Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Strony Poprzednia 1 2 3 4 24 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 1,525 ]

66 Ostatnio edytowany przez bielun (2010-11-16 19:56:11)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Bardzo przygnębiające sad

Zwłaszcza egoistyczna postawa partnerów mówiących że "to normalne że nie chce mi się seksu", "seks nie jest najważniejszy", czy wręcz wywoływanie wrażenia że z drugą stroną jest coś nie tak, skoro chce uprawiać seks.

Inna moja obserwacja, to fakt, że nie mają znaczenia banalne okoliczności czy rzeczy typu atrakcyjny wygląd / stabilizacja finansowa / stres.  Wobec tego i nie ma łatwej rady żeby rozwiązać problem.

Jedyne w co nie chce mi się wierzyć, z zamieszczonych tu relacji, to to że "poza tym jest super". Moim zdaniem nie da się tak oddzielić sfery seksu, żeby "poza tym"  było super. To zawsze ma wpływ na wszystko.  Nie oszukujmy się.

A potem ludzie się dziwią, skąd się biorą zdrady, i obwiniają oczywiście tylko tych którzy zdradzają,a co ma zrobić osoba która przez rok słyszy że "nie ma problemu" i nie ma też już sił na szukanie tego problemu w sobie?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.
bielun napisał/a:

Jedyne w co nie chce mi się wierzyć, z zamieszczonych tu relacji, to to że "poza tym jest super". Moim zdaniem nie da się tak oddzielić sfery seksu, żeby "poza tym"  było super. To zawsze ma wpływ na wszystko.  Nie oszukujmy się.

Dokladnie, bielun, zgadzam sie. Poza tym mysle, ze powyzsze mozna tez odwrocic - sam brak seksu oznacza, ze cos jest nie tak, ze cos zgaslo (pozadanie). Widocznie cos sprawia, ze druga strona nie patrzy juz na partnera jak na obiekt seksualny, tylko nie chce sie do tego przyznac i wmawia mu 'niewyzycie' - co tylko komplikuje sprawe i jest moim zdaniem bardzo nie fair..

68

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

czytam i placze...wiem doskonale jak sie czujecie, pisalam na poczatku ze ja mam tak samo a moze i gorzej bo nie znam pwoodu takiego stanu.
mowicie ze nei da sie zeby jak w sexie jest dretwo-jak tego sexu tak wlasciwie nie ma to moze byc w zyciu ok, moze byc, przynajmniej na jakis czas, przeciez dla jednej ze stron jest wszystko ok, ale przychodzi takie sflustrowanie, zlosc i niemoc ze przenosi sie na kazda dziedzine zycia.
ja mysle ze moj maz ma jak w niebie, pracuje i robi to co lubi, kocha, po pracy jak chce to bierze chaltury w ktorych jak moge(jak mam z kim dzieci zostawic) to pomagam-kupuje mu sprzet do garazu np sprezarke jako prezent bez okazji, w domu ma wszytsko zrobione, jak chce to pomga, ma zrobione kanapki do pracy, obiad jaki chce i mnie gotowa kiedy zechce, ale niechce...

i tak jest od okolo 2lat, pyta sie skad wiec sa dzieci? z wielkiego wysilku ale jednej strony, moj maz chcial dziecko ale raczej zeby samo sie zrobilo, nie raz bylo ze sama wskakiwalam i sama wszytsko zalatwialam-przykre az plakac sie chce...
rozmowy..daja efekt na 2-3 dni i wtedy przytrafi sie sex.
rozmawiam z kolegami i dowiaduje sie ze sex razem z gra wstepna zawsz trfa dluzej niz 7minut, ze zawsze dbaja o partnerke zeby to jej bylo dobrze, potrafia ja doprowadzic  w roznych pozycjach reka i lezykiem... a ja dochodze tylko jak jestem na gorze, maz o mnie sie nie stara, zrobi swoje i tyle a ja chcem przezyc dlugi sex w ktorym bede wzieta pod uwage

mysle o zdradzie i mysle ze tak to sie skonczy, a potem rozowd.

w polsce nie slyszalam zeby powodem rozowdu by sex-jest ta sfera tak ignorowana ze szok i tak uwazam ze jak maz nie bije, nie pije i dba o rodzine to nie ma powodu do rowodu. sex jest bardzo bardzo wazny i zrozumie to tylko ten co go nie otrzymuje.

69

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

To może zrób trochę na odwrót najpierw rozwód a później nowy Pan, może trafisz tym razem na takiego 4,5 min.

70 Ostatnio edytowany przez Pixar (2010-11-18 03:44:39)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Ktoś napisał, nie można być szczęśliwym w związku bez seksu. Zgadzam się. Jak pisałem powyżej mam 20 letni staż małżeński, to nie mało. Od pewnego czasu nie jestem już szczęśliwy w tym związku, co nie zmienia jednak faktu, że kocham żonę. A może to już kwestia przyzwyczajenia? Ewentualny strach przed zmianami? Nie wiem.
Oczywiście cały czas zachowanie żony nie daje mi spokoju i przysparza wielu przykrości. Jestem pewien, że nie ma kochanka lub kochanki. Nie mogę już wytrzymać żebrania o seks, myślenia czy może dzisiaj się uda uprawiać seks z własną małżonką czy też będzie jak zawsze. Żona jak tylko dochodzi pora spania szybciutko po kąpieli ubiera na siebie ubrania maksymalnie zakrywające ją całą. Spodnie z dresu, długa koszula bawełniana i często frotowy szlafroczek. Szybciutko "biegnie" do łóżka obraca się tyłem, przykrywa pod szyję i śpi lub udaje, że śpi. Tylko po to aby czasem nie przyszły mi do głowy frywolne myśli. Wszem i wobec daje znać, że nie chce się kochać. To jest uwłaczające. O jakimkolwiek seksie w ciągu dnia, rano, pod prysznicem itd nie ma w ogóle mowy, od razu jest odwrót. Mam już pomału dosyć. Nie miałbym żadnych problemów ze znalezieniem kochanki nawet wśród koleżanek i przyjaciółek żony ale nie chcę tego robić bo jakoś tak źle czułbym się z tym. Na płatny seks również się nie pisze bo uważam że nie muszę poniżać się do tego stopnia aby płacić za seks. Nie wiem co jest, rozmowy nic nie dają żona uważa, że "wymyślam", że przecież nie ma problemu itp. Nawet mała sugestia z mojej strony, że jak tak dalej będzie to może dojść do zdrady nic nie daje, kompletnie nic. Mam już dosyć tego wszystkiego. Cały czas myślę tylko aby córka osiągnęła pełnoletność i usamodzielniła się wtedy może łatwiej będzie odejść. Nie wiem...

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Miałam ten sam problem...i wiem, że w większości przypadków rozmowy nic tu nie pomogą. W moim małżeństwie do zbliżeń dochodziło raz na kilka miesięcy, a jak już się zdarzyło to też na zasadzie włożył-wyjął, a ja zostawałam taka "niedokończona". Kupiłam wibrator, pomagał rozładować gromadzące się napięcie. Smutne. Wszelkie próby dialogu kończyły się na niczym, eks nie widział u siebie problemu, winą obarczał mnie...prawie uwierzyłam, że to ze mną coś jest nie tak.
Już od kilku lat nie jesteśmy małżeństwem i od kilku lat wiem, że jestem "normalna" smile
W aseksualnym związku odnajdą się aseksualni partnerzy i wtedy będzie on udany. Tam gdzie jedno jest "a", a drugie "pro"...to wróży tylko katastrofę.

72

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

tu kolega Akuu sie wysmiewa mi mowi o rozwodzie a czy to takie latwe gdy sie kocha? mi w dniu codziennym jest dobrze z mezem, dobrze sie dogadujemy, dobrze nam sie pracuje razem, mamy wspolne zainetresowania, cele, dzieci wspolne. kocham go i bardzo chcialabym z nim byc ale co jak ja jestem nieszczesliwa, jestem niespelniona tak jak kazdy tutaj mialam mysli ze to moja wina ze jestem brzydka itd po latach jestem pewna ze to w nim wina siedzi i tak jak kazdy z was uwazam rozmowa nic nie daje bo ta druga osoba nie widzi problemu-kazdy z nas ma to samo.
owszem sa dwa wyjscia rozowd i zdrada, oczywiscie ze rozwod jest latwiejszy tylko ze jest tak trudny i po porstu niechce sie tego a zdrady tez sie niechce...ale ja dluzej nie moge i ciagle mysle...

73

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Ale jak się nie naśmiewać jak wy klepiecie jedno i to samo. Ciągle użalacie się nad sobą zamiast coś zrobić z tym problemem.
Wiem, że Polska to jeszcze wieś europejska a przeciętna kuchta domowa woli dospać w pysk od męża pijaka niż zgłosić się do odpowiedniego miejsca pomocy.

Więc bardzo prosto wam mówię idźcie z partnerami do seksuologa. Jeśli nie pomoże to trudno, na pewno nie zaszkodzi, ale to zawsze lepsze niż użalanie się nad sobą. Zawsze też można wystąpić o rozwód kościelny podciągając to pod impotencję jednego ze współmałżonków lub po prostu braku/niechęci do współżycia seksualnego.

