Tak go zapraszala na piwko księgową. A czemu nie chciał pójść to nie wytłumaczył jak pytała.
Nie mam haka. Tylko to że ukrywał przeszłości dziewczyny A ludzie wraz się dowiedzieli.
Tak go zapraszala na piwko księgową. A czemu nie chciał pójść to nie wytłumaczył jak pytała.
Nie mam haka. Tylko to że ukrywał przeszłości dziewczyny A ludzie wraz się dowiedzieli.
Wasyl, ale tak spojrz prawdzie w oczy. Czy on mial obowiazek sie tlumaczyc czemu nie chce isc? Nie. Wystarczy powiedziec, ze nie chce i koniec. Cala reszta to sa jakies Wasze domysly. On niczego nie ukrywal, on po prostu nie mial obowiazku, zeby Wam sie tlumaczyc ze swoich wyborow. I dalej tego obowiazku nie ma.
Ten wątek to jakaś farsa.
Całkowicie się zgadzam z Tobą Lady Loka. Kiedy nie mam ochoty czegoś zrobić/ dokądś pójść - to odpowiadam, że nie mam ochoty, albo - nie, dziękuję, nie mogę, nie mam czasu, mam inne plany.
Nigdy nie zdarzyło mi się odpowiedzieć - nie, bo mam męża, od lat tylu, mąż jest najstarszym z rodzeństwa, a że przystojny to i były plotki, że straszny babiarz, no sami rozumiecie, nie mogę iść z wami na piwo
Nie przyszło mi nawet nigdy do głowy, że trzeba się w taki sposób znajomym tłumaczyć.
A co ma do tego wszystkiego historia z ksiegową?
70 2021-03-05 10:55:10 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-03-05 10:56:49)
Nie ważne juz
Wasyl, brzmisz tak jakbyś uważał, że kawalerowie maja żenić się tylko z bezdzietnymi pannami.
Bo to niesprawiedliwe, że ta dzieciata co cnoty nie pilnowała wychodzi za mąż a cnotliwe panny tkwią w staropanieństwie.
A powinny te dzieciate siedzieć same za karę.
Czy tak uważasz?
Czy możliwe jest wstydzić się kogoś i wziąść go za meza/ żonę publicznie w kościele pełnym ludzi?
Czy możliwe jest wstydzić się zony wobec dwóch osób A reszty świata już nie? Pytam czysto teoretyczne. Czy to logiczne?
Czy możliwe jest wstydzić się kogoś i wziąść go za meza/ żonę publicznie w kościele pełnym ludzi?
Czy możliwe jest wstydzić się zony wobec dwóch osób A reszty świata już nie? Pytam czysto teoretyczne. Czy to logiczne?
Jezu chłopie. Coś Ty się tak ich uczepił?
To, że ktoś Ci się nie spowiada ze swoich wyborów życiowych nie oznacza, że się ich wstydzisz. Jesteś starą paplą i pleciugą, a na dodatek tworzysz teorie z tyłka wzięte i ja się nie dziwię, że on nie chce z Wami rozmawiać o swojej żonie.
Czy możliwe jest wstydzić się kogoś i wziąść go za meza/ żonę publicznie w kościele pełnym ludzi?
Czy możliwe jest wstydzić się zony wobec dwóch osób A reszty świata już nie? Pytam czysto teoretyczne. Czy to logiczne?
Polecam Ci wizytę u psychiatry.
Na punkcie kolegi, jego życia i jego żony, rozwinęła się u Ciebie niepokojąca obsesja.
Takie rzeczy się leczy, zacznij to robić, zanim będzie za późno.
Nie rozmawia o niej z kolegami, bo widzi, że plotkarze, krytykanci i że nie zaimponuje wam na tym polu. Tak to jest, że nie przed każdym się warto otwierać czy dyskutować o prywatnych sprawach.
A Tobie nie jest wstyd, ze jesteś zwyczajnie głupi?:D
Jeżeli przytaknal że to średnia siostra to znaczy że się wstydzi . Czyli powiedział że się żeni z inna niż na zaproszeniu. Tak rozumuje.
