Jako odpowiedź na główne pytanie tematu, czyli dojrzały pan, składam wszystkim użytkownikom Forum życzenia Szczęśliwego Nowego Roku. Oby wszystkim nam spełniły się wszystkie życzenia, te wypowiadane i te przemilczane. No i żebyśmy za rok zaciekle dyskutowali w większym gronie!
5,721 2022-01-01 01:22:36
5,722 2022-01-01 13:26:52
Dzięki Snake wzajemnie
@ Ajko taśmy wiele wyjaśniają
5,723 2022-01-01 17:42:42
Dziękuje, Snake.
Moje dylematy, napędzane emocjami, w ciągu roku straciły na intensywności i zawartości. Grupa ludzi jaka tu się zebrała dała mi dużo wsparcia. Różni ludzie, różne temperamenty. Jak to bywa w życiu, wszystko ulega zmianie, więc także to miejsce uległo rozproszeniu.
A może, jak sugeruje Pasławek- fochy i obrażalstwo przesiały towarzystwo?
W każdym razie- sama sobie życzę, żebym w następnego Sylwestra mogła napisac tu coś megapozytywnego.
5,724 2022-01-01 20:26:12
Snake dzięki i nawzajem dla ciebie i rodziny z psiurem.
Adela bardzo bym chciała by ci się poukładało w serduchu tak byś była szczęśliwa . Kroczek po kroczku idzie w tym kierunku. Jak tam terapeutyzacja, jakieś olśnienia życiowe daje?
5,725 2022-01-01 23:31:53
Daje, Ajko. Trochę rzeczy, takich powcikanych i tłumionych wyszło na wierzch. Bagatelizowanie ich, nieufanie iniedoce ianie swoich odczuć odbija się negatywnie i tworzy problemy.
To tak ogólnie.
5,726 2022-01-31 11:37:58
Witajcie.
Leżę złożona choróbskiem.
Co to- nie wiem, bo do przychodni nijak dodzwonić się nie można.
Co tam u mnie? Ano, od czytania książek psychologicznych zrobiłam się normalnie mądrzejsza ! Żartuję. Ale terapia plus czytanie podnosi samoświadomość. Nie leczy złamanego serca,nie tak szybko...pozwala brać pod uwagę moźliwość dalszego normalnego życia..może tak. Czucia szczęścia.
Jestem też na etapie przemiany w blondynkę. Moja fryzjerka jest tym podjarana, bo twierdzi że w krótkich włosach kojarzę jej się z Annie Lennox. I że będzie super. No zobaczymy. Na koniec lutego.
W lutym trochę ruchu towarzyskiego. To zawsze dobrze mi robi.
Dźizas jak mnie boli to gardło!!
5,727 2022-01-31 12:12:42
W tym roku powinno być już lepiej, jeśli nadal będzie zero kontaktów z ex, zobaczysz. Tylko pewnie będzie to powoli, bo widzę, że jesteś z tych, które długo trzyma. Tak to juz widzisz jest, może się nagle zmienić na gorsze i związki, które wydawało by się, że są udane i "na zawsze" (w cudzysłowie, bo na zawsze to nic nie ma) rozpadają się i nic nie pozostaje, albo odwrotnie, po latach posuchy za miesiąc można już być w udanej i obiecującej relacji. Tego nie wiesz. Albo i nie zmieni się nic.
Na gardło proponuje płukanie tantumverde, pomaga.
5,728 2022-01-31 12:17:58
Co tam u mnie? Ano, od czytania książek psychologicznych zrobiłam się normalnie mądrzejsza ! Żartuję. Ale terapia plus czytanie podnosi samoświadomość. Nie leczy złamanego serca,nie tak szybko...pozwala brać pod uwagę moźliwość dalszego normalnego życia..może tak. Czucia szczęścia.
Adelo, a próbowałaś w tym celu zrobić użytek z kobiecej dumy?
5,729 2022-01-31 13:06:56
Kobieca duma jest dla mnie trudna. Właściwie to to samo co poczucie wartości, nie?
Mocno zachwiane.
Jestem z tych co potrzebują wsparcia, moja wewnętrzna siła nie jest wystarczająca.