74 Ostatnio edytowany przez syla135 (2010-11-18 12:12:26)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Akuu o czym ty mowisz? ignorujesz temat, myslisz ze wzalanie sie jest przyjemnoscia?dla mnie jest ostatecznoscia. oczywiscie ze seksuologa sie probowalo, ale oni uwazaja ze nie ma porblemu, ze nie potrzebuja specjalisty. masz racje ze nic sie nie zmieni ale rowod...jakbym dostala w morde od meza to przynajmniej bym miala powod do rozstania i masz racje w tej Polsce-wiosce brak sexu to nie powod do rozwodu a poza tym kto da ci rozowd gdy nie ma rozkladu uczuciowego, gdy sedzia spyta czy kocha sie powie sie tak, kocham bardzo, jest ta moja druga polowka wspaniala, ale niechce sie ze mna kochac!
rozowd koscielny, byc moze byla by jakas szansa ale powodorze jeszcze raz jak rozwiesc sie z kims kogo sie kocha.
owszem jak sie kocha to i sie nie zdradza-pewnie ze tak ale to latwiejsze, chyba jak narazie wyzuty sumienia nie daja zyc a ja tylko mysle o tym temacie, choc tak mysle czy jak tego sie nie zrobi to nie otworzy si eoczy tej drugiej polwce.

a tak poza tym czy te powolki nas kochaja? moze tak mowia ale sa im obojetne nasze potrzeby, bliskosc, czy to milosc?
a ze sie zalimy, owszem, nikt z nas nie znam juz sposbu ratwwania swego zwiazku.
czesc z was mialo kiedys super teraz jest zle, a niektorzy tak jak ja zawsze bylo dretwo ale zauwazyli to za pozno.

Akuu nie zdajesz sobie sprawe jakie to jest szarpanie samemu ze soba.

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Syla, spróbuj poszukać pomocy u seksuologa...może nawet uda Ci się zaciągnąć tam męża? Jeśli on nie pomoże to pozostaje Ci pogodzić się z istniejącym stanem rzeczy, odejść lub poszukać pana co lubi moczyć bez miłości.
Krótko, zwięźle i na temat.

76

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Akuu widzę że masz na wszystko prostą receptę - Niestety rzeczywistość nie nadąża smile))

77

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Witam...
Ja mam ten sam problem. Nie wiem, czy chodzi tu o to, ze ja mam dopiero 24, a on 34 lata...
6 tygodni temu urodzila sie nam coreczka... Ale tak naprawde nie wiem, jak zaszlam w ciaze... Przeciez kochalismy sie tak rzadko... Wszystko juz ok po porodzie, ja moglabym... ale on... lepiej nie mowic. Nie chce mu sie... Nie chodzi o moja nieatrakcyjnosc... Bo mezczyzni zwracaja na mnie uwage. I prawia mi komplementy.
Ciagle dyskusje na temat braku seksu sa juz nudne... Nie chce mi sie ciagle poruszac tego tematu. A kiedy juz do czegos dojdzie, to jest to kiepskie, krotkie  i pozostawia nieciekawe wspomnienia.
Zreszta, teraz to lepiej, zebysmy sie nie kochali... Mnie sie nie chce. Po tylu rozmowach...
Trzeba by poszukac kogos, kto bedzie wiedzial, ze seks to nie tylko comiesieczna koniecznosc. Nie sadzilam, ze kiedykolwiek bede rozwazac taka ewentualnosc, ale coz... mam sie prosic za kazdym razem o te 5 minut?
Stwierdzilam, ze pozostawie ten temat bez kontynuacji i poczekam, moze spotkam kogos, kto bedzie chcial...
A uczucia, no coz... malzonek tyle razy ignorowal moje uczucia na roznych plaszczyznach, wlaczywszy w to okres ciazy, ze nie czuje sie zobligowana do tego, zeby otaczac jego emocje parasolem ochronnym.
I mysle, ze mam prawo do odrobiny radosci z seksu...
Ktos moze powiedziec, ze nie mysle o dziecku. Ale to nieprawda. Kocham ja calym sercem... I gdyby nie ja, to nie wiem, czy pojawilaby sie na tym swiecie... bo malzonek nie chcial zadnego seksu.
Czuje sie idiotycznie, bo zawsze mialam narzeczonych, ktorzy uwielbiali seks. Kochali sie ze mna czesto i w taki sposob, jaki ja lubilam. A teraz... No coz, nie akceptuje prawdy, ze takie sa uroki malzenstwa. Mozna miec wszystko: i Dziecko, i meza i znakomity seks w malzenstwie...
A ze ja tego nie mam... No coz... Widac nie jestesmy kompatybilni...

Pozdrawiam Wszystkie Panie, ktore maja ten sam problem. Oby jak najszybciej znalazl swoje rozwiazanie.

B.

78

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Jasny gwint Drogie panie bez obrazy ale gdzie wy znalazłyście tych facetów , żyje się tylko raz warto zastanowić się nad zmianą nawt nie wiedziałem że kobieta tak może zabiegać oto w związku teraz rozumiem słowo zdrada ze strony kobiet dla przykładu ja z swoją żoną na drugiej randce robiliśmy to całą noc maraton normalnie miała to być przez nastolatków przygoda nic poważnego no ale po tym już nie było odwrotu byliśmy parą przez pół roku i tak było co noc z wyjątkiem tych dni ,chorób itp
póżniej pracowaliśmy nad uczuciami i przywiązaniem jesteśmy z sobą 14l wiadomo że obowiązki codzienne dzieci zmęczenie stres od takich figli odpędzają ale i tak jest CO DZIENNIE i co najciekawsze za każdym razem jest jak by to było pierwszy raz tak że nuda nie grozi a jak coś to urozmaicenie i to był strzał w dyche naszego związku

79

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

ja rowniez mam podobny problem tylko, że mamy oboje 21 lat. Ja chciałabym chociaż 1-2razy w tygodniu. niestety jest to 1-2razy na dwa miesiące...jestem jego pierwsza partnerka. mamy w sobie duze oparcie, bardzo sie kochamy i wspieramy, wszystko uklada sie dobrze...tylko ten seks...prawie nigdy nie ma ochoty, i seks zawsze wychodzi z mojej inicjatywy.
probowalam juz z nim o tym rozmawiac czy cos jest nie tak czy si eboi czy o co chodzi...odpowiedzial mi ze czasami boi sie ze zajde w ciaze, (zabezpieczamy sie), potem mowi, ze nie mamy gdzie (nie mieszkamy razem), jak nocujemy u siebie to nie bo rodzice, bo ktos uslyszy, bo ktos wejdzie itp...w samochodzie no wiadomo jak jest;/
co roku wyjezdzamy w gory na narty, myslalm, ze jak pojedziemy to nie wyjdziemy z lozka ze ciagle bedziemy to robic...niestety i tym razem sie rozczarowałam...pierwszy raz no wiadomo bo po dlugiej przerwie, a drugi raz oczywiscie z mojej inicjatywy.
oczywiscie jak kazda zaczelam sie zastanawiac czy wsztsko ze mna ok, ze moje ja mam ciagal ochote, albo ze jestem nieatrakcyjna (chociaz widze, ze go podniecam)...szczerze nie wiem co mam sobie pomyslec...

80

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Jak się to czyta, to rzeczywiście nie dziwią zdrady....
Coś jest na rzeczy jesli tak się dzieje w związku i tu rzeczywiście najlepiej skorzystać z pomocy seksuologa jeśli wszystko inne zawodzi (np. prowokacja wink ) Ja myślałam ze mam problem w domu ale przy was kochani wymiękam...
Niepokoi mnie to, że na prawdę coraz częsciej o tym słysze od moich znajomych wiec moze to jakis problem cywilizacyjny??? Jesli rozmowy nic nie dają, prowokacja nic nie zmienia to zostaje: seksuolog ewentualnie rzeczywiscie trzeba poszukac sobie kogos innego smile

81

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

chyba przemysle sobie sprawe, ze to faktycznie jaks "choroba cywilizacyjna" bo juz coraz czesciej sie slyszy, że to faceci nie pragną seksu, a wręcz kobiety zachowuja sie jak jakies nałogowe króliczki...
ja ciagle pracuje nad naszym problem, teraz postanowiałam nie inicjowac nic tylko poczekac, ale jak juz cos milego mnie spotka to napewno nie bd tego zalowal. chyba potrzebuje wiecej czasu, żeby sie rozkręcić, chociaz zauwazam coraz czesciej ze ma takie "naloty" wiec moze to idzie w dobra strone smile

82

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

mam 28 lat mąż 31 od trzech lat słyszałam, że nic się nie dzieje, że jest ok ale seksu brak sad zaczęło się jak zaszłam w ciążę i trwa do tej pory sad  wczoraj zrozumiałam, że już  nawet ja nie mam na to ochoty i unikam jakichkolwiek zbliżeń. oziębłam i jestem załamana, że tak można człowieka zmienić sad

83

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Witam!
Piszę bo mam ten sam problem co większość, babek na tym forum! Jeszcze rok temu było fajnie, sex był dla nas obojga ważny i satysfakcjonujący, zdarzały się gorsze momenty ale zawsze Jego ospałość była z czymś związana np. praca albo jakieś przeziębienia lub po prostu spadek formy. Ale od kiedy zaszłam w drugą ciążę i mój brzuszek zaczął robić się okrągły sex się skończył. Na początku myślałam że kobieta w ciąży nie koniecznie musi go pociągać więc choć było mi przykro dałam spokój, choc przez całą ciążę przytyłam tylko 9 kg i wyglądałam dobrze nic!!( PIERWSZA CIĄŻĄ SEX BYŁ SUPER!!) Teraz mineły 3 miesiące ja wróciłam do swojej wagi i wyglądu ale dalej on unika sexu, do porodu kochaliśmy się raptem 4 razy bi nie było źle. On twierzdzi że nie ma ochoty, że jest zmęczony itp. Najgorsze że poza sexem wszystko jest OK mąż zajmuje się dziecmi, pomaga w domu, mnie całuje i przytula. Ale to dla mnie za mało!!!
Ale najważniejsze czy jest ktoś kto poradził sobie z taką sytuacją, może macie jakieś wypróbowane rady albo pomysły!
Proszę o pomoc!!!