Jeeeej, a Ty dalej z tego powodu spać nie możesz??? A czy przyjmujesz do wiadomości, że może po prostu nie dosłyszał, o którą siostrę chodzi i automatycznie przytaknął? Mogło tak być przecież. A tak całkiem serio to ja uważam, że on się bardziej Was wstydził i Waszej głupiej reakcji niż swojej żony, dlatego nie wdawał się w szczegóły. Całkowicie zresztą mu się nie dziwię. Ja bym Was na jego miejscu na ten ślub nie zaprosiła, bo jeszcze potem okaże się, że za krótko się całowali, nie siedzieli razem wystarczającą ilość czasu, więc na pewno się jej wstydzi, no a w ogóle to wujek Jozek upił się i zgubił sztuczną szczękę na tarasie, a kuzynka Zośka strzelała oczami za mężem swojej siostry i co rusz prosiła go do tańca. Boże broń od takich "kolegów". Daj chłopie żyć temu chłopakowi i jego żonie. Domniemam, że nie siedziała w więzieniu a zabójstwo, a ma jedynie nieślubne dziecko, więc nie ma powodu by się jej musiał wstydzić. Kumasz czacze??
78 2021-04-07 16:18:35 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-04-07 16:31:59)
Nie istotne
I co z tego? Może mu imponowało to, że ta kobieta go podrywa? Przecież nie zrobił nic złego. Rozmawiać nie może? Myślisz, że powiesi sobie na szyi tablice z napisem, że dnia tego i tego żeni się z taką, a taką dziewczyną, ale na wstępie bardzo przeprasza za nią, bo ośmieliła się mieć nieślubne dziecko. A tak w ogóle to niech nikt sobie nie myśli, że on się jej wstydzi, bo to ta najmłodsza z sióstr Kowalskich, ta z "nieciekawą przeszłością"?? Napisz proszę, że jesteś trollem, bo nie wierzę... A tak z ciekawości, ile masz lat?
52
Uważam że tych osób coraz więcej. I tak myślę czy można się wstydzić przed niektórymi tylko znajomymi A reszta świata nie.
52
Uważam że tych osób coraz więcej. I tak myślę czy można się wstydzić przed niektórymi tylko znajomymi A reszta świata nie.
Padłam. Dorosły facet...
52
Uważam że tych osób coraz więcej. I tak myślę czy można się wstydzić przed niektórymi tylko znajomymi A reszta świata nie.
A nie uwazasz, ze mozna po prostu zachowywac swoje prywatne sprawy dla siebie?
83 2021-04-07 17:23:55 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-04-07 18:57:45)
On się jej wstydzi. Im szybciej dziewczyna się dowie tym lepiej. Stara znajoma chciała go wyciągnąć dwukrotnie na kawę. O dupie marynie gada ale na pytanie czemu nie pójdzie nie odpowiada. wulgaryzm z błędem ortograficznym z takim zachowaniem
On się jej wstydzi. Im szybciej dziewczyna się dowie tym lepiej. Stara znajoma chciała go wyciągnąć dwukrotnie na kawę. O dupie marynie gada ale na pytanie czemu nie pójdzie nie odpowiada. Wulgaryzm z takim zachowaniem
Stary chłop, a rozumu za grosz (o Tobie mówię, żeby nie było)
Tak i sam jej powiem
Tak i sam jej powiem
Już pomijając Twoje głupie domysły, to kim właściwie jesteś, żeby mieć tupet wpierdzielać się z małżeństwo innego faceta?
Skoro gość wziął z nią ślub w kościele pełnhm ludzi to raczej nie ma problemu. Problem masz Ty.
Wyobraź sobie, że nie każdy musi się tłumaczyć wszystkim, że ma żonę i dlatego nie pójdzie na drinka z inną. W każdej sytuacji zwykłe "nie pójdę" powinno wystarczyć.
Ty powinieneś może zainteresować się własnym życiem, co?
87 2021-04-07 18:18:19 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-04-07 18:21:49)
Nie dokarmiajcie wasyla ,bo go wezdmie
"groch o ścianę"
litości
ratuj wasyl,dziewczę ratuj.
Nie masz Ty ochoty na nią przypadkiem ?
Coś ona bardzo Ciebie intryguje i ich wzajemne relacje - podejrzanie.
Nie dokarmiajcie wasyla ,bo go wezdmie
"groch o ścianę"
litościratuj wasyl,dziewczę ratuj.
Nie masz Ty ochoty na nią przypadkiem ?
Coś ona bardzo Ciebie intryguje i ich wzajemne relacje - podejrzanie.
Też mi to przez myśl przeszło.
Akurat o tym że z inną na kawę nie poszedł to jej powiedz, a co niech wie że mąż wierny
Tak nie poszedł ale gadał do momentu aż zapytała czemu odmawia. I podczas dwóch rozmów Ani zajaknal że ktoś jest i ślub. Tak był lojalny . Gadał o różnych rzeczach ale o ślubie Ani słowa. Olal znajoma bo wstydził się powiedzieć.