Ale bez niej przecież sié nie uda. Nie jestem bluszczem, ale baobabem też nie
5,730 2022-01-31 13:12:57
Kobieca duma jest dla mnie trudna. Właściwie to to samo co poczucie wartości, nie?
Mocno zachwiane.
Jestem z tych co potrzebują wsparcia, moja wewnętrzna siła nie jest wystarczająca.
Ale bez niej przecież sié nie uda. Nie jestem bluszczem, ale baobabem też nie![]()
Jeśli jesteś z tych, co potrzebują wsparcia to jesteś bluszczem.
Mi też tak pisali na forum, oraz abym nauczyła się żyć sama. I tak mija 10 lat.
5,731 2022-01-31 13:30:01
No nie wiem.. bluszcz nie ma własnego " ja " w związku i obsesję kontroli. Potrzebę. Ja potrzebuję przestrzeni a jednocześnie zaangażowania i zaufania.
Gadałam trochę z Jolą o tym, bo też myślałam że jeśli mam takie potrzeby to może jednak to w roślinę.
I domyślam się że sporo osób Ci tak pisało.
5,732 2022-01-31 13:43:25
No nie wiem.. bluszcz nie ma własnego " ja " w związku i obsesję kontroli. Potrzebę. Ja potrzebuję przestrzeni a jednocześnie zaangażowania i zaufania.
Gadałam trochę z Jolą o tym, bo też myślałam że jeśli mam takie potrzeby to może jednak to w roślinę.
I domyślam się że sporo osób Ci tak pisało.
Tak, pisali.
Terapeutka, drugi terapeuta, psychiatra, znajomi, rodzina, od nich tego nie słyszałam, wręcz przeciwnie, że to normalne pragnienia. Terapeuci mówili, że owszem są takie kobiety, co to muszą być w związku, bo inaczej są bezradne jak 5letnie dzieci i one rzeczywiście dobrze by było, by nauczyła się same sobą zająć, ale to nie ja. A na forum często mi pisali. Zastanawiałam się, jak jeszcze mogę się sama sobą zająć. Poza tym sama ze sobą nie załozę rodziny
Zaraz minie 10 lat od zakończenia tamtego związku, po którym założyłam tu temat. Chyba się już dosyć sama ze sobą nabyłam i wystarczy:(
5,733 2022-01-31 14:26:05 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-01-31 14:50:03)
Kobieca duma jest dla mnie trudna. Właściwie to to samo co poczucie wartości, nie?
Mocno zachwiane.
Jestem z tych co potrzebują wsparcia, moja wewnętrzna siła nie jest wystarczająca.
Ale bez niej przecież sié nie uda. Nie jestem bluszczem, ale baobabem też nie![]()
Tak Adelo, to to samo, co poczucie wartości. Nie ma to jednak nic wspólnego z kobietą bluszczem. To jedynie sposób na odcięcie od toksycznych emocji, od tego co wraca jak bumerang i nie chce przeminąć. To nic innego jak zostawienie przeszłości za sobą. To sposób na to, aby nie darzyć uczuciem kogoś, kto sam już więcej nie chce darzyć uczuciem, lub z innych powodów mnie nie chce. To wyjaśnienie sobie, że skoro ten ktoś nie chce, to nie zasługuje na nic ode mnie. To wypracowanie sobie zdrowego emocjonalnego egoizmu. Brak wzajemności zasługuje wyłącznie na brak wzajemności. Nie wyklucza to jednak potrzeby przepracowania emocji, (na swój sposób oczywiście), o ile ktoś czuję taką potrzebę.
5,734 2022-01-31 15:16:49
Zdrowy egoizm! - tu trafiłaś w sedno. Tego mi właśnie brakuje. Jola podsumowała to " niewiele Pani chce dla siebie".
5,735 2022-01-31 16:35:16
Panowie nie dojrzewaja wogole i sa dziecmi w roznym stopniu, do konca swoich dni - no i to jest najfajniejsze.
Kobiety natomiast dojrzewaja ogolnie za wczesnie - no i to jest najniefajniejsze - i to je wkurza ze nie moga byc juz dziecmi:)
5,736 2022-01-31 16:43:46 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2022-01-31 16:44:51)
Taa, Edek a ja jak się urodziłam to miałam już 35 lat i garsonkę.