84

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Witam!!! Poczułam sie jak w domu mnie też dotyczy ten problem,dobry kochający mąż dbający o dom i rodzine tylko 0 sexu i tak od 3 lat  z roku na rok gorzej mam 38 lat a czuję sie jak bym miała 60 ,czuję się nie atrakcyjna trudno jest mi cieszyć sie z życia mam obok siebie osobę którą kochaha ale żyjemy jakby obok siebie.

85

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

każda z nas ma podobny problem tylko na razie rozwiązania nie widać....

może któraś poradziła sobie z tym problemem??

86

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

no cholera to ja się zastanawiam moje drogie czy ja powinnam brać ślub, bo ogólnie to planujemy, ponieważ jesteśmy ze sobą od 6 lat od prawie roku mieszkamy razem i od tego czasu coś się popsuło jesli chodzi o seks. Przedtem potrafilismy się cieszyć z szybkiego numeru w łazience czy cos, teraz kiedy mamy całe mieszkanie dla siebie zupełnie nic. To jest strasznie flustrujące. Przed tem człowiek kombinował jak koń pod górkę gdzie by tu, żeby się pomiziać, zazwyczaj trafiało na auto:P albo pociłam się jakby tu wykraśc klucze mamie. aby skoczyć na działkę, a teraz nic. Ja się boje co to będzie potem po ślubie skoro juz teraz jest tak źle. Cały czas mamy przez to albo ciche dni albo się kłócimy. On mi tylko powie, że to nie działa tak na zawołanie, że chyba z nim jest coś nie tak, bo się mu poprostu nie chce nawet jak leże koło niego tak pachnąca bez ubrania, albo paraduje w samym ręczniku. No bez jaj już sama nie wiem co robic.

87

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

U mnie, kiedy zaczelo sie psuc w tej sferze, wiazalo sie to z zanikiem uczuc partnera (przestal ''wiedziec, co czuje''). Ale nie wiem, czy kazdy facet tak ma - on np. nie umialby uprawiac seksu bez wiezi, do prostytutki nigdy by nie poszedl (chyba, ze by na glowe upadl - czyt. diametralnie sie zmienil) itd.
Czy uwazacie, ze uczuciowo miedzy wami a partnerami wszystko w porzadku?

88

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Witam!
Mój problem opisałam w trochę innym temacie - zapraszam do poczytania!
Ze względu na to iż nie mogę wkleić linka, skopiuję całą wiadomość:

Witajcie dziewczyny!
Jestem rok z moim chłopakiem, praktycznie po miesiącu znajomości wprowadził się do mnie i jest cudownie!czuje, że to ten z którym chciałabym spędzić resztę życia! Jednak... bez "małego" minusu...jemu się nigdy samemu z siebie nie chce ze mną kochać.Zawsze odnajdzie milion powodów dla których "później"a to "później" zamienia się w kolejny tydzień. Wiem, że mu się podobam i wiem, że coś do mnie czuje, wiem że mu zależy i ja szaleję za nim, ale tylko jeden raz przez ten cały rok to on rozpoczął całą zabawę- to był nasz pierwszy sex.
Do teraz gdy już ja coś zacznę to najczęściej odmawia więc czekam co tydzień na tą cenną niedzielę gdzie rano wyspany,wykąpany, ma czas i po prostu nie ma żadnej wymówki no to już się ze mną pokocha!
Każdy nasz sex wygląda tak samo!jest cudownie, ale tak samo. Jesteśmy dopiero rok razem a co będzie za lat 20??
Próbowałam już wszystkiego. Najpierw rozmowa-strasznie się zdenerwował wyzywał obraził i poszedł spać,stwierdził, że to wszystko przez to, że go naciskam, więc przestałam o tym mówić i zaczęłam go kusić, to też nic nie dało, szampan świece elegancka bielizna nic na niego nie działa.
Zasięgnęłam więc wiedzy u psychologa na telefon. Podpowiedział mi jak dokładnie z nim rozmawiać o co pytać i jak dalej postępować. Robię wszystko dokładnie tak jak powiedział, z rozmowy nic nie wynikło tylko jego strach, że jestem tak zdesperowana, że dzwoniłam do psychologa....Obiecał, że będzie robił tak jak lekarz radził i co? i nic... nie zmieniło się nic wręcz przeciwnie... jest coraz gorzej!Dzisiaj mija przeszło 2 tygodnie od naszego ostatniego sexu. Nie wiem co robić. Nigdy nie byłam z nikim kto aż tak by do mnie pasował w codzienności a zarazem nie pasował pod względem sexu! Tylko jeśli chodzi o częstotliwość, bo sam sex jest już mega przyjemny więc z tym nie mam problemu.
Był taki czas, że w ogóle z nim już dojść nie mogłam, bo podczas całego stosunku nachodziła mnie myśl o tym, że on to robi na siłę. Nie wiem co dalej robić dziewczyny poradźcie mi cokolwiek!!Proszę!!

P.S.Kiedyś mój chłopak dużo ćwiczył i bardzo dużo koksował,kurację skończył 3 lata temu czy to możliwe, że to ma jakiś wpływ na jego brak ochoty?Jeśli tak to do jakiego lekarza powinien się zgłosić??

Pozdrawiam!!

Ale tu zajrzałam ponieważ z moim chłopakiem zastanawiamy się nad ślubem (wstępnie), myślałam, że ppo ślubie wszystko zmieni się na lepsze a jak widać zero poprawy...W tym temacie jest więcej odpowiedzi więc liczę na jakieś rady...cokolwiek!!co mam robić?

Do: Aldona27
Gdy czytałam Twój post dosłownie płakałam jak dziecko tak bardzo Ci współczuję i sama czuję się dokładnie tak samo!!Ciężko mi Tobie coś poradzić, bo jak widzisz jestem tu z takiego samego powodu ;( ... bezsilności.

Pozdrawiam!!

89 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2011-06-20 13:12:29)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Skoro poza częstotliwością (która aż tak tragiczna nie jest, aby robić z tego tak ogromny problem) wszystko inne jest 'super', dogadujecie się w życiu codziennym, do samego seksu też nie masz zastrzeżeń, jesteście pewni swoich uczuć, to czemu szukasz problemu na siłę? Zacznij się pieścić sama, może kup sobie jakiś wibrator - daj jakieś ujście swojemu ciśnieniu, bo może to jest właśnie źródłem problemu? Skoro seks raz na tydzień to dla Ciebie tak koszmarnie mało i wielka tragedia, to pewnie nie ma dnia, żebyś nie starała się poruszyć tego tematu w rozmowie z partnerem. Może właśnie to go blokuje? Pomyśl o tym, bo moim zdaniem przesadzasz. Niektórzy chcieliby mieć tyle seksu, bo ich partnerzy/partnerki wykazują zainteresowanie seksem raz na 4-6 tygodni (lub nawet rzadziej) i wtedy to faktycznie jest problem i może świadczyć o jakiś zaburzeniach.

P.S.Kiedyś mój chłopak dużo ćwiczył i bardzo dużo koksował,kurację skończył 3 lata temu czy to możliwe, że to ma jakiś wpływ na jego brak ochoty?Jeśli tak to do jakiego lekarza powinien się zgłosić??

Jest to możliwe, acz mało prawdopodobne. Po takim czasie organizm powinien już wrócić do względnej równowagi. Mimo wszystko uważam, że powinien skontrolować siebie tak dla pewności. Niech pójdzie do lekarza, powie co brał i jak długo oraz że chce w związku z tym przebadać się hormonalnie (czy aby na pewno wszystko wróciło do normy) oraz wydolność nerek i wątroby, czy przypadkiem sobie czegoś nie uszkodził tym syfem.

90

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Nie szukam problemu na siłę. Kochamy się średnio raz na dwa tygodnie to po pierwsze a po drugie chpdzi też o to, że każdy jeden seks rozpoczęty jest tylko i wyłącznie dzięki mnie (boję się, że on zmusza się do tego). Przy ostatniej rozmowie dokładnie powiedział, że po prostu nigdy nie ma ochoty i tyle... robi to dla mnie- a to już z pewnością jest problem, po trzecie to przez cały rok naszego związku z nim konkretnie na ten temat rozmawiałam 3 razy łącznie:pierwszy raz gdy zauważyłam problem drugi raz po rozmowie psychologa i wczoraj trzeci raz. Czy to faktycznie zbyt dużo?Jeśli chodzi o to "naciskanie" o którym ja pisałam wcześniej to miałam na myśli sytuację gdy zaczynałam zabawę, a on po raz kolejny odmawiał. Nawet wtedy nic nie mówiłam tylko tyle, że rozumiem, że jest zmęczony.
Aha... i sex raz na tydzień byłoby bosssko!gdybym to stale tylko ja nie musiała się o niego prosić.A Związki w których partnerzy uprawiają sex raz na 4-6tygodni to proszę zauważyć tak dzieje się w kilkuletnich związkach i najczęściej to po ślubie,a ja właśnie staram się nie doprowadzić do tak nieszczęśliwego małżeństwa.

yoghurt007 dziękuję za odpowiedź i jeśli nadal jestem w błędzie proszę o kolejne wskazówki wink

91

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

No to teraz sprawa wygląda zupełnie inaczej. Może on po prostu nie jest zadowolony z seksu z Tobą, ale trudno mu o tym powiedzieć? Ja nie wyobrażam sobie, żeby facet twierdził, że nie ma ochoty, a mimo wszystko miał erekcję i był w stanie uprawiać seks (i to taki, który jego partnerka określa mianem 'super'). Dla mnie, innego faceta, to jak powieść S-F.

