Przykro mi, ale tak naprawdę masz dwa wyjścia - albo zaakceptować sytuacje albo się rozstać.
Takie osoby, jak twój chłopak, nie zmienia się.
Miałam kiedyś podobnego, poddałam się. Był cudowny, ale miał zaszczepione uzależnienie od matki. Matka od małego nim manipulowała i żonglowala, jak chciała. My co prawda mieszkaliśmy 400km od niej, ale i tak dawała się we znaki choćby 2 godzinnymi pogaduchami dosłownie o niczym przez telefon. Dopóki ona się nie rozłączyła, mój nie potrafił powiedzieć jej, ze musi już kończyć. Nie mieliśmy prawa wyjechać gdziekolwiek na wczasy czy ferie, bo oczywistym było, ze każde wolne najpierw od studiów, potem od pracy, to wyjazd do jego domu i wożenie ‚mamuski’ na zakupy, do siostrzyczki, do kościółka, na cmentarz. Nie moglismy pojechać nawet nad jezioro, bo mamuśka sobie wymyśliła, ze tego dni chce jechać na cmentarz i mój potulnie mi wciskał, ze następnego dnia pojedziemy nad jezioro, gdzie następnego dnia pogoda miała się zepsuc. Długo prosiłam i tłumaczyłam, ze przecież ona ma męża, ma rower, ma autobus, ja pracuje i chciałabym odpocząć na urlopie a nie robić dżemy i lepić pierogi z jego matka czy jezdzic z nią na zakupy po sto kg cukru i tysiąc litrów oleju.
Miarka się przebrała, jak miałam bardzo męczący rok, nowa wymagająca praca, choroba i smierć mojego ojca i marzenie, żeby wyjechać na urlop do jakiegoś ciepłego kraju, a usłyszałam wtedy, ze na urlop pojedziemy jak zawsze do jego mamuśki, ze przecież tam tez wypoczne. To był ostatni nasz wspólny tydzień. Spakowalam manaty i tyle mnie było. Owszem, było mi bardzo trudno, ale to był jedyny rozsądny krok.
Od tego czasu minęło 8 lat, przyjaźnimy się, dzięki temu wiem, ze sytuacja się wiele nie zmieniła. Dalej ukrywa się z rozmowami z mamuśka po katach, dalej przy każdej wolnej chwili jedzie do mamuśki i robi za jej parobka, szofera, kucharza, sprzątacza itd.
Przykro mi, ale te matki zaszczepiły im taka uległość od małego i ciężko byłoby się tego pozbyć. Może u ciebie być inaczej, ale szanse niestety są niewielkie, szczególnie, ze poza sama wymagająca matka jest jeszcze ten chory brat, wiec matka tym bardziej ma jak wpędzać twojego chłopaka w poczucie winy.