5,737 2022-02-02 00:57:54
Adela, tu działa taki system, że im więcej dla siebie chcesz w sensie szacunku, zainteresowania, okazywania miłości, tym wiecej dostajesz wbrew pozorom.
Dlaczego? Bo od gości co nie mają wiele emocjonalnie do ofiarowania po prostu Cię odrzuca.
5,738 2022-02-02 12:11:22
Adela ...Nie znalazlem takiego schorzenia moze to byla poprostu pepowina a nie garsonka:)
Ja sie urodzilem ze dlonmi zaciesnietymi na OK:)
Jest tyle dojrzalych facetow co mlodych duchem kobiet
5,739 2022-02-02 15:17:09
Z pępowiną zupełnie nietrafione..
A co do ostatniego zdania- pozostaje tak myśleć.
Ale naprawdę, znam tyle kobiet, młodych" duchem" i energicznych, że faceci zostają w tej kwestii trochę w tyle.
Także tego. Chaos, panie.
5,740 2022-02-03 13:25:06
Adela, tu działa taki system, że im więcej dla siebie chcesz w sensie szacunku, zainteresowania, okazywania miłości, tym wiecej dostajesz wbrew pozorom.
Dlaczego? Bo od gości co nie mają wiele emocjonalnie do ofiarowania po prostu Cię odrzuca.
To prawda. Pułapką na początku znajomości jest stan zakochania, o tyle bajeczny co ogłupiający.
Ale teraz, po moich doświadczeniach, to nie wiem jak to będzie wyglądać. O ile w ogóle się zdarzy. Ale to już inny temat.
P.s.
W domu mam szpital- dobrze że koty jakoś się trzymają.
5,741 2022-02-03 17:18:52
Ela210 napisał/a:Adela, tu działa taki system, że im więcej dla siebie chcesz w sensie szacunku, zainteresowania, okazywania miłości, tym wiecej dostajesz wbrew pozorom.
Dlaczego? Bo od gości co nie mają wiele emocjonalnie do ofiarowania po prostu Cię odrzuca.To prawda. Pułapką na początku znajomości jest stan zakochania, o tyle bajeczny co ogłupiający.
Ale teraz, po moich doświadczeniach, to nie wiem jak to będzie wyglądać. O ile w ogóle się zdarzy. Ale to już inny temat.
P.s.
W domu mam szpital- dobrze że koty jakoś się trzymają.
Koty rządzą i grzeją czasem chrapią
Czyli dziecko też zmogło
Trzymajcie się tak jak koty czyli ciepło
5,742 2022-02-03 17:27:34
Dziecko koniecznie chce się dowiedzieć czy ma covida.
Dzisiejsza akcja:
A- ja
D- dziecko
Nagle, niespodziewanie słyszę z drugiego pokoju:
D: Mamo, mam kwarantannę!
Ja: Ale że co?
D: Zapisałam się na test...
Patrzy na mnie
J: I to wystarczyło?
D: Przysłali mi że mam go zrobić w Warszawie, więc anulowałam..
J: No chyba
D: A tu dzwoni automat i mówi że mam kwarantannę.
KURTYNA.
5,743 2022-02-03 19:16:52
Adelko, ale ta kwarantanna obowiązuje Cię tylko w Warszawie
5,744 2022-02-03 19:28:06
Mnie nie obowiązuje. A zresztą i tak jestem na zwolnieniu - wsio ryba..
5,745 2022-02-03 19:31:22
Mnie nie obowiązuje. A zresztą i tak jestem na zwolnieniu - wsio ryba..
Adela, kuruj się!! Jesteśmy przecież umówione a ślizgawka to nie byle co!
5,746 2022-02-03 19:32:38
Do tego czasu to na bank będę zdrowa.
5,747 2022-02-09 19:50:01
Wyzdrowiałam, ale powiem Wam, że takie uziemienie mi nie służy. Brak codZiennej rutyny odbił się niemiło. Smutki, tęsknoty...
Zawsze lubiłam takie niespodziewane " wolne", i rozkoszowałam się, że "nic nie muszę".