Spróbuj z nim pod tym kątem porozmawiać - dowiedzieć się jakie są jego oczekiwania, czy czuje się spełniony. Przy takiej rozmowie ważna jest sceneria i oprawa. To nie może być jak znowu powie Ci, że nie ma ochoty. Sama powiedz, że nie masz ochoty na seks (albo nie inicjuj niczego), ale że chcesz porozmawiać. Zaproponuj herbatę (taką parzoną, a nie z torebki) ewentualnie winko. Ważne jest, aby parter czuł się pewnie i swobodnie. Powiedz, że go kochasz i chcesz żeby między Wami było dobrze, ale sprawa tego, że rzadko ma na Ciebie ochotę sprawia, że czujesz się dla niego nieatrakcyjna co rodzi pewne frustracje, bo w czasie seksu z nim jest Ci wspaniale i chciałabyś jedynie móc częściej tego doświadczyć. Mówiąc to, powinnaś mieć minę 'kota ze shreka', bo taka rozmowa łatwo może przerodzić się w pretensje i w efekcie kłótnie.

92

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

No popatrz... sama nie organizuję już NIC odkąd całe miesznie ustroiłam w płatki róż, a ze świec potoczyłam dróżkę do wanny pełnej piany gdzie czekały dwa kieliszki wina i ja. To było jakieś pół roku temu, nawet nie kupuję już takiej mega sexy bielizny.Już nawet wstydzę się go kusić, bo wydaje mi się, że nie dość że na niego to nie działa to robię z siebie pośmiewisko...
Mowi, że sex ze mną to poezja i że jest jak w filmie- wszystko idealnie!podczas samego już stosunku nie może wytrzymać!widzę, że jest mu mega dobrze widzę, że uwielbia mój głos i dokładnie to wszystko co robię w łóżku!Tylko jak sam powiedział nigdy o tym na codzień nie myśli, dziwne prawda?którymś razem gdy spytałam czy ma ochotę na fiki miki powiedział, że nie ale..."może się zmusić", albo że gdy już coś zacznę to może mu się zachce "no to chodź..."to jest jak z przymusu, wtedy gdy mówię:"ok to innym razem" to on obraża się!
Tak mi ciężko bo nie chcę tak dokładnie wałkować z nim tego tematu a z drugiej strony nie mam z kim o tym pogadać ani komu się poradzić.
Właśnie ten psycholog też powiedział, że ważne jest by przy rozmowie była mila atmosfera.Jakieś winko kominek i na luziku sobie gadać, ale on popada najczęściej w taką furię(zaznaczam, że na co dzień tez j est bardzo nerwowy, ale ja świetnie sobie z tym radzę nie przeszkadza mi to...)no i rozmowy koniec. Bo nie chcę w nerwach o tym mówić.
Powiedziałam mu właśnie wczoraj, że przez to wszystko stracilam poczucie własnej wartości, że nie czuję się atrakcyjna ani potrzebna. Bo on ma tak dużo pracy a po pracy tylko internet i samochody ;(

93

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Witam drogie Panie !

     Miałem możliwość przeczytania tutejszych rozmów na temat który szczególnie mnie interesuję - Możecie zapytać dlaczego ? Ponieważ sam jestem osobą aseksualną. Jednak w moim przypadku pozwala mi tak naprawdę na samotne życie, nie mam pociągu do żadnych kontaktów fizycznych. Nie piszę jednak że nie muszę żyć bez drugiej osoby, chodzi mi jednak tutaj o kontakty towarzyskie. Mimo iż za nimi nie przepadam za często, jestem osobą taką a nie inną. Problem nie tkwi w nas samych a jedynie na poglądu na świat. Czytałem tutaj także o bardzo rzadkich kontaktach płciowych - To tutaj mają jednak Panie szczęście, gdyż właśnie niektóre osoby, nie wymagają go w ogóle - wręcz mogą brzydzić się tym. Nie piszę tutaj tego by kogoś urazić, piszę to jedynie po to, byście drogie czytelniczki (Jak i czytelnicy) zwrócili uwagę na istotę rzeczy z innej perspektywy.

Pozdrawiam 

Ps. Jest to pierwszy mój post na tym forum. Dlatego też chciałem się serdecznie przywitać

94

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Witamy Williamie smile
Fajnie, że się zarejestrowałeś czasem warto poczytać i poznać pogląd tej drugiej strony!

95 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-20 20:00:06)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Felicite , a może za szybko zamieszkaliście razem ? Mimo miłości do Partnera ja bym tak szybko nie chciała, jednak przyjemnie tak trochę porandkować. Wprawdzie my już ponad 2 lata razem i chciałabym z nim mieszkać,ale chyba uda się dopiero za 2 - 3 lata wink
A zresztą.. skoro seks jest często, to chyba nie ma co się martwić?
Edit : Doczytałam, że on nawet o tym na co dzień nie myśli. To chyba trzeba pogadać, czemu tak jest, czy kręcisz go, jak czuje się w Waszym związku. Zapytaj czy zanim poznał Cię też nie miał chęci na seks. Nie ma sensu, by ktokolwiek się zmuszał. Mówisz, że poza seksem jest SUPER. Jak to rozumieć ? Czy na co dzień dużo rozmawiacie , wspieracie się w trudnych chwilach ? Czy pomaga Ci jak masz problem? Czy on tak samo chciał bardzo z Tobą zamieszkać i okazuje Ci jak Cię kocha? No bo skoro o sferze seksualnej nie rozmawiacie, to chyba nie jest tak super, chyba, że on czegoś się wstydzi.
Co do koksu, nie wiem, pewnie mógł mieć duży wpływ, ale pewnie toghurt[/b[ jako facet lepiej pisze , że mało realne.
[b]Williamie
nigdy nie odczuwałeś chęci do uprawiania seksu czy to przyszło z czasem ? Czy masz partnerkę ? smile
Pozdrawiam i witam.

96

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Sa tu jeszcze jakieś osoby żyjące w takich małżeństwach?

97 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2011-06-20 21:33:06)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Felicite

Moim zdaniem on ma jakiś głęboko zakopany w sobie problem albo......oszukuje Cię. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak fantastycznie (nie w sensie 'super', a w sensie bajkowym i nierealnym) wygląda Twoja sytuacja. Masz partnera, który:

- jest 'super' kochankiem, który w pełni zaspokaja Twoje potrzeby seksualne
- jest tak podniecony w czasie stosunku, że 'nie może wytrzymać'
- dla którego seks z Tobą to poezja i raj na ziemi
- nie myśli o seksie w ogóle
- w zasadzie nie ma potrzeb, do seksu się zmusza

Czy ktokolwiek oprócz mnie, dostrzega absurd tej sytuacji? Z jednej strony mamy super kochankę potrafiącą doprowadzić partnera do raju, a z drugiej super kochanka, który mimo tego nie ma w zasadzie potrzeby uprawiania seksu, nie myśli o nim i odczuwa przymus do jego uprawia - i teraz uwaga - i tak ma erekcję i jest w stanie być 'super'. Ja czegoś tutaj nie rozumiem i chyba nie do końca jest tak, jak to opisujesz. Ewentualnie jest tak super jedynie według Ciebie, a nie według Niego.

Nie chcę tutaj siać fermentu, bo nie znam ani Ciebie, ani Jego, ani Waszej sytuacji, ale przemyśl moje następne zdanie:

Żeby być 'super' w łóżku to trzeba mieć doświadczenie, żeby mieć doświadczenie to trzeba go często uprawiać, żeby go często uprawiać to trzeba mieć ku temu chęci....i mieć z kim to robić.

98

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Przeczytałam z ciekawości niemalże cały wątek.
Powiem Wam co ja sądzę.
Jeżeli rozmowy z Partnerem nie pomagają, próby namawiania do pójścia razem nawet na jakąś terapię, Partner nie chce nic robić z tym, że nie ma ochoty na seks, ignoruje i to trwa co najmniej parę miesięcy, to odejdź , wyprowadź się. Mówię, że musi to trwać z parę miesięcy, no bo jak ktoś nie ma parę tygodni ochoty na seks, to jeszcze nie jest tragedia. Jednak jeżeli parę miesięcy i widzimy, że nic nie chce z tym zrobić lub co gorsza rok czy ponad to trwa, to tak zróbmy. Jeżeli jemu na nas zależy, to postara się, żeby coś zmienić i będzie ok. Jeśli nie, to nie ma innej  opcji niż rozwód. Może to oznaczać, że Wasz partner np woli facetów, jest aseksualny albo nie ma między Wami miłości, nie kocha Was, albo np zupełnie inny temperament. Nie zdradzajcie, bo partner unika seksu. Uwierz mi, że to nie jest żadne usprawiedliwienie do zdrady, choć Wam wydaje się,że tak. Jak Wam ma udać się odbudować, to odbudujecie, jak nie to nie. Zdrada raczej nie przyczyni się do odbudowy, wręcz może być tak, że Partner zacznie żałować, ale nie będzie umiał wybaczyć... albo po prostu związek się rozpadnie.. ale dodatkowo będziecie miały świadomość, że mogliście rozstać się bez żadnych zdrad, kulturalnie i pewnie będziecie żałować. Warto ? Chyba nie.

99

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Witam Ponownie !

Nie, nie posiadam partnerki, po prostu nie potrzebuje osoby, która mieszkała by ze mną. W zupełności starczą mi przyjaciele. Poza tym, nasz związek nie różnił by się niczym poza wspólnym miejscem zamieszkania, a Ja czuł bym się w nim niewygodnie. Miałbym wrażenie iż niemal wykorzystuję te osobę.

Jak mam także dość kontrowersyjne zdanie na temat miłości. Ale wole go Panią nie przybliżać smile  Dlatego puki co, trzymam się dość prostych standardów życia które wypełniają bliscy mi przyjaciele jak i brat. Mamy mocne kontakty, ale nigdy nie wchodzimy ponad wytyczną. Dlatego ludzie mogą nazywać nas "aspołecznymi".

Pozdrawiam

100

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.
William napisał/a:

Witam Ponownie !

