mojego potrafią trwać po 20 minut i to nie raz.

No to już czystej wody zazdrość, a i prywatne wiadomości ruszą z zapytaniami o namiar na tego pana lol

121

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Snake napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:

Jakie max 5 minut? W łazience najkrócej, ale takie akcje W sypialni pokój obok mojego potrafią trwać po 20 minut i to nie raz.

No to już czystej wody zazdrość, a i prywatne wiadomości ruszą z zapytaniami o namiar na tego pana lol

Nie ma czego zazdrościć. Ten pan to nie ideał.

122

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Wytrzymuje 20 minut i to nie raz, jak to nie ideał?

123 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2021-10-11 22:06:57)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Snake napisał/a:

Wytrzymuje 20 minut i to nie raz, jak to nie ideał?

Tak, tak.....zwłaszcza, że w jakimś wątku autor udowadniał że mu 5 minut wystarczy....i więcej nie potrzeba smile
W końcu to i w 3 minuty można w ciążę zajść....

124 Ostatnio edytowany przez Katarinkaa (2021-10-11 22:58:17)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Nie liczę z zegarkiem w ręku, więc dokładnie nie wiem.
I nie ideał, bo wiadomo jaki dwulicowy.

125

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Nie liczę z zegarkiem w ręku, więc dokładnie nie wiem.
I nie ideał, bo wiadomo jaki dwulicowy.

Oj tak, on paskudny, jak on śmie tak do niej mówić w seksie.
Ona paskudna, jak śmie jej się to podobać.

126

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Snake napisał/a:

Wytrzymuje 20 minut i to nie raz, jak to nie ideał?

do tego młody, wykształcony, z kasą, mieszkaniem, rozpieszcza swoją kobietę, w sypialni zdecydowany i stanowczy...

A możesz coś napisać o muskulaturze sąsiada? Bo jak on jeszcze ma kaloryfer na brzuchu to ja pierdziu ...

127 Ostatnio edytowany przez Katarinkaa (2021-10-12 19:46:16)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
tyafu napisał/a:
Snake napisał/a:

Wytrzymuje 20 minut i to nie raz, jak to nie ideał?

do tego młody, wykształcony, z kasą, mieszkaniem, rozpieszcza swoją kobietę, w sypialni zdecydowany i stanowczy...

A możesz coś napisać o muskulaturze sąsiada? Bo jak on jeszcze ma kaloryfer na brzuchu to ja pierdziu ...

Kasy nie ma zapewne, przecież mieszkanie jest jej.
Pisałam o nim, że co dwa dni chodzi na siłownię.
Jej cały zeszły tydzień nie było, szkoliła się. Wróciła wczoraj. On niby był na miejscu a wracał po nocach do domu. No ale wiecie, że ona nawet z psem nie wyjdzie? Pies pewnie stęskniony za nią, a on tylko lata drugi dzień z tym psem, tak jak w zeszłym tygodniu.

128

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:
tyafu napisał/a:
Snake napisał/a:

Wytrzymuje 20 minut i to nie raz, jak to nie ideał?

do tego młody, wykształcony, z kasą, mieszkaniem, rozpieszcza swoją kobietę, w sypialni zdecydowany i stanowczy...

A możesz coś napisać o muskulaturze sąsiada? Bo jak on jeszcze ma kaloryfer na brzuchu to ja pierdziu ...

Kasy nie ma zapewne, przecież mieszkanie jest jej.
Pisałam o nim, że co dwa dni chodzi na siłownię.
Jej cały zeszły tydzień nie było, szkoliła się. Wróciła wczoraj. On niby był na miejscu a wracał po nocach do domu. No ale wiecie, że ona nawet z psem nie wyjdzie? Pies pewnie stęskniony za nią, a on tylko lata drugi dzień z tym psem, tak jak w zeszłym tygodniu.

Ale z Ciebie paskudna pleciuga. Znajdź sobie faceta, zacznij uprawiać seks i żyć swoim życiem, a nie analizuj ile on wyprkwadza psa i kiedy wraca.

129

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Lady Loka napisał/a:
Katarinkaa napisał/a:
tyafu napisał/a:

do tego młody, wykształcony, z kasą, mieszkaniem, rozpieszcza swoją kobietę, w sypialni zdecydowany i stanowczy...

A możesz coś napisać o muskulaturze sąsiada? Bo jak on jeszcze ma kaloryfer na brzuchu to ja pierdziu ...

Kasy nie ma zapewne, przecież mieszkanie jest jej.
Pisałam o nim, że co dwa dni chodzi na siłownię.
Jej cały zeszły tydzień nie było, szkoliła się. Wróciła wczoraj. On niby był na miejscu a wracał po nocach do domu. No ale wiecie, że ona nawet z psem nie wyjdzie? Pies pewnie stęskniony za nią, a on tylko lata drugi dzień z tym psem, tak jak w zeszłym tygodniu.

Ale z Ciebie paskudna pleciuga. Znajdź sobie faceta, zacznij uprawiać seks i żyć swoim życiem, a nie analizuj ile on wyprkwadza psa i kiedy wraca.

Skąd błędne stwierdzenie że jestem sama i nie mam seksu? Mam. A cały zeszły tydzień słyszałam jak on wraca do domu. Ona pracuje zdalnie większość czasu i ten pies dostawał pier... jak był sam cały dzień. Ich york szczeka mniej niż mój, ale dostawał takiej szajby jak on wracał do domu, a jak wyprowadzał go o 2 w nocy na spacer to potrafił szczekać cały czas. Więc wszyscy wiedzieli ze on wrócił i psa wyprowadza. A teraz spotkałam go na wieczornym spacerze, stąd wiem, że ona niby przeziębiona, pada deszcz i nie wyjdzie z psem.

130 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-10-12 20:31:28)

Odp: Sąsiadka i odgłosy z sypialni
Katarinkaa napisał/a:

Pisałam o nim, że co dwa dni chodzi na siłownię.
Jej cały zeszły tydzień nie było, szkoliła się. Wróciła wczoraj. On niby był na miejscu a wracał po nocach do domu. No ale wiecie, że ona nawet z psem nie wyjdzie? Pies pewnie stęskniony za nią, a on tylko lata drugi dzień z tym psem, tak jak w zeszłym tygodniu.

Rany gościa smile Kiedy ty masz czas na to, zeby ich tak dokładnie obserwować? Ja też mam sąsiadów, ale ja nawet nie wiem kiedy wychodzą i kiedy wracają do domu. Po pierwsze mnie to nie interesuje, a po drugie mam tyle swoich spraw, że w ogole nie wyobrażam sobie żebym jeszcze szpiclowała sąsiadów smile Musiałabym chyba z pracy się zwolnić i wiecznie wisieć albo na parapecie okna, albo na "lipie" w drzwiach. Czasem coś tam słychać przez ściany, ale nawet się nie zastanawiam co to. Po prostu mam swoje życie w swoich czterech ścianach i tylko to mnie zajmuje. Dopóki nie dochodzą mnie krzyki, a sąsiad nie znęca się nad żoną i dziećmi, to co mi do tego jak i kiedy uprawiają seks? Nie wierzę, że to aż tak słychać, że ci to życie komplikuje. Jeśli jednak ci to przeszkadza, to zamiast skarżyć się do jej matki, pogadaj z nią albo z nim i tyle. W końcu wszyscy jesteście dorośli, chyba..

Posty [ 66 do 130 z 212 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Sąsiadka i odgłosy z sypialni

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024