Zbił mnie trochę Paslawek z tropu
No akurat terefere kuku i trele morele
Paslawek nie ma takiej mocy i żadnych szans w starciu z Piegusem
Ja w ogóle lubię gości i pogaduchy.
A losów terapii i nowej relacji jestem zwyczajnie ciekawa. Czy sprawdzą się znane mi z opowiadań i literatury scenariusze pt. "Nic z tego nie będzie", czy też jednak "telenowela" okaże się zaskakująca? Nie szpieguję, ale skoro mam wieści z pierwszej ręki, to nie będę udawać, że mnie nie interesują.
Silne rozterki miałam jesienią, teraz raczej wiem, czego chcę, a czego nie.
I powtórzę: nawet jeśli poczuję żal, gdyby jej się udało - przeżyję z godnościom osobistom i pogratuluję.
A jeśli miara się przebierze, to wiem, co robić.
Oj ,oj trza Ci Piegusie chłopa znaleźć jak najszybciej też na cito .