Nie, nie posiadam partnerki, po prostu nie potrzebuje osoby, która mieszkała by ze mną. W zupełności starczą mi przyjaciele. Poza tym, nasz związek nie różnił by się niczym poza wspólnym miejscem zamieszkania, a Ja czuł bym się w nim niewygodnie. Miałbym wrażenie iż niemal wykorzystuję te osobę.

Jak mam także dość kontrowersyjne zdanie na temat miłości. Ale wole go Panią nie przybliżać smile  Dlatego puki co, trzymam się dość prostych standardów życia które wypełniają bliscy mi przyjaciele jak i brat. Mamy mocne kontakty, ale nigdy nie wchodzimy ponad wytyczną. Dlatego ludzie mogą nazywać nas "aspołecznymi".

Pozdrawiam

No , a mogę jeszcze spytać ile latek ?

Nie bój się przybliżyć poglądów na temat miłości, ja się nie przerażę tongue
Skoro dobrze  Ci tak jak jest, to jest w porządku i nie masz się czym przejmować.

101

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Spytać zawszę można, prawda ? Niekiedy ludzie są, tak zaskakująco pozytywni iż odpowiedzą smile 26.

Ale zdołałem zaobserwować pewną sytuacje, otóż niemal zawszę, niezależnie w jaki temat człowiek się nie wypowie, ludzie mierzą go miarą wieku, nie jest to rozsądne - to tyle słowem wstępu.

Jeśli zaś chodzi o miłość i mimo iż sam używam tego słowa - a to ze względu na ogólnie przyjęte normy, ciężko po prostu zastąpić je czymś lepszym. Mam wrażenie że miłość, nie jest to tak "zwana chemia" a jedynie bliskość umysłowa, niema z tym nic wspólnego nasze "serce". Dlatego zawszę mnie zastanawia, jak ludzie dowiadują się iż osoba którą darzą właśnie tym uczuciem jest to "wybraną" - Potrafił by ktoś tak naprawdę opisać te uczucie ?

102 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-21 00:15:00)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Młody z Ciebie chłopak.

Przepraszam , jeśli uraziłam pytając o wiek. Uważam jednak, że w wielu kwestiach jest to zasadne. Być może zapytałam Ciebie w tym przypadku o to ile masz lat przez zwykłą ciekawość ludzką, lecz w wielu tematach warto zapytać autora ile lat ma on i bliskie osoby, które opisuje, bo często to jest istotne w wielu sprawach. Wiadomo jednak, że wiek o niczym z góry nie przesądza.

Jednym słowem uważasz, że miłość nie ma nic wspólnego z uczuciami ? Cóż.. ciężko mi to sobie wyobrazić, że np miałabym z kimś być, bo jest jakaś bliskość umysłowa, ale uczuć żadnych brak.
Ja uważam, że raczej miłość to faktycznie złożone pojęcie i ciężko ją opisać, ale uważam ją za bliskość między dwojgiem ludzi, którzy nie wyobrażają sobie życia z kimś innym, zależy im tylko na sobie, zrobiliby dla siebie wiele, żeby uczynić siebie szczęśliwymi oraz pomogli we wszelkich sprawach, np nawet oddaliby za siebie życie, gdyby zaszła taka potrzeba, bo szczęście drugiej połowy przekładają nad swoje. Ponadto dbają o tę drugą stronę, o związek, czują się w nim spełnieni, są ze sobą na dobre i na złe, są sobie oddani, czują się ze sobą tak jak z nikim innym.
Ponadto mają wspólne cele , dążenia, nie patrza ciągle tylko na siebie, tylko jak to się mówi we wspólnym kierunku, chcą być jak najbliżej siebie i po prostu czują, że przy sobie chcą się zestarzeć.

103

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Dziękuje za odpowiedź.

Ale w takim razie, niech Pani zada sobie pytanie - czym jest wyobraźnia - Z tego co wiem, jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie mamy praktycznie pełną władze. W takim razie zapytam się Pani, czy miłość nas nie ogranicza ? Czy nie pozbawia nas tej otoczki "Poznania". Ja jestem miłośnikiem podróży oraz poznawania właśnie, czy jest sens odnajdywać to "uczucie" jeśli ktoś jest pewien tego iż nie wysiedzi w miejscu więcej niż rok ?

Z drugiej strony, dlaczego ludzie ograniczają się z pomocą jedynie do osób które darzą tym specyficznym "uczuciem" ? Jeśli ludzką naturą jest życie w towarzystwie a człowiek jako istota która nie przetrwa samoistnie, dlaczego wówczas zachowujemy się tak samolubnie i nie obdarzamy miłością każdego bliźniego ?

Jeśli zaś chodzi o sam wiek. Tutaj się muszę z Panią zgodzić, ale źle odebrała Pani moją wypowiedź - napisałem to jedynie na poprawę humoru.

Z wyrazami Szacunku

104

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Nie wiem dokładnie co miałeś na myśli i nie musisz tak oficjalnie pisać, młodsza jestem wink

Jeżeli chodzi o to , że uwielbiasz podróże i boisz się , że tym ukochaną , byś zranił, to poniekąd jest jakiś argument, aczkolwiek mógłbyś też wyjeźdzać z nią, jak zgodziłaby się i miło spędzać czas. Jeżeli jednak jesteś obieżyświatem i po prostu wolisz podróżować niż z kimś być , to i masz rację, może to teraz Twój sposób na życie.

Owszem, można kochać każdego bliźniego.. ale patrz miłość bliźniego nie wyklucza miłości do jednego faceta i na odwrót. Po prostu miłość do bliźniego to co innego jak miłość do ukochanej osoby smile A bycie z ukochaną osobą to nie jest zamknięcie się razem z nią w hermetycznym pudełku i olewanie innych kontaktów. Przecież , gdy związek taki jest to staje się toksyczny, bo każdy z nas potrzebuje kontaktu z ludźmi smile Chodzi przecież o to, by być szczęśliwym razem, ale do tego nie zatracać kontaktu z innymi. Mając drugą osobę u boku nadal jesteś istotą stadną, wcale się nie ograniczasz, Twoje  życie towarzyskie nadal może być wspaniałe i barwne. Dodatkowo jesteś szczęśliwy, bo obok Ciebie jest ktoś kto Cię bardzo kocha, kto Cię rozumie i kto planuje całe życie spędzić właśnie z Tobą smile

105

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Cóż, tutaj nie chodzi już nawet o wiek, ale normy które wbili mi rodzice będąc jeszcze małym szkrabem smile Dlatego, ciężko mi pisać/mówić inaczej aniżeli z użyciem tytułu grzecznościowego.

Jeśli zaś chodzi o podróże, to często to robię z bratem... Można rzec iż jesteśmy spragnieni wiedzy, ale naszym głównym założeniem jest poznawanie historii. Jesteśmy wielkimi pasjonatami starożytnych cywilizacji, szczególnie historii Chin - Oj, uwielbiam o tym pisać, dlatego najmocniej Panią przepraszam smile

Miłość bywa ulotna, ponieważ stan umysłu nie może trwać wiecznie, przynajmniej takie mam odczucia. I z jednej strony troszkę tego żałuje, to jednak moje życie zapewnia mi pełnie satysfakcji - mam wrażenie że mój umysł ma inne potrzeby aniżeli osoby bardziej społecznej.  Ale naprawdę Pani Polecam, jest to niesamowita przygoda - mam dziwną tendencje do schodzenia z tematu... prawda ?
//

Sam pisałem iż miłość można dowolnie interpretować, ale czy występuje to w jakiś szczególny sposób ? Jakiś jasny dla swojego odbiorcy, czy jest to pasmo zagadek jak i niespodzianek ? Potrafiła by Pani to sprecyzować ?

106

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Rozumiem, nie szkodzi smile

Polecasz.. podróże ? Ja też podróżuję jak ma za co wink

Miłość ulotna ? Dla mnie ulotne jest zauroczenie, a miłość może trwać całe życie, o ile się o nią dba. No, ale oczywiste, że żadne związku kryzysy nie ominą.

No wiadomo, że miłość to swoista zagadka i każdy inaczej ją odbiera, jest taką trochę niewiadomą wink

No, ale lepiej może już tu o tym nie piszmy, bo faktycznie odbiegamy od tematu wątku wink

107

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Cóż, tutaj nie chodzi już nawet o wiek, ale normy które wbili mi rodzice będąc jeszcze małym szkrabem smile

Netykieta nakazuje zwracanie się bezpośrednio po nicku. Wyrazem kultury będzie pisanie zaimków osobowych z wielkiej litery. Pisząc per Pan(i) dajesz wyraz braku podstawowej wiedzy z tego zakresu....i wszystkiemu co się z tym wiąże.

Pytasz się o miłość. Do uczucia, które żywisz do brata dodaj proste, zwykłe (a zarazem mające w sobie coś magicznego) pożądanie i będziesz wiedział czym jest miłość do kobiety. To mocno uproszczona definicja, ale dająca pojęcie o uczuciu. Jeśli nigdy nie czułeś młodzieńczego zauroczenia, pożądania, przywiązania, potrzeby bliskości, czułości i troski drugiej osoby to niewątpliwy znak, że jesteś socjopatą. A nie jesteś. Próbujesz jedynie za takiego uchodzić. Pod pretekstem kultury i niewiedzy czym jest miłość próbujesz zwrócić na siebie uwagę....na forum dla kobiet. Ciekawy zbieg okoliczności, prawda? Napisałeś raptem kilka postów, ale już wiemy, że:

- jesteś młodym mężczyzną
- jesteś oczytany i zapewne wykształcony
- odniosłeś pewien sukces, masz niemałe zarobki
- stać Cię na dalekie podróże
- dużą wagę przywiązujesz do więzi rodzinnych
- chcesz uchodzić za pełnego kultury
- choć jesteś 'aspołeczny' to widujesz się z bratem i przyjaciółmi, a te spotkania są dla Ciebie ważne
- szukasz kobiety, która pokaże Ci czym jest miłość.....