Kurde, jakie to życie jest popieprzone.!
I nie chce mi się w ogóle umawiać przez Sympatię. Już ciekawość się wypaliła.
5,748 2022-02-09 22:36:05
Adela, głowa do góry! Rozjeździmy te smuty
5,749 2022-02-09 22:44:38
Tak. Rozjeździmy. A wcześniej rozpuszczę nieco w saunie- w piątek.
5,750 2022-03-10 12:40:34
Wszystkiego Najlepszego z okazji Dnia Mężczyzn
Dzień faceta dziś się święci,
Więc Wam życzę, tego co Was kręci:
Full zabawy, dobrych chęci,
Niech Was licho złe nie nęci,
Złe przygody niech Was miną
Oraz troski w dal odpłyną.
5,751 2022-03-10 17:54:13 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2022-03-10 17:55:01)
Panowie w pracy dostali dziś po podelku słodyczy, którymi częstowali nas.
Nas- czyli panie.
5,752 2022-03-10 19:50:46
Panowie w pracy dostali dziś po podelku słodyczy, którymi częstowali nas.
Nas- czyli panie.
Ale miło. Teraz już wiem, że zawsze warto kupować słodycze takie jakie się samemu lubi .
5,753 2022-03-10 20:22:50
To ja rozdawałabym krówki
5,754 2022-03-10 20:25:25
Mogłaś sobie za fatygę dodatkowe porcje policzyć.
5,755 2022-03-10 21:04:28
Nie powinnam.
Zauważyłam , że ostatnio "spodnie mi się skurczyły".
5,756 2022-04-05 11:02:16
Adela jak tam samopoczucie ? Jak terapia ?
5,757 2022-04-05 18:21:10
Misinx, dużo by pisać...zdaję sobie sprawę że proces żałoby pozwiazkowej jest długi i nudny, więc jak zauważyłeś nie produkuję tu przebiegu swoich zmagań. Niemniej miło, że pytasz.
Samopoczucie- istna sinusoida.
Terapia...no cóż, czuję że doszłam do muru, którym jest próba odbudowy (stworzenia na nowo?) poczucia wartości. Mam wrażenie, że zdradę i tamte sprawy mam przewalkowane. Na prawie przeźoczysty placuszek. Problemem pozostaje " pozwolenie temu odejść".
Niezmienne przekonanie o tym, że " najlepsze już za mną". Że byłam niewystarczająca. Że teraz już nie uda mi się spotkać nikogo interesującego ( i Vive versa- raczej mną nikt się nie zainteresuje).
Nie wiem, czy Jolka jest w stanie coś z tym zrobić, bo nasze spotkania wyglądają tak , że ja przychodzę i opowiadam co się wydarzyło, a że najczęściej nic, to skupiam się na emocjach.
Podzieliłam się z Nią obawami, że już niczego się " nie dokopie", że to już długo trwa, i chyba więcej zrobić się nie da. Usłyszałam, że rok terapii, to nawet nie jest długo.
Nie jestem przekonana, czy to do czegoś zmierza.
5,758 2022-04-05 23:03:42 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-04-05 23:04:22)
Cześć Adelo.
Może powinnaś mocniej się zaktywizowac na zewnątrz, cos nowego robić, zawierac zeykle niezwiazkowe znajomosci z mężczyznami, obijac sie trochę w zwyklym zyciu?
Myślę że brak Ci takiego zwykłego damsko męskiego feedbacku...
Może dlatego tak się skupiasz na bylym.
5,759 2022-04-06 08:19:25
Misinx, dużo by pisać...zdaję sobie sprawę że proces żałoby pozwiazkowej jest długi i nudny, więc jak zauważyłeś nie produkuję tu przebiegu swoich zmagań. Niemniej miło, że pytasz.
Samopoczucie- istna sinusoida.
Terapia...no cóż, czuję że doszłam do muru, którym jest próba odbudowy (stworzenia na nowo?) poczucia wartości. Mam wrażenie, że zdradę i tamte sprawy mam przewalkowane. Na prawie przeźoczysty placuszek. Problemem pozostaje " pozwolenie temu odejść".
