kamiloo86 napisał/a:Warto z taką osobą porozmawiać bo można czasem źle zrozumieć kontekst, mianowicie mówienie komuś jak się ma ubierać to zdecydowanie forma podporządkowania i ja się zgadzam, ale czym innym jest walką o władze w związku (niektórzy tak postrzegają relację z 2 człowiekiem..) a czym innym np. strach przed zdradą (ktoś może mieć takie doświadczenie i pewne zachowania mu się z tym kojarzą) lub słyszy na około że wszyscy się zdradzają i ma lęki o ukochaną osobę, na pewno zanim się nastawi kogoś do walki to warto porozmawiać, choć dla wielu osób zabrzmi to śmiesznie bo nigdy się nie wplątali w romans ani nie zdradzali ale jednak imprezy, alkohol i wyzywające ubrania sprzyjają ryzyku, oczywiście jak ktoś tego nie toleruje u 2 osoby zachowań nacechowanych kontrolą to ma święte prawo się przeciwstawić ale wtedy warto przeanalizować czy 2 strony dobrze są dobrani charakterami i wartościami które uważają za ważne np. może być relacja osoby która lubi imprezować z osobą która jest domatorem i numerem jeden jest dla tej osoby rodzina.
To są trudne tematy, warto przenalizować jak jest w danym przypadku (narzucanie woli, walka o władzę, strach/lęk, obawa że bliską osobę spotka coś złego), inaczej można mieć sprzeczne oczekiwania, nie prowadzić rozmów i wzajemnie siebie ranić a człowiek to taka przekorna czasem istota, że jak coś się mu mówi i narzuca to on to zrobi na przekór na zasadzie a ja Ci pokaże i czasem to się wymyka spod kontroli.Rozmawialam z nim nie raz po tym jak mi mowil ,ze tak ubrana nie wyjde sama bo to niebezpieczne to zawsze slysze ,ze sie o mnie martwi i chce mnie chronic, ze przeciez tyle gwaltow , beda sie gapic ,podrywac a nawet cos gorzej. Gdyby tylko o stroj chodzilo to ok moglabym to zrozumiec i nazywac troska jak to tlumaczy ale jednak coraz bardziej meczy mnie jego kontrola mojego telefonu , tego z kim pisze z kim rozmawiam gdy nie jestesmy razem . Nie lubi mojej przyjaciolki bo twierdzi, ze ma na mnie zly wplyw bo mnie wyciaga a domu pod glupim pretekstem. Teraz to moze tak nie bo wiadomo wiecej w domu sie siedzialo ale jeszcze przed tym calym koronawirusem to tez mu przeszkadzaly moje spotkania z przyjaciolka. I nie,ze go zostawialam samego i wychodzilam ale gdy byl w pracy czy mial dyzur, pracowal w nocy to niepodobaly mu sie moje spotkania wieczorne czy nawet w ciagu dnia . Wrecz zaczal zabraniac .Klocilam sie o to z przyjaciolka no czesto jej odmawialam ..
Napisalam tu bo zaczal wspominac o dziecku . Temat dziecka mielismy juz dawno ustalony a jednak po tym wszystkim nie jestem pewna czy tego chce
w takim razie zgadzam się że to czerwona flaga i potencjalnie wróży eskalację obecnych zachowan i kontroli w przyszłości a dziecko zrobi z Ciebie wieźnia, mieć takiego partnera do celi i to bez okna to raczej wyrok śmierci - mówiąc wprost obawiam się że kobieca intuicja też tu Ci spokoju nie daję i nie jest to raczej partner na całe życie, niestety
a co do atrakcyjnego ubioru to on zawsze będzie przyciągał mężczyzn i kobiety to doskonale wiedzą, pytanie czy po prostu lubisz być atrakcyjna czy to zainteresowanie ze strony facetów też buduje u Ciebie poczucie własnej wartości? jeżeli to 2 to czy uważasz że obecny partner Ci czegoś nie daje?