...Widzę, że Twoja żona pojechała na szkolenie i ma sobie przemyśleć, więc ruch po jej stronie a Ty czekasz jak pies co ona zdecyduje. Jak wróci to powiedz jej, ze przemyślałeś sprawę i chcesz rozwodu i żeby wypierniczala z Twojego życia. Ma się wyprowadzić, a dzieci zabrać może, w tej chwili są karta przetargowa. Jeśli się nie ocknie to znaczy, ze tamtego kocha bardziej i już nic nie zrobisz. Moja się ocknęła i do dzisiaj jestesmy razem. Ale chłopie siła, siła i jeszcze raz siła. Kobiety kochają i szanują mocnych mężczyzn. Nie czekaj na jej decyzje, sam ja podejmij i się tego trzymaj do skutku. Jak pęknie to nie przyjmuj jej od razu i ze naprawiacie tylko ze potrzebujesz kilku miesięcy na przemyślenie. Tak w dużym skrócie. Ja przez 3 lata próbowałem wszystkiego i dopiero to pomogło. Trzymaj się.
Feniks81 ma 100% racji, musisz pokazać swoją siłę i zdecydowanie inaczej Twoja żona nie obudzi się z miłosnego amoku. Musi zobaczyć, co traci bezpowrotnie, musi zobaczyć w Tobie silnego mężczyznę, który nie pozwala aby ktokolwiek go nie szanował i pozbawiał honoru. Do tego aby żona zobaczyła co dzieje się naprawdę i czym, to grozi potrzebny jest bardzo silny impuls, a takim impulsem będzie przedstawienie Twojego rozwiązania zaistniałej zdrady. Nie czekaj aż ona przedstawi Ci swoje rozwiązanie jak wróci, to powiedz jej, że czas jej szkolenia wykorzystałeś na przemyślenie waszego dalszego życia i nie widzisz możliwości dalszego życia razem, jeżeli ktoś inny zaistniał w jej życiu, to czas najwyższy aby się wyprowadziła do niego, zabierając ze sobą dzieci, a Ty wnosisz sprawę o rozwód z jej winy. Musisz jej powiedzieć, choćby Ci serce pękało z bólu, aby wyprowadziła się z dziećmi, bo w ten sposób pozbawisz ją możliwości szantażowania Cię dziećmi. Jeżeli taka zdecydowana postawa nie spowoduje jej powrotu do rzeczywistości, to wiedz, że nie msz czego żałować, bo waszego małżeństwa już nie ma, Ty jesteś jej obojętny, wręcz jesteś jej wrogiem, bo stoisz na drodze do szczęścia z kochankiem, który dla niej jest teraz ideałem i spełnieniem marzeń o szczęśliwym życiu. Pamiętaj tylko Twoja zdecydowana postawa, może wyrwać żonę z tego zakochania. Wiem, to z autopsji, bo przeżyłam zakochanie swojego męża w koleżance z pracy, tylko moja zdecydowana postawa i siła decyzji spowodowała, że mąż się obudził z tego amoku i nie doszło do zdrady fizycznej. Później dziękował mi, że go z tego wyciągnęłam, że zawalczyłam o niego, bo on żył jakby w innym świecie i nawet dobrze nie wiedział, co robi. Teraz mijają cztery lata od tego emocjonalnego romansu męża, nadal jesteśmy ze sobą, mąż stara się naprawić wszystko, zatrzeć to co złego zrobił, ale nie było łatwo, bo naprawdę dużo czasu zajęło usunięcie z organizmu trucizny zauroczenia, tym bardziej, że nadal pracowali razem. Mój mąż wytrwał - jak dotarło do niego, co robił, to z dnia na dzień zerwał tą znajomość i nigdy więcej nie odezwał się do niej poza służbowym minimum. Może dzięki temu, że Ty także okażesz siłę charakteru w działaniu, Twoja żona zrozumie swój błąd i zerwie romans i wszelkie relacje z kochankiem.
W przypadku, kiedy żona będzie chciała przerwać romans i wrócić, do Ciebie, to także jest wiele kwestii do zastanowienia m.in. to czy będziesz potrafił jeszcze wspólnie żyć z żoną, która wolała innego, która zakochała się w innym nie zwracając uwagi na Ciebie, która bez jakichkolwiek skrupułów zdradziła Cię nie widząc w tym nic złego. Musisz mieć świadomość, że ona jest zakochana w tym facecie i nawet jeżeli wykaże chęć naprawy waszego małżeństwa, to będzie w nim tylko fizycznie, a mentalnie będzie żywym trupem, cały czas myślami i uczuciami przy kochanku i to tak jak ktoś napisał wcześniej minimum przez dwa lata. Zastanów się, czy będziesz w stanie to wytrzymać psychicznie, bo fakt zdrady będzie cały czas wracać nawet jak ją zepchniesz do zakamarków pamięci.