Niezmienne przekonanie o tym, że " najlepsze już za mną". Że byłam niewystarczająca. Że teraz już nie uda mi się spotkać nikogo interesującego ( i Vive versa- raczej mną nikt się nie zainteresuje).
Nie wiem, czy Jolka jest w stanie coś z tym zrobić, bo nasze spotkania wyglądają tak , że ja przychodzę i opowiadam co się wydarzyło, a że najczęściej nic, to skupiam się na emocjach.
Podzieliłam się z Nią obawami, że już niczego się " nie dokopie", że to już długo trwa, i chyba więcej zrobić się nie da. Usłyszałam, że rok terapii, to nawet nie jest długo.
Nie jestem przekonana, czy to do czegoś zmierza.
Ja doskonale znam to przekonanie, że "najlepsze już za mną". Miałem dokładnie to samo. Też miałem poczucie, że nie zainteresuję już nikogo. Ale życie bywa przewrotne. Uwierz w to. Wiem, że jest cholernie trudno, bo wszystko co nam przychodzi do głowy wydaje się potwierdzać tą tezę. Jednak nawet biorąc pod uwagę ten Twój ostatni feralny związek, to czy nie jest tak, że oceniasz się tylko przez pryzmat jego ostatniego akordu, czyli rozstania. A przecież ten związek to była cała melodia i tam nie było wszystko złe i na pewno wiele mówiło, że jesteś świetną kobietą, partnerką. To jesteś Ty i to się nie zmieniło. Dawałaś wiele wtedy i wciąż możesz dawać, wciąż masz wiele do zaoferowania. Musisz tylko trafić na kogoś kto to doceni.
5,760 2022-04-06 08:56:48 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2022-04-06 09:37:41)
Jest trochę tak, jak piszesz, Misinx. Ta sytuacja mocno zmaltretowana moje poczucie wartości. Wcześniej nie byłam aż taka pesymistką.
Dzięki za miłe słowa.
Ela- masz dużo racji. Obracam się głównie wśród bab, a i niewielu nowych ludzi poznaję. Sytuację towarzyskie zdarzają mi się nieczęsto....a "Sympatia"...no cóż, próbowałam, ale to jak szukanie Prady w lumpeksie
Feedback przydałby się jak najbardziej, nawet Jola to przyznała.
5,761 2022-04-06 09:38:05
Jest trochę tak, jak piszesz, Misinx. Ta sytuacja mocno zmaltretowana moje poczucie wartości. Wcześniej nie byłam aż taka pesymistką.
Dzięki za miłe słowa.
Ela- masz dużo racji. Obracam się głównie wśród bab, a i niewielu nowych ludzi poznaję. Sytuację towarzyskie zdarzają mi się nieczęsto....a "Sympatia"...no cóż, próbowałam, ale to jak szukanie Prądy w lumpeksie
Feedback przydałby się jak najbardziej, nawet Jola to przyznała.
Ale jednak w lumpeksie też można trafić na Pradę, albo chociaż tego całego Hilfigera. Chociaż oczywiście "zgniłych jajek" też jest pełno. Ale to tak samo jak w ogóle w życiu.
5,762 2022-04-06 11:17:21
Wiem, trzeba mieć tylko nieco szczęścia. Albo cierpliwości w szukaniu.
A, no i zapału, który mi już minął.:)
Trafił mi się ( zupełnie nie w lumpeksie) fajny rehabilitant. Niestety, żonaty.
5,763 2022-04-06 11:38:19
Wiem, trzeba mieć tylko nieco szczęścia. Albo cierpliwości w szukaniu.
A, no i zapału, który mi już minął.:)
Trafił mi się ( zupełnie nie w lumpeksie) fajny rehabilitant. Niestety, żonaty.
Zapał nie jest potrzebny. Szczęście i cierpliwość owszem.
Widzisz rehabilitant fajny się trafił. No żonaty, ale są też fajni "rehabilitanci", którzy nie są żonaci
5,764 2022-04-06 11:51:34
Jest trochę tak, jak piszesz, Misinx. Ta sytuacja mocno zmaltretowana moje poczucie wartości. Wcześniej nie byłam aż taka pesymistką.
Dzięki za miłe słowa.