Generalnie, jakbyśmy byli w pubie to uśmiechnąłbym się od ucha do ucha, klepnął Cię przyjacielsko w plecy i powiedział: 'stary, ale przekombinowałeś te podchody'. Potem zamówił po piwku, zapalił i zaproponował partyjkę bilarda, bo przypominasz mojego kolegę, z którym chodziłem do klasy w liceum. Próbował tego samego, ale z marnym skutkiem. big_smile

108

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Yogurt właśnie od wczoraj czekałam na Twój post!!piszesz mi rzeczy których ja sama nie zauważam, jeśli chodzi o mnie to dokładnie wszystko piszę tak jak jest ALBO tak jak ja to widzę!!
Wczoraj wraz z siostrą po całonocnych rozmowach doszłyśmy do tego, że mój chłopak niestety... jest uzależniony od internetu!!
Jestem tego po prostu pewna!Wiecznie coś tam dłubie i nie ma jednego dnia by nie sprawdzał poczty!nie odpisywał na forum i nie trwa to pół godziny...tylko tak średnio do 2giej w nocy w weekendy nieco dłużej!Nie ma ochoty na sex, bo ma całkiem inne myśli w głowie.
Jest tam na jakimś forum zarejestrowany i nie odkleja się od niego w ogóle!(no chyba, że po to by zejść na parking i sprawdzić coś w samochodzie)Jeszcze ja sama kupiłam mu telefon taki by mógł tam korzystać-myślałam, że po prostu odpuści tego kompa po godzinach pracy a co on robi?nawet na uroczystościach rodzinnych przy stole wciąż siedzi w necie!dosłownie!Czy jest to możliwe by uzależnił się aż tak by nie widział mnie??
Ostatnio sama wyjechałam na krótkie, bo tygodniowe wakacje i co on robił??zmywał naczynia i nic procz tego!nie zdążył przez ten tydzień nawet szafki w łazience po mnie zamknąć!a na ławie leżały zdechłe muchy!!wszędzie kurz!i kwiaty totalnie popadały.
Zobaczcie najbardziej jego zachowanie utwierdza mnie w przekonaniu gdy mu o tym mowię, nie zachowuje się jak zdrowy czlowiek tylko wybucha śmiechem!albo wciąż twierdzi, że siedzi minimalnie!co nie jest prawdą!Może to potwierdzić każdy czlonek naszej rodziny, ale charakter ma tak uparty, że nie da się namówić na terapię i jak w ogóle czegoś takiego poszukać??
Yogurt a może problrm tkwi we mnie?może to ja źle na to wszystko patrzę i może to ja potrzebuję specjalisty?Może tak tylko z pozoru wygląda, że on jest winny?Chociaż wczoraj gdy opowiadałam wszystko siostrze ona we mnie nie widziała najmniejszego błędu może źle przekazuje moje info na tym forum lepiej byłoby wszystko wytlumaczyć w 4 oczy ile Yogurt bierzesz za godzinną terapię??:p
Piszę tu nie po to by uniewinnić siebie tylko bardzo zależy mi by odszukać źródło problemu, nawet jeśli tkwi ono we mnie i zrobić coś z tym.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

109

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Witam Pana.

Powiem szczerze, że ma Pan bardzo poprawne spostrzeżenie, jednak w jednym się Pan myli. Już zmierzam do wyjaśnień - Chodzi o to iż moją taką małą pasją, jest dyskusja. A to szczególnie z nieznanymi sobie osobami, by móc poznać ich zdanie, pasje, zainteresowania - Dlaczego tak jest ? Nie mam pojęcia. W końcu każdy ma swoje małe "odchyły" prawda ?

Jeśli mowa o kulturze - to jednak by przejść z kimś na "Ty" trzeba posiadać już pewne podstawy znajomości. smile Jeśli zaś chodzi o piwo, niestety nie mogę pić alkoholu, ale mogę podziękować.

Dziękuje Pani i Panu za odpowiedź. Mam taką nadzieje że nie zraziliście się do mojej osoby. smile

110

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Felicite

Nie jestem terapeutą, ani żadnym specjalistą - moje uwagi traktuj jak uwagi zwykłego, życzliwego człowieka.

Wpisem o Twoim wyjeździe dałaś mi jednak trochę do myślenia. Wynika z niego, że wszystkie (lub niemal wszystkie) obowiązki domowe wykonujesz Ty. Jesteś w nim beznadziejnie zakochana, widać to było już od pierwszych wpisów, kiedy pisałaś, że wszystko poza częstotliwością seksu jest 'super', a jak się okazuje - nie jest. Im dalej w las, tym więcej drzew.

Nie znam Ciebie, ani Was, ale na mój gust koleś nieźle się ustawił. Ma beznadziejnie zakochaną w nim kobietę, która wykonuje bez szemrania obowiązki domowe, która wysoko go ocenia zarówno w życiu codziennym jak i w seksie. Wybacz, jeśli Cię urażę, ale z mojego punktu widzenia to zaczyna wyglądać tak, że on sobie znalazł materiał na żonę-kurę domową, którą zapewne zdradza. Oczywiście mogę być w sromotnym błędzie (więc nie traktuj moich słów jako wykładni) i jego uczucie może być do Ciebie szczere. Jeśli jest uzależniony od internetu, a wiele na to wskazuje, że może tak być (skoro nawet na uroczystościach rodzinnych siedzi w necie), no to powinnaś poszukać odpowiedniej porady w placówce zajmującej się uzależnieniami. Później trzeba mieć już jedynie siłę, aby przetrwać.



William

I dziwnym trafem, zamiast na forum historyczne lub podróżnicze trafiłeś na forum dla kobiet i rozmawiasz o uczuciu miłości w wątku o aseksualnych mężach, w dziale 'PSYCHOLOGIA, SEKS, SEKSUALNOŚĆ', choć są ku temu dużo bardziej odpowiednie działy np 'MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO', czy 'RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE'.

By przejść na 'Ty' nie trzeba mieć do tego podstaw na zasadzie lepszego poznania siebie nawzajem i przyzwolenia osoby starszej. Takie są po prostu zasady for internetowych zwane 'netykietą'. Z resztą nie tylko na forach tak jest. Zdarzają się w realnym życiu takie zasady również. Więc nie wciskaj tutaj kitu o kulturze, bo akurat pisząc w taki sposób okazujesz jej brak.

111

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Ok ja Ci dokładniej opiszę...nasze życie wygląda tak!
Mieszkamy w moim mieszkaniu, nie płacimy czynszu, nie mamy większych wydatków tylko ten jego samochód ale rozumiem to jego pasja, niech robi smile
Ja nie pracuje ale mam dobre i stałe źródło dochodu co miesiąc, jednak kilkakrotnie niższe niż mój chłopak, on pracuje, ma swoją firmę i dużo na głowie w związku z tym dlatego też ja wykonuję większość obowiązków domowych, jednak nie wszystkie!Np podłogi myhje on, on gotuje, bo ja nie lubie, on myje naczynia. Cała reszta należy do mnie. Pomagamy sobie na codzień gdy on nie ma czasu ja załatwiam na mieście jego sprawy i na odwrót więc z tym jest ok.Ale on robi to wszystko bo wie, że ja będę zła gdy tylko coś zaniedba!a gdy tylko widzi, że nie MUSi to nie robi nic.Więc wszystko zależy od mojego nastawienia.

112

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Poszukaj pomocy w poradni uzależnień w takim razie, bo najwyraźniej właśnie to stanowi problem.

113 Ostatnio edytowany przez laminat (2011-06-21 13:19:31)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Sądzę yoghurt007 że nie byłeś w takiej sytuacji i najedzony głodnego nie zrozumie.

Ja też jestem w podobnej sytuacji. Tylko to moja żona nie potrzebuje seksu. Jeśli już do niego dojdzie jest jej super i razem to mocno przeżywamy.
Jednak do sexu dochodzi wyłącznie z mojej inicjatywy. Przez te wiele lat mogę policzyć na palcach jej pierwsze zainteresowanie sexem. Próbowałem też wytrzymać bez seksu pewien czas i zobaczyć czy ona sama wyjdzie z inicjatywą czy jakąś próbą zaczepki nic. Po tylu latach nauczyłem się wstrzymywać moją chęć. Jednak zostaje to w środku i czyje ból. Ból czy ze  mną coś jest nie tak. Kiedyś myślałem że takie są po prostu dziewczyny i takie są ich potrzeby.
Jednak wchodząc na to forum dosłownie przeżyłem szok że dziewczyny mogą być tak zróżnicowane. Z zazdrością czytam posty dziewczyn które opisują swoje barwne życie sexualne w związku.

Rozumiem w pełni Felicite twoją sytuację i naprawdę jest ciężko coś zmienić. Poczucie poniżenia i wręcz błaganie jak pies o żarcie jest poniżające. Już czasem wolałbym, aby druga strona okazała się że ma kochanka/kochankę łatwiej byłoby podjąć jakieś decyzję a tu nic.

Dlatego yoghurt007 sądzę jeśli są dziewczyny o wygaszonym sexualnym popędzie to samo za pewnie jest i u drugiej płci.

114

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Laminat, akurat doskonale wiem o czym mówisz. Jednak sam powiedz - przymuszając się do seksu, jesteś w stanie wymusić u siebie erekcję, czy nie bardzo? Ja na ten przykład muszę być podniecony, a jak jestem podniecony to znaczy, że mam ochotę i o jakimkolwiek przymuszeniu nie może być wtedy mowy.