A to jest obowiązek informować o ślubie w każdej rozmowie z każda napotkaną osoba?
92 2021-04-07 20:18:46 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-04-07 20:37:31)
Nie ważne
Jak znajoma się zapytała czemu jej odmawia to już koniec rozmowy był.Wstydził się powiedzieć że ślub i narzeczona.
A nie pomyślisz o tym, że znajoma tak średnio taktowna jest tak wypytując?
94 2021-04-07 20:47:24 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-04-07 21:08:13)
Nie ważne
A tej znajomej to czasem Ty mu nie podesłałeś?Jejku, co Cię interesuje, o czym i z kim rozmawia ten człowiek? A może Ty teściem jesteś tego nieszczęśnika?
96 2021-04-07 21:09:37 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-04-07 21:11:10)
Ja nie podeslalem. Zresztą młody głupio robi. Byle znajoma A ten wstydzi się.
Ja nie podeslalem. Zresztą młody głupio robi. Byle znajoma A ten wstydzi się.
Wasyl, czego nie rozumiesz w tym, że można nie chcieć mówić o swoich sprawach prywatnych na lewo i prawo?
Jakby się jej wstydził, to by sobie wziął cywilny albo i kościelny z samymi świadkami, a Wy byście nawet nie wiedzieli, że on kogoś ma.
Jednak troll.
Trudno powiedzieć czy się wstydził czy nie. Do wnętrza na razie nikomu wejść się nie da i sprawdzić.
100 2021-04-08 12:41:49 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-04-08 12:42:27)
Ale z boku widzi się lepiej. Zenilby się gdyby się wstydził?
Ale z boku widzi się lepiej. Zenilby się gdyby się wstydził?
Powiedziales jej juz?
Czekam az ona da Ci w pysk, a on jeszcze poprawi za to paplanie i wtrynianie sie w ich zycie.
102 2021-04-08 12:48:28 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-04-08 12:49:29)
W pysk za prawdę nie ale za wtracanie tak.
W pysk za prawdę nie ale za wtracanie tak.
Tak, oczywiscie
104 2021-04-08 13:36:46 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-04-08 13:37:57)
Jedno muszę przyznać wziął ja za żonę przy wielu ludziach i był szczęśliwy. W życiu go takim nie widziałem. I stąd pytanie czy można wstydzić się dwóch osób A reszty świata już nie?
Zastanawiam się jak ja bym zareagowała jakby w moich drzwiach pojawił się jakiś randomowy typ z pracy mojego chłopaka i wypalił że mój łuby się mnie wstydzi bo nie chce na prawo i lewo opowiadać o swoim związku i wychodzić z koleżankami na kawę jeszcze biorąc pod uwagę że ten sam typ dostał zaproszenie na nasz ślub
106 2021-04-08 13:58:17 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-04-08 18:41:48)
Czy aż tak źle rozumuje że wstydził się jej ?
W czym niewygodna była dla Ciebie informacja, że zaproszenie wisiało na głównej tablicy ogłoszeń (niestety zdążyłam przeczytać), że zdecydowałeś się je usunąć?
Może nie pasuje do teorii, że bohater wątku wstydzi się swojej żony, skoro zdecydował się wszem i wobec ogłosić, że bierze ślub i mogą się na nim pojawić wszyscy chętni? A może pewne kwestie po prostu wymyślasz, żeby dodać sprawie smaczku?
Swoją drogą z Twoich postów wynika, że byłeś świadkiem uroczystości. Teraz niech zgadnę: zaprowadziła Cię tam sympatia do chłopaka i chęć podzielenia z nim radości czy jednak plotkarska ciekawość?
Jedno muszę przyznać wziął ja za żonę przy wielu ludziach i był szczęśliwy. W życiu go takim nie widziałem. I stąd pytanie czy można wstydzić się dwóch osób A reszty świata już nie?
A ty naprawdę nie masz nic innego do roboty, niż rozkminiać związek swojego znajomego? Piszę "znajomego", bo kumplem ani kolegą to cię na pewno nie można nazwać.
Dla mnie albo coś z tobą nie tak, albo zmyślasz tę całą historię i nieźle się bawisz nakręcaniem jej.
Czy aż tak źle rozumuje że wstydził się jej ?
Zdaje się, że już od dłuższego czasu wszyscy tu mówią że się nie wstydzi. Czemu nie możesz tego przełknąć?