Ela- masz dużo racji. Obracam się głównie wśród bab, a i niewielu nowych ludzi poznaję. Sytuację towarzyskie zdarzają mi się nieczęsto....a "Sympatia"...no cóż, próbowałam, ale to jak szukanie Prady w lumpeksie
Feedback przydałby się jak najbardziej, nawet Jola to przyznała.
Pomyślałaś żeby jednak wrócić do tej Sympatii, potraktować to towarzysko po prostu, przeciez nie trzeba ciągnąć tego jak ktos nie zrobił wrażenia.
a moze znajdziesz jakieś dodatkowe zajęcie, gdzie kontakt z ludzmi płci męskiej :0 będzie większy- to też pomoże Ci się przyjrzeć lepiej czego chcesz a czzego nie w tej sferze.
5,765 2022-04-06 14:25:13
Elu, liczyłam na to przy okazji wolontariatu, ale jakoś nic się nie zadziało.
5,766 2022-04-06 14:29:46
ja Cię zachęcam do zadziałania zgodnie ze swoimi talentami krawieckimi z czymś.
wolontariaty to głównie kobiety, prawda?
poza tym chyba mężczyzn poznaje się fajniej, tak przy okazji, niczego nie oczekując.
5,767 2022-04-06 14:39:08
Zgadzam się z tym nieoczekiwaniem. Niemniej jednak zawsze jakoś " oko leci".
5,768 2022-04-06 14:47:58
Zgadzam się z tym nieoczekiwaniem. Niemniej jednak zawsze jakoś " oko leci".
Kolezanka spodnie ubierze to oka przestana latac
5,769 2022-04-06 22:18:22
No właśnie spodnie noszę, toć jeszcze zimno.;)
Poza tym to mnie oko leci za płcią przeciwną, a nie odwrotnie,..to chyba dobrze.. znak że rod męski mi jeszcze tak bardzo nie obrzydł.:)
5,770 2022-04-06 22:24:08
No właśnie spodnie noszę, toć jeszcze zimno.;)
Poza tym to mnie oko leci za płcią przeciwną, a nie odwrotnie,..to chyba dobrze.. znak że rod męski mi jeszcze tak bardzo nie obrzydł.:)
To bardzo bardzo dobrze .
5,771 2022-04-06 22:47:49
No ale w sesie ze obrzydł ze obrzydł czy raczej ze niesmak pozostał?
5,772 2022-04-07 09:21:26
Taka jakaś podejrzliwość, można powiedzieć że niesmak..
Patrzę na faceta, myślę sobie czy byłby zdolny do zdrady... ma taki obrączkę a ja się zastanawiam czy w ogóle ma jakieś znaczenie..czy po prostu zawsze istnieje ryzyko , niech no tylko zajdą okoliczności..
Kiedyś nie zakładałam z góry takich rzeczy, uczciwość i lojalność potrafiłam zweryfikować wcześniej.
Ech, takie rozczarowanie męska płcią..
Co nie oznacza, że nie ma facetów do rzeczy. Czytając forum natykam się na wpisy takowych- także istnieją...
5,773 2022-04-07 09:58:52
Chyba tylko nieliczni zyja wg silnego kregoslupa moralnego...zadko bo zadko ale bywaja. Wpisy a zycie "z" lub "w" to inne bajki:).
Nie istnieje cos takiego jak ying-yang plci raczej obrazek z puzzli powoli z czasem tworzy sie obraz...jedni nie chca czekac, inni za szybko ukladaja, innym sie szkic juz nie podoba, jeszcze innym brakuje puzzli i nie radza sobie z dziurami, jeszcze inni dlugo ukladaja jak juz uloza to ciesza sie chwile i szukaja innego obrazka, sporo tego i jeszcze wiecej:)
5,774 2022-04-07 10:06:19
Chyba tylko nieliczni zyja wg silnego kregoslupa moralnego...zadko bo zadko ale bywaja. Wpisy a zycie "z" lub "w" to inne bajki:).