115

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Owszem tu nie ma mowy o przymuszaniu w żaden sposób ! Po prostu wzbudzanie u drugiej osobo choć odrobinę chęci na sex. Tylko dla tej drugiej osoby sex to jest jak wypicie kawy. Jak przygotujesz kawę to wypije. Była miła i przyjemna lecz nie muszę jej pić wystarczy mi herbata. I czy wypicie kawy było przymuszeniem nie ! Była pyszna i przyjemna.

116

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

No właśnie, w takim wypadku nie można mówić o przymuszeniu, a teraz jeszcze raz przeczytaj posty Felicite

117

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Nie wiem do czego zmierzasz yoghurt007 że przymus jest czymś złym? Oczywiście i brak dyskusji. Chyba pogubiłeś się sam o co w tym wątku chodzi. W tym wątku chodzi o aseksualność i nic do tego nie ma przymus. Brak chęci do sexu. Pytanie w czym tkwi przyczyna, aby druga osoba wyraziła chęć do sexu w woli, umyśle czy fobii.

yoghurt007 widzę, że nie dopuszczasz opcji, że ktoś nie jest w ogóle zainteresowany sexem a zarazem mu to smakuje. Jest taka opcja wierz mi. To że ktoś jest uzależniony od internetu od razu nie wyklucza drugiego.

118

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

laminat, ja nie mówię o całym wątku, a jedynie o sytuacji Felicite. Ja rozumiem, że niektórzy mają mniejsze potrzeby, lub nie mają ich w ogóle. Ale jesteś w stanie wyobrazić sobie faceta, który twierdzi, że uprawia seks będąc pod przymusem(!) choć jego umiejętności w tym temacie wysoko ocenia jego partnerka, a on sam równie wysoko ocenia partnerkę?

119 Ostatnio edytowany przez laminat (2011-06-21 15:36:18)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Już rozumiem co chciałeś powiedzieć. Felicite chciała zrozumieć czy on to robi pod przymusem. To jeśli o to Ci chodzi to zgadzam się z Tobą że to nie możliwe jeśli czerpie z tego przyjemność smile.

120

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.
laminat napisał/a:

Sądzę yoghurt007 że nie byłeś w takiej sytuacji i najedzony głodnego nie zrozumie.

Ja też jestem w podobnej sytuacji. Tylko to moja żona nie potrzebuje seksu. Jeśli już do niego dojdzie jest jej super i razem to mocno przeżywamy.
Jednak do sexu dochodzi wyłącznie z mojej inicjatywy. Przez te wiele lat mogę policzyć na palcach jej pierwsze zainteresowanie sexem. Próbowałem też wytrzymać bez seksu pewien czas i zobaczyć czy ona sama wyjdzie z inicjatywą czy jakąś próbą zaczepki nic. Po tylu latach nauczyłem się wstrzymywać moją chęć. Jednak zostaje to w środku i czyje ból. Ból czy ze  mną coś jest nie tak. Kiedyś myślałem że takie są po prostu dziewczyny i takie są ich potrzeby.
Jednak wchodząc na to forum dosłownie przeżyłem szok że dziewczyny mogą być tak zróżnicowane. Z zazdrością czytam posty dziewczyn które opisują swoje barwne życie sexualne w związku.

Rozumiem w pełni Felicite twoją sytuację i naprawdę jest ciężko coś zmienić. Poczucie poniżenia i wręcz błaganie jak pies o żarcie jest poniżające. Już czasem wolałbym, aby druga strona okazała się że ma kochanka/kochankę łatwiej byłoby podjąć jakieś decyzję a tu nic.

Dlatego yoghurt007 sądzę jeśli są dziewczyny o wygaszonym sexualnym popędzie to samo za pewnie jest i u drugiej płci.

A jak było przed ślubem i ile lat jesteście po ślubie ?

121 Ostatnio edytowany przez Felicite (2011-06-21 16:44:55)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Mi chodziło o to, że ja nie wiem czy on to robi pod przymusem- mój chlopak tak nie twierdzi!!właśnie o to chodzi, że on sam z siebie nie ma chęci!to stanowi główny problem, ostatnio mówi do mnie..."jak chcesz to możemy się pokochać, bo jak pójdziemy do sypialni to mi się zachce"a nie takiej odpowiedzi oczekuje kochanka...wydaje mi się, że problem tkwi w tym, że ja nie umiem do końca Wam przedstawić mojej sytuacji.
I po raz kolejny powtarzam... tak, sam z siebie nigdy nie ma ochoty na sex, nawet o tym nie myśli i tylko raz  w przeciągu roku to on zaczepił mnie pierwszy. Więc gdyby ktoś Was nie zauważał przez rok nie zaczęli byście się zastanawiać czy coś jest nie w porządku?
A sex jest ok i orgazm jest, bo już wtedy jest podniecony gdy już jesteśmy w trakcie, bo przecież zanim zaczynamy stosunek wcześniej go podniecam, a szczerze mówiąc zanim nie zabiorę się za tą sprawę to samo nic nie drgnie... mam nadzieję, że się domyślicie co mam na myśli, bo nie lubię w tych sprawach być całkowicie bezpośrednia.

Właśnie! LAMINAT!co do internetu to spytałam wczoraj w nocy czy poszedłby na terapię powiedział, że nie i w ogóle nie dopuszcza do siebie takiej myśli nerwowo mnie wyśmiewa i mówi, że w ogóle na necie nie siedzi!!zresztą żeby podjąć takie leczenie trzeba wiedzieć o tym, że jest się uzależnionym w innym przypadku to pójdzie i będzie wyśmiewał się ze mnie nie wynosząc z sesji żadnej wiedzy, ani poprawy. Z drugiej strony własnie dokładnie tak jak mówisz psychologiem nie jestem nie wiem czy taka terapia by coś dała czy to faktycznie przez ten internet!a co jeśli nie?Wczoraj już była ostateczności prosiłam lamentowałam i powiedział, że udowodni mi że nie będzie korzystał do końca tego tygodnia...zobaczymy czy mu się uda i co wtedy?Jeśli zacznie mnie zauważać to będę miała pewność, że to przez tego neta a jeśli nadal będzie jak jest?co wtedy mam robić?

122 Ostatnio edytowany przez paulina20 (2011-06-21 22:32:32)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Żeby zauważył, że jest uzależniony (albo żeby zaczęło mu to przeszkadzać), to on musi coś przez to uzależnienie zawalić. Musi mu ono coś zepsuć w życiu. Inaczej przecież będzie mu z tym dobrze wink

''a jeśli nadal będzie jak jest?co wtedy mam robić?''
To, że przez cały rok ( i to wasz pierwszy rok? yikes) nic nie zrobił, wskazuje,  że on po prostu.. taki jest. Może ma coś z hormonami, może seksuolog albo jakiś specyfik na libido by pomógł. Ale skoro nigdy nie był lepszy, to to widocznie jego natura, i różne rzeczy pomogą tylko na krótką metę. Cóż, współczuję - pewnie marzysz o tym, by kiedyś się na ciebie rzucił, a masz emeryta tongue

123

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Przepraszam że daję tak późno odpowiedź... Ale cóż...

Przeczytałem twój post kilkakrotnie, po czym zacząłem sobie po woli uświadamiać iż nadmiar kultury, niektórym ludziom najwyraźniej przeszkadza. Kiedy staram się prowadzić rozmowę chce przedstawić mojemu rozmówcy iż bardzo zależy mi na jego zdaniu/opinii - I to jest właśnie taki mój "indywidualny" sposób dlatego ale z całym szacunkiem dla Twojej osoby ale musisz zrozumieć że nie jestem osobą która swój czas poświęca internetowi. Kultura powinna obowiązywać bez względu na miejsce w którym prowadzimy rozmowę. Powiem więcej głupotą jest ta cała "netykieta". Chodzi tutaj o fakt tego iż niezależnie czy prowadzisz rozmowę na forum, czy też przez telefon masz świadomość iż po drugiej stronie jest człowiek. Dlatego też uważam za wielce bezpodstawne ostatnie zdanie skierowane do mojego "postu".

Jeśli zaś chodzi o forum, uświadom sobie jedną rzecz - Otóż nie muszę ograniczać się wcale do tematów które mnie szczególnie interesują, albo inaczej - które darzę szczególnym uznaniem, prawda ? Kiedy lubię mleko czekoladowe, nie oznacza to wcale że nie mogę napić się wody, prawda ? - Wiem że jest to bezsensu, jednak niestety tak właśnie zabrzmiała twoja odpowiedź. Radzę na przyszłość szczególnie zastanowić się nad sensem Pana wypowiedzi i starać się nie wciskać "kitu" na lewo i prawo, dobrze ?

Życzę dobrej nocy

124 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2011-06-22 01:13:43)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

William to może inaczej - inaczej zachowujesz się na pogrzebie, inaczej na polu golfowym, inaczej w teatrze, a inaczej w pubie z kolegami. Kulturą nie jest sztuczna forma, ale umiejętność dostosowania się i zachowywania według norm przyjętych do danego miejsca i czasu. Tymczasem wygląda to na szopkę. Oto przychodzi sobie William (ciekawa konotacja do angielskiego dżentelmena), który upiera się przy nieobowiązującej formie Pan(i), która na forach internetowych świadczy o archaiczności i sztuczności, a nie o kulturze i dobrym wychowaniu.

Takie mam pytania, co do tej całej Twojej kultury - po spotkaniu biznesowym żegnasz się z kobietą (dajmy na to panią dyrektor lub panią prezes) całujesz ją w rękę czy wystarczy typowo męski uścisk dłoni? Wychodząc z budynku, puszczasz kobietę przed sobą? Spaghetti jesz jedynie widelcem, czy pomagasz sobie łyżką? Na domówkę do swojego bliskiego przyjaciela wypada się spóźnić?