Zdaje się że paslawek ma rację, żona kolegi Ci się podoba i mu zazdrościsz
110 2021-04-09 14:16:24 Ostatnio edytowany przez Olinka (2021-04-17 11:36:52)
Żona kolegi brzydka nie jest. Tym bardziej nie rozumiem czemu się wstydził. Znajoma olal dopiero jak dopytywala. Tu nie powiedział że kogoś ma tam którą to.
---------------
Trudno powiedzieć czy się wstydził czy nie. Do wnętrza na razie nikomu wejść się nie da i sprawdzić.
Czyli to że wziął z nią ślub nie wskazuje na to że jej się nie wstydził. Można wstydzić się dwóch osób A reszty świata już nie.
Tak, faceci plotkują. Wielu lubi plotkować, obgadywać i snuć intrygi. Tylko Wy nawet nie plotkowaniem się zajmujecie, a jakimś dziwnym szczuciem na typka i jego wybrankę.
Powiedziałem jej.
Ona wiedziała już wszystko. On jej sam powiedział że nie skomentował.
Powiedziałem jej.
Ona wiedziała już wszystko. On jej sam powiedział że nie skomentował.
No i?
114 2021-04-19 19:51:11 Ostatnio edytowany przez wasyl (2021-04-19 19:53:03)
On jej od razu powiedział że taka sytuacja miała miejsce.
Gdyby się wstydził to by nie powiedział jej i to od razu.
Moja teoria chyba nie jest ok.
O znajomej też wiedziała. I że kolega lubi plotki. Wszystko o pracy o nas wie. On jej mówi.
"Wiele hałasu o nic."
Jestem głupim starym człowiekiem.
Moja teoria chyba nie jest ok.
Przecież od początku Ci to pisaliśmy. Ty jednak z jakiegoś powodu usilnie nie dopuszczałeś do siebie, że Twoje insynuacje nijak się mają do rzeczywistości, a przy tym tak długo drążyłeś temat, tak nie dawał Ci spokoju, że aż się w końcu ośmieszyłeś. Oczywiście mam tu na myśli tę kobietę, do której przyszedłeś ze swoimi "rewelacjami".
Czy popełniłem duży błąd? Jak naprawić?
Na przyszlość nie wsadzać nosa w nieswoje sprawy. Nie masz swojego życia czy co?
Chciałem żeby znała prawdę. A jej nie przeszkadza że mąż jej się wstydził.
Chciałem żeby znała prawdę. A jej nie przeszkadza że mąż jej się wstydził.
Kompletnie nie rozumiem co Cie to interesuje. Oni są razem w malżeństwie i na pewno sami sobie potrafią rozwiązywac problemy, bez Twoich dywagacji, gdybania i rozsiewania plot.
Tak na serio, nie bylbys wnerwiony jakby ktoś obcy Ci się tak do życia wtrącał?
Bo każdy powinien znać prawdę.
Bo każdy powinien znać prawdę.
Ty naprawdę nie możesz dać im świętego spokoju?
Nie każdy musi znać prawdy. Ty jej nie znasz. Powinieneś się leczyć psychiatrycznie.
Znam prawdę.
Znam prawdę.
Oczywiście. I pomimo tego, że ani on, ani ona nie chcą Cię słuchać, to Ty i tak będziesz robił swoją krucjatę.
Serio, porozmawiaj ze specjalistą, bo to, co robisz jest chore. Daj ludziom żyć, tak jak chcą.
Bo każdy powinien znać prawdę.
A decydujesz o tej wydumanej "prawdzie" Ty? Super.
On jej od razu powiedział że taka sytuacja miała miejsce.
Gdyby się wstydził to by nie powiedział jej i to od razu.
Moja teoria chyba nie jest ok.
O znajomej też wiedziała. I że kolega lubi plotki. Wszystko o pracy o nas wie. On jej mówi.
vs
Chciałem żeby znała prawdę. A jej nie przeszkadza że mąż jej się wstydził.
I jeszcze do zestawu:
Znam prawdę.
To jest naprawdę niepokojące.
Poprostu tak uważam i już. To nie jest wydumana prawda
Poprostu tak uważam i już. To nie jest wydumana prawda
No i dobrze. Masz prawo miec swoja opinie, a oni maja prawo ja zignorowac. Ty natomiast nie masz prawa do narzucania swojej opinii innym.
Tak do narzucania nie mam prawa. Zresztą myślę że część osób tutaj na forum myśli podobnie do mnie.