Nie istnieje cos takiego jak ying-yang plci raczej obrazek z puzzli powoli z czasem tworzy sie obraz...jedni nie chca czekac, inni za szybko ukladaja, innym sie szkic juz nie podoba, jeszcze innym brakuje puzzli i nie radza sobie z dziurami, jeszcze inni dlugo ukladaja jak juz uloza to ciesza sie chwile i szukaja innego obrazka, sporo tego i jeszcze wiecej:)
Bo w epoce hedonizmu i egoizmu takie życie jest... Trudne. W końcu lepiej żreć, żreć, żreć.
5,775 2022-04-07 10:38:19
"Silny kręgosłup moralny" jest bezcenny. Tylko określenie jest bardzo patetyczne.
Jak myślę o swoim " kręgosłupie" , to nie czuję jakiejś wyjątkowej siły, czy twardych zasad...nie wiem , jak to dobrze określić.
Po prostu kochałam i tyle, z dobrodziejstwem inwentarza. Jakoś te rzeczy zwane " zasadami" były czymś jak powietrze- oczywiste, i działające jak oddychanie.
Ale ja chodzę na terapię, więc dowiedziałam że conieco o swojej naiwności...
5,776 2022-04-07 10:45:18
I co się o tej naiwności dowiedziałaś?
5,777 2022-04-07 12:11:59
Hmm.pewnie takiej że wszyscy myślą tak samo.
Wiele osób myśli jednak mocno korzyściami, a nie wartościami.
To jest moje odkrycie o związkach dokonane po 40
Czyli jeśli partner przestaje być źródłem wzmocnień oczywistych: wygląd, pieniądze, prestiż to staje się bezwartosciowy.
Albo jak ktoś taki trafi na kogoś kto chce się z nim związać a oferuje więcej korzyści to przeskoczy na inną gałąż.
Po prostu kocham Cię znaczy różne rzeczy U różnych ludzi.
5,778 2022-04-07 13:09:59 Ostatnio edytowany przez Misinx (2022-04-07 13:10:35)
edek z krainy kredek napisał/a:Chyba tylko nieliczni zyja wg silnego kregoslupa moralnego...zadko bo zadko ale bywaja. Wpisy a zycie "z" lub "w" to inne bajki:).
Nie istnieje cos takiego jak ying-yang plci raczej obrazek z puzzli powoli z czasem tworzy sie obraz...jedni nie chca czekac, inni za szybko ukladaja, innym sie szkic juz nie podoba, jeszcze innym brakuje puzzli i nie radza sobie z dziurami, jeszcze inni dlugo ukladaja jak juz uloza to ciesza sie chwile i szukaja innego obrazka, sporo tego i jeszcze wiecej:)Bo w epoce hedonizmu i egoizmu takie życie jest... Trudne. W końcu lepiej żreć, żreć, żreć.
Lucjan nie bądź naiwny. Epoka egoizmu jest od zawsze. Dawniej "trawa nie była bardziej zielona". A hedonizm ? Skoro dawniej ludzie byli w większości znacznie biedniejsi, to co mieli sobie "hedonizować" ? Nie było też tylu "uprzyjemniaczy" życia
Ludzi stać, to sobie pozwalają. Też pewnie jesteś w jakimś stopniu hedonistą. Każdy chce mieć przyjemne życie. Tylko nie każdy może.
5,779 2022-04-07 13:24:40
Ale nie każdym kosztem.
5,780 2022-04-07 14:21:08 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2022-04-07 14:27:55)
I co się o tej naiwności dowiedziałaś?
Tego, że w połączeniu z łagodnym charakterem, unikaniem konfliktów, i małą wiarą w siebie jest podniesiona do potęgi.
Misinx- a Ty jeszcze kontynuujesz terapię? Może widzisz jakby jej koniec?
