Felicite
Nie jestem terapeutą, ani żadnym specjalistą - moje uwagi traktuj jak uwagi zwykłego, życzliwego człowieka.
Wpisem o Twoim wyjeździe dałaś mi jednak trochę do myślenia. Wynika z niego, że wszystkie (lub niemal wszystkie) obowiązki domowe wykonujesz Ty. Jesteś w nim beznadziejnie zakochana, widać to było już od pierwszych wpisów, kiedy pisałaś, że wszystko poza częstotliwością seksu jest 'super', a jak się okazuje - nie jest. Im dalej w las, tym więcej drzew.
Nie znam Ciebie, ani Was, ale na mój gust koleś nieźle się ustawił. Ma beznadziejnie zakochaną w nim kobietę, która wykonuje bez szemrania obowiązki domowe, która wysoko go ocenia zarówno w życiu codziennym jak i w seksie. Wybacz, jeśli Cię urażę, ale z mojego punktu widzenia to zaczyna wyglądać tak, że on sobie znalazł materiał na żonę-kurę domową, którą zapewne zdradza. Oczywiście mogę być w sromotnym błędzie (więc nie traktuj moich słów jako wykładni) i jego uczucie może być do Ciebie szczere. Jeśli jest uzależniony od internetu, a wiele na to wskazuje, że może tak być (skoro nawet na uroczystościach rodzinnych siedzi w necie), no to powinnaś poszukać odpowiedniej porady w placówce zajmującej się uzależnieniami. Później trzeba mieć już jedynie siłę, aby przetrwać.
William
I dziwnym trafem, zamiast na forum historyczne lub podróżnicze trafiłeś na forum dla kobiet i rozmawiasz o uczuciu miłości w wątku o aseksualnych mężach, w dziale 'PSYCHOLOGIA, SEKS, SEKSUALNOŚĆ', choć są ku temu dużo bardziej odpowiednie działy np 'MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO', czy 'RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE'.
By przejść na 'Ty' nie trzeba mieć do tego podstaw na zasadzie lepszego poznania siebie nawzajem i przyzwolenia osoby starszej. Takie są po prostu zasady for internetowych zwane 'netykietą'. Z resztą nie tylko na forach tak jest. Zdarzają się w realnym życiu takie zasady również. Więc nie wciskaj tutaj kitu o kulturze, bo akurat pisząc w taki sposób okazujesz jej brak.