Co do reszty Twojej wypowiedzi - zgodziłbym się z Tobą całkowicie, jednak jest pewne drobne 'ale'. Określiłeś się jako osoba aseksualna. Jednakże od razu dałeś wyraz, że wcale tak nie jest. Ba - od razu zacząłeś śpiewkę, na temat tego, że nie wiesz czym jest uczucie miłości, podkreślając jednocześnie swój status i więzi rodzinne..... A wszystko w dziale poświęconym seksowi, gdzie nawet nie szukasz pomocy, a odnoszę wrażenie, że starasz się chwalić i imponować. 

Bardziej doświadczone kobiety z tego forum raczej się nie nabiorą na ten stary sposób podrywu będący mieszanką 'na filozofa' (czymże jest miłość jeśli nie stanem umysłu), 'na romantyka' (nie doświadczyłem jeszcze prawdziwej i szczerej miłości do kobiety, nie znam jej smaku), 'na podróżnika' (gdzie nie byłem i czego nie widziałem).

125

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Spokojnie. Nie sądzę, by William kogokolwiek podrywał, może taki ma styl bycia. Chociaż faktycznie też odniosłam wrażenie, że on tę miłość, chciałby spotkać, mimo że wypiera się tego i teraz woli podróże i bliskość rodziny obok.

126 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2011-06-22 01:51:07)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

truskaweczka19, ależ ja jestem spokojny, ale jak widzę taką sytuację to zapala mi się czerwona lampka. Można porozmawiać o miłości, czemu nie - ale czy temat 'żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu', w którym wypowiadają się kobiety sfrustrowane brakiem seksu jest odpowiednim miejscem do filozoficznych dysput o miłości (na zasadzie 'przekonaj mnie'), przy jednoczesnym podkreślaniu swojego statusu i zalet?

127

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Przepraszam, że nie dołączam się do Waszej konwersacji tylko dalej bezlitośnie ciągnę mój temat...
Otóż kolejny dzień z rzędu...i ta sama gadka. ja już nie mam na to siły. Teraz muszę podjąć decyzję, bo już więcej nie chcę z nim o tym rozmawiać!Wczoraj po pracy porozmawialiśmy i dowiedziałam się tak :"że on wcale mnie nie kocha, dużo do mnie czuje martwi się o mnie, jest zazdrosny,ale to nie jest miłość"w sumie jestem w stanie to zrozumieć, bo już od samego początku o tym rozmawialiśmy i ja też nie umiem tak bezgranicznie kochać!też potrzebuję więcej czasu by poczuć tą "miłość"
Powiedział jeszcze, że nie pójdzie do lekarza, on ma coś takiego jak "syndrom białego fartucha" panicznie boi się lekarzy. Przez ten cały czas musiałam go wszędzie na siłę prowadzić umawiać i najlepiej wszystko załatwić przez rodzinę, bo on się bał, ale w tej "branży" nie mam nikogo znajomego nawet gdybym miała to jasne, że bym nie poszła, więc on nie pójdzie ;(( czy to oznacza, że on naprawdę nie czuje do mnie nic?że aż tak bardzo mu nie zależy? Z drugiej strony ostatnie słowa jakie powiedziałam wczoraj przed snem to, że "to i tak nie ma sensu im szybciej tym lepiej, musimy się rozstać. Jutro gdy będziesz w pracy spakuje Twoje walizki, a Ty po pracy je zabierzesz i zostawisz klucz."
On powiedział tylko "ok" podkreślam, że to było już po kilku godzinnej rozmowie i okolo 2giej w nocy, a rano...obudził się już o 5tej i mówi do mnie:"spróbujmy jeszcze....chciałbym z Tobą jeszcze pogadać o tym na spokojnie, gdy będę miał teraz kilka dni wolnych, jedźmy nad morze i dajmy sobie czas"
No i co ja mam zrobić?
Jeszcze jedno pytanie.Czy psychiatra mi pomoże?Czy w grę wchodzi tylko seksuolog?

128

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Aseksualna osoba w związku to jest tragedia. Gdy powiedziałam chcę mieć dziecko, to w dni płodne łaskawie się zgodził (seks bez pocałunków, pieszczot, dwa ruchy i po sprawie).
Gdyby nie moja inicjatywa to by nie było nic więcej. Po urodzeniu drugiego dziecka nie kochaliśmy się wcale przez 3 lata. To początek końca. Dosłownie.
Czułam się jak "dziewica". Częściej dotykał mnie ginekolog niż mąż. Może ja go odpycham, nie wiem, bo jak chciałam o tym rozmawiać, to wychodził z domu.

No i higiena mężczyzny...(zacytuję "po co mam się tam umyć, skoro i tak śmierdzi").
Na tym KONIEC.

129 Ostatnio edytowany przez paulina20 (2011-06-22 22:13:51)

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.
yoghurt007 napisał/a:

William to może inaczej - inaczej zachowujesz się na pogrzebie, inaczej na polu golfowym, inaczej w teatrze, a inaczej w pubie z kolegami. Kulturą nie jest sztuczna forma, ale umiejętność dostosowania się i zachowywania według norm przyjętych do danego miejsca i czasu. Tymczasem wygląda to na szopkę. Oto przychodzi sobie William (ciekawa konotacja do angielskiego dżentelmena), który upiera się przy nieobowiązującej formie Pan(i), która na forach internetowych świadczy o archaiczności i sztuczności, a nie o kulturze i dobrym wychowaniu.

Zgadzam się. To brzmi sztucznie i wygląda tak, jakbyś na siłę chciał się tu wyróżnić. Chyba, że to naprawdę pierwsze forum, na które kiedykolwiek wszedłeś - wtedy rzeczywiście można nie wiedzieć jak się zachować, jak zwracać do innych, czuć nieswojo i tak dalej.
Poza tym jeśli chcesz być tak bardzo kulturalny - wypadałoby nie robić też błędów ortograficznych wink Według mnie to jest bardziej "rażące'' niż zwracanie się do kogoś po nicku.

Felicite napisał/a:

( czy to oznacza, że on naprawdę nie czuje do mnie nic?że aż tak bardzo mu nie zależy?

Wydaje mi się, że tak. Z tego co ja widzę, to ty sama ciągniesz ten związek. Tylko tobie zależy, by rozwiązywać problemy.

Czy warto tworzyć związek na siłę? Naprawdę uważasz, że nie znajdziesz faceta, który będzie naprawdę szalał za tobą? Oczywiście, można być w związku bez uczuć, jeśli komuś tak dobrze, jeśli nie będzie tęsknił za czymś więcej. Ale wydaje mi się, że jednak każda kobieta chciałaby być kochana..

Byłam/jestem w związku, w którym najpierw była miłość, a potem przez pewne problemy się wypaliła. Różnica jest.. ogromna. Taka jak między koleżeństwem/przyjaźnią a partnerstwem. Twój facet właśnie zachowuje się jakby był tylko kolegą. Brakuje czułych słów, pożądania, zainteresowania. Zgadza się? Jesteś świadoma, że skoro teraz tego nie ma, to już raczej nigdy nie będzie? Zadowolisz się związkiem, który będzie tak wyglądał? Mam nadzieję, że wiesz w co wchodzisz, jesli to się nie zmieni.

A jak wyglądał seks i życie na co dzień z wcześniejszymi facetami?

PS sandra.sandra - to jak wyście się związali? tongue Czuliście do siebie miłość kiedykolwiek?

130

Odp: Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Witam,

Przeczytalam caly watek od poczatku do konca, szukalam takiego tematu, zeby przekonac sie ze nie jestem sama. Mam 40 lat i z powodu przymusowego celibatu mam wrazenie ze jestem na seks juz za stara... Tak tez jestem zona aseksualnego meza... Ostatni normalny stosunek mielismy w 2006 roku, przelomowa rozmowe na temat braku seksu ok 1,5 roku temu po ktorej cos tam sie dzialo ale niewiele z tego wyszlo bo nie chcialo pozadnie stanac.... Malzonek caluje mnie tylko jak sklada jakies zyczenia jak stara ciotke, po prostu masakra. A najsmieszniejsze jest to ze ludzie z zewnatrz uwazaja nas za doskonala para, ze sie kochamy (ciekawa jestem z czego to wnioskuja). Mnie sie juz nie chce niczego inicjowac, czuje sie byle jak. Udaje mi sie od czasu do czasu stlumic potrzebe seksu, ale widze ze to wraca....Ja sie czuje okropnie nie atrakcyjna, ale wiem ze tak nie jest bo podobno nie wygladam na swoje lata, ludzie czesto bardzo sie dziwia ze mam nastolenie dzieci i zwykle pytaja to ile ja mialam lat jak je urodzilam wink, wiec z moim wygladem chyba nie jest tak zle, chociaz przytylo mi sie co mysle ze tez ma nie maly zwiazek z celibatem, bo jak czegos w zyciu brakuje to chociaz jedzac mozna sobie zrobic przyjemnosc.

Generalnie moj przypadek jest bardzo podobny do wielu innych opisywanych w tym watku. On unika rozmow, problemu nie widzi i uwaza ze jest zupelnie zdrowy.

Nie pytam o rade, powoli  przyzwyczajam sie do mysli o rozwodzie, chociaz nie jest to latwe bo mamy nastoletnie corki i wiem ze doznaly by szoku, przeciez nie powiem im ze chce odejsc od ich ukochanego taty bo ten nie chce miec ze mna kontaktow fizycznych....



Po przeczytaniu kilku przypadkow tutaj opisanych,  i porownaniu okolicznosci w moim zwiazku wystepujacych podejrzewam ze moj woli sie mosturbowac niz kochac ze mna. Szczerze nie rozumiem tego, bo ja z koniecznosci tez sama sobie robie dobrze, ale nie zmienia to faktu ze chetnie pokochalabym sie w normalny sposob.

Posty [ 66 do 130 z 1,525 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 24 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Żony aseksualnych mężczyzn - gdy on nie chce seksu.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024