5,781 2022-05-27 23:19:42
Bagienniku, może tutaj zaglądniesz. Mam do ciebie pytanie. Byłam dziś w parku i widziałam jak wrona atakuje, wydawało mi się gniazdo. Było dużo wrzasku i nagle spadł jakiś ptak, za nim wrona. Chyba nie powinnam, ale pobiegłam tam. Wrona uciekła, a na ziemi siedział w szoku, chyba młody dzięcioł. Chciałam gdzieś zadzwonić, np. Ekostraży, by spytać się co robić, ale zanim znalazłam kontakt, po ok 15 minutach, młodziak zaczął skakać i oddalać się ode mnie. Próbował machać skrzydłami, ale wzbijał się tylko na ok 20- 30 cm nad ziemię. Gdy podeszłam by jeszcze ostatecznie sprawdzić sytuację okazało się, że ptaszor wszedł po pniu na drzewo i zniknął. Napisz proszę coś na ten temat, czy uważasz, że on sobie poradzi, czy raczej już po nim? Czy to faktycznie dzięcioł? Czy nie powinnam się wtrącać? Czy to jest już taka forma młodziaka, który opuścił gniazdo, czy jeszcze był za młody?
Na zdjęciu on się wydaje mniejszy niż był w rzeczywistości, chociaż dorosły to na pewno nie był.
5,782 2022-05-27 23:32:15
Jeszcze jedna niespodzianka z dzisiejszego spaceru w parku. Duże miasto w Polsce , duży park, ale nie kojarzę lasów niedaleko, a tutaj proszę.
5,783 2022-05-27 23:52:30 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-27 23:59:34)
Nie zaglądam tu, ale Rossanka mnie tu skierowała
Wprawdzie wrony ostatnio przeżywają rozkwit w wielu regionach kraju, ale to tylko naturalne drapieżnictwo, także na drugi raz lepiej nie interweniować..
Skoro się już zdarzyło..
To dzięcioł, młody(podlot) dzięcioła zielonego(Picus viridis). Nazwa koloru odzwierciedlona jest w nazwie naukowej i wielu językach europejskich Gnieżdżą się one dziuplach, więc ten musiał mieć wyjątkowego pecha, ale z drugiej strony wygląda na wyrośniętego, kiedy właśnie powinien opuszczać gniazdo na tym etapie. O tym, że to młody osobnik świadczą krótkie pióra ogona i skrzydeł, ogólny koloryt i opisane przez Ciebie zachowanie.
Tak wygląda dorosły, akurat to samiec
One lubią rzadkie lasy, parki, cmentarze, zadrzewienia, zalesione doliny rzeczne itp. Na ziemi często żerują też dorosłe, bo lubią rozgrzebywac mrowiska.
Otóż KATEGORYCZNIE I POD ŻADNYM POZOREM NIE NALEŻY zabierać takich ptaków(ani żadnych innych, ssaków też)! Ssaki mogą wyczuć zapach człowieka na swoich młodych i je wtedy porzucają a ptaki po prostu w takim etapie są często jescze karmione, pozostając pod czujną opieką rodziców(nawet jeśli w danym momencie tych ostatnich nie widać). Mimo, że słabo(albo w ogóle) nie latają to jeszcze dorosłe ptaki je karmią.
Najlepiej po prostu je zostawić, jeśli nie pozostają bezpośrednio w strefie zagrożęnia(koty, samochody itp) albo są wyraźnie ranne. W tym ostatnim przypadku należy ptaka zapezbieczyć, np w pudle i choć na krótki czas odizolować od stresu a potem skontaktować się z najbliśzym ośrodkiem rehabilitacji zwierząt dzikich.
W tym przypadku nie wygląda, żeby coś mu dolegało, więc raczej należy go tam zostawić a rodzice powinni się nim zająć.
Dziki w wielu polskich miastach czy terenach podmiejskich to widok jeśli nie powszechny, to na pewno nierzadki..
5,784 2022-05-28 00:02:31
Piękny jest.
5,785 2022-05-28 12:29:15
Dziękuję Bagienniku. Wiedziałam żeby nie ruszać młodzika, ale totalnie nie wiedziałam co dalej. Pewnie takie wtrącanie jak moje, często przedłuża męki pisklaka. Nieraz zdarzyło mi się widzieć jak już "dorosłe gnojki" latały za rodzicami i wrzeszczały by im dać jedzonko .
To wtrącenie się było odruchowe. Ciężko jest być współuczestnikiem brutalności przyrody, którą jak najbardziej rozumiem. Każdy orze jak może.
Ogólnie bardzo lubię obserwować zwierzęta. To daje takie odprężenie.
Wrony (inne krukowate)też uwielbiam obserwować, są bardzo sprytne i ciekawe